Zagadka z facetem z internetu

[gruniaa]

Witajcie, ponad dwa miesiące temu założyłam profil na sympatii mając nadzieję, że spotkam tam kogoś z kim w przyszłości mogłabym ułożyć sobie życie, kogoś z kim nie będe czuła się samotnie. Ot po prostu liczyłam na happy end jak w przypadku wszystkich szczęsliwych par z internetu. Pisało kilku facetów, w tym on.. napisał do mnie jakoś w święta Bożego Narodzenia, dużo ze sobą pisaliśmy, przeszliśmy na maile, potem smsy. Naprawdę bardzo fajnie nam się rozmawiało. Spotkaliśmy się, pierwsze spotkanie wypadło w miarę ok, pomijając fakt że w restauracji zamówił dwa piwa i bardzo szybko je wypił. Nie przeszkadzaloby mi to gdyby nie fakt, że mówiłam iż nie będe znosić tego jak facet będzie często pił i miał tendencje do miana alkoholika. No trudno.. obserwowałam dalej. Następne spotkania, w sumie bez emocji większych ale miło, przyjemnie. Zaprosił do siebie, kiedyś tam kwiaty, rozmowy długie, zacząl też mnie odwiedzać. Jednym słowem zauroczenie, a nawet porywy miłości. Było niby ok ale było też sporo rzeczy które mi nie pasowały u niego .. min. częste picie alkoholu, kolega palący zioło który do niego przychodził, przeszłość wandala(tak to chyba mogę nazwać :/), marne rozmowy gdy u niego jestem, ja jestem a on gra sobie..nie jestem ideałem ale też nie chcę być z kimś z kim nie mam pewności czy nie wróci do tej przeszłości. Wracając, on powiedział o mnie swojej rodzinie, wziął na obiad, zaprosil na komunie w maju, nazywa Kochaniem, ja powiedziałam swojej o nim. W sumie to nadal jesteśmy parą ale idealnie nie jest. Kilka dni temu mając strasznego doła,dopadły mnie mega wątpliwości czy jest sens to wszystko ciągnąc dalej, zakochałam się a może tylko boję się by nie zostac sama i stąd to wszystko.. i tutaj zrobiłam coś po czym coraz bardziej dochodzę do wniosku że to nie facet dla mnie. Jak już wspomniałam poznaliśmy się na sympatii, ja po tym jak już byliśmy razem usunęlam konto bo stwierdziłam że to bez sensu, on nie zrobił tego. Nie powinna bym była tego robić ale postanowiłam go sprawdzić pisząc z nowo utworzonego profilu specjalnie do tego celu. Powstała całkiem inna osoba niż ja, inne zainteresowania, wiek itd. Napisałam.. cieszyłam się gdy 2-3 dni nic nie odpisywał bo to znaczyło dla mnie że ma gdzieś zaloty innych kobiet. Myliłam się, po kilku dniach odpisał, pisałam nadal sprawdzając go.. powiedział ze nie ma nikogo od 2 lat, nikogo nie poznal na sympatii, ze poznal jakas laske ale to nic konkretnego(chodzilo o mnie), potrafil kilkanascie maili od rana "do niej" wyslac w momencie gdy do mnie dopiero wieczorem. A taki niby zakochany. Najgorsze jest to że odpisywał w momecie gdy byłam u niego i wtedy pierwszy raz zostałam u niego na noc. Okropne uczucie, sciemniał ją i mnie totalnie i za chwilę chciał sie przytulać, całować.. nie daje nic po sobie znać, zachowuje się jak gdyby nigdy nic aby sprawdzić co on na serio zamierza i czy moge mu jeszcze zaufac. Wczoraj było to samo. Piszę jako tamta laska że może wypadł by z nią na piwo a on że chętnie ale jutro bo dziś wraca z drugiego konca Polski, a tak naprawde byl ze mna.. i jeszcze potem opowiadal mi ze to jakas dobra znajoma chciala go zabrac na piwo i ze ha ha dlugo sie znaja a ona go nazwala sluzbista itd.. no myslalam ze padne. Potem jeszcze celowo idac sie myc wzial telefon i odpisal na maila ze jutro chetnie.. masakra. Wiem, ja gram nie fair, nie powinnam tego robic ale po prostu te wszystski watpliwosci sprowokowaly mnie do tego i teraz mam coraz więcej argumentów by to zakończyc. Tylko nie wiem jak, mimo tego co mi robi dobrze mi z nim, nie umialabym chyba już od tak zapomniec i nie przejsc tego bez rozpaczy. Nie wiem co robic dalej, nie chce mu wygarniac ze flirtuje z kims, ze mnie oszukuje itd. Nie mam pojęcia co mam robić

[AshaiSun]

Teraz pisze z toba a skad wiesz ile jest jeszcze takich innych dziewczyn?
Jak nadarzy sie lepsza okazja to zwinie manaty i odejdzie bo sie znudzil?
Odejdz z godnoscia i dla wlasnego dobra sama zakoncz ten zwiazek...

[dezire]

Zaczac flirtowac z kims innym, skoro to nie zwiazek na wylacznosc internetowa

[gruniaa]

Napisane przez AshaiSun

Teraz pisze z toba a skad wiesz ile jest jeszcze takich innych dziewczyn?
Jak nadarzy sie lepsza okazja to zwinie manaty i odejdzie bo sie znudzil?
Odejdz z godnoscia i dla wlasnego dobra sama zakoncz ten zwiazek...

Nie wiem tylko co mam mu powiedzieć. Nie mam zamiaru mowić że to ja byłam tą laską bo wtedy oczerni mnie w oczach znajomych, zacznie gadac, uzna za najgorsza.

[AshaiSun]

Napisane przez gruniaa

Nie wiem tylko co mam mu powiedzieć. Nie mam zamiaru mowić że to ja byłam tą laską bo wtedy oczerni mnie w oczach znajomych, zacznie gadac, uzna za najgorsza.

I wiedzac, ze w razie czego potraktuje cie w taki sposob jeszcze z nim jestes?! No troche szacunku do samej siebie.
To nie.mow mu nic i po prostu zerwij.
Znajomosc internetowa, niedlugi zwiazek a Ty sie boisz, ze oczerni cie przed swoimi znajomymi?

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Napisane przez gruniaa

Nie mam pojęcia co mam robić

Naprawdę?

[Olenka_1990]

Możesz zabawić się nim jako tamta. Albo umów się i nie przyjdź a później napisz ze zdecydowałaś się ratować swoje małżeństwo bo nic lepszego Cie nie spotka niż Twój mąż albo rozkochaj go w sobie przez neta i rzuć
myślę że jesteś warta dużo więcej niż to wszystko. I widzę że to wiesz.

Niektórzy z portali randkowych mają tendencję do szukania lepszego. To raczej znaczy że nie wiedzą czego chcą i szukają pieprzonego ideału którego nie ma niż że ktoś z kim są jest zły.

[gruniaa]

[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;56484638]Naprawdę? [/QUOTE]

Naprawdę. Mam paskudny charakter że bardzo przejmuje się innymi i nawet gdy ktoś mnie rani to ja nadal to robię, nie umiem ranić ludzi i oni to wykorzystują niestety

[December12]

Współczuję, ale nie pozostaje nic innego jak po prostu pożegnać się i żyć swoim życiem. Facet ma wady, które już zapalały u Ciebie czerwoną lampkę, a teraz to już całkiem przegiął. Nie trzymaj się kurczowo kogoś kto Cię krzywdzi, tylko dlatego, że boisz się samotności. Stać Cię na kogoś wartego Ciebie.

[AshaiSun]

Napisane przez gruniaa

Naprawdę. Mam paskudny charakter że bardzo przejmuje się innymi i nawet gdy ktoś mnie rani to ja nadal to robię, nie umiem ranić ludzi i oni to wykorzystują niestety

No to pozostaje miec rogi i kochac koteczka... I robic za meczennice przez wlasna glupote...

[Olenka_1990]

Dziewczyny, możecie puścić trochę wodze fantazji i pomóc koleżance dać mu nauczkę.
Facet zabiera ją na rodzinne imprezy i jednocześnie szuka fajerwerków z inną (a może innymi) Czy taki agent nie zasługuje na nauczkę? A skoro już założyła fake-konto i nieźle jej idzie to można to wykorzystać.

[ondatrazibethicus]

Napisane przez Olenka_1990

Dziewczyny, możecie puścić trochę wodze fantazji i pomóc koleżance dać mu nauczkę.
Facet zabiera ją na rodzinne imprezy i jednocześnie szuka fajerwerków z inną (a może innymi) Czy taki agent nie zasługuje na nauczkę? A skoro już założyła fake-konto i nieźle jej idzie to można to wykorzystać.

Ja bym nic nie zrobiła. Nie bawiła się w żadne gierki, odgrywanie się - szkoda czasu. Rozstałabym się z nim, mówiąc, że uznałam, że jednak do siebie nie pasujemy i ucięła kontakt - zrobiła to dla siebie, świętego spokoju i odchorowała w samotności. Guzik by mnie reszta obchodziła.

[Olenka_1990]

Napisane przez ondatrazibethicus

Ja bym nic nie zrobiła. Nie bawiła się w żadne gierki, odgrywanie się - szkoda czasu. Rozstałabym się z nim, mówiąc, że uznałam, że jednak do siebie nie pasujemy i ucięła kontakt - zrobiła to dla siebie, świętego spokoju i odchorowała w samotności. Guzik by mnie reszta obchodziła.

Z jej wypowiedzi wynika że jest dość silna dziewczyna skoro jest w stanie z nim być, udając inna. Nie wspomniała też o miłości więc może jej taka zemsta pomoże. Co na to autorka wątku?

[aleks_90]

A ja uwazam ze najlepsze bedzie umowic sie jako tamta i nie przyjsc. A typa olać.

[gruniaa]

Napisane przez Olenka_1990

Z jej wypowiedzi wynika że jest dość silna dziewczyna skoro jest w stanie z nim być, udając inna. Nie wspomniała też o miłości więc może jej taka zemsta pomoże. Co na to autorka wątku?

Chcialabym sie zemsic ale tak by nigdy sie nie domyslił..

[Hultaj]

Napisane przez ondatrazibethicus

Ja bym nic nie zrobiła. Nie bawiła się w żadne gierki, odgrywanie się - szkoda czasu. Rozstałabym się z nim, mówiąc, że uznałam, że jednak do siebie nie pasujemy i ucięła kontakt - zrobiła to dla siebie, świętego spokoju i odchorowała w samotności. Guzik by mnie reszta obchodziła.

dokładnie.

[stewardesa]

Napisane przez gruniaa

Witajcie, ponad dwa miesiące temu założyłam profil na sympatii mając nadzieję, że spotkam tam kogoś z kim w przyszłości mogłabym ułożyć sobie życie, kogoś z kim nie będe czuła się samotnie. Ot po prostu liczyłam na happy end jak w przypadku wszystkich szczęsliwych par z internetu.

Wreszcie ktoś nie pisze, że "z nudów"albo "z ciekawości"

Napisane przez gruniaa

Spotkaliśmy się, pierwsze spotkanie wypadło w miarę ok, pomijając fakt że w restauracji zamówił dwa piwa i bardzo szybko je wypił. Nie przeszkadzaloby mi to gdyby nie fakt, że mówiłam iż nie będe znosić tego jak facet będzie często pił i miał tendencje do miana alkoholika. No trudno.. obserwowałam dalej

Po co to piszesz, skoro:

Napisane przez gruniaa

Było niby ok ale było też sporo rzeczy które mi nie pasowały u niego .. min. częste picie alkoholu, kolega palący zioło który do niego przychodził, przeszłość wandala(tak to chyba mogę nazwać :/), marne rozmowy gdy u niego jestem, ja jestem a on gra sobie..nie jestem ideałem ale też nie chcę być z kimś z kim nie mam pewności czy nie wróci do tej przeszłości.

?
Co masz na myśli i skąd wiesz, że to przeszłość?

Napisane przez gruniaa

Wracając, on powiedział o mnie swojej rodzinie, wziął na obiad, zaprosil na komunie w maju, nazywa Kochaniem, ja powiedziałam swojej o nim. W sumie to nadal jesteśmy parą ale idealnie nie jest.

Serio?

Napisane przez gruniaa

Kilka dni temu mając strasznego doła,dopadły mnie mega wątpliwości czy jest sens to wszystko ciągnąc dalej, zakochałam się a może tylko boję się by nie zostac sama i stąd to wszystko.. i tutaj zrobiłam coś po czym coraz bardziej dochodzę do wniosku że to nie facet dla mnie. Jak już wspomniałam poznaliśmy się na sympatii, ja po tym jak już byliśmy razem usunęlam konto bo stwierdziłam że to bez sensu, on nie zrobił tego. Nie powinna bym była tego robić ale postanowiłam go sprawdzić pisząc z nowo utworzonego profilu specjalnie do tego celu. Powstała całkiem inna osoba niż ja, inne zainteresowania, wiek itd. Napisałam.. cieszyłam się gdy 2-3 dni nic nie odpisywał bo to znaczyło dla mnie że ma gdzieś zaloty innych kobiet. Myliłam się, po kilku dniach odpisał, pisałam nadal sprawdzając go.. powiedział ze nie ma nikogo od 2 lat, nikogo nie poznal na sympatii, ze poznal jakas laske ale to nic konkretnego(chodzilo o mnie), potrafil kilkanascie maili od rana "do niej" wyslac w momencie gdy do mnie dopiero wieczorem. A taki niby zakochany. Najgorsze jest to że odpisywał w momecie gdy byłam u niego i wtedy pierwszy raz zostałam u niego na noc. Okropne uczucie, sciemniał ją i mnie totalnie i za chwilę chciał sie przytulać, całować.. nie daje nic po sobie znać, zachowuje się jak gdyby nigdy nic aby sprawdzić co on na serio zamierza i czy moge mu jeszcze zaufac. Wczoraj było to samo. Piszę jako tamta laska że może wypadł by z nią na piwo a on że chętnie ale jutro bo dziś wraca z drugiego konca Polski, a tak naprawde byl ze mna.. i jeszcze potem opowiadal mi ze to jakas dobra znajoma chciala go zabrac na piwo i ze ha ha dlugo sie znaja a ona go nazwala sluzbista itd.. no myslalam ze padne. Potem jeszcze celowo idac sie myc wzial telefon i odpisal na maila ze jutro chetnie.. masakra. Wiem, ja gram nie fair, nie powinnam tego robic ale po prostu te wszystski watpliwosci sprowokowaly mnie do tego i teraz mam coraz więcej argumentów by to zakończyc. Tylko nie wiem jak, mimo tego co mi robi dobrze mi z nim, nie umialabym chyba już od tak zapomniec i nie przejsc tego bez rozpaczy. Nie wiem co robic dalej, nie chce mu wygarniac ze flirtuje z kims, ze mnie oszukuje itd.

To jest nieidealnie?

Napisane przez gruniaa

Nie mam pojęcia co mam robić :-(

Naprawdę? Pisałaś wyraźnie, że sam alkohol Ci wystarczy, żeby powiedzieć baj baj.

Napisane przez gruniaa

Naprawdę. Mam paskudny charakter że bardzo przejmuje się innymi i nawet gdy ktoś mnie rani to ja nadal to robię, nie umiem ranić ludzi i oni to wykorzystują niestety

To cierp.

[201803290936]

Napisane przez gruniaa

Chcialabym sie zemsic ale tak by nigdy sie nie domyslił..

Że co? Masz w życiu zdecydowanie za dużo czasu na myślenie o głupotach.

[stewardesa]

Napisane przez Olenka_1990

Z jej wypowiedzi wynika że jest dość silna dziewczyna skoro jest w stanie z nim być, udając inna. Nie wspomniała też o miłości więc może jej taka zemsta pomoże. Co na to autorka wątku?

Napisane przez gruniaa

Chcialabym sie zemsic ale tak by nigdy sie nie domyslił..

Jak się tak wszystkiego boisz, to po prostu przestań się odzywać, odbierać telefony itd. Ale Ty przede wszystkim szukasz wymówek.

[Salldin]

Umow sie z nim na spotkanie jako tamta i przyjdz jako Ty,niech koles ma nauczke,ze klamstwo ma krotkie nogi.
Ale generalnie to facet do odstrzalu bo to burak i klamca.
Poza tym pisalas,ze juz sam alkohol wystarczy, zeby powiedziec baj baj,wiec co Ty z nim jeszcze robilas jak juz to Ci podpadalo?

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Napisane przez Olenka_1990

Z jej wypowiedzi wynika że jest dość silna dziewczyna

Bardzo silna, skoro facet ją kantuje aż wióry lecą, a ona nie wie co robić.

No jak to co, przymknąć na to oko, drugiego takiego ideału nie znajdzie

[gruniaa]

Wykasowałam numer, wszystko w historii tak by nie odzywac się. Mam nadzieję, że on szybko się nie odezwie, albo zrobi to wtedy gdy już całkowicie będe miała na niego wy**bane.. po prostu ciężko od tak zapomnieć, zwłaszcza że zapowiadało się fajnie

[ondatrazibethicus]

Napisane przez gruniaa

Wykasowałam numer, wszystko w historii tak by nie odzywac się. Mam nadzieję, że on szybko się nie odezwie, albo zrobi to wtedy gdy już całkowicie będe miała na niego wy**bane.. po prostu ciężko od tak zapomnieć, zwłaszcza że zapowiadało się fajnie

[Barbarella05]

A ja bym się zemscila.
Jeśli by się z "tamta" umowil to bym przyszła na spotkanie jako Autorka i pokazała facetowi że nie z nią takie numery.
Zrobilabym screeny wszystkich jego rozmów w razie gdyby mnie oczernial publicznie.
I gdyby to robił, pięknie bym opisała sytuację i puściła w odmety internetu.

A co!
Karma is a bitch, czasem trzeba jej trochę pomóc

[kennedy]

Napisane przez gruniaa

Witajcie, ponad dwa miesiące temu założyłam profil na sympatii mając nadzieję, że spotkam tam kogoś z kim w przyszłości mogłabym ułożyć sobie życie, kogoś z kim nie będe czuła się samotnie. Ot po prostu liczyłam na happy end jak w przypadku wszystkich szczęsliwych par z internetu. Pisało kilku facetów, w tym on.. napisał do mnie jakoś w święta Bożego Narodzenia, dużo ze sobą pisaliśmy, przeszliśmy na maile, potem smsy. Naprawdę bardzo fajnie nam się rozmawiało. Spotkaliśmy się, pierwsze spotkanie wypadło w miarę ok, pomijając fakt że w restauracji zamówił dwa piwa i bardzo szybko je wypił. Nie przeszkadzaloby mi to gdyby nie fakt, że mówiłam iż nie będe znosić tego jak facet będzie często pił i miał tendencje do miana alkoholika. No trudno.. obserwowałam dalej. Następne spotkania, w sumie bez emocji większych ale miło, przyjemnie. Zaprosił do siebie, kiedyś tam kwiaty, rozmowy długie, zacząl też mnie odwiedzać. Jednym słowem zauroczenie, a nawet porywy miłości. Było niby ok ale było też sporo rzeczy które mi nie pasowały u niego .. min. częste picie alkoholu, kolega palący zioło który do niego przychodził, przeszłość wandala(tak to chyba mogę nazwać :/), marne rozmowy gdy u niego jestem, ja jestem a on gra sobie..nie jestem ideałem ale też nie chcę być z kimś z kim nie mam pewności czy nie wróci do tej przeszłości. Wracając, on powiedział o mnie swojej rodzinie, wziął na obiad, zaprosil na komunie w maju, nazywa Kochaniem, ja powiedziałam swojej o nim. W sumie to nadal jesteśmy parą ale idealnie nie jest. Kilka dni temu mając strasznego doła,dopadły mnie mega wątpliwości czy jest sens to wszystko ciągnąc dalej, zakochałam się a może tylko boję się by nie zostac sama i stąd to wszystko.. i tutaj zrobiłam coś po czym coraz bardziej dochodzę do wniosku że to nie facet dla mnie. Jak już wspomniałam poznaliśmy się na sympatii, ja po tym jak już byliśmy razem usunęlam konto bo stwierdziłam że to bez sensu, on nie zrobił tego. Nie powinna bym była tego robić ale postanowiłam go sprawdzić pisząc z nowo utworzonego profilu specjalnie do tego celu. Powstała całkiem inna osoba niż ja, inne zainteresowania, wiek itd. Napisałam.. cieszyłam się gdy 2-3 dni nic nie odpisywał bo to znaczyło dla mnie że ma gdzieś zaloty innych kobiet. Myliłam się, po kilku dniach odpisał, pisałam nadal sprawdzając go.. powiedział ze nie ma nikogo od 2 lat, nikogo nie poznal na sympatii, ze poznal jakas laske ale to nic konkretnego(chodzilo o mnie), potrafil kilkanascie maili od rana "do niej" wyslac w momencie gdy do mnie dopiero wieczorem. A taki niby zakochany. Najgorsze jest to że odpisywał w momecie gdy byłam u niego i wtedy pierwszy raz zostałam u niego na noc. Okropne uczucie, sciemniał ją i mnie totalnie i za chwilę chciał sie przytulać, całować.. nie daje nic po sobie znać, zachowuje się jak gdyby nigdy nic aby sprawdzić co on na serio zamierza i czy moge mu jeszcze zaufac. Wczoraj było to samo. Piszę jako tamta laska że może wypadł by z nią na piwo a on że chętnie ale jutro bo dziś wraca z drugiego konca Polski, a tak naprawde byl ze mna.. i jeszcze potem opowiadal mi ze to jakas dobra znajoma chciala go zabrac na piwo i ze ha ha dlugo sie znaja a ona go nazwala sluzbista itd.. no myslalam ze padne. Potem jeszcze celowo idac sie myc wzial telefon i odpisal na maila ze jutro chetnie.. masakra. Wiem, ja gram nie fair, nie powinnam tego robic ale po prostu te wszystski watpliwosci sprowokowaly mnie do tego i teraz mam coraz więcej argumentów by to zakończyc. Tylko nie wiem jak, mimo tego co mi robi dobrze mi z nim, nie umialabym chyba już od tak zapomniec i nie przejsc tego bez rozpaczy. Nie wiem co robic dalej, nie chce mu wygarniac ze flirtuje z kims, ze mnie oszukuje itd. Nie mam pojęcia co mam robić

Vejbe ty go oszukujesz a on ciebie.

[letitiah]

Napisane przez Olenka_1990

Możesz zabawić się nim jako tamta. Albo umów się i nie przyjdź a później napisz ze zdecydowałaś się ratować swoje małżeństwo bo nic lepszego Cie nie spotka niż Twój mąż albo rozkochaj go w sobie przez neta i rzuć
myślę że jesteś warta dużo więcej niż to wszystko. I widzę że to wiesz.

Zerwij. Jak to możliwe, że jeszcze tego nie zrobiłaś? Rozmawia, flirtuje, umawia się z obcą laską (bo nie wie, że to Ty) - może jest ich jeszcze więcej? Nie wiesz tego. Po co masz się kisić z facetem, który Cię zdradza (albo by zdradzał)? Jeśli jeszcze nie wskoczył do łóżka innej, to tu masz ostateczny dowód, że nie miałby przed tym zahamowań. Lepiej skończyć to teraz, szybciej, jeśli związek jeszcze jest dość "świeży", niż kiedy wejdziecie na kolejny etap.

[Ziqu]

Rzuć go. Po prostu. Nie mów mu o tym że go szpiegujesz. Wymyśl inny powód.

[Olenka_1990]

Napisane przez Barbarella05

A ja bym się zemscila.
Jeśli by się z "tamta" umowil to bym przyszła na spotkanie jako Autorka i pokazała facetowi że nie z nią takie numery.
Zrobilabym screeny wszystkich jego rozmów w razie gdyby mnie oczernial publicznie.
I gdyby to robił, pięknie bym opisała sytuację i puściła w odmety internetu.

A co!
Karma is a bitch, czasem trzeba jej trochę pomóc

Nie ryzykowalabym otwartej walki na noże. Gość nie jest zbyt miły, żeby to się nie zemscilo.

[Barbarella05]

Napisane przez Olenka_1990

Nie ryzykowalabym otwartej walki na noże. Gość nie jest zbyt miły, żeby to się nie zemscilo.

Ja nie mówię żeby Autorka tak zrobiła.
Zresztą nie twierdzę, żeby publikowała screeny w internecie - to że tak powiem dość ryzykowne.
Ale przyjść na spotkanie bym poszła i mu powiedziała co o nim sadzę.
No ale, ja to ja.

[fragile_27]

Wątpię, by taki typek przejął się tym, że (prawdopodobnie) jedna z wielu, z którymi się umawia/ł by się w taki sposób zemściła, może byłby bardziej ostrożny w przyszłości, ale żeby go to jakoś obeszło i hmm, wzbudziło wyrzuty sumienia czy coś- nie sądzę.

Dlatego najlepszym wyjściem będzie po prostu zakończenie znajomości, nawet bez żadnych powodów, po co się nim przejmować. No i nie zrażanie się poznawania facetów w taki czy inny sposób, ale gdy pojawiają się pewne sygnały, które Ci nie odpowiadają, to po prostu od razu to skończ Autorko.