Sierpnióweczki 2016! Część III.

[agnszp]

Napisane przez emenyx

Dzien Doberek


ale malo od wczoraj wieczorem napisalyscie


W nocy zlapal mnie ogromny skurcz lydki, bol Taki, ze az sie obudzialam. Musze chyba zaczac brac magnez...


Zauwazylam, ze ciaza zaczela dzialac na moj Humor. Potrafie sie tak strtasznie zdenerwowac, albo zirytowac w sekunde . Wczesniej nawet jak mnie cos denerwowalo, puszczaslam to w niepamiec, a teraz draze temat i droze.

---------- Dopisano o 07:31 ---------- Poprzedni post napisano o 07:28 ----------




tez bym chciala aby to u mnie dzialalo. Nie chce byc matka, ktora 24 h / dobe zajmuje sie dzieckiem i nigdzie nie wyjdzie na chwile. Chcialabym aby dziecko od poczatku owsoilo sie z innymi osobami, bo pozniej jak bedzie mialo isc do przedszkola czy zlobka to bedzie maskara i bedzie tylko plakalo za Mama.

Dokładnie! Tez bardzo chcę zeby przebywał z duza ilością osob i sie oswajał
Ale mi brzuch wywaliło w ciagu kilku dni....według ostatniego usg dzis zaczynam 20 tydzień (19t0d)
ImageUploadedByWizaz Forum1458802505.435542.jpg

[agnieszkaruta1]

Witam sie czwartkowo, u nas od rana slonce swieci tylko trawa cala biala od mrozu.

Tak poza porodami i ciaza to chcialam sie zapytac czy robila ktoras tarte z nadzieniem z bialej czekolady, serka mascarpone i smietany 30%.
Chcialam taka zrobic ale nie wiem czy dobra.
Znalazlam przepis u Ewy Wachowicz na nia.

[BeataAmelka]

Ja również witam się czwartkowo
Temat mojego porodu zamykam, bo dyskuja rozwżala na calego szanuje zdanie każdego i tyle w tym temacie ode mnie. Dodam tylko, że u mnie to nie cesarka na życzenie, że mam niski próg bólu, czy rodzic mi się nie chce...
A więcej pewnie na przełomie lipca/sierpnia wyjdzie "w praniu"u każdej z nas.
U nas dziś piękna pogoda, teraz praca a później może jakieś porządki świąteczne ;-)

[asicuha]

I ja sie witam
Nie chcialam sie wbijac w temat cc i sn, wiec tylko sobie czytalam ja uwazam, ze jest to sprawa tylko i wylacznie kobiety, ktora rodzi
Zycze Wam milego dnia Dziewczyny, mam nadzieje ze i u mnie slonko wyjdzie!

[iweczka]

hej

Napisane przez Georgia1976

Brawo dla tej Pani



Ja dziś mojemu TŻtowi opowiadam, ze koleżanka pożyczy mi laktator a on sie pyta a po co to?
To mu tłumaczę, ze do odciągania pokarmu i ze jak będę chciała iść z koleżankami na kawę to on będzie mógł nakarmić Małą
TŻ wielkie oczy "ale jak to?" Ze on takiej opcji nie przewiduje
Generalnie cały w strachu
To mu tłumacze, ze chyba nie myślał, ze już nigdy z domu na plotki nie wyjdę

Trochę sie z niego pośmiałam - biedactwo

hahaha
no usmiałam się że hej

[DobraDusza88]

Napisane przez Talantea

U mnie na początku samym gin stawiał na dziewczynkę. Teraz od dwóch wizyt mówił, ze raczej chłopak. Takze chyba i synek zostanie. 4 kwietnia idę na 3d/4d takze wtedy mam nadzieje, ze sie potwierdzi.

oo to super, pewnie na 3d/4d będzie więcej widać Kochana a my dzisiaj zaczynamy 22 tydzień!

Napisane przez agnszp

Dlatego ja kupiłam laktator juz teraz i od razu tż miał zapowiedziane ze bedzie karmił na razie nie wyglada na wystraszonego, ale pewnie jak zobaczy naszą kruszynkę to troche bedzie to dla niego stres zeby podnieść go a co dopiero karmić

Podobno jak się dzidzia urodzi to rodzicom samo przychodzi podnoszenie,karmienie, przewijanie itp... i szczerze mówiąc na to liczę

Napisane przez asicuha

I ja sie witam
Nie chcialam sie wbijac w temat cc i sn, wiec tylko sobie czytalam ja uwazam, ze jest to sprawa tylko i wylacznie kobiety, ktora rodzi
Zycze Wam milego dnia Dziewczyny, mam nadzieje ze i u mnie slonko wyjdzie!

hej Kochana tarta cytrynowa z kwestii smaku jest pyszna więc polecam! lekko kwaskowa, ale dalej słodka (nie przesłodzona). Zjadłam już kawałek i chyba jeszcze przynajmniej ze 2 przede mną

Witam czwartkowo wszystkie przyszłe mamusie

[iweczka]

Napisane przez Talantea

Biedny, myslał, ze bedziesz siedziała całe dnie z dzieckiem na cycku
Ja tez chce odciagac pokarm, zeby przynajmniej miec jakas przerwe w karmieniu. Oczywiscie jesli kp nie wyjdzie to nie szkodzi. Jakos nie mam odczucia, ze musi byc. Wszystko wyjdzie "w praniu".

Ja miałam laktator i mam do dziś, odciagałam w razie nagłej potrzeby, ale moje dziecko było totalnie antybutelkowe i antymlekowe (mm)
Żadna butelka jej nie pasowała, podanie czegokolwiek to był dramat, więc do 6 m-ca był tylko cyc
Później kaszki, zupki, owoce ale żadnego mm nie wypiła a moje mleko z butelki może ze 2-3 razy

[asicuha]

Napisane przez DobraDusza88

oo to super, pewnie na 3d/4d będzie więcej widać Kochana a my dzisiaj zaczynamy 22 tydzień!



Podobno jak się dzidzia urodzi to rodzicom samo przychodzi podnoszenie,karmienie, przewijanie itp... i szczerze mówiąc na to liczę



hej Kochana tarta cytrynowa z kwestii smaku jest pyszna więc polecam! lekko kwaskowa, ale dalej słodka (nie przesłodzona). Zjadłam już kawałek i chyba jeszcze przynajmniej ze 2 przede mną

Witam czwartkowo wszystkie przyszłe mamusie

Oh, to koniecznie upieke na swieta! )

[iweczka]

Napisane przez BeataAmelka

Ja również witam się czwartkowo
Temat mojego porodu zamykam, bo dyskuja rozwżala na calego szanuje zdanie każdego i tyle w tym temacie ode mnie. Dodam tylko, że u mnie to nie cesarka na życzenie, że mam niski próg bólu, czy rodzic mi się nie chce...
A więcej pewnie na przełomie lipca/sierpnia wyjdzie "w praniu"u każdej z nas.
U nas dziś piękna pogoda, teraz praca a później może jakieś porządki świąteczne ;-)

Dokładnie, jeszcze 4 m-ce i mogą okazać się różne rzeczy


Mi coś kiepsko się śpi ostatnio, bolą mnie biodra jak śpię na boku.
Czas chyba na poduszkę ciążową

---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 08:59 ----------

Napisane przez DobraDusza88

hej Kochana tarta cytrynowa z kwestii smaku jest pyszna więc polecam! lekko kwaskowa, ale dalej słodka (nie przesłodzona). Zjadłam już kawałek i chyba jeszcze przynajmniej ze 2 przede mną

Witam czwartkowo wszystkie przyszłe mamusie

Masz jakiś sprawdzony przepis ???

[Orange_tree1]

Witam się czwartkowo

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Gratuluję, to dobrze, gdy jest dobrze Ja, gdy tylko przestałam wymiotować (a rzygałam jak kot 5 tygodni NON STOP, koszmar...dwa dni jazda na maksa, dzień odpoczynku i tak cały czas) to włączyła mi się zachcianka na frytki. Jadłam je na śniadanie, obiad i kolację, zawsze musiała być paczka w zamrażarce Na KFC miałam chcice zanim mi się wymioty włączyły. Aktualnie nie pogardzę fastfoodem, ale zamiast frytek muszę mieć w lodówce lody, które zresztą już przed ciążą wchłaniałam litrami, ale teraz to już naprawdę codziennie muszę zjeść loda. Na szczęście mam też ogromne zachcianki na owoce, więc coś tam moje dziecko dostaje dobrego od mamy, buhehe.

No ja też bardzo wymiotowałam, do 14tc to był koszmar :/
Wtedy jedną z nielicznych rzeczy które jadłam był mc donalds i lody z grycana .... nawet w sylwestra jechaliśmy z mężem do mcdonald'sa bo nic innego nie chciałam przyjąć ;p
No i białe bułki których przed poprzedni rok w ogóle nie uznawałam ( trzymałam restrykcyjną dietę gdzie nie ma miejsca na węglowodany proste w tym owoce)
A teraz też mam zachcianki na owoce, że masakra ;p
Nie ma co się dziwic, jak wczesniej zrzucilam 30kg i organizm był przystosowany do jedzenia tylko wartościowych rzeczy (nawet lody robiłam sama, sama chleb piekłam i pilnowałam podziału B/T/W codziennie )
Jednak w ciąży jakoś nie mam na to siły ani ochoty, obym po porodzie wróciła do starych zwyczajów ...

[Fantasmagori]

A ja właśnie zwymiotowałam 2 szklanki soku jabłkowo - aroniowego Wypiłam przed chwilą 2 szklanki i od razu myślałam że takie atrakcje skończyły mi się w 12 tygodniu ale chyba po prostu aronia nie posmakowała Zuzi bo po samym jabłkowym nic mi nie było

mama mi opowiadała że jak była ze mną w ciąży to zwymiotowała sok z burków którzy wszyscy jej wciskali no bo taki zdrowy od razu dali jej spokój a ona jeszcze długo nie mogla na buraki patrzeć ale ja je lubię

[Orange_tree1]

Napisane przez di_anna

Sn na pewno lepszy (kontakt z florą, statystycznie u dzieci urodzonych sn mniej stwierdza się atopii, kangurowanie) o ile nie dojdzie do komplikacji, a te niestety częściej się zdarzają niż w przypanku cc, przynajmniej takie komplikacje z konsekwencjami dla dziecka niestety, mam na myśli niedotlenienie, uszkodzenie barku, kleszcze, próżnociąg, na szczęście coraz rzadziej. Oczywiście cc też może się różnie skończyć. Może to miał na myśli lekarz. Ale żebyśmy się źle nie zrozumiały, ja zwolenniczką cc "na życzenie" nie jestem. Mimo świadomości niskiego progu bólu, chciałabym urodzić naturalnie. Pozostawiam tą decyzję lekarzom na razie. Rozmawiałam o tym ostatnio wstępnie z gin i powiedział, że w moim przypadku bardziej wskazany byłby poród sn, więc na razie cc nie planyjemy, a co będzie jak trafię na porodówkę... Trochę męki i szczęśliwe zakończenie Tak sobie to wizualizuję

Też mam niski próg bólu, bardzo boję się porodu, jednak chyba mimo wszystko nie zdecyduję sie na cesarkę na życzenie, tylko będę próbować. Tak strasznie marzę o tej chwili kiedy dzidziuś wyjdzie i będę go mogła wziąc w ramiona, że jeśli nie będzie wskazań medycznych spróbuję swoich sił sn... chociaż tak jak mówiłam boję się jak cholera, wręcz panikuje na myśl o tym ;p
Strasznie żałuję, że nie mam szpitala w okolicy w którym można dostać zzo na pewniaka, tylko jeśli będzie anestezjolog.
Cóz nie mam pewności, ze go chce ale jakby co byłabym spokojniejsza wiedząc, że mogę na to liczyć.
Dolarganu się trochę boję, mimo, że moja mama poleca bo sama mnie rodziła znieczulona tym środkiem, a potem brata bez tego i twierdzi, że bez porównania lepiej było ze mną...

---------- Dopisano o 08:19 ---------- Poprzedni post napisano o 08:16 ----------

Napisane przez asiulek8

Wiecie, ile kobiet tyle opinii o porodzie sn i cc. Za i przeciw.
Ja będę chciała rodzić sn, bo cc strasznie się boję. I choćby mieli mi ciąć Bożenę wzdłuż i wszerz w dwudziestu miejscach nadal wole rodzić sn :P

O matko! Ja na myśl o cięciu Bożeny chyba już wolę ten brzuch dać sobie ciachąć .... mnie okropnie przeraża nacięcie krocza i w ogóle ta główka przeciskająca sie OMG !!
Jedyny argument dla mnie to, to, że dziecko masz od razu i możesz go tulić, karmić itd

---------- Dopisano o 08:21 ---------- Poprzedni post napisano o 08:19 ----------

Napisane przez asiulek8

To tylko ja mam zamiar głęboko do szafki schować laktatory, które mam w domu? wyjmę je w ostateczności jak już będę w bezsilności wyła 24 h/dobę

Ja na bank muszę mieć laktator bo na długie macierzyńskie nie mam szans. Szybko muszę wracać do pracy na szczęście mam biuro 1km od domu i mam nadzieję, ze jakoś to będzie ...

---------- Dopisano o 08:25 ---------- Poprzedni post napisano o 08:21 ----------

Napisane przez iweczka

Nie denerwuj się
Ja ostatnio nawrzeszczałam na tż, bo nie schował garnka do zmywarki

U mnie to norma, wyprowdza mnie z równowagi jak bajzluje w domu. Bo to ja więcej pracuje do tego jestem w ciąży i nie mam siły jeszcze za nim sprzątać .... A on niby się stara ale zawsze coś przeoczy a ja dostaje furii ale to chyba przez mieszankę hormonów i zmęczenia, no nie jest łatwo być naraz bizneswoman i w ciąży ...

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:25 ----------

Napisane przez florencee

Jeśli chodzi o SN/CC to ja szczerze mówiąc boję się i tego, i tego. Jeszcze do niedawna CC wydawało mi się nawet kuszące (tzn gdybym miała wskazania do niego, to myślałam żebym mogła nawet lekko odetchnąć z ulgą), ale jak poczytałam o rekonwalescencji, pionizacjach itp. to też się zaczęłam bać. No i to jest jednak operacja, a ja nigdy nie miałam operacji. Nastawiam się na SN, ale na pewno zdam się na rady lekarza, gdyby się jakieś pojawiły.

Ja miałam wycięcie wyrostka i miałam usuwane kamienie z woreczka ale to jednak mniejsze cięcia niż przy cc.
Kiedyś też myślałam, że poprostu zażyczę sobie cesarkę i tyle. Jednak jak oglądałam "porody" i inne programy i zobaczyłam tą chwile po porodzie dla mamy i dziecka ... no cóż marzę o tym.
Poza tym chciałabym szybko wrócić na siłownię, do mojego biegania rano (już poszukuję wózka który daje taką możliwość) i przede wszystkim chciałabym być sprawna przy dziecku a nie musieć myśleć o ciągnącym brzuchu ( wiem ile po poprzenich operacjach dawalo mi to w dupę) :/

---------- Dopisano o 08:39 ---------- Poprzedni post napisano o 08:31 ----------

Napisane przez agnszp

Ale mi brzuch wywaliło w ciagu kilku dni....według ostatniego usg dzis zaczynam 20 tydzień (19t0d)
Załącznik 6302671

Heh ja taki miałam w 15tyg ;p
Nie wiem czy Was też tak zaskakuje jak ten brzuch rośnie (pisze do tych co będą pierwszy raz mamami)
Ja to niby wcześniej wiedziałam, ze tak to będzie ale jakoś ciągle czuję się zaskoczona

---------- Dopisano o 08:44 ---------- Poprzedni post napisano o 08:39 ----------

Napisane przez Fantasmagori

A ja właśnie zwymiotowałam 2 szklanki soku jabłkowo - aroniowego Wypiłam przed chwilą 2 szklanki i od razu myślałam że takie atrakcje skończyły mi się w 12 tygodniu ale chyba po prostu aronia nie posmakowała Zuzi bo po samym jabłkowym nic mi nie było

mama mi opowiadała że jak była ze mną w ciąży to zwymiotowała sok z burków którzy wszyscy jej wciskali no bo taki zdrowy od razu dali jej spokój a ona jeszcze długo nie mogla na buraki patrzeć ale ja je lubię

Nie ma nic gorszego niż wciskanie komuś czegoś "bo zdrowe", "bo dobre" ja jako dziecko nie jadłam warzyw, pierwszy raz zjadłam plaster ogórka zielonego jak miałam z 12lat, wcześniej jak tylko probowali mi coś wciskać na stół

[Talantea]

Dziendoberek. Dzisiaj zaczynam 22 tydzien
Ale to szybko leci

Sąsiad dzis uznał, że znowu porobi remont. Tłuk mi młotem tuz pod moim łózkiem. ehh
Tesciowa wyszła ze szpitala i juz się kłócą z tesciem o gotowanie Wiadomo, swieta trzeba przygotować. Ja to jak oni rządzą w kuchni wolę się nie wtrącać.

Napisane przez DobraDusza88

oo to super, pewnie na 3d/4d będzie więcej widać Kochana a my dzisiaj zaczynamy 22 tydzień!

Ciekawa jak bedziemy rodziły

Napisane przez iweczka

Ja miałam laktator i mam do dziś, odciagałam w razie nagłej potrzeby, ale moje dziecko było totalnie antybutelkowe i antymlekowe (mm)
Żadna butelka jej nie pasowała, podanie czegokolwiek to był dramat, więc do 6 m-ca był tylko cyc
Później kaszki, zupki, owoce ale żadnego mm nie wypiła a moje mleko z butelki może ze 2-3 razy

Moze byc i taki scenariusz, chociaz wolałabym nie

[iweczka]

Napisane przez Talantea

Moze byc i taki scenariusz, chociaz wolałabym nie

Też jestem ciekawa czy syn będzie chciał choć trochę mojego mleka z butli pociągnąć

[florencee]

Napisane przez Piernik Torunski

trzymam kciuki,żeby się powiodło tak jak tego chcesz

Dzięki.

Napisane przez agnszp

Dokładnie! Tez bardzo chcę zeby przebywał z duza ilością osob i sie oswajał
Ale mi brzuch wywaliło w ciagu kilku dni....według ostatniego usg dzis zaczynam 20 tydzień (19t0d)
Załącznik 6302671

Ładnie brzusio rośnie.
U mnie dzisiaj 18t0d według USG i OM (o dziwo się pokrywa ).

Napisane przez Fantasmagori

A ja właśnie zwymiotowałam 2 szklanki soku jabłkowo - aroniowego Wypiłam przed chwilą 2 szklanki i od razu myślałam że takie atrakcje skończyły mi się w 12 tygodniu ale chyba po prostu aronia nie posmakowała Zuzi bo po samym jabłkowym nic mi nie było

mama mi opowiadała że jak była ze mną w ciąży to zwymiotowała sok z burków którzy wszyscy jej wciskali no bo taki zdrowy od razu dali jej spokój a ona jeszcze długo nie mogla na buraki patrzeć ale ja je lubię

To współczuję. :/ Może rzeczywiście nie jest fanką aronii.

Napisane przez Orange_tree1

Ja miałam wycięcie wyrostka i miałam usuwane kamienie z woreczka ale to jednak mniejsze cięcia niż przy cc.
Kiedyś też myślałam, że poprostu zażyczę sobie cesarkę i tyle. Jednak jak oglądałam "porody" i inne programy i zobaczyłam tą chwile po porodzie dla mamy i dziecka ... no cóż marzę o tym.
Poza tym chciałabym szybko wrócić na siłownię, do mojego biegania rano (już poszukuję wózka który daje taką możliwość) i przede wszystkim chciałabym być sprawna przy dziecku a nie musieć myśleć o ciągnącym brzuchu ( wiem ile po poprzenich operacjach dawalo mi to w dupę) :/

No właśnie, ta kwestia powrotu do sprawności mnie niepokoi. Pasowałoby się ruszać i w ogóle móc ogarnąć malucha. Nie wiem jak długo mąż mi będzie mógł pomagać, taką ma robotę, że kiepsko będzie z dłuższym wolnym. Ale będzie co ma być.

Napisane przez Talantea

Dziendoberek. Dzisiaj zaczynam 22 tydzien
Ale to szybko leci

Sąsiad dzis uznał, że znowu porobi remont. Tłuk mi młotem tuz pod moim łózkiem. ehh
Tesciowa wyszła ze szpitala i juz się kłócą z tesciem o gotowanie Wiadomo, swieta trzeba przygotować. Ja to jak oni rządzą w kuchni wolę się nie wtrącać.




Ciekawa jak bedziemy rodziły



Moze byc i taki scenariusz, chociaz wolałabym nie

Łączę się w bólu w kwestii remontu, u mnie już dwa tygodnie ktoś jedzie wiertarą od rana. A mieszkamy w nowym, dwuletnim budynku i myślałam że etap wykańczania mieszkań jest za nami, a remonty dopiero nadejdą za x lat.

[Orange_tree1]

Napisane przez iweczka

Też jestem ciekawa czy syn będzie chciał choć trochę mojego mleka z butli pociągnąć

Ja nie tracę nadziei na to. Bo oczywiście chcę wszystko naraz : wrócić do pracy i karmić piersią. Jak mleko z butli nie "wypali" będę musiała kursować dom-biuro kilka razy dziennie albo dzidziusia wozić ze sobą ;p
Na szczęście mam osobne pomieszczenie i mogę się "odciąć" od klientów i całego biurowego gwaru
Moja mama już mówi, że będzie to "cygańskie" dziecko ;p
Z resztą ja też taka byłam, wszędzie mnie mama ciągnęła ze sobą i tak mi zostało, że byłam mega kontaktowa

[Fantasmagori]

Napisane przez Orange_tree1

Nie ma nic gorszego niż wciskanie komuś czegoś "bo zdrowe", "bo dobre" ja jako dziecko nie jadłam warzyw, pierwszy raz zjadłam plaster ogórka zielonego jak miałam z 12lat, wcześniej jak tylko probowali mi coś wciskać na stół

No właśnie i co z tego że zdrowe jak organizm wie lepiej

Napisane przez florencee

U mnie dzisiaj 18t0d według USG i OM (o dziwo się pokrywa ).



To współczuję. :/ Może rzeczywiście nie jest fanką aronii.

Oj raczej nie jest trudno tamten wypije TŻ a ja otworzę z marchewką
ja wczoraj zaczęłam 18 tydzień idziemy prawie równiutko

[Orange_tree1]

Napisane przez Talantea

Sąsiad dzis uznał, że znowu porobi remont. Tłuk mi młotem tuz pod moim łózkiem. ehh

Ojoj taki sąsiad to "skarb"

[DobraDusza88]

Napisane przez asicuha

Oh, to koniecznie upieke na swieta! )

daj później znać jak Wam smakowało

Napisane przez iweczka

Masz jakiś sprawdzony przepis ???

wczoraj piekłam z tego przepisu: http://www.kwestiasmaku.com/desery/t...a/przepis.html

Napisane przez Talantea

Ciekawa jak bedziemy rodziły

No kochana będziesz się musiała dostosować do mnie, bo ja planowane cc hihi ale ja się pewnie jeszcze na lipiec załapię.

Ja dzisiaj dość późno wstałam, bo po 8, ale jakoś nie mogłam się zwlec z łóżka. Byłam już na spacerze z moim Czarnuchem, teraz muszę na szybko ogarnąć mieszkanko i mogę czekać na koleżankę

[Talantea]

Napisane przez DobraDusza88

No kochana będziesz się musiała dostosować do mnie, bo ja planowane cc hihi ale ja się pewnie jeszcze na lipiec załapię.

Kto wie, moze sie naturalnie dostosuje Tez jest mozliwosc, ze urodzę wczesniej szczególnie, ze bede miala wyciągany krązek okolo 36 tygodnia

Maluch po badaniu wczoraj nie dawał mi spokoju cały wieczór. TZ sie smieje, ze to za kare za ciskanie przez gina.
Spytalam sie czy jest dumny, ze prawdopodobnie bedzie syn. Normalnie pęka z dumy
Jak próbowałam zasnąc to miałam w brzuchu straszny napływ bólu idący od dołu do góry, pare sekund i przeszedł i to tak dwa razy. Nieco sie wystraszylam, pomyslalam, ze to pewnie nic strasznego skoro przeszlo i zasnęłam.
Wszystko wyglada dzisiaj ok tak sobie tlumacze,ze to wynik tego badania u gina wczoraj.

Mozliwe, ze to te skurcze o których pisała tija wczesniej

[DobraDusza88]

Napisane przez Talantea

Kto wie, moze sie naturalnie dostosuje Tez jest mozliwosc, ze urodzę wczesniej szczególnie, ze bede miala wyciągany krązek okolo 36 tygodnia

Maluch po badaniu wczoraj nie dawał mi spokoju cały wieczór. TZ sie smieje, ze to za kare za ciskanie przez gina.
Spytalam sie czy jest dumny, ze prawdopodobnie bedzie syn. Normalnie pęka z dumy
Jak próbowałam zasnąc to miałam w brzuchu straszny napływ bólu idący od dołu do góry, pare sekund i przeszedł i to tak dwa razy. Nieco sie wystraszylam, pomyslalam, ze to pewnie nic strasznego skoro przeszlo i zasnęłam.
Wszystko wyglada dzisiaj ok tak sobie tlumacze,ze to wynik tego badania u gina wczoraj.

Mozliwe, ze to te skurcze o których pisała tija wczesniej

Możliwe, że to po badaniu. Ale jak się będzie powtarzać to lepiej zadzwoń do gina Mnie zaczął twardnieć brzuch w okolicach 20tc i gin zalecił mi zażywanie asmag forte 3xdziennie. Póki co jest zdecydowanie lepiej, bardzo rzadko mi twardnieje brzuch.

Wczoraj wieczorem też mi Mała nawalała po brzuchu przed spaniem

Czy Wy też czujecie dzieciaczki tak bardzo nisko?

[Talantea]

Napisane przez DobraDusza88

Możliwe, że to po badaniu. Ale jak się będzie powtarzać to lepiej zadzwoń do gina Mnie zaczął twardnieć brzuch w okolicach 20tc i gin zalecił mi zażywanie asmag forte 3xdziennie. Póki co jest zdecydowanie lepiej, bardzo rzadko mi twardnieje brzuch.

Wczoraj wieczorem też mi Mała nawalała po brzuchu przed spaniem

Czy Wy też czujecie dzieciaczki tak bardzo nisko?

Ja mam twardy brzuch jak sie obudzę, pojde do lazienki, wracam, znowu sie klade i powoli stwardnienie przechodzi. Takze wydaje sie to u mnie normalne.
Ja czuje kopniaki wszędzie, góra dół, boki , ale czesciej uklada się z prawej strony.

Za kazdym razem jak czuje kopniaka to sie usmiecham

Za tydzien bede u gina to go powiadomię. Pierwszy raz sie zdarzyło więc narazie nie panikuję.

Ogólnie ma mi robic KTG, nawet nie wiedzialam, ze mozna robic tak wczesnie, ale poczytalam internety i to calkiem normalne.

[kasia_ruda]

Napisane przez DobraDusza88

Możliwe, że to po badaniu. Ale jak się będzie powtarzać to lepiej zadzwoń do gina Mnie zaczął twardnieć brzuch w okolicach 20tc i gin zalecił mi zażywanie asmag forte 3xdziennie. Póki co jest zdecydowanie lepiej, bardzo rzadko mi twardnieje brzuch.



Wczoraj wieczorem też mi Mała nawalała po brzuchu przed spaniem



Czy Wy też czujecie dzieciaczki tak bardzo nisko?

Moje są bardzo wysoko, co mnie zdziwiło, wczoraj na usg lekarz mierzył kości udowe, to były ponad moim pępkiem. Też myślałam, że są niżej, no ale dwie, to muszą sobie inaczej miejsca szukać niż jedno. Z synkiem własnie pierwsze ruchy czułam bardzo nisko, prawie w okolicy miednicy.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[Orange_tree1]

Napisane przez kasia_ruda

Moje są bardzo wysoko, co mnie zdziwiło, wczoraj na usg lekarz mierzył kości udowe, to były ponad moim pępkiem. Też myślałam, że są niżej, no ale dwie, to muszą sobie inaczej miejsca szukać niż jedno. Z synkiem własnie pierwsze ruchy czułam bardzo nisko, prawie w okolicy miednicy.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Ja pierwsze drgnięcia bo ruchami tego jeszcze nazwać nie można czuję nisko
Mam nadzieję, że to już to
Nie mogę się doczekać aż będą na tyle mocne że będę pewna ...
Na widok kuleczki wybrzuszajacej musze poczekać bo mam warstwę izolacyjną z tłuszczyku i chyba dzidziusiowi ciężej się "przebić"

[florencee]

Napisane przez Fantasmagori

No właśnie i co z tego że zdrowe jak organizm wie lepiej


Oj raczej nie jest trudno tamten wypije TŻ a ja otworzę z marchewką
ja wczoraj zaczęłam 18 tydzień idziemy prawie równiutko

Piona. Też bym napiła się takiego z marchewką, jakiś taki Kubuś byłby jak znalazł.

Napisane przez Talantea

Kto wie, moze sie naturalnie dostosuje Tez jest mozliwosc, ze urodzę wczesniej szczególnie, ze bede miala wyciągany krązek okolo 36 tygodnia

Maluch po badaniu wczoraj nie dawał mi spokoju cały wieczór. TZ sie smieje, ze to za kare za ciskanie przez gina.
Spytalam sie czy jest dumny, ze prawdopodobnie bedzie syn. Normalnie pęka z dumy
Jak próbowałam zasnąc to miałam w brzuchu straszny napływ bólu idący od dołu do góry, pare sekund i przeszedł i to tak dwa razy. Nieco sie wystraszylam, pomyslalam, ze to pewnie nic strasznego skoro przeszlo i zasnęłam.
Wszystko wyglada dzisiaj ok tak sobie tlumacze,ze to wynik tego badania u gina wczoraj.

Mozliwe, ze to te skurcze o których pisała tija wczesniej

Jak szybko przeszło to na pewno jest ok i to pewnie po wizycie faktycznie.

Napisane przez Orange_tree1

Ja pierwsze drgnięcia bo ruchami tego jeszcze nazwać nie można czuję nisko
Mam nadzieję, że to już to
Nie mogę się doczekać aż będą na tyle mocne że będę pewna ...
Na widok kuleczki wybrzuszajacej musze poczekać bo mam warstwę izolacyjną z tłuszczyku i chyba dzidziusiowi ciężej się "przebić"

Też mam to moje podejrzane pukanie raczej nisko. Coraz częściej to występuje, zaczynam się powoli napalać, że to jest to.

Fajnie wygląda ta tarta cytrynowa. Szkoda, że już mam zaplanowane pieczenia na max moich możliwości. Będę robiła pierwszy raz mazurka pomarańczowego. Wiecie może czy powinno się go robić jakoś wcześniej? Coś takiego mi się kojarzy. Jak jutro zrobię to na sobotę będzie spoko?

[iweczka]

Napisane przez DobraDusza88

daj później znać jak Wam smakowało



wczoraj piekłam z tego przepisu: http://www.kwestiasmaku.com/desery/t...a/przepis.html



No kochana będziesz się musiała dostosować do mnie, bo ja planowane cc hihi ale ja się pewnie jeszcze na lipiec załapię.

Ja dzisiaj dość późno wstałam, bo po 8, ale jakoś nie mogłam się zwlec z łóżka. Byłam już na spacerze z moim Czarnuchem, teraz muszę na szybko ogarnąć mieszkanko i mogę czekać na koleżankę

Dzięki, zaraz lukne na przepis

[tija93]

Hej

Połowa ciąży za nami! Dzisiaj już jedziemy do rodziny na święta

Odniosę się do tematu porodu Uczestniczyłam w wielu porodach - naturalnych, cesarkach, kleszczowych i prawie przy użyciu próźnociągu. Porody są różne jak różne są kobiety. Uważam, że żadna z nas nie ma prawa oceniać drugiej kobiety za to w jaki sposób przyszło na świat jej dziecko. Poród jest tak ważnym wydarzeniem w życiu, że każda z nas chce go dobrze wspominać. Nie każda kobieta da radę urodzić sn (nie chodzi mi o wskazania medyczne, bo tutaj nie ma dyskusji) z powodów psychicznych. Tokofobia jest stosunkowo nowym pojęciem w medycynie. Część osób ją wyśmiewa. Ja tam wierzę. Lepiej zazwyczaj dla takiej kobiety wybrać CC na życzenie, niż potem przechodzić depresje poporodową. Bo tak na prawdę po porodzie dopiero wszystko się zaczyna. Jest dziecko i są nasze hormony, które szaleją. Dodajcie do tego okropne wspomnienia z porodu i depresja murowana. Ja jako położna wiadomo, że chętnie promuje poród siłami natury Mogę Wam godzinami o tym pisać. Ale trzeba też spojrzeć na każdą kobietę indywidualnie i nie besztać jej, bo ona urodziła inaczej niż natura zakładała. Także niech każda z nas zdecyduje co jest dla niej dobre z poparciem lekarza Przecież chodzi tylko o to by nasze dzieciaczki zdrowo przyszły na ten świat, a którędy - łii tam

Popieram każde słowo napisane przez Piernika!

Napisane przez Talantea

Wróciłam z wizyty.
Gin stwierdził tym razem, że na 90% chłopak.
Nie mógł dokladnie stwierdzic po pępowina majtala sie pomiedzy nogami. No cóz.
Kazał mi przyjść na tydzien na połówkowe, mamy zrobic przepływy krwii i dokładnie obadać serducho. Wtedy postanowi co dalej z moim lekami. No nareszcie moze cos zdecyduje.
Mówi, ze maluch rośnie wzorowo, łózysko ładne i duże.
Obiecał mi, że popatrzy płec juz na 100% za tydzien, takze trzymam go za słowo.
Ogólnie spoznil sie pol godziny, jeszcze jedna babka przede mną w kolejce wiec czekalam godzine

Napisane przez pati0090

dziś kupiłam koszulę ciążową i kilka bodziaków
miałam się opanować z zakupami ale nie mogłam się powstrzymać

Oj tam, toć to sama przyjemność

Napisane przez BeataAmelka

Pierniczku zgadzam się z Tobą :-*
Ja bólu nie boje się wcale, boję się tylko o życie dziecka i tyle. Koleżanka rodziła dziecko, które owinelo się pępowina i niestety po porodzie zmarło...z innego forum koleżanka urodziła z niedotlenieniem...wiem, że są to sporadyczne przypadki i jedne na milion, ale...
Ja leczyłam się 6 lat, straciłam tyle nerwów, zdrowia juz nie pisząc o pieniądzach...
dwa poronienia, w 2015 laparoskopia operacyjna, histeroskopia operacyjną ...
Mam oba jajowody niedrozne :-( na drugą ciążę może juz nie będę mieć szans :-( obecna ciąża z in vitro...
Także skoro dr prowadzący doradza mi cc, to zgadzam się z nim. Oczywiście mówił, że jak tylko chciałabym sn to nie ma problemu, będziemy próbować.
Wcześniejszy dr u którego leczylam sie dwa lata również mówił, że najlepsze dla dziecka będzie cc, ja jakoś dojdę do siebie
Większość koleżanek, które są po podobnych przejściach rodziło lub ma w planie cc. Te, które urodziły szybko doszły do siebie, chociaż wiem, że każdy przypadek jest indywidualny.
Z reszta ja również urodziłam się z cc i nic mi nie ma ;-)

Róbcie tak by Wam było dobrze i żebyście Wy się czuli spokojni

Napisane przez asiulek8

To tylko ja mam zamiar głęboko do szafki schować laktatory, które mam w domu? wyjmę je w ostateczności jak już będę w bezsilności wyła 24 h/dobę

Nie no, ja też do szafy kupuje

Napisane przez agnszp

Dokładnie! Tez bardzo chcę zeby przebywał z duza ilością osob i sie oswajał
Ale mi brzuch wywaliło w ciagu kilku dni....według ostatniego usg dzis zaczynam 20 tydzień (19t0d)
Załącznik 6302671

Śliczny Mam bardzo podobny

Napisane przez Fantasmagori

A ja właśnie zwymiotowałam 2 szklanki soku jabłkowo - aroniowego Wypiłam przed chwilą 2 szklanki i od razu myślałam że takie atrakcje skończyły mi się w 12 tygodniu ale chyba po prostu aronia nie posmakowała Zuzi bo po samym jabłkowym nic mi nie było

Och Zuzi nie podpasował soczek

[iweczka]

Napisane przez florencee

Też mam to moje podejrzane pukanie raczej nisko. Coraz częściej to występuje, zaczynam się powoli napalać, że to jest to.

Fajnie wygląda ta tarta cytrynowa. Szkoda, że już mam zaplanowane pieczenia na max moich możliwości. Będę robiła pierwszy raz mazurka pomarańczowego. Wiecie może czy powinno się go robić jakoś wcześniej? Coś takiego mi się kojarzy. Jak jutro zrobię to na sobotę będzie spoko?

Ja dziś nad ranem czułam takie delikatne pukanie nisko z lewej strony
Póki co moje dziecie nie jest bardzo ruchliwe, w odróżnieniu od starszej siostry która cuda wyczyniała będąc w moim brzuchu i po wyjściu z niego również

[Orange_tree1]

Napisane przez florencee

Też mam to moje podejrzane pukanie raczej nisko. Coraz częściej to występuje, zaczynam się powoli napalać, że to jest to.

Fajnie wygląda ta tarta cytrynowa. Szkoda, że już mam zaplanowane pieczenia na max moich możliwości. Będę robiła pierwszy raz mazurka pomarańczowego. Wiecie może czy powinno się go robić jakoś wcześniej? Coś takiego mi się kojarzy. Jak jutro zrobię to na sobotę będzie spoko?

Też się już napalam

Co do pieczenia podziwiam Was
Ja mam ciocie co zawsze daje nam ciasta i nie potrafię nic upiec poza fit sernikiem z serków wiejskich ;p
Na każde święto ciotka przynosi nam dostawę której nie możemy przejeść więc pieczenie poszło w odstawkę ;p
A ta tarta pięknie wygląda ;p
WOW mazurek pomaraczowy no powiem Ci nieźle ;p

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------

Napisane przez iweczka

Ja dziś nad ranem czułam takie delikatne pukanie nisko z lewej strony
Póki co moje dziecie nie jest bardzo ruchliwe, w odróżnieniu od starszej siostry która cuda wyczyniała będąc w moim brzuchu i po wyjściu z niego również

Też tam dokładnie czuję ;p

[natalia_23]

witam się czwartkowo

Napisane przez Talantea

U mnie na początku samym gin stawiał na dziewczynkę. Teraz od dwóch wizyt mówił, ze raczej chłopak. Takze chyba i synek zostanie. 4 kwietnia idę na 3d/4d takze wtedy mam nadzieje, ze sie potwierdzi.

to pewnie już przy chłopcu zostanie
Jak u Ciebie sprawa luteiny? Masz już odstawioną? Ja od dziś odstawiam, mam nadzieje, że nic się nie będzie działo.

Napisane przez emenyx

tez bym chciala aby to u mnie dzialalo. Nie chce byc matka, ktora 24 h / dobe zajmuje sie dzieckiem i nigdzie nie wyjdzie na chwile. Chcialabym aby dziecko od poczatku owsoilo sie z innymi osobami, bo pozniej jak bedzie mialo isc do przedszkola czy zlobka to bedzie maskara i bedzie tylko plakalo za Mama.

Chyba nie ma reguły, jak dziecko będzie się zachowywało. Mój syn praktycznie przez 3 lata był non stop ze mną. Wszystkie wyjścia ze mną. W przedszkolu nie było żadnego problemu.

Napisane przez agnszp

Dokładnie! Tez bardzo chcę zeby przebywał z duza ilością osob i sie oswajał
Ale mi brzuch wywaliło w ciagu kilku dni....według ostatniego usg dzis zaczynam 20 tydzień (19t0d)
Załącznik 6302671

wow jeśli Ty masz 20 to ja chyba już rodzę

Napisane przez Orange_tree1

Też mam niski próg bólu, bardzo boję się porodu, jednak chyba mimo wszystko nie zdecyduję sie na cesarkę na życzenie, tylko będę próbować. Tak strasznie marzę o tej chwili kiedy dzidziuś wyjdzie i będę go mogła wziąc w ramiona, że jeśli nie będzie wskazań medycznych spróbuję swoich sił sn... chociaż tak jak mówiłam boję się jak cholera, wręcz panikuje na myśl o tym ;p
Strasznie żałuję, że nie mam szpitala w okolicy w którym można dostać zzo na pewniaka, tylko jeśli będzie anestezjolog.
Cóz nie mam pewności, ze go chce ale jakby co byłabym spokojniejsza wiedząc, że mogę na to liczyć.
Dolarganu się trochę boję, mimo, że moja mama poleca bo sama mnie rodziła znieczulona tym środkiem, a potem brata bez tego i twierdzi, że bez porównania lepiej było ze mną...

---------- Dopisano o 08:19 ---------- Poprzedni post napisano o 08:16 ----------


O matko! Ja na myśl o cięciu Bożeny chyba już wolę ten brzuch dać sobie ciachąć .... mnie okropnie przeraża nacięcie krocza i w ogóle ta główka przeciskająca sie OMG !!
Jedyny argument dla mnie to, to, że dziecko masz od razu i możesz go tulić, karmić itd

A u Ciebie tam bliżej ( Oświęcim?) nie zapewniają znieczulenia?
Też panikuję na myśl o cięciu Bożeny , ale co zrobić jak mój organizm w momencie przerwał poród bo wbili mi wenflon

Napisane przez DobraDusza88

Możliwe, że to po badaniu. Ale jak się będzie powtarzać to lepiej zadzwoń do gina Mnie zaczął twardnieć brzuch w okolicach 20tc i gin zalecił mi zażywanie asmag forte 3xdziennie. Póki co jest zdecydowanie lepiej, bardzo rzadko mi twardnieje brzuch.

Wczoraj wieczorem też mi Mała nawalała po brzuchu przed spaniem

Czy Wy też czujecie dzieciaczki tak bardzo nisko?

Tak u mnie syn jest bardzo nisko głową. Jak nią rusza czuję mały dyskomfort.