Scent Bar LIX

[Margot45]

Tri, poczytaj sobie nową Pilcher - odpręża niesamowicie właśnie rano w pociągu skończyłam.

[Betty83]

znad kawusi

Napisane przez aileenn

Baru, zwłaszcza rudy Baru, pomocy, bo internety tylko mnie ogłupiły
Chcę uzyskać rudość ciemno czerwoną, może być wpadająca w brąz, byle toto miało chłodny odcień. Żadne miedzie. Jakiej henny użyć? Z amlą i jatropą? Z samą amlą? Jestem zielona jak szczypiorek na wiosnę. Dawno temu używałam tylko eldu henny zmieszanej z rubiną.
Kolor wyjściowy odrobinę ciemniejszy niż na fotce.

po samej hennie eldu to miedziaki
chociaż mi ciemniały do brązu po paru warstwach i chyba łopianie, ale też z pomarańczą

Napisane przez neska951

Joł baru snad nawrotu syfów ... O mały włos się nie złamałam i nie zakupiłam filuidu erisa zima .... Dobrze że są testery, jednak fluid na krosty u mnie nie przejdzie niestety .... Skazana jestem na chodzenie z pryszczami w szak nic tak nie odmładza jak trądzik ...

No i jutro sądny dzień , ierwszy dzień stażu na oddziale w hoszpicjum jakoś nie wiem jak to przeżyję

ja dokupiłam zapas w rossie w cnd
anabelle mi się chyba kończy, ale nie wiem, bo przez to opakowanie niewiele widać



u mnie też sądne dni, ale będzie co ma być

Napisane przez tricolor

Chcę zapuszczać, ale jestem na etapie, że wyglądam jakbym się w ogóle nie czesała, nawet jeśli umyję i ułożę włosy tuż przed wyjściem

ja mam tak niezależnie od długości, wiecznie potargane

[MotherDivine]

Nawet mi nie gadajcie o porządkach Nie ważne ile sprzątam, zaraz znowu syf. Plus kupa prania. A w dodatku remont idzie nam jak krew z nosa - ciężko znaleźć DOBRYCH robotników. Wszyscy ci, których chcę, są zajęci do lipca więc dopiero wtedy będę miała ładny dom
Jak narazie jest paskudna nora, już długo w tej paskudnej norze mieszkamy, i jedyne co nas tu trzyma to to, że to naprawdę piękny stary dom z ogromnym potencjałem... i jak już się go zrobi, będzie pięknie.

Jakoś się przemęczę jeszcze kilka miesięcy w tym budynku godzącym w poczucie estetyki każdego normalnego człowieka. :/

[Redhaired Witch]

Napisane przez Betty83

po samej hennie eldu to miedziaki

Cudo, uwielbiam taki kolor!

Aileenn, jeśli już to z samą amlą lub bez niczego. Podobno dodanie cytryny podbija czerwienie. Czytałam też coś o sproszkowanej papryce i hibiskusie ale mnie akurat interesował pomarańcz więc nie zgłębiałam tematu.

Obecnie przynajmniej kolor włosów mnie zadowala... za to z podkładami mam problem. Czuję to badziewie na twarzy, no! Chyba się odzwyczaiłam. Tzn. CB czuję, Lumiere już nie, jak żyć skoro wycofane

Didka zabiła mnie wczoraj informacją, że nie chce już nosić t-shirtów z napisami/obrazkami bo to dla chłopców, teraz chce pastelowe sukienki w kffiatki. I żeby ją ładnie czesać. Czymajcie mie

[neska951]

Napisane przez Betty83

ja dokupiłam zapas w rossie w cnd
anabelle mi się chyba kończy, ale nie wiem, bo przez to opakowanie niewiele widać



u mnie też sądne dni, ale będzie co ma być

Co to jest cnd?
Dziś kupiłam olej z pachnotki zobaczymy jak będzie...
Dzięki

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

Napisane przez tricolor

Nesko

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

Napisane przez Ewusia_marchew

i wielkie kciuki za jutro

Ehhhhh boję się mojej reakacji na widok tych ludzi...

[Parabelka]

snad bólu guowy i ogólnego zdechu

Napisane przez Corii

Dla mnie nie istnieje coś takiego, jak "presja społeczna"
I w nosie mam co powiedza inni, w tym rodzina, wiec nie wypruwam se zył ani niczego przedswiatecznie

Ale co miałam zrobić jak mi Śnieżka zaczęła sama myć okna i domagać się razem z małżem uprania firanek (oboje uczuleni na kurz) nie było wyjścia

Napisane przez neska951

J
No i jutro sądny dzień , ierwszy dzień stażu na oddziale w hoszpicjum jakoś nie wiem jak to przeżyję

dasz radę

też mam wysyp syfów nie wiem czemu dużych i okazałych

Napisane przez Ewusia_marchew

duże porządki robię jak mnie nagła wena najdzie, czyli ostatnio nigdy

Napisane przez Redhaired Witch

Didka zabiła mnie wczoraj informacją, że nie chce już nosić t-shirtów z napisami/obrazkami bo to dla chłopców, teraz chce pastelowe sukienki w kffiatki. I żeby ją ładnie czesać. Czymajcie mie

to było nieuniknione , przyszedł okres księżniczki i różnicowania płci

niech ta wiosna wreszcie przyjdzie bo na śpiączkę umrę

[Corii]

Napisane przez Parabelka

Ale co miałam zrobić jak mi Śnieżka zaczęła sama myć okna i domagać się razem z małżem uprania firanek (oboje uczuleni na kurz) nie było wyjścia

W tym wypadku byłas faktycznie na spalonej z góry pozycji

[aileenn]

Napisane przez neska951

No i jutro sądny dzień , ierwszy dzień stażu na oddziale w hoszpicjum jakoś nie wiem jak to przeżyję

Podziwiam, że się na to zdecydowałaś - serio. Twarda jesteś

Napisane przez Ewusia_marchew

Jeszcze nigdy od kiedy jestem na swoim nie zdarzyło mi się specjalnie sprzątać na święta, duże porządki robię jak mnie nagła wena najdzie, czyli ostatnio nigdy sprzątam na bieżąco tylko

O to to.
Święta są po to, żeby było miło, a nie żeby się udręczać.

Napisane przez tricolor

Aileen jakie włosy!

Napisane przez Betty83

po samej hennie eldu to miedziaki
chociaż mi ciemniały do brązu po paru warstwach i chyba łopianie, ale też z pomarańczą

u mnie też sądne dni, ale będzie co ma być

Piękne te miedziaki
A sobie dlatego mieszałam z rubiną, żeby jednak miedzi uniknąć

Napisane przez MotherDivine

to naprawdę piękny stary dom z ogromnym potencjałem... i jak już się go zrobi, będzie pięknie.

I tego się trzymaj. Stare domy mają duszę, za remont odpłacają się z nawiązką.

Napisane przez Redhaired Witch

Aileenn, jeśli już to z samą amlą lub bez niczego. Podobno dodanie cytryny podbija czerwienie. Czytałam też coś o sproszkowanej papryce i hibiskusie ale mnie akurat interesował pomarańcz więc nie zgłębiałam tematu.

Didka zabiła mnie wczoraj informacją, że nie chce już nosić t-shirtów z napisami/obrazkami bo to dla chłopców, teraz chce pastelowe sukienki w kffiatki. I żeby ją ładnie czesać. Czymajcie mie

Dziękuję

Pastelowe sukienki w kfiatki - uch... Ale jest duża szansa, że z tego wyrośnie

[neska951]

Napisane przez Parabelka

snad bólu guowy i ogólnego zdechu


dasz radę

też mam wysyp syfów nie wiem czemu dużych i okazałych

Mnie też dopada ,zaraz procha biere ...

Nie czuję że dam radę , biję się widoku odleżyn a raczej ich zapachu ...
Prześlijcie mi jutro pozytywną energię

Na paszczy mam ten olej teraz nie powiem czuję że skórze lepiej ...

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------

Napisane przez aileenn

Podziwiam, że się na to zdecydowałaś - serio. Twarda jesteś
]

A guzik nie jestem , jestem miętka jak kaczuszka ....

[MotherDivine]

Ja tam jestem za tym, żeby pozwolić małym dziewczynkom być małymi dziewczynkami - czy to w sukience w kffiatki, czy to w stylu 'chłopczycowym'. Ja też uwielbiałam pastelowe sukieneczki i śliczne warkoczyki, a wyrosło ze mnie 'dziwadło' w pasku z nabojami wokół bioder.

(no, może teraz nieco grzeczniejsze i bardziej zachowawcze dziwadło... ale nadal dziwadło. )

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Margot45

Nie rozumiem presji społecznej i guzik mnie obchodzą święta - ot, jeden dodatkowy dzień, kiedy nie trzeba iść do pracy.

Natomiast mnie samej jest przyjemnie mieć czyste okna, firanki, podłogi i wszystko inne, w otoczeniu czego przebywam. Służby nie posiadam, więc mam wybór: mieszkać w syfie albo się uchetać.

Ale w miarę możliwości można sobie tę robotę trochę na raty rozłożyć, niekoniecznie w jeden weekend i okna i drzwi i żyrandole i od razu człowiek mniej zmęczony

Napisane przez Corii

Ewuś, pokrewna duszyczko, mam włąsnie identiko, piona!

Napisane przez Redhaired Witch

Cudo, uwielbiam taki kolor!

Aileenn, jeśli już to z samą amlą lub bez niczego. Podobno dodanie cytryny podbija czerwienie. Czytałam też coś o sproszkowanej papryce i hibiskusie ale mnie akurat interesował pomarańcz więc nie zgłębiałam tematu.

Obecnie przynajmniej kolor włosów mnie zadowala... za to z podkładami mam problem. Czuję to badziewie na twarzy, no! Chyba się odzwyczaiłam. Tzn. CB czuję, Lumiere już nie, jak żyć skoro wycofane

Didka zabiła mnie wczoraj informacją, że nie chce już nosić t-shirtów z napisami/obrazkami bo to dla chłopców, teraz chce pastelowe sukienki w kffiatki. I żeby ją ładnie czesać. Czymajcie mie

To się musiało tak skończyć teraz musisz czekać aż wyrośnie

Napisane przez Parabelka

snad bólu guowy i ogólnego zdechu

Ale co miałam zrobić jak mi Śnieżka zaczęła sama myć okna i domagać się razem z małżem uprania firanek (oboje uczuleni na kurz) nie było wyjścia

dasz radę

też mam wysyp syfów nie wiem czemu dużych i okazałych



to było nieuniknione , przyszedł okres księżniczki i różnicowania płci

niech ta wiosna wreszcie przyjdzie bo na śpiączkę umrę

No jak to od domowników presja to faktycznie ciężka sprawa ale możesz zrobić tylko tyle ile jest konieczne

[Redhaired Witch]

Napisane przez aileenn

Pastelowe sukienki w kfiatki - uch... Ale jest duża szansa, że z tego wyrośnie

Napisane przez Ewusia_marchew

To się musiało tak skończyć teraz musisz czekać aż wyrośnie

Napisane przez MotherDivine

Ja tam jestem za tym, żeby pozwolić małym dziewczynkom być małymi dziewczynkami - cz y to w sukience w kffiatki, czy to w stylu 'chłopczycowym'. Ja też uwielbiałam pastelowe sukieneczki i śliczne warkoczyki, a wyrosło ze mnie 'dziwadło' w pasku z nabojami wokół bioder.

Jestem elastyczna - póki nie nalega na róż od stóp do głów - sama się wkręciłam w te sukieneczki i warkoczyki i nakupiłam jej białych ciuchów w łączkę
Też miałam fazę na taki pasek! Ale nie udało mi się dorwać więc nosiłam pas z łańcucha rowerowego

[MotherDivine]

Łojezu, pasków z nabojami to ja miałam chyba z sześć W różnych kolorach, długościach... później wyrosłam z ubierania się na blackmetalowo (ale miłość do muzyki została) i tak pasy wylądowały na samym dnie szafy.

[Betty83]

boszsz, ale się skrzywdziłam dziś perfumami...
wiosna to zuo... nie mogę ze sobą wytrzymać, a do rana jakoś muszę

Napisane przez neska951

Co to jest cnd?
Dziś kupiłam olej z pachnotki zobaczymy jak będzie...
Dzięki

cena na do widzenia
15 z 25zł

Napisane przez Redhaired Witch

Cudo, uwielbiam taki kolor!

Didka zabiła mnie wczoraj informacją, że nie chce już nosić t-shirtów z napisami/obrazkami bo to dla chłopców, teraz chce pastelowe sukienki w kffiatki. I żeby ją ładnie czesać. Czymajcie mie

1. ponad 2 lata go spierałam przechodząc przez najpaskudniejsze odcienie

2. moja sama sięgnęła po rockowe ciuchy, po długiej fazie nazwanej 'królowa badziewia', kiedys oczy jej się świeciły do wszystkiego co fioletowe i błyszczące

Napisane przez aileenn

Piękne te miedziaki
A sobie dlatego mieszałam z rubiną, żeby jednak miedzi uniknąć

dzięki
u mnie czerwień to była życiowa porażka, musiałam obiecywać, że więcej sobie tego nie zrobię

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Betty83

boszsz, ale się skrzywdziłam dziś perfumami...
wiosna to zuo... nie mogę ze sobą wytrzymać, a do rana jakoś muszę



cena na do widzenia
15 z 25zł



1. ponad 2 lata go spierałam przechodząc przez najpaskudniejsze odcienie

2. moja sama sięgnęła po rockowe ciuchy, po długiej fazie nazwanej 'królowa badziewia', kiedys oczy jej się świeciły do wszystkiego co fioletowe i błyszczące



dzięki
u mnie czerwień to była życiowa porażka, musiałam obiecywać, że więcej sobie tego nie zrobię

Jakimi perfumami tak się skrzywdzilas?


Dobry

[anastazjaaa2]

Dobry

[rachell111]

Napisane przez justynaneyman

Och, tak, a dla mnie ten ostatni - przesieka.
A wiesz, że to dla mnie nie jest impresjonizm? tzn wiem, co masz na myśli - ale może tu dochodzę do sedna problemu, bo dla mnie to niemal hiperrealizm.
Raz przypadkiem się okazało, że inaczej widzę kolory, dziwnie mi się zrobiło



nie mogę tego czytać... bo się pod ziemię zapadnę

1. Zgadzam się, acz nie wiem, czy słusznie to postrzegam. Impresję widzę w liściastych nad jeziorkiem, natomiast "moje" paprocie w iglastym to już właśnie realizm, jakbym na zdjęcie patrzyła, tylko przez ciut źle dobrane okulary.

2. Oj tam, najwyraźniej jesteś tym, kim ja - niepieczącą

Napisane przez neska951

Joł baru snad nawrotu syfów ... O mały włos się nie złamałam i nie zakupiłam filuidu erisa zima .... Dobrze że są testery, jednak fluid na krosty u mnie nie przejdzie niestety .... Skazana jestem na chodzenie z pryszczami w szak nic tak nie odmładza jak trądzik ...

No i jutro sądny dzień , ierwszy dzień stażu na oddziale w hoszpicjum jakoś nie wiem jak to przeżyję

1. , Niby Gosh Exceptional daje radę, ale faktycznie, nie będziesz się czuła komfortowo, a fluid to dziad, więc trzeba się uzbroić w nieprzyzwoite dozy dystansu i zlewki

2. Osz kurka, obojętnie jak to przeżyjesz, pamiętaj, że i tak jesteś wielka, bo coś takiego robisz. Inicjatywa godna najgłębszego podziwu i pochwały. A to tylko pierwszy dzień, zazwyczaj z czasem jest lepiej, tylko zderzenia, inicjacje bywają bolesne, zwłaszcza w takiej dziedzinie. Chyba liczy się Twoje podejście do tematu.

Napisane przez Ewusia_marchew

Ja jadę na święta do rodziców więc tym bardziej nie mam motywacji ale nawet jakby mi się miał tłum gości na chatę zwalić to na pewno bym z tego powodu specjalnie okien nie myla ani firanek nie prala
Jeszcze nigdy od kiedy jestem na swoim nie zdarzyło mi się specjalnie sprzątać na święta, duże porządki robię jak mnie nagła wena najdzie, czyli ostatnio nigdy sprzątam na bieżąco tylko

Jednak mam fisia na punkcie czystych podłóg (Siostro Win, czytasz to? Czujesz mój oddech na plecach ) bo uwielbiam chodzić boso.

Niemniej owa presja społeczna to jest wstrętne i podłe zachowanie, to jakby człowiek człowiekowi wilkiem był

Parabell - a kurde jak już "musisz" mieć te okna umyte, bo chcesz mieć święty spokój od ludzi-wilków, to nie wzięłaś pod uwagę zlecenia tego komuś? U mojej Mam kobitki aż chodzą i proszą się o robotę, żeby trochę kasy im wpadło do kieszeni. Proszą o polecenie komu etc. Za 5 okien na osiedlu w małym mieście biorą około 45 zł. Oczywiście są też takie co biorą 100, ale no Mama wie kto jest kto, i daje zarobić tym co bardziej jakby potrzebują. W stolicy to pewnie drożej, ale może niekoniecznie jakoś kosmicznie drożej w relacji do zarobków?
Moja Mam ma dwie takie "stałe" babki.

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

Napisane przez MotherDivine

Ja tam jestem za tym, żeby pozwolić małym dziewczynkom być małymi dziewczynkami - czy to w sukience w kffiatki, czy to w stylu 'chłopczycowym'. Ja też uwielbiałam pastelowe sukieneczki i śliczne warkoczyki, a wyrosło ze mnie 'dziwadło' w pasku z nabojami wokół bioder.

(no, może teraz nieco grzeczniejsze i bardziej zachowawcze dziwadło... ale nadal dziwadło. )

Pięknie powiedziane, zgadzam się!

[MotherDivine]

Dobry!

[Corii]

Jakże przez pare ostatnich dni była senna i ospała, tak dzisiaj jak ręką odjał - wczoraj sobie pouzywałam na malza urodzinach - winko, tort i teraz myslę, czy to po prostu nie miałam za mało cukru w organiźmie wczesniej i stad ospałość?

[MotherDivine]

Ja też mam cukrowy problem, ale u mnie to raczej nadmiar.

Dziewczyny, co powiedziałybyście przyjaciółce z rakiem piersi? Wczoraj się dowiedziałam i nawet nie wiedziałam co powiedzieć, jak zareagować... to taka strasznie niezręczna sytuacja.

[Corii]

Nie wiem, co bym powiedziała..... Chyba bym po prostu wytuliła ją w pierwszej kolejnosci ...

[MotherDivine]

No to wytuliłam bardzo, pomacałam pierś i rzeczywiscie - jest guz jak byk! No to mówię że przecież to nie wyrok, że wszystko będzie dobrze, ale i tak to jakoś tak... niezręcznie.

[Corii]

I dobrze zrobiłas. Bo taka sytuacja ze człowiek nei wie jak i co zrobic powiedziec, aby było dobrze. Chyba nie ma takich słow jednak
Mam nadzieje, ze Twoja kolezanka z tego wyjdzie!

[Redhaired Witch]

Napisane przez MotherDivine

Dziewczyny, co powiedziałybyście przyjaciółce z rakiem piersi?

O rany, nie wiem... Pewnie chciałabym od razu wiedzieć jakie są rokowania i co z leczeniem ale chyba ludzie nie chcą o tym gadać. Pocieszenia to wg mnie o kant tyłka rozbić, a znoszenie współczucia zależy od charakteru.

[MotherDivine]

Jako że przyjaciółka mieszka dosłownie drzwi w drzwi, powiedziałam jej, że po prostu jestem dla niej, i zawsze może przyjść po wsparcie. W sumie nic co powiem nie zrobi wielkiej różnicy...

A tak fogle to ZNOWU mam masę sprzątania. :/ A tak mi się nie chce!

[Corii]

I dobrze powiedziałas

[rachell111]

Napisane przez MotherDivine

Dziewczyny, co powiedziałybyście przyjaciółce z rakiem piersi? Wczoraj się dowiedziałam i nawet nie wiedziałam co powiedzieć, jak zareagować... to taka strasznie niezręczna sytuacja.

Ja jestem typem, który i potrzebuje i oferuje tego typu treści co Red. Konkrety, rozmowa o konkretach, ale zdaję sobie sprawę, że czasem potrzebne jest wysłuchanie, zrozumienie i wyściskanie. To też zalezy od naszej relacji z tą osobą.

Napisane przez Redhaired Witch

O rany, nie wiem... Pewnie chciałabym od razu wiedzieć jakie są rokowania i co z leczeniem ale chyba ludzie nie chcą o tym gadać. Pocieszenia to wg mnie o kant tyłka rozbić, a znoszenie współczucia zależy od charakteru.

Napisane przez MotherDivine

Jako że przyjaciółka mieszka dosłownie drzwi w drzwi, powiedziałam jej, że po prostu jestem dla niej, i zawsze może przyjść po wsparcie. W sumie nic co powiem nie zrobi wielkiej różnicy...

Ano wielkiej nie zrobi, ale jeśli ktoś potrzebuje i woli przyjaciela, kumpla do wyżalenia, wygadania się, może wypłakania nawet, zamiast psychologa, to wówczas robi dużą różnicę, mieć kogoś takiego a nie mieć.

Niemniej spotkałam osoby, który chcą być sam na sam z chorobą.

Nie wiem, czy warto mówić takiej osobie o tym, że się zna przypadki całkowicie wyleczone, tzn wiadomo, będące pod lupą do końca życia, ale uwolnione od nowotworu, gdyż naturalną reakcją jest kontra w postaci przypadków niestety nieoptymistycznych. Natomiast ja znam osobiście kilka kobiet,w tym jedną młodą, po całkowitym wyleczeniu r. piersi i jakoś tak mi mimo wszystko dodaje otuchy fakt, że jednak może się udać komuś wieść normalne życie. Ta najmłodsza, po 30stce urodziła dwie zdrowe córki i w ogóle ma się rewelacyjnie. Mówię o tym, bo jedna z tych kobiet to moja najbliższa rodzina, i takie pozytywne scenariusze dają mi nadzieję, zawsze to coś. Choć jestem z natury najczarniejszym pesymistą.

[Sabbath]

Napisane przez rachell111

1. Ja go w takim razie podzielam Nie jest popieprzony, jest właśnie bardzo dobry! Masz piękne rysy, hipnotajzin oczy, olśniewającą cerę. Jesteś jednym z nielicznych przypadków, że gdy nie patrzę Ci w oczy, to gapię się na cerę

Przyznaję, że na cerę nie narzekam i swój kolor oczu lubię.
Co do reszty... Myślę, że mnie lubisz i widzisz moje zalety. Ja też przysięgłabym, że nie masz żadnych, ale to żadnych wad. Pewnie jakieś masz, ale jesteś zbyt sympatyczna, bym była w stanie je zauważyć.

Napisane przez justynaneyman

w te 10 kilo nie wierzę, bo 10 kilo zawsze widać, szczególnie na szczupłej osobie - a na Tobie nic nie widać, a w spodniach byłaś wtedy

Bo się maskuję. Co mam Ci zdjęcie cyferblatu wagi pokazać?

Napisane przez justynaneyman

w pudełku jest piłka do ściskania i karteczki do darcia i międlenia

Sprytne. I fajne. Choć, kiedy pomyśleć, nie rozwiązuje żadnych problemów na dłuższą metę.

Napisane przez Parabelka

2.ani trochę tych rzekomych +10 nie widać

Bo wykorzystuję wyjątkowe walory swojego umysłu właśnie na to, coby widać nie było.
I trochę na to, by się pozbyć.
Co się nie uda, bo właśnie sterydy dostałam, kurde. Nie wiem, czy brać... To taki dylemat, czy wolę być gruba, czy kaszleć.

Napisane przez Betty83

z impresjonistów, ostatnio zachwycałam się Turnerem na żywca
nieziemski jest

Zazdro!

Napisane przez aileenn

Baru, zwłaszcza rudy Baru, pomocy, bo internety tylko mnie ogłupiły
Chcę uzyskać rudość ciemną, czerwoną, może być wpadająca w brąz, byle toto miało chłodny odcień. Żadne miedzie. Jakiej henny użyć? Z amlą i jatropą? Z samą amlą? Jestem zielona jak szczypiorek na wiosnę. Dawno temu używałam tylko eldu henny zmieszanej z rubiną.
Kolor wyjściowy odrobinę ciemniejszy niż na fotce.

Ja kupuję ELD kasztan. Ryszawa, ale umiarkowanie. I można zmieszać z ciemnym brązem tej samej firmy.

Napisane przez tricolor

Sabb piękna sukienka

Napisane przez neska951

Ehhhhh boję się mojej reakacji na widok tych ludzi...

Pomyśl o ich reakcji na twój widok. Wiesz ile dobrym troskliwy człowiek może zmienić?

Napisane przez MotherDivine

Dziewczyny, co powiedziałybyście przyjaciółce z rakiem piersi? Wczoraj się dowiedziałam i nawet nie wiedziałam co powiedzieć, jak zareagować... to taka strasznie niezręczna sytuacja.

A już wie, ze rak? Czy tylko, ze ma guza? Miała biopsję? Ma skierowanie na zabieg? Guz boli, czy nie?
Po większość guzów piersi to włókniaki i nie są złośliwe.
A nawet jeśli po wycięciu (bo bada się materiał zwykle dopiero po wycięciu, więc jestem przekonana, że Twoja przyjaciółka NIE WIE, czy ma raka) okaże się złośliwy to i tak powiedzmy sobie wprost: lepiej stracić pierś, niż żołądek, płuco czy nogę. Rak piersi to najfajniejszy rak, jakiego można mieć. Nic nie robi. Cycki są i tak zbędne. Wiem, co mówię, bom po. I żyję. I tak zostanie.

[MotherDivine]

Była u lekarza, dopiero 31go ma wizytę w klinice piersiowej - ale jest ten guz, jest jak byk (wiem, bo macałam), twardy i bolesny - pacha też ją boli. Eh bidna dziewczyna, ona ma takie problemy ze zdrowiem, że szok (od lat chodzi o lasce) i teraz jeszcze to.
Niby czytałam o raku piersi i wiem, że to nie wyrok, ale z drugiej strony rozumiem, że dla niej to szok, panika, strach... i w dodatku to czekanie na wizytę też musi się jej strasznie dłużyć.

[Sabbath]

Napisane przez MotherDivine

Była u lekarza, dopiero 31go ma wizytę w klinice piersiowej - ale jest ten guz, jest jak byk (wiem, bo macałam), twardy i bolesny - pacha też ją boli. Eh bidna dziewczyna, ona ma takie problemy ze zdrowiem, że szok (od lat chodzi o lasce) i teraz jeszcze to.
Niby czytałam o raku piersi i wiem, że to nie wyrok, ale z drugiej strony rozumiem, że dla niej to szok, panika, strach... i w dodatku to czekanie na wizytę też musi się jej strasznie dłużyć.

No to mam dla Ciebie dobrą nowinę. Jak bolesny, to niewielka szansa, że rak. Rak piersi zazwyczaj nie boli.
Jeśli dodatkowo wielkość i bolesność guza zależy od momentu cyklu hormonalnego to tym bardziej nie rak.

Edit:
Weź jej to powiedz, bo na panikę zawsze jeszcze będzie czas. :/
ZNAKOMITA WIĘKSZOŚĆ GUZÓW PIERSI NIE JEST ZŁOŚLIWA. Im bardziej bolesny, tym mniejsza szansa na to, że okaże się złośliwy.

Zbadać trzeba, ale warto zachować spokój. Zawsze warto.