Plotkowy dla porzuconych - część II

[Camilla]

Jamaico przecież ja nie napisałam, że eks boy martinki kogoś ma Napisałam jej tylko, że moim zdaniem gdyby miał nową panne to by jej takiego zainteresownia nie okazywał

A Twoja koleżanka pewnego dnia obudzi się z ręką w nocniki. Niestety kobiety sa na tyle głupie, że potrafią wiele, a nawet wszystko poświęcic dla faceta, za to oni, jakoś nie potrafią zrezygnowac ze spotkan z kumplami przy piwku, ogladania meczy czy w ogóle ze swoich zainteresowań.
To jest niestety nasz podstawowy błąd. Ja juz nigdy nie zrezygnuje ze swoich marzeń, przyzwyczajeń, tego co lubię robić, dla faceta choćbym nie wiem jak była zakochana

[shewa]

Napisane przez Camilla

shewa w przyszłym roku zdajesz maturę?
A moze tak z historii?

Co roku jak słysze o nowych maturach to dziękuję Bogu, że zdawałam starym systemem i ogólnie moja edukacja to było 8 lat podstawówki+4 lata LO No i 5 lat studiów

tak za rok bo teraz jestem w 2 klasie, ale w sumie we wrzesniu juz powinnam wiedziec co zdaje rozszerzone zeby np isc na fakultet. bo w 3 klasie jest kontynuacja
O jenyyy tylko nie historia...blagam tylko nie to

[plina]

Napisane przez Camilla

shewa w przyszłym roku zdajesz maturę?
A moze tak z historii?

Napisane przez shewa

tak za rok bo teraz jestem w 2 klasie, ale w sumie we wrzesniu juz powinnam wiedziec co zdaje rozszerzone zeby np isc na fakultet. bo w 3 klasie jest kontynuacja
O jenyyy tylko nie historia...blagam tylko nie to

Ja też za rok mam maturę... I zdaję historie
Fakultety zaczęłam już w tym roku i w sumie tygodniowo 6h historii:
2h-podstawa
2h-rozszerzenie
2h-kółko (obowiązkowe)- uczymy się pisać wypracowania

[shewa]

Ja mam gorzej niestety. Rozszerzony mam wlasciwie tylko angielski no i podstawy przedsiebiorczosci. Matematyke tak połowicznie. A fakultety moglam sobie wybrac tylko jedne ;/ bo mamy do wyboru jakis typu biologia chemia itd, i polski jest w inny dzien. Strasznie chcialam biologie zdawac i chemie, ale z chemia wiem ze nie dam rady z rozszerzeniem, z biologia nie wiem bo mam;
2h podstawa ( i tak dobrze bo inne podstawy maja tylko 1h )
1h fakultet.
A w 3 klasie wogole nie mam biologi ani chemi jedynie fakultet

[martinka_m]

Napisane przez Rodolphe Lindt

Martinko moj pies byl podobny, musialam go kusic kielbasa zeby wrocil do domu

no ta mala cholera nawet na parowke nie chciala wrocic ,musialam uzyc innej sztuczki ...

Napisane przez Camilla

martinko prawda jest taka, ze gdyby Twój eks miał teraz jakąś panne to by się Tobą tak nie interesował (takie jest moje zdanie). Ogólnie jestem w szoku, że nikogo sobie nie znalazł, bo faceci to tego typu istoty co nie potrafią być same i muszą mieć kogoś chociażby "przelotem"

no pewnie by tak bylo. pewnie gdybym ja kogos miala tez bym sie tak nim nie interesowala.... czemu zadnej nie ma to nie wiem.... kiedys mowil ze teraz nikogo nie chce, przez te wyjazdy za granice do pracy... a co bedzie jak kiedys sobie kogos znajdzie ? coz trudno powiedziec....

jamaico tez mi sie zdaje, a nawet jestem pewna ze jest na razie sam. chcialbym zapomniec ale na sile tego nie zrobie... musi przyjsc samo...

[Astra24.]

Bry
Szkoda, że wracam tak późno z pracy i już niejestem tak na bieżąco z tym co piszecie.
Popieram Kamilę, kontakt z ex to zabójstwo. Nie róbcie sobie same krzywdy, wystarczająco oni Was skrzywdzili. TRzeba ich wyrzucić z życia mimo, że niektórym pewnie się wydaje, że ten kontakt dobrze wpływa lub będzie wpływał - gów...prawda.

[Veiovis]

Napisane przez Camilla

No nieźle się koleś zareklamował
Odpisałaś mu coś?

Oczywiście, że tak :P Poprowadziłam z nim małą dyskusje na temat seksu :P

Napisane przez _Jamaica

Wiecie co, i kobiety też głupie są. Doszłam do takiego wniosku przed chwilą. Mam przyjaciołkę J. ona ma faceta 7lat starszego, zrywał z nią chyba z 5razy, wystawiał do wiatru, nie szanował itp. A ona uparta dalej wielkie love teraz znowu są razem, no i może faktycznie jego podejscie się troche zmieniło, i ciut mocniej niż wcześniej mu zależy. Chodziam z J. do klasy, i dziś jest ta impreza... a ona nie idzie. Bo woli byc z facetem
Widują sie codziennie, a ona odwraca się od znajomych(bo on ich nie lubi), imprezy z byłej klasy które zdarzają się naprawde sporadycznie- odpuszcza, bo przecież ma swojego P.
Zaślepiona. Totalnie.Maksymalnie.

Urwała kontak jakoś z ludzmi, gdyż P. jest do nich negatywnie nastawiony( do mnie też, choc w życiu ze mna nie rozmawiał)
jest na 1 roku studiów(czas zabawy, zawierania znajomości), nei ma mowy żeby poszła GDZIEKOLWIEK na impreze bo przeciez jest P.
On zapowiedział jej że za 3 lata chciałby miec dziecko, ma w tej chwili 26- prawie 27lat.

Śmieszy mnie to, i drażni. Jak można byc takim ślepym. Nie raz już mówiłam jej że zasługuje na kogoś lepszego, niestety każda taka rozmowa konczy się kłutnią.

Nie miesci mi się to w głowie, jako osobie trzeciej i patrzącej z dystansu...

Przecież ja też byłam głupia. Gdybym stała z boku juz dawno bym wiedziała, że coś jest nie tak. Niestety byłam tak ślepo zapatrzona w H, że nie zdawałam sobie sprawy w czym ja siedze...

[Camilla]

Shewa a co Ty złego widzisz w historii?
Ja zdawałam mature z historii i z wykształcenia jestem mgr historii

martinko gdybać i przypuszczać to możemy sobie cały czas
Ja napisałam to co zaobserwowałam z własnego doświadczenia

[plina]

Napisane przez shewa

Ja mam gorzej niestety. Rozszerzony mam wlasciwie tylko angielski no i podstawy przedsiebiorczosci. Matematyke tak połowicznie. A fakultety moglam sobie wybrac tylko jedne ;/ bo mamy do wyboru jakis typu biologia chemia itd, i polski jest w inny dzien. Strasznie chcialam biologie zdawac i chemie, ale z chemia wiem ze nie dam rady z rozszerzeniem, z biologia nie wiem bo mam;
2h podstawa ( i tak dobrze bo inne podstawy maja tylko 1h )
1h fakultet.
A w 3 klasie wogole nie mam biologi ani chemi jedynie fakultet

U mnie niby angielski i polski jest automatycznie rozszerzony dla wszystkich, a z przedmiotów: matma, fizyka, chemia, biologia, geografia, WOK, WOS, historia wybieraliśmy rozszerzenia.
Ja wzięłam tylko historie, chociaż najambitniejsi (w tym moja "koleżanka") :P Ale niektórzy ledwie dają radę z dwoma. Ja planuję poza historią zdawać jeszcze WOS (postawę)...

[Camilla]

Co to jest WOK

Czyli tak właściwie to macie dziewczyny 2 lata kalendarzowe na mature, i 1 rok szkolny?
Rany ja w 2 klasie w ogóle nie myslałam o maturze. Pewnie dlatego, ze miałam 4 lata a nie 3 jak wy.

[martinka_m]

Napisane przez Camilla

Shewa a co Ty złego widzisz w historii?
Ja zdawałam mature z historii i z wykształcenia jestem mgr historii

martinko gdybać i przypuszczać to możemy sobie cały czas
Ja napisałam to co zaobserwowałam z własnego doświadczenia

nie no pewnie. zaczne sie tym "martwic" jak dojdzie do takiej sytuacji. Camilo jestem ci wdzieczna za takie spostrzezenia, bo z boku zawsze wyglada to inaczej, a ja czasem widze to wszytko w innym swietle i daje mi to do myslenia

ja tez zdawałam historie na maturze i wspominal bardzo milo poszlo mi celujaco

a co do kontaktu z eksami to coz... moje zdanie jest takie, ze owszem nie pomaga to zapomniec i zaczac nowego zycia, wzbudza wspomnienia i pewnie tez nadzieje ale... to tylko na wlasna odpowiedzialnosc. trzeba miec swiadomosc ze to nic nie oznacza. ze on i tak juz moze nie chciec powrotu. chciec tego a miec swiadomosc ze to nie nastapi to dwie rozne rzeczy.
moj eks jest teraz dla mnie dobry, mily, opiekunczy. ale to nie oznacza ze chce powtoru i ja to wiem. czego ja chce to inna sprawa... a czy bym go chciala? pol na pol...

[Astra24.]

Kamila, chyba wiedza o kulturze, tak się domyślam, bo ja takiego czegoś nie miałam

[martinka_m]

w ogole to mialam isc na zajecia, ale nie wyszlo i siedze w pracowni komputerowej czekam az znajoma skonczy zajecia i potem na piwko

jamaico a jak T. ? odzywal sie??

[shewa]

tak WOK to wiedza o kulturze, wlasciwie bez sensu bo jest to samo na historii... sztuka i kultura roznych epok
A ja absolutnie nic zlego w historii nie widze, nie zeby cos Ale po prostu nie lubie, a wlasciwie nienawidze To jest koszmar dla mnie. Ja po prostu jestem umysl scisly i polskiego i histori niecierpie Ale mam rowniez wielki szacunek do osob ktore to rozumieja i ktore sa w tym dobre bo jak dla mnie to to naprawde nie jest łatwe

Ja niestety musze myslec no bo jak mam cos rozszerzac to musze juz teraz zaczac. Bo w rok nie przerobie tego Dla przykladu biol chem- przy 3 godzinach biologi tygodniowo w 1 klasie nie przerobil calej ksiazki. A my na fakultetach wlasnie przerabiamy 1 klase przy godzinie tygodniowo

[Camilla]

O rany
Ja już teraz wiem, dlaczego coraz częsciej mówi się o powrocie do systemy 4 letnich Liceów Ogólnokształcacych
W 3 lata w własciwie w 2,5 musicie tyle materiału opanować.
Chore to wszystko jest

A tak w ogóle to śpiąca jestem
Gadałam dzisiaj z M. na gg, przekomarzał się ze mną, że na święta przyjedzie do mnie z Gwiazdorem

[_Jamaica]

Camila martinka zazdroszcze. Zawsze chciałam zdawac historie, ale moje lenistwo + kompletnie beznadziejny nauczyciel sprawiły że nikt w klasie historii nie zdawał.
A szkoda, bo moim marzeniem jest prawo. Zadowoliłam sie rozszerzonym wosem- nie było trudno

T. milczy jak grób. Przeczytał pewnie to co przeczytał i si enie odzywa, trudno. Co ja mówię, lepiej zresztą
Dziś sie zobaczymy...

[Izaluka]

No i to ja byłam tym królikiem doświadczalnym, który szedł do gimnazjum, a potem do 3-letniego Liceum.

Nie mam żadnej satysfakcji z matury.

Kamila powiedz mi co Ci mówi to, że miałam 20 pkt. z ustnej z polaka?
Przeciętny człowiek nie wie jaka była skala punktowa...

A tak dostałaś 4 i wszystko było jasne.

Co do matury. Wszystko pisałam rozszerzone. Poszłam na żywioł
Polski, angielski, historia, wos.

Edit:

W ogóle mi się na wspomnienia zebrało

Matura - tyle stresu, tyle gadania o tym, tyle przygotowań.
I co? Było zwyczajnie. Bez wielkiego bum Nie wiem na co liczyłam, ale wszystkie te przygotowania, gadanie nauczycieli, rodziny, znajomych były na wyrost.

Idziesz, piszesz, pośmiejesz się z ludźmi. Wracasz do domu i tyle. Po miesiącu wyniki. Wchodzisz do klasy. Zapada cisza. Uradowany wychowawca rzuca tylko ''Wszyscy zdali'', wielki krzyk, euforia. Rozdanie wyników i małe rozczarowanie ''Mogło być lepiej, ale fajnie, że w ogóle się zdało '' Potem wielkie opijanie, radość rodziny i koniec tej historii...

Wakacje, studia. Każdy w swoją stronę.

[_Jamaica]

Napisane przez Izaluka

.

Co do matury. Wszystko pisałam rozszerzone. Poszłam na żywioł
Polski, angielski, historia, wos.

zdolniacha


ja sobie własnie uświadomiłam, że pisalismy z T. takie same matury(tylko on +gegrafie). Takie same poziomy, przedmioty. Wszystko robilismy razem. Pamiętam jak pokłuclismy się przed studniówką, i az w pokoju nauczycielskim o tym huczało.. jak chodzilismy na dywaniki do dyrektora, bo na godzinie wolnej siedziałam mu na kolanach,jak uciekaliśmy z lekcji (wszyscy wiedzieli ), jak nauczyciele zawsze nam dobrze życzyli( w momencie kiedy widzieli, że jest między nami źle, pozwolili wychodzic, porozmawiac, czasami sami pomagali rozmową- nie wszyscy oczywiscie)
.. właściwie z 3 lat liceum, dwa spędzilismy razem...

Ojj aż mi się łezka w oku zakręciła...

edit: Izadokładnie. Tyle stresu, a to właściwie kilka godzin i po sprawie. Jak sprawdzian. Moja matura była lekko utrudniona, bo dwa dni przed nią świat się zawalił. Uwierzcie, że byłam przekonana, że nie zdam. Dodatkowo strasznie głupie mysli chodziły mi po głowie....
Stres związany z maturą i odejscie T. byłam załamana.

Jeśli chodzi o wyniki, to nawet mnie przy nich nie było. Mama odebrała. Matura, matura...dobrze że już po ale to był jak do tej pory najcięższy "okres" w moim życiu, patrzyłam w kartke próbując nauczyc się na ustną z polskiego, a litery sie rozmazywały, bo znowu wyłam jak małe dziecko.
zdałam, lepiej od niego

[Izaluka]

Napisane przez _Jamaica

zdałam, lepiej od niego

To ja wtedy miałam sesje i w dniu rozstania egzamin.
Ryczałam i strzelałam w tym głupim teście. Nic na kartce nie widziałam...

Ja zdałam, on nie

Chociaż jakaś satysfakcja


Dziewczyny
Trzeba przecież dobrze opić ten nasz nowy wątek
Wasze zdrówko moje Drogie, no i stawiam chipsy

[_Jamaica]

dzis impreza klasowa a ja nie moge pic buuu

[shewa]

Tak najlepiej Widzicie jakos to zawsze jest na nasza strone, my cierpimy my wychodzimy lepiej
A ja juz sie nie moge doczekac konca tego liceum. Stwierdzilysmy wczoraj z kolezanka ze ktos bez ambicji przynajmniej ma jakies zycie prywatne. A my? Harmonogram tygodnia to jakies 4 spr + z 5 kartkowek ktore tak naprawde wygladaja jak spr;/ No bo przeciez matura to trzeba nas przygotowac Nie raz jest tak ze daja cos o czym wogole mowy nie bylo na lekcji. No bo naszym obowiazkiem jest uzupelniac tematy z podrecznika... a skad niby mamy wiedziec ktore tematy? A potem co.. pojdziemy na studia i tez napewno nie bedzie lekko, no a potem do pracy. A taki ktos bez ambicji ktory ma wszystko w dupie za przeproszeniem zyje sobie i korzysta jak moze. No ale coz
Ja sie matury boje, bo wiem ze jesli sama nie bede przerabiala polowy materialu to tego nie zrobie...
A od historii mamy babke ktora uwaza ze to my jej mamy mowic na lekcji bo ona nie jest od nauczania, mamy podrecznik to mamy wiedziec, ona powie co jej sie podoba a reszta to sobie mamy sami przeczytac, jak nie wiemy to 1 Nawet jak bierzacy temat jest i sie nas pyta o cos co 1 raz na uszy slyszymy to jak nie wiemy to sie drze od czego mamy podrecznik..

[Astra24.]

Wiecie co, ja rozstałam się z Ł przed moją obroną. Wtedy, gdy powinnam się najbardziej wziąć na kończenie pracy, naukę do obrony...czego ja nie wyprawiałam, powiedziałam mamie, że się nie obronię. Mamcia chciała pomóc mi nawet przepisywać na kompie, ale nie chciałam. Pisałam sama a łzy kapały mi po klawiaturze. Straszne to było. Pamiętam też, że jak wracałam z obrony to całą drogę płakałam, że dostałam 5 a jego obok mnie nie ma, że nie przyszedł tak jak inni do moich koleżanek, że nie przyniósł głupiego kwiatka. Kurcze, straszne to było. No ale dałam rade

[plina]

Napisane przez _Jamaica

zdałam, lepiej od niego

Dobrze mu tak

Napisane przez Izaluka

To ja wtedy miałam sesje i w dniu rozstania egzamin.
Ryczałam i strzelałam w tym głupim teście. Nic na kartce nie widziałam...

Ja zdałam, on nie

Chociaż jakaś satysfakcja


Dziewczyny
Trzeba przecież dobrze opić ten nasz nowy wątek
Wasze zdrówko moje Drogie, no i stawiam chipsy

...i jemu też

Pijemy

Napisane przez shewa

A od historii mamy babke ktora uwaza ze to my jej mamy mowic na lekcji bo ona nie jest od nauczania, mamy podrecznik to mamy wiedziec, ona powie co jej sie podoba a reszta to sobie mamy sami przeczytac, jak nie wiemy to 1 Nawet jak bierzacy temat jest i sie nas pyta o cos co 1 raz na uszy slyszymy to jak nie wiemy to sie drze od czego mamy podrecznik..

A moja nawija jak katarynka . Już w tamtym roku zauważyłam, że nie ma sensu robić notatek, bo i tak nie zdążę... Podstawę więc i tak opracowuję sama, a na rozszerzeniu zasówam ...

Napisane przez Astra24.

Wiecie co, ja rozstałam się z Ł przed moją obroną. Wtedy, gdy powinnam się najbardziej wziąć na kończenie pracy, naukę do obrony...czego ja nie wyprawiałam, powiedziałam mamie, że się nie obronię. Mamcia chciała pomóc mi nawet przepisywać na kompie, ale nie chciałam. Pisałam sama a łzy kapały mi po klawiaturze. Straszne to było. Pamiętam też, że jak wracałam z obrony to całą drogę płakałam, że dostałam 5 a jego obok mnie nie ma, że nie przyszedł tak jak inni do moich koleżanek, że nie przyniósł głupiego kwiatka. Kurcze, straszne to było. No ale dałam rade

Za to teraz M. Ci wynagradza wszystkie cierpienia ...



Muszę włoski odrobić i się nauczyć, a w lipcu MArco szczena opadnie, że umiem coś więcej niż "bello".

[Camilla]

Cóż dziewczyny, ja moje rozstania nie przeżywałam w jakimś mega cięzkim okresie dla mnie, ale do pracy chodzic musiałam i na niej się skupić

Gratuluje wam, ze tak super się wybroniłyście i pokazałyście, że jesteście od nich lepsze. Wielki ode mnie.

No to pije za nasz nowy wątek
Oby było w nim mniej o naszych eks a więcej o nowym życiu, które zaczełysmy prowadzić

[_Jamaica]

dużo sexu

ok,wystroilam sie i ide
moze spotkam mojego ksiecia z bajki

[Izaluka]

Napisane przez _Jamaica

dużo sexu

Chyba na ''własną rękę''
(Tekst kumpla )

[plina]

Napisane przez _Jamaica

dużo sexu

ok,wystroilam sie i ide
moze spotkam mojego ksiecia z bajki

co?

powodzenia

[brukselka]

po chuj wam kontynuacja jak piszemy o tym samym???

ja wrocilam do domu o 6:55 wyszlam i teraz jedem..po browrach ze znajomm... do dup z taim zyciem!!!!!!!!!!

[Camilla]

Jamaica przyjemności
A co do seksu, to mam Ci go bardzo duzo życzyć?

Iza a czego Ty się dzisiaj uczyłas? W piatek wieczorem?

Jutro przyjeżdża do mnie M.

A w przyszły weekend jak nic nie stanie na przeszkodzie to idziemy razem na andrzejki

[Taverney]

dużo seksu jamaice i innym też a co tam...