![]() |
#151 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 824
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
![]() Żadnej ciąży z tym panem.Szybka ewakuacja z tego"związku". |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#152 | |
Kobieta z klasą
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
Pierwszy szok przeżyłam, gdy napisałaś, że jesteś po germanistyce i znasz dobrze angielski, a pojechałaś do Francji i dziwisz się, że dobrej pracy znaleźć nie możesz. No, ale później dopisałaś tą całą resztę i jak nie było żadnej logiki w pierwszym poście, tak nie ma jej do tej pory. Jęczysz o wydzielanie kasy przez męża, ale do kasy pracować nie pójdziesz. Zarzucasz mu, że on jest z Tobą tylko dla dziecka, a dlaczego Ty z nim jesteś? Z facetem, który szuka nowej żony? Moim zdaniem oboje nie jesteście przygotowani do prawdziwego życia. Oboje około trzydziestki, a jak dzieci. Bez pomysłu na własne życie, bez planu. Miotacie się z jakąś niestabilną pracą, trochę własnego biznesu na koszt rodziców, inne kobiety. Przepis na dramat. A Ty sprawdzasz na jakie alimenty możesz liczyć ... ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#153 | ||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 147
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
Staram się teraz myśleć bardziej realistycznie i odsunąć na bok myśli o tym, że będę za nim tęsknić czy żałować rozstania. Przez poprzednie parę lat np. już nie raz prawie podjęłam decyzję o rozwodzie a potem budziłam się w środku nocy przekonana, że będę tego kroku żałować, że on na pewno się zmieni a tak to będę za nim tęsknić to końca życia, że popełniam błąd...Może to głupie, ale miałam takie myśli i nie byłam w stanie emocjonalnie się od niego uwolnić, miałam myśli samobójcze bo czułam, że tutaj już nie wytrzymam ale też nie jestem w stanie odejść. Teraz chyba będzie mi łatwiej, szczególnie biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia. Mam nadzieję, że w tym wytrwam. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Byłam też na spotkaniach, gdzie dowiadywałam się jak jest z uznaniem mojego dyplomu, gdybym np. chciała pracować w szkole państwowej czy w przedszkolu dwujęzycznym. Dowiedziałam się, że musiałabym praktycznie robić studia od początku. Słyszałam teksty w stylu "ale dlaczego ktoś miałby chcieć uczyć się niemieckiego od ciebie, skoro jest tylu Niemców czy Austriaków udzielających lekcji a także naszych absolwentów germanistyki?". Może to coś na zasadzie jak u nas Ukrainki uczące angielskiego - jeśli już, to w mniejszych miastach a i tak są uznawane że nauczycielki gorszej kategorii. Ja nie mam "wschodniego"" akcentu, gdy mówic po niemiecku, ale widać jest taki stereotyp bo najczęściej nawet nie zapraszają na rozmowę. Może i wina tkwi w moim charakterze. Czy jeśli jednak ktoś jest osobą spokojną, wrażliwą, myślącą o drugiej osobie i jej potrzebach, niezbyt skłonną do konfliktów to znaczy, że powinna zostać zgnojona przez najbliższą sobie osobę, bo sobie na to "pozwala"? Czy jeśli macie taką koleżankę, to włazicie jej na głowę, wykorzystujecie do swoich celów a gdy przestaje robić co chcecie albo zaczyna narzekać na złe traktowanie, to kop w tyłek i do widzenia? Nie sądzę. Gdybym wiedziała, że w domu też będzie mnie czekała konkurencja i walka o przetrwanie niczym w korpo, to nie wychodziłabym za mąż, serio. Wydawało mi się, że związek polega na zaufaniu, że im więcej z siebie dam, tym więcej dostanę w zamian i zostanę doceniona, że nie będę musiała się tego domagać. Że warto czasem coś poświęcić ale za to mieć udany dom i rodzinę, czego nie mają niektóre osoby robiące świetną karierę. Albo się pomyliłam, albo miałam dużego pecha. |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#154 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
I widzisz. To nie jest rocket science, to się dorosłość nazywa. To się nazywa rozpoznanie swoich potrzeb, rozpoznanie swoich granic i umiejętność ich stawiania. Ty granic nie stawiasz, czasem próbujesz, mniej więcej tak udolnie jak dwulatek, który wyjąc w sklepie jak strażacka syrena rzuca się na podłogę w alejce ze słodyczami. Próby te są pacyfikowane z łatwością, z jaką rodzice dwulatka z tej podłogi zgarniają. Mówisz panu mężowi, że chcesz wspólne konto. Pan mąż strzela focha i idzie spać na kanapę. Mówisz więc panu mężowi, że chcesz wspólne konto. Pan mąż mówi Ci, że jak Ci się nie podoba, to won. Mówisz panu mężowi, że chcesz wspólne konto, ale możesz też chcieć rozwodu z takich to a takich przyczyn, z takimi i takimi konsekwencjami dla niego, a wszystko to wyjaśni mu Twój prawnik. I tak dalej, w koło Macieju. Ty z nim nie umiesz rozmawiać. Jak Ty chcesz cokolwiek naprawiać, skoro leży u Ciebie, w zupełności i dokładnie, komunikacja? I a'propos rozmawiania, uderzyło mnie w Twoich ostatnich wypowiedziach takie coś: Cytat:
A przecież drugą jego zaletą (pleplanie o tym, jak to się starał, był miły i kochany odsunę na bok jako nieistotne) było to, że się szybko oświadczył: Cytat:
Ten Twój mąż zachowuje się absolutnie fatalnie i nie ma dla niego usprawiedliwienia (choć w sumie trochę korci mnie, żeby zapytać, na co on się z Tobą umawiał, bo mogłybyśmy się dowiedzieć ciekawych rzeczy). Ale to nie znaczy, że Ty zachowujesz się jakoś lepiej. Zabawne, że na początku sytuację z deklaracją utrzymywania przedstawiłaś w jakby innym tonie: Cytat:
Co zresztą stawia w innym świetle to dramatyczne pytanie: Cytat:
Wiesz co? Jakoś Ci nie współczuję. Ot, przyszłaś pomarudzić, bo uwiera Cię to, co w końcu uwiera każdą Betty Draper; ten aspekt jakoś Ci najwyraźniej umknął, kiedy wybierałaś model życia. W tym zakresie bardzo polecam "Mad Men", to bardzo pouczający serial jest. Poradziłabym Ci, żebyś dorosła, bo nawet jeśli teraz się rozwiedziesz (co chyba jest jedynym wyjściem), to i tak zaraz wpakujesz się w kolejny "poważny" związek. |
|||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#155 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
Narzekanie jacy zli? maminsynkowie czesto narzekaja na swoje mamy, dla nich to tez toksyczna relacja, z ktorych probuja sie wyzwolic. Troche jak z innymi nalogami. Kazdy palacz od czasu do czasu narzeka na fajki i nienawidzi to "swinstwo". Tu jest bardzo podobny schemat. Ty nie masz nic do powiedzenia, bo on sam nie ma nic do powiedzenia, wiec spuszcza w dol. Wrecz odreagowuje na Tobie swoja wlasna bezsilnosc. Mi sie wydaje, ze mozesz sie dosc latwo wymiksowac z ukladu. Zdziwisz sie jak szybko poczujesz sie lepiej. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#156 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 147
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
Alimenty sprawdzam, ponieważ chcę wiedzieć, czy będę miała za co wrócić do Polski i wynająć mieszkanie, rodzice mi nie pomogą a z nieba też mi nie spadnie, nie będę też mieszkać na dworcu do pierwszej wypłaty. Doskonale wiem, że jeżeli nawet coś dostanę, to nie na długo, bo nie mamy dzieci a i on nie ma wielkich dochodów (przynajmniej nie oficjalnie), ale jakaś pomoc przez pierwsze miesiące będzie mi potrzebna. Chcę wiedzieć dokładnie, czego mogę się spodziewać, muszę być przygotowana. Muszę też dowiedzieć się, jak wygląda sprawa z opłaceniem prawnika i całego postępowania w naszym przypadku, o to mi głównie chodziło gdy pisałam o swoich prawach. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#157 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
A takie mądrości gdzie wyczytałaś? Bo chyba nie tutaj. Bycie osobą spokojną, wrażliwą i tak dalej nie oznacza z automatu, że jest się nieasertywną mimozą. Tobie tej cechy (asertywności) brak. Przehandlowałaś się za możliwość wieloletnich wakacji we Francji na koszt męża, tyle że okazało się, że pan nie zapewnia all inclusive i jeszcze ma swoje fanaberie (dziecko), więc sytuacja zrobiła się niekomfortowa. No takiego sobie wybrałaś, co to nie bardzo się Tobą przejmuje i nie ma się co oglądać na koleżanki, które mają lepiej, a też nie pracują.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#158 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 147
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
A że zapewnił utrzymanie? Ja po tych 7 miesiącach szukania pracy zdążyłam zauważyć, że z pracą będzie ciężko. Wiedziałam też, że nawet jeśli podejmę pracę fizyczną, to nie będzie to na całe życie, bo mi zdrowie na to nie pozwoli, nie będę miała wiecznie 20 lat. Już teraz mam problemy z krążeniem i kręgosłupem, więc na dłuższą metę nie mogę planować pracy w sklepie, gdzie trzeba cały dzień stać i nosić pudła czy np. pracy polegającej na sprzątaniu itp. Ok, może teoretycznie dałabym radę przez kilka lat, ale na pewno nie na stałe. Byłam zakochana, było mi z nim dobrze, więc nie chciałam też spakować się i odjechać tak po prostu, tym bardziej, że już wcześniej się oświadczył. Zaczęły się więc rozmowy o tym, jak to będzie, jeśli ja tej pracy nadal nie znajdę. Czy nie będzie to dla niego za duże obciążenie, czy jest na to gotowy, tym bardziej, że kiedyś jeszcze pojawi się dziecko. On był w 100% przekonany, że to w porządku. Że w Korei większość mężatek nie pracuje i dla niego to nie żaden dyshonor ani zdziwienie. Że zależy mu tylko na tym, żebym została. Że kiedyś zatrudni mnie w swojej firmie. ---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ---------- Taki mam zamiar, choć bardzo się tego rozwiązania boję. Chyba jednak nie mam innego wyjścia. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#159 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#160 |
Kobieta z klasą
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
A możesz nam wyjawić jaki miałaś plan wyjeżdżając do Francji? Z czego chciałaś się utrzymać? Dziewczyno Ty masz 27 lat, a nie 17. Od dawna jesteś dorosła i mówisz nam o jakimś pechu? To wynik Twoich decyzji.
Piszesz o powrocie do Polski. I co dalej? Na kasie też nie będziesz pracować przecież. Jaki masz plan? Szukasz już w Polsce pracy?
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#161 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
rusz zwyczajnie dupę do pracy fizycznej i sobie odkładaj. no chyba, że rączki urwało.
jezu, tyle czasu siedzisz we francji. nie pracujesz i jeszcze się nie nauczyłaś na tyle języka, żeby znaleźć normalną pracę? nie wierzę w to, bo potrafisz się nauczyć języków. antytalenciem w tej dziedzinie nie jesteś.
__________________
-27,9 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#162 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#163 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 228
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
A tego to akurat nikt nie jest w stanie zagwarantować. W moim bliskim otoczeniu kobieta się wymiksowała z podobnego układu - wieloletniego związku, którego podstawą było to, że on obiecał, że będzie ją utrzymywał, ale nie robił tego wystarczająco dobrze, zarabiał za mało, wydzielał pieniądze itp. Ona nie pracowała, stosując podobne, co Autorka argumenty - przecież nie będzie siedzieć na kasie jak jakaś prosta kobieta, facet jest od zarabiania itp. Ten związek nie był małżeństwem, ale byli ze sobą 8 czy 9 lat. Po rozstaniu ona oczywiście nie poszła do pracy (35+, zero doświadczenia zawodowego, ale wymagania odnośnie pensji i charakteru pracy niebotyczne). Efekt jest taki, że żyje z pieniędzy od rodziców i ma nadzieję na nowego, bogatszego księcia na białym koniu, ale nawet go aktywnie nie szuka. Tymczasem popija tanie piwo z lidla i użala się nad swoim ciężkim losem.
Edytowane przez Sharlottka Czas edycji: 2016-03-01 o 09:09 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#164 |
Kobieta z klasą
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
![]() ufff, bo już myślałam, że plan to: Pojadę, zobaczę najwyżej założę wątek jakiego mam pecha. Taka myśl mnie naszła, że ja chyba bym na to nie wpadła, żeby znając niemiecki i angielski pojechać do Francji i hajtnąć się tam z Koreańczykiem. Mogliście iść za ciosem i otworzyć jakąś budkę z ichnim jedzeniem. Miałabyś własną firmę.
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#165 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
Bo widzisz, on się nie umówił z Tobą na model Twoich rodziców, ino na małżeństwo po koreańsku. Ja się na tamtej kulturze nie wyznaję, ani osobiście, ani zawodowo nie muszę, ale Ty powinnaś wiedzieć, z czym to się wiąże, a nie łykać jego zapewnienia, jaki to on nie jest europejski. Może on i jest europejski, ale skoro trafił na dziewczynę, której zależy na tradycyjnym małżeństwie, z panem i władcą robiącym za bankomat, to się dostosował. Tak, jak umiał, wedle zasad, które wyniósł z domu, bo innymi nie dysponuje. Rozmawialiście o tym w ogóle, czy uznałaś, że tak powinno być? Inna rzecz, że jeśli angielski znasz "dobrze" i on go zna tak samo, to nawet jakbyście gadali ze sobą tydzień, moglibyście wiele nie ustalić. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#166 |
Raczkowanie
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Droga Autorko, po pierwsze kopnij go w d*** i bierz sie za rozwod poki jeszcze nie zaszlas w ciaze. Po 2 skoro jestes po germie to czemu nie sprobujesz w niemczech? Ja tu mieszkam od 3 lat, tez jestem po germie i aktualnie pracuje sobie w biurze w firmie budowlanej. Wydaje mi sie ze zmiana otoczenia dobrze Ci zrobi i moglabys w koncu zrobic pozytek z Twojej znajomosci niemieckiego. Jakbys miala jakies pytania odnoscie zycia tu i pracy to pisz. Pozdrawiam !
__________________
[ross_i]916117[/ross_i] |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#167 | ||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 147
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Co do własnej firmy we Francji - gdy mąż planował założenie własnego biznesu, to podsuwałam mu różne pomysły otworzenia czegoś niewielkiego, ale przynoszącego dochody typu szkoła językowa (on mógłby zająć się stroną administracyjną, ja dydaktyczną, moglibyśmy zatrudnić kilku lektorów), jakiś sklep z azjatycką żywnością, usługi tłumaczeniowe (on zna dobrze francuski więc też mógłby tłumaczyć z koreańskiego, choćby ustnie), ale on nie brał tego pod uwagę, twierdził, że nie mam pojęcia o biznesie a on zna się lepiej i zainwestował w naprawdę duży, trudny do ogarnięcia projekt gdzie szanse na sukces były średnie, szczególnie dla kogoś bez doświadczenia w branży a pracy ogrom. Bo rodacy mu tak sugerowali i bo on nie chciał zaczynać od czegoś małego. A że Ty byś nie wpadła na to, żeby przenieść się do Francji? Ja byłam na tyle głupia, że nie myślałam tymi kategoriami przeprowadzając się tam, cieszyłam się, że w końcu będziemy razem, wierzyłam, ze sobie poradzę, przecież się kochamy. Zawsze trochę gardziłam koleżankami, które mówiły "ten facet nie, bo on ma słabą pracę", "ten nie, on nie skończył studiów", "tamten nie, bo on pracuje w miejscu x a ja nie chcę wyjeżdżać tak daleko od rodziny". Chyba jednak miały rację, sama miłość nie wystarczy w małżeństwie, trzeba kalkulować. ---------- Dopisano o 09:37 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ---------- Cytat:
Dziękuję za wiadomość! ![]() |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#168 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#169 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 228
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#170 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 147
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
Oczywiście, ucieszyło mnie "machnięcie pierścionkiem", bo byłam zakochana i chciałam z nim być. Oczywiście, ucieszyłam się, że on nie traktuje mnie jak kogoś na chwilę, tylko raczej poważnie, że jest na tyle pewny, że chce się zaangażować. Ja swoich uczuć byłam pewna, więc też większych wątpliwości nie miałam. A tradycyjne małżeństwo nie musi być "po koreańsku", mąż nie musi być "panem i władcą". Wydawało mi się wtedy, że on to rozumie. Są też różne rodzaje niepracujących żon - mąż ma koleżankę ze studiów, Koreankę, która postudiowała rok, nie zdała egzaminów, ale nie chciała wracać do Korei, czym prędzej zaszła w ciążę z Francuzem, wyszła za niego. Teraz mają dwójkę dzieci, ona nawet nie splami się sprzątaniem, bo twierdzi, że ma od tego alergię, mąż płaci więc za sprzątaczkę i nianię, żona zmusza go wręcz do kupowania drogich prezentów (jak nie będzie torebki LV czy czegoś w tym stylu na urodziny to facet ma przekichane), do tego ona do tej pory nie nauczyła się francuskiego, nie jest w stanie nawet przeczytać listu z banku czy czegokolwiek, wszystko robi za nią mąż. To wydaje się być normą wśród Azjatek mieszkających tutaj. Te biedniejsze jeszcze zmuszają męża do wysyłania pieniędzy rodzinie, która została w jej kraju. Ja oczekuję tylko normalnego, spokojnego życia i szacunku, nie życia luksusowej utrzymanki, ale to widocznie za dużo. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#171 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#172 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 147
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Tak, współczułabym każdej kobiecie, która będąc uczciwa wobec męża i spełniając swoje obowiązki żony i matki (prowadziła idealny dom, urodziła trójkę dzieci, była piękną, zadbaną kobietą, to też w czasie związku z nią jej mąż zaczął odnosić sukcesy, na początku był nikim) spotyka się z oschłością, zdradą, kłamstwem. Tym bardziej w tamtych czasach, gdy większość kobiet nie pracowała. Panu Draperowi nie odmówię uroku osobistego, ale on po prostu nie nadawał się do normalnej rodziny, może ze względu na swoje dzieciństwo.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#173 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 555
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
A jakiego argumentu użyję Twój mąż, że się rozstajecie? Nie chciałaś mieć dziecka i rach ciach Twoja wina, chyba że sąd uzna obustronną.
__________________
2004 - Boisz się, że ludzie z internetu odnajdą cię w prawdziwym życiu. 2014 - Boisz się, że ludzie z prawdziwego życia odnajdą cię w internecie. Edytowane przez dezire Czas edycji: 2016-03-01 o 10:01 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#174 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 147
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ---------- Cytat:
Co do jego argumentu, to jestem w stanie stwierdzić, że wg mnie nie stać nas jeszcze na dziecko a mąż dopiero zaczął nową pracę. Nie jest też prawdą, że ja dziecka nie chcę, czekam na odpowiedni moment i warunki. Poza tym mam kopie jego rozmów z paniami z Ukrainy i to powinno go zamknąć w razie czego. Ja byłabym za tym, żeby załatwić to za porozumieniem stron, reszta zależy od jego reakcji. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#175 | |
Kobieta z klasą
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
Spłyciłaś moją wypowiedź. Tu nie chodzi TYLKO o przeprowadzkę do Francji. Tu chodzi o nieznajomość języka i małżeństwo z człowiekiem, który się tam nie urodził. Polski, niemiecki, angielski, koreański, francuski - tak widzę Wasze małżeństwo. Jak się poznaliście?
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#176 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 555
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
Ale to Polska, a we Francji może być inaczej.
__________________
2004 - Boisz się, że ludzie z internetu odnajdą cię w prawdziwym życiu. 2014 - Boisz się, że ludzie z prawdziwego życia odnajdą cię w internecie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#177 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 147
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Poznałam go, gdy był na wakacjach w Polsce i przyszedł na spotkanie grupy, która organizowała różne wymiany językowe, cotygodniowe spotkania w pubie...Ja często chodziłam tam z koleżankami żeby móc pogadać sobie po angielsku czy niemiecku, często przychodzili też obcokrajowcy, którzy np. chwilowo pracowali czy przebywali w Krakowie, nikogo nie znali a chcieli wyjść do ludzi. Potem ja wybrałam się z koleżanką do Paryża i on zgodził się być naszym przewodnikiem, potem zaczęliśmy ze sobą pisać i potem już dość często on latał do Polski, ja do niego....
---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ---------- No cóż, zobaczymy. Ja uważam, że nawet jeżeli są problemy w związku, to chyba się rozmawia i próbuje a dopiero po rozstaniu szuka się kolejnej osoby. Gdybym powiedziała definitywnie, że nie chcę nigdy mieć dzieci, to byłoby to usprawiedliwienie. A tak to on powinien postarać się choć trochę zmienić nasz układ a nie po kryjomu udawać rozwodnika i szukać sobie nowej żony na tego typu stronach. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#178 | |
Kobieta z klasą
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
O tej Koreance opowiedział Ci Twój niewierny mąż, czy znasz ich osobiście? Przestań patrzeć na innych. To żałosne. Przynajmniej już wiesz dlaczego szuka Ukrainki, skoro Koreanki nie lubią sprzątać i nie są uległe ![]() No i łatwo można przewidzieć co jej opowie o Tobie: "Taka Polka, która nie splamiła się tutaj pracą, tylko wymuszała ode mnie i kasę na jedzenie i na fitnes, a jak powiedziałem jej, że nie mam to miałem przekichane. Chodziła na jakieś kursy, ale nawet języka się porządnie nie nauczyła, bo nie chciała pracować. Taka księżniczka. Musiałem harować na wszystko, a ona nawet dziecka mi nie dała." Z jego perspektywy pewnie tak to wygląda.
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#179 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 147
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
A jak to wygląda z jego perspektywy? Wiadomo, że gdyby chciał, to mógłby mnie oczernić i przesadzić, zawsze można. Ja jednak przede wszystkim nauczyłam się francuskiego na tyle, ze nie ciągam go po urzędach, bankach czy lekarzach, tylko chodzę sama, trochę pracowałam i nadal pracy szukam, bardzo dbam o dom, nie naciągam go na drogie prezenty. Sporo mu też pomagałam w firmie, właściwie to ciągle prosił mnie o jakieś tłumaczenia, pisanie maili, telefony i nigdy mu nie odmówiłam, pomimo, że mnie nigdy nie zatrudnił, nigdy też nie usłyszałam podziękowania. Nie zliczę też, ile razy uratowałam mu tyłek odradzając jakiś interes, który potem okazał się lewy, ostrzegając przed jakąś osobą, przypominając o sprawdzeniu tego czy tamtego przed podjęciem decyzji. Gdyby nie ja, tych nieudanych inwestycji i problemów miałby dwa razy więcej. Ale to ja jestem ta zła, głupia i leniwa i trzeba mi wydzielać kasę, bo pewnie przepiję. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#180 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 824
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
Cytat:
![]() Przeczytałam cały wątek i opadło mi wszystko.Wolałabym dybać kible i mieć z tego kasę niż siedzieć jak potulne ciele,które ma wydzielane pieniądze jak małe dziecko ![]() ![]() Co to znaczy,że mąż się postara abyś tych zarobionych pieniędzy nie miała? Jezus maria.Postaw się dziewczyno i powiedz,że kasa jest nie do ruszenia,bo zbierasz na prawko na które on nie chce Ci dać.A dać Ci nie chce,bo chce abyś była jak najbardziej zależna od niego.A Ty wszystko z pokorą przyjmujesz. Gdybyś była mądrzejsza to byś w takim gównie nie siedziała.Co Cię tam trzyma,że spakować się nie potrafisz i wyjechać do Polski?Kochający mąż? Świetna praca? Nie i nie,więc na co Ty jeszcze dziewczyno czekasz?? |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:08.