narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

[wredny_krasnal]

Napisane przez vadi

masz rację, jak jesteśmy przeciw brakowi kultury, to napewno nosimy moherowe berety
poza tym skoro nie odpowiada Ci towarzystwo, to nie rozumiem, po co się zmuszasz do udzielania w tym wątku

nie, jesteście nudne tak samo jak koło różancowe.

nudzi mi się chwilowo

[Flofferek]

to nie tak, ze ja go katuje mailami, poprostu to drugi dzien jestem zagubiona zrozumcie to, na tyle by nie miec godnosci i odesc spokojnie, bo mnei to zaskoczylo. a nei wysylam smsow z prosba o powrot ale o wyjasnienia, dla mnie to roznica, chociaz on moze myslec ze chodzi o jedno

[Klariska]

Napisane przez vadi

przerażające to jest. i nie potrafię zrozumieć po co ludzie robią takie rzeczy

By miec kogos u boku, bo czasem po prostu nie umieja byc sami. Gdy sprawy zajda za daleko, wycofuja sie, niestety krzywdzac innych.

Napisane przez vadi

masz rację, jak jesteśmy przeciw brakowi kultury, to napewno nosimy moherowe berety
poza tym skoro nie odpowiada Ci towarzystwo, to nie rozumiem, po co się zmuszasz do udzielania w tym wątku

Ja tam nosze 'wypasiony' rozowy berecik
Swoja droga nie jest to wielka sztuka formulowanie wypowiedzi kulturalnych(choc moze sie myle ). Wystarczy troche pomyslec

[vadi]

Napisane przez wredny_krasnal

jak dla mnie możmy się nawet kłócić, zawsze jakaś odmiana

ja tam lubię dyskutowac, więc możemy założyć osobny topic pt.: "Wrestling"

A wracając do tematu wątku - Flofferku, jak się czujesz?
i wierzcie mi, jeśli człowieka boli w środku tak, że myśli, że oszaleje, że zaraz eksploduje i ze nie przeżyje juz ani minuty dłużej, bo po prostu nie pomieści w sobie tych wszystkich przerażających uczuć, słowa krytyki są ostatnim, co może pomóc.
wiem z doświadczenia, niestety.

Napisane przez wredny_krasnal

nie, jesteście nudne tak samo jak koło różancowe.

moja droga, pojęcia nie masz, czy jesteśmy nudne czy nie a już napewno nijak ma się do tego ten wątek. rozumiem, że skoro jesteś taka bosko 'zbuntowana' to jesteś automatycznie osobą ekstraciekawą, tak?

i ciekawa jestem, skąd wiesz, jaka atmosfera panuje na takim kółku

[Flofferek]

zle mi jest, bo dociera do mnie ze to koniec, chociaz nie raz bede ryczala
siedze sobie na czacie i rozmawiam z chlopakami i co drugi mowi, ze zostal rzucony, na ile to prawda nie wiem, ale jesli tak jest, to co to sie dzieje na tym swiecie

[Klariska]

Napisane przez Flofferek

to nie tak, ze ja go katuje mailami, poprostu to drugi dzien jestem zagubiona zrozumcie to, na tyle by nie miec godnosci i odesc spokojnie, bo mnei to zaskoczylo. a nei wysylam smsow z prosba o powrot ale o wyjasnienia, dla mnie to roznica, chociaz on moze myslec ze chodzi o jedno

Potrzebujesz jeszcze czasu by poukladac sobie mysli. Z czasem do Ciebie dotrze kilka rzeczy, zrozumiesz ze lepiej, ze teraz tak sie stalo. Wyplaczesz sie, wygadasz i bedzie lepiej
Edit.Zapomnialabym dodac. Zawsze masz rodzine ktora Cie nie zostawi w potrzebie.

[Ptysio5]

Flofferku, ale skoro juz musisz pisać to może chociaż nie wysyłaj? Ja pamietam jak wysyłałam smsy w kosmos
Bo on Ci przeciez i tak nie odpisuje....
I naprawdę, swoim zachowaniem doprowadzisz do tego, że będzie coraz bardziej i bardziej przykry. I upewni sie w swojej decyzji.

Domyslam sie co czujesz, serio, ale postaraj się...

edit: siedzisz na czacie?

[wredny_krasnal]

Napisane przez vadi

moja droga, pojęcia nie masz, czy jesteśmy nudne czy nie a już napewno nijak ma się do tego ten wątek. rozumiem, że skoro jesteś taka bosko 'zbuntowana' to jesteś automatycznie osobą ekstraciekawą, tak?

i ciekawa jestem, skąd wiesz, jaka atmosfera panuje na takim kółku

pojęcie mam bo umiem czytać i wyciągać wnioski, zaskoczona?

nawiasem mówiąc nie czuję się ani 'bosko zbuntowana' ani 'ekstraciekawa' - po prostu mam inne podejście do życia niż wy.


PS. obiło mi się o uszy

[Flofferek]

wiem dlatego jeszcze nie skoczylam z mostu
ale jest mi bardzo ciezko, przez chwile mysle bedzie ok dam rade, a za moment mysle ****a mac (tak mysle) on juz mnie nie chce, jak moglam byc tak sleba i nie dostrzec wczesniej jakis znakow, czego tak sie stalo w momencie gdy ja bylam go pewna na 100% to boli

[vadi]

Napisane przez Flofferek

zle mi jest, bo dociera do mnie ze to koniec, chociaz nie raz bede ryczala
siedze sobie na czacie i rozmawiam z chlopakami i co drugi mowi, ze zostal rzucony, na ile to prawda nie wiem, ale jesli tak jest, to co to sie dzieje na tym swiecie

jak byś chciała pogadać, to służę PW. Wiem doskonale, jak się czujesz, bo jakieś 1,5 roku temu czułam się podobnie.
i pamiętaj: jeśli to nie jest TEN facet, to nie ma mocnych, nie ma co się siłować z losem, jesli czeka na Ciebie ktoś inny, z kim będziesz naprawdę szczęśliwa. Uwierz, że to jest możliwe i gwarantuję Ci, że będziesz jeszcze bardzo, bardzo szczęśliwa

tylko teraz skup się na sobie, bo to Ty jesteś dla siebie najważniejsza na świecie

[Flofferek]

siedze, bo musze cos ze soba zrobic.... nie moge sie na niczym skupic, chociaz te siedzenie denerwuje mnie jak diabli

[wredny_krasnal]

Napisane przez Flofferek

zle mi jest, bo dociera do mnie ze to koniec, chociaz nie raz bede ryczala
siedze sobie na czacie i rozmawiam z chlopakami i co drugi mowi, ze zostal rzucony, na ile to prawda nie wiem, ale jesli tak jest, to co to sie dzieje na tym swiecie

no proszę cie...

[Izaluka]

Nie dziwię Ci sie FLO, że nadal go ''napastujesz''. Ja wiem, że to się tak tylko pisze, że chcę znać powód. Prawda jest jednak taka, że to tylko pretekst. Szukasz z nim kontaktu. Nie dziwi mnie to absolutnie.
Też nie mogłam wytrzymać bez niego, bez rozmowy czy głupiego smsa. Pisałam, dzwoniłam. Ba, on odpisywał, czasem oddzwaniał. Ale zawsze słyszałam to samo - ''Nie rób sobie nadziei, to nie ma sensu, nie katujmy sie już.''

Twój EX nie mówi prawie nic. Bo co ma mówić? Co ma wyjaśniać? Może on nie umie Ci w twarz stale powtarzać, że nie kocha. Nie naciskaj. Bo gdy usłyszysz te lub gorsze słowa świat ponownie rozwali Ci się na małe kawałeczki. I za każdym razem, gdy to będziesz słyszeć nie będzie to do Ciebie docierać, nie będziesz chciała w to uwierzyć, zaakceptować...

Ja do teraz mam myśli ''Jak on mógł tak zwyczajnie odejść?''
Jedyna odpowiedź jaka mi sie nasuwa ''A no mógł.''
I tyle...

Często powody okazują sie być inne, niż rzeczywistość.
Z własnego doświadczenia usłyszałam teksty typu nie mam nikogo, nie chcę mieć teraz stałej dziewczyny i inne banały. Rzeczywistość była inna
Przykre, że potrafią kłamać patrząc w oczy i jeszcze nie umieją często wprost powiedzieć, że mnie przestał kochać. On nie wie. Pffffffff!

Flo, kopnij to wszystko. Nie ma sensu się zadręczać. Niczego to nie zmieni...

[Flofferek]

krasnal ja nie czytam twoich wypowiedzi, wiec mozesz nie pisac?

nie wiem co mam zrobic ze soba, wiec robie co sie da, nawet glupie rzeczy, nic nie poradze na to, chyba najwazniejsze by pomoglo i nie odzywac sie do tamtego!

[wredny_krasnal]

Napisane przez Flofferek

siedze, bo musze cos ze soba zrobic.... nie moge sie na niczym skupic, chociaz te siedzenie denerwuje mnie jak diabli

- idź do fryzjera
- posprzątaj w pokoju
- zrób rentgena w ciuchach
- zrób sobie maseczkę na twarz i włosy
- poczytaj


naprawdę jest wiele możliwości

[vadi]

Napisane przez wredny_krasnal

pojęcie mam bo umiem czytać i wyciągać wnioski, zaskoczona?

owszem, bo zauważylam coś innego

Napisane przez wredny_krasnal

nawiasem mówiąc nie czuję się ani 'bosko zbuntowana' ani 'ekstraciekawa' - po prostu mam inne podejście do życia niż wy.

mylisz się. podejście masz takie samo i piszesz to samo, co wiele innych dziewczyn. po prostu nie umiesz kulturalnie formułować wypowiedzi (patrz: "jesteś żałosna", "możesz się wreszcie zamknąć", "organiczone rozumowanie", "jesteście nudne" itp.)

[wredny_krasnal]

Napisane przez Flofferek

krasnal ja nie czytam twoich wypowiedzi, wiec mozesz nie pisac?

no niech pomyślę...?

[Flofferek]

ale tak jest mi ciezko, w sumie to udaje przed kazdym w domu i na uczelni co czuje, bo bym ryczala non stop
jakie to okreopne uczucie, nienawidze go, bo raz juz tak sie czulam i nie chcialam nigdy wiecej, boze dlaczego on jest taka swinia, tak mu zazdroszcze ze sie tak uwolnil

[Klariska]

Napisane przez Flofferek

siedze, bo musze cos ze soba zrobic.... nie moge sie na niczym skupic, chociaz te siedzenie denerwuje mnie jak diabli

To moze porobisz sobie najprostrze rzeczy, moze posprzatasz w pokoju, czy cos podobnego? /(Polecilabym tez sobie zagrac w jakas gierke gdzie sie zabija facetow,ale chyba to nie spelni zamierzonego celu uspokojenia Ciebie)

[wredny_krasnal]

Napisane przez vadi

owszem, bo zauważylam coś innego


mylisz się. podejście masz takie samo i piszesz to samo, co wiele innych dziewczyn. po prostu nie umiesz kulturalnie formułować wypowiedzi (patrz: "jesteś żałosna", "możesz się wreszcie zamknąć", "organiczone rozumowanie", "jesteście nudne" itp.)

napisałam "przykro mi to stwierdzić, ale żalosna jesteś" - bo to określenie do tamtej sytuacji pasowało mi idealnie

"zamknąć" - było w cudzysłowie

a dwa ostatnie to przykre fakty

[vadi]

Napisane przez Flofferek

siedze, bo musze cos ze soba zrobic.... nie moge sie na niczym skupic, chociaz te siedzenie denerwuje mnie jak diabli

każde zajęcie, które Cię zajmie jest dobre. niezależnie od tego, czy to siedzenie na czacie, czy wkuwanie fizyki jądrowej

Napisane przez wredny_krasnal

no niech pomyślę...?

Ty chyba naprawdę masz jakiś problem z odnalezieniem się wśród ludzi

[Ptysio5]

Napisane przez Flofferek

nie wiem co mam zrobic ze soba, wiec robie co sie da, nawet glupie rzeczy, nic nie poradze na to, chyba najwazniejsze by pomoglo i nie odzywac sie do tamtego!

aha, ok. Kazdy sposób jest dobry. Tylko nie zamęczaj jego i siebie tymi próbami kontaktu.
Daj sobie czas.
Bo mooooooże kiedyś dowiesz sie jakiejś prawdy (przypadkiem ), ale on Ci jej najprawdopodobniej nie powie. Bo bedzie tak krecił i wymigiwał sie do usranej śmierci. To typowe

[Flofferek]

Napisane przez wredny_krasnal

no niech pomyślę...?

nie czytam bo nic mi nie daja, wole inny sposob mowienia, bo tamten do mnei dociera i dziala pozytywnie

lepiej mi jak marudze nie chce teraz nic robic chce wsyzstkie porzadki na weekend zostawic bo caly przesiedze w domu jeju pierwszy od 4 lat, koszmar

[vadi]

Napisane przez wredny_krasnal

napisałam "przykro mi to stwierdzić, ale żalosna jesteś" - bo to określenie do tamtej sytuacji pasowało mi idealnie

"zamknąć" - było w cudzysłowie

a dwa ostatnie to przykre fakty

sugerowanie komuś głupoty, na podstawie wziętych z kosmosu przypuszczeń szukającej zaczepki małolaty to FAKTY?
faktycznie, przekonałaś mnie
a poza tym, to, że Tobie coś pasowało, to jeszcze za mało, zeby usprawiedliwic hm.... (szukam ładnego słowa zastępującego 'chamstwo' )

Flofferku - nie ma nic złego w byciu samej w domu ale lepiej, żeby nie było to siedzenie bezczynne. A może pójdziesz na jakiś basen? do kina? na wystawę?

[wredny_krasnal]

Napisane przez Flofferek

nie czytam bo nic mi nie daja, wole inny sposob mowienia, bo tamten do mnei dociera i dziala pozytywnie

masz rację, płacz ile się da, najlepiej w ogóle nie wychodz nigdzie z domu, tylko rozpaczaj.

powodzenia!

[Flofferek]

jeju kazdy reaguje inaczej, jak mowilam juz raz to przechodzilam i wiem ze pewne rzeczy mi nic nie dadza, bede udawala a w srodku bede modlila sie by jak najszybciej wrocic do domu i polozyc sie do lozka, byc z rodzina, wtedy dopiero tak naprawde sie ich chyba docenia ze sa.

dopiero po jakims czasie bylo mi lepiej i moglam sama z siebie wyjsc z domu

[vadi]

Napisane przez Flofferek

jeju kazdy reaguje inaczej, jak mowilam juz raz to przechodzilam i wiem ze pewne rzeczy mi nic nie dadza, bede udawala a w srodku bede modlila sie by jak najszybciej wrocic do domu i polozyc sie do lozka, byc z rodzina, wtedy dopiero tak naprawde sie ich chyba docenia ze sa.

dopiero po jakims czasie bylo mi lepiej i moglam sama z siebie wyjsc z domu

Flofferek, olej krasnala, bo najwyraźniej lubi sobie pokozaczyć
Każdy jest inny, każdemu dobrze robi coś innego. Nie musisz się do niczego zmuszać, żeby udowadniać innym, że jesteś twarda itp. Jeśli lepiej poczujesz się w domu z rodziną, to nie ma po co na siłę wychodzić

[wredny_krasnal]

Napisane przez Flofferek

jeju kazdy reaguje inaczej, jak mowilam juz raz to przechodzilam i wiem ze pewne rzeczy mi nic nie dadza, bede udawala a w srodku bede modlila sie by jak najszybciej wrocic do domu i polozyc sie do lozka, byc z rodzina, wtedy dopiero tak naprawde sie ich chyba docenia ze sa.

dopiero po jakims czasie bylo mi lepiej i moglam sama z siebie wyjsc z domu

no ok. ja się poddaje. mam nadzieje, że Ci szybko przejdzie. trzymaj się

[Vibeska]

Napisane przez wredny_krasnal

masz rację, płacz ile się da, najlepiej w ogóle nie wychodz nigdzie z domu, tylko rozpaczaj.

powodzenia!

Słuchaj, weź sobie może idź poszukaj wodnika szuwarka co

[wredny_krasnal]

Napisane przez vadi

Flofferek, olej krasnala, bo najwyraźniej lubi sobie pokozaczyć

ja to cię jednak kręcę! fiu fiu!