Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

[201607040950]

Napisane przez kahoko hino

zaraz będzie bdsm i whiskey nam powie, że nie mamy fajnie

Nam bdsm nie wolno, bo nie umiemy "dyskusji na poziomie" prowadzić.

[stewardesa]

jak dobrze, że se poszłyśmy z wątku bdsm, mogą wrócić do żywej, merytorycznej dyskusji, jakich na forum niewiele

[201607040950]

Napisane przez stewardesa

jak dobrze, że se poszłyśmy z wątku bdsm, mogą wrócić do żywej, merytorycznej dyskusji, jakich na forum niewiele

Lepiej wcale niż z nami.
Nam to kamień dać a zepsujemy....

[kahoko hino]

Napisane przez adeedra

Nam bdsm nie wolno, bo nie umiemy "dyskusji na poziomie" prowadzić.

i zazdrościmy!!!11oneoneone !!

Napisane przez adeedra

Lepiej wcale niż z nami.
Nam to kamień dać a zepsujemy....

chcę zobaczyć ten zepsuty kamień

[201607040950]

Napisane przez kahoko hino

chcę zobaczyć ten zepsuty kamień

Najpierw jakiś szaleniec musiałby nam go zostawić pod opieką.

[kahoko hino]

Napisane przez adeedra

Najpierw jakiś szaleniec musiałby nam go zostawić pod opieką.

krewet ostatnio nieco zwapniał - nada się?

[af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7]

Dobra, moje kochane. Sam widzę, od dłuższego czasu, że temat się wyczerpał. Wy już kręcicie na mnie nosem, ja zdaję się być niereformowalny. Poza tym jestem bucem, seksistą, pisdeczką itd. Czas przestać gadać o tym samym i już nieproszony nie będę prowokował tego tematu. Zobaczymy jak się potoczy...

Napisane przez kahoko hino

to się nazywa głód skóry. być może z przebłyskiem rozsądku.

I nie przechodzi!

[kahoko hino]

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Dobra, moje kochane. Sam widzę, od dłuższego czasu, że temat się wyczerpał. Wy już kręcicie na mnie nosem, ja zdaję się być niereformowalny. Poza tym jestem bucem, seksistą, pisdeczką itd. Czas przestać gadać o tym samym i już nieproszony nie będę prowokował tego tematu. Zobaczymy jak się potoczy...

możesz nam zrobić niespodziankę i pójść na psychoterapię.

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

I nie przechodzi!

a dlaczego ma przejść? instynkt panie, instynkt. może urośnie na tyle duży, że ruszysz tyłek i coś ze sobą zrobisz.

[201607040950]

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Dobra, moje kochane. Sam widzę, od dłuższego czasu, że temat się wyczerpał.

Tak. Jak tak napiszesz, to wszystkie totalnie będziemy miały wrażenie, że to Ty nam powiedziałeś "dość".

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Wy już kręcicie na mnie nosem, ja zdaję się być niereformowalny.

Zdajesz się?

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Poza tym jestem bucem, seksistą, pisdeczką itd.

Spodobało Ci się.

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Czas przestać gadać o tym samym i już nieproszony nie będę prowokował tego tematu. Zobaczymy jak się potoczy...

Co teraz? Będziesz pisał pamiętnik?

[af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7]

Napisane przez kahoko hino

a dlaczego ma przejść? instynkt panie, instynkt. może urośnie na tyle duży, że ruszysz tyłek i coś ze sobą zrobisz.

Załatwię to sam i wystarczy na pół godziny.

Napisane przez adeedra

Tak. Jak tak napiszesz, to wszystkie totalnie będziemy miały wrażenie, że to Ty nam powiedziałeś "dość".

O to chodzi.

Napisane przez adeedra

Zdajesz się?

Tak. Bo sądzę że są rzeczy które by mnie przekonały.

Napisane przez adeedra

Spodobało Ci się.

Nie.

Napisane przez adeedra

Co teraz? Będziesz pisał pamiętnik?

Będę popłakiwał.

[kahoko hino]

adeedra, on dramatycznie odchodzi, jak krewet eh, ci wizażankowie, niby każdy inny, a wszyscy tacy sami...

[af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7]

Napisane przez kahoko hino

adeedra, on dramatycznie odchodzi, jak krewet eh, ci wizażankowie, niby każdy inny, a wszyscy tacy sami...

Odchodzę? Chyba śnisz.

[kahoko hino]

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Odchodzę? Chyba śnisz.

no znikasz, nie będziesz ciągnąć tematu... my za stare wygi jesteśmy, żeby takich podręcznikowych tekstów nie rozpoznać.

[stewardesa]

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Tak. Bo sądzę że są rzeczy które by mnie przekonały.

Czyli dalej ciągniesz temat.

[af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7]

Napisane przez stewardesa

Czyli dalej ciągniesz temat.

To ignoruj.

[stewardesa]

Przecież każdy Ci odpisuje. Zresztą to nie mój wątek.

[af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7]

Ej, ale szkoda by wątek spadł gdzieś daleko. Nic was ostatnio nie frustruje?

[201607040950]

Tu, bo tam zaraz zawalimy LP dyskusję tak, że się nie dokopie do tego, co do niego.

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Napisałaś coś okropnego na kogoś z moderacji? Nastukałaś pierdyliard postów by zyskać wiarygodność i teraz w co drugim poście reklamować sexshop?

Mniej więcej.

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Odniosłem się trochę do samej desperacji.
A sytuacja. Ja wiem że to nieuczciwe i głupie. Ale jestem w stanie zrozumieć chłopaka. Mówiłaś już kiedyś że nie ma na świecie pokrzywdzonego faceta w którego sytuację nie potrafiłbym się wczuć.

Jesteś w stanie go zrozumieć. Taa. A wyobrazić sobie hipotetyczny splot zdarzeń, w którym ta taktyka popłaca - nie zapominając o nerwicy - jesteś w stanie?

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Nie napisałem przecież "super postawa LP, rób tak dalej to zaruchasz!" Ale domyślam się co go gryzie.

Wiódł ślepy kulawego - coś sobie chłopie wymyśliłeś, niespecjalnie ma sens, ale próbuj, może się uda.

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

No, określenie nieeleganckie. Chodziło mniej więcej o to czy ktoś spełnia wymogi, które stawia się potencjalnemu partnerowi. Nie mężczyźnie. Tu nawet stawianie wymogów jest dla mnie czymś abstrakcyjnym, co dopiero ich spełnianie.

Jest to dla Ciebie na tyle abstrakcyjne, że łykasz to bez popitki anyłej?

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Ale tylko mnie cytowałaś.

Jesteśmy w trakcie dyskusji, która zaczęła się od postów LP - wszyscy po kolei się do nich odnosili i do wypowiedzi poprzedników też.
Powinnam zacytować całość, żebyś zajarzył, że to, co nie pasuje nie jest do Ciebie?

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Nooo... Już nie raz krytykowałem ludzi za wyrażanie poglądów, taki ze mnie despotyczny dupek i cenzor.

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Serio? Nie wiem, też nie uznaję tego za czyn chwalebny i nie zdziwiłbym się gdybyś jeszcze za to że w ogóle ją oszukałem mnie zjechała. Ale nie sądzę bym zrobił coś bardzo złego.

Wybaczam Ci tak, jak wybaczam nastoletnim prostytutkom .

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Wywalczyłem awans z gorszego sortu, odzyskałem miejsce w tabeli?

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Znowu - cytowałaś mnie. Dalsza część tamtej wypowiedzi sugeruje że łączysz w swoich myślach tamtego kolesia ze mną i objeżdżasz mnie.

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Oj, ja bym to nazwał to bronieniem. Jutro, jak będę miał więcej sił wygrzebię ten wątek i sobie poczytam.
No na prawo i lewo to nie. Ale z premedytacją i wyrachowaniem. Zagubienie i ciężka przeszłość nie są usprawiedliwieniem dla zdradzania z pełną świadomością. Poza tym nie kochała i miała zamiar dalej się z kimś innym zabawiać - po co ten związek?
Szkody mogły być wielkie. Ale nie małą szkodą jest to że facet nigdy się nie dowie, przekonany o tym że ma fajną kobietę. Chyba że wyznajesz zasadę "czego oczy nie widzą..."
Poza tym pamiętam że w tym wątku, mimo że Twoje zdanie mi się nie spodobało, skomentowałem jakoś w pozytywny sposób Twoje poglądy i sposób ich wyrażania. Nieroztropnie. Czy to było w innym, wspominając tylko o tamtym?

Ja bym to nazwała inną sytuacją. Ty wypaczyłeś.
Ani nie "na prawo i lewo", ani nie z premedytacją i wyrachowaniem. A już na pewno nie z pełną świadomością i o tym pisałam.
Nazywasz prostytucję "zabawą"? Praca jak praca. Też miałam taki epizod. Jakbym kilka lat temu wiedziała, jak się będę czuć po paru miesiącach pisania artykułów dla debili, to poszłabym ssać f*uty niedomytym przechodniom w jakiejś syfiastej okolicy. Nie wierzę, że mogłabym się po tym czuć mniej zbrukana.
Pewnych rzeczy nie przewidzisz, zwłaszcza jeśli masz naście lat. A ludzie jak zlinczują, to zlinczują na amen.

"Nie kochała" i "po co związek" - serio? Osiemnastolatków z odpowiednio poważnego podejścia do relacji damsko-męskich będziesz rozliczał? Zakładasz, że ilu z nich rozumie, co to miłość i na czym polega związek?

Nie wyznaję zasady "czego oczy nie widzą", ale uznaję, że pewnych rzeczy lepiej nie mówić.
To ją uczyniło niefajną kobietą na resztę życia?
Nie skomentowałeś mojego stanowiska pozytywnie. Podjąłeś próbę przywołania mnie do porządku pedagogiczną zagrywką "uuu jak możesz, przecież w innych tematach...".

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

O. Że miałaś o mnie w miarę pozytywne zdanie, miałaś mnie za niegłupiego idiotę, buca w lepszym tego słowa znaczeniu i ogólnie była jakaś nić sympatii to zauważyłem. Ale że byłem "mężczyzną" to mi bardzo miło.

Bez cudzysłowu. Nie czaję o co Ci chodzi. Masz samoocenę nie na poziomie -sto, ale -miliard?

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Szkoda że było i minęło.

Zestaw małego manipulanta znowu w użyciu.

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Owszem, mój. Może kiedyś jakoś go rozwiążę.

Może byś zaczął od teraz, co? Jeden post o gorszym sorcie i będziesz sobie na tym demotywacyjne mantry budował?
Po co?

[af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7]

Napisane przez adeedra

Tu, bo tam zaraz zawalimy LP dyskusję tak, że się nie dokopie do tego, co do niego.

Łii.

Napisane przez adeedra

Mniej więcej.

Mniej więcej oba naraz?

Napisane przez adeedra

Jesteś w stanie go zrozumieć. Taa. A wyobrazić sobie hipotetyczny splot zdarzeń, w którym ta taktyka popłaca - nie zapominając o nerwicy - jesteś w stanie?

Hipotetycznie. Jeśli gość ma wysrane na odczucia drugiej osoby, gdyby wszystko wyszło na jaw, jeśli zaciągnie przez to jakąś niewiastę którą będzie chciał tylko puknąć to tak, popłaci mu. Tylko mu. I nie mówię że to dobre.

Napisane przez adeedra

Wiódł ślepy kulawego - coś sobie chłopie wymyśliłeś, niespecjalnie ma sens, ale próbuj, może się uda.

Nieee, nie próbuj lepiej. Kiedyś pobzykasz i jakoś pójdzie. Ja się nie znam, mam doświadczenie tylko jako Zev.

Napisane przez adeedra

Jest to dla Ciebie na tyle abstrakcyjne, że łykasz to bez popitki anyłej?

Jest przed trzecią, pisz konkretnie i dużymi literami. Chodzi o to że w moim przypadku tak wszystko łykam wbrew temu co tu napisałem? Czy że co?

Napisane przez adeedra

Jesteśmy w trakcie dyskusji, która zaczęła się od postów LP - wszyscy po kolei się do nich odnosili i do wypowiedzi poprzedników też.
Powinnam zacytować całość, żebyś zajarzył, że to, co nie pasuje nie jest do Ciebie?

Udowodniłem Ci nie raz że bywam ciężko kapujący.

Napisane przez adeedra

Wybaczam Ci tak, jak wybaczam nastoletnim prostytutkom .

Kurde, to chyba całkiem nieźle.

Napisane przez adeedra

Napisałaś że teraz też już jestem dla Ciebie mężczyzną "gorszego sortu". Wciąż nim jestem?

Napisane przez adeedra

Ani nie "na prawo i lewo", ani nie z premedytacją i wyrachowaniem. A już na pewno nie z pełną świadomością i o tym pisałam.
Nazywasz prostytucję "zabawą"? Praca jak praca. Też miałam taki epizod. Jakbym kilka lat temu wiedziała, jak się będę czuć po paru miesiącach pisania artykułów dla debili, to poszłabym ssać f*uty niedomytym przechodniom w jakiejś syfiastej okolicy. Nie wierzę, że mogłabym się po tym czuć mniej zbrukana.
Pewnych rzeczy nie przewidzisz, zwłaszcza jeśli masz naście lat. A ludzie jak zlinczują, to zlinczują na amen.

"Nie kochała" i "po co związek" - serio? Osiemnastolatków z odpowiednio poważnego podejścia do relacji damsko-męskich będziesz rozliczał? Zakładasz, że ilu z nich rozumie, co to miłość i na czym polega związek?

Nie wyznaję zasady "czego oczy nie widzą", ale uznaję, że pewnych rzeczy lepiej nie mówić.
To ją uczyniło niefajną kobietą na resztę życia?
Nie skomentowałeś mojego stanowiska pozytywnie. Podjąłeś próbę przywołania mnie do porządku pedagogiczną zagrywką "uuu jak możesz, przecież w innych tematach...".

Laska ogarnia świat na około i wie co robi. Dla mnie to wystarczy.
Praca jak praca. Nie każdemu musi się podobać. Nie wiem o co chodzi z epizodem i artykułami, jeśli chcesz to rozwiń bym załapał. Znaczy domyślam się ale możliwe że niedokładnie albo całkowicie błędnie.
Jako osiemnastolatek nie byłem bezmyślny i nie uważałem że zranienie mnie przez innych usprawiedliwia ranienie innych.
Może być fajną kobietą ale na pewno nie uczynią jej tego jej zachowanie i zatajanie dość istotniej prawdy.
Mało wiem o życiu, w jej sytuację niestety nie potrafię się wczuć. A chciałbym.
A to sorry. No ale był w tym jakiś niezamierzony komplement, może małe lizusostwo.

Napisane przez adeedra

Bez cudzysłowu. Nie czaję o co Ci chodzi. Masz samoocenę nie na poziomie -sto, ale -miliard?

Nie wiem czy -miliard ale za wielka to ona nie jest.

Napisane przez adeedra

Zestaw małego manipulanta znowu w użyciu.

Napisane przez adeedra

Może byś zaczął od teraz, co? Jeden post o gorszym sorcie i będziesz sobie na tym demotywacyjne mantry budował?
Po co?

E, przecież mnie znasz. Trochę. Po postach. Ale wiesz jaki jestem.
Zacząć? Też mnie wyślesz na terapię?

[201607040950]

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Mniej więcej oba naraz?

Tak. Krem na hemoroidy na bazie pieprzu będę reklamować - wydajny, ekonomiczny i doskonale sprawdzający się w podróży!

No i przed chwilą zauważyłam, że atakadpersonam chytrze wyśledził mnie w temacie o tłustej pale, która się nie mieści. Wszystko, byleby zrobić Ci dobrze, Zevuś .

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Hipotetycznie. Jeśli gość ma wysrane na odczucia drugiej osoby, gdyby wszystko wyszło na jaw, jeśli zaciągnie przez to jakąś niewiastę którą będzie chciał tylko puknąć to tak, popłaci mu. Tylko mu. I nie mówię że to dobre.

Ech. Czyś Ty słyszał kiedykolwiek czym jest nerwica i jak wpływa na ludzkie zachowanie?
Btw. będąc tak prawym i uczciwym, jakim chciałbyś być pomyślałbyś najpierw o oszukanej dziewczynie, potem o tym, że jest duża szansa na to, że przez to kłamstwo się zaplącze, zestresuje i zrobi z siebie idiotę.
Aale niee. W Twojej głowie ten absurdalny plan ma szanse powodzenia. wbrew wszystkiemu na niebie i ziemi.

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Nieee, nie próbuj lepiej. Kiedyś pobzykasz i jakoś pójdzie. Ja się nie znam, mam doświadczenie tylko jako Zev.

Tego tematu on przecież nie czyta.

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Jest przed trzecią, pisz konkretnie i dużymi literami. Chodzi o to że w moim przypadku tak wszystko łykam wbrew temu co tu napisałem? Czy że co?

O to, że znalazłeś sobie nową obelgę i zacząłeś się nią automatycznie biczować, przyjmując ją tak, jakby była adresowana do Ciebie.

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Udowodniłem Ci nie raz że bywam ciężko kapujący.

Nic to w porównaniu z odstawieniem dramy końcowej, zapoznaniem się z umiarkowanie obojętną reakcją i zawziętymi próbami odzyskania zainteresowania.

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Napisałaś że teraz też już jestem dla Ciebie mężczyzną "gorszego sortu". Wciąż nim jestem?

Nie. "A to spoko" było anulowaniem.
Zreeeesztą. Z czym Ty masz problem. Toć z reszty mojej wypowiedzi można było jasno wywnioskować, że mężczyzn na sorty nie dzielę - więc spadając do tego gorszego sortu byłeś tym jedynym, wyjątkowym... (co z tego, że gra-podobna-do-badmintona w domyśle)

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Laska ogarnia świat na około i wie co robi. Dla mnie to wystarczy.
Praca jak praca. Nie każdemu musi się podobać. Nie wiem o co chodzi z epizodem i artykułami, jeśli chcesz to rozwiń bym załapał. Znaczy domyślam się ale możliwe że niedokładnie albo całkowicie błędnie.
Jako osiemnastolatek nie byłem bezmyślny i nie uważałem że zranienie mnie przez innych usprawiedliwia ranienie innych.
Może być fajną kobietą ale na pewno nie uczynią jej tego jej zachowanie i zatajanie dość istotniej prawdy.
Mało wiem o życiu, w jej sytuację niestety nie potrafię się wczuć. A chciałbym.
A to sorry. No ale był w tym jakiś niezamierzony komplement, może małe lizusostwo.

Ogarnia, ale nie ogarniała.
Wystarczy jak zapamiętasz "ssanie f*utów niedomytym przechodniom", jak tak czytam to sama jestem pod wrażeniem swojej klasy. Umieram z ciekawości co wymyśliłeś, że się domyśliłeś - uchyl rąbka tajemnicy, proszę.
Ona też nie.
Nie wczuwałam się w jej sytuację, wczuwałam się w takie sytuacje.
Nie, nie było. Rozczarowanie i manipulacja =/= komplementy.

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Nie wiem czy -miliard ale za wielka to ona nie jest.

Możesz to łatwo obliczyć.
Na ile punktów byłabym Ci w stanie dowalić gdybym się maksymalnie postarała (pozostając randomem z forum i zaokrąglając 0 do 1)? Pomnóż to przez -sto.

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Ech...

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

E, przecież mnie znasz. Trochę. Po postach. Ale wiesz jaki jestem.

Co z tego, że znam? Mam nie reagować na coś, do czego tak zawzięcie mnie prowokujesz?

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Zacząć? Też mnie wyślesz na terapię?

Spokojnie. Nie wyślę. Nie wierzysz w nią, więc i tak nic nie da. Jako tradycjonalistka zostanę przy prądzie.

[stewardesa]

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Nic nie usprawiedliwia. Sama desperacja nie jest jeszcze "obrzydliwym zachowaniem".

Ale jakimś cudem desperaci zawsze przejawiają obrzydliwe zachowania. Różnią się tylko tym, jak długo potrafią je ukrywać.

Adeedra jest wyrozumiała, bo przyjęła, żeś głupi albo ślepy, ja widzę, że rżniesz głupa. Grasz na zwłokę. Mowa nie była ogólnie o desperacji, ale o tych konkretnych pomysłach:

Ja rozumiem można ryzykować przyznanie się do tego ale jak mamy cały czas kontakt z kobietami, randki itp. Ale jak ktoś tego kontaktu ma mało i mu sie jakaś kobieta trafi to moim zdaniem nie warto ryzykować, może to nie jest do końca fair ale może to być jedyna szansa żeby przeżyć gorszy bądź lepszy seks w życiu.

Co odnosiło się do:

A jeżeli by mi bardzo zależało na kobiecie która ma takie poglądy jak ty ? Ja wiem że dlatego każecie się przyznawać bo chcecie ułatwić sobie przesiew "trefnych" egzemplarzy. Ale przynajmniej utrudnimy wam to zadanie Dlatego dalej będe obstawał żeby o tym nie mówic przynajmniej do pierwszego razu. Jak nie wyjdzie to przynajmniej będzie jakieś doświadczenie na przyszłość.

Wiesz jeżeli mam spieprzyc nieźle zapowiadający się związek przyznaniem się do tego że jeszcze nie uprawiałem seksu to lepiej według mnie zarezykować tą "toksyczność". A przynajmniej powiedzieć po fakcie. To przynajmniej dam sobie szanse do wykazania się i nie będe skreślał od początku szansy. Poza tym nie powinno obchodzić drugiej osoby moja przeszłośc jeżeli sam bym się jej nie domagał od kobiety. Dżentelmeni nie rozmawiają o swoich poprzednich związkach

Nie wiem czy kiedys poznam kogoś, ale napewno pod żadnym pozorem nie będe się przyznawał do tego że jeszcze nie uprawiałem seksu. To jest samobój. Jasne że chciałbym poznać dziewczyne która tak samo jak ja jest dziewicą, takie moje marzenie.

Urocze

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Napisałem to z TĄ BUŹKĄ. TA BUŹKA jak niżej zauważyłaś plus dorobiłaś trochę ideologii sugeruje jakieś rozbawienie, czy coś w tym stylu. Chyba jeszcze dumę ale nie wiem gdzie w tej wypowiedzi na nią miejsce.

Miejsce jest w powyższym - dumny jesteś z kolegi, że sobie zamierza jakoś radzić kłamiąc, co jest dobrym sposobem, bo przecież u ciebie kłamstwo ZAŁATWIŁO sprawę Ta buźka ma usprawiedliwiać obwinianie kobiet za czyjeś prawictwo i nieudane życie seksualne.

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Nie widzę tu nic szlachetnego. W sytuacji przygodnego seksu w ogóle nie powinno być o czym wspominać. Zaś z moją byłą uznaliśmy że powiemy sobie jakie mamy doświadczenia i tak było.

A co to ma do rzeczy? WY wspominaliście i okłamałeś ją. Znowu - nie rozmawiamy o JAKIMŚ przygodnym seksie, tylko o twoim konkretnym, który opisałeś i o tym, że nie byłoby go, gdybyś nie skłamał. Czyli tylko dzięki desperackiemu wciskaniu kitu pozbyłeś się brzemienia
I dlaczego niby w przypadku przygodnego seksu nie powinno się o tym rozmawiać?

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Wcisnąłem kit? Myślisz że od początku bajerowałem ją że jestem doświadczony?

Nie, później. Co to zmienia?

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Co miałem powiedzieć lasce, która po nieudanym naje-ańczym podejściu zapytała czy byłem prawiczkiem i wyraziła nadzieję że nie, bo głupio by tak wyglądał mój pierwszy raz? Poza tym była ode mnie rok starsza, doświadczona a ja uważałem wtedy głupio że wręcz wstyd być prawiczkiem.

Aaaaa, czyli chodziło tylko o to, że ona się martwiła o twój pierwszy raz, a ty nie, więc to w sumie bez znaczenia dla niej? Szkoda tylko, że wcześniej pisałeś coś innego:

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Moja pierwsza partnerka też nie wiedziała że jestem prawiczkiem, wręcz ucieszyła się że nie jestem bo się bała że taki seks z niewielką dozą uczuć będzie nieodpowiedni dla mnie na pierwszy raz, poza tym też się bała niedoświadczonych.

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Takie miałem towarzystwo, w którym dużo się działo to i ja musiałem w tym brać udział.

Biedactwo. Zmusili

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Dumy? Zero.

To skąd te wszystkie i "wszystko załatwione"?

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Rozbawienia? Tak, z tego że się obawiała a jej obawy okazały się bezpodstawne.

A to wiesz skąd: ? Nagła pewność siebie? Nagła amnezja w kwestii 15-cm przyrodzenia, które przecież uniemożliwia satysfakcjonujący seks?

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Duża przesada z tym porównaniem, nie uważasz? Bardziej pasowałoby tu wkleić na przykład taką moralną elitę jak "nie kochałam go i zdradzałam na lewo i prawo mimo że byliśmy w związku, teraz jednak już go kocham i jestem taka biedna", której kiedyś broniłaś.

Daj linka.

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

A do tej pory uważałaś?

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Nie napisałem przecież "super postawa LP, rób tak dalej to zaruchasz!" Ale domyślam się co go gryzie.

Napisałeś.

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Serio? Nie wiem, też nie uznaję tego za czyn chwalebny i nie zdziwiłbym się gdybyś jeszcze za to że w ogóle ją oszukałem mnie zjechała.

No jak nie uważasz?

Nic się nie stało, nie mam traumy, ona dalej nie wie że byłem. Wszystko załatwione.

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Ale nie sądzę bym zrobił coś bardzo złego.
Wywalczyłem awans z gorszego sortu, odzyskałem miejsce w tabeli?

Jak widać nie.

Napisane przez adeedra

No i przed chwilą zauważyłam, że atakadpersonam chytrze wyśledził mnie w temacie o tłustej pale, która się nie mieści.

Gdzie?

[kahoko hino]

[201607040950]

Napisane przez stewardesa

Adeedra jest wyrozumiała, bo przyjęła, żeś głupi albo ślepy, ja widzę, że rżniesz głupa. Grasz na zwłokę.

O nienienienienienienie. Krewet jest ślepy i uroczo powolny w myśleniu. Ten zgrywa biednego misia.

Napisane przez stewardesa

I dlaczego niby w przypadku przygodnego seksu nie powinno się o tym rozmawiać?

Jak będziesz na niego tak krzyczeć w poście to nigdy się nie dowiemy skąd mu się wziął ten uroczy stosunek do kobiet z bujniejszą niż on przeszłością seksualną, zważywszy na to, że zgodnie z jego deklaracjami większość jego partnerek seksualnych było jednorazowymi przygodami, bez potrzeby szczerego rozmawiania o czymkolwiek.

Napisane przez stewardesa

Aaaaa, czyli chodziło tylko o to, że ona się martwiła o twój pierwszy raz, a ty nie, więc to w sumie bez znaczenia dla niej?

Chodziło o to, że zahukana pierdoła napaplała, co jej ślina na język przyniesie, byle przetrwać. Przy okazji histeryk zapewne urządził sobie projekcję tego, jak wyglądałoby jego życie, gdyby wszyscy dookoła nagle zaczęli mieć polew z niego, z jego prawictwa i jego kłamstwa na ten temat. W swoich oczach nadal pozostaje porządnym chłopcem (a i deklaruje, że świadomość w tym wieku miał już pełną tego, co robi), inni chłopcy też - ale na wczucie się w sytuację dziewczyny brak mu doświadczenia życiowego.
Coś pięknego się tu rodzi.

Napisane przez stewardesa

A to wiesz skąd: ?

Jakie wie? Kłamie przecież. Ona się bała, że nieudana próba po pijaku była jego pierwszym razem i że będzie to źle wspominał. On się bał, że jak jej powie, że to prawda, to ona się z nim drugi raz nie spróbuje bzyknąć. Skłamał jej, że to nie był jego pierwszy raz, więc jej obawy były bezpodstawne.

Napisane przez stewardesa

Daj linka.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=832427

Napisane przez stewardesa

Gdzie?

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=878591

[kahoko hino]

Napisane przez adeedra

O nienienienienienienie. Krewet jest ślepy i uroczo powolny w myśleniu. Ten zgrywa biednego misia.

z tym uroczym to subiektywne odczucie, ale z resztą się zgadzam.

Napisane przez adeedra

Jak będziesz na niego tak krzyczeć w poście to nigdy się nie dowiemy skąd mu się wziął ten uroczy stosunek do kobiet z bujniejszą niż on przeszłością seksualną, zważywszy na to, że zgodnie z jego deklaracjami większość jego partnerek seksualnych było jednorazowymi przygodami, bez potrzeby szczerego rozmawiania o czymkolwiek.

przecież wiemy: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=103762&page=20

[stewardesa]

Napisane przez adeedra

O nienienienienienienie. Krewet jest ślepy i uroczo powolny w myśleniu.

Ta. Błazen ślepy.

Osobliwą cechą tego skorupiaka są również oczy - prawdopodobnie najlepiej rozwinięte wśród wszystkich zwierząt. Poruszają się one niezależnie i umożliwiają nie tylko 360-stopniowy zakres widoczności, ale również widzenie m.in. w ultrafiolecie i podczerwieni, a także rozróżnianie polaryzacji światła.

Powolny? Znaczy, że on robi jakieś postępy?

Napisane przez adeedra

Ten zgrywa biednego misia.

Czyli rżnie głupa.

Napisane przez adeedra

Jak będziesz na niego tak krzyczeć w poście to nigdy się nie dowiemy skąd mu się wziął ten uroczy stosunek do kobiet z bujniejszą niż on przeszłością seksualną, zważywszy na to, że zgodnie z jego deklaracjami większość jego partnerek seksualnych było jednorazowymi przygodami, bez potrzeby szczerego rozmawiania o czymkolwiek.

Jak to skąd? Przecież to oczywiste i pisał. Boi się porównania z wcześniejszymi partnerami.

Napisane przez adeedra

Chodziło o to, że zahukana pierdoła napaplała, co jej ślina na język przyniesie, byle przetrwać. Przy okazji histeryk zapewne urządził sobie projekcję tego, jak wyglądałoby jego życie, gdyby wszyscy dookoła nagle zaczęli mieć polew z niego, z jego prawictwa i jego kłamstwa na ten temat.

Ta. Pierdoła. Histeryk. Zastraszony biedaczek.

Napisane przez adeedra

W swoich oczach nadal pozostaje porządnym chłopcem (a i deklaruje, że świadomość w tym wieku miał już pełną tego, co robi), inni chłopcy też - ale na wczucie się w sytuację dziewczyny brak mu doświadczenia życiowego.
Coś pięknego się tu rodzi.

A co ma doświadczenie do rzeczy? Empatii mu brak.

Napisane przez adeedra

Jakie wie? Kłamie przecież. Ona się bała, że nieudana próba po pijaku była jego pierwszym razem i że będzie to źle wspominał. On się bał, że jak jej powie, że to prawda, to ona się z nim drugi raz nie spróbuje bzyknąć. Skłamał jej, że to nie był jego pierwszy raz, więc jej obawy były bezpodstawne.

Napisał, że ona nie chciała iść do łóżka z kimś niedoświadczonym.

Napisane przez adeedra

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=878591

Co za argumenty z dupy. To tak, jakby pisać, że gdzieś są piękni ludzie, którym uroda przeszkadza w życiu i są np. z tego powodu odrzucani. Oh wait

[201607040950]

Napisane przez kahoko hino

z tym uroczym to subiektywne odczucie, ale z resztą się zgadzam.

Oj tam. Bo przypomina mi się fragment serialu, który oglądałam ze 20 lat temu. Dwie kobiety rozmawiały o byłych jednej z nich. Leciało jakoś:
1: a pamiętasz mojego narzeczonego?
2: którego? Kulawego czy zezowatego?
1: nie był kulawy, tylko miał własny styl chodzenia. Chodzi mi o zezowatego, który zresztą też wcale nie był zezowaty, miał po prostu to jedno oczko tak uroczo leniwe...

Napisane przez kahoko hino

przecież wiemy: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=103762&page=20

Czemu po raz któryś z kolei wysyłasz mi linka do 20 strony? Co ja mam tam znaleźć?
Bo tooo z kolei przypomina mi żart z lataniem z gazetą i wrzaskiem "ej zobacz co się dzieje, zobacz, czytaj, czytaj", podsuwaniem komuś maź nudnego artykułu o niczym i kwitowaniu tego słowami " no widzisz, jakby nie ja, to nigdy byś tego nie przeczytał".

Napisane przez stewardesa

Powolny? Znaczy, że on robi jakieś postępy?

Robi. Małe.
O mantisszrimpach to się nasłuchałam za wszystkie czasy robiąc gify.

Napisane przez stewardesa

Czyli rżnie głupa.

Ano.

Napisane przez stewardesa

Jak to skąd? Przecież to oczywiste i pisał. Boi się porównania z wcześniejszymi partnerami.

To oczywiste, ale oczekuję, że tam jest jeszcze jakiś trup pod podłogą, bo mi śmierdzi.

Napisane przez stewardesa

Ta. Pierdoła. Histeryk. Zastraszony biedaczek.

Chodziło mi raczej o to, jak to wypada w zestawieniu z jego postawą na innych frontach, ale " " też w sumie może być.

Napisane przez stewardesa

Eee tam.

Napisane przez stewardesa

A co ma doświadczenie do rzeczy? Empatii mu brak.

Nie wiem, co ma doświadczenie do rzeczy. On to napisał.
Co ma do rzeczy empatia? Dla mężczyzn mu jej nie brak, więc implikuję, że działa sprawnie.

Napisane przez stewardesa

Napisał, że ona nie chciała iść do łóżka z kimś niedoświadczonym.

Napisał, że jej obawy były bezpodstawne, bo ją okłamał, że nie było tak, jak się obawiała.

W tłumaczeniu na Zevowe:
"Jeśli w przeszłości pracowałam jako prostytutka, a facet obawia się, że w przeszłości pracowałam jako prostytutka i mnie o to zapyta, a ja powiem mu, że wcale nie - i tym sposobem jego obawy okażą się bezpodstawne".
Piękno prostoty.
Aaa - i jeszcze "ale jakbym miała za niego wyjść w bazylice, w Konstantynopolu, zaślubiana przez dwóch papieży, to na pewno bym mu powiedziała prawdę, bo uważam, że w małżeństwie nie należy ukrywać takich rzeczy".

Napisane przez stewardesa

Co za argumenty z dupy. To tak, jakby pisać, że gdzieś są piękni ludzie, którym uroda przeszkadza w życiu i są np. z tego powodu odrzucani. Oh wait

Czekam, czekam, czekam.

[stewardesa]

Napisane przez adeedra

Robi. Małe.

Borze, gdzie?

Napisane przez adeedra

To oczywiste, ale oczekuję, że tam jest jeszcze jakiś trup pod podłogą, bo mi śmierdzi.

Nie uważam, że są puszczalskie, ALE... też oczywiste.

Napisane przez adeedra

Eee tam.

Napisane przez adeedra

Co ma do rzeczy empatia? Dla mężczyzn mu jej nie brak, więc implikuję, że działa sprawnie.

Czyli mizoginia.

Napisane przez adeedra

Napisał, że jej obawy były bezpodstawne, bo ją okłamał, że nie było tak, jak się obawiała.
W tłumaczeniu na Zevowe:
"Jeśli w przeszłości pracowałam jako prostytutka, a facet obawia się, że w przeszłości pracowałam jako prostytutka i mnie o to zapyta, a ja powiem mu, że wcale nie - i tym sposobem jego obawy okażą się bezpodstawne".
Piękno prostoty.
Aaa - i jeszcze "ale jakbym miała za niego wyjść w bazylice, w Konstantynopolu, zaślubiana przez dwóch papieży, to na pewno bym mu powiedziała prawdę, bo uważam, że w małżeństwie nie należy ukrywać takich rzeczy".

O bosze. To ja bym do tego nie doszła. Takiego levelu hipokryzji to ja nie panimaju. Myślałam, że chodziło o "bała się seksić z niedoświadczonym, bo myślała, że jej nie zadowoli, ale jej obawy okazały się bezpodstawne, bo było ".

Napisane przez adeedra

Czekam, czekam, czekam.

A to musisz z Anią porozmawiać.

[kahoko hino]

Napisane przez stewardesa

Borze, gdzie?

ja też nie widzę

Napisane przez stewardesa

Czyli mizoginia.

bardziej projekcja. on rozumie tylko te bóle, których sam doświadcza, lub tych ludzi, z którymi się utożsamia.

Napisane przez stewardesa

O bosze. To ja bym do tego nie doszła. Takiego levelu hipokryzji to ja nie panimaju. Myślałam, że chodziło o "bała się seksić z niedoświadczonym, bo myślała, że jej nie zadowoli, ale jej obawy okazały się bezpodstawne, bo było "

ja zrozumiałam, że ona nie uciekła w trakcie 'bo jednak jesteś tak kijowy, że na pewno był to Twój pierwszy raz', że nie włożył jej penisa w oko, więc obawy były bezpodstawne. choć logicznie poprawnie Twoja wersja jest correct, ale tu mamy z Zevem do czynienia, jemu logika jest obca.

[201607040950]

Napisane przez stewardesa

Borze, gdzie?

Jak miałam siłę na dawanie prywatnych wykładów.

Napisane przez stewardesa

Nie uważam, że są puszczalskie, ALE... też oczywiste.

Wiem, że trupy są w szafie, tapczanie i zwiniętym dywanie, ale nadal coś mi śmierdzi pod podłogą.

Napisane przez stewardesa

Czyli mizoginia.

Mizoginia to tapczan.

Napisane przez stewardesa

O bosze. To ja bym do tego nie doszła. Takiego levelu hipokryzji to ja nie panimaju. Myślałam, że chodziło o "bała się seksić z niedoświadczonym, bo myślała, że jej nie zadowoli, ale jej obawy okazały się bezpodstawne, bo było ".

Bo tak naprawdę to Ty masz dobre serduszko, nie ja.

Napisane przez stewardesa

A to musisz z Anią porozmawiać.

Aaa. To rozmawiałam.

[stewardesa]

Napisane przez adeedra

Jak miałam siłę na dawanie prywatnych wykładów.

Chodzi o to, że przeprosił tę laskę?