Plotkowy dla dietetyczek :) III

[Mangolina]

Lolciu, Nefre - wiem jak to jest Kiedyś to przeżywałam jak byłam małą dziewczynką. Mój tata nie był jakimś alkoholikiem, ale jak wypijał to tyle, że budził się w nim... demon? Po pewnym zdarzeniu rano wybiegł do kwiaciarni i od tych paru lat kończy się na góra 2 piwach (tfu, tfu!)

W ogóle to przypisałam sobie dzisiaj raka krtani Mimo, że jest rzadki i występuje u facetów palących po 50-tce

[śnieżka_]

przeciez mi sie jutro nie bedzie chcialo tego wszystkiego czytac ..
ogolnie rzecz biorac wiem ze juz czujecie swieta- ja też

i lece do cyklu mocznikowego i przekształceń aminokwasów .. łohoho
do jutra?

[phenomena]

a przede mna mnostwo slowek z agielskiego. i jak mam sie ich nauczyc? a do tego gramatyka ... nie mam zycia.. w ogole szkola zajmuje mi praktycznie caly czas. tez tak macie?
jedyny dzien, kiedy wrecz nie pozwalam sobie na nauke, to sobota. przewazne cala spedzam z tz. nie spotykam sie w ogole z nikim w tygodniu...

[asiek14]

wlasnie czytam Historię Filozofii o Bergsonie i usiłuję cokolwiek z tego zrozumiec Nie ma to jak olimpiada z polskiego

[Mangolina]

Asiek, zajedziesz się z tymi olimpiadami

[asiek14]

E tam... może nie będzie tak źle...

[czapeczkaelfa]

Napisane przez LoLcIa123

Przepraszam,że się tyle nie odzywała,ale miałam tyle nauki w dodatku mój tata,ciągle pije znowu,dzień w dzień już teraz,nie tylko w weekend,masakra jestem załamana,nie mogę się uczyć jak się kłóci,ostatnio coraz częściej ręce mi się znowu trzęsą i mam przyspieszone bicie serca na tle nerwowym,eh

Napisane przez nefre

Lolciu Mam to samo.. identycznie. Mama poszła do pracy to ojciec pije ze wzmozoną siłą, czuje się hmm bezkarnie? Mam tego serdecznie dosyć. Codziennie awantury. Do tego dochodzi mój brat, który tez jest alkoholikiem i jak oni się dobiorą to mam istne piekło w domu Mam serdecznie dosyć, mam ogrom nauki a nie potrafię sie skupiac, bo oni powodują tyle hałasu, ze szkoda gadac. Sam ton ich głosu, dźwięk, sprawia, że trzęsa mi sie ręce, wybucham płaczem i szybciej bije serducho...
Właśnie ojciec doprowadził mnie dzisiaj do takiego stanu, że nie jestem w stanie nic się pouczyć ;( Mam serdecznie dosyć. mam ochotę rzucić tym wszystkim i zniknąc. Po prostu chcę zniknąć.

Rozumiem was dobrze dziewczyny, też to przeżywałam. Mogę Wam tylko powiedziec- Badzcie silne!
Jak nie mamy na coś wpływu, to powinnysmy się starać tym nie przejmowac.
Wiem,ze łatwo powiedziec, a trudniej wykonać, ale trzeba się starać. Ja wiele lat wykształcałam sobie barierę ochronna i chyba mi się w miare udało.. Trzymajcie się!

Napisane przez asiek14

wlasnie czytam Historię Filozofii o Bergsonie i usiłuję cokolwiek z tego zrozumiec Nie ma to jak olimpiada z polskiego

Podziwiam CIę za te wszystkie olimpiady. I to w dodatku z tak różnych dziedzin jak polski i chemia... Jestes niesamowita

[Ewusia_marchew]

Napisane przez diamentowa

oo łaciny ambitnie ja w liceum robiłam kurdy z łaciny ale kompletnie nic nie pamiętam pamiętam, że nie sprawiała mi trudności ale to była taka nauka bardziej w stylu wkuwania słówek, nie wyobrażam sobie zbudować jakiejś dłuższej wypowiedzi .
Tym bardziej uważam, że powinnaś spróbować bo niewiele osób może się popisać w tej dziedzinie, już w LO nie mogli nam znaleźć nauczyciela.

no właśnie jedyny plus ze nie mam dużej konkurencji jakby co

Napisane przez gujana

dziwaczny dzisiaj mam dzien

a czemu ?

ja też mam dziwaczny tak w ogóle wydaje mi się zę trwa jakieś 3 dni już

Napisane przez agness51

Dzień dobry

Dzisiaj też całkiem niezłe ocenki nałapałam Ogólnie nie jest tak źle w LO ...
Ostatnio stwierdziłam,że będę zdawała maturę z hiszpana Kocham ten język Ale nie wiem czy wtedy dam radę z innymi przedmiotami,bo do tego i biologia i chemia,fizyka,języki Ale mam jeszcze czas

przypływ optymizmu... jak miło
jeśli Ci się podoba ten język to czemu nie przynajmniej będziesz uczyć się z przyjemnością

Napisane przez agness51

Ewusia - Na pewno uczniowie by się znaleźli,do takiej sympatycznej pani nauczycielki
A łacina ... zawsze chciałam się tego uczyć

Napisane przez agness51

Oglądacie You Can Dance?
Jak ja się cieszę,że Diana odpadła Na początku bardzo ją lubiłam,mimo wszystko sympatyczna dziewczyna,ale teraz niech wygra Roofi (mój faworyt) albo Maciek,choć Anię też lubię,bo ma śliczny uśmiech i naprawdę wkłada serce w swój taniec

oglądam i kibicuję Maćkowi cieszę się że Diana odpadła, chociaż nawet lubiłam patrzeć jak tańczy, ale uważam że jest zbyt zarozumiała

Napisane przez Mangolina

W ogóle to przypisałam sobie dzisiaj raka krtani Mimo, że jest rzadki i występuje u facetów palących po 50-tce

ale masz wyobraźnię

Napisane przez asiek14

wlasnie czytam Historię Filozofii o Bergsonie i usiłuję cokolwiek z tego zrozumiec Nie ma to jak olimpiada z polskiego

o matko, to też musisz umieć
ja nawet na studiach miałam problemy z filozofią

Napisane przez phenomena

a przede mna mnostwo slowek z agielskiego. i jak mam sie ich nauczyc? a do tego gramatyka ... nie mam zycia.. w ogole szkola zajmuje mi praktycznie caly czas. tez tak macie?
jedyny dzien, kiedy wrecz nie pozwalam sobie na nauke, to sobota. przewazne cala spedzam z tz. nie spotykam sie w ogole z nikim w tygodniu...

też tak miałam w liceum chyba wychodziłam tylko w weekendy a w tygodniu ówczesny TŻ mnie odprowadzał tylko ze szkoły do domu... okrężną drogą


dziewczynki moje kochane współczuję Wam bardzo tych sytuacji w domu jestem z Was dumna ze mimo to jesteście takie silne

miałam się pouczyć włoskiego a tu powtórka z rozrywki z zeszłego tygodnia nie chce mi się

[LoLcIa123]

Ale to nie jest tak,że mój tata sobie piję piwo,bo piwo to On piję codziennie (i to nie jedno tylko norma=3) od wielu,wielu lat.Teraz codziennie piję vódkę,w weekend może wypić średnio 7butelek 0,7 naprawdę jak jest w weekend to On nie jest sobą,zachowuję się jakby go wypuścili z wariatkowa,już raz z mamą chciałyśmy dzwonić na policję,bo uderzył drzwiami od łazienki tak mocno,że odleciała klamka,a to tylko dlatego,że moja mama włożyła masło do lodówki i było twardawe().
Kocham go jak cholera,ale wtedy kiedy jest sobą,czyli wtedy kiedy jest trzeźwy,a tymczasem,to zdarza się bardzo sporadycznie,mogę policzyć na palcach u jednej ręki od ostatnich kilku miesięcy.
Wstyd mi jest zapraszać Tz-eta do mnie jak za drzwiami mój tata śpi pijany,a żeby dojść do mojego pokoju,trzeba najpierw przejść przez jego pokój .
Cieszę się,że jest jeszcze mama,bo gdyby nie Ona,to nie wiem..

[Milka19]

Napisane przez agness51

Oglądacie You Can Dance?
Jak ja się cieszę,że Diana odpadła Na początku bardzo ją lubiłam,mimo wszystko sympatyczna dziewczyna,ale teraz niech wygra Roofi (mój faworyt) albo Maciek,choć Anię też lubię,bo ma śliczny uśmiech i naprawdę wkłada serce w swój taniec

Oglądam Ja trzymam kciuki za Maćka, chodz szczerze to całym sercem chciałam żeby Natalia wygrała No ale to już nie możliwe

Napisane przez phenomena

nie mam zycia.. w ogole szkola zajmuje mi praktycznie caly czas. tez tak macie?

W liceum też tak miałam A chodziłam do tego najbardziej wymagającego w moim miasteczku

Na studiach tylko pierwsze trzy lata są dosyć ciężkie - najgorzej jest chyba na pierwszym roku Im dłużej w tym siedzisz, tym jest Ci łatwiej i teraz to tylko przed sesją i w czasie sesji nie mam życia

Lolciu Niestety rodziców sobie nie wybieramy

[Mangolina]

Napisane przez LoLcIa123

Ale to nie jest tak,że mój tata sobie piję piwo,bo piwo to On piję codziennie (i to nie jedno tylko norma=3) od wielu,wielu lat.Teraz codziennie piję vódkę,w weekend może wypić średnio 7butelek 0,7 naprawdę jak jest w weekend to On nie jest sobą,zachowuję się jakby go wypuścili z wariatkowa,już raz z mamą chciałyśmy dzwonić na policję,bo uderzył drzwiami od łazienki tak mocno,że odleciała klamka,a to tylko dlatego,że moja mama włożyła masło do lodówki i było twardawe().
Kocham go jak cholera,ale wtedy kiedy jest sobą,czyli wtedy kiedy jest trzeźwy,a tymczasem,to zdarza się bardzo sporadycznie,mogę policzyć na palcach u jednej ręki od ostatnich kilku miesięcy.
Wstyd mi jest zapraszać Tz-eta do mnie jak za drzwiami mój tata śpi pijany,a żeby dojść do mojego pokoju,trzeba najpierw przejść przez jego pokój .
Cieszę się,że jest jeszcze mama,bo gdyby nie Ona,to nie wiem..

Wtedy też nie pił tylko piw. Chodzi mi o to, że z alkoholu teraz to tylko te piwo od czasu do czasu.
W ogóle na całą jego rodzinę alkohol działa tak negatywnie. Na szczęście stało się, to co się stało...
Mój wtedy rzucał wszystkim, stawiał się z jakimiś narzędziami... Był wstanie nawet pobić/zabić Czy Twój tata też posuwa się tak daleko?

Rozumiem Cię doskonale Lolciu i bardzo współczuję Mam nadzieję, że Ci się wszystko ułoży

[diamentowa]

Współczuję wam dziewczyny, problem alkoholowy jest niesamowicie trudny niestety alkoholik (tak jak przytoczyła Mangolina) potrzebuje jakiegoś przełomu, często trudnego aby cokolwiek zrozumieć. Jednak to nie wasza decyzja i odpowiedzialność, a waszych mam i nie tylko, reszty rodziny także. Kiedy sytuacja zaczyna wymykać się spod kontroli, a wnioskuję że tak jest niestety konieczna jest pomoc z zewnątrz, terapeuty bądź nawet policji. Doskonale rozumiem jak jest wam trudno bo przecież to wasi ojcowie i bardzo ich kochacie ale miałam do czynienia z alkohlizmem w rodzinie (mój wujek nieomal zniszczył życie cioci i kuzynkom) i z doświadczenia wiem, że przy tej chorobie konieczne są radykalne kroki, nieraz trzeba się nawet od alkoholika na jakis czas całkowicie odizolować.
Jednak to jedynie teoria w praktyce to wygląda o wiele inaczej, no bo czasami to się poprostu nie mieści w głowie.

P.S. hihi dopiero teraz zauważyłam moją literówkę- oczywiście uczestniczyłam w kursach, a nie "kurdach" łaciny .

[phenomena]

Napisane przez diamentowa

Współczuję wam dziewczyny, problem alkoholowy jest niesamowicie trudny niestety alkoholik (tak jak przytoczyła Mangolina) potrzebuje jakiegoś przełomu, często trudnego aby cokolwiek zrozumieć. Jednak to nie wasza decyzja i odpowiedzialność, a waszych mam i nie tylko, reszty rodziny także. Kiedy sytuacja zaczyna wymykać się spod kontroli, a wnioskuję że tak jest niestety konieczna jest pomoc z zewnątrz, terapeuty bądź nawet policji. Doskonale rozumiem jak jest wam trudno bo przecież to wasi ojcowie i bardzo ich kochacie ale miałam do czynienia z alkohlizmem w rodzinie (mój wujek nieomal zniszczył życie cioci i kuzynkom) i z doświadczenia wiem, że przy tej chorobie konieczne są radykalne kroki, nieraz trzeba się nawet od alkoholika na jakis czas całkowicie odizolować.
Jednak to jedynie teoria w praktyce to wygląda o wiele inaczej, no bo czasami to się poprostu nie mieści w głowie.

P.S. hihi dopiero teraz zauważyłam moją literówkę- oczywiście uczestniczyłam w kursach, a nie "kurdach" łaciny .

z tym przelomem nie zawsze sie sprawdza. moj wujek jest w tragicznym stanie, ma stomie, jest po zawale, wylewie, ledwo chodzi a jednak nadal pije.. i pomyslec, ze to wsyztsko od piwa, bo wodki ani wina nigdy nie lubil

[agatka-a]

Napisane przez asiek14

wlasnie czytam Historię Filozofii o Bergsonie i usiłuję cokolwiek z tego zrozumiec Nie ma to jak olimpiada z polskiego

nie mów ze Tatarkiewicza! przecież to ksiażka dla studentów

Napisane przez asiek14

E tam... może nie będzie tak źle...

nie dopuścimy do tego czuwamy

a ja mam weekendowego lenia
wlaśnie się dowiedziałam, że z moich andrzejkowych planów nici i trzeba coś nowego wykombinować :/

[tamonita]

Wrrrrrrrrróciłam
Ale to wcale nie znaczy, że odrobiłam lekcje
Nie ! Poprostu nie miałam weny, ani siły na to i nic sie nie uczyłam, chociaż raz zrobiłam sobie wolne, dość mam ciągłego zakuwania !
Ehhh chyba jakas infekcja mnie dopadła.. główka mnie boli i chyba mam gorączke, ide się połozyć zaraz o !
Asiek14 kurde Ty ciągle jakies konkursy, olimpiady itp. zaliczasz, normalnie zdolniacha z Ciebie

Oo i się moge pochwalić, że 5 z anglika z odpowiedzi dostałam

[gujana]

dziwaczny dzień, bo jakoś wszystko nie tak, głowa mnie boli ciągle i wogóle. poza tym nie wyspałam się i miałam mnóstwo na głowie... jeszcze profesor (promotor) cos mi marudzil apropos mojego tematu mgr, co mnie wogole wybiło "z kontekstu", bo co on mi dzisiaj mowi, po połtora roku, ze z tematem jest cos nie tak?! a co się dziś nachodziłam... normalnie 5kg mniej mnie chyba (czasem stwierdzam ze nie biore roweru i dzis to byl blad, bo tyle sie nałazić po mieście to poprostu zgroza! ) ale sie namarudzilam

zaraz ide chyba posiedziec w wanience. dawno tak sobie troszke nie polezalam z pianką albo zrobie sobie gorący prysznic i poczytam ksiazke w lozku, tak chyba bedzie najlepiej. a jutro musze jakims cudem skonczyc projekt (niech ktos wydluzy dobę) i zalatwic troche spraw na miescie, a do tego musze zjawic sie na uczelni...).


sciskam Was wszystkie dziewczynki i wspolczuje problemow, ale tak jak tu juz ktos napisał - trzeba być twardym i za to Was podziwiam, bo naprawde swietnie sobie radzicie

dobranoc

[asiek14]

dobra już dobra- ucze się przyjmowac komplementy podobnie jak mango ale te olimpiady to naprawdę nic az tak wielkiego

agatko - tak, Tatarkiewicz - mama posiada a musiałam coś o Bergsonie znaleźć i tylko tam było wszstko wytlumaczone co nie znaczy ze mam zamiar wkuc ją na pamięć

jutro idę na biologię, dwa polskie (pewnie znowu bd miala przygotowanie na lekcjach do olimpiady) i historię. potem miala byc religia i przekladany juz 3 raz sprawdzian ale ide na przygotowania do olimpiady z angielskiego i znowu mi sie upiecze

teraz muszę tylko jeszcze jeden wiersz przeczytać

[agolek]

Napisane przez LoLcIa123

Ale to nie jest tak,że mój tata sobie piję piwo,bo piwo to On piję codziennie (i to nie jedno tylko norma=3) od wielu,wielu lat.Teraz codziennie piję vódkę,w weekend może wypić średnio 7butelek 0,7 naprawdę jak jest w weekend to On nie jest sobą,zachowuję się jakby go wypuścili z wariatkowa,już raz z mamą chciałyśmy dzwonić na policję,bo uderzył drzwiami od łazienki tak mocno,że odleciała klamka,a to tylko dlatego,że moja mama włożyła masło do lodówki i było twardawe().
Kocham go jak cholera,ale wtedy kiedy jest sobą,czyli wtedy kiedy jest trzeźwy,a tymczasem,to zdarza się bardzo sporadycznie,mogę policzyć na palcach u jednej ręki od ostatnich kilku miesięcy.
Wstyd mi jest zapraszać Tz-eta do mnie jak za drzwiami mój tata śpi pijany,a żeby dojść do mojego pokoju,trzeba najpierw przejść przez jego pokój .
Cieszę się,że jest jeszcze mama,bo gdyby nie Ona,to nie wiem..

bardzo Ci wspolczuje Lolciu dobrze,ze masz wsparcie w mamie. Nie wiem co madrego mozna napisac w takiej sytuacji..Trzymaj sie.

Napisane przez gujana

dziwaczny dzień, bo jakoś wszystko nie tak, głowa mnie boli ciągle i wogóle. poza tym nie wyspałam się i miałam mnóstwo na głowie... jeszcze profesor (promotor) cos mi marudzil apropos mojego tematu mgr, co mnie wogole wybiło "z kontekstu", bo co on mi dzisiaj mowi, po połtora roku, ze z tematem jest cos nie tak?! a co się dziś nachodziłam... normalnie 5kg mniej mnie chyba (czasem stwierdzam ze nie biore roweru i dzis to byl blad, bo tyle sie nałazić po mieście to poprostu zgroza! ) ale sie namarudzilam

zaraz ide chyba posiedziec w wanience. dawno tak sobie troszke nie polezalam z pianką albo zrobie sobie gorący prysznic i poczytam ksiazke w lozku, tak chyba bedzie najlepiej. a jutro musze jakims cudem skonczyc projekt (niech ktos wydluzy dobę) i zalatwic troche spraw na miescie, a do tego musze zjawic sie na uczelni...).


sciskam Was wszystkie dziewczynki i wspolczuje problemow, ale tak jak tu juz ktos napisał - trzeba być twardym i za to Was podziwiam, bo naprawde swietnie sobie radzicie

dobranoc

madrze napisane to ostatnie zdanie. ja tez Was podziwiam,ze umiecie sobie tak swietnie radzic w trudnych sytuacjach.

Co do mnie to wlasnie wrocilismy z silowni,fantastycznie mi sie dzis cwiczylo wykapalm sie,zjadlam 4 nozki kuraka bez skoryi kalafiora.

Musze wam powiedziec,ze dzis mialam bardzo zly/dobry dzien
Zaczelo sie od tego,ze polecialy na zywo wyplaty kiedy nie powinny leciec,a ze to byla moja firma to oczywiscie ja dostalam.Ale potem okazalo sie,ze wszystkie wyplaty byly dobrze ale ktos spieprzyl date kiedy mialy pojsc i polecialy dzis a mialy w poniedzialek isc.
Skonczylo sie na tym,ze ja dostalam pochwale a jedna z tych paskudnych szkockich lasek (ktora wlasnie skopala daty) miala niezla zadyme

wiem,ze nie mozna sie cieszyc z cudzego nieszczescia ale jak zobaczylam jej mine(a wczesniej obwinila mnie) to az mi sie banan zrobil na buzi i tak juz do konca dnia chodzilam uhahana

jutro piatek

dobranoc ide do gory czytac Cobena)

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Milka19

Oglądam Ja trzymam kciuki za Maćka, chodz szczerze to całym sercem chciałam żeby Natalia wygrała No ale to już nie możliwe

ja też strasznie żałowałam że Natalia odpadła

Napisane przez diamentowa

P.S. hihi dopiero teraz zauważyłam moją literówkę- oczywiście uczestniczyłam w kursach, a nie "kurdach" łaciny .

a ja nawet nie zauważyłam

Napisane przez agatka-a

a ja mam weekendowego lenia
wlaśnie się dowiedziałam, że z moich andrzejkowych planów nici i trzeba coś nowego wykombinować :/

wykombinujesz na bank

Napisane przez tamonita

=

Oo i się moge pochwalić, że 5 z anglika z odpowiedzi dostałam

gratulacje

Napisane przez gujana

dziwaczny dzień, bo jakoś wszystko nie tak, głowa mnie boli ciągle i wogóle. poza tym nie wyspałam się i miałam mnóstwo na głowie... jeszcze profesor (promotor) cos mi marudzil apropos mojego tematu mgr, co mnie wogole wybiło "z kontekstu", bo co on mi dzisiaj mowi, po połtora roku, ze z tematem jest cos nie tak?! a co się dziś nachodziłam... normalnie 5kg mniej mnie chyba (czasem stwierdzam ze nie biore roweru i dzis to byl blad, bo tyle sie nałazić po mieście to poprostu zgroza! ) ale sie namarudzilam

pracownicy naukowi bywają trudni we współpracy ale na pewno sobie poradzisz, wierzę w Ciebie przekabacisz go swoim urokiem


edit: Agolku, też bym sie cieszyła na Twoim miejscu gratuluję pochwały

[tamonita]

Napisane przez Ewusia_marchew

ja też strasznie żałowałam że Natalia odpadła


a ja nawet nie zauważyłam


wykombinujesz na bank


gratulacje


pracownicy naukowi bywają trudni we współpracy ale na pewno sobie poradzisz, wierzę w Ciebie przekabacisz go swoim urokiem

A dziękuje, dziękuje
No to ja też idę "spać" a dokładnie biore gazetke, jogurcik, herbatke i hop do łózka się troche odstresować. Jak to dobrze, że jutro już piątek... Mam szczerze dość tego pokręconego tygodnia. Życze sobie i Wam, żeby kolejny był lepszy

Życze wszystkim miłych i kolorowych snów
Dobranoc dziewczynki ! do jutra

[asiek14]

dobranoc

[LoLcIa123]

Napisane przez Mangolina

Wtedy też nie pił tylko piw. Chodzi mi o to, że z alkoholu teraz to tylko te piwo od czasu do czasu.
W ogóle na całą jego rodzinę alkohol działa tak negatywnie. Na szczęście stało się, to co się stało...
Mój wtedy rzucał wszystkim, stawiał się z jakimiś narzędziami... Był wstanie nawet pobić/zabić Czy Twój tata też posuwa się tak daleko?

Rozumiem Cię doskonale Lolciu i bardzo współczuję Mam nadzieję, że Ci się wszystko ułoży

Hm,uderzył kilka razy mamę w twarz,ale raczej stara się powstrzymywać,chociaż pamiętam taki przypadek kiedy kroił sobie chleb i podszedł do mamy z nożem to był dla mnie naprawdę dramat wtedy i spałyśmy z mamą u brata.
Dziękuje dziewczyny za wsparcie i miłe słowa,jesteście Kochane

[nefre]

Dobranoc...

[Ewusia_marchew]

Napisane przez LoLcIa123

Hm,uderzył kilka razy mamę w twarz,ale raczej stara się powstrzymywać,chociaż pamiętam taki przypadek kiedy kroił sobie chleb i podszedł do mamy z nożem to był dla mnie naprawdę dramat wtedy i spałyśmy z mamą u brata.
Dziękuje dziewczyny za wsparcie i miłe słowa,jesteście Kochane

dobrej nocki Dziewczyny

[Mangolina]

Napisane przez LoLcIa123

Hm,uderzył kilka razy mamę w twarz,ale raczej stara się powstrzymywać,chociaż pamiętam taki przypadek kiedy kroił sobie chleb i podszedł do mamy z nożem to był dla mnie naprawdę dramat wtedy i spałyśmy z mamą u brata.
Dziękuje dziewczyny za wsparcie i miłe słowa,jesteście Kochane

u mnie były jeszcze gorsze przypadki Może Twój pod tym względem nie jest tak bardzo groźny...
Wiem jak to jest z facetem. Żaden "odwyk" pewnie nie wchodzi w grę... ech...

Czyżbym była pierwsza tu? Dzisiaj mam wolne.

[tamonita]

Napisane przez Mangolina

u mnie były jeszcze gorsze przypadki Może Twój pod tym względem nie jest tak bardzo groźny...
Wiem jak to jest z facetem. Żaden "odwyk" pewnie nie wchodzi w grę... ech...

Czyżbym była pierwsza tu? Dzisiaj mam wolne.

Dzień dobry dziewczyny
Mangolinko wolne masz i już na nogach ? Ja tam bym spała do opooooruuu ! niestety, nawet jutro się nie wyśpie bo na zakupy lece razem z babcią.. A czemu masz wolne
Ja za to mam dziś pierwszy wf i chyba nie ide
Robie się niegrzeczna haaa !

Tak czytam te Wasze wypowiedzi na temat ojców i picia alkoholu i... osobiście nie mam takich problemów, ale szczerze Wam współczuje i wiem przez co przechodzicie i to z własnego doświadczenia, bo w mojej rodzinie też był taki przypadek (ale nie tata), na szczęście dawno..

[Mangolina]

Napisane przez tamonita

Dzień dobry dziewczyny
Mangolinko wolne masz i już na nogach ? Ja tam bym spała do opooooruuu ! niestety, nawet jutro się nie wyśpie bo na zakupy lece razem z babcią.. A czemu masz wolne
Ja za to mam dziś pierwszy wf i chyba nie ide
Robie się niegrzeczna haaa !

Tak czytam te Wasze wypowiedzi na temat ojców i picia alkoholu i... osobiście nie mam takich problemów, ale szczerze Wam współczuje i wiem przez co przechodzicie i to z własnego doświadczenia, bo w mojej rodzinie też był taki przypadek (ale nie tata), na szczęście dawno..

Mam coś z tą krtanią i siedzę dzisiaj w domu, będę dużo piła i nie odzywała się wcale czeka mnie dzisiaj 12 godzin samotności, więc to żaden problem.
Lubię rano wstawać, akurat tak się obudziłam dzisiaj o 5:20

[tamonita]

Napisane przez Mangolina

Mam coś z tą krtanią i siedzę dzisiaj w domu, będę dużo piła i nie odzywała się wcale czeka mnie dzisiaj 12 godzin samotności, więc to żaden problem.
Lubię rano wstawać, akurat tak się obudziłam dzisiaj o 5:20

Ja tez lubie wstawać rano
No chyba, że wiem, że moge pospać, bo nigdzie nie ide, to wtedy budze sie po 5, potem zasypiam, potem budze sie co chwile, a o 9 i tak wstaje, ale to juz późno jak na mnie Do szkoły mam zawsze na 8, a wstaje o 5.40 moi znajomi mówią, że głupia jestem Ale ja tak lubie o !
Uuu z krtanią ? Biedactwo to napewno ten rak o którym wczoraj mówiłaś ale nie martw się- tez mam tylko, że ja musze iść do szkoły...
A odnosnie samotności.. moi rodzice idą dziś na popołudnie do pracy, więc teoretycznie od po 13 będe sama, a że kończe lekcje po 14, no to od po 14 az do 21 jak ja lubie te samotne popołudnia ahhhh !

[diamentowa]

Ehh Mango ja też mam dziś wolne i też mam coś z krtanią przedwczoraj nie mówiłam ani słowa, wczoraj coś tam kwiczałam, a dzisiaj troszkę mówię ale za to okropnie mnie boli . Kurde ja to jestem chorowita ciągle mi coś jest :/.

[tamonita]

Napisane przez diamentowa

Ehh Mango ja też mam dziś wolne i też mam coś z krtanią przedwczoraj nie mówiłam ani słowa, wczoraj coś tam kwiczałam, a dzisiaj troszkę mówię ale za to okropnie mnie boli . Kurde ja to jestem chorowita ciągle mi coś jest :/.

Ja ostatnio nie byłam w szkole we wtorek.. źle się czułam i gardło tez bolało. Nie lubie takiej pogody (mgła, zimno, nieprzyjamnie) bo infekcja szybko łapia, szczególnie jak ktoś ma obniżoną odporność

Diamentowa zdrówka

Własnie w pogodzie mówili, że będzie deszcz, śniag i deszcz ze sniegiem... BOSKO