Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rodzić :) - Strona 51 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-02-05, 10:30   #1501
rudziutka1987
perfumoholiczka
 
Avatar rudziutka1987
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Munster
Wiadomości: 670
GG do rudziutka1987
Dot.: Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rod

Cytat:
Napisane przez Czarnooka_Paula Pokaż wiadomość
Kurcze dziewczyny tak chciałam karmic mała cycem ale.to chyba się nie da
Mleka dalej nie mam ttylko siare. A mała nie chce złapać nic a nic cycka
Takie maleństwa mają jeść co 3 godziny te 40 ml coś koło tego nie ? A moja nie wiem czy w cały dzień tyle zje. ....

Pójdę dzisiaj zapytać lekarza jakie mleko mam kupić i będziemy butla ja karmic a cycem dalej próbować - może w końcu złapie go
Mi w szpitalu pożyczyli laktator i kazali co 2 godziny pobudzać, po 3 dniach zaczęło jako tako lecieć.. Teraz jak w domu ściągam, to nie więcej niż 60 ml, więc muszę i tak dokarmiać, bo ten je tyle, że nie wiem gdzie on to mieści.. Wczoraj na raz zjadł 150 ml ! i teściowa dopaja go jeszcze koperkiem bo dalej butli szuka.. A jak do cycya podłożę to niestety, chwyci tylko końcówkę sutka i zaraz puszcza i płacz...
__________________
16.06.2015 dwie kreseczki
30.12.2015 żona
26.01.2016 Michael
11.2016
rudziutka1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-05, 10:45   #1502
lamia12344
Rozeznanie
 
Avatar lamia12344
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 838
Dot.: Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rod

Rudziutka a próbowałaś karmić z nakładkami? Mój też samego sutka nie chciał złapać, a z nakładkami ruszyło od razu....
lamia12344 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-05, 10:50   #1503
NanaR
Zadomowienie
 
Avatar NanaR
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 699
Dot.: Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rod

Cytat:
Napisane przez zonameza90 Pokaż wiadomość
Ależ mnie ci lekarze wkur..... No masakra... Umawiam się z ordynatorem, ze jutro ostatnia próba indukcji i jak się nie uda to dopiero wtedy cc. A dzisiaj przychodzi inny lekarz i mówi że nie widzi sensu ponownej indukcji... A ze termin mam na 13 to sam nie wie co robic... I możliwe ze albo czekać albo ciąć i mieć mnie z głowy... No super no...😢
Masakra co za lekarze. Współczuję ja tu tez tkwie od poniedziałku a dopiero wczoraj pierwsza kroplowka.
__________________
03.2014
02.2015

Dumna mama Dominika
07.02.2016
NanaR jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-05, 10:50   #1504
badzia987
Wtajemniczenie
 
Avatar badzia987
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: 11 m2
Wiadomości: 2 870
Dot.: Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rod

Cytat:
Napisane przez rudziutka1987 Pokaż wiadomość
Mi w szpitalu pożyczyli laktator i kazali co 2 godziny pobudzać, po 3 dniach zaczęło jako tako lecieć.. Teraz jak w domu ściągam, to nie więcej niż 60 ml, więc muszę i tak dokarmiać, bo ten je tyle, że nie wiem gdzie on to mieści.. Wczoraj na raz zjadł 150 ml ! i teściowa dopaja go jeszcze koperkiem bo dalej butli szuka.. A jak do cycya podłożę to niestety, chwyci tylko końcówkę sutka i zaraz puszcza i płacz...
Rudziutka- On się duuuży urodził to i dużo potrzebuje.
__________________
Krzyś 19.02.2016 r.

Małgosia 06.10.2013 r.
badzia987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-05, 10:57   #1505
Lola2828
Zadomowienie
 
Avatar Lola2828
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 1 886
Dot.: Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rod

Nursi jeszcze raz gratulacje ! trzymam mocno kciuki za rozkrecenie waszych laktacji ! Mam nadzieję że cierpliwość po płaci ) Rudziutka gdzie ten twoj maluch to mieści !?
__________________
Nasz aniołek 02.2015
25.01.2016 nasze słoneczko jest już z nami Ninka
Lola2828 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-05, 11:00   #1506
ja :)
Zakorzenienie
 
Avatar ja :)
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 910
Dot.: Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rod

Cytat:
Napisane przez zonameza90 Pokaż wiadomość
Wolałabym ostatecznie spróbować sama a jak się nie uda to wtedy cesarkę, a jeżeli nie to niech tną i z głowy będzie... Leżę juz półtorej tygodnia i mam dość 😡
juz na pewno niedlugo i bedzie po wszystkim, glowa do gory
maluszek wszystko wynagrodzi
ja :) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-05, 11:08   #1507
agaczilla21
Zakorzenienie
 
Avatar agaczilla21
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: W-ce ;)
Wiadomości: 4 041
Dot.: Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rod

Cytat:
Napisane przez NanaR Pokaż wiadomość
Masakra co za lekarze. Współczuję ja tu tez tkwie od poniedziałku a dopiero wczoraj pierwsza kroplowka.
Ja miałam wqrwa jak szłam po terminie do szpitala w ciąży z Lilką...Tu Mikołaj miał niecały rok a tu gin mi kazał się zgłosić do szpitala w poniedziałek z samego rana żebym przed 7 na ip była...no i byłam...ale co z tego...nim mnie przyjęli to było po obchodzie więc poniedziałek minął praktycznie na niczym, we wtorek stwierdził ordynator że nic się nie dzieje to jeszcze poczekamy, potem zaczęło Lilki tętno skakać na bardzo wysokie wartości w granicach 180-190 i moje ciśnienienie też za ciekawe nie było więc w środę na obchodzie "zaprosił" do badania i założyli balonik...Balonik tylko rozwarcie zrobił ale skurcze ruszyły dopiero po kilku godz oxy...
Podczas porodu pół godz przed urodzeniem Lilki dostałam dolargan i przez niego Lilkę mi od razu do inkubatora wzięli bo się urodziła sina i wyziębiona a po kilku godz jeszcze doszła żółtaczka z konfliktu 0-B...0 14.30 nic nie wskazywało na to że urodzę w najbliższym czasie a o 15.05 już było po....
agaczilla21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-05, 11:18   #1508
wykalacka
Zadomowienie
 
Avatar wykalacka
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 616
Dot.: Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rod

Cytat:
Napisane przez nursii Pokaż wiadomość
Hej Dziewczyny, ja 2 lutego miałam cc i urodziłam córeczkę Alicję- 55 cm długa i 3290 g wagi
Nam się trochę sprawy pokomplikowały, 26 .01. trafiłam do szpitala i siedziałam tam aż zrobili mi cc... ale wszystko jest ok, mała jest cudowna. Później się odezwę, wczoraj wróciliśmy do domku i teraz walczę z laktacją a raczej jej brakiem
Oo wiedziałam, że to zaginięcie to z powodu porodu. Jak bedziesz miała siły to napisz co i jak i dlaczego ostatecznie cc się skończyło

Paula nie zrazaj się i walcz! Co prawda ja jeszcze przed, ale też czytałam, żeby ewentualnie na początek łyżeczką jeśli dziecko nie potrafi ssać.
wykalacka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-05, 11:46   #1509
Czarnooka_Paula
Zakorzenienie
 
Avatar Czarnooka_Paula
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 11 023
Dot.: Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rod

Cytat:
Napisane przez rudziutka1987 Pokaż wiadomość
Mi w szpitalu pożyczyli laktator i kazali co 2 godziny pobudzać, po 3 dniach zaczęło jako tako lecieć.. Teraz jak w domu ściągam, to nie więcej niż 60 ml, więc muszę i tak dokarmiać, bo ten je tyle, że nie wiem gdzie on to mieści.. Wczoraj na raz zjadł 150 ml ! i teściowa dopaja go jeszcze koperkiem bo dalej butli szuka.. A jak do cycya podłożę to niestety, chwyci tylko końcówkę sutka i zaraz puszcza i płacz...

Niezle !!!! To ładnie sobie podjada )

Oby zdrowo rósł

Mi robili badania właśnie i wszystko jest ok. Jutro wychodzimy do domku.
;-)
__________________


Mia i Tosia <3


Czarnooka_Paula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-05, 12:02   #1510
rudziutka1987
perfumoholiczka
 
Avatar rudziutka1987
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Munster
Wiadomości: 670
GG do rudziutka1987
Dot.: Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rod

Próbowałam nakładkami, nic z tego.. Coś mu nie pasuje... Butelki kupiłam trzy i też tylko z jednej pije, innych nie chce..
Nie mam pojęcia gdzie on to mieści, się śmieję że jak za 3 tygodnie pójdę z nim do lekarza na bilans to lekarz się zapyta, czy on rzeczywiście ma 4 tygodnie, a nie z 4 miesiące
__________________
16.06.2015 dwie kreseczki
30.12.2015 żona
26.01.2016 Michael
11.2016
rudziutka1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-05, 12:05   #1511
kaaasi
Zakorzenienie
 
Avatar kaaasi
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 3 052
Dot.: Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rod

Aagaciorek ćwiczę z balonikiem jak mówiłaś 2 dzień...deczko lepiej najgorsze to wypychanie.....
Lola tak to ja o te kupy kiedyś pytałam
esor Ty się tak nie spinaj że przenosisz no bez kitu my jeszcze mamy jakieś 3 tyg a Tż...hmmm...może to pępkowe niech przeniesie na późniejszy czas ? przecież to nie musi być od razu jak Hania się urodzi...może tydzień po porodzie jak się ogarniecie.... ja bym rodziców nie informowało że się zaczęło i jedziecie....widowni i stresu za drzwiami Ci nie trzeba w tym momencie lepiej skupić się na sobie ani Ci oni pomogą ani nic w tej materii....a sam poród może trwać długo więc bez sensu żeby czekali ale to moje zdanie bo ja z tych co wszystko sama chce ogarniać i nie prosić nikogo

Cytat:
Napisane przez butterfly20 Pokaż wiadomość
Wysłalo mi się



Za wasze przygotowania porodowke,oby poskutkowaly szybkimi porodami

---------- Dopisano o 06:04 ---------- Poprzedni post napisano o 05:58 ----------

Aaa widzę,że moja epopeja w ogóle się nie dodała,kocham pisać z tel...



Może potem znowu napisze. W każdym razie umalowalam się już,"umylam włosy" suchym szamponem i czekam na wizyty jeszcze tylko niech zdejma cewnik i dren bo chce majty :p
idziesz jak burza coś boli ?
Cytat:
Napisane przez NanaR Pokaż wiadomość
Ja jak zwykle niewyspana budzą tu na słuchanie tętna co 2 godz w nocy a pobudka o 5:30 zaraz mam poranne ktg później założą balonik pewnie z tym ustrojstwem będę musiał chodzić wiec zno nie pospie. Już tu jestem 5 dzień i chciałabym juz urodzić i wyjść.
Przez te moje ostatnie przejścia i ten szpital narodziny dzika juz mnie nie cieszą jak wcześniej mam nadzieje ze to hormony i się wszystko zmieni jak zobaczę swoje maleństwo
kciuki
Cytat:
Napisane przez nursii Pokaż wiadomość
Hej Dziewczyny, ja 2 lutego miałam cc i urodziłam córeczkę Alicję- 55 cm długa i 3290 g wagi
Nam się trochę sprawy pokomplikowały, 26 .01. trafiłam do szpitala i siedziałam tam aż zrobili mi cc... ale wszystko jest ok, mała jest cudowna. Później się odezwę, wczoraj wróciliśmy do domku i teraz walczę z laktacją a raczej jej brakiem
gratulacje odezwij się jak będziesz lepiej się czuła
Cytat:
Napisane przez Czarnooka_Paula Pokaż wiadomość
Niezle !!!! To ładnie sobie podjada )

Oby zdrowo rósł

Mi robili badania właśnie i wszystko jest ok. Jutro wychodzimy do domku.
;-)
super

Mamuśki nie smęcić mi tutaj myślimy pozytywnie też bym chciała mieć to za sobą ale no co poradzić czekamy cierpliwie
__________________

kaaasi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-05, 12:27   #1512
agaczilla21
Zakorzenienie
 
Avatar agaczilla21
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: W-ce ;)
Wiadomości: 4 041
Dot.: Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rod

Ugotowałam żurek i usmażyłam racuchy bo Lilce znów się zachciało...już od wczoraj o "cuszkach" mówiła...Zaglądam tutaj a tu pustki...
agaczilla21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-05, 12:33   #1513
ja :)
Zakorzenienie
 
Avatar ja :)
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 910
Dot.: Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rod

No Aga straszne pustki. Akurat kiedy mam dzien luzu i nudzi mi sie. Ale wzięłam wlasnie lenia Wywalilam zza koszuli i ide na długi spacer


Sent from my iPhone using Tapatalk
ja :) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-05, 12:34   #1514
figa84
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 10 668
Dot.: Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rod

Cytat:
Napisane przez ja :) Pokaż wiadomość
Dziewczyny Basieku jest ba porodówce - o 2:30 odeszły jej wody. Miałam napisać wam wczesniej ale zasnęłam
Trzymajcie kciuki! Ja tez trzymam


Sent from my iPhone using Tapatalk


Cytat:
Napisane przez nursii Pokaż wiadomość
Hej Dziewczyny, ja 2 lutego miałam cc i urodziłam córeczkę Alicję- 55 cm długa i 3290 g wagi
Nam się trochę sprawy pokomplikowały, 26 .01. trafiłam do szpitala i siedziałam tam aż zrobili mi cc... ale wszystko jest ok, mała jest cudowna. Później się odezwę, wczoraj wróciliśmy do domku i teraz walczę z laktacją a raczej jej brakiem
GRATULACJE! Jak się ogarniecie to napisz co i jak

Cytat:
Napisane przez mamusiaczek Pokaż wiadomość
Hej 😊

Nursii gratulacje 🎆

Motyl jesteś wielka 😊

NanaR oby szybko poszło!! Wiem że ciężko, ale postaraj się wyluzować 😊

My walczymy z bakcylami u chłopców i robimy co w naszej mocy żeby Marta się nie zaraziła...

Mleka mam pod dostatkiem, ale za to tak poranione brodawki jak jeszcze nigdy!!! Położna twierdzi że mała ma za mocne ssanie i to dlatego ☹ aż jej się bąbel zrobił na usteczkach 😒 Ból straszny przy karmieniu 😒
nawet nie mów, miałam nadzieję, że po zaprawieniu w boju już łatwiej z kolejnym dzieckiem i karmieniem



A ja wymiękam... całą noc mnie skurcze męczyły, ale takie ledwo ćmiące.. za to w efekcie, co 2h do wc, katar mi wraca... mam dość ogólnie...
figa84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-05, 12:35   #1515
Aagaciorek
Zadomowienie
 
Avatar Aagaciorek
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 1 022
Dot.: Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rod

Oto opis mojego porodu, bo dotychczas nie napisalam dokładnie co i jak.

30.01.2016 o 00.20 odeszły mi wody. Dobrze, że nie spalam jeszcze, to zareagowalam w porę, udało się nie zalać materaca. Szybko pobieglam do łazienki na kibelek, a tam się że mnie lalo, lalo, no końca nie było widać :-P TŻ w panice chciał od razu do szpitala jechać. Zdazylam się jeszcze na spokojnie ogarnąć, wykąpać, zadzwonić do szpitala, no i pojechalismy. Skurcze miałam delikatne i nieregularne. Położna zrobiła mi ktg, mały był bardzo leniwy. Kazała mi przez pół godz chodzić po szpitalnych schodach, zjadlam loda żeby Artus się obudził. Po kolejnym ktg wrocilismy do domu, mimo skurczy co ok 5 minut.
Mieliśmy wrócić, gdy akcja się rozwinie, tzn. skurcze co 3 min. trwające min. 45 sekund.

W domu mimo prób nie zmruzylam oka tak bardzo mnie bolalo, zwłaszcza krzyż. Do szpitala pojechalismy o 6. Skurcze co 2-3 minuty, trwające 45 sekund i więcej, ale na ktg nie pisały się mocno. Zostaliśmy w szpitalu w pokoju z podwójnym łóżkiem dla mnie i Tz, dostalam 2 tabsy przeciwbólowe i coś na sen. Udało mi się troszkę przysypiac między skurczami. Krzyże napitalaly tak, że nie wiedziałam co że sobą zrobić. TŻ mnie ostro masowal, dostalam gorące okłady na plecy i brzuch. O 13 rozwarcie na 6 cm i walczylismy dalej. Akupunktura, potem gaz, położne były bardzo pomocne, zaproponowały lewatywe, odciazyly TŻ w masowaniu pleców, on w tym czasie podawał mi gaz, bo ja nie dawalam już rady.

Jakoś ok 15.30 miałam już rozwarcie na 10 cm. To dało mi dużego kopa. Nie mogłam jednak jeszcze przec, bo małemu brakowało parę centymetrów. To był najbardziej bolesny czas, miałam już podlamke, ale TŻ bardzo mnie wspierał.

Faza parta trwała u mnie 55 minut. Najpierw parlam na krzeselku, potem przeniosłam się na łóżko, cały czas oparta o tz. Kierowalam się swoim instynktem kiedy przec, położna instruowala mnie tylko kiedy mocno, a kiedy delikatniej. Tutaj muszę dodać, że dzięki balonikowi Aniball wiedziałam, na jakich mięśniach się skupić i nie popekalam. Przerwy między skurczami miałam długie i dlatego tyle to trwało. Jak dotknelam dlonia glowki maluszka dostalam mega kopa i wstąpiły we mnie siły o jakie sie nie podejrzewalam :-D

Artur urodził się o 17.54 z krzykiem, od razu został położony u mnie na brzuchu, a potem przystawilam go do piersi i zaczął pięknie ssac. Tak spedzilismy razem we trójkę poltorej godziny. Dostalismy soczek jablkowy w kieliszkach i kanapki. Ja poszlam się wysikac i wykapac, a w tym czasie TŻ asystował przy pomiarach naszego bobaska. Mnie nie bolalo absolutnie nic, czulam tylko delikatne zmęczenie.

Po wszystkim udalismy się wszyscy do przyszpitalnego hotelu, gdzie dostalismy pokój z łazienka i lozeczkiem na kółkach. Razem z naszym szkrabem chodzilismy na posiłki na stołówkę, mieliśmy indywidualne spotkanie z położna w celu omówienia poszczególnych etapów mojego porodu, spotkanie z lekarzem i położna od laktacji, jak również naukę kapania Jeśli czegoś nam było potrzeba, np ubranek, pampersow czy maści na brodawki, szlismy do położnych. Cały personel był bardzo uprzejmy i wszyscy nam gratulowali synka. Po trzech dniach szczesliwi wrocilismy do domu.
__________________
Aagaciorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-05, 12:36   #1516
re_nata
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 419
Dot.: Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rod

Witam. Ja dziś nie spałam całą noc do 5. Jak mąż pojechał do pracy to w końcu zaspałam Ale przed 8 pobutke zrobił mi teść. I jest niemoc.

chyba tylko mi się nie spieszy urodzić, jeszcze tydzień, tz juz nie może się doczekać. Nawet chyba zdanie zmienil i chce byc ze mną i trzymać za rękę. I jego tekst Ja jestem silny wszystko zniose... jakby to on miał rodzić hehe

Ja planuję dzwonić do rodziców dopiero jak urodzie, po co mają się denerwować gdyby to długo trwało. Mi nic nie pomogą ą sami będą jak na szpilkach
re_nata jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-05, 12:37   #1517
marciar7
Zakorzenienie
 
Avatar marciar7
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 6 412
Dot.: Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rod

Cytat:
Napisane przez Elena_22 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, te które już urodziły, albo znają te pieluchy- jakie sa te pampers new baby 1 premium care, białe opakowanie? Warto kupić?
Ja dostalam paczke w szpitalu ale nie probowalam jeszcze..





Cytat:
Napisane przez Lola2828 Pokaż wiadomość
Dzisiaj było mycie na spiocha prawie bo taka padnieta była ale mieliśmy gości to tak jest moja siostra mi powiedziała że 3 h to mało śpi ?!?! Że jej mały 8h spał powiedzialam jej żeby się stuknela w głowę bo jaki noworodek śpi 8h ?

---------- Dopisano o 23:32 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ----------

Nasza mała towarzyska ale ma już 11 dni prawie

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ----------

Mnie nie karmienie nocne dobija a przewijanie bo prawie kaka za każdym razem mniejsza lub większa ale na piersi to ponoć normalne kiedyś chyba Kasia pytala o wpadki z kupa haha ja dzisiaj z rana zaliczyłam matkę okupkała i cały przewijak przy myciu )

Ojj niestety nocki trzeba przezyc. U mie wczoraj pkropna mala w nowym.miejscu i spalam 2h. Ciagle na cycu i nie chciala sama spac w lozeczku.. Ale co zrobic.




Cytat:
Napisane przez esor Pokaż wiadomość
Aagaciorek, Lola, Marcia tak Wam zazdroszczę jak czytam co piszecie o karmieniu i swoich bobaskach ogólnie

EndOfRainbow ja również nie będę chyba nikomu pisać o porodzie co najwyżej rodzicom może chociaż też nie bo nie chce by przyjeżdżali do szpitala Ale tak jak mówisz - przy bolesnych skurczach nie to nam będzie w głowie.

A ja Wam jeszcze napiszę o wizycie.
No więc miałam ktg i puls małej szalał na zbyt wysoki ale to były chwilowe zrywy i Pani dr stwierdziła, że to w normie. Skurczy... Zero


Dziś chyba mam 37 t plus 2 dni, szyjka ciągle długa i zamknięta, wody i łożysko ok. Brzuch miękki. Także nic na razie nie zapowiada porodu. Co dziwne ginekolog mówiła to raczej w negatywnym znaczeniu, że niby jeszcze ma córka czas, ale ze zachęca do współżycia i aktywności fizycznej. A my z mężem odkąd robimy masaże krocza to prawie codziennie wspolzyjemy....
Z drugiej strony powiedziała, że tak naprawdę skracającej się wcześniej szyjka i tak dalej fakt jest bardzo popularnym zjawiskiem na tym etapie ciąży, ale tak naprawdę niefizjologicznym. Że niby powinna się skrócić dopiero przy skurczach pogodowych.


Tak czy siak trochę mnie w zły nastrój ta wizyta wpedzila, nie chce przenosić ciąży... Ale moze mam jeszcze czas z Hania tak za 10 dni może zacznę bardziej masaże sutkow i tak dalej.


A z pozytywnych rzeczy Hania w końcu pokazała buzię jest taka słodka i śliczna tak bardzo nie możemy się jej doczekać ale nie będę się chwalić zdjęciem, teraz to Wy się chwalcie tymi zdjęciami po poprawnej stronie brzucha


I ogromne gratulacje dla Motyla!!!!
Malutka córeczka Buziaki dla Was!

---------- Dopisano o 00:52 ---------- Poprzedni post napisano o 00:48 ----------

Ja ale Ci duża córeczka rośnie Rozumiem Twój strach, ale dasz radę! Napewno dasz kochana. Ważne, że dziecię zdrowe, a wywoływać możesz próbować Nie zostawisz Poli napewno na długo
Ja dzisiaj też lapalam doły cały dzień, może dzisiaj taki dzień.

Nie przejmuj sie. Nawet jak przydjzie w. Odiwedziny o 11.. U mnie byly od 14... Trzeba jakos sobie radzic a pepkowe musi wypic :-P


Cytat:
Napisane przez Czarnooka_Paula Pokaż wiadomość
Kurcze dziewczyny tak chciałam karmic mała cycem ale.to chyba się nie da
Mleka dalej nie mam ttylko siare. A mała nie chce złapać nic a nic cycka
Takie maleństwa mają jeść co 3 godziny te 40 ml coś koło tego nie ? A moja nie wiem czy w cały dzień tyle zje. ....

Pójdę dzisiaj zapytać lekarza jakie mleko mam kupić i będziemy butla ja karmic a cycem dalej próbować - może w końcu złapie go
Moja tez nie chciala. Alw babki mnie nauczyly by robic z brodawki faldke i przyciskac troche glowe jak otwiera buzie i wsadzzac na sile.. Duzo mnoe to kosztowalo ale nie dosc ze wyciagnela moje plaskei brodawko to bez problemu jje.. Duzo cierpliwości :-* i spokoj
__________________
Zosia 1.02.2016
marciar7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-05, 12:47   #1518
figa84
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 10 668
Dot.: Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rod

Ja Wam zazdroszczę, że możecie nie poinformować rodziny. My musimy gdzieś dziecko ulokować Ostatnio się zorientowali dopiero rano, że rodzimy, a od południa już były telefony do tż "co tak długo"... Ale i tak najlepszym hitem dla mnie była ta familia, która czekała w przedsionku IP na urodzenie, jak byłam w szpitalu teraz w ciąży... No to była masakra... ich chyba tam w sumie z 10 było i czekali od 6 rano.
figa84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-05, 12:50   #1519
ja :)
Zakorzenienie
 
Avatar ja :)
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 910
Dot.: Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rod

Basieku urodziła! O 11.03 urodziła sie córeczka 56cm 3270g.

Gratulujemy świeżej mamusi!


Sent from my iPhone using Tapatalk
ja :) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-05, 13:31   #1520
NanaR
Zadomowienie
 
Avatar NanaR
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 699
Dot.: Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rod

Cytat:
Napisane przez agaczilla21 Pokaż wiadomość
Ja miałam wqrwa jak szłam po terminie do szpitala w ciąży z Lilką...Tu Mikołaj miał niecały rok a tu gin mi kazał się zgłosić do szpitala w poniedziałek z samego rana żebym przed 7 na ip była...no i byłam...ale co z tego...nim mnie przyjęli to było po obchodzie więc poniedziałek minął praktycznie na niczym, we wtorek stwierdził ordynator że nic się nie dzieje to jeszcze poczekamy, potem zaczęło Lilki tętno skakać na bardzo wysokie wartości w granicach 180-190 i moje ciśnienienie też za ciekawe nie było więc w środę na obchodzie "zaprosił" do badania i założyli balonik...Balonik tylko rozwarcie zrobił ale skurcze ruszyły dopiero po kilku godz oxy...
Podczas porodu pół godz przed urodzeniem Lilki dostałam dolargan i przez niego Lilkę mi od razu do inkubatora wzięli bo się urodziła sina i wyziębiona a po kilku godz jeszcze doszła żółtaczka z konfliktu 0-B...0 14.30 nic nie wskazywało na to że urodzę w najbliższym czasie a o 15.05 już było po....
Aga Twój przypadek jest dla mnie nadzieja tzn nie ciesze się ze się naciepialas i mała Lilka tylko se jest danie jakaś nadzieja. Poki co czasem mam po balonik taki silny ból na okres aż pozycję zmieniać musze ale to rzadko raz na pół godz. Kurcze wczoraj jadlam tylko kolacje dziś 2 kanapki na śniadanie a przeczyscilo mnie w toalecie. Ciekawe czy obiad mi dadzą. Mam nadzieje ze coś się ruszy wszystkie położne i pielęgniarki trzymają za mnie kciuki ;-)
__________________
03.2014
02.2015

Dumna mama Dominika
07.02.2016
NanaR jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-05, 13:35   #1521
figa84
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 10 668
Dot.: Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rod

Cytat:
Napisane przez ja :) Pokaż wiadomość
basieku urodziła! O 11.03 urodziła sie córeczka 56cm 3270g.

Gratulujemy świeżej mamusi!


sent from my iphone using tapatalk
gratulujemy
figa84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-05, 13:35   #1522
badzia987
Wtajemniczenie
 
Avatar badzia987
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: 11 m2
Wiadomości: 2 870
Dot.: Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rod

Cytat:
Napisane przez Aagaciorek Pokaż wiadomość
Oto opis mojego porodu, bo dotychczas nie napisalam dokładnie co i jak.

30.01.2016 o 00.20 odeszły mi wody. Dobrze, że nie spalam jeszcze, to zareagowalam w porę, udało się nie zalać materaca. Szybko pobieglam do łazienki na kibelek, a tam się że mnie lalo, lalo, no końca nie było widać :-P TŻ w panice chciał od razu do szpitala jechać. Zdazylam się jeszcze na spokojnie ogarnąć, wykąpać, zadzwonić do szpitala, no i pojechalismy. Skurcze miałam delikatne i nieregularne. Położna zrobiła mi ktg, mały był bardzo leniwy. Kazała mi przez pół godz chodzić po szpitalnych schodach, zjadlam loda żeby Artus się obudził. Po kolejnym ktg wrocilismy do domu, mimo skurczy co ok 5 minut.
Mieliśmy wrócić, gdy akcja się rozwinie, tzn. skurcze co 3 min. trwające min. 45 sekund.

W domu mimo prób nie zmruzylam oka tak bardzo mnie bolalo, zwłaszcza krzyż. Do szpitala pojechalismy o 6. Skurcze co 2-3 minuty, trwające 45 sekund i więcej, ale na ktg nie pisały się mocno. Zostaliśmy w szpitalu w pokoju z podwójnym łóżkiem dla mnie i Tz, dostalam 2 tabsy przeciwbólowe i coś na sen. Udało mi się troszkę przysypiac między skurczami. Krzyże napitalaly tak, że nie wiedziałam co że sobą zrobić. TŻ mnie ostro masowal, dostalam gorące okłady na plecy i brzuch. O 13 rozwarcie na 6 cm i walczylismy dalej. Akupunktura, potem gaz, położne były bardzo pomocne, zaproponowały lewatywe, odciazyly TŻ w masowaniu pleców, on w tym czasie podawał mi gaz, bo ja nie dawalam już rady.

Jakoś ok 15.30 miałam już rozwarcie na 10 cm. To dało mi dużego kopa. Nie mogłam jednak jeszcze przec, bo małemu brakowało parę centymetrów. To był najbardziej bolesny czas, miałam już podlamke, ale TŻ bardzo mnie wspierał.

Faza parta trwała u mnie 55 minut. Najpierw parlam na krzeselku, potem przeniosłam się na łóżko, cały czas oparta o tz. Kierowalam się swoim instynktem kiedy przec, położna instruowala mnie tylko kiedy mocno, a kiedy delikatniej. Tutaj muszę dodać, że dzięki balonikowi Aniball wiedziałam, na jakich mięśniach się skupić i nie popekalam. Przerwy między skurczami miałam długie i dlatego tyle to trwało. Jak dotknelam dlonia glowki maluszka dostalam mega kopa i wstąpiły we mnie siły o jakie sie nie podejrzewalam :-D

Artur urodził się o 17.54 z krzykiem, od razu został położony u mnie na brzuchu, a potem przystawilam go do piersi i zaczął pięknie ssac. Tak spedzilismy razem we trójkę poltorej godziny. Dostalismy soczek jablkowy w kieliszkach i kanapki. Ja poszlam się wysikac i wykapac, a w tym czasie TŻ asystował przy pomiarach naszego bobaska. Mnie nie bolalo absolutnie nic, czulam tylko delikatne zmęczenie.

Po wszystkim udalismy się wszyscy do przyszpitalnego hotelu, gdzie dostalismy pokój z łazienka i lozeczkiem na kółkach. Razem z naszym szkrabem chodzilismy na posiłki na stołówkę, mieliśmy indywidualne spotkanie z położna w celu omówienia poszczególnych etapów mojego porodu, spotkanie z lekarzem i położna od laktacji, jak również naukę kapania Jeśli czegoś nam było potrzeba, np ubranek, pampersow czy maści na brodawki, szlismy do położnych. Cały personel był bardzo uprzejmy i wszyscy nam gratulowali synka. Po trzech dniach szczesliwi wrocilismy do domu.
Jesteś niesamowicie dzielna- mimo braku snu i akcji prawie na cały dzień miałaś siłę się jeszcze ogarnąć. Brawo dla TŻ-=ta, że tak dzielnie Cię wspierał .

Cytat:
Napisane przez ja :) Pokaż wiadomość
Basieku urodziła! O 11.03 urodziła sie córeczka 56cm 3270g.

Gratulujemy świeżej mamusi!


Sent from my iPhone using Tapatalk
Gratulacje dla kolejnej mamusi !!!

Ja tam brokuła i lamy nie tańczę bo brzuch by mi z zawiasów spadł...

Ale mam zaćmienie- włożyłam 3 swoje miśki z dzieciństwa do pralki bo od mrozów czekały na pranie. I zupełnie zapomniałam, że mają dziury. Z 2 mi wypełnienie do połowy wyleciało i mam zasyfioną pralkę w gąbce i styropianie. A 1 zdążył zafarbować
__________________
Krzyś 19.02.2016 r.

Małgosia 06.10.2013 r.
badzia987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-05, 13:39   #1523
NanaR
Zadomowienie
 
Avatar NanaR
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 699
Dot.: Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rod

Basieku wielkie gratulacje kolejna mamusia mamy 5 luty a tu przez w sumie 1.5-2 tyg połowa rozpakowana. Pewnie dlatego mój Dominik czeka bo tyle już dzieciaczków wyszło poprawia statystyki
__________________
03.2014
02.2015

Dumna mama Dominika
07.02.2016
NanaR jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-05, 13:48   #1524
lamia12344
Rozeznanie
 
Avatar lamia12344
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 838
Dot.: Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rod

Basieku wielkie gratulacje
lamia12344 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-05, 13:57   #1525
Elena_22
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 2 741
Dot.: Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rod

Dziady jedne dali wodę dopiero po 11ej, chwilę przed tym jak mąż przywiózł mi bańkę 3litrową wody, bo nie tylko pic sie chciało, ale ręce trzeba myć .
Ja- u nas katar w ciagu dnia, w nocy spokój, ale jak śpi, to niespokojnie . I to też jakoś śmiesznie etapami nachodzi.

Figa- u mnie niestety też rodziny się nie da nie powiadomić dużo po fakcie, bo mam ten sam problem co Ty- starsze dziecko, tzn. zajęcie się nim .
Aha, robiłam tę karpatkę, ale wyszła paskudnie z wyglądu, nie tak jak Twoja niestety , ale moze chociaz w smaku ujdzie. Na razie chłodzi się w lodówce. U mnie te blaty to miękkie wyszły, nie sztywne i najbardziej wyrosły góry przy brzegach .

Basieku- gratulacje córeczki .
Dziewczyny, które urodziły- kciuki za karmienie, by szło wam super
Elena_22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-05, 14:07   #1526
figa84
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 10 668
Dot.: Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rod

Cytat:
Napisane przez Elena_22 Pokaż wiadomość
Dziady jedne dali wodę dopiero po 11ej, chwilę przed tym jak mąż przywiózł mi bańkę 3litrową wody, bo nie tylko pic sie chciało, ale ręce trzeba myć .
Ja- u nas katar w ciagu dnia, w nocy spokój, ale jak śpi, to niespokojnie . I to też jakoś śmiesznie etapami nachodzi.

Figa- u mnie niestety też rodziny się nie da nie powiadomić dużo po fakcie, bo mam ten sam problem co Ty- starsze dziecko, tzn. zajęcie się nim .
Aha, robiłam tę karpatkę, ale wyszła paskudnie z wyglądu, nie tak jak Twoja niestety , ale moze chociaz w smaku ujdzie. Na razie chłodzi się w lodówce. U mnie te blaty to miękkie wyszły, nie sztywne i najbardziej wyrosły góry przy brzegach .

Basieku- gratulacje córeczki .
Dziewczyny, które urodziły- kciuki za karmienie, by szło wam super
hmm... a nie za równo ciasto rozsmarowałaś? Bo z opisu mi brzmi jakbyś do brzegów bardziej dojechała, a tutaj było równiutko. Ja jak rozłoże, to lekko łyżką po nim przejadę jeszcze, żeby nie było idealnie równe. Moje blaty wyszły ok, ale mam wilgotno w domu i też nie takie mega chrupkie, a dziś to już nawilgły co nieco, ale luz, bo zostały ostatnie 3 kawałki
figa84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-05, 14:09   #1527
NanaR
Zadomowienie
 
Avatar NanaR
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 699
Dot.: Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rod

No i trochę krwi poszło z balonika może rozwarcie się trochę robi ale skurczy brak :-(
__________________
03.2014
02.2015

Dumna mama Dominika
07.02.2016
NanaR jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-05, 14:13   #1528
agaczilla21
Zakorzenienie
 
Avatar agaczilla21
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: W-ce ;)
Wiadomości: 4 041
Dot.: Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rod

No u nas niestety nie da się tak żeby nikogo nie informować bo ktoś musi się dziećmi zająć...ale myślę że zadzwonię tylko do moich rodziców żeby mama albo siostra przyjechała do dzieci a tesciow poinformujemy juz po...

Basieku gratulacje 🎆

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ----------

Cytat:
Napisane przez NanaR Pokaż wiadomość
No i trochę krwi poszło z balonika może rozwarcie się trochę robi ale skurczy brak :-(


Dobre i rozwarcie. Mnie tam przy baloniku nic nie bolało nawet jak na okres...
agaczilla21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-05, 14:29   #1529
re_nata
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 419
Dot.: Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rod

No U mnie też nie da się, w końcu mieszkamy razem z teściami ale oni na pewno nie pojada do szpitala bo po co? A do moich jak juz będzie po.

A mam pytanie pralyscie rożki?
re_nata jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-05, 14:39   #1530
agaczilla21
Zakorzenienie
 
Avatar agaczilla21
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: W-ce ;)
Wiadomości: 4 041
Dot.: Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rod

Ja nie pralam bo jeszcze nie mam. Ale jak kupie to wypiorę 😊
agaczilla21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-02-25 09:52:32


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:05.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.