Wszystko, co chcecie wiedzieć, a nie macie kogo zapytać cz.34

[onomatopejka]

Czy osoba, która nie skończyła studiów filologicznych, ale skończyła podyplomówkę z translatoryki z danego języka i jest tłumaczem przysięgłym może uczyć tego języka? Albo jeśli zrobi jakiś kurs pedagogiczny dodatkowo to będzie mogła uczyć?

[Agniesia666]

Ponawiam pytanie:

Czy któraś z Was miała może okazję jechać połączeniem POLSKIBUS z Pragi do Poznania?

Chodzi mi o wyjazd 00:20 z Pragi i przyjazd 08:10 do Poznania - noc z niedzieli na poniedziałek, a w zasadzie to już poniedziałek. Busy jeżdżą +/- punktualnie na tej trasie? Ewentualnie szybciej? Wiem, że wszystko się może zdarzyć, ale pytam generalnie

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ----------

Napisane przez evanaeve

Znacie jakies skuteczne preparaty na blizny? Chodzi mi o blizne po cesarskim cieciu.

Kremy Dermatix lub Veraderm albo plastry Sutricon. Zależy jaka stara blizna.

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

[agateq]

Czy może mogłybyście pomóc mi namierzyć tę szminkę w Internecie i w KWC:

http://www.ezebra.pl/product-pol-764...P11-NR-58.html

Już jakiś czas jej szukam i jedyne, co mi wyskakuje to znana Wam na pewno Celia Błyszczyk 2 w 1, ale to przecież inny produkt.

Czy pomadka, którą Wam pokazałam jest jakimś zapomnianym kosmetykiem, wycofanym już może?

Nigdzie nie mogę znaleźć jej swatchów, recenzji... może źle szukam?
Z góry dziękuję!

[Dotka90]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;57926211]A wyślesz tamten przepis? Bo może ja jestem ślepa, ale nie widzę.[/QUOTE]


Spód:

125g masła
1jajko
1 zółtko
250g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Z podanych porcji zarobić ciasto i wyłożyć nim dno formy.

Masa serowa:

1000g twarogu
5 żółtek
250g cukru
2 opakowania budyniu waniliowego
650g mleka
120g oleju
szczypta soli

Wszystkie składniki zmiksować na gładką masę, wylać na ciasto i piec 50 minut w 180 stopniach, po wyjęciu upuścić na blat 2-3 razy z niedużej odległości (zapobiegnie opadaniu sernika).

Pianka:

5 białek
100g cukru
szczypta soli

Do suchego i czystego pojemnika wlać białka,dodać szczyptę soli i ubijać, stopniowo dodając cukier.
Pianę wyłożyć na upieczone ciasto i podpiec jeszcze 10 minut, 180 stopni.

Przed podaniem ostudzić min. 2h.


To jest przepis na dość słodki sernik, ja redukuję ilość cukru do 170-200g w masie serowej i bezę też robię mniej słodką.

[assiuci]

Ile łyżek żelatyny mogę dodać do galaretki żeby byla sztywniejsza?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Dzięki Dziewczyny Kupiłam dzisiaj twaróg w Biedrze, z Piątnicy (a ten z Wielunia potem widziałam kilka razy w małych sklepikach). Wprawdzie okazało się, że będziemy mieli całkiem kameralne święta, ale jak wyjdzie, to prześlę rodzicom kawałek

[old cookie]

Napisane przez Agniesia666

Ponawiam pytanie:

Czy któraś z Was miała może okazję jechać połączeniem POLSKIBUS z Pragi do Poznania?

Chodzi mi o wyjazd 00:20 z Pragi i przyjazd 08:10 do Poznania - noc z niedzieli na poniedziałek, a w zasadzie to już poniedziałek. Busy jeżdżą +/- punktualnie na tej trasie? Ewentualnie szybciej? Wiem, że wszystko się może zdarzyć, ale pytam generalnie

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

Ja miałam okazję jechać Pamiętam, że wyjazd z Poznania był opóźniony o jakieś 40 minut, bo autokar nie przyjechał na czas. W drodze powrotnej też mieliśmy delikatne opóźnienie, do Poznania przyjechaliśmy ok. 20 minut później niż według rozkładu.

[201604251028]

Niczego nie umiem się doszukać na nowym KWC więc pytam tutaj: możecie polecić jakiś bardzo dobry żel pod prysznic do suchej skóry? Po wielu żelach typu Alterra, Palmolive, Nivea, Yves Rocher (więcej w sumie nie testowałam, albo nie pamietam ) swędzi i szczypie mnie skóra.

[mycha9393]

SMARTWATCH
Poszukuję dobrego smartwatcha, z opcją mierzenia pulsu i codziennej aktywności. Zależy mi na dobrym przeliczeniu spalania kcal, dobrym pomiarze pulsu podczas np zajęć zumby czy bieganiu na bieżni. GPS mi nie jest potrzebny do szczęścia.
Ktoś coś może polecić?

[201604301943]

Napisane przez yonce

Niczego nie umiem się doszukać na nowym KWC więc pytam tutaj: możecie polecić jakiś bardzo dobry żel pod prysznic do suchej skóry? Po wielu żelach typu Alterra, Palmolive, Nivea, Yves Rocher (więcej w sumie nie testowałam, albo nie pamietam ) swędzi i szczypie mnie skóra.

Emolium, olejki pod prysznic.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez yonce

Niczego nie umiem się doszukać na nowym KWC więc pytam tutaj: możecie polecić jakiś bardzo dobry żel pod prysznic do suchej skóry? Po wielu żelach typu Alterra, Palmolive, Nivea, Yves Rocher (więcej w sumie nie testowałam, albo nie pamietam ) swędzi i szczypie mnie skóra.

Moim zdaniem z takich drogeryjnych dobry jest Dove. A może być musiała poszukać takich żeli z olejkiem?

[zakonna]

POTRZEBUJĘ PORADY TAKIEJ OD SERCA
Co zrobić, jak sobie w głowie poukładać, jeśli wiem, że jest przykra sprawa na którą nie mam wpływu ale myślenie powoduje o tym, że mam bezzasadne poczucie winy i ogólnie mam obniżony nastrój i płaczę po kątach.
Od niedzieli się to ciągnie, a ja nie umiem sobie poradzić.

[eibhlin87]

Napisane przez yonce

Niczego nie umiem się doszukać na nowym KWC więc pytam tutaj: możecie polecić jakiś bardzo dobry żel pod prysznic do suchej skóry? Po wielu żelach typu Alterra, Palmolive, Nivea, Yves Rocher (więcej w sumie nie testowałam, albo nie pamietam ) swędzi i szczypie mnie skóra.

Olejek do mycia z ziai

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez zakonna

POTRZEBUJĘ PORADY TAKIEJ OD SERCA
Co zrobić, jak sobie w głowie poukładać, jeśli wiem, że jest przykra sprawa na którą nie mam wpływu ale myślenie powoduje o tym, że mam bezzasadne poczucie winy i ogólnie mam obniżony nastrój i płaczę po kątach.
Od niedzieli się to ciągnie, a ja nie umiem sobie poradzić.

Moim zdaniem są dwa wyjścia.
Albo sobie uświadomić i wmówić, że Twój kiepski nastrój i płakanie nic w sprawie nie pomoże. Zająć myśli czymś lekkim, ulubionym serialem, filmami na yotubue (ja tak zawsze robię).
Albo po prostu pozwolić sobie na te uczucia (wszak życie nie składa się z samych radości), nie traktować ich jako czegoś złego, a raczej jako coś przejściowego, coś co minie, po czym może będzie lepiej - zwłaszcza, jak zakończy się ta sprawa.

[201607040940]

Napisane przez zakonna

POTRZEBUJĘ PORADY TAKIEJ OD SERCA
Co zrobić, jak sobie w głowie poukładać, jeśli wiem, że jest przykra sprawa na którą nie mam wpływu ale myślenie powoduje o tym, że mam bezzasadne poczucie winy i ogólnie mam obniżony nastrój i płaczę po kątach.
Od niedzieli się to ciągnie, a ja nie umiem sobie poradzić.

psycholog
modlitwa
msza w intencji
usiądź i napisz list do tej osoby wyjaśniający jej wszystko,
napisz list do siebie wyjaśniając że że nic nie mogłaś zrobić,
upij się,
wypłacz na ramieniu faceta, albo w sierściucha,
weź tabletki uspokajające,
zjedz całe ciasto,
zacznij intensywnie ćwiczyć żeby wydzieliły się endorfiny,
posprzątaj całe mieszkanie

współczuję bo nienawidzę płakać po kątach

[zakonna]

Perse, najgorsze jest to, że sytuacja się nie zmieni. Ja mam tego świadomość i jest mi strasznie źle z tą wiedzą. A zrobić nic nie zrobię, bo co mogłam to już zrobiłam.
Zaraz będzie tydzień, a ja dalej przeżywam.
Gosiaczek, o człowieka nie chodzi, już bym wolała żeby o człowieka chodziło. Ale dzięki za listę pomysłów. Musiałabym jeść całe ciasto codziennie chyba.

[201604251028]

Dzieki dziewczyny, będę testować 😊

sent from Tapatalk

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez zakonna

Perse, najgorsze jest to, że sytuacja się nie zmieni. Ja mam tego świadomość i jest mi strasznie źle z tą wiedzą. A zrobić nic nie zrobię, bo co mogłam to już zrobiłam.
Zaraz będzie tydzień, a ja dalej przeżywam.
Gosiaczek, o człowieka nie chodzi, już bym wolała żeby o człowieka chodziło. Ale dzięki za listę pomysłów. Musiałabym jeść całe ciasto codziennie chyba.

Zmień otoczenie chociaż na jeden dzień, wycieczka nad pobliskie jezioro, w góry, pozwiedzaj zamek, albo coś.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez zakonna

Perse, najgorsze jest to, że sytuacja się nie zmieni. Ja mam tego świadomość i jest mi strasznie źle z tą wiedzą. A zrobić nic nie zrobię, bo co mogłam to już zrobiłam.
Zaraz będzie tydzień, a ja dalej przeżywam.
Gosiaczek, o człowieka nie chodzi, już bym wolała żeby o człowieka chodziło. Ale dzięki za listę pomysłów. Musiałabym jeść całe ciasto codziennie chyba.

To chyba po prostu musisz sobie dać czas, żeby się z tym pogodzić. Ale jak za jakiś sensowny okres czasu nie przejdzie, to pomyśleć o jakiejś innej formie pomocy, wstępnie wygadaniu się komuś, a docelowo może jakiemuś specjaliście.

[moja imaginacja]

Napisane przez zakonna

POTRZEBUJĘ PORADY TAKIEJ OD SERCA
Co zrobić, jak sobie w głowie poukładać, jeśli wiem, że jest przykra sprawa na którą nie mam wpływu ale myślenie powoduje o tym, że mam bezzasadne poczucie winy i ogólnie mam obniżony nastrój i płaczę po kątach.
Od niedzieli się to ciągnie, a ja nie umiem sobie poradzić.

Przeczytaj książkę "jak przestać się martwić i zacząć zyc", generalnie tak na przyszłość się przyda☺
A generalnie, nie warto żebyś się tym przrjmowala, myślała o tym. Za jakiś czas pewnie zapomnisz i tej sprawie, emocje opadną, to po co się zamartwiac teraz, skoro nic już to nie zmieni? Za miesiąc, dwa będzie Ci się to wydawało błahe. Równie dobrze może juz dziś stać się błahe jeśli zmienisz nastawienie. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.

[zakonna]

Perse, dziękuję.
Moja imaginacja, wiem, że chciałaś dobrze, ale trochę ci nie wyszło. Nad błahostkami nie mam zwyczaju płakać.

[moja imaginacja]

Napisane przez zakonna

Perse, dziękuję.
Moja imaginacja, wiem, że chciałaś dobrze, ale trochę ci nie wyszło. Nad błahostkami nie mam zwyczaju płakać.

Rozumiem, chodzi mi po prostu o to, że za kilka miesięcy ten problem nie będzie już Ci się wydawał taki wielki jak dzisiaj.

[Renatka_2108]

Napisane przez zakonna

POTRZEBUJĘ PORADY TAKIEJ OD SERCA
Co zrobić, jak sobie w głowie poukładać, jeśli wiem, że jest przykra sprawa na którą nie mam wpływu ale myślenie powoduje o tym, że mam bezzasadne poczucie winy i ogólnie mam obniżony nastrój i płaczę po kątach.
Od niedzieli się to ciągnie, a ja nie umiem sobie poradzić.

Napisane przez zakonna

Perse, najgorsze jest to, że sytuacja się nie zmieni. Ja mam tego świadomość i jest mi strasznie źle z tą wiedzą. A zrobić nic nie zrobię, bo co mogłam to już zrobiłam.
Zaraz będzie tydzień, a ja dalej przeżywam.
Gosiaczek, o człowieka nie chodzi, już bym wolała żeby o człowieka chodziło. Ale dzięki za listę pomysłów. Musiałabym jeść całe ciasto codziennie chyba.

Wiesz, nie wiemy o co dokładnie chodzi aby coś konkretnego doradzić.
Niektóre rzeczy/sprawy trzeba przecierpieć po prostu aż żale/uczucia czy buk wie co zanikną trochę.

Chyba na to nie ma złotej rady, prócz zajęciem czymś innym myśli, aktywnością fizyczną, wychodzeniem gdzieś ze znajomymi.


Ja też ciąglę za kimś tęsknie, i nie umiem sobie z tym do końca poradzić. Jak jestem zajęta/skupiona na czymś innym to nie myślę, a jak mi się coś przypomni, jakieś momenty, miejsca związane z tymi osobami - płaczę albo mnie szlag trafia.

[201803111829]

Pół godziny temu odstawiłam sernik błyskawiczny do lodówki. Zrobiłam galaretkę - kiedy najwcześniej mogę ją wylać na sernik?

[zakonna]

Sprawa jest taka, że ludzie oddali po 10 latach psa do schroniska. Psa znam, bo mieszkał u mnie na osiedlu. I teraz mnie rozpacz ogarnia, jak myślę o tej łagodnej suni w schroniskowej klatce w te zimne noce. A ja mogę tylko szukać jej domu, ale jej nikt nie chce, bo to stary kundelek. I dla mnie to nie jest błahostka. Więc chodzę jak struta od tygodnia, płacząc kilka razy dziennie.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez zakonna

Sprawa jest taka, że ludzie oddali po 10 latach psa do schroniska. Psa znam, bo mieszkał u mnie na osiedlu. I teraz mnie rozpacz ogarnia, jak myślę o tej łagodnej suni w schroniskowej klatce w te zimne noce. A ja mogę tylko szukać jej domu, ale jej nikt nie chce, bo to stary kundelek. I dla mnie to nie jest błahostka. Więc chodzę jak struta od tygodnia, płacząc kilka razy dziennie.

Jesteś jak moja mama. Moja mama też czasami nie umie spać po nocach, jak wie, że jakiemuś zwierzęciu się dzieje krzywda lub co gorsza - nie wie, co się z nim dzieje. (ile mają u siebie w domu kotów to ja już nie wiem)
Masz jakiegoś "sprzymierzeńca" wokół siebie? Moja mama ma taką jedną koleżankę teraz z osiedla, która jest tak samo zakręcona, jak ona i jest im łatwiej coś kombinować.

[wika82]

Napisane przez zakonna

Sprawa jest taka, że ludzie oddali po 10 latach psa do schroniska. Psa znam, bo mieszkał u mnie na osiedlu. I teraz mnie rozpacz ogarnia, jak myślę o tej łagodnej suni w schroniskowej klatce w te zimne noce. A ja mogę tylko szukać jej domu, ale jej nikt nie chce, bo to stary kundelek. I dla mnie to nie jest błahostka. Więc chodzę jak struta od tygodnia, płacząc kilka razy dziennie.

Wcale Ci się nie dziwię, bo też pękało by mi serce.
Tak samo, jak pęka po dzisiejszej wiadomości o skatowanym przez rodziców 7 latku, bitym przez nich jego młodszym bracie, a teraz doszło info, że dwulatka też tłukli.

[zakonna]

Perse, trudno mówić o sprzymierzeńcu. Molestuję ludzi wokół mnie, znajomych, rodzinę, sąsiadów. Ale szans nie widzę. Takich psów nikt nie chce. Ja bym ją wzięła, ale mój TŻ postawił ostre weto. Nienawidzę tego uczucia bezsilności i bezradności jakie teraz czuję.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez zakonna

Perse, trudno mówić o sprzymierzeńcu. Molestuję ludzi wokół mnie, znajomych, rodzinę, sąsiadów. Ale szans nie widzę. Takich psów nikt nie chce. Ja bym ją wzięła, ale mój TŻ postawił ostre weto. Nienawidzę tego uczucia bezsilności i bezradności jakie teraz czuję.

Rozumiem, ale może właśnie ktoś, kto by Ci pomagał w poszukiwaniu domu dla tego psa? Wiem dobrze, jak wyglądają sprawy adopcji dorosłych zwierząt, mocno kiepsko. O starych psach już nie wspominając Ale u nas zdarzają się takie adopcje, zwłaszcza, jak schronisko nagłaśnia sprawę. Nie wiem, jak Wasze działa, nasze bardzo prężnie, co chwila wrzucają na fb zdjęcia jakichś psów i nowych właścicieli.
W każdym razie na pewno robisz, co możesz, nie zarzucaj sobie nic. Teraz możesz tylko czekać. Domyślam się, jakie to trudne. Ja też czasami jak dzwonię do matki, to aż czuję w jej głosie zdenerwowanie, jak mają akurat jakąś sprawę z psem/kotem.

[zakonna]

No właśnie mam takie poczucie winy, zupełnie bez sensu, bo pies nie jest przecież mój. Nie ja go oddałam. Szukam jej domu. A i tak czuję się jakby to była moja wina.