Sierpnióweczki 2016! Część III.

[kasia_ruda]

Napisane przez Lucynka20xd

Wiem znam to doskonale podsadzanie i bycie obok choc jak jest sam na polu to ladnie sie bawi jak sie pojawia na horyzoncie ktoś z dzieci to juz musze byc ciagle obok . Nie moge sie doczekac az zamieszkamy u siebie i mając go na oku bede mogla osdpoczac tez musze mu zorgranizowac piaskownice basenik na lato i mam nadzieje ze bedzie ok choc chwile. Fajnie ze jest samodzielny to jest troche lzej dla Ciebie my mamy etap wlasnie ja siam ale wiadomo sa chwile ze sam nie da rady bo moze soe to skonczyc wypadkiem . Ale musze pochwalic Tz jak jest tylko w domu to kapie Adrianka usypia i jest na prawde pomocny

Nasi chłopcy praktycznie w tym samym wieku, więc podobne radości z nimi, ale i zmartwienia. My mieszkamy w bloku, 11.piętro, więc kawałek wlasnej zieleni to coś dla mnie nieosiągalnego. Poza działką rodzicow, ale to 100 km od domu.

Mój mąż mega angażuje się w opiekę nad synkiem, od początku tak było. Ma taką pracę, że codziennie punkt 16.45 jest w domu i to do niego należy wieczorny rytuał, on kąpie, daje kolację, leki, usypia, czyta bajkę. Odkąd jestem w ciąży całkowicie wziął na siebie nocne wstawanie (wcześniej wstawaliśmy na zmianę), ogólnie jest mężem i tatą idealnym, serio, nie wiem, skąd miałam w życiu tyle szczęścia, że go poznałam jak urodziłam, to od razu pierwszego dnia kazał się uczyć, jak przewijać, ubierać, zawsze bardzo chciał wszystko robić, niczego się nie bał, a ja też nie jestem z tych mówiących "zostaw, ja to zrobię lepiej", pokazywałam, uczyłam, teraz to ja mialabym problem, żeby wykąpać Maksyma, bo nie robiłam tego... Dżizas, nie wiem nawet, kiedy ostatnio ja go kąpałam :P daaaawno.

[Lucynka20xd]

Napisane przez kasia_ruda

Nasi chłopcy praktycznie w tym samym wieku, więc podobne radości z nimi, ale i zmartwienia. My mieszkamy w bloku, 11.piętro, więc kawałek wlasnej zieleni to coś dla mnie nieosiągalnego. Poza działką rodzicow, ale to 100 km od domu.

Mój mąż mega angażuje się w opiekę nad synkiem, od początku tak było. Ma taką pracę, że codziennie punkt 16.45 jest w domu i to do niego należy wieczorny rytuał, on kąpie, daje kolację, leki, usypia, czyta bajkę. Odkąd jestem w ciąży całkowicie wziął na siebie nocne wstawanie (wcześniej wstawaliśmy na zmianę), ogólnie jest mężem i tatą idealnym, serio, nie wiem, skąd miałam w życiu tyle szczęścia, że go poznałam jak urodziłam, to od razu pierwszego dnia kazał się uczyć, jak przewijać, ubierać, zawsze bardzo chciał wszystko robić, niczego się nie bał, a ja też nie jestem z tych mówiących "zostaw, ja to zrobię lepiej", pokazywałam, uczyłam, teraz to ja mialabym problem, żeby wykąpać Maksyma, bo nie robiłam tego... Dżizas, nie wiem nawet, kiedy ostatnio ja go kąpałam :P daaaawno.

Super miec takie wsparcie brawa dla Tz ;-) tez nie mam zastrzezen do mojego świetnie daje rade i dokladnie odkad jestem w ciazy tez przejął wieczory i nocki tyle ze mam go raz na jakos czas ale w maju chce wziac miesiac wolnego skończyć w srodku co mamy i sie przeprowadzic. Ja mieszkam u tesciow owszem jest miejsce gdzie Adus mógłby sie bawic ale tesciowa nie chowa kur do kurnika łaża wszedzie :/ i oczywiscie mnie to irytuje bo Adus wiadomo maly nie zwraca uwagi na kurze ble.. ehh i czy sie wywroci czy stanie bucikiem no kataklizm ale ona ma tl gdzies ze dzieci po polku chodza. Wspolczuje 11 pietra macie winde?.

[kasia_ruda]

Napisane przez Lucynka20xd

Super miec takie wsparcie brawa dla Tz ;-) tez nie mam zastrzezen do mojego świetnie daje rade i dokladnie odkad jestem w ciazy tez przejął wieczory i nocki tyle ze mam go raz na jakos czas ale w maju chce wziac miesiac wolnego skończyć w srodku co mamy i sie przeprowadzic. Ja mieszkam u tesciow owszem jest miejsce gdzie Adus mógłby sie bawic ale tesciowa nie chowa kur do kurnika łaża wszedzie :/ i oczywiscie mnie to irytuje bo Adus wiadomo maly nie zwraca uwagi na kurze ble.. ehh i czy sie wywroci czy stanie bucikiem no kataklizm ale ona ma tl gdzies ze dzieci po polku chodza. Wspolczuje 11 pietra macie winde?.

MAmy, ale niestety prowadzi do niej półpiętro i 11 schodów. A także winda jest rozmiarów uniemożliwiających zmieszczenie w niej rozłożonego wozka bliźniaczego.

[Lucynka20xd]

Napisane przez kasia_ruda

MAmy, ale niestety prowadzi do niej półpiętro i 11 schodów. A także winda jest rozmiarów uniemożliwiających zmieszczenie w niej rozłożonego wozka bliźniaczego.

Ojj podziwiam ale to pewnie przyzwyczajenie po schodach robi swoje. A jak samopoczucie wymioty ustapily??

[kasia_ruda]

Idę skorzystać z okazji, że Młody na spacerze z tatą i upiekę mu chleb. Zaczął strasznie się fochować na kaszkę kolacyjną, spróbujemy z kanapkami.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[Piernik Torunski]

Napisane przez Krefetka

Dostałam maila właśnie ze w endo online przy zakupach z kodem wyprawka2016 10% rabatu na wszystko co znajduje sie w koszyku. Tak gdybyście chciały skorzystać

nie znam tego sklepu, ale jak zapodajesz zniżkę to idę obczaić..

Napisane przez kasia_ruda

Nasi chłopcy praktycznie w tym samym wieku, więc podobne radości z nimi, ale i zmartwienia. My mieszkamy w bloku, 11.piętro, więc kawałek wlasnej zieleni to coś dla mnie nieosiągalnego. Poza działką rodzicow, ale to 100 km od domu.

Mój mąż mega angażuje się w opiekę nad synkiem, od początku tak było. Ma taką pracę, że codziennie punkt 16.45 jest w domu i to do niego należy wieczorny rytuał, on kąpie, daje kolację, leki, usypia, czyta bajkę. Odkąd jestem w ciąży całkowicie wziął na siebie nocne wstawanie (wcześniej wstawaliśmy na zmianę), ogólnie jest mężem i tatą idealnym, serio, nie wiem, skąd miałam w życiu tyle szczęścia, że go poznałam jak urodziłam, to od razu pierwszego dnia kazał się uczyć, jak przewijać, ubierać, zawsze bardzo chciał wszystko robić, niczego się nie bał, a ja też nie jestem z tych mówiących "zostaw, ja to zrobię lepiej", pokazywałam, uczyłam, teraz to ja mialabym problem, żeby wykąpać Maksyma, bo nie robiłam tego... Dżizas, nie wiem nawet, kiedy ostatnio ja go kąpałam :P daaaawno.

miło się czyta jak piszesz o mężu..mam nadzieję, że będę mogła za jakiś czas, jak będzie córcia na świecie tak samo napisać o moim..

[kasia_ruda]

Napisane przez Lucynka20xd

Ojj podziwiam ale to pewnie przyzwyczajenie po schodach robi swoje. A jak samopoczucie wymioty ustapily??

Niestety, tak raz na dwa/ trzy dni nadal mi się zdarza. Np dziś rano.

Napisane przez Piernik Torunski

nie znam tego sklepu, ale jak zapodajesz zniżkę to idę obczaić..


miło się czyta jak piszesz o mężu..mam nadzieję, że będę mogła za jakiś czas, jak będzie córcia na świecie tak samo napisać o moim..

No, zawsze powtarzam, ze nic mi się w życiu tak nie udało, jak mąż. No i syn, ale to mąż w połowie, więc musi być zaj*#$Ty

[Piernik Torunski]

Napisane przez kasia_ruda

Niestety, tak raz na dwa/ trzy dni nadal mi się zdarza. Np dziś rano.



No, zawsze powtarzam, ze nic mi się w życiu tak nie udało, jak mąż. No i syn, ale to mąż w połowie, więc musi być zaj*#$Ty

nie wyobrażam sobie mdłości przez całą ciążę..to musi być strasznie uciązliwe.. nie wspominam dobrze I trymestru,czasem podczytuje wątki kolejnych mamusiek i też im współczuję trudnych początków..a u Ciebie to już połowa ciąży i nadal..
a dla męża, syncia, a przede wszytskim Ciebie -

[scoiatael86]

Napisane przez Piernik Torunski

fajnie ,ze kupiliście auto..pochwalisz się jakie? my też czegoś szukamy..ale ogólnie to mąż słabo ogararnia motoryzację, a mnie nie podoba się większość samochodów..chyba,że minicooper,ale to mało rodzinne,więc odpada..
ja zakupiłam dziś ten krem z AA, co florence polecała do skóry atopowej..dam znać jak się spisuje bo nadal mam papier ścierny na twarzy..
fajnie, że czujesz maluszka..hehe dobre porównanie..

Kupiliśmy Renault Laguna III, 2009, świetny stosunek ceny do jakości i dość niezawodne autko, polecam - to już nasze 2gie takie

kasia_ruda - wielkie brawa dla TŻ możesz być z niego naprawdę dumna mój też mi bardzo pomaga i dba o mnie, ciekawa jestem jak to będzie przy dzieciątku

[Lucynka20xd]

Napisane przez kasia_ruda

Niestety, tak raz na dwa/ trzy dni nadal mi się zdarza. Np dziś rano.



No, zawsze powtarzam, ze nic mi się w życiu tak nie udało, jak mąż. No i syn, ale to mąż w połowie, więc musi być zaj*#$Ty

[ziuta.]

Napisane przez florencee

No i niestety uczulenie na pyłki brzozy mi wystartowało, ciąża go nie złagodziła. Robię sobie wapno, ale już czuję, że bardziej by Zyrtec podpasował.

Ja dostałam od alergologa spray do nosa Nasometin i powiem że jest skuteczny a gin dał mi Claritine tylko w razie gdyby było bardzo źle i nie codziennie.

Napisane przez 1989kasiunia

Ja w piątek miałam połówkowe USG i będzie chłopak Wszystko z nim ok, lekarz zważył i ma 351g, a mierzy 18,7 cm, jak to powiedział, że kawał chłopa jest USG było w 19t4d, a młody jest większy o 6dni, termin przesunął się na urodziny TZ. Mały fikał nóżkami i rączkami i dostałam foto jak się uśmiecha, ale nie potrafię uchwycic zdjecia z usg telefonem Niestety jeszcze nie kopie, ale tylko na to czekam a to foto brzuszka z dzisiaj

Napisane przez asienkaroza

Hej dziewczyny zaraz bede was nadrabiac ale pierwsze napisze co u nas bylam dzis na usg połówkowym, dzidzia zdrowa, wszystko ok, mąż nieco zawiedziony bo liczył na syna a tu będziemy mieć drugą córę :-D z gorszych rzeczy to mamy w domu szpital, córcia ma anginę a ja początek zapalenia oskrzeli, lekarka zapisała mi antybiotyk mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

za połówkowe, za wyzdrowienie córeczki

Napisane przez Piernik Torunski

nie znam tego sklepu, ale jak zapodajesz zniżkę to idę obczaić..

miło się czyta jak piszesz o mężu..mam nadzieję, że będę mogła za jakiś czas, jak będzie córcia na świecie tak samo napisać o moim..

Też mam nadzieję że za jakiś czas tak napiszę o moim

[iweczka]

hej

Napisane przez florencee

To może jak się urodzi też będzie się uspokajał po jednym dotyku ręki.

Oby Córka była lekko rozdarta, do tego miała kolki, działo się

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------

Napisane przez Krefetka

Dzień dobry
Dziś zapowiada sie ładny dzień i mam nadzieje ze taki będzie.

U Nas dziś pięknie, 22 stopnie

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------

Napisane przez DobraDusza88

Witajcie dziewczyny

o 5:50 wstałam do ubikacji, a później gdy się położyłam poczułam taaaki głód, że już nie zasnęłam musiałam wstać i naszykować sobie coś do jedzenia. Także dzisiaj już za mną serek bieluch z pomidorem i kanapka z szynką

Teraz siedzę i piję kawę. To będzie dłuuugi dzień

Też tak czasami mam, jestem wściekla wtedy, bo rozbudzam się już na maxa

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:06 ----------

Napisane przez BeataAmelka

Dzień dobry,
wczoraj była poruszona rozmowa ile zostało nam do porodu u mnie 3 msc i 10 dni :-D to będzie jazda :-P
Spędziliśmy cały dzień na świeżym powietrzu, dotlenilam się na maksa :-D
A teraz trzeba wracac do obowiązków :-( byle do kolejnego weekendu dorwać

Ja mam dziś 20t 0d, także liczę że połowa hehe

---------- Dopisano o 19:11 ---------- Poprzedni post napisano o 19:08 ----------

Napisane przez gosiaczkam

Za tydzień połówkowe mam nadzieję że dowiem się już kto mieszka w moim brzuchu. Bo jakieś zakupy bym już z chęcią poczyniła. Zabrałam TŻ pierwszy raz na dział dziecięcy to zwariował chłopak - wszystko chciał już brać i tylko "patrz jakie to słodkie" "jakie malutkie trampeczki" "oooo takie musimy mieć"

Fajnie, że tak reaguje

[pati0090]

Gratuluje udanych wizyt dziewczynki
Ja jutro idę robić badanie na obciążenie glukozy. Miała już któraś? bardzo tragiczne to jest?

[kasia_ruda]

Napisane przez pati0090

Gratuluje udanych wizyt dziewczynki
Ja jutro idę robić badanie na obciążenie glukozy. Miała już któraś? bardzo tragiczne to jest?

Moim zdaniem nie ma się czego bać ja strasznie się bałam, a w sumie czas minął mi bez problemów i dolegliwości na rozmowach z mamą, która mi towarzyszyła.

[superhuman]

Napisane przez asienkaroza

Hej dziewczyny zaraz bede was nadrabiac ale pierwsze napisze co u nas bylam dzis na usg połówkowym, dzidzia zdrowa, wszystko ok, mąż nieco zawiedziony bo liczył na syna a tu będziemy mieć drugą córę :-D z gorszych rzeczy to mamy w domu szpital, córcia ma anginę a ja początek zapalenia oskrzeli, lekarka zapisała mi antybiotyk mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

Już czytam co tam u was

Współczuje choroby i zycze zdrówka.

Ja wróciłam od lekarza, niestety - wirusowe zapalenie górnych dróg oddechowych - L4 do konca tygodnia. I leżeć leżeć leżeć

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------

Napisane przez kasia_ruda

Nasi chłopcy praktycznie w tym samym wieku, więc podobne radości z nimi, ale i zmartwienia. My mieszkamy w bloku, 11.piętro, więc kawałek wlasnej zieleni to coś dla mnie nieosiągalnego. Poza działką rodzicow, ale to 100 km od domu.

Mój mąż mega angażuje się w opiekę nad synkiem, od początku tak było. Ma taką pracę, że codziennie punkt 16.45 jest w domu i to do niego należy wieczorny rytuał, on kąpie, daje kolację, leki, usypia, czyta bajkę. Odkąd jestem w ciąży całkowicie wziął na siebie nocne wstawanie (wcześniej wstawaliśmy na zmianę), ogólnie jest mężem i tatą idealnym, serio, nie wiem, skąd miałam w życiu tyle szczęścia, że go poznałam jak urodziłam, to od razu pierwszego dnia kazał się uczyć, jak przewijać, ubierać, zawsze bardzo chciał wszystko robić, niczego się nie bał, a ja też nie jestem z tych mówiących "zostaw, ja to zrobię lepiej", pokazywałam, uczyłam, teraz to ja mialabym problem, żeby wykąpać Maksyma, bo nie robiłam tego... Dżizas, nie wiem nawet, kiedy ostatnio ja go kąpałam :P daaaawno.

Fajnie, ze masz takiego super męża. Moj TZ tez jest kochany nie powiem, pracowity itd ale dzisiaj np powiedział mi ze on wie ze z dzieckiem
Nie da rady ze jak bedzie płakało albo cos to on sobie nie poradzi. Szkoda ze ma takie podejście to przykre troche no ale cóż... Moze po porodzie cos sie zmieni... Wszyscy wokol narzekają strasznie mnie to wkurza. Ja w ogole sie tak nie nastawiam. Ze bedzie masakra ze "juz sie nigdy nie wyspie" ze bedzie płacz kołki kupy... Beda to beda jezu... "Ze drugiego to ci sie odechce zobaczysz" Nie wiem moze młoda jestem i głupia lub naiwna ale jakos nie przeraża mnie to juz nie moge sie doczekać aż przyjdzie na świat moje wyczekane i upragnione dziecko....

[pati0090]

Napisane przez kasia_ruda

Moim zdaniem nie ma się czego bać ja strasznie się bałam, a w sumie czas minął mi bez problemów i dolegliwości na rozmowach z mamą, która mi towarzyszyła.

to troche mi ulżyło bo wszyscy mnie tym straszą.

[ziuta.]

Napisane przez pati0090

Gratuluje udanych wizyt dziewczynki
Ja jutro idę robić badanie na obciążenie glukozy. Miała już któraś? bardzo tragiczne to jest?

Ja miałam i niestety muszę jeszcze raz powtórzyć samo czekanie nie było najgorsze, ale wypicie tego słodkiego gó**a to już tragedia

[Piernik Torunski]

Napisane przez scoiatael86

Kupiliśmy Renault Laguna III, 2009, świetny stosunek ceny do jakości i dość niezawodne autko, polecam - to już nasze 2gie takie

kasia_ruda - wielkie brawa dla TŻ możesz być z niego naprawdę dumna mój też mi bardzo pomaga i dba o mnie, ciekawa jestem jak to będzie przy dzieciątku

bardzo ładne..

Napisane przez superhuman

Współczuje choroby i zycze zdrówka.

Ja wróciłam od lekarza, niestety - wirusowe zapalenie górnych dróg oddechowych - L4 do konca tygodnia. I leżeć leżeć leżeć

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------




Fajnie, ze masz takiego super męża. Moj TZ tez jest kochany nie powiem, pracowity itd ale dzisiaj np powiedział mi ze on wie ze z dzieckiem
Nie da rady ze jak bedzie płakało albo cos to on sobie nie poradzi. Szkoda ze ma takie podejście to przykre troche no ale cóż... Moze po porodzie cos sie zmieni... Wszyscy wokol narzekają strasznie mnie to wkurza. Ja w ogole sie tak nie nastawiam. Ze bedzie masakra ze "juz sie nigdy nie wyspie" ze bedzie płacz kołki kupy... Beda to beda jezu... "Ze drugiego to ci sie odechce zobaczysz" Nie wiem moze młoda jestem i głupia lub naiwna ale jakos nie przeraża mnie to juz nie moge sie doczekać aż przyjdzie na świat moje wyczekane i upragnione dziecko....

oojj to teraz musisz się mocno wygrzać pod kołderką..herbata z cytryną, miodem obowiązkowo...
takie gadanie jest bez sensu..każde dziecko jest inne, ale jak się od początku nastawimy, że będzie cięzko to napewno to nie pomoże w opiece nad malcem..tżet ma prawo się obawiać, bo czeka Was (mnie też )wielka niewiadoma, a jeszcze jak dodatkowo nasłucha się jak to będzie źle i cieżko to już wcale mu się nie dziwię...

[florencee]

Napisane przez Piernik Torunski

fajnie ,ze kupiliście auto..pochwalisz się jakie? my też czegoś szukamy..ale ogólnie to mąż słabo ogararnia motoryzację, a mnie nie podoba się większość samochodów..chyba,że minicooper,ale to mało rodzinne,więc odpada..
ja zakupiłam dziś ten krem z AA, co florence polecała do skóry atopowej..dam znać jak się spisuje bo nadal mam papier ścierny na twarzy..
fajnie, że czujesz maluszka..hehe dobre porównanie..


pięknie i jakie porządek..ja to 1/8 z tego chyba nie mam..


współczuję..może jakiś zastępnik zyrtecu?ja co roku brałam chyba cirrus? to na katar? ale nie jestem pewna nazwy, nie wiem czy to można w ciąży..
ja się trzymam póki co..


duży chłop.. i sliczny brzuszek..


za drugą córcię... szybko się kurujcie

Ciekawe jak się AA sprawdzi.
Cirrusa obczaiłam - w ciąży nie można, szkoda, znam go i też mi pomagał fajnie na katar. Może dostanę na Zyrtec błogosławieństwo, oby.

Napisane przez Krefetka

Dostałam maila właśnie ze w endo online przy zakupach z kodem wyprawka2016 10% rabatu na wszystko co znajduje sie w koszyku. Tak gdybyście chciały skorzystać

Dzięki za informację, ja bardzo lubię Endo, sama kiedyś miałam z tej firmy kilka T-shirtów. Były na nich takie fajne obrazki ze zwierzakami.

Napisane przez kasia_ruda

Nasi chłopcy praktycznie w tym samym wieku, więc podobne radości z nimi, ale i zmartwienia. My mieszkamy w bloku, 11.piętro, więc kawałek wlasnej zieleni to coś dla mnie nieosiągalnego. Poza działką rodzicow, ale to 100 km od domu.

Mój mąż mega angażuje się w opiekę nad synkiem, od początku tak było. Ma taką pracę, że codziennie punkt 16.45 jest w domu i to do niego należy wieczorny rytuał, on kąpie, daje kolację, leki, usypia, czyta bajkę. Odkąd jestem w ciąży całkowicie wziął na siebie nocne wstawanie (wcześniej wstawaliśmy na zmianę), ogólnie jest mężem i tatą idealnym, serio, nie wiem, skąd miałam w życiu tyle szczęścia, że go poznałam jak urodziłam, to od razu pierwszego dnia kazał się uczyć, jak przewijać, ubierać, zawsze bardzo chciał wszystko robić, niczego się nie bał, a ja też nie jestem z tych mówiących "zostaw, ja to zrobię lepiej", pokazywałam, uczyłam, teraz to ja mialabym problem, żeby wykąpać Maksyma, bo nie robiłam tego... Dżizas, nie wiem nawet, kiedy ostatnio ja go kąpałam :P daaaawno.

Taki mąż to skarb, super!

Napisane przez kasia_ruda

Niestety, tak raz na dwa/ trzy dni nadal mi się zdarza. Np dziś rano.

Współczuję mam nadzieję, że Ci to przejdzie.

Napisane przez scoiatael86

Kupiliśmy Renault Laguna III, 2009, świetny stosunek ceny do jakości i dość niezawodne autko, polecam - to już nasze 2gie takie

kasia_ruda - wielkie brawa dla TŻ możesz być z niego naprawdę dumna mój też mi bardzo pomaga i dba o mnie, ciekawa jestem jak to będzie przy dzieciątku

To jest bardzo fajne autko.

Napisane przez ziuta.

Ja dostałam od alergologa spray do nosa Nasometin i powiem że jest skuteczny a gin dał mi Claritine tylko w razie gdyby było bardzo źle i nie codziennie.

Dzięki, może podpowiem mojemu jak będę pytać co mogę stosować.

Napisane przez superhuman

Współczuje choroby i zycze zdrówka.

Ja wróciłam od lekarza, niestety - wirusowe zapalenie górnych dróg oddechowych - L4 do konca tygodnia. I leżeć leżeć leżeć

To dobrze, że będziesz mogła sobie odpocząć w domu, leż i wygrzewaj się.

[Talantea]

Wróciłam. Poczekałam trochę, ale było warto. Maluszek cały czas zasłaniał sie rączkami, ale udało sie zrobić pare fajnych fotek.
Bedzie Chłopczyk
Było dokładnie widać "żółwika" jak to doktor nazwała
Bardzo gadatliwa była i nawet było zabawnie. Tesciowa tez weszła i popatrzyła.

Dodaje zdjęcie z profilu mojego maluszka
Tija, proszę zmien mi na początku.

Napisane przez pati0090

Gratuluje udanych wizyt dziewczynki
Ja jutro idę robić badanie na obciążenie glukozy. Miała już któraś? bardzo tragiczne to jest?

Ja ide na glukoze jutro trzeba sie zaopatrzyc w cos do czytania.

[gosiaczkam]

Talantea piękny synuś

[Piernik Torunski]

Napisane przez florencee

Ciekawe jak się AA sprawdzi.
Cirrusa obczaiłam - w ciąży nie można, szkoda, znam go i też mi pomagał fajnie na katar. Może dostanę na Zyrtec błogosławieństwo, oby.

też jestem ciekawa..
ehh z tą alergią..uciązliwe dziadostwo, a teraz w ciąży bez konkretnych leków to już wogóle..

Napisane przez Talantea

Wróciłam. Poczekałam trochę, ale było warto. Maluszek cały czas zasłaniał sie rączkami, ale udało sie zrobić pare fajnych fotek.
Bedzie Chłopczyk
Było dokładnie widać "żółwika" jak to doktor nazwała
Bardzo gadatliwa była i nawet było zabawnie. Tesciowa tez weszła i popatrzyła.

Dodaje zdjęcie z profilu mojego maluszka
Tija, proszę zmien mi na początku.



Ja ide na glukoze jutro trzeba sie zaopatrzyc w cos do czytania.

super Malec, bardzo wyraźne zdjęcie..no i wreszcie już wiesz , że marzenia Twojego tżeta co do zabaw lego itp niebawem się ziszczą
jak teściowej się podobało na wizycie?

[pati0090]

Napisane przez ziuta.

Ja miałam i niestety muszę jeszcze raz powtórzyć samo czekanie nie było najgorsze, ale wypicie tego słodkiego gó**a to już tragedia

no właśnie wypicie będzie najgorsze, A czy można wodę przy tym pić?

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------

Napisane przez Talantea

Wróciłam. Poczekałam trochę, ale było warto. Maluszek cały czas zasłaniał sie rączkami, ale udało sie zrobić pare fajnych fotek.
Bedzie Chłopczyk
Było dokładnie widać "żółwika" jak to doktor nazwała
Bardzo gadatliwa była i nawet było zabawnie. Tesciowa tez weszła i popatrzyła.

Dodaje zdjęcie z profilu mojego maluszka
Tija, proszę zmien mi na początku.



Ja ide na glukoze jutro trzeba sie zaopatrzyc w cos do czytania.

ale super, wyraźne zdjęcie gratulacje synka
to razem będziemy cierpieć przy glukozie

[Lucynka20xd]

Napisane przez Talantea

Wróciłam. Poczekałam trochę, ale było warto. Maluszek cały czas zasłaniał sie rączkami, ale udało sie zrobić pare fajnych fotek.
Bedzie Chłopczyk
Było dokładnie widać "żółwika" jak to doktor nazwała
Bardzo gadatliwa była i nawet było zabawnie. Tesciowa tez weszła i popatrzyła.

Dodaje zdjęcie z profilu mojego maluszka
Tija, proszę zmien mi na początku.



Ja ide na glukoze jutro trzeba sie zaopatrzyc w cos do czytania.

Super gratulacje ;-)



Zdrowka dla chorowitkow ;-)

[tija93]

Napisane przez Talantea

Wróciłam. Poczekałam trochę, ale było warto. Maluszek cały czas zasłaniał sie rączkami, ale udało sie zrobić pare fajnych fotek.
Bedzie Chłopczyk
Było dokładnie widać "żółwika" jak to doktor nazwała
Bardzo gadatliwa była i nawet było zabawnie. Tesciowa tez weszła i popatrzyła.

Dodaje zdjęcie z profilu mojego maluszka
Tija, proszę zmien mi na początku.



Ja ide na glukoze jutro trzeba sie zaopatrzyc w cos do czytania.

Już zmieniam Gratuluję!

Napisane przez pati0090

no właśnie wypicie będzie najgorsze, A czy można wodę przy tym pić?

Nie, tylko to co dadzą do wypicia z glukozą.

Swoją drogą, to dość szybko macie ten test

[kasia_ruda]

Napisane przez pati0090

no właśnie wypicie będzie najgorsze, A czy można wodę przy tym pić?

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------



ale super, wyraźne zdjęcie gratulacje synka
to razem będziemy cierpieć przy glukozie

Nie można. Niektórzy dodają cytrynę, ale to podobno może zakłamać wynik. Ja miałam cytrynę ze sobą i po wypiciu glukozy sobie polizałam raz. Ale nie miałam mdłości ani nic.

[ziuta.]

Napisane przez Talantea

Wróciłam. Poczekałam trochę, ale było warto. Maluszek cały czas zasłaniał sie rączkami, ale udało sie zrobić pare fajnych fotek.
Bedzie Chłopczyk
Było dokładnie widać "żółwika" jak to doktor nazwała
Bardzo gadatliwa była i nawet było zabawnie. Tesciowa tez weszła i popatrzyła.

gratuluję chłopczyka to jakie będzie imię?

Napisane przez pati0090

no właśnie wypicie będzie najgorsze, A czy można wodę przy tym pić?[COLOR="Silver"]

niestety nie można, babka pozwoliła mi tylko wypić łyk wody żeby przepłukać usta. Gin mówił że można sobie wziąć cytrynę do labu i wcisnąć do tej glukozy to trochę łatwiej wchodzi.

[Talantea]

Wszyscy juz sie pytają o imię
Tak naprawdę musze to jeszcze omówić z TZtem, to juz jak wrócimy do domu.

Tesciowej nawet sie podobało, wyszła zadowolona, ze bedzie tym razem wnuk

Ja ogólnie byłam zaskoczona jak bardzo wyraznie było widać wszystko. To nie to samo co na sprzęcie od mojego gina.
Mam filmik jak mlaska ustami nawet

[pati0090]

Napisane przez tija93

Już zmieniam Gratuluję!



Nie, tylko to co dadzą do wypicia z glukozą.

Swoją drogą, to dość szybko macie ten test

też uważam, ze szybko. Moja siostra miała dużo później ale co się będę kłócić jak lekarz mi przepisał

[Talantea]

Ja muszę zrobić tuz przed wyjazdem, gin mnie poprosił. Pewnie bym miała póżniej wszystko.