Mamusie lutowe 2016 - część VIII <3 - Strona 126 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-03-31, 20:37   #3751
marciar7
Zakorzenienie
 
Avatar marciar7
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 6 412
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Motyl mialas mi napisac nazwe :-* proszee bo u nas masakra
__________________
Zosia 1.02.2016
marciar7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 20:42   #3752
butterfly20
Zakorzenienie
 
Avatar butterfly20
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 20 814
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Cytat:
Napisane przez marciar7 Pokaż wiadomość
Motyl mialas mi napisac nazwe :-* proszee bo u nas masakra
Pisałam wczoraj, ale w takim razie Ci umknęło Pimafucort, ale to vhyba tylko na receptę, za 22 zł miałam.



Mam chwilę wolną, wezmę się w końcu do kończenia mojego eseju porodowego
__________________
13.09.2013 godz.9.05 - T.

04.02.2016 godz.8.55 - Z.

06.05.2019 godz.10.46 - K.
butterfly20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 20:43   #3753
Aagaciorek
Zadomowienie
 
Avatar Aagaciorek
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 1 022
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII <3

Lamia dużo zdrowka dla synka!
Esor ładna bransoletka!
My mamy szczepienie na gruźlicę i żółtaczkę za dwa tygodnie i aż drżę na myśl, że będą go kluli dwa razy. Mam nadzieję, że nie będzie płakał, bo wtedy ja razem z nim na bank!
Byli u nas znajomi i maly jak aniołek. Jak wyszli zaczęło się oczywiście marudzenie, hehe, standard
Jutro z samego rana TŻ leci do Oslo i wraca późnym wieczorem, cały dzień będziemy sami...
__________________
Aagaciorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 20:51   #3754
Elena_22
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 2 741
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Cytat:
Napisane przez marciar7 Pokaż wiadomość
Ej to chyba mamy podobne wozki :-D tak samo mam. Voyager ligero moj a twoj?
Dzieciaki śpią, ja po prysznicu mam wolna chwilkę . Mój mały głodomor płakał wieczorem i robił tak zalosna minkę, że aż mi szkoda go było. Ponieważ wreszcie rozróżniam płacz, o co mu chodzi , zrobiłam butlę mm, b z cyców sciagnął - wypił 150 ml, beknąl i zasnął błyskawicznie .

Marcia, ja mam wózek jakis polski Peix z firmy Krasnal ten żółto czarny. Czort nie do zajeżdżenia jest .
Elena_22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 20:56   #3755
Czarnooka_Paula
Zakorzenienie
 
Avatar Czarnooka_Paula
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 11 023
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Cytat:
Napisane przez Lola2828 Pokaż wiadomość
Zdjęcia muszę na kompie obejrzeć Paula jak huśtawka doczekałas się kuriera ? Mam nadzieję że spacer udany mimo pogody Marta twoja mała już tak szaleje a martwiłs się usmiechami ) super
A gówno jedno wielkie

Chyba ze po prostu w tych jej godzinach nie ma czy hustawka czy nie ona będzie płakać i tak... bo wyła.

Ale.są lepsze jaja od kilku dni mała wyje i nie chce cyca ja pytam co jest.... Zawsze jadła z dwóch . Szybko bo szybko ale z dwóch. A teraz można powiedzieć że pociągnie pół jednego

I nie chce jeść ... krzyczy wije się i dzisiaj daliśmy jej herbatke i piła jak szalona. Ona jest głodna
Dzwoniłam do poloznej i kazala kupić mleko mm i zobaczyć czy wypije całą butle. I na zmianę dawać jej z cycem. Teraz po 5 godzinach od karmienia wcisnelam x cyca kilka kropli tylko

Gdzie jest moje mleko ?!
__________________


Mia i Tosia <3


Czarnooka_Paula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 20:59   #3756
Elena_22
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 2 741
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII <3

Cytat:
Napisane przez butterfly20 Pokaż wiadomość
Cześć

W ogrodzie się byczyłyśmy, dziewczyny teraz śpią więc jestem i ja



jeszcze z tym zaczekam, dam jeszcze szansę naszej lekarce
A ja nawet nie wiem ile to kosztuje jeszcze, dowiem się jak zaszczepie



Miałam Ci mówić,że jak pracowałam w kilku bankach to takim hasłem było nazwisko panieńskie matki, ale widzę,że już po problemie



my też za tydzień.jak sama kupujesz to najlepiej bezpośrednio przed szczepieniem kupić, w aptece Ci dadzą takie opakowanie na szczepionki. Lepiej samemu w domu nie przechowywać bo nigdy nie wiesz, czy prawidłowo.



To też zależy z jakiej firmy masz tę szczepionkę, bo są różne
Ja szczepię Infanrixem Hexą, w niej jest już Engerix- więc jak ktoś w szpitalu szczepił Engerixem to powinien już Hexą.
Motylku, ja nie wiem, z jakiej firmy, bo to pani pielęgniarka zamawia.
A jeśli w szpitalu małego zaszczepili euvaxem, to ja teraz mogę brać te 6w1, gdzie od razu na wzw jet engerix? Czy musi juz do końca isć euvax?

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Cytat:
Napisane przez esor Pokaż wiadomość
bo ta muzyka tak działa!!!! Nawet jak "silna" to można przy niej odplynąc



O jeju zazdro! Moja tylko przypadkowo ta malpke walnie rozprostowana ręką i tyle. No ale dopiero 5.5 tyg ma.

Hihi to tym bardziej fajnie, że taka sama a jaki cytat?
Jaka słodka niunia i spojrzenie zabójcze
Elena_22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 21:02   #3757
kaaasi
Zakorzenienie
 
Avatar kaaasi
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 3 052
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII <3

Cytat:
Napisane przez Aninis Pokaż wiadomość
Ja nie kupuje wcześniej szczepionki. Dopiero w dniu szczepienia w przychodni. Takze plus taki, że nie muszę się martwić przechowaniem szczepionki.



Dziewczyny Pochwalę się, że zaliczyłam dzisiaj 1 spacer... całą godzinkę. Przeżyłam Lilka też hahaha
Sposób taki, że zapakowaliśmy ją do samochodu i pojechaliśmy nad tężnie solankową do parku. Lilka w samochodzie zasnęła w 5 sekund i obudziła się dopiero na parkingu jak wróciliśmy.

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ----------


Ja zdjeć na apce nie widzę :-(

Ja mam w karuzeli Bacha, Mozarta hahaha ;-)

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.
ale fajnie że spacer udany nareszcie poczujesz się trochę lepiej mam nadzieję bo mi tęskno do dawnej radosnej Aninis
Cytat:
Napisane przez Lola2828 Pokaż wiadomość
Lamia zdrówka dla Michałka Siasia mam nadzieję że z czasem jednak będzie lepiej z małą trzymam kciuki . My po szczepieniu ja się poryczałam masakra tak bidulka płakała łzami oby najgorsze było za nami
biedna..ehhh...rozumiem bo wczoraj mi serce pękało i stresowałam się strasznie będzie dobrze zobaczysz przejdzie gładko noc
Cytat:
Napisane przez lamia12344 Pokaż wiadomość
Mamusiaczek zostanie z nim tata... Jakoś się pogodził, tylko pytał czy do niego przyjadę.

I my wiedzieliśmy że jadą po to żeby tam zostać. Po poprawie rano zaczął strasznie wymiotować kolo poludnia. Doszły do tego bole brzucha. Poza tym w 2 dni poleciał prawie 2 kg z wagi i przestał przyjmować płyny Minimum 3 dni zostanie. Jeżeli okaże sie że zapalenie płuc to trochę dłużej...

Drżę teraz o Małą, bo wydaje mi się ze zbyt dużo śpi dzisiaj mierzyłam jej temperaturę i jest ok. Jestem kłębkiem nerwów dzisiaj i wszystko mnie niepokoi.

A no i pozbyliśmy się pępka wreszcie. Wzięli u go ukręcili po prostu. Zuza nawet nie pisnęła.
musi być dobrze
__________________

kaaasi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 21:02   #3758
Elena_22
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 2 741
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Cytat:
Napisane przez lamia12344 Pokaż wiadomość
Michał jest w szpitalu. Do wymiotów doszło podejrzenie zapalenia płuc... A przedwczoraj był u lekarza i osłuchowo było czysto
Lamia, kciuki za Michałka, oby to nie było zapalenie płuc!szpital to zadna przyjemnosć, ale tam bedzie pod dobra opieką i z dala od małej, żeby jej nie zarazić.
Zapalenie płuc jest bardzo podstępna chorobą
Elena_22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 21:03   #3759
marciar7
Zakorzenienie
 
Avatar marciar7
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 6 412
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Cytat:
Napisane przez butterfly20 Pokaż wiadomość
Pisałam wczoraj, ale w takim razie Ci umknęło Pimafucort, ale to vhyba tylko na receptę, za 22 zł miałam.



Mam chwilę wolną, wezmę się w końcu do kończenia mojego eseju porodowego
Umknelo a to nie taki przeciwgrzybiczy tez?

Paula moze od stresu albo kryzys i skok razem?

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

Elena to moj wyglada tak samo prawie
__________________
Zosia 1.02.2016
marciar7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 21:04   #3760
Elena_22
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 2 741
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Cytat:
Napisane przez marciar7 Pokaż wiadomość
O widzisz :-D







No a teraz smieje sie do mnie pelna geba

---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:14 ----------

Lola biedulka :-*
Marcia, Zosia Ci dorasta
Elena_22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 21:05   #3761
marciar7
Zakorzenienie
 
Avatar marciar7
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 6 412
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Cytat:
Napisane przez Elena_22 Pokaż wiadomość
Marcia, Zosia Ci dorasta
No juz panna haha
__________________
Zosia 1.02.2016
marciar7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 21:11   #3762
Elena_22
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 2 741
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Cytat:
Napisane przez Czarnooka_Paula Pokaż wiadomość
A gówno jedno wielkie

Chyba ze po prostu w tych jej godzinach nie ma czy hustawka czy nie ona będzie płakać i tak... bo wyła.

Ale.są lepsze jaja od kilku dni mała wyje i nie chce cyca ja pytam co jest.... Zawsze jadła z dwóch . Szybko bo szybko ale z dwóch. A teraz można powiedzieć że pociągnie pół jednego

I nie chce jeść ... krzyczy wije się i dzisiaj daliśmy jej herbatke i piła jak szalona. Ona jest głodna
Dzwoniłam do poloznej i kazala kupić mleko mm i zobaczyć czy wypije całą butle. I na zmianę dawać jej z cycem. Teraz po 5 godzinach od karmienia wcisnelam x cyca kilka kropli tylko

Gdzie jest moje mleko ?!
Paula, moze ze stresu i zmęczenia tracisz pokarm .

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------

Cytat:
Napisane przez marciar7 Pokaż wiadomość
No juz panna haha
Jeszcze troche a faceta do domu przyprowadzi .

Tak, chyba cos w tym stylu ,ale dobrze, ze jest chociaż taki
Elena_22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 21:12   #3763
Aninis
Zakorzenienie
 
Avatar Aninis
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 519
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Cytat:
Napisane przez NanaR Pokaż wiadomość
Ja pije bo bardzo dobrze pobudza mi laktacje ale to zwykle classic karmelowe. Pije zaraz po karmieniu. Polozna mówiła ze 0.5% alko to nawet w kefirze jest.
Wlaśnie o to karmi mi chodziło

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.
Aninis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 21:13   #3764
Lucy31
Zakorzenienie
 
Avatar Lucy31
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 6 617
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII <3

A dobra, cofam pytanie o podgrzewacz. Za słabo przełamywalam tą blaszkę, bałam się połamać Działa
__________________
26.01.2016 Witaj synku
04.09.2019 Drugie szczęście
Lucy31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 21:15   #3765
wykalacka
Zadomowienie
 
Avatar wykalacka
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 616
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII <3

Cytat:
Napisane przez Elena_22 Pokaż wiadomość
Motylku, ja nie wiem, z jakiej firmy, bo to pani pielęgniarka zamawia.
A jeśli w szpitalu małego zaszczepili euvaxem, to ja teraz mogę brać te 6w1, gdzie od razu na wzw jet engerix? Czy musi juz do końca isć euvax?
Nam w przychodni powiedzieli, że można teraz engerixem mimo że w sxpitalu zaszczepiony był euvaxem
wykalacka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 21:16   #3766
Aninis
Zakorzenienie
 
Avatar Aninis
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 519
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII <3

Cytat:
Napisane przez Lucy31 Pokaż wiadomość
Które to mają ten żelowy podgrzewacz Lovi?
Leżał od 2 tygodni nie używany po kupieniu, myślę sobie sprawdzę jak to działa. I co? I gó.. Nie krystalizuje mi się to badziewie, nic nie grzeje. Robiłam wszystko wg isntrukcji dokładnie. Albo coś źle robię, albo mam wadliwy. Help
Ja go raz użyłam. I mam ochotę wyrzucić.
Po wygotowaniu to coś żelowe jest takie gorące, że ja nie wiem jak mam tym owinąć butelke i włozyć do pokrowca i nie poparzyć się przy tym. :/

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.
Aninis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 21:16   #3767
MamaKarolci28
MamaKarolci28
 
Avatar MamaKarolci28
 
Zarejestrowany: 2015-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 054
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII <3

Dziewczyny u mnie dziś święto..?nie ma kolki pierwszy raz od 5 tygodni
MamaKarolci28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 21:17   #3768
NanaR
Zadomowienie
 
Avatar NanaR
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 699
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII <3

Cytat:
Napisane przez MamaKarolci28 Pokaż wiadomość
Dziewczyny u mnie dziś święto..?nie ma kolki pierwszy raz od 5 tygodni
Super
__________________
03.2014
02.2015

Dumna mama Dominika
07.02.2016
NanaR jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 21:18   #3769
kaaasi
Zakorzenienie
 
Avatar kaaasi
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 3 052
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII <3

Cytat:
Napisane przez butterfly20 Pokaż wiadomość
Pisałam wczoraj, ale w takim razie Ci umknęło Pimafucort, ale to vhyba tylko na receptę, za 22 zł miałam.



Mam chwilę wolną, wezmę się w końcu do kończenia mojego eseju porodowego
czekamy

matka ma wolny wieczór no nareszcie zasnął

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

Cytat:
Napisane przez Lucy31 Pokaż wiadomość
A dobra, cofam pytanie o podgrzewacz. Za słabo przełamywalam tą blaszkę, bałam się połamać Działa
brawo dla mamy
Cytat:
Napisane przez MamaKarolci28 Pokaż wiadomość
Dziewczyny u mnie dziś święto..?nie ma kolki pierwszy raz od 5 tygodni
__________________

kaaasi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 21:18   #3770
NanaR
Zadomowienie
 
Avatar NanaR
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 699
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Cytat:
Napisane przez lamia12344 Pokaż wiadomość
Mamusiaczek zostanie z nim tata... Jakoś się pogodził, tylko pytał czy do niego przyjadę.

I my wiedzieliśmy że jadą po to żeby tam zostać. Po poprawie rano zaczął strasznie wymiotować kolo poludnia. Doszły do tego bole brzucha. Poza tym w 2 dni poleciał prawie 2 kg z wagi i przestał przyjmować płyny Minimum 3 dni zostanie. Jeżeli okaże sie że zapalenie płuc to trochę dłużej...

Drżę teraz o Małą, bo wydaje mi się ze zbyt dużo śpi dzisiaj mierzyłam jej temperaturę i jest ok. Jestem kłębkiem nerwów dzisiaj i wszystko mnie niepokoi.

A no i pozbyliśmy się pępka wreszcie. Wzięli u go ukręcili po prostu. Zuza nawet nie pisnęła.
Mój dziś tez cały dzień spał i tez temp mierzył am mu co chwile. Widocznie taki dzień nie martw się na zapas
__________________
03.2014
02.2015

Dumna mama Dominika
07.02.2016
NanaR jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 21:26   #3771
butterfly20
Zakorzenienie
 
Avatar butterfly20
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 20 814
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII <3

ufff... wklejam tu bo chcę,żeby Marta go dała na pierwszą stronę. Pisany egoistycznie i na pamiątkę, stąd taka ilość szczegółów, wybaczcie, o ile komuś zechce się czytać




Prawie dwa miesiące minęły i w końcu zabieram się za mój opis porodu. Nie mogłam się zebrać, bo wiedziałam, że będę ryczeć. Piszę głównie dla siebie, na pamiątkę, ale jak komuś będzie się chciało przeczytać to zapraszam

Oczywiście powstanie z niego niemalże esej ku czci personelu szpitala, ale cóż-przecież to głównie Ci ludzie stworzyli mi atmosferę tamtych czterech dni i nocy.

W niedzielę 31.01.2016 po długim remoncie w końcu wróciliśmy do siebie. Poniedziałek i wtorek postanowiłam wykorzystać na zakupy, swoje własne przyjemności. Jeszcze we wtorek relaksowałam się u kosmetyczki

W szpitalu miałam się stawić w środę 03.02.2016 r. Okazało się,że muszę być już przed godziną 8 rano, dlatego do Tusi przyjechała moja Teściowa. Jakoś tak się wszystko szybko działo,że nie zdążyłam się porządnie pożegnać z moją córeczką, przez co płakałam całą drogę do szpitala i czekając na ktg Najpierw udaliśmy się na IP, ale widząc okropną kolejkę postanowiłam poradzić się cioci, gdzie w końcu powinniśmy iść. Okazało się,że czeka już na mnie łóżko, więc od razu skierowali nas na oddział gin-poł. Tam papierologia, KTG, mierzenie brzucha- w dniu porodu 98 cm, a położna powiedziała, że ocenia dziecko na około 3 kg Później poszłam się przebrać w piżamę (mój mąż uznał, że od razu wyglądam jakbym już się zadomowiła) , dostałam łóżko, na którym urzędowałam już do samego wypisu i pożegnałam się z mężem-pojechał do Tusi. Co rusz przychodzili po mnie na jakieś badania lub „wywiady”.Najpierw usg- tutaj lekarz ocenił malutką na wagę 3200 g. Potem wezwali mnie do pokoju zabiegowego, gdzie czekała już moja pani ginekolog plus jeszcze dwójka lekarzy. Oczywiście znowu papierologia + żarciki Przyszedł ordynator i już się trzęsłam ze strachu pamiętając jego badanie sprzed prawie 2,5 roku kiedy to przyjmował mnie na oddział z Tuśką.Bolało jak diabli Wtedy przeżywałam, że badał mnie na samolocie przy jeszcze jednym ginekologu? To nic! Teraz oprócz niego, była jeszcze moja gin, tych dwoje lekarzy i trzy położne Później pogadanka z anestezjologiem (który znieczulał mnie przy pierwszej cc, bardzo sympatyczny facet), a potem wezwali mnie na porodówkę,żeby położna mogła wypełnić kartotekę. Nie papierową, oj nie! Nowoczesność zapukała i tam, ofiarując biednym-często nie obytym z komputerami- położnym „super ekstra” program do wprowadzania danych. Ile ja się tam nasiedziałam, a ile biedna położna napociła Ale nic to, atmosfera znowu super, dowcipnie i bez spinki. Na porodówce od rana nic się nie działo, to mieli dla mnie czas
Na Sali leżałam z dziewczyną w moim wieku, z tym,że u niej to była trzecia cc i trzeci synek Także miałyśmy dużo wspólnych tematów. Ja jeszcze zadzwoniłam do mamy życząc sobie jakiegoś pączuszka i pyszną kawkę, ostatnią taką na dłuższy czas Po godz. 20 poszłam sobie na porodówkę na KTG, gdzie znowu były żarty i totalny luz- przez cały dzień nic się nie działo, dopiero jak przyszłam to przyjechała jakaś babeczka z akcją porodową, ale na cesarkę. Tym razem umówiłam się z położną,że ja sobie na następny dzień przyjdę w skarpetkach, a zdejmę je dopiero przed pójściem na salę operacyjną= nie miałam zamiaru marznąć tak, jak poprzednio. Uzyskałam też bardzo obiecującą informację, że cewnik wkładany jest dopiero po znieczuleniu. Jupijajeeeeejjjj Byłam pierwsza na liście na cc na następny dzień, w dodatku powiedzieli mi,że cesarki robią od godziny 9, także byłam już dużo lepiej doinformowana niż poprzednim razem i była wielka szansa,że małż zdąży do mnie przyjechać jeszcze zanim wezmą mnie na stół (poprzednio nie zdążył, bo szczepionkę z apteki odbierał o godz. 8.30).Potem wróciłam już na salę i naprawdę bez problemu zasnęłam.

Około 4 rano zbudziły mnie okropne wrzaski z korytarza, kobitka przyjechała rodzić. Nie udało mi się już zasnąć, więc ogarnęłam się, poczytałam książkę, a wiedziałam,że i tak koło godz. 6 mam być gotowa. Przyszła do mnie położna z porodówki i zaprosiła na lewatywkę. Oczywiście procedura taka jak poprzednio, co tam będę pisać Potem znowu na porodową pod ktg, ogólnie procedura tak samo jak ostatnio. Pamiętam, że leżałam i patrzyłam przez okno na Tesco i na niegdysiejszy dom mojej koleżanki, w którym bywałam przez całą podstawówkę, gimnazjum, liceum…Zagadywała mnie salowa, ubolewała, że ja pączka nie zjem Ta dziewczyna z godz. 4 rano darła się w Sali porodów rodzinnych jeszcze bardziej (jak wyjeżdżałam już po cc z Sali to ona nadal walczyła, boroczka). Leżałam tam sobie spokojnie ponad godzinę, dzwoniłam do męża, poganiałam go, przypominałam, żeby nie zapomniał różnych rzeczy, o 7.00 już goniłam mamę ,że za pół godziny ma być u Tusi Na szczęście mój mąż zdążył spokojnie na godz. 8 do apteki, po drodze kupił kilkanaście pączków dla personelu i zdążył! Poszłam do niego na korytarz z kroplówką, buzi buzi, zainkasowałam pączki,oddałam mój dobytek łącznie ze skarpetkami, a salowa oczywiście przeżywała jaka ja biedna, że nie zjem pączka ale za to położne się ucieszyły. Śmiały się,że moja pani doktor umie się ustawić
Potem był obchód, moja gin przyszła do mnie pogadać, przedstawiła mi tego przystojnego młodego lekarza z którym miała robić cc. Oj naprawdę, tym razem wszystko było jeszcze bardziej na luzie, z większym uśmiechem, a ja bardziej świadoma co będzie się działo więc i spokojniejsza.
Około 8.40 położna powiedziała mi, że mogę się zbierać na salę operacyjną. Poszłam tam sobie, położyli mnie na stole operacyjnym, przywitały mnie i przedstawiły się pani anestezjolog i pielęgniarka anestezjologiczna- rewelacyjne babki Podziwiały moje wiosenne kolory na paznokciach u stóp i zagadywały. Potem znieczulenie- pani dr ciągle mówiła co robi, a ja naprawdę byłam spokojna i nic nie bolało. Wkuła się za pierwszym razem i powiedziała ,że miała idealne warunki, bo ja spokojna i zero tłuszczyku w tym miejscu więc miała ułatwione zadanie. Byłam uradowana, że udało się za pierwszym razem bo dopiero co koleżanka z Sali opowiadała mi o dziewczynie, której nie mogli wkłuć znieczulenia i potem dostała jakiegoś paraliżu, że głową ruszać nie mogła. W międzyczasie przyszedł ów przystojny młody gin pochwalić się,że KTOŚ przyniósł pączki Potem standardowe procedury,założenie cewnika po znieczuleniu-BAJKA - zaczęli cięcie i nadeszło to, co również jest standardowe na stole operacyjnym, przynajmniej u mnie-wymioty. No za cholerę nie wiem, czemu ja zawsze podczas cięcia wymiotuję. Wprawdzie od rana przeczuwałam coś takiego i leżąc pod ktg już sobie życzyłam jakiś pojemniczek, anestezjolożki też uprzedziłam, ale chyba mi nie wierzyły Anestezjolożka była w szoku, że przy takich parametrach jak ja miałam naszło mnie na mdłości. To też niestety wstrzymało całą akcję WYDOBYCIA, więc nie poszło tak szybko jak za pierwszym razem. W końcu trochę gmerania i wyciągnęli Zosię, jednak tym razem nie pokazali mi jej od razu nad parawanem tylko wzięli na ten stolik do odśluzowania, a ja już miałam schizę,że coś nie tak. Wprawdzie Zośka od razu zawyła aż miło, ale to były długie minuty zanim mi ją w końcu pokazali. W końcu powiedzieli,że ma 10pkt, dali mi do pocałowania a ja oczywiście w ryk i wielki szok, bo była taka podobna do Tusi… Potem ją zabrali, a ja już ploty z całym zespołem Niestety tym razem szycie zajęło o wiele dłużej, także dlatego, że niestety coś mi się podziało w środku i musieli ponaprawiać, potem jeszcze założyli dren, więc mam dodatkową małą bliznę po nim na pamiątkę.

Jak wywieźli mnie z Sali to kilkanaście razy dziękowałam każdemu z osobna Zawieźli mnie na moją salę i tam już czekał małż z Zosią, podobno go wygonili z pokoju noworodkowego bo młoda tak płakała- piguły mówiły, że jak dwumiesięczne niemowlę Także byliśmy już razem cały czas kiedy małż był ze mną w szpitalu, on oczywiście Zosię przewijał, przebierał. Tego dnia wypuszczali moją współlokatorkę także miałam salę tylko dla siebie praktycznie na dwa dni i jakoś mi to odpowiadało tym razem (jak byłam z Tusią i zostałam sama na noc to ryczałam, ale to pewnie dlatego,że czułam się niepewnie w nowej sytuacji i bałam się sama zostać z dzieckiem).Operacja zakończyła się koło godz. 10 a ja już o 16 nalegałam na pionizację, poszło sprawnie, o wiele lepiej niż poprzednio. Potem już powolutku sama sobie siadałam na łóżku w ramach ćwiczeń, a już następnego dnia wstałam o 5 rano, poszłam sama pod prysznic, wymalowałam się i wysuszyłam włosy suszarką, bo wszak goście mieli przyjść ( pierwsza moja koleżanka koło 10 rano )- wszystko to z cewnikiem i drenem w rękach

Jeszcze w piątek brałam kilka ketonali, ale ból był znośny. Za to tego dnia Zosia dała mi popalić, coś nie mogłyśmy się dogadać, ja jeszcze nie miałam pokarmu, ale ciągle ją przystawiałam, ona ssała bardzo uparcie, a w końcu ryczała więc dostawała mm,po którym też płakała i jestem pewna,że po prostu to 20 ml jej nie starczało Jak raz dostała 30 ml to po prostu inne dziecko. W każdym razie przeryczała prawie cały dzień i byłam pewna,że taka już będzie dla mnie zawsze, załamka na maksa, moja gin przyszła mnie odwiedzić i dużo mi doradziła i pomogła, a dziecko w końcu udało się ujarzmić. Moi rodzice przynieśli Szumisia i on chyba też nam pomógł, zresztą do tej pory się sprawdza.
Co do personelu nie mam żadnych zastrzeżeń, wszyscy byli kochani i pomocni. Nawet pielęgniarki noworodkowe tym razem nie dały mi popalić. Pewnie dlatego,że większość z nich wiedziała,że chcę karmić, że starszą karmiłam 13 miesięcy, że naprawdę walczę o tę laktację. Tym razem żadna ani razu nie zwróciła mi uwagi na to,że daję Zosi mm. No cóż miałam zrobić, kiedy chciałam kp a nie było?Na szczęście pokarm pojawił się w 2 dobie,choć musiałam jeszcze małego głodomorka dokarmiać przez 2 dni.

Do domu wypuścili nas w niedzielę, już na samą myśl o Tusi ryczałam. Kiedy podjechaliśmy pod dom moich rodziców Tusia stała w oknie i nam machała. Ja totalnie się rozkleiłam, zresztą wszystko jest uwiecznione na filmie, którego publikacja osobom postronnym jest kategorycznie zakazana, zbyt jest dla nas intymny. Pamiętam jak teraz,że schowałam się w kuchni bo byłam tak roztrzęsiona, a Tusia przyszła do mnie taka zachwycona i nagle jej minka zrzedła, bo myślała,że przez nią płaczę.Niestety nie udało mi się opanować emocji, ale wyściskałam ją za wszystkie chyba czasy Tusia była zachwycona siostrzyczką, a prezent” od Zosi”- dom dla lalek- tylko dołożył do tego zachwytu.


Kilka dni zajęło, zanim weszliśmy we wspólny rytm, zanim się dotarliśmy. Bywa ciężko, ale nie żałuję decyzji o takiej różnicy wieku. Ktoś kiedyś zapytał- po jakim czasie od pierwszego porodu zaczęłaś myśleć o drugim dziecku? Odpowiedź- od razu.I od razu po drugim porodzie zaczęłam myśleć o trzecim Oby tylko nie weszło mi to zbytnio w nawyk
__________________
13.09.2013 godz.9.05 - T.

04.02.2016 godz.8.55 - Z.

06.05.2019 godz.10.46 - K.
butterfly20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 21:27   #3772
marciar7
Zakorzenienie
 
Avatar marciar7
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 6 412
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII <3

Cytat:
Napisane przez Elena_22 Pokaż wiadomość
Paula, moze ze stresu i zmęczenia tracisz pokarm .

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------



Jeszcze troche a faceta do domu przyprowadzi .

Tak, chyba cos w tym stylu ,ale dobrze, ze jest chociaż taki
Co nie :-D spacerowke kupie lzejsza :-P do jakoego czasu w ogole ten nasz wozek moze byc??





Cytat:
Napisane przez MamaKarolci28 Pokaż wiadomość
Dziewczyny u mnie dziś święto..?nie ma kolki pierwszy raz od 5 tygodni
O ja cie ale super :-D :-D :-D
__________________
Zosia 1.02.2016
marciar7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 21:31   #3773
Elena_22
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 2 741
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Cytat:
Napisane przez Aninis Pokaż wiadomość
Wlaśnie o to karmi mi chodziło

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.
Dobre w smaku to piwo? nigdy nie próbowałam... ale jak działą na laktację, to jak najbardziej spróbuję.
Femaltiker mi nie smakuje, ale twardo pije, bo chcę karmić jak najdłuzej

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------

Cytat:
Napisane przez wykalacka Pokaż wiadomość
Nam w przychodni powiedzieli, że można teraz engerixem mimo że w sxpitalu zaszczepiony był euvaxem
o, to dobrze

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

Cytat:
Napisane przez MamaKarolci28 Pokaż wiadomość
Dziewczyny u mnie dziś święto..?nie ma kolki pierwszy raz od 5 tygodni
To super, pewnie Wiktorek juz wyrósł z nich
Elena_22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 21:34   #3774
butterfly20
Zakorzenienie
 
Avatar butterfly20
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 20 814
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII <3

Cytat:
Napisane przez Czarnooka_Paula Pokaż wiadomość
A gówno jedno wielkie

Chyba ze po prostu w tych jej godzinach nie ma czy hustawka czy nie ona będzie płakać i tak... bo wyła.

Ale.są lepsze jaja od kilku dni mała wyje i nie chce cyca ja pytam co jest.... Zawsze jadła z dwóch . Szybko bo szybko ale z dwóch. A teraz można powiedzieć że pociągnie pół jednego

I nie chce jeść ... krzyczy wije się i dzisiaj daliśmy jej herbatke i piła jak szalona. Ona jest głodna
Dzwoniłam do poloznej i kazala kupić mleko mm i zobaczyć czy wypije całą butle. I na zmianę dawać jej z cycem. Teraz po 5 godzinach od karmienia wcisnelam x cyca kilka kropli tylko

Gdzie jest moje mleko ?!
a próbowałaś coś laktatorem?
I masz tam jakieś dojście do Karmi albo Femaltikera właśnie?

Cytat:
Napisane przez Elena_22 Pokaż wiadomość
Motylku, ja nie wiem, z jakiej firmy, bo to pani pielęgniarka zamawia.
A jeśli w szpitalu małego zaszczepili euvaxem, to ja teraz mogę brać te 6w1, gdzie od razu na wzw jet engerix? Czy musi juz do końca isć euvax?

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------



Jaka słodka niunia i spojrzenie zabójcze
no właśnie, głupie ale prawdziwe- poeuvaxie możesz potem szczepić skojarzonymi i tym 6w 1 też. To nie wiem, czemu po engerixie niby nie można refundowanymi?cholera to wie kto to wszystko wymyślił...

Cytat:
Napisane przez marciar7 Pokaż wiadomość
Umknelo a to nie taki przeciwgrzybiczy tez?

Paula moze od stresu albo kryzys i skok razem?

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

Elena to moj wyglada tak samo prawie
też, ale głównie na jakieś łojotokowe zapalenia skóry itp. Nic to, działa dobrze

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

Co do wozków to jak zawsze kochałam nasz wózek, tak ostatnio na nego przeklinam bo nie mogę znaleźć dostawki pasującej do niego (żeby Tusia jeździła mi na takiej platformie przy wózku).A to by było duże ułatwienie...
__________________
13.09.2013 godz.9.05 - T.

04.02.2016 godz.8.55 - Z.

06.05.2019 godz.10.46 - K.
butterfly20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 21:34   #3775
marciar7
Zakorzenienie
 
Avatar marciar7
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 6 412
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Motyl super opis jutro wkleję. Zajedwabisty pomysl z tym filmikien..
__________________
Zosia 1.02.2016
marciar7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 21:36   #3776
Elena_22
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 2 741
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII <3

Cytat:
Napisane przez marciar7 Pokaż wiadomość
Co nie :-D spacerowke kupie lzejsza :-P do jakoego czasu w ogole ten nasz wozek moze byc??







O ja cie ale super :-D :-D :-D
U mnie był do pół roku, chociaż on taki duży w środku, ze i roczniaka by chyba pomieścił .
Jak mała sama siedziała, kupiłam spacerówkę, ale taka rozkładaną na płasko, zeby mogła spokojnie w niej spać. Nie jest tak lekka jak parasolka, ale dla mnie w sam raz, kółka skrętne i niedroga.Teraz będzie dla Milanka.
Elena_22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 21:42   #3777
kaaasi
Zakorzenienie
 
Avatar kaaasi
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 3 052
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII <3

Motyl wrażliwa kobietka z Ciebie ślicznie napisane aż by się chciało wrócić do tamtych chwil mamy podobnie z końcówką....może na następnym wątku się spotkamy dałaś radę dzielna kobietko a powiedz jak Tusia teraz z Zosią się miewają ?
__________________

kaaasi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 21:44   #3778
Lucy31
Zakorzenienie
 
Avatar Lucy31
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 6 617
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII <3

Cytat:
Napisane przez Aninis Pokaż wiadomość
Ja go raz użyłam. I mam ochotę wyrzucić.
Po wygotowaniu to coś żelowe jest takie gorące, że ja nie wiem jak mam tym owinąć butelke i włozyć do pokrowca i nie poparzyć się przy tym. :/

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.
No co Ty? Dla mnie normalne, no jak te wszystkie inne cieopłe kompresy itd

Cytat:
Napisane przez MamaKarolci28 Pokaż wiadomość
Dziewczyny u mnie dziś święto..?nie ma kolki pierwszy raz od 5 tygodni
Ekstra Może to już powoli koniec będzie, trzymam kciuki za to.

Motyl długi opis strzeliła, poczytam później w wolnej chwili
__________________
26.01.2016 Witaj synku
04.09.2019 Drugie szczęście
Lucy31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 21:47   #3779
lamia12344
Rozeznanie
 
Avatar lamia12344
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 838
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII &amp;amp;amp;lt;3

Dziewczyny jednak zapalenie płuc włączyli antybiotyk. Nie wypuszcza go wcześniej niż w poniedziałek i to jeżeli ruszy z wagą do przodu bo wyszła mu lekka anemia w wynikach. Co mnie nie dziwi bo od miesiąca w kółko chory i bez apetytu...

Mąż mówi że po kroplówce żywe srebro jakby nic mu nigdy nie było...



A Zuza już śpi. Moje dziecko nie zasnęło bez bujania noszenia proszenia. I bez wycia. Wystarczył smoczek i melodyjka z karuzelki. Największym wrogiem zasypiania są jej własne nogi i ręce, bo macha nimi jak nie wiem i wypada jej smoczek...
lamia12344 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 21:49   #3780
Elena_22
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 2 741
Dot.: Mamusie lutowe 2016 - część VIII <3

Motylku, piekny opis i bardzo szczegółowy .
Kurczę, gdybym była młodsza, to pewnie i o trzecim bym pomyślała,a teraz staram sie jak najwięcej nacieszyć małym, bo szybko urośnie

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

Cytat:
Napisane przez lamia12344 Pokaż wiadomość
Dziewczyny jednak zapalenie płuc włączyli antybiotyk. Nie wypuszcza go wcześniej niż w poniedziałek i to jeżeli ruszy z wagą do przodu bo wyszła mu lekka anemia w wynikach. Co mnie nie dziwi bo od miesiąca w kółko chory i bez apetytu...

Mąż mówi że po kroplówce żywe srebro jakby nic mu nigdy nie było...



A Zuza już śpi. Moje dziecko nie zasnęło bez bujania noszenia proszenia. I bez wycia. Wystarczył smoczek i melodyjka z karuzelki. Największym wrogiem zasypiania są jej własne nogi i ręce, bo macha nimi jak nie wiem i wypada jej smoczek...
Lamia, będzie dobrze, zobaczysz, ani sie obejrzysz, jak Michał zdrowy wróci do domku
Elena_22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-04-14 16:57:41


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:40.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.