Mamy marzec 2016 - cz. 10

[nieznajoma0]

Verrerie, cudownego masz Synka! O wlasnie, a jak Poli Braciszek sie podoba?

[Lewek]

Dziewczynki co do wagi to widzę że nie tylko mój synek rośnie rekordowo ale ja również bo jeszcze żadna mnie nie przebila: ja mam 19 na plusie

A co do ćwiczeń to ja po pierwszym porodzie zaczęłam biegać i to 4 razy w tygodniu chyba jak nie 5. Super sprawa, ładnie mi to pomogło schudnąć.
Po drugim też trochę biegałam ale więcej ćwiczyłam w domu, najpierw chodakowska a jak już mi się znudziła to szukałam innych ćwiczeń. Ćwiczyłam codziennie poza weekendem. Nie wiem skąd ja brałam siłę. Chyba patrząc w lustro.
A jak teraz będzie to nie mam pojęcia. Może na siłownię pójdę.

[mira81]

Napisane przez moooniaaaa

Lewek
Ty juz chociaz wiesz czego się po mezu w kwestii wychowania dzieci spodziewać. A my w większosci jeszcze nie bo teoria swoje, a praktyka swoje i wiekszosc zachowan wyjdzie w praniu. Niby czlowiek ma jakies ogólne spojrzenie na wychowanie dzieci, wie co by chcial, czego nie, ale to taka sucha teoria.

O o wlasnie.. mnie tez ciezko stwierdzic..bo moj np bardzo lubi dzieci i gdzie by nie poszedl tam go dzieci obskakuja jak wiewiory bo i ponosi pohusta pobawi sie i powyglupia..I wiem ze dla malej tez pewnie bedzie taki tata kumpel ale oprocz tego fajnie byloby gdyby przejal i te inne obowiazki zwiazane z wychowaniem. Co do tego to juz mam pewne watpliwosci.. oczywiscie bez sensu jest snuc teorie na wyrost ale mam takie przeczucie ze ta "zla" to bede ja. A najbardziej boje sie tego ze nie bedziemy potrafili stac murem przy jednej decyzji bo moj ma strasznie miekkie serce i pewnie jak mala zrobi slodki dziobek to wszelkie "nakazy i zakazy" pojda w odstawke.
Ale coz zobaczymy w praniu.
Poki co na poczatek dzien dobry i do widzenia, dziekuje prosze i przepraszam bo szlag mnie trafia jak dzieci nie znaja podstawowych slow. Tzn znaja ale kto by im kazal ich uzywac... A jeszcze bardziej kiedy dajesz cos dzieciakowi a ten sie obraca na piecie i ani be ani me a mamusia albo tatus wtedy pytaja takiego 7 latka: co sie mowi kochanie? A kochanie ma w dupie i udaje ze nie slyszy albo burka jakies dzkuje. A rodzice speszeni no bo przeciez ich dziecko wie co sie mowi..a nie mowi czemu? Bo nikt w domu tych slow nie uzywa wiec mu dziwne ze nagle ktos od niego wymaga!

Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:21 ----------

Napisane przez verrerie

Wszystkie jeszcze spakowane. Trzymajcie w brzuszkach maluszki. Moj kurczaczek taki chudzienki. Mam nadzieje, ze jutro bede mogla go zobaczyc.

http://www.fotosik.pl/zdjecie/303b19bee606bccc

Narazie ogladam synka tylko na zdjeciach, ktore zrobi moj maz

Verrerie sliczny chlopczyk a patrzac na zdjecie naprawde nie powiedzialabym ze jest wczesniaczkiem.

Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

[ktoregos_dnia]

Verrerie, masz cudownego synka Ja bym chciała go wyściskać, jak patrzę na zdjęcia a co dopiero Ty. Ale to już niedługo

Napisane przez Lewek

Ćwiczyłam codziennie poza weekendem.

wow, chciałabym tak się wziąć a przy dwójce dzieci to już w ogóle szacun

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

Napisane przez mira81

A najbardziej boje sie tego ze nie bedziemy potrafili stac murem przy jednej decyzji

Dokładnie tego boję się najbardziej.

[aguleck]

Verrerie, śliczny ten twój synek. I naprawdę nie wygląda na wcześniaka. Trzymam kciuki, żebyście jak najszybciej byli razem.

[ktoregos_dnia]

Kallina czekamy na foto Twojego synka

[Margotka_]

Verrerie ależ słodziak

[201704101323]

Olgietka;- rzeczywiście hormony Ci nie źle buszują . Juz lepiej? Mój wczoraj miał imieniny nic nie przygotowałam tylko życzenia i tyle

Margotka_- o matko, przeraża mnie taka opieka nad ciezarnymi. Mierzenie cm???Gorzej jak w prl , a takie bogate przodujace panstwo. Może coś w tym jest, może nasz pl przesadza z opieka

trzydziescidwa;- babcia zuch!

fjolek;-masakra z tymi lekarzami

eweokr;-chyba juz Ci niedługo zostalo

misia880;-ciąża to nie choroba, a w laboratorium zdrowe osoby nie stoją, każdemu coś dolega . Ja zawsze stoje grzecznie w kolejce, nie wazne czy mi słabo, źle czy jak.

[Olgietka]

Poleżałam w wannie, potem nawet uruchomiłam depilator, ale ogarnęłam tylko nogi do kolan Na więcej dziś nie mam weny
Zadzwoniłam do mojej mamy panikary..... i o dziwo trochę mnie uspokoiła. A myślałam, że rozmową z nią tylko wbiję sobie gwóźdź do hormonalnej trumny.. Wiem, że ona też się na maksa stresuje i odlicza dni do przylotu tutaj... i ja jej tak nagadałam przez ostatnie dni, że teraz wzięła się w garść i to ona mi nagadała.

I doszłam do wniosku, że chyba już bym chciała urodzić i być niewyspana, bo będę wstawać do Heli, a nie dlatego, że co chwilę latam sikać. Jutro moja pannica będzie donoszona. Także chyba zaczniemy ją wyganiać.... Muszę tylko zastanowić się gdzie kupić libido. Bo moje leży w piwnicy i kwiczy

---------- Dopisano o 16:52 ---------- Poprzedni post napisano o 16:48 ----------

Napisane przez NADIA29

Margotka_- o matko, przeraża mnie taka opieka nad ciezarnymi. Mierzenie cm???Gorzej jak w prl , a takie bogate przodujace panstwo. Może coś w tym jest, może nasz pl przesadza z opieka

Mnie też to na początku przerażało... ale jak widać Dunki zachodzą w ciąże i świetnie sobie radzą z porodami.. Nawet gdzieś czytałam, że tu jest najmniejszy odsetek komplikacji okołoporodowych w Europie... To chyba bardziej kwestia mentalności..... Bo na upartego to można i co tydzień jeździć prywatnie robić usg.. Ale czy to faktycznie jest potrzebne?
A z resztą... co ja Wam będę od nowa marudzić Wrzucałam już kiedyś wywiady z Polkami, które są tu położnymi. Fajnie to wszystko podsumowały.

[darolka]

Napisane przez mira81

jeszcze bardziej kiedy dajesz cos dzieciakowi a ten sie obraca na piecie i ani be ani me a mamusia albo tatus wtedy pytaja takiego 7 latka: co sie mowi kochanie? A kochanie ma w dupie i udaje ze nie slyszy albo burka jakies dzkuje. A rodzice speszeni no bo przeciez ich dziecko wie co sie mowi..a nie mowi czemu? Bo nikt w domu tych slow nie uzywa wiec mu dziwne ze nagle ktos od niego wymaga!

Trochę się z Tobą nie zgodzę...
Natalka jest uczona od małego przepraszam, dziękuję i tak dalej. W domu używamy tych zwrotów zawsze, więc słyszy je na codzień. Ale często zdarza się że zapomni podziękować, czy powiedzieć dzień dobry. Nawet jak ja się upomni to zawstydzi się i nic nie powie. I to nie jest wina rodziców że dziecko się tak zachowuje. To tylko dziecko.
Chodzi mi o to ze nie można wszystkich do jednego wora wsadzić...

[Olgietka]

Ja np. nie mogłam przetrawić, że tu przez całą ciążę nie mam nawet pół badania ginekologicznego. Nawet nie wiem jak ginekolog wygląda. No bo jak to... nikt nie sprawdzi mi szyjki?!
Położna wytłumaczyła mi to tak,że kiedyś owszem, badało się, usg było więcej... ale się od tego odchodzi.. że skoro nie ma żadnych wskazań do badań palpacyjnych a tym bardziej sondą usg dopochwowego, to oni wolą szyjki nie pobudzać...
Nie wiem ile w tym racji.. ale co mi pozostaje? Muszę im ufać

Z drugiej strony wiem, że jak coś zaczyna się dziać to opieka medyczna jest tu na naprawdę wysokim poziomie... Rozmawiałam z kilkoma jak nie kilkunastoma mamami, które tu rodziły... i serio nie słyszałam żadnych żali.. Jak coś było nie tak, to i usg było częściej i spotkania z położną i z ginekologiem...
Temat rzeka... a ja nie chcę tylko o tym na tym wątku gadać.

[verrerie]

Pola bardzo czeka na braciszka. Pyta kiedy bedzi w domu.
Heviran dziala cuda. Opryszki juz nie ma. Jutro jade do synusia po poludniu.
Dzwonilam wlasnie do szpitala. Przeniesli go do lozeczka!! Moze pozwola go przytulic

[Olgietka]

Napisane przez verrerie

Pola bardzo czeka na braciszka. Pyta kiedy bedzi w domu.
Heviran dziala cuda. Opryszki juz nie ma. Jutro jade do synusia po poludniu.
Dzwonilam wlasnie do szpitala. Przeniesli go do lozeczka!! Moze pozwola go przytulic

Super wieści kalski:
A Ty jesteś mega silną babką!
Skoro już leży w łóżeczku, to myślę, że nie będzie problemu z kangurowaniem Dla takiego maluszka to dużo
Udało Ci się coś wymyślić z KP (przepraszam, nie mam siły nadrobić kilku ostatnich stron, więc nie wiem, czy po poradach odnośnie doradcy laktacyjnego, coś się w temacie zmieniło )

[moonunit]

Verrerie śliczny synus Jestes dzielna i dasz radę jeszcze te kilka dni Wszystko szybko minie i ani się obejrzysz a będziesz tulila Rossa w ramionach i zabierala go do domu Teraz jest pod dobra opieka a tu wszystkie ciocie wizazowe trzymaja kciuki za niego i ciebie

Milenujdka jak robilas ta tarte bounty to jakie ciastka wzielas do zrobienia spodu?

Mira Masz racje Przyklad idzie z góry Jeśli chcemy zeby nasze dziecko sie zachowywalo w okreslony sposób sami musimy się tak zachowywac Dzieciaki ucza się przez obserwacje a co do męża to mój tez taki kumpel i wszystkie dzieciaki go uwielbiaja ale dla swojej córki jest i kumplem od wyglupow i tez jest wymagający jesli trzeba takze twój na pewno też będzie umiał znaleźć w tym złoty środek

Ja zlapalam dola :-( Tz mnie namawia na krotszy macierzynski :-( Wrocilabym do pracy jak maly mialby ok pol roku Tłumaczy to względami finansowymi bo jak wrócę to czeka na mnie podwyżka no i nie wracam do pracy na 8 godz tylko 5-6 A mi sie wyc chce na myśl ze musialabym takiego malucha zostawić w domu Zostal by z tz i babcia ale mimo wszystko Bede czula ze cos mnie omija :-( Ehhh juz sama nie wiem co myśleć Lubie swoja prace ale...

[nieznajoma0]

A ja sie boje tesciow. Bo ja np dziecku czegos zabronie a ci pozwola. Albo np zakaze dawania malej napojow gazowanych to tesciu moze wyjsc "bo chciala". On to w ogole tekea rzeka. Czesto wlasnie siostra tz sie skarzyla, ze ona czegos zabraniala,dziecko w ryk (ryk soecjalny histeryczny-zeby ulec) a tesciu juz z buzia na nia, ze co z niej za matka, czemu mu nie dala/pozwolila... I slynne "chodz do dziadziusia dziadzius ci da" . No rozszarpalabym. Ale z drugiej str jakos mi tak dziwnie byloby tesciom zwracac uwage. Ale jednak nie chce zeby mi mala weszla na glowe i zaczynala histerie "bo dziadzius pozwoli"

[Margotka_]

Nadia i najniższy procent wykonywanych cesarek

[moonunit]

Napisane przez verrerie

Pola bardzo czeka na braciszka. Pyta kiedy bedzi w domu.
Heviran dziala cuda. Opryszki juz nie ma. Jutro jade do synusia po poludniu.
Dzwonilam wlasnie do szpitala. Przeniesli go do lozeczka!! Moze pozwola go przytulic

To super wieści

Napisane przez nieznajoma0

A ja sie boje tesciow. Bo ja np dziecku czegos zabronie a ci pozwola. Albo np zakaze dawania malej napojow gazowanych to tesciu moze wyjsc "bo chciala". On to w ogole tekea rzeka. Czesto wlasnie siostra tz sie skarzyla, ze ona czegos zabraniala,dziecko w ryk (ryk soecjalny histeryczny-zeby ulec) a tesciu juz z buzia na nia, ze co z niej za matka, czemu mu nie dala/pozwolila... I slynne "chodz do dziadziusia dziadzius ci da" . No rozszarpalabym. Ale z drugiej str jakos mi tak dziwnie byloby tesciom zwracac uwage. Ale jednak nie chce zeby mi mala weszla na glowe i zaczynala histerie "bo dziadzius pozwoli"

Jak ja to lubię Ehh masakra z takim podejściem Bo ona chciała Jak ja slyszalam takie cos to mowilam wprost kto więcej rozumu dziadek czy 3-4 letnie dziecko? Dla mnie argument bo chcialo jest nie do przyjęcia Czasem mowilam ze to ja potem bede wstawala w nocy do placzacego z bolu brzucha albo innego Cale szczęście M nie lubi ani gazowanych napoi ani chipsow ale i tak muszę chamowac dziadków w kwestii słodyczy albo wymyslow kulinarnych bo babcia jest w stanie zrobić trzy rozne obiady tylko dlatego ze M nie chciala jesc tego co bylo na obiad chociaż to lubi i je normalnie Ale to tez juz babci przetlumaczylam i jest ok Dobrze ze ja na codzień gotuje i takie sytuacje sie zdarzaja sporadycznie Wybaczcie monolog ale to drazliwy temat dla mnie ;-)

[mira81]

Napisane przez darolka

Trochę się z Tobą nie zgodzę...
Natalka jest uczona od małego przepraszam, dziękuję i tak dalej. W domu używamy tych zwrotów zawsze, więc słyszy je na codzień. Ale często zdarza się że zapomni podziękować, czy powiedzieć dzień dobry. Nawet jak ja się upomni to zawstydzi się i nic nie powie. I to nie jest wina rodziców że dziecko się tak zachowuje. To tylko dziecko.
Chodzi mi o to ze nie można wszystkich do jednego wora wsadzić...

Nie, no jasne Darolka tu sie zgadzam..oczywiscie ze to sie dzieciom zdarza tylko ze przewaznie wtedy to widac kiedy dziecko jest zawstydzone, zaklopotane.. A ja pisalam raczej o dzieciach ktorych rodzicow znam i wiem jak to jest z ich manierami na codzien

Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

[Szczeperka]

Napisane przez nieznajoma0

A ja sie boje tesciow. Bo ja np dziecku czegos zabronie a ci pozwola. Albo np zakaze dawania malej napojow gazowanych to tesciu moze wyjsc "bo chciala". On to w ogole tekea rzeka. Czesto wlasnie siostra tz sie skarzyla, ze ona czegos zabraniala,dziecko w ryk (ryk soecjalny histeryczny-zeby ulec) a tesciu juz z buzia na nia, ze co z niej za matka, czemu mu nie dala/pozwolila... I slynne "chodz do dziadziusia dziadzius ci da" . No rozszarpalabym. Ale z drugiej str jakos mi tak dziwnie byloby tesciom zwracac uwage. Ale jednak nie chce zeby mi mala weszla na glowe i zaczynala histerie "bo dziadzius pozwoli"

Z moich doświadczeń wynika że niestety dziadkowie czesto przesadzają... i nie widzą zagrożeń, nie chcą odmawiać wnukom. Moja t dała Stasiowi do zabawy szklanke gdy chciał mimo że bylam obok i mówiłam synowi że nie wolno usłyszałam od niej że jestem zbyt zasadnicza

[misia880]

Nadia ale ja Ci nie bronie grzecznie stac. Ja nie mam zamiaru stac w kolejce gdzie kazdy kicha kaszle itp. I narazac dziecka bo kazdemu cos dolega .

[Dorka__00]

verrerie - no to cudownie że już w łóżeczku - widzisz jest z nim coraz lepiej i jutro się zobaczycie

nieznajoma0 - no też się trochę boje teścia bo on to własnie uważa przekupstwo za najlepszą metodę wychowawcza..

[eweokr]

Napisane przez NADIA29

eweokr;-chyba juz Ci niedługo zostalo

Termin na 26 marca więc jeszcze trochę czasu mam... ale coś mi się wydaje, że wcześniej urodzę...

[nieznajoma0]

Napisane przez moonunit

To super wieści




Jak ja to lubię Ehh masakra z takim podejściem Bo ona chciała Jak ja slyszalam takie cos to mowilam wprost kto więcej rozumu dziadek czy 3-4 letnie dziecko? Dla mnie argument bo chcialo jest nie do przyjęcia Czasem mowilam ze to ja potem bede wstawala w nocy do placzacego z bolu brzucha albo innego Cale szczęście M nie lubi ani gazowanych napoi ani chipsow ale i tak muszę chamowac dziadków w kwestii słodyczy albo wymyslow kulinarnych bo babcia jest w stanie zrobić trzy rozne obiady tylko dlatego ze M nie chciala jesc tego co bylo na obiad chociaż to lubi i je normalnie Ale to tez juz babci przetlumaczylam i jest ok Dobrze ze ja na codzień gotuje i takie sytuacje sie zdarzaja sporadycznie Wybaczcie monolog ale to drazliwy temat dla mnie ;-)

Napisane przez Szczeperka

Z moich doświadczeń wynika że niestety dziadkowie czesto przesadzają... i nie widzą zagrożeń, nie chcą odmawiać wnukom. Moja t dała Stasiowi do zabawy szklanke gdy chciał mimo że bylam obok i mówiłam synowi że nie wolno usłyszałam od niej że jestem zbyt zasadnicza

O wlasnie o to mi chodzi. Ja powiem "nie" to wyjde na zolzowata matke co to dziecku nic nie pozwala. Ani eksperymentowac ani nic . Mi chodzi oczasady, a nie ze ja sobie zabronie, a ci za przeproszeniem w :uoa: to beda miec. I dizecko juz pozniej sie buntuje bo jak to ja nie dam, a babcia dala. Ty jestes bee mama, ja chce do babci bo mi da

My z mezem czasem "testujemy" na dzieciach siostry tz. Jak ich musimy pilnowac. W wiekszosci sie zadzamy i nie dajemy sobie wchodzic na glowe, ale zdarzaly sie sytuacje sporne, gdzie ja bylam bardziej na nie (bo na za duzo sobie pozwolil)a tz wctamtym konkretnym zachowaniu nie widzial AZ tak zlego. I dla niego moje podejscie bylo za rygorystyczne . Ale to po pierwsze nie byly nasze dzieci i inaczej byly wychowywane. Mam nadzisje, ze w kwestii naszej Corci bedziemy w miare jednomyslni.

[kakusiana]

Napisane przez eweokr

Termin na 26 marca więc jeszcze trochę czasu mam... ale coś mi się wydaje, że wcześniej urodzę...

Nawet tak nie myśl! Damy radę przynajmniej do 38 tygodnia .

[Gosiaczek2507]

czy wy tez macie dzisiaj taki senny dzień? ja bym ciągle spala i spała.. do tego jest mi nie dobrze siedzę u teściów i się nudzę ale na szczęście niedługo mąż wraca z pracy:P ale mnie dziś mąż zirytował z rana spakowałam torbę do szpitala i poprosiłam żeby wziął ją do auta żeby w razie czego jak będę u teściów torba była pod ręką na co odpowiedź mojego męża brzmiała tak : a po co ci teraz torba do szpitala? jak będziesz w szpitalu to pojadę do ciebie do domu po tą torbę . tak pojedzie 35 km w jedną stronę z powodu torby.. i zanim dojedzie do szpitala to mogę już urodzić i nie będę mieć rzeczy no ale trudno ten typ czasem tak ma..;d miejmy nadzieję że na razie nie będzie mi potrzebna torba..

[fasolka1987]

Wróciłam z miasta aleeee się olatałam ale załatwiłam większość co planowałam. Kupiłam sobie sexy szlafroczek granatowy w białe kropeczki do szpitala, z fajnego materiału, cienki także przyda się jeszcze może w domu

Kolejka w Labie- no ja zawsze stoję w kolejce, chyba by mnie lud zabił tylko na krzywą cukrową weszłam bez kolejki.


Trzydzieścidwa ale miło ze strony babci. Moja babcia kupiła Oleńce taki kombinezonik malutki fioletowy- podoba mi się będzie na pamiątkę

Verrerie śliczny chłopczyk nic się nie przejmuj bo tylko się depresji nabawisz. Mały już jest z Wami, cały i zdrowy i tylko to się liczy.

fjolek ja idę o 8.00 rano na czczo, ale mam niby się stawić 11.03. , a termin z OM 14.03 więc pewnie stawię się szybciej i na pewno nie o 8.00 i nie na czczo no ale może akurat donoszę 40 tygodni z bebzonem, w co wątpię.

Rodzicielstwo- no dla mnie to wszystko będzie nowe i zobaczymy jak Nam to wyjdzie. Mój mąż to wspaniały, ciepły, troskliwy człowiek więc sądzę, że będzie wspaniałym ojcem takim jakim jest mężem aj żeby nie zapeszyć
Wczoraj siedzieliśmy i powiedział mi takie miłe słowa o mnie i dzidku, że od razu mi się lżej na duszy zrobiło.

[milenujdka]

Moonunit-ja brałam za pierwszym razem zwykłe najtańsze markizy. Środek był tylko czekoladowy,a biszkopty białe. Za drugim razem dorwałam w intermarche całe czekoladowe. Jednak w smaku nie było różnicy. Nie muszą być firmowe hity ;-)

W kwestii rodzicielstwa się nie wypowiem, ale nie lubię rozwydrzonych dzieciaków.

Odebrałam wyniki badań. Niestety w moczu mam liczne bakterie. Nie wiem, co z tym zrobić..co to oznacza. Miałyście tak?

[gosza82]

Verrerie super wiadomość czyli już jutro będziesz Go miała w ramionach

Nieznajomo ja właśnie też tego się obawiam swoje mamie jeszcze mogę zwrócić uwagę ale teściowej wiem że będzie ciężko

Gosiaczek tak też tak mam oczy ciężkie chciałam zrobić drzemkę ale niestety tysiąc myśli w głowie związane oczywiście z porodem ciążą i w ogóle jakiś dziwny strach...
Matko ostatni raz umawiam się na wizytę na 20.30 miejsca nie mogę sobie w domu znaleźć

---------- Dopisano o 18:11 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------

Milenujdka ja też odebrałam dziś wyniki mam nieliczne bakterie ale lekarz mówił że to nic groźnego

[trzydziescidwa]

Napisane przez milenujdka

Odebrałam wyniki badań. Niestety w moczu mam liczne bakterie. Nie wiem, co z tym zrobić..co to oznacza. Miałyście tak?

Najlepiej pogadaj z gin. Mój kazał w takim wypadku zrobić posiew. Masz jakieś objawy? Możesz dostać antybiotyk...

[milenujdka]

Napisane przez trzydziescidwa

Najlepiej pogadaj z gin. Mój kazał w takim wypadku zrobić posiew. Masz jakieś objawy? Możesz dostać antybiotyk...

Nic mnie nie boli, nic nie czuję. Jutro wieczorem mam wizytę, więc dotrwam do jutra. Jak będzie trzeba to zrobię ten posiew, ale na razie nie panikuję, choć trochę dziwnie mi z tym, że mam bakterie niewiadomo jakie ;-)