Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i śluby omawiamy! II

[911814027737b2fb37208075fbc353dc82d7d123_64640b1bca2a5]

Napisane przez magda1706

Dobrava wygląda to chyba tak ze jedna strona nie mówi formulki "tak mi dopomoz Panie Boże.. Itd" i nie całuje stuły a tak to jest normalnie

Tak tak, tyle wiem, miałam na myśli raczej załatwianie formalności przed ślubem, bo z tego co czytałam to parafie rożnie je sobie interpretują. Obawiam się, ze w praktyce moze byc to dość skomplikowane do załatwienia
Cały czas zresztą wahamy się pomiędzy tym a cywilnym (najlepiej plenerowym )

[naningoo]

Będziemy taki mieli. Tż wierzący, ja ateistka. Od strony formalnej niewiele się to różni od zwykłego.

W USC informujesz, że chcesz mieć ślub jednostronny i dają Ci pisemne zaświadczenie o braku przeciwwskazań do zawarcia małżeństwa. Osoba wierząca musi do kościoła dostarczyć odpis aktu chrztu urodzenia, dyplom ukończenia kursu przedmałżeńskiego, świadectwo ukończenia religii i musi uczęszczać jeszcze na nauki. Po dostarczeniu wszystkich dokumentów podpisuje papierek, że dziecko zostanie ochrzczone i wychowane w wierze itp. Następnie proboszcz pisze prośbę do biskupa o dyspensę na udzielenie takiego ślubu.

to tyle z formalności, najlepiej spotkać się z proboszczem i wypytać

[911814027737b2fb37208075fbc353dc82d7d123_64640b1bca2a5]

Napisane przez naningoo

Będziemy taki mieli. Tż wierzący, ja ateistka. Od strony formalnej niewiele się to różni od zwykłego.

W USC informujesz, że chcesz mieć ślub jednostronny i dają Ci pisemne zaświadczenie o braku przeciwwskazań do zawarcia małżeństwa. Osoba wierząca musi do kościoła dostarczyć odpis aktu chrztu urodzenia, dyplom ukończenia kursu przedmałżeńskiego, świadectwo ukończenia religii i musi uczęszczać jeszcze na nauki. Po dostarczeniu wszystkich dokumentów podpisuje papierek, że dziecko zostanie ochrzczone i wychowane w wierze itp. Następnie proboszcz pisze prośbę do biskupa o dyspensę na udzielenie takiego ślubu.

to tyle z formalności, najlepiej spotkać się z proboszczem i wypytać

Dzięki! U nas dokładnie tak samo by było. A jak to jest z formą uroczystości wtedy, czy to jest rzymski slub czy sama ceremonia bez mszy? I jesli to drugie, to jak to jest rozwiązane? Szczerze mówiąc ta druga opcja byłaby dla mnie idealna!

[911814027737b2fb37208075fbc353dc82d7d123_64640b1bca2a5]

Napisane przez naningoo

Będziemy taki mieli. Tż wierzący, ja ateistka. Od strony formalnej niewiele się to różni od zwykłego.

W USC informujesz, że chcesz mieć ślub jednostronny i dają Ci pisemne zaświadczenie o braku przeciwwskazań do zawarcia małżeństwa. Osoba wierząca musi do kościoła dostarczyć odpis aktu chrztu urodzenia, dyplom ukończenia kursu przedmałżeńskiego, świadectwo ukończenia religii i musi uczęszczać jeszcze na nauki. Po dostarczeniu wszystkich dokumentów podpisuje papierek, że dziecko zostanie ochrzczone i wychowane w wierze itp. Następnie proboszcz pisze prośbę do biskupa o dyspensę na udzielenie takiego ślubu.

to tyle z formalności, najlepiej spotkać się z proboszczem i wypytać

Dzięki! U nas dokładnie tak samo by było. A jak to jest z formą uroczystości wtedy, czy to jest rzymski slub czy sama ceremonia bez mszy? I jesli to drugie, to jak to jest rozwiązane? Szczerze mówiąc ta druga opcja byłaby dla mnie idealna!

Ojej, post mi się wkleił dwa razy- kto umie i moze to proszę jeden wyrzucić

[pestycyda]

To czy chcesz sam sakrament czy cała msze to możesz dogadać z księdzem chyba. Nawet przy zwykłym kościelnym można bez mszy

[Terha]

Napisane przez naningoo

Są rzeczy na których oszczędzam bo podchodzę do wesela racjonalnie, ale są też rzeczy na które mi nie szkoda kasy, czyli włosy

Dokładnie o to chodzi .

To ja jeszcze się nie wypowiadałam jak to u nas całościowo wygląda.
Wesele dwudniowe na 40 osób. Idąc za tytułem wątku nie wydamy mnóstwa pieniędzy na:
- pierwszy taniec (kolega udziela nam prywatnych lekcji po znajomości, więc będzie o połowę taniej niż w profesjonalnej szkole)
- muzykę (DJ, oboje nie chcieliśmy orkiestry)
- alkohol (kupimy w Kauflandzie na tydzień przed sporo więcej, aby po imprezie można było nadmiar zwrócić. Odejdzie zastanawianie się ile tego alkoholu dokładnie kupić)
- tort (sprawdzona cukiernia za ok. 32 zł/kg)
- oprawa muzyczna mszy (organistką koleżanka, a śpiewać będzie moja rodzina i mój prof. ze śpiewu - kosztem będą prezenty dla nich, bo raczej nikt kasy z nich nie weźmie. Nawet nie chodziło mi o oszczędność, tylko o to, żeby śpiewały na ślubie osoby mi bliskie. A z organistką w sumie przez przypadek się zgadałam.)
-dekoracja kościoła miejmy nadzieję, że minimalna, ale stówka pewnie popłynie, bo potrzebne są w sumie 3 bukiety
- brak kamerzysty (poprosiłam kogoś z rodziny, żeby nagrał samą mszę, składanie życzeń i pierwszy taniec)
- fotograf znajomy
- mój strój - jedna suknia używana, druga nowa w sklepie (w sumie koszt obu 250 zł)
- własna biżuteria (będę miała złote kolczyki i złoty łańcuszek)
- skórzane kolorowe buty (kupiłam specjalnie na tę okazję i miejmy nadzieję,że mi długo posłużą, choć nie wiem czy nie kupiłam za dużych )
- garnitur Tż ma (pomyślimy jeszcze nad resztą)
-bukiet do sukni za 30 zł
-makijaż własnoręcznie zrobiony (koszt to tak naprawdę fixer, bo resztę kosmetyków mam)
-fryzjer jakieś 90 zł
- paznokcie robię sama (kosz to 7,5 zł naklejki + ewentualnie lakier)
- samochód (mam nadzieję) pożyczony od rodziny (dekoracja minimalna; pewnie zrobię sama motylki na maskę)
- 2 noclegi dla gości przyjezdnych w domu
- nocleg sobotnio-niedzielny oraz poprawiny sponsorują rodzice (bo tak chcieli)
- ciasta we własnym zakresie (może ewentualnie jedno z cukierni)
- zaproszenia w sumie z kosztami dostarczenia trochę ponad 2 zł/szt.
- brak dodatkowych dekoracji sali, zawieszek na wódkę, winietek, ksiąg gości, żywych kwiatów, kolorów przewodnich itp.
- szampan kupiony na obniżce posylwestrowej
-brak welonu (nie pasuje do fryzury)
-bielizna i rajstopy się znajdą
- napoje gazowane kupione w promocji
-ciepły płaszcz do kościoła (na wszelki wypadek) dostałam od sąsiadki
-obrączki kupione u lokalnego jubilera z własnym złotem (taniej niż w sieciówkach i zakładam, że lepiej jakościowo)
I to chyba wszystko co mi przychodzi do głowy .

[201607111632]

Napisane przez naningoo

nie chodzi tu teraz o oszczędzanie bo pieniądze na to mam, po prostu w moim regionie nie ma dobrej makijażystki i nie widzę sensu płacenia komuś za zwykły, naturalny makijaż. Z koleżanką spotkamy się parę razy i i zobaczymy co z tego wyjdzie

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:13 ----------

Wesele na ponad 100 osób, a ponad 30 osób to znajomi i przyjaciele

Jest jest Mogę dać ci namiary, sama poruszam się 'w kręgach makijażu' w Koszalinie

Wysłane z mojego ARIES_785 przy użyciu Tapatalka

[naningoo]

W takim razie poproszę. Bo albo ja źle szukam, albo dziewczyny słabo się reklamują!

[klakla91]

Nam do tej pory udało się zaoszczędzić na:
- zaproszeniach - kupiłam na allegro po 1,3 zł/szt, bardzo mi się podobają. Z przesyłką wyszło poniżej 2 zł
- wódce, zamówiliśmy u kolegi, który ma sklep, wyszło 19,7 zł za 0,5 Soplicy
- bukiecie, nie szaleję, biorę w lokalnej kwiaciarni, koszt do 150 zł, a będzie w okolicach 120 zł raczej, w tym butonierka
- bukietach dla druhen, 30 zł za bukiet+butonierkę
- obrączkach, z własnego złota, koszt robocizny nas wyszedł 440 zł
- nie mamy poprawin, fotobudki, fontanny czekoladowej, drinkbaru, z takich atrakcji jedynie wiejski stół, ale u nas to raczej standard a nie dodatek
- nie kupujemy pudełka na obrączki, pudełka na koperty, personalizowanych wieszaków itp.
- nie robimy zdjęć z przygotowań, przez co mamy fotografa 100 zł taniej

[201610281624]

Napisane przez klakla91

Nam do tej pory udało się zaoszczędzić na:
- zaproszeniach - kupiłam na allegro po 1,3 zł/szt, bardzo mi się podobają. Z przesyłką wyszło poniżej 2 zł
- wódce, zamówiliśmy u kolegi, który ma sklep, wyszło 19,7 zł za 0,5 Soplicy
- bukiecie, nie szaleję, biorę w lokalnej kwiaciarni, koszt do 150 zł, a będzie w okolicach 120 zł raczej, w tym butonierka
- bukietach dla druhen, 30 zł za bukiet+butonierkę
- obrączkach, z własnego złota, koszt robocizny nas wyszedł 440 zł
- nie mamy poprawin, fotobudki, fontanny czekoladowej, drinkbaru, z takich atrakcji jedynie wiejski stół, ale u nas to raczej standard a nie dodatek
- nie kupujemy pudełka na obrączki, pudełka na koperty, personalizowanych wieszaków itp.
- nie robimy zdjęć z przygotowań, przez co mamy fotografa 100 zł taniej

Super i już troszkę zaoszczędzone, zwłaszcza na rzeczach i tak dla mnie totalnie zbędnych

[visionAM]

U mnie w okolicy 120-150zl za bukiet jest standardem, więc dla mnie osobiście to żadna oszczędność. Jakby bukiet był za 80zl to wtedy bym to uznała za "okazję"

[Dorotti666]

Napisane przez visionAM

U mnie w okolicy 120-150zl za bukiet jest standardem, więc dla mnie osobiście to żadna oszczędność. Jakby bukiet był za 80zl to wtedy bym to uznała za "okazję"

N0 właśnie
Bo chyba nie ma bukietów za 250zł? Czy są?

[cranberry juice]

Napisane przez klakla91

- nie robimy zdjęć z przygotowań, przez co mamy fotografa 100 zł taniej

:O To ile ten fotograf kosztuje w ogóle? Przygotowania to przecież kilka godzin fotografowania plus parę godzin obróbki zdjęć, dla mnie 100 zł to bardzo symboliczna obniżka, jak pomysleć, ile pracy fotograf sobie oszczędza.

[klakla91]

Fotograf normalnie kosztuje 2200. Niby symbolicznie, ale mógł nie zejść wcale, a i tak byśmy wtedy przygotowań nie brali. A bukiety u mnie zaczynają się od 150 zł tak do 200 max. Także nie wiele taniej, ale zawsze kilka groszy zostanie i nie muszę dopłacać za stroik dla młodego. Za to cena bukietów dla druhen bardzo miło mnie zaskoczyła, chociaż i tak największą oszczędnością jest to, zże druhny same za nie płacą (taka tradycja).

[sQuaara]

Napisane przez klakla91

Nam do tej pory udało się zaoszczędzić na:
- zaproszeniach - kupiłam na allegro po 1,3 zł/szt, bardzo mi się podobają. Z przesyłką wyszło poniżej 2 zł - wg mnie bardzo drogo..tzn ok sa za 5zl, ale przy dostepnosci zaproszen za 1zl, to "ponizej 2" to nie oszczednosc...
- wódce, zamówiliśmy u kolegi, który ma sklep, wyszło 19,7 zł za 0,5 Soplicy - tu ok
- bukiecie, nie szaleję, biorę w lokalnej kwiaciarni, koszt do 150 zł, a będzie w okolicach 120 zł raczej, w tym butonierka bardzo normalna cena, ja mialam bukiet (duzy) i butonierke taniej....
- bukietach dla druhen, 30 zł za bukiet+butonierkę oszczedzajac bym nawet o tym nie myslala....wystarczy ze bukiet mlodej po godzinie idzie w odstawke
- obrączkach, z własnego złota, koszt robocizny nas wyszedł 440 zł to wg mnie wasza jedyna oszczednosc
- nie mamy poprawin, fotobudki, fontanny czekoladowej, drinkbaru, z takich atrakcji jedynie wiejski stół, ale u nas to raczej standard a nie dodatek to nie ejst w kategorii oszczednosci... bo jezeli tak to pmysl jakie miliony masz w kieszeni za to ze nie polecisz helikopterem ;P
- nie kupujemy pudełka na obrączki, pudełka na koperty, personalizowanych wieszaków itp. jak wyzej
- nie robimy zdjęć z przygotowań, przez co mamy fotografa 100 zł taniej

a tu jakos dziwnie malo Wam zeszli z 2200... chociaz 200 mogli sobie podarowac:

z calym szacunkiem ale dla mnie to nie sa jakos specjalnie oszczednosci.
nie chce byc jakas niemila czy cos ale serio tylko obraczki z tego wyzej i wodka to wg mnie oszczednosci...

[klakla91]

Mogli też nie zejść wcale

Ciężko mi było znaleźć zaproszenia za 1 zł dobrej jakości, zawsze ten papier był cienki albo coś było z nimi nie tak. Więc uważam, że to 1,6 zł za zaproszenie dobrej jakości to nie jest dużo.
Fotobudkę daję w oszczędność, bo bardzo chciałam, ale stwierdziłam, że za dużo kasy właśnie. Z bukietem to tak jak wcześniej mówiłam, u mnie są w cenie 150-200 zł więc zawsze to choćby 30 zł taniej, niby nie wiele, ale grosz do grosza i będzie. Tak samo można powiedzieć, że nie oszczędzam na sukience, bo kosztuje 2000 zł. Inna sprawa, że taka sama w salonie kosztuje coś koło 3500 zł.
Staram się oszczędzić tak, żeby jakość była ta sama ale suma niższa

[pestycyda]

Napisane przez sQuaara

a tu jakos dziwnie malo Wam zeszli z 2200... chociaz 200 mogli sobie podarowac:

z calym szacunkiem ale dla mnie to nie sa jakos specjalnie oszczednosci.
nie chce byc jakas niemila czy cos ale serio tylko obraczki z tego wyzej i wodka to wg mnie oszczednosci...

Ehhmmm... Według mnie się troszkę czepiasz
Dla niektórych oszczędność to urwać 50 zł z bukietu ślubnego a dla innych zrobić kolację dla najblizszych 20 osób.

Każdy robi według swojego uznania. Ja uważam np. Że oszczędziłam na fotografie bo daje 2000 chyba a nie 4,5 tys. Jak niektóre PMki w moim otoczeniu. Ktoś mógłby powiedzieć, że co to za oszczędność bo przecież ciocia Krysia z aparatem też zdjęcia może robić:p

[sQuaara]

moze i sie czepiam.. ale mam robienie wesela za soba i wiem ze przy tysiacach jakie sie wydaje takie oszczedzanie to nie duzo. zamiana orkiestry z 5 osob na dj to mega oszczednosc wg mnie

wiadomo fotografa i za 10 tysi zanjdziesz. uwazam ze za 2000-2500 to najnormalniejszy foto robiacy zdjecia na fajnym poziomie, ani za matlo ani za duzo
po prostu czasami uwazam jak tu cos czytam ze no nie wiem 'wmawiaja' sobie niektorzy ze oszczedzaja... ja kupialam suknie za 3500 a nie za 5000 to co? oszczedzilam? nie no, oszczedzilabym jakbym swoj model dorwala uzywany..co niestety sie nie wydarzylo
wiadomo ze grosz do grosza...ale oszczednosci parunastu zlotych przy 'kilkudziesieciu' tys to na prawde nic.

---------- Dopisano o 21:14 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

chyba ze maja jakis cel inny niz 'oszczedzic'
ja sobie tak wmawaialam, ze jak zrobilam sama sobie zaproszenia wydajac 40zl to oszczedzilam jakies 50-60 wiec jak o tyle wiecej wydam na buty to bedize super wiec robilam sama papeterie, zeby 'przesunac' wydatki na inne rzeczy ;-)

[klakla91]

Squara dokładnie gdyby nie oszczędności z tych głupich zaproszeń to nie mogłabym zrobić paznokci na ślub
Wiadomo, że największe oszczędności mogą być na sali, zespole i alkoholu. Ale na innych rzeczach jesli da sie taniej za ta sama jakosc to dlaczego nie?

[migotka1010]

Oszczędność 100 zł na przygotowaniach ze ślubu to głupi pomysł wg mnie... 100 zł wydasz i nawet nie będziesz wiedziała na co, a tu będziesz miała kilka fotek wiecej i co najważniejsze oswoisz się i z fotografem i obiektywem co jest baaaaaardzo ważne. Wiem z doświadczenia.

[sQuaara]

Napisane przez migotka1010

Oszczędność 100 zł na przygotowaniach ze ślubu to głupi pomysł wg mnie... 100 zł wydasz i nawet nie będziesz wiedziała na co, a tu będziesz miała kilka fotek wiecej i co najważniejsze oswoisz się i z fotografem i obiektywem co jest baaaaaardzo ważne. Wiem z doświadczenia.

popieram!
ja za 200 mialam z mezem sesje narzeczenska... mega robote to zrobilo. zdjecia zdjeciami ale fotograf juz dla nas byla 'nie taka obca' ani my dla niej. wiedizala na co nam zwracac uwage wiedziala komu trzeba potworzyc 2-3razy to samo zeby zdjecie wyszlo

migotka ma duzo racji

[migotka1010]

Napisane przez sQuaara

popieram!
ja za 200 mialam z mezem sesje narzeczenska... mega robote to zrobilo. zdjecia zdjeciami ale fotograf juz dla nas byla 'nie taka obca' ani my dla niej. wiedizala na co nam zwracac uwage wiedziala komu trzeba potworzyc 2-3razy to samo zeby zdjecie wyszlo

migotka ma duzo racji

Wiem

A na serio to ja nawet po fotkach z przygotowań widzę, że te pierwsze są takie nienaturalne, uśmiechy sztuczne, trochę nieśmiałe i wstydliwe spojrzenia... Później już w ogóle nie czułam kiedy nam robią zdjęcia i fotki są pełne naturalnych emocji a nie tych do zdjęcia ;-)

100 zł żadna oszczędność na zdjęciach. Lepiej na zaproszeniach zaoszczędzić. I tak je goście wyrzuca (wiem, ja też przezywalam papier i grubość i czcionkę i wszystko, ale co z tego już zapomniałam jakie dokładnie były, a co dopiero goście) a fotki będziesz miała zawsze ;-)

[mmagduszka]

Hmm to w sumie cieszę się, że zdecydowaliśmy się na godzinny mini-plener przed uroczystością, a nie zdjęcia od razu w kościele. W sumie zrobiliśmy to też z oszczędności (nie chcemy typowej sesji w dniu innym niż ślub i wesele) ale nie pomyślałam nawet że dobrze będzie jeśli fotograf się z nami oswoi ;-)

Ja zaoszczędziłam na sukni, kupując używaną i butach bo polowałam na promocję wymarzonego modelu i 150 pln w kieszeni. Poza tym szukam różnych promocji, np. ozdobę do włosów wczoraj udało mi się kupić prawie 30 PLN taniej bo była jakaś jednodniowa promocja. A prawda jest taka że czasami tu 20 tu 50 PLN i można na to konto zrobić coś jeszcze

[migotka1010]

Napisane przez mmagduszka

Hmm to w sumie cieszę się, że zdecydowaliśmy się na godzinny mini-plener przed uroczystością, a nie zdjęcia od razu w kościele. W sumie zrobiliśmy to też z oszczędności (nie chcemy typowej sesji w dniu innym niż ślub i wesele) ale nie pomyślałam nawet że dobrze będzie jeśli fotograf się z nami oswoi ;-)

Ja zaoszczędziłam na sukni, kupując używaną i butach bo polowałam na promocję wymarzonego modelu i 150 pln w kieszeni. Poza tym szukam różnych promocji, np. ozdobę do włosów wczoraj udało mi się kupić prawie 30 PLN taniej bo była jakaś jednodniowa promocja. A prawda jest taka że czasami tu 20 tu 50 PLN i można na to konto zrobić coś jeszcze

Ok to jest oszczędność, że kupujesz to co zamierzalas tylko na promocji, ale na siłę rezygnowanie z czegoś co okazuje się później, że nie jest warte oszczędności bo zaoszczedze tylko 100 zł trochę mija się z celem...

Tak jak widzę, że ktoś oszczędza i nie kupi sukni bo 150 zł droższa, czy welonu a kupuje ☠☠☠☠☠☠☠ki na podziękowania dla gosci, to zastanawiam się z logiką oszczedzania...

[mmagduszka]

Generalnie ja bym rozdzieliła 2 rodzaje oszczędzania. Oszczędzanie, bo po prostu nie ma się zbyt dużego budżetu i cięcie kosztów, spowodowane tym, że tych pieniędzy po prostu nei wystarczy a oszczędzanie, bo dzięki zaoszczędzonej kwocie można kupić coś jeszcze, czego się początkowo nie planowało, a co nie jest absolutnym minimum. Jeśli para nie ma kasy na jakieś podstawowe rzeczy (z drugiej strony dla każdego coś innego jest podstawą), to zgodzę się, że nie powinna wydawać kasy na pierdółki, bez których absolutnie można byłoby się obejść ;-)

[klakla91]

Napisane przez migotka1010

Oszczędność 100 zł na przygotowaniach ze ślubu to głupi pomysł wg mnie... 100 zł wydasz i nawet nie będziesz wiedziała na co, a tu będziesz miała kilka fotek wiecej i co najważniejsze oswoisz się i z fotografem i obiektywem co jest baaaaaardzo ważne. Wiem z doświadczenia.

Ja tam się cieszę z tych 100 zł, bo i tak bym rezygnowała ze zdjęć z przygotowań. Czy foto zszedłby z ceny 100, 200 czy wcale. Nie chciałam od początku zdjęć z przygotowań. Mamy w pakiecie błogosławieństwo w domu, ślub, wesele i sesję plenerową w innym dniu. Nie chciałam zdjęć u fryzjera i makijażystki, bo mi się nie podobają poprostu.

Jednak jeżeli ktoś rezygnuje z przygotowań, mimo, że chciał, ale tak będzie taniej (a różnica jak u mnie), to nie rozumiem

[cranberry juice]

Napisane przez klakla91

Ja tam się cieszę z tych 100 zł, bo i tak bym rezygnowała ze zdjęć z przygotowań. Czy foto zszedłby z ceny 100, 200 czy wcale. Nie chciałam od początku zdjęć z przygotowań. Mamy w pakiecie błogosławieństwo w domu, ślub, wesele i sesję plenerową w innym dniu. Nie chciałam zdjęć u fryzjera i makijażystki, bo mi się nie podobają poprostu.

Jezeli Ci to nie przeszkadza, to git oczywiscie ale de facto rezygnujecie z usługi, za którą i tak prawie w całości płacicie
No po porostu zgrzyta to z ideą oszczędności

[Dorotti666]

Napisane przez klakla91

Ja tam się cieszę z tych 100 zł, bo i tak bym rezygnowała ze zdjęć z przygotowań. Czy foto zszedłby z ceny 100, 200 czy wcale. Nie chciałam od początku zdjęć z przygotowań. Mamy w pakiecie błogosławieństwo w domu, ślub, wesele i sesję plenerową w innym dniu. Nie chciałam zdjęć u fryzjera i makijażystki, bo mi się nie podobają poprostu.

Jednak jeżeli ktoś rezygnuje z przygotowań, mimo, że chciał, ale tak będzie taniej (a różnica jak u mnie), to nie rozumiem

Ja w zamian za zdjęcia z przygotowań mam tańszą fotoksiążkę
I również nie chciałam zdjęć z przygotowań więc dobrze się złożyło

[lolusl]

Ja w takim razie wymienię swoje oszczędności w kategorii " mogłabym mieć drożej,ale znalazłam taniej" Chcąc nie chcąc,sporo tego wyszło

1. Suknia ślubna - z polskich projektantów podobały mi się bardzo nieliczne, ceny od 5- 8 tys zł. Szyję u krawcowej za 2 tys z welonem już i będzie to suknia moich marzeń Nie kupiłabym sukienki,która mi się połowicznie podoba, a najtańsza "akceptowalna",nad którą się zastanawiałam kosztowała 3500,wiec już 1500 zł w kieszeni.

2. Garnitur - kupiliśmy czarny smoking na black friday, wiec mieliśmy 50 % obniżki. Smoking ze 100 % wełny wyszedł nas 750 zł,wiec chyba w porządku cena. Ten sam dokładnie kosztował 1500 zł normalnie,a pewnie i tak byśmy kupili,bo jako jedyny dobrze leżał

3. Zaproszenia i papeteria - podobały mi się typowo artystyczne, rustykalne, te z cyklu za 5 zł i za 7 zł. Nie chciałam kupować za 1 zł jakiegokolwiek "byle ładnie wyglądało",bo bardzo mi zależy na ładnej oprawie.Zrobiłam sama,koszt zaproszeń wraz z kopertami to ok. 1,10 zł. Cała papeteria, winietki, zawieszki,menu, tablica do rozsadzania gości wyjdzie mi ok. 100 zł,co jest kwotą raczej ciężką (nie mówię,że niemożliwą ) do osiągnięcia przy zamawianiu z internetu

4. Dużo rzeczy,które i tak bym kupiła,zamawiam na aliexpress, gdzie płacę groszę. Typu (totalnie nie -niezbędne ) balony w kształcie literek LOVE, pudełka na prezenty dla gości itp.

5. Prezenty dla gości - niektórzy uważają,że to zbędny wydatek,ale np. kupują ciasto,które wychodzi sporo drożej.Ja postawiłam na małe drobiazgi, w ażurowych pudełeczkach będą czekoladki mojej własnej roboty - koszt wszystkiego na ok. 80 gości - max 100 zł.

6. Poprawiny robimy w domu, w formie grilla, zamiast na sali.

7. Wynajmujemy osobno salę i catering, co daje nam sporą oszczędność patrząc na "jakość". Nie moglibyśmy sobie pozwolić na tak ładną salę z tych,które były oferowane wspólnie z cateringiem,bo ich ceny wynosiły ok.230 zł za menu bez alkoholu itp, my dla porównania zapłacimy ok.170 zł od osoby z owocami,ciastami.

8.Przez czysty błąd cukierni,która podała nam cenę 49 zł/kg tortu zaoszczędzimy jakieś kilkadziesiąt zł na torcie

9.Biżuterię,którą ubiorę na ślub zażyczyłam sobie na prezent,więc nie był to dla mnie żaden wydatek (z tym,że to nie oszczędność, raczej "pomysł jak nie wydawać kasy ")

10. Wszędzie,gdzie tylko się dało, targowałam się, tym sposobem na wszystkich usługodawcach zaoszczędziłam 500 zł

11. Tutaj pośrednie - nie powiem,że to mega oszczędność,bo dla niektórych żadna - podobali mi się tylko fotografowie z wyższej półki, szukałam naprawdę długo (ponad rok ) aż znalazłam takiego,który miał świetny poziom,a jeszcze nie ceny rzędu 4,5 tys za reportaż. Tym sposobem mam fotografa za 2700,a pracował z uznawanymi za jednych z lepszych w kraju i ma prawie identyczny styl
Tak samo z kamerzystą, obiecałam,że nie dam wiecej niż 2 tys, ale chcę mieć fajną jakość i nowoczesny teledysk i film 1,5 h. Szukałam aż znalazłam,mimo że zajęło mi to kilka msc.

12. Słodki stół -który bardzo chciałam - robię sama z pomocą koleżanek i siostry

13. Zamiast popularnego barmana zrobimy stolik z alkoholami i przepisami na drinki

14.Wiejski stół robimy również sami, tata ma dojście do świniaka,będzie w bardzo dobrej cenie

15. Pazury zrobi mi koleżanka za darmo (niby nic,ale zawsze 5 dych w kieszeni )

Gdzie nie oszczędzamy?

1. Wynajmujemy food trucka z lodami tajskimi - nie wyjdzie nas to dużo,bo liczą nas bardzo korzystnie - tyle ile normalnie kosztowałyby lody dla takiej ilości osób,bez dojazdu i obsługi Koszt porównywany do fotobudek,zdecydowanie mniejsze od barmana,a zawsze jakaś atrakcja

2. Buty - niestety kupiłam drogo,bo dałam 250 zł,ale mam bardzo wymagające stopy, a te są niesłychanie wygodne. Na pewno użyję nie raz.

3. Nie udało mi się znaleźć fryzjera i makijażystki taniej niż 150 zł za fryzurę i 120 zł za makijaż. Szukałam długo,ale niestety taniej było tylko coś w stylu brokat na najeżonych lokach i brwi od szklanki

4. Niestety fundujemy niektórym noclegi.

Przy czym zaznaczam,że to nie są oszczędności w stylu " staram się zminimalizować koszty jak najbardziej",ale raczej " jak znaleźć coś tej samej jakości w dużo niższej cenie". Wiem,że wesela podobne do naszego mogą kosztować nawet 60-70 tys, my zapłacimy koło 35. Nie jest to mało, na 80 os,ale chyba też nie jest to straszna kwota ,a mam nadzieję zrobić wesele jak ze stronek z inspiracjami

[Terha]

lolusl, a nie boisz się,ze przez to robienie samodzielne słodkiego stołu, czekoladek itp. zajedziesz się i że nie będziesz miała siły na własnym weselu? Ostatnio z bratem rozmawiałam, że pewnie zrobię ze 2 ciasta przed ślubem to popukał się po głowie i powiedział, że on wolałby zapłacić cukierni, bo zobaczę że i tak przed ślubem będzie taki młyn, że nie będzie wiadomo w co ręce włożyć.