Gruszki, śliwki do koszyka a wrześniówkom czas umyka! Wrzesień 2016

[asiula1306]

ULady Audrey, jesteś pierwsza osoba u której widzę tak stanowcze podejście do prowadzenia do ołtarza ale to fajnie, przynajmniej nie masz dylematu mnie prowadzi tato, tak sobie wymarzylam, dla mnie to takie symboliczne przekazanie mnie mojemu przyszłemu mężowi. Tato oddaje mnie pod opiekę innemu mężczyźnie i z kościoła wychodzimy juz jako nowa rodzina nawet ostatnio na naukach ksiądz rozważał kwestie dojścia do ołtarza i mówił ze z jednej strony prowadzenie przez tatę jest symbolem oddania córki innemu mężczyźnie a z drugiej właśnie tak jak piszesz- para młoda idzie razem w nową drogę ale nie zgodzę się ze źle wygląda prowadzenie młodej przez ojca. Sama byłam świadkowa na ślubie gdzie panna młoda szła z tata i wyglądało to pięknie. Wszystko zależy od tego jak ustawi się wejście pana młodego i świadków. U mnie będzie "orszak"- pan młody idzie ze świadkami, potem idą dwie druhny a po chwili ja z tata

Karis, ja mam princessę. Mam biust całkiem spoko ale szeroko rozstawiony, ładna talię i okropne nogi wiec princessa była rozsądną opcją. Ale o dziwo przymierzalam syrenke/rybkę i nie powiem- pięknie podkreślała krągłości. Zresztą z tego co się dowiedziałam to może nie jestem szczupła ale mam proporcjonalna sylwetkę wiec pewnie dlatego jakoś to wyglądało

[karis992]

Ja sobie siebie nie wyobrażam w syrence princessa potrafi dużo ukryć i wyeksponować. Pewnie dlatego są takie popularne

Wysłane z mojego D6603 przy użyciu Tapatalka

[asiula1306]

No chyba ze princessa taka wiesz, bufiasta i puchata do kobiety otylej- to już nie pasuje a syrenka może cudownie wyglądać na kobiecie która ma krągłości tam gdzie powinna mieć. Panuje pogląd ze ten fason jest zarezerwowany dla szczupłych kobiet ale przecież ta suknia ma podkreślać kobiecość a nie kości. Chociaż ta suknia była mega niewygodna. Moja przyjaciółka miała taki fason i juz przy wsiadaniu do samochodu powyginaly jej się fiszbiny w talii i raz ze suknia straciła cały urok i fason a dwa ze druty wbijaly się w ciało i o 2 w nocy juz miała takie siniaki ze musiałysmy ściągać suknie bo ja bolało

[karis992]

Uuuuu masakra.... To ja byłam w czerwcu na weselu u kuzyna i jego żona miała suknie gorsetową w 30 stopniowym upale... Jak ściągnęła ją, to pod stanikiem była cała poodzierana i odparzona od upału i przesuwania się sukni. Szczerze mówiąc, to nie wiem jak się potem np. myła, bo przecież to strasznie boli!
A propos sukienek "syrenka", to jak ja kupowałam moją suknie, to w salonie inna dziewczyna mierzyła taki właśnie krój z piękną, delikatną koronką w kolorze ecru. Ogólnie nie lubię sukien w tym kolorze (nie mój gust), ale te sukienki bardzo dobrze w tym kolorze wyglądają. Jak zmieni się kolor sukni to ta czasami traci cały swój urok... A ona koniecznie chciała taką, tylko "niech mi ją państwo w bieli uszyją"... 😮

Wysłane z mojego D6603 przy użyciu Tapatalka

[asiula1306]

Jak byłam przymierzac swoją suknie to była dziewczyna która uparla się na rybkę i wyglądała tragicznie. Juz nawet nie była to kwestia niedopasowania fasonu ale dziewczyna taka szara myszka, taka... nijaka z wyglądu a suknie założyła odważna, bardzo kobieca. Strasznie mi to kontrastowalo. I osobiście uważam ze suknia powinna pasowac nie dość ze fasonem to jeszcze charakterem i stylem.

O i właśnie boje się ze moja suknia w bieli nie będzie wyglądała tak jak w ecru. A przymierzalam tylko w tym drugim kolorze. W bieli jest mi znacznie lepiej z moja karnacja ale boję się że zdobienia nie będą tak widoczne na białym materiale. Chociaż pani w salonie pokazywała mi próbkę tego materiału i zdobień na nim w bieli ale póki nie zobaczę całej sukni to będę odczuwala niepokój :P

[karis992]

Zgadzam się! Ja np jak rozmawiałam ze szwagierką, to rozmowa wyglądała tak:
Ona: jaki kolor wystroju?
Ja: pudrowy róż.
Ona: świetnie pasuje Ci do karnacji. Fajnie wyglądałaś w tamtej bluzce, bla bla bla... A jaka fryzurę?
Ja: nie wiem, chyba kok hiszpański.
Ona: tak! Świetnie będziesz wyglądać, pasuje Ci coś takiego.
No więc chyba na tym to polega, że jak chce się w ten dzień wyglądać pięknie to się zestawia wszystko to, co do Ciebie pasuje. To nie jedna suknia daje efekt, tylko cały szereg innych, nawet blahych rzeczy...

Wysłane z mojego D6603 przy użyciu Tapatalka

[asiula1306]

o właśnie, a już macie jakieś wizje fryzur? Ja nie mam jeszcze w ogóle fryzjera wybranego Muszę przejść się do salonu na osiedlu i się uczesać u nich bo innego pomysłu nie mam. Mój dom rodzinny jest na lekkim zadu*piu i fryzjerów tam nie ma zbyt wielu a nie chcę ganiać przez pół miasta

[karis992]

Napisane przez asiula1306

o właśnie, a już macie jakieś wizje fryzur? Ja nie mam jeszcze w ogóle fryzjera wybranego Muszę przejść się do salonu na osiedlu i się uczesać u nich bo innego pomysłu nie mam. Mój dom rodzinny jest na lekkim zadu*piu i fryzjerów tam nie ma zbyt wielu a nie chcę ganiać przez pół miasta

Ja idę do fryzjerki z mojego osiedla. Ufam jej. Nie mam zdjęć jej fryzur poza jedną z zeszłego roku. Dziewczyna ma wizję i talent. W cięciu jest kiepska, ale świetnie upina
uploadfromtaptalk1457375206794.jpguploadfromtaptalk1457375215838.jpg

Sorry za jakość, robione iPhone 4s, one miały kiepski aparat

[asiula1306]

ehhh ja nie wiem jak mam się uczesać. Z jednej strony chcę luźne upięcie z kręconych włosów bo w takiej fryzurce czuję się dobrze i ładnie a z drugiej chciałabym takiego eleganckiego niskiego koka z wpiętą ozdobą bo nigdy takiej fryzury nie miałam i wyglądałabym wyjątkowo Problem jest w tym, że mam zbyt krótkie włosy żeby jakieś wybujałe fryzury robić, nie wiem czy nie będę musiała zastosować dopinek

[karis992]

Obie fryzury piękne! Chociaż mi się bardziej podoba pierwsza. Ale za to do drugiej nie potrzeba nie wiadomo jak długich włosów. ale do tej fryzury, co wcześniej wysłałam to ja miałam włosy lekko za ramiona. Więc też niezbyt długie a do tego mocno wycieniowane... Także myślę że dla dobrej fryzjerki to nie będzie problem. Poza tym teraz te dopinki są tak ładne, że na pewno coś fajnego dobierzesz w razie "w"

[asiula1306]

moja mama mówi że na tej drugiej welon się nie będzie dobrze trzymał. A ja dodatkowo mam bardzo miękkie i śliskie włosy więc tym bardziej. Moje włosy mają w miarę równą długość, zapuszczam jeszcze grzywkę ale już jest na tyle długa że da się ją dopiąć do reszty włosów bez odstawania. Gorsze są baby hair, bo mam ich mnóstwo, włosy mi zaczęły rosnąć odkąd nie biorę tabletek anty i rodzice się ze mnie śmieją że mam pudla na głowie przez ten puszek rosnący

[karis992]

Ja też mam miękkie i śliskie włosy, ale nie będę miała welona i niestety muszę mieć grzywke co chyba popsuje trochę efekt

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

Napisane przez asiula1306

O i właśnie boje się ze moja suknia w bieli nie będzie wyglądała tak jak w ecru. A przymierzalam tylko w tym drugim kolorze. W bieli jest mi znacznie lepiej z moja karnacja ale boję się że zdobienia nie będą tak widoczne na białym materiale. Chociaż pani w salonie pokazywała mi próbkę tego materiału i zdobień na nim w bieli ale póki nie zobaczę całej sukni to będę odczuwala niepokój :P

Przepraszam, dopiero teraz zauważyłam druga część Twojej wypowiedzi. Pokaż tą Twoją sukienkę, pomyślimy jak będzie wyglądać i może się uspokoisz

[Lady Audrey]

Napisane przez asiula1306

ULady Audrey, jesteś pierwsza osoba u której widzę tak stanowcze podejście do prowadzenia do ołtarza ale to fajnie, przynajmniej nie masz dylematu mnie prowadzi tato, tak sobie wymarzylam, dla mnie to takie symboliczne przekazanie mnie mojemu przyszłemu mężowi. Tato oddaje mnie pod opiekę innemu mężczyźnie i z kościoła wychodzimy juz jako nowa rodzina nawet ostatnio na naukach ksiądz rozważał kwestie dojścia do ołtarza i mówił ze z jednej strony prowadzenie przez tatę jest symbolem oddania córki innemu mężczyźnie a z drugiej właśnie tak jak piszesz- para młoda idzie razem w nową drogę ale nie zgodzę się ze źle wygląda prowadzenie młodej przez ojca. Sama byłam świadkowa na ślubie gdzie panna młoda szła z tata i wyglądało to pięknie. Wszystko zależy od tego jak ustawi się wejście pana młodego i świadków. U mnie będzie "orszak"- pan młody idzie ze świadkami, potem idą dwie druhny a po chwili ja z tata

Tzn kiedyś marzyłam żeby tata mnie prowadził do kościoła. Ale byłam na kilku ślubach i tam to bardzo źle wyglądało, na filmie jeszcze gorzej. Z tym się zgodzę, że jeśli jest większy orszak to całkiem całkiem ale pojedynczy świadkowie i prowadzenie do ołtarza - okropnie.
No i nie wiem co na to mój tata, bo jestem jedyną córeczką pośród czterech chłopaków i nie wiem czy chciałby mnie prowadzić do ołtarza czy nie.

Napisane przez asiula1306

o właśnie, a już macie jakieś wizje fryzur? Ja nie mam jeszcze w ogóle fryzjera wybranego Muszę przejść się do salonu na osiedlu i się uczesać u nich bo innego pomysłu nie mam. Mój dom rodzinny jest na lekkim zadu*piu i fryzjerów tam nie ma zbyt wielu a nie chcę ganiać przez pół miasta

Ja bym chciała coś w ten deseń. Jako, że suknia jest dość prosta, nie będzie welonu, to nie chciałabym mieć tradycyjnego koka bo wyglądałoby to po prostu biednie. No i we włosach będą świeże kwiaty. Fryzjerkę mam od lat tę samą, nie ufam żadnej innej bo przed nią trafiałam na same amatorki cięcia

[Limonkaaa88]

Napisane przez pestycyda

Co do opalania to ja mam tiulem przykryte ramiona wiec nie powinno byc problemu. Nie kombinujcie z tymi strojami bo i tak bedziecie chodzic pomdworze w bluzkach na ramiaczkach i sie nie wiadomo kiedy opalicie:p ja zawsze mam stroj z ramiaczkami ale czasem zdejmuje jak leżę i się opalam. A do plywania zakladam oczywiscie kesli stanik ucztywniany jest i mi na to pozwala.

masz racje, ja nie raz w wakacje opalam się w bluzkę heh

Napisane przez Stokrotek90

Też się martwię o opaleniznę - ja opalam się szybko i zawsze mam kilka różnych śladów w zależności od kroju ubrania. Tak myślę, że ew. będę wyrównywać w solarium, chociaż z zasady nie korzystam.

ja to nie lubię solarium nie chciałabym tam iść, ale jeśli się okaże że mam opaleniznę w kratkę że tak powiem to wtedy wybiorę się do solarium, nie będzie wyjścia ;0

Napisane przez asiula1306

Karis, ja mam princessę. Mam biust całkiem spoko ale szeroko rozstawiony, ładna talię i okropne nogi wiec princessa była rozsądną opcją. Ale o dziwo przymierzalam syrenke/rybkę i nie powiem- pięknie podkreślała krągłości. Zresztą z tego co się dowiedziałam to może nie jestem szczupła ale mam proporcjonalna sylwetkę wiec pewnie dlatego jakoś to wyglądało

Ja wcześniej strasznie chciałam mieć rybkę, mimo że tżtwoi się nie podobają, ale jak nałożyłam, to miałam wrażenie że mój tyłek jest wielki jak stodoła w niej

Napisane przez asiula1306

Jak byłam przymierzac swoją suknie to była dziewczyna która uparla się na rybkę i wyglądała tragicznie. Juz nawet nie była to kwestia niedopasowania fasonu ale dziewczyna taka szara myszka, taka... nijaka z wyglądu a suknie założyła odważna, bardzo kobieca. Strasznie mi to kontrastowalo. I osobiście uważam ze suknia powinna pasowac nie dość ze fasonem to jeszcze charakterem i stylem.

to własnie ja jestem raczej takim szaleńcem, to jak mi dawaly takie spokojne sukienki to odrazu mówiły babeczki nieee do pani w ogóle nie pasuje taka sukienka za spokojna, a ja sama mówilam że chcę być taką "kocicą" chcę się czuć seksi, a nie tak delikatnie, w ogóle chciałam taką kieckę z odkrytą nóżką, ale nie znaazłam nic ładnego, więc mam princeskę w której podobno wyglądam jakbym miala nogi do nieba hehhe

Napisane przez karis992

Ja też mam miękkie i śliskie włosy, ale nie będę miała welona i niestety muszę mieć grzywke co chyba popsuje trochę efekt

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------



Przepraszam, dopiero teraz zauważyłam druga część Twojej wypowiedzi. Pokaż tą Twoją sukienkę, pomyślimy jak będzie wyglądać i może się uspokoisz

ja od kilku lat ciągle noszę grzywkę i w sumie nie zastanawiałam się nad tym jak fryzura będzie wyglądać z grzywką ale mam andzieje że dobrze bo bez grzywki czuję się taka łysa, wydaje mi się że jak nie mam nic na czole to jest mi brzydko ;/

Napisane przez Lady Audrey

Ja bym chciała coś w ten deseń. Jako, że suknia jest dość prosta, nie będzie welonu, to nie chciałabym mieć tradycyjnego koka bo wyglądałoby to po prostu biednie. No i we włosach będą świeże kwiaty. Fryzjerkę mam od lat tę samą, nie ufam żadnej innej bo przed nią trafiałam na same amatorki cięcia

podoba mi się ta pierwsza fryzurka, jest super, chyba sobię zapiszę jeśli pozwolisz tylko ja bym chciała po swojej prawej stronie upięcie raczej, ale szukałam i nic nie znalazłam co mi wpadloby w oko, a te upięcie bardzo mi się podoba

przyszły dziś moje dwa nowe kolory hybrydek idę robić

[karis992]

Pierwszy piękny! Też go już gdzieś widziałam! ❤
Kwiaty we włosach są super. Ale ja jeszcze nie podjęłam stuprocentowej decyzji. Być może zdecyduje się na grzebień ozdobny
No właśnie u mojej bratowej to super wyglądało jak ją tata prowadził. I ja też jestem jedyną córką i właśnie wydaje mi się że tym bardziej tata chciałby mnie prowadzić. Ale ja się czuję dobrze i pewnie przy moim ukochanym i chyba jednak tak będzie bezpieczniej, spokojniej i w mniejszym stresie

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:54 ----------

Napisane przez Limonkaaa88

Ja wcześniej strasznie chciałam mieć rybkę, mimo że tżtwoi się nie podobają, ale jak nałożyłam, to miałam wrażenie że mój tyłek jest wielki jak stodoła w niej

Ja jestem pewna ze moje cztery wielkie litery też by tak wyglądały, dlatego nie mierzyłam nawet

Napisane przez Limonkaaa88

to własnie ja jestem raczej takim szaleńcem, to jak mi dawaly takie spokojne sukienki to odrazu mówiły babeczki nieee do pani w ogóle nie pasuje taka sukienka za spokojna, a ja sama mówilam że chcę być taką "kocicą" chcę się czuć seksi, a nie tak delikatnie, w ogóle chciałam taką kieckę z odkrytą nóżką, ale nie znaazłam nic ładnego, więc mam princeskę w której podobno wyglądam jakbym miala nogi do nieba hehhe

Ale to ze ktoś jest "szarą myszką" nie oznacza, że nie jest seksi. Absolutnie nie! Tylko po prostu nadmiar koronek, falbanek itp nie jest wskazany raczej. Myślę że bardziej o coś takiego nam chodziło...

Napisane przez Limonkaaa88

ja od kilku lat ciągle noszę grzywkę i w sumie nie zastanawiałam się nad tym jak fryzura będzie wyglądać z grzywką ale mam andzieje że dobrze bo bez grzywki czuję się taka łysa, wydaje mi się że jak nie mam nic na czole to jest mi brzydko ;/

Ja mam wysokie czoło i bez grzywki też się czuję łyso... podzielam Twój ból

Napisane przez Limonkaaa88

przyszły dziś moje dwa nowe kolory hybrydek idę robić

Jakie zamawiałaś? Też dzisiaj zamówiłam nowe kolorki mam bzika na punkcie pazurów do tego stopnia, że nieraz robię nowe co tydzień tylko dlatego, że te już mi się znudziły

[Wanilka5]

Napisane przez karis992

No sandałki, ale ja zakładam że będziemy miały piękną pogodę we wrześniu. Inaczej być nie może!

Wysłane z mojego D6603 przy użyciu Tapatalka

No pewnie ze bedzie piekna pogoda w kazda Sobotetego miesiaca

[asiula1306]

a w ogóle to mam rozkminę ciężką.... Czy któraś z was ma wesele w tej miejscowości gdzie mieszka? Tak że nie musi rezerwować sobie hotelu? Bo ja mam wesele we Wrocławiu, tu mieszkam z tżem i mieszkają nasi rodzice. Salę mamy bez pokoi więc wracamy do domu. Ale hmmm jakoś nie widzę wracania o 4 czy 5 rano z tymi wszystkimi tobołami i w tej kiecce do mieszkania. Tak jakoś dziwnie. I nasi rodzice-każde do siebie. Wolałabym żebyśmy wszyscy nocowali może w jakimś hotelu, razem, żeby rano spotkać się na śniadaniu i wspólnie spędzić dzień i zakończyć świętowanie obiadem w restauracji. Ale w najbliższej okolicy sali nie ma żadnego hotelu a mieszkanie mamy tak blisko że bez sensu jest jeździć dalej tylko po to żeby nocować w hotelu. Myślałam czy by może nie nocować u rodziców moich lub tża ale nie chciałabym aby moi rodzice lub teściowie poczuli się pokrzywdzeni że śpimy nie u nich (jeśli taka opcja wchodziłaby w grę). Nie wiem jak to rozwiązać

[Lady Audrey]

Napisane przez Limonkaaa88

podoba mi się ta pierwsza fryzurka, jest super, chyba sobię zapiszę jeśli pozwolisz tylko ja bym chciała po swojej prawej stronie upięcie raczej, ale szukałam i nic nie znalazłam co mi wpadloby w oko, a te upięcie bardzo mi się podoba

Bierz jak swoje Też wolę mieć włosy na prawej stronie w paincie zrób odbicie w poziomie i jest

[karis992]

Napisane przez Wanilka5

No pewnie ze bedzie piekna pogoda w kazda Sobotetego miesiaca

oczywiście! Ciepło ale nie gorąco. W końcu dlatego zdecydowałyśmy się na wrzesień, prawda?

Napisane przez asiula1306

a w ogóle to mam rozkminę ciężką.... Czy któraś z was ma wesele w tej miejscowości gdzie mieszka? Tak że nie musi rezerwować sobie hotelu? Bo ja mam wesele we Wrocławiu, tu mieszkam z tżem i mieszkają nasi rodzice. Salę mamy bez pokoi więc wracamy do domu. Ale hmmm jakoś nie widzę wracania o 4 czy 5 rano z tymi wszystkimi tobołami i w tej kiecce do mieszkania. Tak jakoś dziwnie. I nasi rodzice-każde do siebie. Wolałabym żebyśmy wszyscy nocowali może w jakimś hotelu, razem, żeby rano spotkać się na śniadaniu i wspólnie spędzić dzień i zakończyć świętowanie obiadem w restauracji. Ale w najbliższej okolicy sali nie ma żadnego hotelu a mieszkanie mamy tak blisko że bez sensu jest jeździć dalej tylko po to żeby nocować w hotelu. Myślałam czy by może nie nocować u rodziców moich lub tża ale nie chciałabym aby moi rodzice lub teściowie poczuli się pokrzywdzeni że śpimy nie u nich (jeśli taka opcja wchodziłaby w grę). Nie wiem jak to rozwiązać

Ja mieszkam w Lesznie, wesele mamy jakieś 20 km od Leszna i mają pokoje więc bierzemy rodzicom i cieszę się z takiego wyjścia. Wcześniej mieliśmy inna sale wybraną i tam akurat nie było pokoju. Teraz się cieszę, że jednak na spokojnie wypoczniemy w hotelu i zjemy razem jak napisałaś tym bardziej, że jak trzeba dojechać to jednak ktoś musi być trzeźwy itp...

[Lady Audrey]

Napisane przez asiula1306

a w ogóle to mam rozkminę ciężką.... Czy któraś z was ma wesele w tej miejscowości gdzie mieszka? Tak że nie musi rezerwować sobie hotelu? Bo ja mam wesele we Wrocławiu, tu mieszkam z tżem i mieszkają nasi rodzice. Salę mamy bez pokoi więc wracamy do domu. Ale hmmm jakoś nie widzę wracania o 4 czy 5 rano z tymi wszystkimi tobołami i w tej kiecce do mieszkania. Tak jakoś dziwnie. I nasi rodzice-każde do siebie. Wolałabym żebyśmy wszyscy nocowali może w jakimś hotelu, razem, żeby rano spotkać się na śniadaniu i wspólnie spędzić dzień i zakończyć świętowanie obiadem w restauracji. Ale w najbliższej okolicy sali nie ma żadnego hotelu a mieszkanie mamy tak blisko że bez sensu jest jeździć dalej tylko po to żeby nocować w hotelu. Myślałam czy by może nie nocować u rodziców moich lub tża ale nie chciałabym aby moi rodzice lub teściowie poczuli się pokrzywdzeni że śpimy nie u nich (jeśli taka opcja wchodziłaby w grę). Nie wiem jak to rozwiązać

My mamy wesele 20 km od miejsca gdzie jest ślub. Ale my jako nowożeńcy mamy pokój w miejscu gdzie jest wesele. Rodziców będzie zawoził do domu mój brat, a goście na własną rękę będą wracać. No i prawdopodobnie będziemy mieli kierowcę w zapasie.

Może pomyślcie o tym? Jakiś znajomy, którego nie zapraszacie na wesele, mógłby być dostępny i was podwieźć?

[asiula1306]

podwiezienie czy odwiezienie nie jest problemem. Tylko pytanie gdzie No bo co, do siebie do domu we dwójkę tak wrócić i rano wstać, stanąć w kuchni i robić śniadanie? Jakoś tego nie widzę :P Z moimi rodzicami jest tak że zawsze po jakiejś imprezie jak goście już pojadą to siadamy razem i gadamy i chyba szkoda by mi było pod salą się pożegnać i każdy w swoją stronę. Nie wiem czy nie weźmiemy po prostu 3 pokoi w jakimś niedaleko położonym hotelu. Bo kierowcę i tak będziemy mieć więc nie zastanawiam się nad tym kto nas odwiezie

[Wanilka5]

Napisane przez karis992

oczywiście! Ciepło ale nie gorąco. W końcu dlatego zdecydowałyśmy się na wrzesień, prawda?

prawda

[Limonkaaa88]

Napisane przez karis992

Pierwszy piękny! Też go już gdzieś widziałam! ❤
Kwiaty we włosach są super. Ale ja jeszcze nie podjęłam stuprocentowej decyzji. Być może zdecyduje się na grzebień ozdobny

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:54 ----------

[/COLOR]
Ja jestem pewna ze moje cztery wielkie litery też by tak wyglądały, dlatego nie mierzyłam nawet


Ale to ze ktoś jest "szarą myszką" nie oznacza, że nie jest seksi. Absolutnie nie! Tylko po prostu nadmiar koronek, falbanek itp nie jest wskazany raczej. Myślę że bardziej o coś takiego nam chodziło...


Ja mam wysokie czoło i bez grzywki też się czuję łyso... podzielam Twój ból


Jakie zamawiałaś? Też dzisiaj zamówiłam nowe kolorki mam bzika na punkcie pazurów do tego stopnia, że nieraz robię nowe co tydzień tylko dlatego, że te już mi się znudziły

to ja może nie zrozumiałam dokładnie, tak to jest czytanie ze zrozumieniem

Zamówilam z semilaca blue lagoon i biały bo ja wczesniej miałam 4 kolorki , jasny róż i 3 czerwone różne odcienie od bratowej dostałam i po prostu robiłam hybrydę a potem co kilka dni malowałam zwykłymi lakierami bo własnie tak jak Ty nie lubię długo nosić koloru/wzorków bo mi sie nudza, lubię zmieniać, ale nakupowaam nalepek, dziś jeszcze przyszła folia imitująca szkło to pomyślałam że dokupię takie letnie kolorki bo w hybrydę dobrze się wlepia te ozdoby a z lakieru mi odpadają dlatego musiałam poszerzyć mój zbiór :P bo zwykłych lakierów to mam około 50... heheh

Napisane przez asiula1306

a w ogóle to mam rozkminę ciężką.... Czy któraś z was ma wesele w tej miejscowości gdzie mieszka? Tak że nie musi rezerwować sobie hotelu? Bo ja mam wesele we Wrocławiu, tu mieszkam z tżem i mieszkają nasi rodzice. Salę mamy bez pokoi więc wracamy do domu. Ale hmmm jakoś nie widzę wracania o 4 czy 5 rano z tymi wszystkimi tobołami i w tej kiecce do mieszkania. Tak jakoś dziwnie. I nasi rodzice-każde do siebie. Wolałabym żebyśmy wszyscy nocowali może w jakimś hotelu, razem, żeby rano spotkać się na śniadaniu i wspólnie spędzić dzień i zakończyć świętowanie obiadem w restauracji. Ale w najbliższej okolicy sali nie ma żadnego hotelu a mieszkanie mamy tak blisko że bez sensu jest jeździć dalej tylko po to żeby nocować w hotelu. Myślałam czy by może nie nocować u rodziców moich lub tża ale nie chciałabym aby moi rodzice lub teściowie poczuli się pokrzywdzeni że śpimy nie u nich (jeśli taka opcja wchodziłaby w grę). Nie wiem jak to rozwiązać

hmm my mamy mieszkanie w miejscowości w której jest wesele ale mamy od sali pokój nowożeńców gratis dlatego nie musimy wracać do mieszkania, u nas my pewnie w hotelu i z gości kto bęedzie chciał a rodzice pewnie kazdy w swoją stronę a potem spotkamy się na grillowych poprawinach tak myślę hmm

Napisane przez Lady Audrey

Bierz jak swoje Też wolę mieć włosy na prawej stronie w paincie zrób odbicie w poziomie i jest

dzięki haha będę kombinować

[daryska]

Napisane przez karis992

Cześć, dziewczyny.
Jestem tu nowa. Przeczytałam wątek tak od połowy mam do Was pytanie: do ołtarza prowadzi Was (jeszcze) przyszły mąż, czy tato? I jeśli jest to tato, to (jeszcze) przyszły mąż widzi Was w sukni ślubnej już w domu czy dopiero w kościele?

P.s. Przepraszam, że wchodzę z butami w jakąś trwającą już dyskusje...

hmmm.. u mnie tata chyba chciałby mnie prowadzic do oltarza, z tego co wiem,mama mowila,ze mu sie taki pomysl podoba. ja mam mieszane jeszcze uczucia, a TZ najpierw nie chcial sie zgodzic,a pozniej jak pytalam to mowi ze obojetnie.
Aczkolwiek chyba ktoras z Was pisala,ze przy moim TZcie czułabym sie mimo wszystko bezpieczniej bo stres i tak bedzie.

do asiula.. (?) ....ja tez bylam swiadkowa na weselu gdzie ojciec mloda prowadzil... sam fakt wprowadzenia był w miarę ok,ale reszta....niedograna byla. bo młody i świadkowie stali sami na srodku kościoła i czekali na mlodą, która parenascie minut jeszcze stala sama z ojcem przed koŚłiolem i witala gosci,ktorzy jeszcze dochodzili.. a potem przy oltarzu lekkie zamieszanie kto gdzie i jak;d
no i jesli ojciec by prowadzil to wiecej lez wzruszenia,a po co;d hhi

Napisane przez asiula1306

Ja zaczynam chodzić sfrustrowana bo wysłałam półtora tygodnia temu zaproszenia, dostałam pierwszy projekt ale coś chciałam zmienić i babka od tygodnia nie ma czasu by wysłać mi poprawiony projekt. I dziś rano napisała ze wyśle w ciągu dnia i nadal nic. Widzę że jest mega zarobiona i przeprasza za długi czas oczekiwania ale ja jej pisałam ze musze mieć zaproszenia do świąt a nawet nie ma ostatecznego projektu

ja też chciałam na świeta,z racji zagranicznych osób oraz takich, z którymi byłby problem później się spotkać,ale nawet projektu jeszcze nie mamy.. TŻ robi drugie zmiany i ciągle sie mijamy .A weekendy takie krótkie..

Napisane przez asiula1306

ehhh ja nie wiem jak mam się uczesać. Z jednej strony chcę luźne upięcie z kręconych włosów bo w takiej fryzurce czuję się dobrze i ładnie a z drugiej chciałabym takiego eleganckiego niskiego koka z wpiętą ozdobą bo nigdy takiej fryzury nie miałam i wyglądałabym wyjątkowo Problem jest w tym, że mam zbyt krótkie włosy żeby jakieś wybujałe fryzury robić, nie wiem czy nie będę musiała zastosować dopinek

o tym samym myślę! takie same włosy mamy ? chyba Ty wrzuciłaś NAJ fryzurki ja nawet osobiście raz miałam identyko uczesanie- to luźne upięcie kręconych,drugie zdjęcie. fryzjerka ze zdjęcia mnie czesała i wyszło super. choć troszkę mi wychodziły włosy,ale przeżyłam i podobałam się sobie

Napisane przez Wanilka5

No pewnie ze bedzie piekna pogoda w kazda Sobotetego miesiaca

Napisane przez Lady Audrey

My mamy wesele 20 km od miejsca gdzie jest ślub. Ale my jako nowożeńcy mamy pokój w miejscu gdzie jest wesele. Rodziców będzie zawoził do domu mój brat, a goście na własną rękę będą wracać. No i prawdopodobnie będziemy mieli kierowcę w zapasie.

Może pomyślcie o tym? Jakiś znajomy, którego nie zapraszacie na wesele, mógłby być dostępny i was podwieźć?

Audrey, o tego kierowce to x moim TŻ się kłóciłam,...on i jego rodzina nie potrzebuje- ja i moja rodzina,potrzebujemy. mama zawsze na każdą ewentualnośść musi być przygotowana,więc taka osoba na pewno będzie mimo ,że sala, domy rodzinne, pokoje wszystko w jednej miejscowości

my mamy dwie opcje noclegu jako nowożeńcy- pierwsza to apartament na sali- najprawdopodobniej sie zdecydujemy,a druga- możliwe że juz na swoim będziemy i wtedy w naszej sypialni nocleg aczkolwiek myślę,że pozostaniemy na sali żeby się nie tułać te 400metrów

[asiula1306]

Daryska to z tym prowadzeniem przez tatę właśnie mowie ze jak wszystko się ładnie dogra to wygląda to super. Z głową trzeba to zaplanować żeby nikt nie stał sam jak kołek na środku kościoła i nie wyobrażam sobie sytuacji ze mój tz jest juz w kościele a ja witam gości na zewnątrz. Moje wejście i wejście tza zacznie się jak juz wszyscy będą w środku. A jak chcecie podpisywać dokumenty? Bo ksiądz nam mówił ze można wszystko podpisać przed msza w zakrystii albo podpisać dwa egzemplarze wcześniej a jeden żeby było ładnie, dać na ołtarz i podpisać w trakcie mszy

[Wanilka5]

Wszystkiego dobrego kobietki; *

[asiula1306]

Wszystkiego dobrego! Jeszcze więcej miłości od waszych narzeczonych

[Limonkaaa88]

Dziękuję i wzajemnie dziewczynki

[Lady Audrey]

Napisane przez asiula1306

Daryska to z tym prowadzeniem przez tatę właśnie mowie ze jak wszystko się ładnie dogra to wygląda to super. Z głową trzeba to zaplanować żeby nikt nie stał sam jak kołek na środku kościoła i nie wyobrażam sobie sytuacji ze mój tz jest juz w kościele a ja witam gości na zewnątrz. Moje wejście i wejście tza zacznie się jak juz wszyscy będą w środku. A jak chcecie podpisywać dokumenty? Bo ksiądz nam mówił ze można wszystko podpisać przed msza w zakrystii albo podpisać dwa egzemplarze wcześniej a jeden żeby było ładnie, dać na ołtarz i podpisać w trakcie mszy

U nas prawdopodobnie będzie tak, że swiadkowie pójdą podpisać przed mszą a my w czasie mszy na ołtarzu

Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet

[Limonkaaa88]

Ja jeszcze nie byłam na takim ślubie, że podpisywali w trakcie mszy zawsze tak że para młoda ze świadkami szła przed mszą podpisywać dokumenty nawet nie wiem czy u nas jest taka możliwość