narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

[stokrotka_to_ja]

Ja myślę,że coś go frustrowało już dawno,a teraz znalazł się jakiś punkt zapalany i wylał z siebie cały jad,złość i co tam jeszcze. Może powodem była ta sobotnia kłotnia?
Może już od jakiegoś czasu jego uczucia były letnie,a teraz nastąpił ten przełomowy moment?
Może....poznał kogoś? Nie,że zdradzał zaraz itd,ale zauroczył się kimś może?

[Flofferek]

Napisane przez jannet21

"trzymania pod pantoflem" (sama napisalas, ze po pracy zawsze byl u ciebie, ciagle dzwonil i wykluczasz inna kobiete- bo niby kiedy skoro zawsze byl z Toba).

Moze po prostu mial za malo wolnosci?? I zdal sobie sprawe, ze skoro teraz przed slubem jest jak na smyczy to po slubie moze byc jak zamkniety w budzie.

wszystko spoko, ale ja go nei trzymalam pod pantoflem, mowilam ze jak chce moze sie spotykac z kolegami, ze przeciez nei jest na smyczy, naprawde raczej nie ograniczalam go.
to on decydowal by spotkac sie, przyjechac po mnie itp. tzn chodzi mi o to ze naprawde nigdy go do niczego nei zmuszalam nei namawialam, mowil sam ze tego chce i to robil

[Vibeska]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;5776323]Wiesz? A Twój świat niby dookoła kogo do tej pory się kręcił? Dostrzegałaś koleżanki, czy każdą minutkę spędzałaś z narzeczonym?

Po co chcesz porad, skoro ich nie słuchasz?

Myślisz o nim w kółko jak samo nakręcająca się płaczka. Myślisz, że to Ci służy?
Weź się w garść, zażyj coś na uspokojenie, zajmij się czymś.

Byłam kiedyś w sytuacji, gdy to ja zerwałam i chłopak dzwonił i pisał tak jak Ty 20 razy dziennie - z każdym telefonem irytował mnie coraz bardziej i byłam bardziej niemiła. Uważałam, że jest żałosny, gdyż do rozstania doprowadziło jego postępowanie. Jego telefony pogarszały sprawę, a z każdym miałam coraz mniejszą ochotę na rozmowę i na powrót do niego. A dziś jesteśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi, ale musiało minąć sporo czasu zanim tak się stało.

Zrozum to w końcu, że skoro on nie ma ochoty z Tobą rozmawiać to daj sobie spokój. Miej trochę klasy, bo bardzo mi tego w Twoim postępowaniu brakuje. Olał cię, potraktował z buta, a Ty rozrzewniasz się nad @ od niego i wspominasz jakieś sytuacje świadczące o tym, no właśnie o czym? Że diabeł w niego wstąpił, odprawisz egzorcyzmy i wszystko wróci do normy?
Przyczyny jego zachowania nie są nam znane, możemy tylko gdybać.
Ja, znając trochę życie, obstawiam dwie:
1. Może nie chciał się żenic, lub do końca nie przemyślał tego kroku. Przygotowania uświadomily mu w co się pakuje i zwiał.
2. Inna kobieta.

A prawda i tak wcześniej czy później wyjdzie na jaw.

M.[/QUOTE]

Wiesz, bardzo to egoistyczne podejście.
Z twojego postu nic nie wynika poza ja, ja i ja
Każdy myśli i czuje inaczej.
Dziewczyna została porzucona i zraniona do żywego w chwili gdy najmniej się tego spodziewała.
Twoja sytuacja o której tutaj tak się rozpisujesz była zupełnie inna więc po co to porównywać?
Widać że Flofferek cierpi, na to wszystko potrzeba czasu, ona chce jeszcze płakać, wyżalić się, co w tym złego?

Trochę więcej zrozumienia dla innych, a mniej takich ''drogocennych'' rad

[Safira]

Napisane przez Izaluka

Uważasz, ze to są bzdury? W taki sposób wyrażał swoją miłość. Zły sposób? Znasz lepszy? Nie oceniaj kogoś po jego najskrytszych myślach.

Wydaje mi sie to bardzo niedojrzałe, zwlaszcza, ze nie wiedze w tym zadnej tresci tak naprawde. Nie ważne ile razy ktoś powtórzy Kocham Cie i jestes wspaniala, tylko ważne czy to czujemy.
A chłopak chyba jednak tego nie czuł, tylko w kółko powtarzał bo uważał, że tak trzeba....czy dla świętego spokoju.
Ja tak odbieram to co przeczytalam. To moja opinia.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Flofferek

wybaczcie ze nowy post...

wiecie co mi odpowiaalo w nim, ze bylam jego pierwsza we wszystkim, ze nie kochal wczesniej zadnej, ze mnie pierwsza (podobno) pokochal, w lozku wszystko robil ze mna peirwszy raz.. to takie cudowne bylo

a jakbym miala miec chlopaka ktory wczesniej byl z jakas, nie wiem nie wyobrazam sobie tego

ale mam swoje lata i wiem ze juz nie znajde takiego 'dziewiczego' faceta chyba ze 17.latka

Flofferek,Ty już też nie będziesz dla nikogo "dziewicza"
I z moich obserwacji wynika,że dla ludzi ok 20-stki to ma naprawdę małe znaczenie.
Jesli będziesz czuć się kochana i akceptowana,jesli będziesz ufac,to nie b zastanowisz się ile razy z kim i po co

Napisane przez Safira

Wydaje mi sie to bardzo niedojrzałe, zwlaszcza, ze nie wiedze w tym zadnej tresci tak naprawde. Nie ważne ile razy ktoś powtórzy Kocham Cie i jestes wspaniala, tylko ważne czy to czujemy.
A chłopak chyba jednak tego nie czuł, tylko w kółko powtarzał bo uważał, że tak trzeba....czy dla świętego spokoju.
Ja tak odbieram to co przeczytalam. To moja opinia.

odbieram to podobnie. duzo słów.

[Flofferek]

to po co klamal??
tak mi zawsze mowil, ze prawda najwazniejsza, no i wiedzial ze dla mnie tez jest to najwazniejsze, ze wole najgorsza prawde niz klamstwo.
czasem jak rozmawialismy pytalam sie czy jest szczesliwy, niby wiedzialam, ale lubilam sie pytac...

sprobuje wziasc sie w garsc, wiem ze bedzi echolernie trudno. kurde co za dupek, to on mi mowil, ze skorzy z mostu jak kieys go zostawie ze nie wyobraza sobie zycia beze mnie i po co, skoro czul ze cos jest nie tak. ni emowie ze juz wtedy wiedzial ze mnei nei chce, ale ze cos bylo zle....

[Flofferek]

Napisane przez stokrotka_to_ja

Flofferek,Ty już też nie będziesz dla nikogo "dziewicza"
I z moich obserwacji wynika,że dla ludzi ok 20-stki to ma naprawdę małe znaczenie.
Jesli będziesz czuć się kochana i akceptowana,jesli będziesz ufac,to nie b zastanowisz się ile razy z kim i po co



odbieram to podobnie. duzo słów.

ale ja mam jakis durny charakter ze jesli mial przede mna inna, to moze byc tamta lepsza, albo ze tamta bardzo kochal zostawila go a on porownuje mnei do tamtej takie dziwne mysli (moze z wlasnego doswiadzczenia), nie wiem...

[wredny_krasnal]

Napisane przez atka83

Nie wcale bo po co,poczytaj sobie swoje poprzednie posty,gdzie pisałaś że Floff jest żałosna.
Kończe temat,bo to Flofferka wątek.

w większości macie ograniczone rozumowanie albo czytacie wybiórczo. napisałam że jest żałosna w konkretnym kontekście! gdzie była zdziwiona, że facet który jej wywinął numer nie przeprosił za spóźnienie. a wy od razu jakieś popeiprzone teorie dodajecie

[plina]

Napisane przez Flofferek

ale ja mam jakis durny charakter ze jesli mial przede mna inna, to moze byc tamta lepsza, albo ze tamta bardzo kochal zostawila go a on porownuje mnei do tamtej takie dziwne mysli (moze z wlasnego doswiadzczenia), nie wiem...

Nie dręcz się. Nie mógł Cię przez 4 lata do innej porównywać. Zresztą to już nie ma znaczenia, czas pogrzebać tamten rozdział... Wiem, to cholernie trudne. Ale dasz radę

[vadi]

Napisane przez wredny_krasnal

w większości macie ograniczone rozumowanie albo czytacie wybiórczo. napisałam że jest żałosna w konkretnym kontekście! gdzie była zdziwiona, że facet który jej wywinął numer nie przeprosił za spóźnienie. a wy od razu jakieś popeiprzone teorie dodajecie

niezależnie od kontekstu uważam za niewłaściwe posyłanie takich tekstów osobie, której pęka serce i przeżywa właśnie wielkie rozczarowanie. nie trzeba słodzić, można twardo 'poklepać po plecach', ale nazywanie kogoś żałosnym dlatego, ze nie potrafi zdominować emocji rozsądkiem to przesada*.
trochę taktu i empatii.

* tak samo jak sugerowanie osobom krytykującym Cię "ograniczonego rozumowania"

[Sweet_nuka]

sa ludzie i krasnale...
Nie jestes zbyt sympatyczna, ani dla nas ani dla "bohaterki" tego watku. Jesli chcesz byc ostra, badz podoba ci sie twoje zachowanieu, uwazasz sie wtedy za twarda, to nie tutaj, nie w tym watku. Flofferek ma inna psyche niz ty i PLASK W TWARZ ktory tobie by pomogl, ja moze dobic.

[wredny_krasnal]

Napisane przez Melodia mgieł nocnych

Teraz jestem prawie 3 mies po rozstaniu i jest dobrze!!! Uwierz!!! To się da przeżyć!!! A kochałam go bardzo! Ale w chwili gdy okłamał mnie, moich rodziców i powiedział nie chcę Cię - był dla mnie skończony. Odkochałam się w momencie. Co prawda w pierwszej chwili cośtam mu gadałam, że ma się ze mną spotkać, wyjaśnić mi to itd. Ale zaraz ochłonęłam i stwierdziłam, że niech spada na bambus. Jego i TYLKO jego strata!!! Flofferku! Uwierz mi! Pewnien gatunek facetów pozwoli Ci się zapłakać na śmierć!!! Będzie miał gdzieś Twoje uczucia!! Jedyne co możesz teraz zrobić to odejść z honorem!!

Ja eksowi napisałam 2 dni później smsa, że ma do mnie nie pisać, nie dzwonić, nie chcę go widzieć nigdy w życiu!! A po rzeczy niech się nie fatyguje, bo są już w zsypie I że na pewno nie będę po nim płakać!! O!!! I nie płakałam!!! Może 3 dni płaczu, a potem koniec!!! Każda moja łza to jego zwycięstwo!! Nie wysłałam do nieho żadnego smsa, nie próbowałam się skontaktować i nie mam zamiaru!! I nie obchodzi mnie dlaczego!!! Czy znalazł sobie kogoś czy rodzice nie chcieli żeby się ze mną ożenił!! Wszystko jedno! Najważniejsze jest, że nie wybrał mnie!!! A ja się prosić nie będę!! Bo jeszcze pokocha mnie ktoś kto będzie zasługiwał na moje uczucie!!

I Ciebie też kochany Flofferku! Ale uwierz mi! Jeśli odejdziesz z godnością to potem będziesz z siebie dumna! A i on się przeliczy, bo pewnie myśli, że będziesz go błagała! Facet nie jest niezastąpiony!! Co innego rodzice, rodzeństwo, przyjaciele...Ale mężczyźni przychodzą i odchodzą... Takie życie

I nie jest mi superłatwo. Czasem tęsknię, ale nie za eks tylko za kimś bliskim.... I myslę o tym co sie stało. Bo to tak szybko nie minie! I nie nienawidzę eksa. Szkoda mi go, że jest takim złym człowiekiem i mam nadzieję, że znajdzie swoją drogę i nie będzie już nikogo ranił. Mam do niego żal, że postąpił ze mną jak z zabawką, że nie porozmawiał normalnie i dziwi mnie to jak można tak okrutnie postąpić... Ale trudno

Flofferku Znajdziemy jeszcze Tego Jedynego przez duże J!!! Pana Trzęsienie Ziemi!! Zobaczysz

I NAJWAŻNIEJSZE!!! ODETNIJ SIĘ OD NIEGO STANOWCZO!!!!!!!!!!!!! Nie pisz, nie dzwoń, nie łaż w miejsca gdzie on może być, nie wypatruj!!! Będzie Ci duuuuuużo łatwiej!!!

Całuję Cię mocno i ściskam Powodzenia na nowej drodze życia

szczerze gratuluje mocno przytwierdzonej głowy na karku! tak trzymać! powodzenia, nawet szczególnie nie potrzebujesz, bo z takim podejściem do życia szybko znajdziesz porządnego faceta, godnego Ciebie! pozdrawiam!

[wredny_krasnal]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;5776323]Wiesz? A Twój świat niby dookoła kogo do tej pory się kręcił? Dostrzegałaś koleżanki, czy każdą minutkę spędzałaś z narzeczonym?

Po co chcesz porad, skoro ich nie słuchasz?

Myślisz o nim w kółko jak samo nakręcająca się płaczka. Myślisz, że to Ci służy?
Weź się w garść, zażyj coś na uspokojenie, zajmij się czymś.

Byłam kiedyś w sytuacji, gdy to ja zerwałam i chłopak dzwonił i pisał tak jak Ty 20 razy dziennie - z każdym telefonem irytował mnie coraz bardziej i byłam bardziej niemiła. Uważałam, że jest żałosny, gdyż do rozstania doprowadziło jego postępowanie. Jego telefony pogarszały sprawę, a z każdym miałam coraz mniejszą ochotę na rozmowę i na powrót do niego. A dziś jesteśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi, ale musiało minąć sporo czasu zanim tak się stało.

Zrozum to w końcu, że skoro on nie ma ochoty z Tobą rozmawiać to daj sobie spokój. Miej trochę klasy, bo bardzo mi tego w Twoim postępowaniu brakuje. Olał cię, potraktował z buta, a Ty rozrzewniasz się nad @ od niego i wspominasz jakieś sytuacje świadczące o tym, no właśnie o czym? Że diabeł w niego wstąpił, odprawisz egzorcyzmy i wszystko wróci do normy?
Przyczyny jego zachowania nie są nam znane, możemy tylko gdybać.
Ja, znając trochę życie, obstawiam dwie:
1. Może nie chciał się żenic, lub do końca nie przemyślał tego kroku. Przygotowania uświadomily mu w co się pakuje i zwiał.
2. Inna kobieta.

A prawda i tak wcześniej czy później wyjdzie na jaw.

M.[/quote]


podpisuję się pod tym obiema rękami

[wredny_krasnal]

nie minęło jeszcze 48 h, a ma pewnie zapchaną skrzynkę mail, smsową i pocztę głosową. weź na wstrzymanie. może jak się w końcu 'zamkniesz' on zrozumie co stracił? a Ty nawet mu nie dajesz spokojnie pomyśleć czego chce od życia. zrozum, że jak on nie będzie chcial Ci powiedzieć dlaczego tak postapił to choćbyś napisała mu 150 tys smsów to ci odpowiedzi nie da. wyjaśni jak zechce i tyle. to nie fair ale nic na to nie poradzisz

[Klariska]

Napisane przez Sweet_nuka

sa ludzie i krasnale...
Nie jestes zbyt sympatyczna, ani dla nas ani dla "bohaterki" tego watku. Jesli chcesz byc ostra, badz podoba ci sie twoje zachowanieu, uwazasz sie wtedy za twarda, to nie tutaj, nie w tym watku. Flofferek ma inna psyche niz ty i PLASK W TWARZ ktory tobie by pomogl, ja moze dobic.

Dziewczyny moze i mowia bardzo ostro ale maja racje. Flofferek to zrozumie, jak juz sie wyplacze. Tak samo nie moze przez niego ryczec w nieskonczonosc, bo to nie koniec swiata. Lepiej ze facet teraz odszedl niz pozniej, po slubie, a najgorzej by bylo gdyby ich laczylo dziecko.
Ja rozumiem jej sytuacje, znam sytuacje oczami faceta, ale tez wiem ze nawet po takim ciosie mozna byc szczesliwym, tylko trzeba o to szczescie powalczyc.
Edit
wredny_krasnal zgadzam sie z Twoja ostatnia wypowiedzia.
Flofferek jesli bedziesz zbyt nachalna to facet tym bardziej nie bedzie chcial z Toba porozmawiac, bedzie raczej mocno zirytowany duza iloscia smsow itp. Jak sie uspokoisz to moze wtedy bedzie chcial Ci wyjasnic.

[wredny_krasnal]

Napisane przez Flofferek

ale ja mam jakis durny charakter ze jesli mial przede mna inna, to moze byc tamta lepsza, albo ze tamta bardzo kochal zostawila go a on porownuje mnei do tamtej takie dziwne mysli (moze z wlasnego doswiadzczenia), nie wiem...

no właśnie. może to ty go w kółko porównywałaś i nie mogł tego znieść, hm?

[vadi]

Klarisko, ja się zgadzam z treścią, ale forma jest wybitnie nieodpowiednia, zwłaszcza w jednym przypadku.

Napisane przez wredny_krasnal

no właśnie. może to ty go w kółko porównywałaś i nie mogł tego znieść, hm?

Flo pisała tu o potencjalnym przyszłym mężczyźnie.
To tak a propos wybiórczego czytania

[Klariska]

Napisane przez Flofferek

ale ja mam jakis durny charakter ze jesli mial przede mna inna, to moze byc tamta lepsza, albo ze tamta bardzo kochal zostawila go a on porownuje mnei do tamtej takie dziwne mysli (moze z wlasnego doswiadzczenia), nie wiem...

Uwierz ze wielu facetow by chcialo miec taka dziewczyne jak Ty. Kochalas go, zrobilabys dla niego wszystko, walczylas o zwiazek. Facet po prostu nie umial Cie docenic. Mam nadzieje ze zrozumie, ze stracil prawdziwy Skarb, a wtedy Ty juz bedziesz szczesliwa i go olejesz Zycze Ci jak najlepiej

vadi napisala:

Klarisko, ja się zgadzam z treścią, ale forma jest wybitnie nieodpowiednia, zwłaszcza w jednym przypadku.

Tresc jest w koncu najwazniejsza, choc fakt ze mozna uzyc nieco delikatniejszych zwrotow.

[wredny_krasnal]

Napisane przez vadi

Klarisko, ja się zgadzam z treścią, ale forma jest wybitnie nieodpowiednia, zwłaszcza w jednym przypadku.


Flo pisała tu o potencjalnym przyszłym mężczyźnie.
To tak a propos wybiórczego czytania

miałam jej to wierszem napisać?

[atka83]

Napisane przez wredny_krasnal

w większości macie ograniczone rozumowanie albo czytacie wybiórczo. napisałam że jest żałosna w konkretnym kontekście! gdzie była zdziwiona, że facet który jej wywinął numer nie przeprosił za spóźnienie. a wy od razu jakieś popeiprzone teorie dodajecie

Jasne,zresztą zostawie to bez komentarza.Oddaje to do oceny komuś innemu.
Moderatorce bądz Złosiowi.

[vadi]

Napisane przez wredny_krasnal

miałam jej to wierszem napisać?

wystarczyłoby kulturalniej.

Atko - spotykam Cię w kolejnym wątku i widzę, że mamy podobne podejście do paru spraw

[wredny_krasnal]

Napisane przez vadi

Klarisko, ja się zgadzam z treścią, ale forma jest wybitnie nieodpowiednia, zwłaszcza w jednym przypadku.


Flo pisała tu o potencjalnym przyszłym mężczyźnie.
To tak a propos wybiórczego czytania

jeśli napisała to w poście do którego się odnosiłam to proszę wskaż mi to. jeśli gdzie indziej, to owszem nie doczytałam, bo jej długie posty mnie męczą :P

[Klariska]

Napisane przez atka83

Jasne,zresztą zostwie to bez komentarza.Oddaje to do oceny komuś innemu.

Jakie Ty ciekawe fragmenty wylapujesz ( w sam raz dla WieszKogo ), a ja nie znalazlam

[vadi]

Napisane przez wredny_krasnal

jeśli napisała to w poście do którego się odnosiłam to proszę wskaż mi to. jeśli gdzie indziej, to owszem nie doczytałam, bo jej długie posty mnie męczą :P

ręce mi opadają, jak osoba, która czyta tylko wybrane, co krótsze wypowiedzi autorki, bo dłuższe ją 'męczą' zarzuca wcześniej innym wybiórcze czytanie

i owszem, wypowiedź do której nawiązałaś była dalszym ciągiem wcześniejszych na ten temat.

[nri]

Flofferku:

1. Jesli w takiej chwili twoje kolezanki maja cie w tylku, bo "maja swoje zycie" to sobie je odpusc, bo to g jest, nie przyjazn i jeszcze nie raz sie na nich przejedziesz.

2. Uwierz mi, ze zarowno mezczyzni jak i kobiety potrafia deklarowac, obiecywac, udawac uczucie PERFEKCYJNIE. Nie zorientujesz sie, ze cos jest nie tak. Dlaczego? Nie mam pojecia - kazdy ma swoje motywy ale takich ludzi nalezy omijac szerokiem lukiem. Powtorze raz jeszcze, bys wbila to sobie do lebka do konca zycia: MOZNA PERFEKCYJNIE UDAWAC MILOSC

3. Moja teoria jest taka, ze udawal od dluzszego czasu az w koncu nie wyrobil.

4. Skoro mialas 7 chlopakow przed nim to narzekanie, ze ew. nastepny facet nie bedzie nietkniety jest niesmaczne.

5. Zastanow sie czego zalujesz - poczucia, ze bylas ta pierwsza i stabilizacji zyciowej czy czlowieka? Jesli ow czlowiek okazal sie inny, nizli sobie wyobrazalas - to warto plakac? Przeciez nie stracilas dobrego, kochajacego czlowieka tylko s****iela. Placzesz za iluzja - a chcialabys w niej zyc?

[wredny_krasnal]

Napisane przez atka83

Jasne,zresztą zostawie to bez komentarza.Oddaje to do oceny komuś innemu.
Moderatorce bądz Złosiowi.

oho, nie będę się zapewne mogła wiecej udzielać w tym kółku różańcowym

[Klariska]

Napisane przez nri

5. Zastanow sie czego zalujesz - poczucia, ze bylas ta pierwsza i stabilizacji zyciowej czy czlowieka? Jesli ow czlowiek okazal sie inny, nizli sobie wyobrazalas - to warto plakac? Przeciez nie stracilas dobrego, kochajacego czlowieka tylko s****iela. Placzesz za iluzja - a chcialabys w niej zyc?

Nic dodac, nic ujac

wredny_krasnal traktuj innych uzytkownikow jak sama chcesz byc traktowana. Wystarczy wyrazac sie kulturalnie

[vadi]

Napisane przez nri

Flofferku:

1. Jesli w takiej chwili twoje kolezanki maja cie w tylku, bo "maja swoje zycie" to sobie je odpusc, bo to g jest, nie przyjazn i jeszcze nie raz sie na nich przejedziesz.

podpisuję się prawdziwych przyjaciół poznaje się właśnie w takich sytuacjach.

Napisane przez nri

2. Uwierz mi, ze zarowno mezczyzni jak i kobiety potrafia deklarowac, obiecywac, udawac uczucie PERFEKCYJNIE. Nie zorientujesz sie, ze cos jest nie tak. Dlaczego? Nie mam pojecia - kazdy ma swoje motywy ale takich ludzi nalezy omijac szerokiem lukiem. Powtorze raz jeszcze, bys wbila to sobie do lebka do konca zycia: MOZNA PERFEKCYJNIE UDAWAC MILOSC

przerażające to jest. i nie potrafię zrozumieć po co ludzie robią takie rzeczy

Napisane przez nri

4. Skoro mialas 7 chlopakow przed nim to narzekanie, ze ew. nastepny facet nie bedzie nietkniety jest niesmaczne.

ale poprzedni to chyba nieskonsumowani

Napisane przez nri

Przeciez nie stracilas dobrego, kochajacego czlowieka tylko s****iela. Placzesz za iluzja - a chcialabys w niej zyc?

bardzo mądre słowa.

Napisane przez wredny_krasnal

oho, nie będę się zapewne mogła wiecej udzielać w tym kółku różańcowym

masz rację, jak jesteśmy przeciw brakowi kultury, to napewno nosimy moherowe berety
poza tym skoro nie odpowiada Ci towarzystwo, to nie rozumiem, po co się zmuszasz do udzielania w tym wątku

[wredny_krasnal]

Napisane przez vadi

ręce mi opadają, jak osoba, która czyta tylko wybrane, co krótsze wypowiedzi autorki, bo dłuższe ją 'męczą' zarzuca wcześniej innym wybiórcze czytanie

i owszem, wypowiedź do której nawiązałaś była dalszym ciągiem wcześniejszych na ten temat.

ja jej zasugerowałam tylko dlaczego być może facet nawiał. tyle. długich postów nie czytam

[wredny_krasnal]

Napisane przez Klariska

Nic dodac, nic ujac

wredny_krasnal traktuj innych uzytkownikow jak sama chcesz byc traktowana. Wystarczy wyrazac sie kulturalnie

jak dla mnie możmy się nawet kłócić, zawsze jakaś odmiana