Majówki 2016 - przyszłe majowe mamy cz. III

[mialavi]

Napisane przez zabciajs

Anne, zarezerwowałam 3 miejsca A jak jedno bedzie chcialo siku?

Nakręciłam się na szycie..własnie oglądałam jaksieś ściegi haha Jade za godzinę do szwagierki po maszynę, aby babcię ciągle nie meczyč rozkładaniem swojej. Jutro kupie jakieś zasłony w lumpeksie za 1 zl Bede sie uczyć metodą pròb i blędów.
Zamiast czytać o noworodkach...co mi na mòzg szczeliło to ja nie wiem😁

Zabcia to musisz wziąć oboje wyprowadzić na chwilkę, pewnie drugiemu się zachce jak już bedzie czekało pod WC Zabcia przeciez to szycie to syndrom wicia gniazda nie wiesz ??

[AnneMariie]

Napisane przez mialavi

A Twój chce ?? bo u mnie się waha on czy da radę ze mną być

Dla niego to jest oczywista oczywistosc. :p pewnie i tak bedzie ze mna. Zawsze jak panikuje to dobrze sie mna zajmuje i pomaga mi sie uspokoic, wiec mysle ze da rade tylko zadnego zagladania na dol!

Zabcia, no z toaleta to moze byc problem. Powiedz, zeby zrobili przed i jak najmniej picia w trakcie. Ta godzine i pare minut chyba wytrzymaja? moje dzieci to byly anioly, wiec zazwyczaj wiekszych problemow nie robily. Gorzej jak Tobie samej zachce sie toalety

[Monanka83]

Napisane przez AnneMariie

Dla niego to jest oczywista oczywistosc. :p pewnie i tak bedzie ze mna. Zawsze jak panikuje to dobrze sie mna zajmuje i pomaga mi sie uspokoic, wiec mysle ze da rade tylko zadnego zagladania na dol!

Zabcia, no z toaleta to moze byc problem. Powiedz, zeby zrobili przed i jak najmniej picia w trakcie. Ta godzine i pare minut chyba wytrzymaja? moje dzieci to byly anioly, wiec zazwyczaj wiekszych problemow nie robily. Gorzej jak Tobie samej zachce sie toalety

właśnie chciałam napisać, że we wspomniaej kwestii fizjologicznej, to pewnie żabciu aktualnie od nich nie odstajesz heheh

[RosesAreRed]

Standardy co roku sie zmieniaja, a personel czesto ma je w nosie bo pacjentki nie wiedza czego moga oczekiwac. Mowiac krotko, jada po naszej glupocie i niewiedzy.

Zabcia, ja tez bym chciala nauczyc sie szyc

[zabciajs]

Napisane przez mialavi

Zabcia to musisz wziąć oboje wyprowadzić na chwilkę, pewnie drugiemu się zachce jak już bedzie czekało pod WC Zabcia przeciez to szycie to syndrom wicia gniazda nie wiesz ??

Aaaa widzisz o tym nie pomyślałam..może faktycznie o to w tym chodzi.

Napisane przez AnneMariie

Dla niego to jest oczywista oczywistosc. :p pewnie i tak bedzie ze mna. Zawsze jak panikuje to dobrze sie mna zajmuje i pomaga mi sie uspokoic, wiec mysle ze da rade tylko zadnego zagladania na dol!
Zabcia, no z toaleta to moze byc problem. Powiedz, zeby zrobili przed i jak najmniej picia w trakcie. Ta godzine i pare minut chyba wytrzymaja? moje dzieci to byly anioly, wiec zazwyczaj wiekszych problemow nie robily. Gorzej jak Tobie samej zachce sie toalety

Haha o ostatnim nie pomyślałam Te moje też grzeczne

Mojemu mezowi nawet nie przeszło przez myśl, ze moge zostaćz tym sama. Dla nich ciężkie bedzie to,ze nas bedzie boleć a Oni za wiele zrobić nie mogą. Mòj jest dobrym motywatorem, bedzie mi pewnie o naszej Małej mòwił, o tym żedam rade itp
Ale jeśli ktòryś z waszych nie chce nie zmuszajcie go! Nigdy w zyciu. Lepiej wtedy pomyśleć o douli.

[201701091517]

Napisane przez mialavi

Ja się tak zaczęłam nad sobą zastanawiać, nie chodzę do SR nie mam zamiaru, nie opłacam położnej też nie mam zamiaru dokładać pięniędzy do tego bólu ( tak czy inaczej pewnie będe tam umierać) zdaje się na mojego lekarza (o ile będzie przy porodzie) i ewentualnie inna pomoc osób pracujących. Jednym słowem idę w ciemno ! Liczę na to, że skoro raz mnie uratowali to i przy porodzie coś pomogą? Mam plan iść urodzić i wyjść nie interesują mnie zbytnio warunki życiowe nie idę na urlop - idę wydać dziecko na świat zabieram je stamtąd i już mnie nie ma - taki mam plan hmm . głupia ja ????

Ja dopiero będę szpital wybierać, ale tylko sugeruję się opiniami,lekarzami i wyglądem oddziału. Czyli też jadę w ciemno SR też odpuściłam Położna środowiskowa ma 6 wizyt przed porodem więc jak coś to jeszcze da kilka informacji

Ginekolog w Niemczech nie może pracować jednocześnie w gabinecie i szpitalu więc to już od razu odpada, zeby mój był przy porodzie.
Położne tutaj bardzo się pilnują bo możesz złożyć skargę czy w ogóle boją się popełnić błąd.
Płacenie nie do przyjęcia, bo szpitale wręcz "biją się" o pacjentkę dlatego, ze później kasa chorych zwróci im dużo dużo kasy.


Wczoraj nawet w aptece babka chciała na siłę, żebym zamówienie na maść robiła u nich i że mi dowiozą do domu ją, bo wiedziała że od Kasy chorych dostanie zwrot duży (w DE leki dla ciężarnych są refundowane 100% albo jakaś tam minimalna opłata)

Napisane przez AnneMariie

Wydaje mi sie, ze porod rodzinny to twoje prawo, aczkolwiek nie wiem jak to sie odnosi do praktyki
Wiem, ze w irl jesli chce to moze byc i moj tz, moja mama, ciotka czy kolezanka.

Rodzinny poród na pewno dozwolony.. Chyba, że jakieś ekstremalne są porodówki np. dwie rodzą równocześnie i nie są oddzielone parawanami (tak są takie xD) to wtedy nie może być rodzinnie.
Nie wiem jak z CC, bo to w sumie warunki już bardziej sterylne więc chłopa by trzeba poubierać w chirurgiczne ciuchy

Ja na początku nie chciałam tż na porodówce, ale później stwierdziłam, że powinien być. Sam też bardzo chce więc nie będę mu zabraniać

[mialavi]

Napisane przez zabciajs

Aaaa widzisz o tym nie pomyślałam..może faktycznie o to w tym chodzi.







Haha o ostatnim nie pomyślałam Te moje też grzeczne

Mojemu mezowi nawet nie przeszło przez myśl, ze moge zostaćz tym sama. Dla nich ciężkie bedzie to,ze nas bedzie boleć a Oni za wiele zrobić nie mogą. Mòj jest dobrym motywatorem, bedzie mi pewnie o naszej Małej mòwił, o tym żedam rade itp
Ale jeśli ktòryś z waszych nie chce nie zmuszajcie go! Nigdy w zyciu. Lepiej wtedy pomyśleć o douli.

Pamiętaj, że przy opcji nr. 3 zabcia chce siku, postępujesz według wyższego schematu- bierzesz oboje ...... bla bla bla

Zmuszać nie chcę dlatego spokojnie daje czas do namysłu, jak biedny mimo chęci nie da rady- to przecież ze strachu, że zostaje sama nie urodzę ( a dobrze by tak było

[martunia_199]

Napisane przez mialavi

Dziewczyny kochane uspokoiłyście mnie, że nie tylko ja mam takie plany. już myślałam, że kosmitka ze mnie.



Oooo to Wy tam możecie niezłą imprezkę podczas porodu zrobić, od razu pępkowe na porodówce

Roses Jak zwykle niezawodna dzięki mi się obiło u uszy, że za poród rodzinny trzeba zapłacić lub uczęszczać do SR za którą też trzeba płacić. Czemu tak się dzieje skoro należy nam się to jak psu buda?! po coś mi zabierają te pieniądze co miesiąc.

W szpitalu w którym rodziłam córkę trzeba było za poród rodzinny zapłacić cegiełkę 150 zł. Polozna chyba 3 razy się nas pytała czy płacimy i czy chcemy rachunek. Mąż oczywiście nie wziął wiec pewnie do kieszeni kasę wzięła. Potem była mega miła dla mnie. Nawet lekarza prosiła żeby wziął mniejsza igłę jak mnie zszywal bo tak ładnie i szybko mi poszło. Za swą dni przyprowadzala na salę babkę po porodzie i jeszcze pytała jak się czuje... a podczas porodu wcale taka miła nie była. Wiec na bank ta kasę wzięła sobie :p

[konsternacja]

Dzien dobry

Ja dzis wstalam o 5:20 bo mialam maraton po lekarzach, zaczynajac od 7:30 na drugim koncu miasta. Ogolnie to glupi pomysl abym laczyla trzy wizyty jednego dnia... tak mnie teraz krocze boli, ze szok :/

Z dobrych wiadomosci to widzialam sie z naszym Pluszowym Kotem- po opryszczce mnie poznala

Ze zlych wiadomosci- dostalam tez insuline na noc, czyli teraz juz bede robic 4 zastrzyki na dobe

I jeszcze jedna, napalilam sie tez na porod na Zelaznej, specjalnie tu a nie gdzie indziej chodze z cukrzyca a tu sie okazuje, ze anestezjolog moze sie nie zgodzic na moja cesarke w tym szpitalu. (Mam problemy z kregoslupem i to jest wskazanie do cc a oni nie maja neurologa na oddziale i to anestezjolog ma podjac decyzje, czy sie podejmie...). Nie spodziewalam sie takiego obrotu sprawy...

[fablous]

Napisane przez Monanka83

ja mam wrażenie, że obudziłam się dziś z 3x większym brzuchem :////

Jak zapodałaś poziome paski to co się dziwisz że większy się wydaje
A tak serio to fajny masz bondziołek, spory już ale nogi i pupka jakie zgrabne

Napisane przez Monanka83

my do SR idziemy nie tylko ze względu na powzięcie szczegółów dot. porodu, ale i innych istotnych kwestii jak pielęgnacja, karmienie piersią, pierwsza pomoc, kąpiele, to wszystko dla nas nowość, poród to tylko jedna z kwestii - istotna, ale nie jedyna

My dokładnie z tego samego powodu zdecydowaliśmy się na SR

Ale dziś ponuro Godzina 13 a ja muszę światło w domu zapalać bo jest ciemno

[mialavi]

Napisane przez martunia_199

W szpitalu w którym rodziłam córkę trzeba było za poród rodzinny zapłacić cegiełkę 150 zł. Polozna chyba 3 razy się nas pytała czy płacimy i czy chcemy rachunek. Mąż oczywiście nie wziął wiec pewnie do kieszeni kasę wzięła. Potem była mega miła dla mnie. Nawet lekarza prosiła żeby wziął mniejsza igłę jak mnie zszywal bo tak ładnie i szybko mi poszło. Za swą dni przyprowadzala na salę babkę po porodzie i jeszcze pytała jak się czuje... a podczas porodu wcale taka miła nie była. Wiec na bank ta kasę wzięła sobie :p

Jak możesz tak myśleć ona taka miła z natury była - rozumiesz cud narodzin taka mała księżniczka na świat przyszła Ty taka dzielna pięniadze grały tu na pewno rolę drugoplanową

[martunia_199]

Napisane przez mialavi

Jak możesz tak myśleć ona taka miła z natury była - rozumiesz cud narodzin taka mała księżniczka na świat przyszła Ty taka dzielna pięniadze grały tu na pewno rolę drugoplanową

Na bank! ale niech jej będzie. ... w ogóle to rzuciła do mnie tekstem podczas porodu ze nie jest na niego gotowa psychicznie czy coś takiego i była oburzona ze nie chodziłam do szkoły rodzenia... yyy mam nadzieje ze teraz trafię na inna

[mialavi]

Martunia, to Ty nie wiedzialas ze z brzuchem sie trzeba pozegnac i dziecko w koncu urodzic? Teraz juz jestes doswiadczona wiec nastaw sie psychicznie na porod, idac za twoim przykladem ja tez sie nastawie swoja droga mysle ze SR to fajna sprawa, widzac ile daje naszym dziewczynom ale nie powinno byc tak ze szpital gorzej traktuje pacjentki bez SR smutne to.

[_itakinie_]

Dzień doberek lasencje ;D
Ja też mam wrażenie, że mój brzuch od wczoraj się powiększył. Taka eksplozja nagle.

Skończyłam karuzelkę i wykończyłam się przy tym. Nie myślałam, że tak mnie to zmęczy.
Muszę tylko dopracować system zawieszek, bo niespecjalnie mi się podoba, ale ogólnie jestem zadowolona z efektu.

ALe kochany mąż kupił mi jeszcze pianki, więc będę tworzyć kolejne cuda dla młodego. Mam nadzieję, że okaże minimalne zainteresowanie

[RosesAreRed]

Teoretycznie martunia powinnas dostrzec wiele zmian, bo slyszalam juz od 2 poloznych, ze procedury sprzed 4 lat sa juz dawno nieaktualne. Sama znam jednak przyklad mojej kolezanki, ktora rodzila 4 lata temu w malym miasteczku. Przez 3h nikt do niej nie zajrzal. Potem rozwarcie nadal male i zostawili ja sama sobie na kolejne 3h. Dopiero jak jej mama posmarowala w lapke poloznej (dopiero po 6h udalo jej sie dojechac do szpitala) to ta sie ruszyla i bylo i znieczulenie i pomoc w rodzeniu. Bez tego rodzilaby tam sama pewnie i tydzien :/

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

Napisane przez Monanka83

ja mam wrażenie, że obudziłam się dziś z 3x większym brzuchem :////

Ladny masz daszek

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

Itakinie, zakladaj fabryke. Wesze piniondz!

[martunia_199]

Napisane przez RosesAreRed

Teoretycznie martunia powinnas dostrzec wiele zmian, bo slyszalam juz od 2 poloznych, ze procedury sprzed 4 lat sa juz dawno nieaktualne. Sama znam jednak przyklad mojej kolezanki, ktora rodzila 4 lata temu w malym miasteczku. Przez 3h nikt do niej nie zajrzal. Potem rozwarcie nadal male i zostawili ja sama sobie na kolejne 3h. Dopiero jak jej mama posmarowala w lapke poloznej (dopiero po 6h udalo jej sie dojechac do szpitala) to ta sie ruszyla i bylo i znieczulenie i pomoc w rodzeniu. Bez tego rodzilaby tam sama pewnie i tydzien :/

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------



Ladny masz daszek

Hmmm zobaczymy, nie długo się okaże
Ja na opiekę tej położnej nie mogłam narzekać. Przychodziła co pół godziny sprawdzać tętno. Wysyłała mnie do łazienki, na piłce kazała skakać. A że byłam z mężem to tez pewnie nie chciała co chwile przychodzić bo po co

[mialavi]

Itakinie- super Ci to wyszło podziwiam i gratuluję zdolnosci az nabralam ochoty zeby cos małej zrobic. na swoje wesele robilam sama winietki, ksiege gosci, wystroj sali, pompony do ogrodu ... moze bym cos wymyslila tylko sil tyle nie mam co wtedy

Roses zostan moja polozna!

[pluszowy_kot]

Ja też diabetologa zaliczyłam a jeszcze lepsze było spotkanie Żeby mi ta dobra dusza nie powiedziała co i gdzie to bym się tam zgubiła, bo to kurcze nie tak hop-siup że idę, siadam i wychodzę No i jakby się mi nie przyjrzała przez moment to nie wiem czy bym startowała, a bo to jeden opryszczkę może mieć? Zwłaszcza, że już się późnawo robiło, zasad nie znawszy myślałam, że już pozamiatane i do domu poszła
Ogólnie wyniki pomiarów pochwalone, że wszystko ładnie, ale za zapisek o torcie było upomnienie, aż wolałam nie wspominać, że w niedzielę męża urodziny i pewnie też skubnę pasek Dostałam inny glukometr, bo lekarka do tego co optium xido nie ma przekonania i skłania się ku opcji, że wyniki rano to efekt możliwego błędu pomiaru i to loteria czy pokaże trochę ponad 90 czy trochę poniżej. Też kilka dni będę mierzyć na 2 fronty i porównywać. Za 2 tygodnie mam się pokazać z efektami działań, ale ogólnie mam nic nie zmieniać, przed snem przekąska musi być, a jakbym się w nocy budziła to mam dziabnąć kilka łyżek jogurtu naturalnego, nie powinien pozwolić na zbyt wysoki spadek ale też nie podbije. Tylko oczywiście wyleciało mi z głowy, żeby dopytać czy na pewno taki domowy kisielek mogę, bo wiadomo że przeziębienie się trochę swoimi prawami rządzi a tak na co dzień to może niekoniecznie

[daggmara]

A jaki teraz dostalas glukometr?

[RosesAreRed]

Napisane przez mialavi

Roses zostan moja polozna!

Twoj ciazowy mozg nie wie co mowi

[manufakturapiekna]

Jejuuuu swiruje dziś chyba....
Przejmuje się ta szkoła rodzenia, nie wiem czy dobrze wybrałam szpital, nie wiem czy sobie poradzę. Wyć mi się chce...

Wysłane z mojego SM-T805 przy użyciu Tapatalka

[_itakinie_]

Manuuu!!

Oddychaj!! Wdech, wydech, wdech, wydech... dobrze będzie.

---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

Dzieki dziewczyny za miłe słowa Jestem z siebie zadowolona ale mega zmęczona Szczególnie kręgosłup mi nawala po tym siedzeniu w kuckach i szyciu.

[RosesAreRed]

Napisane przez manufakturapiekna

Jejuuuu swiruje dziś chyba....
Przejmuje się ta szkoła rodzenia, nie wiem czy dobrze wybrałam szpital, nie wiem czy sobie poradzę. Wyć mi się chce...

Wysłane z mojego SM-T805 przy użyciu Tapatalka

Dobrze wybralas. Moja bratowa rodzila w bielanskim i mowila ze lux. Oddzial polozniczy jest bardzo dobrze wyposazony, wyremontowany. Sama tam pojade jak mnie nie przyjma na Zelaznej

[pluszowy_kot]

Napisane przez daggmara

A jaki teraz dostalas glukometr?

Dostałam OneTouch Select Plus, podobno jakiś nowocześniejszy na rynku.

manufaktura, nie stresuj się tak, szpital bielański naprawdę nie jest złym miejscem i krzywdy Ci tam nie zrobią, a specjaliści są naprawdę nie do przecenienia! Ja też nie będę patrzeć na gadanie babki ze szkoły rodzenia tylko jeśli nie na Żelaznej to pojadę tam. Zresztą nawet moja lekarka prowadząca zapowiada, że jak coś jeszcze w tej ciąży narozrabiam to mnie tam zabiera Jeśli chcesz się czuć pewniej to właśnie umów się z położną, będziesz pewna, że uwzględni Twoje życzenia w temacie pozycji, aktywności itp. Wiadomo jedynie, to nie warunki jak w szpitalu w Leśnej Górze, ale to naprawdę są 2 dni i do domu

[Lalajka]

Napisane przez Monanka83

No nie wiem, Kaja to takie mało męskie, może jeszcze się zastanowicie?

No niestety, jaki siusiak takie imię. ;D
A jak oglądaliśmy za pierwszym razem to wydawał się taaki ogromny ;D

[Mad_lenka]

Cześć Dziewczyny! Jadę do diabetologa, trzymajcie kciuki, żebym nie wróciła z insuliną.
Nadrobię wpisy po powrocie
Ps. Wczoraj tak wesoło było tu jesteście świetne !

[konsternacja]

Madlenka- kciuki sa, na pewno bedzie bez insuliny, przeciez nie masz tak tragicznych pomiarow jak ja

Itakinie- ze tez ja nie umiem taoich cudow robic

Czy ktoras z Was brala Macmiror i jednoczesnie luteine dopochwowo?
Moja lekarka mi zalecila bo przyszly do niej wyniki posiewu ale zapomnialam ha zapytac czy na pewno mozna to brac z luteina (ktpra biore od niedawna i nie wiem czy ona o niej pamieta)...

[kaylla]

A właśnie, zapomniałam napisać.

Byłam wczoraj na tych warsztatach Bezpieczny Maluch. Świetna sprawa, jeśli ktoś ma możliwość się wybrać to polecam.
Całość szkolenia prowadził ratownik medyczny, bardzo ciekawie o wszystkim opowiadał, nie sposób się było nudzić. Były 3 główne części:
- zakup i montaż fotelika dla dziecka
- kobieta w ciąży w samochodzie
- pierwsza pomoc dla kobiety w ciąży oraz dla dziecka.
Do tego było kilka przerywników w rodzaju reklamy kosmetyków Palmersa, filmiku propagandowego Polskiego Banku Komórek Macierzystych czy też faktów i mitów dotyczących ciąży.
Do tego każda mama dostała kilka gratisów i ulotek (głównie ulotek, ale oprócz tego była też butelka, smoczek i gryzaczek), były też losowane dodatkowe nagrody wśród uczestniczek.

Poniżej kilka rzeczy o których mówił prowadzący:
- dziecko powinno z rodzicami spać w jednym pokoju tak gdzieś do 14 miesiąca życia (głównie po to, żeby je mieć na oku - mowa o spaniu w jednym pokoju, nie łóżku:P);
- dziecko wozimy najlepiej z tyłu, tyłem do kierunku jazdy (tak długo jak się da, czyli nie tylko w tym pierwszym foteliku, ale nawet w tym kolejnym);
- kobiety w 3 trymestrze ciąży nie powinny prowadzić samochodu, no chyba że jakimś cudem odległość od środka kierownicy (od loga) do najbardziej wystającego punktu brzucha wynosi co najmniej 25 cm (wydaje mi się to mało prawdopodobne, bo trzeba by mieć bardzo długie ręce i nogi, żeby dosięgnąć kierownicy i pedałów).

[daggmara]

Napisane przez pluszowy_kot

Dostałam OneTouch Select Plus, podobno jakiś nowocześniejszy na rynku.

manufaktura, nie stresuj się tak, szpital bielański naprawdę nie jest złym miejscem i krzywdy Ci tam nie zrobią, a specjaliści są naprawdę nie do przecenienia! Ja też nie będę patrzeć na gadanie babki ze szkoły rodzenia tylko jeśli nie na Żelaznej to pojadę tam. Zresztą nawet moja lekarka prowadząca zapowiada, że jak coś jeszcze w tej ciąży narozrabiam to mnie tam zabiera Jeśli chcesz się czuć pewniej to właśnie umów się z położną, będziesz pewna, że uwzględni Twoje życzenia w temacie pozycji, aktywności itp. Wiadomo jedynie, to nie warunki jak w szpitalu w Leśnej Górze, ale to naprawdę są 2 dni i do domu

Teraz ja jestem ciekawa, jakie bedziesz miec roznice w pomiarach przez ten czas, gdy będziesz mierzyc dwoma.

[RosesAreRed]

Napisane przez Mad_lenka

Cześć Dziewczyny! Jadę do diabetologa, trzymajcie kciuki, żebym nie wróciła z insuliną.
Nadrobię wpisy po powrocie
Ps. Wczoraj tak wesoło było tu jesteście świetne !

Trzymam kciuki i wracaj szybko do naszego cyrku

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

Kaylla te warsztaty sa dodatkowo platne, prawda? Tematyka spoko. Moze wyciagne na nie mezusia. U nas oprocz tego ze z boku leza ulotki, nie ma zadnych reklam i pogaduszek o markach. Podoba mi sie to.