![]() |
#961 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 43
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
no widzisz Marta, wszystko zamyka się w jedną całość, a takich tekstów mam więcej..
![]() nic nie jest łatwe, wiesz ja pocieszam się tylko tym, że w końcu się wezmę za siebie, jestem młoda atrakcyjna, przebojowa tylko wiesz.. miłość nie wybiera, a ja wybrałam bardzo źle i dlatego tak sobie wmawiam, że to łatwe |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#962 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 2 651
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
to może tak mała separacja? co to wogle za spotkania we 3 , bez sensu.
__________________
Gonna walk because it would save me And my fragility could kill me Is this the best I can be? Is this the best I can give? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#963 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 177
|
Dot.: Re: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Cytat:
pomyśl czy chcesz być tak traktowana, zbierać resztki po jakiejś pannie... to nawet nie jest litość z jego strony, to jest tak jak mówi Bitter on Cię najzwyczajniej w świecie wykorzystuje... idź się już lepiej prześpij z kimś obcym jak masz potrzebę, a nie robisz z siebie *** przed kimś kto nie jest tego wart sorry jak za ostro jadę nie mam na celu Cię obrazić |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#964 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 43
|
Dot.: Re: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#965 |
Rozeznanie
|
Dot.: Re: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Marta ja mysle ze bitter nie chodzilo o to zeby Cie dobić czy mowi to na zasadzie "ha! jestem lepsza od niej" tylko zeby Ci cos uswiadomic! wiadomo, że kazda z nas liczy na jakies słowa pociechy ale moim zdaniem łopatologia działa lepiej. bo niestety bitter ma racje, choc ja nie powieedzialabym tego w takich slowach. a pozatym ciagle powtarzasz mantre pod tytułem "to moja wina, ja go sprowokowałam" taaa a on siedzial i się opieral, odpychal Cie rekami i nogami ale Ty jestes silniejsza... Kochanie tak nie mozna. juz nie mowie o szacunku do siebie bo takimi slowami sama sie ranisz. Skończ z nim! jak najszybciej! to kolejny frajer. pomysl sobie - jest z inna a całuje sie z Tobą. zalozmy ze wroci i co tez Cie bedzie tak oszukiwal? świetny materiał na TŻta...
__________________
Czas na zmiany! (TŻ może zostać... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#966 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 432
|
Dot.: Re: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Cytat:
evellla dobrze Ci mówi, polać jej! ale Ty nie masz kurczę nawet 'potrzeby' - Ty po prostu robisz wszystko, żeby on jakoś wrócił. i jest taka złota zasada - inni traktują cię tak, jak na to pozwalasz. a Ty pozwalasz sobie na bycie ewidentną... przepraszam za słowo, szmatą. to nie jest Twój chłopak. nie ma na nim napisane 'własność marusi7'. po prostu robisz to za plecami JEGO (boli? ale to prawda!) dziewczyny. jak się z tym czujesz? bo u mnie takie osoby są powszechnie nieszanowane, chociaż obracam się w kręgach gdzie takie rzeczy raczej się nie zdarzają. gdybym mijałam kogoś takiego na ulicy, prychnęłabym tylko i powiedziała tż że to dziewczyna która robi to co Ty - a mój spokojny i miły Tż pewnie pokręciłby głową z niesmakiem. ile Ty masz właściwie lat? jak 14 to jeszcze mogę to zrozumieć. a że chłopak wredny wykorzystwacz bezskrupulatny to już inna bajka. za s woje czyny odpowiada się samemu przed sobą i przed swoim sumieniem... a terapia szokowa jest najlepsza, niech dziewczyny potwierdzą. nie zamierzam pierdzieć w stołek o tym jaka jesteś nieszczęśliwa tylko nazywać rzeczy po imieniu. viola! Michalewa - dokładnie tak! przybij pjondke ![]()
__________________
NIE KORZYSTAM JUŻ Z TEGO KONTA ![]() Edytowane przez bitter Czas edycji: 2007-11-20 o 07:04 Powód: dopisek |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#967 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 177
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
o tak ,tak polejcie
![]() ![]() Niestety Martuś Bitter ma rację, takie zachowanie przypina Ci niestety jedną etykietkę.... ![]() Ja też uważam, że żaden facet nie jest wart żeby się przed nim poniżać, bo skoro jest takim wykorzystującym nas chamem, to znaczy, że nie jest taki super świetny i wart zainteresowania.... pomyśl sama, każda z nas wie jak rozstanie boli, ale skoro któraś z kolei mówi, że będzie lepiej, że warto poczekać na kogoś lepszego, to ja wierzę, że tak trzeba zrobić i że jest taki ktoś, bo cholera aż tyle dziewczyn by nie kłamało! a tak poza tym tak już trochę zbaczając z tematu: wkurza mnie, że jak dziewczyna ulegnie kolesiowi, to każdy nazwie ją szmatą, ale koleś może "moczyć pędzel" gdzie popadnie i jeszcze go za to nazwą super-***aką!!! wrrrrr...po***any ten świat ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#968 |
Rozeznanie
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Oooo to jest dla mnie już szczyt, nienawidze tego. a faceci marudzą na to ze "kobiety sobie wymyslily brak rownouprawnienia" atakie teksty to najgorszy stereotyp! mysle ze nie tylko krzywdzacy dziewczyny ale czasem tez facetow... bo moze przeciez sie trafic fajny facet, szanuje swoje dziewczyny ale czesto je zmienia - z róznych wzgledow, bo okazuja sie glupie, puszczalskie cyz inne. a on ma juz etykietke superdawcyspermy (wybaczcie za okreslenie, jakoś pasuje:P) i kumple do niego z tekstami "to ile zaliczyles w tym miesiacu"... żalosne niestety. ale na stereotypy nic sie nie poradzi, mozna sie tylko z tego śmiać.
__________________
Czas na zmiany! (TŻ może zostać... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#969 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 43
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
właśnie wróciłam od fryzjera.. może nie do konca, ale zawsze jakos pomaga
![]() ![]() ogólnie smutno i nie ciekawie, ale trzeba zyc, zyc, zyc, a nie tylko egzystowac i martwic sie, tesknic, czas inwestowac w siebie, a nie w zwiazki zniszczonymi "resztkami bezsensownej milosci" nigdy nie bylo tak, zeby nie bylo jak ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#970 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 793
|
Re: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Dziękuję za szczere komentarze, przemyślałam to co napisałyście i postaram sie poczynić konkretne zmiany w swoim zachowaniu, ale najpierw małe sprostowanie, bo chyba nastąpiło nieporozumienie To nie jest tak, że ja z Nim "TO"robię i w ogóle z kimkolwiek, miałam z Nim swój pierwszy raz i na tym się skończyło, wiem że źle się stało, żałuję, ale teraz już tego nie zmienię
![]() Po 2 to może wydawać się dziwne, ale ja nie chcę z Nim być, bo nie chcę, żeby mnie tak traktował(a sama mu na to pozwalam, beznadziejna jestem, wiem) Po 3 to postępuję tak, bo chcę poczuć się atrakcyjna, chcę, żeby ktoś powiedział mi to Bitter mam 17 lat, więc jestem młoda i głupia i chyba na zawsze tak pozostanie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#971 |
Rozeznanie
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Oj Martusia nie gadaj glupot! jaka beznadziejna?! jaka glupia?! zaslepiona może jeszcze. troche niedowartosciowana -pewnie tak. ale nie glupia! po prostu jesteś młoda niedoswiadczona i popelniasz bledy - tak jakby nikt ich nie popełniał. takie zycie i już! ważne żebyś umiala wyciagac wnioski z tego co było
![]() ![]() ![]() (Zaczynam gadać jak kobieta po przejsciach z trójką dzieci drugim mezem i piątym kochankiem ![]()
__________________
Czas na zmiany! (TŻ może zostać... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#972 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 793
|
Re: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Michalewa
mówisz jak mądra, inteligentna, doświadczona kobieta, nie takie puste dziewcze jak ja ![]() gdybyś znała moja historię od początku....wiem, ze jestem żalosna, próbowałam być bez Niego, ale po tygodniu nie wytrzymuje, ja chyba uzalezniona jestem ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#973 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 43
|
Dot.: Re: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#974 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 793
|
Re: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
dreamachine
ja to wszystko wiem, ale od podjęcia decyzji do realizacji jeszcze długa droga. Próbowałam raz, wydawalo mi sie, że się udało, no własnie tylko mi sie wydawało, już 3 dni Go nie widziałam i chyba po raz pierwszy ciesze sie, bo nieumiałabym spojrzec mu w oczy |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#975 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 43
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
ja się przed moim byłym płaszczyłam, ponizalam, opowiadalam jak mi zle, jak cierpie
![]() ![]() mam dla was dziewczyny kilka utworow, ktore moze dadza troche do myslenia, ktore pociesza.. nie ktore moze malo ambitnie muzycznie i chociaz nie slucham takiej muzyki tekst jest wartosciowy, moze nie ktore znaja, inne moze nie http://ewelinas90.wrzuta.pl/audio/im...-_zbyt_dobra_2 http://dyziaa.wrzuta.pl/audio/djYkb3...zbyt_dobra-scn http://pr0cente.wrzuta.pl/audio/kHYX...pod_paznokciem http://moonik.wrzuta.pl/audio/bFQ9hM..._-_mam_cie_tam |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#976 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 793
|
Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Dreamachine
u mnie najlepsze jest to, że on nie zdaje sobie sprawy, że ja Go kocham. Bo wcześniej On chciał ze mną być, tylko ja odwalałam i nie chciałam z Nim być, no to on wrocił do swojej bylej. Wiem, ze jestesmy beznadziejni, ale już tak wyszło ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#977 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 43
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Zazdrość baaaardzo szkodzi, gdy chcemy o kims zapomnieć
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#978 |
Rozeznanie
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Martusia ja jestem... w Twoim wieku
![]() nie moge wiecej pisac bo mama czeka na kompa i stoi mi nad glowa;p buziaki ![]()
__________________
Czas na zmiany! (TŻ może zostać... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#979 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 177
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
o matko!!!! ale mnie zaszokowałaś Michalewa- zamądra jesteś jak na swój wiek, zdecydowanie
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#980 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 793
|
Re: Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
hehe, zgadzam się, Michalewa jest bardzo dojrzała, wiecie dziewczyny widziałam Go dzisiaj, pierwszy raz od soboty, na szczęście udało mi się zwiać przed Nim, chyba będzie lepiej jak będę Go unikać, jeszcze (tylko?) 5 m-cy w tej samej szkole.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#981 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 177
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
nooo unikanie to najlepszy sposób, ja też swojego nie chcę za nic w świecie spotkać
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#982 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 793
|
Re: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Evellllla
ja na Niego jestem skazana, bo chodzimy do tej samej szkoły, gdybym Go nie widywała to byłoby mi 100 razy lepiej |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#983 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 43
|
Dot.: Re: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
ja mojego nie widuje, chociaz chcialabym
![]() mysle tak samo jak ty martusia.. skonczyc szkole i zwiac daleko:P |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#984 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 369
|
Dot.: Re: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
czesc dziewczyny.... dawno mnie tu nie bylo tzn bylam ale sie nie udzielalam...
U mnie duzo sie zmienilo... zeszlismy sie z panem M. nie wiem pewnie bedziecie mnie tu krytykowac ze glupia jestem i wogole, ale przebylismy powazna rozmowe na nasz temat, w ktorej stwierdzil ze nie mzoe sie z tym pogodzic ze mnie zostawil... ze caly czas o mnie mysli... ale staral sie to tłamsić w sobie.. ze keidy widzial mnie w towarzystwie facetow mial ochote do nich podejsc i krzyknac ze ona jest moja... choelrna zazdrosc... ![]() Dalam mu druga szanse.. bo kazdy na nia zasluguje.... zobaczymy co to bedzie... praktycznie slowa wszystkich sie sprawdzily, bo kazdy mi mowil ze wrociym do siebie... jestem szczesliwa... ale mam uraz.. niestety.. pan M. bedzie musial sie troche napracowac by znowu zyskac moje zaufanie... ale jedno wiem.. ze nie bede tego traktowac tak na zaboj... zeby potem nie cierpiec w razie czego... aha no i zasada ze nie mozna byc wszystkiego pewnym na 100% juz mnie nie dotyczy.. ![]() Te 2 miesiace rozlaki.. pokazaly nam obydwu jak nam bez siebie jest... obydwoje sie wyszalelismy... moze wlasnie tego nam bylo trzeba?Zastanwoialm sie na tym zwiazkiem... bede sie starac nie popelniac tych samych bledow... zobaczymy czy wyjdzie... to tyle...........
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu ![]() ![]() teraz sie MaGistRuje ![]() ![]() DUKAM ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#985 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 177
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
czemu krytykować?? ja tam się cieszę, że Wam się udało i nawet Ci zazdroszczę...ile ja bym dała, by ze swoim ex się zejść...(chociaż inni za takie myślenie o nim mnie też krytykują)...tak przemyślałam to wszystko, dowiedziałam się jak bardzo on cierpiał i strasznie żałuję, że tak wyszło...chyba całe życie będę żałować...i mieć nadzieję, że kiedyś może się zejdziemy...chcę w to wierzyć, bo podobno prawdziwa miłość zawsze wygrywa...a nasza była prawdziwa i strasznie silna..myślę,że za bardzo...dlatego tak wyszło...może kogoś jeszcze pokocham...ale pewnie nigdy tak bardzo jak mojego ex...z resztą on będzie zawsze miał w moim sercu szczególe miejsce...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#986 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 793
|
Re: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Dreamachine
hehe, ja ze szkoły tak szybko nie zwije, jeszcze ponad rok przede mną, mam nadzieje, że to się nie przedłuży ![]() nie gadalam juz z Nim od 5 dni, robię postepy ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#987 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
a ja sie znow dalam wkrecic
![]() ![]() ![]() ![]() kopnijcie mnie w dupe.. przeklinam dzien w ktorym o ja glupia (!! ![]() ![]() od poltora tygodnia ciagle placze.. on doprowadza mnie do takich nerwówek skrajnych stanów.. Na dodatek gardlo boli mnie jak cholera :/ nie wiem czy od zeba... czy od dziasel..czy gardlo...ale cala jedna polowa od szyji do policzkow..zatok :/ boli ze nie moge wytrzymac ![]() ![]() ![]() Ide na uczelnie na 6h... moze spotkam ksiecia z bajki po drodze...ktos mnie uratowac musi ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#988 |
Rozeznanie
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Nadiuś to Wy wrociliscie do siebie? czy znow Tobie wrocily uczucia a on znow ma Cie gdzies... bo troszke nie zrozumialam. Jesli wrociliscie to skoncz z tym. raz na zawsze. zakatujesz sie dziewczyno! To smutne ze on tak Cie oszukuje wciaz i wykorzystuje... nie daj sie! wierzymy w Ciebie!!
Czuczenko tego sie nie spodziewaalam, ale... wazne ze jestes szczesliwa! wiadomo ze bedzie Ci trudno zaufac mu od razu i nie bedzie tak normalnie zaraz, ale jesli oboje dacie temu szanse to powinno sie udac ![]() ![]() ![]() ![]() A do Dziewczynek teskniących i widzących swoich eksów - najlepiej omijać z daleka.. tak jest łatwiej...(ja mam najlepiej pod tym wzgledem:P) Evelllla teraz czujesz ze go kochasz nad zycie ,ale tylko wydaje Ci sie ze nikogo tak juz nie pokochasz... bo tak nie jest. jesli to on jest tym jedynym to sie Wam uda. jesli nie to znaczy ze dopiero czeka Cie prawdziwy zawrot głowy ![]() ![]() A co do mojej "dojrzałości" to jest to dojrzałość nabyta - jestem najmlodsza w rodzinie. otoczona dobrymi radami mojej starszej siostry (ktora zawsze mi matkowala... i matkuje...ech dwie matki to za duzo jak dla mnie;p) czasami jak mamie właściwej się odklei to też mądre rady posyła no i babcia która całe życie za cały świat przeżyła i wszystko wie najlepiej:P Musialam sie przez to czegos nauczyc:P
__________________
Czas na zmiany! (TŻ może zostać... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#989 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 177
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Nadio: cholerka!!a byłaś na dobrej drodze. no nic, już trudno, nie podsłuchałaś nas,ale miałaś okazję się przekonać,że jest jak prorokowałyśmy. także proszę wyciągnąć wnioski i kopnąć go w
![]() Michalewo: ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#990 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 793
|
Re: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Evelllla
3mamy kciuki, niech chociaż Tobie sie uda, może trafisz na kogoś, kto na Ciebie zasługuje, w każdym razie życzę Ci tego bardzo! Po 2, moja sprawa sama zakończyła się w dość nieoczekiwany sposób, tzn. on chyba dokapował się o co chodzi, ale co tam i zerwał z Nia, moja reakcja była dość dziwna, bo jeszcze bardziej zaczęłam go unikać. Ale mój tata i tak była najlepszy, dzisiaj pyta mi się, "a czemu ten kolega do Ciebie nie przyjeżdża?" a ja mówię, "a czy on ma jaki obowiązek, żeby do mnie przyjeżdżać?", a tata: "niee, ale już się ucieszyłem, ze nie przyjeżdża, bo Go nie lubie, jakiś dziwny jest" hehhe z dalszej części dialogu wynikło, ze to nie jest chłopak dla mnie i tata przemówił mi (mam nadzieję, że skutecznie) do rozsądku. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:33.