Sierpnióweczki 2016! Część II.

[Talantea]

Napisane przez Fantasmagori

Ooo pamiętam z dzieciństwa szarlotkę którą robiła moja mama w prodiżu właśnie ciekawe czy jeszcze gdzieś go mają

Ten co ja chcę wygląda tak:

http://www.argos.co.uk/static/Produc...er/1217476.htm

Na pewno jest ladniejszy niz te dawne

[Fantasmagori]

Napisane przez Talantea

Ten co ja chcę wygląda tak:

http://www.argos.co.uk/static/Produc...er/1217476.htm

Na pewno jest ladniejszy niz te dawne

ja mam przed oczami taki: http://retro.pewex.pl/471313
więc te nowe faktycznie ładniejsze

[kropla_deszczu]

a tak w ogóle to witam się po 2 dniach nieobecności, miałam chyba z 20 stron do nadrobienia nie macie litości dla ciężarnej

wczoraj tż pojechał

i znowu jestem sama z Alicją i kropkiem w brzuchu

ból krzyża mi przeszedł jako tako, trochę pobolewa, ale to już nie jest to co było w czwartek, bo wtedy umierałam

Co do imion to w pierwszej ciąży ja wybierałam imię, i jest Alicja. W tej ciąży tż stwierdził, że on wybiera (oczywiście niedoczekanie hahaha) no ale powiedzmy, że mu na to przyzwoliłam, powiedział że wybierze po 3 imiona z każdej płci i ja mam wybrać ostatecznie z tych 3 czyli i tak ja wybiorę taka filozofia tż, ale to chyba dlatego że wie, żę ja bym mu nie pozwoliła samemu wybrać, taka ze mnie menda

no i jego typy są takie:
dla dziewczynki: Patrycja, Katarzyna, Oliwia, Karolina (dał aż 4 do wyboru )
dla chłopca: Sebastian, Piotr, Szymon - jeśli będzie w końcu ten chłopak to będzie Szymon

[Talantea]

Napisane przez Fantasmagori

ja mam przed oczami taki: http://retro.pewex.pl/471313
więc te nowe faktycznie ładniejsze

Tak, dokladnie takiego moja mama uzywała.

Musze namowic TZta zeby mi juz kupil zanim promocja sie skonczy bedzie czekal na mnie jak wróce
Juz wczesniej mu cos wspominal o takim sprzecie. Mamy malutko miejsca w kuchni, ale jakos sie upchnie.

[Fantasmagori]

Napisane przez kropla_deszczu

Co do imion to w pierwszej ciąży ja wybierałam imię, i jest Alicja. W tej ciąży tż stwierdził, że on wybiera (oczywiście niedoczekanie hahaha) no ale powiedzmy, że mu na to przyzwoliłam, powiedział że wybierze po 3 imiona z każdej płci i ja mam wybrać ostatecznie z tych 3 czyli i tak ja wybiorę taka filozofia tż, ale to chyba dlatego że wie, żę ja bym mu nie pozwoliła samemu wybrać, taka ze mnie menda

no i jego typy są takie:
dla dziewczynki: Patrycja, Katarzyna, Oliwia, Karolina (dał aż 4 do wyboru )
dla chłopca: Sebastian, Piotr, Szymon - jeśli będzie w końcu ten chłopak to będzie Szymon

Alicja podoba mi się tak mega mega mocno Chyba damy na drugie albo drugiej córce jak będziemy ją mieć

Napisane przez Talantea

Tak, dokladnie takiego moja mama uzywała.

Musze namowic TZta zeby mi juz kupil zanim promocja sie skonczy bedzie czekal na mnie jak wróce
Juz wczesniej mu cos wspominal o takim sprzecie. Mamy malutko miejsca w kuchni, ale jakos sie upchnie.

Fajny sprzęt Nie znam się za mocno na gotowaniu ale myślę że i nam by się przydał

[asicuha]

Napisane przez tabitabi

Byłam dzisiaj w hurtowni i szukałam poduszek ciążowych o których pisałyście wyżej, ale kosztowała 219zł znalazłam na allegro taką, myślicie że będzie ok ? http://allegro.pl/poduszka-kojec-dla...2,1&bi_c=96329

No ta tez mi sie podoba, zastanawiam sie nad nia.
Z wizka Tz podoba sie mima kobi, ale centy kosmiczne, poczekam na zywo, mam nadzieje ze cos mi podpasuje :P

[Talantea]

Napisane przez Fantasmagori

Alicja podoba mi się tak mega mega mocno Chyba damy na drugie albo drugiej córce jak będziemy ją mieć

Fajny sprzęt Nie znam się za mocno na gotowaniu ale myślę że i nam by się przydał

Uwierz mi ja tez nie naleze do kochających gotowanie. Lubie czasem cos ciekawego ugotować i kombinować , ale wiekszosc dni robię byle szybciej i jak najmniej sie narobić
Moze to wlasnie bedzie szansa zeby gotowac cos nowego czesciej.

[kropla_deszczu]

Napisane przez Talantea

Ja poluje na uzywaną

no właśnie

Napisane przez Piernik Torunski

się chłopak obudził to jaką ma mieć minę?
Origa uważaj na siebie

no dobra, minę ma w takim razie odpowiednią



apropo wózków to ktoś pisał, że rodzice coś Wam dają lub nie, to powiem Wam że u nas jest taki zwyczaj, że rodzice dziewczyny dają na wóżek, a teście czyli rodzice chłopaka na łóżeczko. Moi rodzice się wywiązali (czyli dali na wózek, choć tego od nich nie wymagałam) a teście nie dali ale nie mam im za złe

[asicuha]

Napisane przez kropla_deszczu

no właśnie


no dobra, minę ma w takim razie odpowiednią



apropo wózków to ktoś pisał, że rodzice coś Wam dają lub nie, to powiem Wam że u nas jest taki zwyczaj, że rodzice dziewczyny dają na wóżek, a teście czyli rodzice chłopaka na łóżeczko. Moi rodzice się wywiązali (czyli dali na wózek, choć tego od nich nie wymagałam) a teście nie dali ale nie mam im za złe

U mnie nie ma takiego zwyczaju.
Ale szczerze mowiac moi rodzice by zbankrutowali, maja 5 dzieci i z tego juz 5 wnukow i moj w drodze. A odstep czasowy niezbyt duzy, w ostatnim roku 3 dzieciakow :P

A od Tesciow bym sie nie obrazila, maja 4 wnukow, ale najmlodszy ma 9 lat, to troche czasu minelo :P

A tak pisalyscie o tym odzywianiu przez dziadkow i ja sie tez tego bardzo obawiam.
Moja Tesciowa juz starsza kobita i ma takie przedpotopowe poglady.
Musze na poczatku jasno okreslic granice, bo niestety mieszkamy w 1 domu, ale na szczescie ja z mezem mamy cale pietro dla siebie, a tam i jkuchnia i lazienka, wiec swoje mieszkanie tak jakby.

[kasia_ruda]

Moja mama też się przy tym upiera, że to ona i tata finansują wózek. Ma nawet taką teorię, że dla wnuka to dziadek kupuje, a dla wnuczki babcia. No i kupują. Tzn my kupujemy, oni dawali kasę

[kropla_deszczu]

Napisane przez Fantasmagori

Alicja podoba mi się tak mega mega mocno Chyba damy na drugie albo drugiej córce jak będziemy ją mieć

Fajny sprzęt Nie znam się za mocno na gotowaniu ale myślę że i nam by się przydał

Alicja to takie piękne imię, że się na nie upierdzieliłam w pierwszej ciąży i nie było zmiłuj żeby dać inne imię

Napisane przez Talantea

Uwierz mi ja tez nie naleze do kochających gotowanie. Lubie czasem cos ciekawego ugotować i kombinować , ale wiekszosc dni robię byle szybciej i jak najmniej sie narobić
Moze to wlasnie bedzie szansa zeby gotowac cos nowego czesciej.

a co do tego prodidża to nie lepiej termomixa w dzisiejszych czasach?

[TinkerrBell]

U mnie szwagierka dołoży nam 300f na wózek. Moja mama już kupiła misia szumisia, karuzele i kocyk minky i pewnie tonę ciuszków chyba jeszcze wspominała o ręcznikach coś.
Ale też założę się, że jak przyjadą w sierpniu to albo dołoża nam jakąś kasiorke albo coś przywiezie.
Na teściowa nie mam co liczyć bo ona nawet sama sobie biletów do nas nie kupi. Więc jeśli szwagierka jej nie zasponsoruje to nje wiem kiedy wnuka zobaczy. Na messengerze jej wyślę...

Moja mama zabiera Oliwię na 6 tyg, ja muszę tylko Olę do Polski zawieźć a rodzice na własny koszt z nią tutaj wracają.
I to nawet nie chodzi o kasę, bo ja nic specjalnie nie oczekuję, ale moja teściowa jest typu, że to jej trzeba dawać. Moja Szwagierka jej miesięcznie wysyła 2k złotych. I ok, tam są jej dzieci. Ale jej nigdy to nie starcza....ja nie wiem co ona zrobi jak w sierpniu dzieci tutaj zjada i skończy się jej kasa. Bo wierzcie mi, to ten typ ludzi którzy na jedzenie wydają bardzo mało, ubrania dzieciom kupuje szwagierka. Mięso i wędliny dowozi szwagierki znajomy. Także to sztuka wydać 2k na dzieci w takiej sytuacji i jeszcze zbraknie...

[kropla_deszczu]

Napisane przez asicuha

U mnie nie ma takiego zwyczaju.
Ale szczerze mowiac moi rodzice by zbankrutowali, maja 5 dzieci i z tego juz 5 wnukow i moj w drodze. A odstep czasowy niezbyt duzy, w ostatnim roku 3 dzieciakow :P

A od Tesciow bym sie nie obrazila, maja 4 wnukow, ale najmlodszy ma 9 lat, to troche czasu minelo :P

A tak pisalyscie o tym odzywianiu przez dziadkow i ja sie tez tego bardzo obawiam.
Moja Tesciowa juz starsza kobita i ma takie przedpotopowe poglady.
Musze na poczatku jasno okreslic granice, bo niestety mieszkamy w 1 domu, ale na szczescie ja z mezem mamy cale pietro dla siebie, a tam i jkuchnia i lazienka, wiec swoje mieszkanie tak jakby.

no jak dzieci jedno za drugim to wcale się nie dziwię, że mogliby zbankrutować

ja na początku powiedziałam co i jak i jak mi coś nie leżało to mówiłam prosto z mostu, bo to moje dziecko i ja wiem co dla niego najlepsze

Napisane przez kasia_ruda

Moja mama też się przy tym upiera, że to ona i tata finansują wózek. Ma nawet taką teorię, że dla wnuka to dziadek kupuje, a dla wnuczki babcia. No i kupują. Tzn my kupujemy, oni dawali kasę

o to to u nas też ja wybrałam wózek, oni "tylko" sfinansowali

[Talantea]

Napisane przez kropla_deszczu

Alicja to takie piękne imię, że się na nie upierdzieliłam w pierwszej ciąży i nie było zmiłuj żeby dać inne imię




a co do tego prodidża to nie lepiej termomixa w dzisiejszych czasach?

crock pot albo slow cooker to jest nowoczesna wersja prodiża ten termomix pierwsze widzę, ceny tez ma wysokie wiec pozostane przy tanim crock pot. jest tez latwo dostepny.

[Fantasmagori]

Chętnie bym przyjęła kasę na wózek od dziadków bo nie jesteśmy bogaci ale u rodziców i teściowej też nie ma zbyt dużo kasy więc nie obrazimy się jeśli nie dostaniemy na wózek Może kupią jakieś tańsze prezenty

[TinkerrBell]

Napisane przez Talantea

crock pot albo slow cooker to jest nowoczesna wersja prodiża ten termomix pierwsze widzę, ceny tez ma wysokie wiec pozostane przy tanim crock pot. jest tez latwo dostepny.

Termomix jest zajefajny i jak już przyjdzie mi gotować obiady dla dziecka to się w niego zaopatrze. Jestem w nim zakochana

Slow cooker mamy i mało używamy

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Napisane przez Fantasmagori

Chętnie bym przyjęła kasę na wózek od dziadków bo nie jesteśmy bogaci ale u rodziców i teściowej też nie ma zbyt dużo kasy więc nie obrazimy się jeśli nie dostaniemy na wózek Może kupią jakieś tańsze prezenty

Myślę, że to wcale nie chodzi o to ile te prezenty kosztują. Chodzi o pamięć. Przecież wiadomo, że każdy mierzy w ceny wg własnego portfela albo innych względów.

Moja teściowa po prostu uważa, że wszystko jej się należy:/

[Talantea]

Napisane przez TinkerrBell

Termomix jest zajefajny i jak już przyjdzie mi gotować obiady dla dziecka to się w niego zaopatrze. Jestem w nim zakochana

Slow cooker mamy i mało używamy

patrze i jak dla mnie na ten moment za drogi taki sprzęt

[TinkerrBell]

Napisane przez Talantea

patrze i jak dla mnie na ten moment za drogi taki sprzęt

Dla mnie też, dlatego jeszcze nje mam
Ale jak się przeprowadzimy to sobie na niego nazbieram

[asiulek8]

Napisane przez aniula83

A nie wspomniałam Wam ,dzisiaj w aptece zakupiłam sobie Bio-oil troszke drogi jak za 125ml ale cóż ponoć dobry.
Dzwoniłam też do przychodni w Zielonej Górze żeby umówic sie na termin połówkowego ,jutro do mnie oddzwonią i powiedzą termin ,bo musi ustalić lekarz.
A i jeszcze jedna rzecz postanowiłam zrobić sobie sesję zdjęciową ciazową wstępnie jestem umówiona na połowe kwietnia ,myśle chyba że w plenerze ją zrobie

Mi sie wydaje ze kwiecień to za szybko. Ja miałam 2,5 tygodnia przed terminem porodu. A w rzeczywistości 4 dni później urodziłam

[TinkerrBell]

Moja pierworodna ma kryzys od jakiegoś czasu i bardzo próbuje zwracać na siebie uwage. Boi się, że zostanie odtracona jak się młody urodzi. Ze Tż nie będzie już jej kochał bo będzie miał swojego biologicznego wymarzonego syna. I że ja nie będę już tylko dla niej.
Tłumaczymy, ale nie dociera. Jedyne co możemy to tłumaczyć dalej i pokazywać, że nic się nie zmienia.
No cóż, syndrom jedenaczki

Dziś dostałam telefon ze szkoły, że Oliwia boi się wrócić bo miała wypadek i zniszczyły się jej okulary, i żebym nie była na nią zła bo to był wypadek i nie jej wina.
Już pomijam fakt, że my na nią rzadko krzyczymy, wyjątkiem jest kiedy sto razy prosimy by posprzatala pokój Wtedy to nawet najcierpliwszy człowiek wyjdzie z siebie i stanie obok. Nie bijemy jej, nie ma kar. Zresztą nie sprawia problemów wychowawczych więc nje ma nawet powodu by o takich rzeczach myśleć.

I jak dostaje taki telefon ze szkoły. Drugi już w tym roku. Wcześniej zgubiła kurtkę. To czuję się jak wyrodna matka. Co ta nauczycielka sobie o mnie myśli. Co to moje dziecko sobie myśli. Jak jakiś potwór nie matka i jest mi przykro....:/

Jeszcze mogłabym być zła gdyby te okulary kosztowały majątek...Ale tutaj jedyne za co place to to, że szkła to fotochromy. Za oprawki i za normalne szkła dla dzieci się nie płaci albo z jakąś duża zniżka.

Jak zadzwoniłam do TZ opowiedzieć to jego pierwsze pytanie czy młodej się nic nie stało. Więc, żadne z nas nie daje jej powodu by mogła tak o nas myśleć smutno mi.

[Piernik Torunski]

Napisane przez TinkerrBell

Moja pierworodna ma kryzys od jakiegoś czasu i bardzo próbuje zwracać na siebie uwage. Boi się, że zostanie odtracona jak się młody urodzi. Ze Tż nie będzie już jej kochał bo będzie miał swojego biologicznego wymarzonego syna. I że ja nie będę już tylko dla niej.
Tłumaczymy, ale nie dociera. Jedyne co możemy to tłumaczyć dalej i pokazywać, że nic się nie zmienia.
No cóż, syndrom jedenaczki

Dziś dostałam telefon ze szkoły, że Oliwia boi się wrócić bo miała wypadek i zniszczyły się jej okulary, i żebym nie była na nią zła bo to był wypadek i nie jej wina.
Już pomijam fakt, że my na nią rzadko krzyczymy, wyjątkiem jest kiedy sto razy prosimy by posprzatala pokój Wtedy to nawet najcierpliwszy człowiek wyjdzie z siebie i stanie obok. Nie bijemy jej, nie ma kar. Zresztą nie sprawia problemów wychowawczych więc nje ma nawet powodu by o takich rzeczach myśleć.

I jak dostaje taki telefon ze szkoły. Drugi już w tym roku. Wcześniej zgubiła kurtkę. To czuję się jak wyrodna matka. Co ta nauczycielka sobie o mnie myśli. Co to moje dziecko sobie myśli. Jak jakiś potwór nie matka i jest mi przykro....:/

Jeszcze mogłabym być zła gdyby te okulary kosztowały majątek...Ale tutaj jedyne za co place to to, że szkła to fotochromy. Za oprawki i za normalne szkła dla dzieci się nie płaci albo z jakąś duża zniżka.

Jak zadzwoniłam do TZ opowiedzieć to jego pierwsze pytanie czy młodej się nic nie stało. Więc, żadne z nas nie daje jej powodu by mogła tak o nas myśleć smutno mi.

to powiedz Jej o tym..że Ci smutno, że Ci przykro..opowiedz Jej co czujesz, co myślisz, o co się martwisz.. tłumaczenie jest bardzo ważne, ale taka rozmowa wprost bez tłumaczenia dla Niej pewnie będzie cenna...i dla Ciebie... z drugiej strony rozmowy to jedno a obawy/wyobrażenia/życie to drugie..musi się odnaleźć w nowej sytuacji..ileś czasu minąć i ileś razy musi doświadczyć waszej stabilnych uczuć, wsparcia, bezpieczeństwa,żeby uwierzyć,że nadal jest ważna

[pati0090]

Napisane przez Fantasmagori

Chętnie bym przyjęła kasę na wózek od dziadków bo nie jesteśmy bogaci ale u rodziców i teściowej też nie ma zbyt dużo kasy więc nie obrazimy się jeśli nie dostaniemy na wózek Może kupią jakieś tańsze prezenty

Nam obiecali że kupią wózek na pół więc jedno bede mieć z głowy

[kropla_deszczu]

Napisane przez Talantea

crock pot albo slow cooker to jest nowoczesna wersja prodiża ten termomix pierwsze widzę, ceny tez ma wysokie wiec pozostane przy tanim crock pot. jest tez latwo dostepny.

termomix jest zarąbisty, i ja jestem na niego napalona i muszę kiedyś nazbierać na to cudo bo ja nie lubię gotować, i to by było dla mnie zbawieniem

Napisane przez TinkerrBell

Termomix jest zajefajny i jak już przyjdzie mi gotować obiady dla dziecka to się w niego zaopatrze. Jestem w nim zakochana

Slow cooker mamy i mało używamy

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------



Myślę, że to wcale nie chodzi o to ile te prezenty kosztują. Chodzi o pamięć. Przecież wiadomo, że każdy mierzy w ceny wg własnego portfela albo innych względów.

Moja teściowa po prostu uważa, że wszystko jej się należy:/

dokładnie tak jak napisałaś , ale jak już dali mi rodzice na wózek to nie pogardziłam, c'nie? 2 tysie na ulicy nie leżą


Tinkerbell - a może Oliwka myśli, że Was zawiodła? stąd ten strach? mówię o syt w szkole.

[Talantea]

Napisane przez TinkerrBell

Moja pierworodna ma kryzys od jakiegoś czasu i bardzo próbuje zwracać na siebie uwage. Boi się, że zostanie odtracona jak się młody urodzi. Ze Tż nie będzie już jej kochał bo będzie miał swojego biologicznego wymarzonego syna. I że ja nie będę już tylko dla niej.
Tłumaczymy, ale nie dociera. Jedyne co możemy to tłumaczyć dalej i pokazywać, że nic się nie zmienia.
No cóż, syndrom jedenaczki

Dziś dostałam telefon ze szkoły, że Oliwia boi się wrócić bo miała wypadek i zniszczyły się jej okulary, i żebym nie była na nią zła bo to był wypadek i nie jej wina.
Już pomijam fakt, że my na nią rzadko krzyczymy, wyjątkiem jest kiedy sto razy prosimy by posprzatala pokój Wtedy to nawet najcierpliwszy człowiek wyjdzie z siebie i stanie obok. Nie bijemy jej, nie ma kar. Zresztą nie sprawia problemów wychowawczych więc nje ma nawet powodu by o takich rzeczach myśleć.

I jak dostaje taki telefon ze szkoły. Drugi już w tym roku. Wcześniej zgubiła kurtkę. To czuję się jak wyrodna matka. Co ta nauczycielka sobie o mnie myśli. Co to moje dziecko sobie myśli. Jak jakiś potwór nie matka i jest mi przykro....:/

Jeszcze mogłabym być zła gdyby te okulary kosztowały majątek...Ale tutaj jedyne za co place to to, że szkła to fotochromy. Za oprawki i za normalne szkła dla dzieci się nie płaci albo z jakąś duża zniżka.

Jak zadzwoniłam do TZ opowiedzieć to jego pierwsze pytanie czy młodej się nic nie stało. Więc, żadne z nas nie daje jej powodu by mogła tak o nas myśleć smutno mi.

Moze to cecha charakteru. Jest jej przykro ze np. cos zgubiła.
Wie, ze nie dostanie za to kary, ale jednak ma poczucie winy i nie chce zeby mama sie na niej zawiodła.

Psychologiem nie jestem, ale nie wiem jakie moze byc inne wytłumaczenie.
Nie smutaj bo jestes swietną mamą.
Co tam nauczycielka pomysli to nie jest wazne. Ty sama wiesz jak jest naprawdę.

[LunaLov]

Hej dziewczyny!
Piszecie o imionach - ja też jestem zakochana w Alicji - ale u mnie nie przejdzie bo moja mama jest Ala. Zdecydowaliśmy, że jak okaże sie dziewczynka to na drugie będzie Ala po mojej mamie, a jeśli chłopiec to na drugie będzie miał imię po bracie męża.
Co do prezentów od rodziców to my mamy tylko mamy (nie są wdowami...) i nie liczymy na nic ale same zapowiadają że na wózek zbierają, ze na łóżeczko i wogóle jest szaleństwo bo to pierwszy wnuk/wnuczka
Dziś testowałam kolory do dziecinnego pokoju i popłynełam... mam całą ściane w paski....
Tija - wspaniale z powodu ślubu! Jak czytałam twój post to aż miałam motylki w brzuchu!
BeataAmelka, Kasmina - też jestem jedna z pierwszych TP 30lipiec/1 sierpień
Talantea - tez słyszałam o termomixie - że cudo i wogole sprzata pierze robi kawe i drapie po plecach ale mnie cena odstrasza
TinkerrBell - rozczuliła mnie twoja córa, rozmowa wydaje się jedynym wyjściem.

Nadal nic nie czuje dziś 19+2... ech...
trzymajcie kciuki, żebym w środe się dowiedziała co tam w brzuchu piszczy!

[Sylwia5789]

huraaa ! tsh i ft4 wyszły super!

[Origa]

Napisane przez Talantea

Jakbym mojego słyszała. No dobrze, rozumiem , ze mam wiecej czasu i rzeczywiscie moge zrobic wiecej rozeznania, ale nie chce zebym to ja sama miala sie wszystkim zajmować. Jedyne co sprawdził to foteliki bo zwiazane z samochodem.
Mamy to zrobic razem, wkoncu to byla wspolna decyzja. On nie rozumie czasami moich tłumaczen. Typowy facet

Ja mam podobnie, ale nawet się cieszę, bo ja taka Zosia Samosia jestem i Tż jak go zapytałam np. o kolor wózka to powiedział "przecież i tak będzie taki, jaki Ty chcesz" I to prawda w sumie, mi to nie przeszkadza, bo ja uwielbiam planowac, porównywać, szukac opinii etc., a wiadomo, że jak się uprę, to i tak będzie tak jak ja chcę Choś Tż pewnie swoją opinię wyrazi, jak mu dam jakąś short-listę do wyboru

Napisane przez tija93

E e e, ja tu się do ślubu szykuję Można mi chyba wybaczyć?

Napisane przez aniula83

A i jeszcze jedna rzecz postanowiłam zrobić sobie sesję zdjęciową ciazową wstępnie jestem umówiona na połowe kwietnia ,myśle chyba że w plenerze ją zrobie

My sesję gdzies na czerwiec planujemy, choć Tż nie jest wielkim fanem fotografii, na których ma być widoczny

Napisane przez asicuha

ja myśle nad zakupem właśnie, ale jaki kształt polecacie, bo w necie tego pełno i nie umiem sie zdecydować...

Ja mam od soboty tą i bardzo polecam, równiez ze względu na fakt, że jest naprawdę długa i można ją bardzo fajnie zwijać:
http://allegro.pl/duza-poduszka-ciaz...763851290.html

Napisane przez kropla_deszczu

Origa nie wiem czemu, ale jak czytam Twoje posty to za każdym razem odczytuję Twój nick jako ORGIA

niech Ci się kojarzy na zdrowie

Napisane przez DobraDusza88

oo i ja się załapałam! śliczny brzuchol! Kot ma bezbłędną minę

A ja się znowu nie załapałam: ani na brzuszek ani na sierściucha

TinkerrBell myśle, że tu tylko rozmawianie i okazywanie uczuć (jeszcze większe o ile to możliwe) pomoże. A może spróbuj ją zaangażować do czegoś związanego z maluchem, np. oglądanie wozków czy wybieranie ubranek

Termomix ma moja znajoma - dostali w prezencie ślubnym ponad 3 lata temu i wciąż regularnie używają czyli nie jest to sprzęt "na jeden raz". No i faktycznie, wszystko z nim jest banalnie proste do przygotowania Ale niestety cena taka, że raczej nie w tym stuleciu

[zonamojegomeza]

Napisane przez aniula83

Jaka ja mam dzisiaj zgagę dziewczyny ratujcie bo mleko mi nie pomaga

Napisane przez Piernik Torunski

nie pomogę, nie znam żadnych sprawdzonych sposobów..chyba żonamojegomęża jest specjalistką od zgagi

Cola- Moje pierwsze skojarzenie. Kilka małych łyków coli.
Mi ostatnio pomaga pozycja półsiedząca, z wypietym brzuchem (żeby nic nie uciskalo żołądka). Nie schylac się Mleko pomagało na chwilę. Ewentualnie jak poleżę i znów wraca to Renie. Ale to działa tylko w bardzo wczesnym stadium. Jak się rozszaleje to tylko leżakowanie.

Nie przeczytałam wszystkiego, ale cały czas mężowi powtarza, ze jak mielibyśmy brać ślub w ciąży to byśmy przełożyli. Albo o 10, tak żeby o 16 było po wszystkim. Zmęczenie i senność nadal są tak silne, że nie wyobrażam sobie całonocnej imprezy. Żadnej sobie nie wyobrażam. A na dodatek ja zaplanujemy cokolwiek to najczęściej wtedy czuję się tak źle, że nie wstaje z łóżka.

[Orange_tree1]

Napisane przez kropla_deszczu

termomix jest zarąbisty, i ja jestem na niego napalona i muszę kiedyś nazbierać na to cudo bo ja nie lubię gotować, i to by było dla mnie zbawieniem

Ja też napalona na termomixa. Moja babcia ma i mówi mi ostatnio (80lat) nie wiem jak współczesna Pani domu może sobie radzić bez termomixa ahhahah

[Piernik Torunski]

Napisane przez Sylwia5789

huraaa ! tsh i ft4 wyszły super!

no i super

Napisane przez Origa

A ja się znowu nie załapałam: ani na brzuszek ani na sierściucha

TinkerrBell myśle, że tu tylko rozmawianie i okazywanie uczuć (jeszcze większe o ile to możliwe) pomoże. A może spróbuj ją zaangażować do czegoś związanego z maluchem, np. oglądanie wozków czy wybieranie ubranek

tak to jest jak się zagląda o tej porze..następnym razem będzie specjalnie dla Ciebie sierściuch i brzucho

o! super pomysł w to zaangażowanie córki