Ślub we wrześniu 2007

[bagusia]

SoNeRa stres już przeżyłaś- teraz bawisz sie już na weselu... ale masz fajnie :P hehe Odezwj sie jak wypoczniesz, napisz jak było ze stresikiem, bo wiem ze sie bałaś.... nio i czekamy na fotki Wszystkiego najlepszego!

[malin30]

SoNeRa już po ślubie. Ale ten czas leci...

[zmarzenka]

SoNeRa gratuluję!!! Pani mężatko.

[Milusiasia]

SoNeRA wszystkiego naj... naj... naj... To początek nowej drogi, którą razem iść będziecie. Od Was teraz to zależy, czy usłana będzie kwieciem. Dzień jedyny, dzień szczególny, miłością i szczęściem przybrany. Każdy dalszy będzie wspólny i na zawsze pamiętany



_________________________ ______________________

Szczęśliwa żonka

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20070922310513.png

[mollya]

co tu tak cicho
SoNeRa jeszcze sie nie odzywała??? Pewnie jak to bywa nie ma czasu. Niecierpliwie czekam na jej relacje

[aaneczka]

Napisane przez mollya

co tu tak cicho

Hmmm... no właśnie

Napisane przez mollya

SoNeRa jeszcze sie nie odzywała??? Pewnie jak to bywa nie ma czasu. Niecierpliwie czekam na jej relacje

Odzywała się, ale na wątku pierścionkowym i październikowym

[jaskier]

Cicho i głucho... W moim przypadku rozpoczął się rok akademicki - niby już V a zajęć masa...A w między czasie praca magisterska....brrry jak to dobrze,że niedługo koniec Zaglądam tylko od czasu do czasu sprawdzić co nowego - przede wszystkim czekam na zdjęcia Malin i znów się zawiodłam...
A tak z innej beczki - rozpoczynam walkę z dokumentami. Na razie mam zrobione zdjęcia i liczę na to, że 2.11. będzie otwarty urząd - jak nie będę znów musiała czekać miesiąc:/ W końcu zaniosłam też suknię do prania - obiecali, że ją trochę podreperują - mam do niej ogromy sentyment - chyba jej nie sprzedam....Upcham na strychu u teściowej A co Wy robicie ze swoimi???

[aaneczka]

Napisane przez jaskier

A tak z innej beczki - rozpoczynam walkę z dokumentami. Na razie mam zrobione zdjęcia i liczę na to, że 2.11. będzie otwarty urząd - jak nie będę znów musiała czekać miesiąc:/

Ja właśnie czekam na dowód- złożyłam wniosek na koniec września, ale Pani powiedziała, że najwcześniej będzie w połowie grudnia

Napisane przez jaskier

W końcu zaniosłam też suknię do prania - obiecali, że ją trochę podreperują - mam do niej ogromy sentyment - chyba jej nie sprzedam....Upcham na strychu u teściowej A co Wy robicie ze swoimi???

Moją suknię wyprała mama- prała ręcznie i sukienka jest jak nowa... Też mam do niej sentyment, na razie wisi w szafie i mam ochotę założyć ją jeszcze raz- znaczy się tak w domu oczywiście

[Melliana]

moja, brudna jak nieboskie stworzenie, wisi na wieszaku przykryta folią u mnie w pokoju na szafie... mieliśmy zrobić jeszcze zdjęcia (takie pozowane), ale pogoda kiepska i jakoś nie było czasu
nie złożyłam jeszcze wniosku o wymianę dowodu, nadal chodzę z zieloną książeczką może uda mi się 2 listopada, o ile urzędy pracują

[Bunny_82]

Napisane przez aaneczka

Ja właśnie czekam na dowód- złożyłam wniosek na koniec września, ale Pani powiedziała, że najwcześniej będzie w połowie grudnia

aaneczka bardzo długo trwa u Ciebie wyrobienie dowodu. Ja zlożyłam wniosek 23 października i mam odebrać nowy dowód po miesiącu tj. 22 listopada. Kolejek nie było, aż byłam zdziwiona, że tak sprawnie poszło

[SoNeRa]

dziekuje za zyczonka to moja realcja :
W sobote rano budze sie o 5 a tu ŚNIEG najprawdziwszy z prawdziwych se mysle ale czad piusze smska do mezulkja a on tez zaskoczony potem szykuje sie do fryzjera na 830 bylam tam do 1030 bo sie spoznil godz przez ten snieg ale spoko z wszystkim sie wyrobiliksmy kolo godz 930 zaczelo swiecic sloneczko snieg stopnial i zrobila sie piekna pogoda ku mojemu zaskoczeniuwiec juz bylam prze happy potem na 1115 do kosmetyczki wrocilam do domu kolo12 mama brat i jego dziewczyna porzystroili pieknie brame pogoda wciaz dopisywala wiec nie zmarzlam po mszy swietej wyszlismy na skladanie zyczen kiedy ostatni goscie skladali nam zyczenia to wtedy sie pochmurzylo i wyobrazcie sobie ze spadl na nasze glowki jak szlismy do auta leciutki deszczyk taka mzawka tak jakby blogoslawienstwo od Boga potem pod sala sie wypogodzilo znow ale juz zimno mi bylo bo mialam cienkie bolerkoza chwilke dalszy ciag relacji

nasze wpadki to:
ja zapomnialam pocalowac obraczki przed nalozeniem mezowi i przy pierwszym tancu wszystko szlo super tylko grajkowie widzac ze tak super nam idzie grali dluuuuzej i nie mielismy ta dlugiego ukladyu i nie dogadalismy sie co dalej wikec zaczelismy sie namietnie calowac hahaha
sorka ale mam tipsy i ciezko mi sie pisze wiec moga byc literowki
Czytalam wlasnie jak pieknie pisalyscie o mnie w dzien slubu i dzien przed wiecie jka mi milo bylo teraz ze tak o mn ie myslalyscie
Co do samego stresu to bylo go mniej niz zero u mnie i u mezulka bylism ta radosni i tak szczesliwi ze nie stresowalismy sie nic anic slub pieikny skrzypce bracia czytali czytania ksiadz mowil pieknie o nas anie jakies ogolne hasla przysiega cos pieknego i obraczki mmm cudnie bylo weslee udane wszyscy zadowoleni nie mielismy zadnych nie milych incydentow zero pustych kopert czy cos takiego.
Okresu nie mialam jupi ale noc poslubna sie odbyla z niedzieli na poniedzialek bo nie mialam sily w posolubna masakrycznie nogi od tancowania bolaly

pare nieprofesjonalnych fotek z aparatu braciaka

[SoNeRa]

i jeszcze pare

[Melliana]

gratulacje!
ale nie da się tego czytać, wybacz.

[zmarzenka]

Niestety w Warszawce wszystko musi trwać i ze wszystkim kolejki. My złożyliśmy wnioski o wymianę dowodów 29.09 a do odbioru będą 27.11. I później dalsze zmagania z urzędnikami (hi, hi sama nim jestem).

[boogii]

ja w piatek jade sie do siebie wymeldowac i po niedzieli bede sie meldowac u meza i dopiero zloze wniosek o dowod, mam nadzieje, ze nie bedzie kolejek... a tym czasem malujemy sobie pokoj i siebie nawzajem, ale jest wesolo
SoNeRa - ciesze sie, ze wszystko sie udalo, slicznie wygladalas

[mollya]

SoNeRa graluluję, pięknie wyglądaliście - dużo szczęścia i miłości

[Milusiasia]

SoNeRa prześliczne fotki prosimy o więcej
Super, że wszystko się udało a co do pocałowania obrączki to także zapomniałam, choć nie wiem czemu bo setki razy powtarzałam mężowi by o tym nie zapomniał i nawet się ucieszyłam gdy zobaczyłam że pamiętał i pocałował a potem szybko przyszła kolej na mnie i masz tak samo szybko umknęło mi to z pamięci Przypomniało mi się dopiero gdy wróciliśmy na swoje miejsca
Do tipsów musisz się kochana przyzwyczaić ja przed ślubem zrobiłam sobie je pierwszy raz i też nie wiedziałam jak w nich pisać a teraz zrobiłam sobie nowe i idzie już gładko


Drogie mężatki (jak to fajnie brzmi ) już złożyłam wniosek na nowy dowód (12 październia) i mam go odebrać 16 listopada, myślę więc że szybko im to u nas idzie. Suknia wyprana i zawieziona do mamy, też nie myślę by ją sprzedawać taki sentyment zostaje by choć na nią jeszcze popatrzeć, może kiedyś zobaczyć czy się da w nią wcisnąć



Czy myślicie z małżonkami już o powiększeniu rodzinki?

[mollya]

ja byłam u gina wczoraj kazał brac kwas foliowy, a zajść w ciąże planuję w maju lub czerwcu przyszłego roku jak sprawy z pracą sie troche wyklarują

[aaneczka]

Napisane przez zmarzenka

I później dalsze zmagania z urzędnikami (hi, hi sama nim jestem).

Ja też

Napisane przez Milusiasia

Czy myślicie z małżonkami już o powiększeniu rodzinki?

Napisane przez mollya

ja byłam u gina wczoraj kazał brac kwas foliowy, a zajść w ciąże planuję w maju lub czerwcu przyszłego roku jak sprawy z pracą sie troche wyklarują

W takim razie trzymam za pomyślne wiadomości w maju lub czerwcu

[mollya]

na pewno się wam pochwalę... Ktoś jeszcze???

a i dziś z mężulkiem idziemy zaraz do kina (w końcu)

[Milusiasia]

Napisane przez mollya

ja byłam u gina wczoraj kazał brac kwas foliowy, a zajść w ciąże planuję w maju lub czerwcu przyszłego roku jak sprawy z pracą sie troche wyklarują

My także planujemy za ok. 3 miesiące zacząć starania o potomka.
Musimy więc mollya przygotować organizm by był silny na to wspaniałe przeżycie Ja jestem bardzo szczupła waże tylko 44kg trochę się obawiam czy nie będzie problemów.

[jaskier]

SoNeRa - śliczne zdjęcia i prześliczna suknia
Tylko Mailn się nie chwali... No cóż chyba nie warto naciskać...
co do planowania rodzinki - ja już dawno jestem gotowa. Tzn regularnie chodzę do lekarza a kwas foliowy biorę już od pół roku (na wypadek "wpadki" ) - musiałabym tylko na miesiąc przed porobić te wszystkie badania krwi i takie tam. Z niecierpliwością czekam tylko kiedy mój mąż będzie gotowy Mamy już małe plany na przyszłość (i to go powstrzymuje) - po obronach chcemy wyjechać do Anglii więc chwilowo ciąża odpada. Tam jak już się ustatkujemy to czemu nie? Nie będziemy się też zastanawiać jak wyjazd się nie uda i zostaniemy tu - wtedy jednak poczekamy troszkę dłużej (dopóki nie kupimy mieszkanka). Tak czy siak najpóźniej za 2-3 latka obowiązkowo będzie nas więcej Trzymam kciuki za te z Was, które już tera się biorą do roboty - straszliwie zazdroszczę

[aaneczka]

Napisane przez mollya

a i dziś z mężulkiem idziemy zaraz do kina (w końcu)

Ja też bym z chęcią poszła , ale mojego męża ostatnio prawie nie ma w domu (ciągle w podróżach służbowych), a jak już jest- to wiadomo... nie kino nam wtedy w głowie .

A na co idziecie???

Napisane przez Milusiasia

My także planujemy za ok. 3 miesiące zacząć starania o potomka.
Musimy więc mollya przygotować organizm by był silny na to wspaniałe przeżycie Ja jestem bardzo szczupła waże tylko 44kg trochę się obawiam czy nie będzie problemów.

Widzę, że niedługo część z nas- wrześniówek chce zostać mamusiami . Ale super Dziewczyny . Ja to jakoś tak nie mam jeszcze tego instynktu .

[Melliana]

Napisane przez aaneczka

Widzę, że niedługo część z nas- wrześniówek chce zostać mamusiami . Ale super Dziewczyny . Ja to jakoś tak nie mam jeszcze tego instynktu .

ja też nie, oj nie nie nie

[malin30]

Napisane przez jaskier

SoNeRa - śliczne zdjęcia i prześliczna suknia
Tylko Mailn się nie chwali... No cóż chyba nie warto naciskać...

Nadal nie mamy wszystkich zdjęć ze ślubu i wesela, a pozostałych prawie 1000 (plus 2000 z podróży poślubnej) znajduje się na kompie męża, a nie mogę mu powiedzieć, że zdjęcia chcę wkleić na forum (czego nie potrafię).
Poza tym, jak widzę Wasze zdjęcia, robione przy dobrej pogodzie, dobrym oświetleniu w kościele i przez profesjonalistów, to mi przechodzi ochota na pokazywanie swoich...

[bagusia]

Napisane przez malin30

Poza tym, jak widzę Wasze zdjęcia, robione przy dobrej pogodzie, dobrym oświetleniu w kościele i przez profesjonalistów, to mi przechodzi ochota na pokazywanie swoich...

Chyba jesteś jakoś pesymistycznie nastawiona na swoje fotki. Poza tym większośc z nas wklejła pierwsze zdjęcia jakie tylko miałyśmy zaraz po ślubie czyli znajczęściej robione przez rodzinke lub nawet telefonem komórkowym. W dodatku nie zapominaj, że trzeba je troszke zmniejszyć żeby się na forum zmieściły i tracą jakość wtedy
Ale oczywiście decyzja należy co Ciebie

Co do potomstwa to ja już bardzo bym chciała, ale z uwagi na to, że na razie mieszkamy za granicą to nic z tego... Jak słysze jaka tu opieka lekarska i to, co tu się dzieje przy porodzie to aż Tak więc ok roczku muszę wytrzymac.... a szkoda bo tu są takie przecudne ubranka dla bobasków... w dodatku niedrogie...

[jaskier]

Każdy ślub niezależnie w jakich jest okolicznościach jest cudowny jeżeli tylko pobierają się dwie kochające osoby. Ja się wzruszam przy wszystkich fotkach. Sama nie mam jeszcze zdjęć od fotografa - dostanę razem z filmem - mam nadzieję, że już niedługo

[SoNeRa]

Napisane przez Melliana

gratulacje!
ale nie da się tego czytać, wybacz.

hahah czemu?

[pusiula]

Czy myślicie z małżonkami już o powiększeniu rodzinki?[/quote]

No to starajcie sie "wrzesniowki" bo naszemu malenstwu "stuknelo" juz 10 tygodni juz z mezem nie mozemy sie doczekac kiedy zacznie rosnac brzuszek i kiedy zacznie sie ruszac

[Melliana]

Napisane przez SoNeRa

hahah czemu?

Nie obraź się, ale...
nie stosujesz znaków przystankowych, kapitalików... Nie wiadomo, gdzie się kończy zdanie, gdzie zaczyna kolejne, co powoduje straszny chaos.
Piszesz ogólnikami, równoważnikami zdań, brak jakiejkolwiek konsekwencji przyczynowo-skutkowej, styl typu "no i wiesz brachu tu komóra szmery bajery a bogaty jest to i raz dwa i dziewczynki wyrwaliśmy". Dosłownie.
To się czyta jak tłumaczenie z komputerowego translatora i przypomina to serię z karabinu maszynowego. Uszłoby w mowie potocznej, ale jeśli coś się pisze, warto się troszkę postarać, bo to... zupełnie nie po polsku.
Ale ufam, że to przez tipsy... albo emocje związane ze ślubem...

pusiula, już padło to pytanko Gratuluję Maluszka - całe 10 tygodni, ho ho, to już całkiem sporo
Dla mnie temat jest zupełnie obcy i jak sądzę - na bardzo długo taki pozostanie. Ale inne panie - no, do roboty, Dziewczątka !