narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

[Flofferek]

Napisane przez calkiem-spoko

I wy się żenić chcieliście?
Relacje z rodzicami jak u przedszkolaków.

heh wiesz, wychodzilam z zalozenia, ze slubowac i zyc bede z nim, a nei z jego matka... no i wiedizalam, ze moi sa zawsze za

[Cathas]

Napisane przez Flofferek

heh wiesz, wychodzilam z zalozenia, ze slubowac i zyc bede z nim, a nei z jego matka... no i wiedizalam, ze moi sa zawsze za

Nie zrozumiałaś chyba.
Całkiem- spoko chodziło o to, że kompletnie nie dorośliście do zakładania rodziny, skoro w swoich nadal gracie role przedszkolaków. Mama/tata nie uśnie to nigdzie nie idę, potem powie, że do pracy trzeba rano iść, to też nie idę... W wieku 23- 24 lat?
Dziewczyno, Ty Bogu dziękuj, że do tego ślubu nie doszło...

[moll_y]

Napisane przez Flofferek

molly (wybacz ze bez kreseczki napisalam) wiesz, w wiekszosci to ten mial/ma tak samo.. mamunia budzila synka rano i pytala sie co zje, obiadek gotowala, chociaz wiedziala ze bedzie jadl u mnie, ojj duzo tych przykladow...

najgorsze to zapomniec, tzn najlepsze, ale najtrudniejsze... ale wiaodmo o co chodzi

Zrob bilans; wez kartke i dlugopis, podziel na pol plusy i minusy, wez pod uwage "wszystko co mozliwe" zobaczysz co wyjdzie.
Wszystko bedzie dobrze, tego kwiatu jest pol swiatu, ja w rok po Tomeczku znalazlam swojego TZ z ktorym jestem do tej pory, dziekuje losowi ze okazal sie tak dobry dla mnie bo kazal mi sie wyniesc z nie-mojej bajki

[Flofferek]

Napisane przez Cathas

Nie zrozumiałaś chyba.
Całkiem- spoko chodziło o to, że kompletnie nie dorośliście do zakładania rodziny, skoro w swoich nadal gracie role przedszkolaków. Mama/tata nie uśnie to nigdzie nie idę, potem powie, że do pracy trzeba rano iść, to też nie idę... W wieku 23- 24 lat?
Dziewczyno, Ty Bogu dziękuj, że do tego ślubu nie doszło...

no moze nei do konca zrozumilam..
ale wiesz nie mow mi ze ja jestem przedszkolakiem, chyba to on... opisywalam jak jest u niego w domu

[tancerka21]

jej... czytam ten wątek i czytam i w pale mi sie nie mieści jaki z tego kolesia****** nie powiem "faceta" bo to nie jest facet tylko zwykłe troki od kaleson!!!! sama widzisz Flo ze takich sytuacji było mnóstwo więc nie myśl sobie że po założeniu obrączek coś by się zmieniło!!! guzik prawda!!! nic by się nie zmieniło bo jak ktoś już jest taki durny to nie zmieni tego żaden ślub!!! każdy normalny facet który ma jakąś godność zachowałby się inaczej... i nie ważne jaka była przyczyna jego zachowania.. nie ma usprawiedliwienia dla twojego ex!!! to palant!!! już dawno to sobie perfidnie uknuł.. tylko szkoda dziewczyny... ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszlo!!! zapamiętaj to zdanie Flo bo wspomnisz moje słowa... buziaki i uszy do góry choćby się waliło i paliło!!!

[°Alchemia]

Napisane przez Flofferek

no moze nei do konca zrozumilam..
ale wiesz nie mow mi ze ja jestem przedszkolakiem, chyba to on... opisywalam jak jest u niego w domu

Bez obrazy, ale trochę jestes. Przeglądam wątek od dłuższego czasu i zastanawia mnie, a raczej wprawia w zdumienie twój brak samodzielności (choćby sprawa z kontem). W życiu polegać nalezy przede wszystkim na sobie, nawet jeśli się ma narzeczonego (bo nigdy się nie ma pewności co przyniesie "jutro"), nauczyć się też samemu podejmować decyzje.

[Flofferek]

widocznei tak sie zakochalam ze myslalam, ze lepiej dzielic wszystko z ukochanym...
i nie uwazam siebie za gnojka

[Agniesia666]

Napisane przez °Alchemia

Bez obrazy, ale trochę jestes. Przeglądam wątek od dłuższego czasu i zastanawia mnie, a raczej wprawia w zdumienie twój brak samodzielności (choćby sprawa z kontem). W życiu polegać nalezy przede wszystkim na sobie, nawet jeśli się ma narzeczonego (bo nigdy się nie ma pewności co przyniesie "jutro"), nauczyć się też samemu podejmować dezycje.

p.s. Alchemia - genialny podpis

[calkiem-spoko]

Napisane przez °Alchemia

Bez obrazy, ale trochę jestes. Przeglądam wątek od dłuższego czasu i zastanawia mnie, a raczej wprawia w zdumienie twój brak samodzielności (choćby sprawa z kontem). W życiu polegać nalezy przede wszystkim na sobie, nawet jeśli się ma narzeczonego (bo nigdy się nie ma pewności co przyniesie "jutro"), nauczyć się też samemu podejmować decyzje.

I świadczą o tym wątki Flofferka, jak przekonać rodziców, aby zgodzili się na ślub, albo że mama wyrzuca kwiaty z jej pokoju. Że już nie wspomnę o stu wątkach z pytaniami, na które łatwo znaleźć odpowiedź w stylu "jak napisać list motywacyjny".

Skłanianie swojego chłopaka, aby zdał maturę i szukanie mu pracy.

A Bartek widzę jeszcze bardziej "kolorowe" życie miał.

Ciesz się, że Cię zostawił, bo boski żywot zapewne byście sobie zafundowali.

Masz szansę znaleźć sobie normalnego zaradnego życiowo faceta, a nie taką łajzę, która nawet rozstać się z kulturą nie potrafi.

[ainoh7]

lubie was wszystkie dziewczyny za to ze jestescie tak trzeźwo patrzace na zycie, a całkiem spoko dobrze prawi. watki ktore zakładała flo były po prostu śmieszne... obydwaj musza dorosnac do narzeczenstwa i slubu.. trudno.. niekiedy prawda w oczy kole...

[Klariska]

°Alchemia, calkiem-spoko mądrze mówicie Z wielka przyjemnością czyta mi sie wasze posty.

ainoh7 napisala:

watki ktore zakładała flo były po prostu śmieszne... obydwaj musza dorosnac do narzeczenstwa i slubu.. trudno.. niekiedy prawda w oczy kole...

Zgadzam sie z Toba. Moze za pare dobrych lat dojrzeja do tak powaznej decyzji.
Wiek nie zawsze swiadczy o dojrzalosci i tu jest tego przyklad...

[calkiem-spoko]

Napisane przez Klariska

°Alchemia, calkiem-spoko mądrze mówicie Z wielka przyjemnością czyta mi sie wasze posty.

Wiadomix

Po prostu napisałam to, co myślę.

Flofferek opisuje swojego ex, jakim to był wielkim maminsynkiem, a często na widok problemów w zakładanych przez nią wątkach ręce opadały.

Może to rozstanie Flofferkowi dobrze zrobi, bo wydorośleje, nauczy się liczyć TYLKO na siebie i wtedy dopiero stworzy normalny, dojrzały związek, w którym nie będzie śmiesznych dylematów typu znajdowanie chłopakowi pracy i "jak przekonać rodziców do ślubu".

[aaricia8]

Napisane przez Flofferek

widocznei tak sie zakochalam ze myslalam, ze lepiej dzielic wszystko z ukochanym...
i nie uwazam siebie za gnojka

Okej, wspólne konto - bo planowaliście wspólne życie.
Ale jak przyszło co do czego, to na forum pisałaś, że nie jesteś pewna co z tym kontem dalej zrobić. Znalazłam Ci w 3 minuty regulamin o koncie i zapis jak to rozwiązać. Czytałaś to w ogóle?
Dorosła osoba (a przynajmniej samodzielna) sama by takie informacje znalazła. I potrafiłaby je zastosować.

Rozumiem, że jesteś zszokowana i rozżalona z rozstania. Ale mam wrażenie, że jesteś mocno niesamodzielna.

[syntagma]

w watku ogolna godzina szczerosci wybila jak widze i podsumowywania wszystkich po kolei.

Milion razy juz wizazanki pisaly to samo w watkach Flo nt dojrzalosci/samodzielnosci itd. Skoro ex byl takim mamisynkiem, to nie sadze, ze byl wielce podpora/pomoca i na niego mozna bylo liczyc wiec jego utrata nie sadze zeby cos miala w tym wzgledzie [samodzielnosci] zmienic.

[Klariska]

Napisane przez calkiem-spoko

Wiadomix

Po prostu napisałam to, co myślę.

Flofferek opisuje swojego ex, jakim to był wielkim maminsynkiem, a często na widok problemów w zakładanych przez nią wątkach ręce opadały.

Może to rozstanie Flofferkowi dobrze zrobi, bo wydorośleje, nauczy się liczyć TYLKO na siebie i wtedy dopiero stworzy normalny, dojrzały związek, w którym nie będzie śmiesznych dylematów typu znajdowanie chłopakowi pracy i "jak przekonać rodziców do ślubu".

Wiem, czytalam jej posty i zakladane przez nia watki(smieszne jak dla mnie). Nawet nie chce mi sie klawiatury marnowac by skomentowac jej niedojrzalosc. Zakladac wspolne konto i nie znac swoich praw...
Mam szczera nadzieje ze wydorosleje, po takim kopie w tylek.

[calkiem-spoko]

Napisane przez syntagma

w watku ogolna godzina szczerosci wybila jak widze i podsumowywania wszystkich po kolei.

Znając schemat wątków zakładanych przez Flofferka, teraz pewnie się obrazi i pójdzie stąd.

[domi7ks]

o matko przeczytałam ten wątek http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=131580 nie dziwe sie, ze tak to sie skonczyło

[Izaluka]

Dziewczyny opanujcie się trochę. Oczywiście, ze na miejscu Flo poszła bym stąd i już na Wizażu nie prosiła o pomoc. Widzę, że zawiązał się jakby front, który chce teraz moralizować Flo. Nie bronie jej, zresztą ona sama wie jak się zachowywała.
Ale moim zdaniem za wcześnie na takie prawienie morałów TERAZ! Czemu nikt jej tych słów nie napisał jak zakładała te debilne wątki? Tylko teraz...

Moim zdaniem to nie jest fajne. Nie twierdzę, że trzeba ją teraz stale klepać po plecach , ale troche wyczucia. I raczej porady odnośnie tego byłego związku, niż samej Flo.

Jakbym po rozstaniu usłyszała od Was jeszcze takie słowa to na pewno podcięło by mi to skrzydła. Można coś sugerowaać, naprowadzać, ale póki ona sama nie dojdzie do tych błędów, póki sama nie zrozumie swojego zachowania - nigdy tego nie zmieni, więc na próżno to gadanie.

Zastanówcie się czy na takim zakręcie życiowym jakim jest rozstanie chciałybyście być jeszcze zbesztane od podstaw?

[domi7ks]

No ten wątek, który ja zacytowałam jest o byłym Flofferka

[***luna]

Izaluka głaskanie po główce juz było.
Rady jak teraz działąć, układać relacje z eksem, odzyskać kasę itp. itd. też( i tu tez był podział, boFlo biedna, a niby niektóre wizażanki za ostro do kwestii podchodziły)
Może teraz czas na refleksję. Smutną, przykrą bolesną, a jednak.
Na początku wątku było słodko.
Flo pisała,że nie rozumie dlaczego ją narzeczony zostawił, bo ich związek był cudowny, słodki, wszytsko się układało tak cudnie,że aż
Z biegiem czasu okazuje się,że tak idealnie nie było.
To był związek dwóch niedojrzałych osób bawiących się w dorosłość i chcących bawić się w dom.
Jeśli chodzi o maminsynka, to slub nie zmieniłby wiele, mama nadal byłaby superważna i pewnie latałby na każde jej skinienie.


Izaluka oczywiście nie chciałabym zostać zbesztana od podstaw jak piszesz. I pewnie miałabym dość cudzych mądrości. Myślę też,że zajrzałabym do wątku po jakimś czasie i skorzystałąbym z niektórych uwag, by nie powtarzać pewnych błędów.
Flo otworzyła ten wątek i musi się liczyć z tym, żę coraz to nowe kwestie będą podnoszone. Taki los...

[miphuhiz]

Czy naprawdę każda "dojrzała" wizanka musi wejsc na watek i oswiadczyc, ze Flo jest taka niedojrzala, ze az szkoda slow?
Tak jakby te "dojrzale" plawily sie w swojej dojrzalosci i w tym, ze inni sa "tacy niedojrzali" :/

[Izaluka]

No tak luno z jednej strony masz rację. Ja przeżyłam coś podobnego na Wizażu. Opisywałam swoje rozstanie i potem z czasem okazywało się, że nie było cukierkowo tylko było źle. I że to moja wina...
Ale żadna wizażanka nie dała mi się poczuć jak gówno. Nikt mnie nie oceniał i nie prawił morałów jaka to byłam. W imię solidarności jajników posypały się gromy na Exa i tyle.

Dopiero po czasie sama zaczęłam to rozdrapywać, dopytywać dziewczyn, chciałam żeby obiektywnie spojrzały na tą sytuację. I wtedy dopiero mi uświadomiły moje błędy itp.

Wiadomo, każdy jest inny. Może Flo potrzebna jest terapia wstrząsowa. Może sama by nie doszła do tych wniosków... Ale może ona też nie chce tego teraz słuchać?

Nie dowiemy się, póki sama się nie wypowie

[I'llFindAWay]

Ile osób tyle opinii.
Flofferek zna całą sytuację najlepiej bo jest jej częścią.
Z drugiej strony miotają nią emocję, które mogą przeistaczać rzeczywistość.

Każda z Was/Nas chce jej jakoś pomóc, doradzić. A zamiast tego zaraz wszystkie się skłócą i będzie jeszcze większy klops.

Moim zdaniem przede wszystkim Flofferek powinna odciąć się w 100% i przestać o tym myśleć,oceniać, mówić i pisać.

[Izaluka]

Napisane przez I'llFindAWay

I

Moim zdaniem przede wszystkim Flofferek powinna odciąć się w 100% i przestać o tym myśleć,oceniać, mówić i pisać.

No, niech oddychać jeszcze przestanie

[srebrna_smuga]

Czytam ten watek od samego poczatku, nie znam Flofferka nawet z forum bo nigdy nie mialam okazji nawet zamienic z nia slowa.

Czytajac ten watek ciagle myslalam "na gorszego faceta trafic nie mogla", "ze tez gatunek takich facetow bez jaj jeszcze nie wyginal".

Tak myslalam do czasu gdy pojawil sie problem z jej nie oddanymi pieniedzmi a teraz jeszcze gdy cofnelam sie i przeczytalam poprzednie watki, ktore zakladala...braklo mi slow...

Z podanego watku chcialabym zacytowac jedno zdanie Flofferka, ktore ciagle sie tam przewijalo:
" czasem mu mowie ze lepiej bysmy sie rozstali bo ja nie potrafie zapomniec, ale on mowi ze zrobi wszystko bym zapomniala."

Moze to chamskie tak przywolywac z kontekstu ale teraz Flofferku masz dokladnie taka sytuacje.

On robi wszystko bys zapomniala.

[I'llFindAWay]

Napisane przez Izaluka

No, niech oddychać jeszcze przestanie

Jak ktoś chce być złośliwy na siłę to będzie.

Ja nie napisałam że ma przestać mówić, pisać , myśleć o WSZYSTKIM/CZYMKOLWIEK. Tylko o tej sytuacji. Rozdrapywanie wszystkiego przez nią i wszystkie wizażanki chyba nie daje pozytywnego skutku jak widać.

[Izaluka]

Napisane przez I'llFindAWay

Jak ktoś chce być złośliwy na siłę to będzie.

Ja nie napisałam że ma przestać mówić, pisać , myśleć o WSZYSTKIM/CZYMKOLWIEK. Tylko o tej sytuacji. Rozdrapywanie wszystkiego przez nią i wszystkie wizażanki chyba nie daje pozytywnego skutku jak widać.

To nie złośliwość, tylko spostrzeżenie.

Zadam takie idiotyczne pytanie: Przeżyłaś rozstanie?

Nie twierdzę, że osoby które tego nie przeżyły nie powinny udzielać rad, ale punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Gdybyś była na miejscu Flo wiedziałabyś, że nie idzie przestać mówić, myśleć, pisać o tym tak łatwo. Że teraz ta myśl wypełnia ją całkowicie. I może oszukiwać - chodzić na studia, imprezy, spotykać się z ludźmi, jednak nie wytępi myśli o tym z głowy. Przynajmniej nie teraz, bo zwyczajnie jest za wcześnie na to.

Uważam, że szczytem złośliwości jest teraz przytaczanie słów Flo z innych wątków. Często te wątki mają po parę lat, więc jakby zwróćcie uwagę na nieaktualność problemów.

[I'llFindAWay]

Przeżyłam rozstanie i stąd moja rada.
Nie doradzałabym nie wiedząc co się czuje kiedy ktoś Cie zrani.

Ja nie mówię, że ona ma zacząć żyć tak jakby jej eks TŻ nigdy nie istniał.

Ale sama widzisz co sie dzieje.
Ona tutaj rozdrapuje swoje rany, a wszystkie jej w tym pomagamy. Łatwiej byłoby zapomnieć gdyby przestała o tym mówić i poraz setny analizować każdą sytuację.

Wszystkie już wiemy jakim człowiekiem był/jest jej eks TŻ i ona też to wie. Teraz przyszedł czas aby zapomnieć i przestać ranić samą siebie.

Oczywiście to moje subiektywne zdanie. Nie zamierzam się z nikim kłócić. Poprostu moim zdaniem lepiej zapomnieć niż cierpieć

(wcale nie uważam, że to łatwe)

[_Magda]

Napisane przez Izaluka

No, niech oddychać jeszcze przestanie

Iza


Ja zgadzam się,że przesadzacie oceniając tak surowo Flo.
W wątku ,który został tu przypomniany bardziej wychodzi,że to eks Flo jest beznadziejnym facetem nioż ta niedojrzałośc Flo,którą chcecie tu udowodnić.niektóre z Was są jakies bezkrytyczne wobec siebie,uważają się za mega dojrzałe i upoważnione przsez to do gorzkich słów pod adresem Flo.
Nie rozumiem takiego generalizowaniaBomi ała opis do TŻta,bo miała wspólne konto,bo coś tam...Opanujcie sięJa też nei znosze opisów na gg itp "KochamMysia Pysia" ale nie uważam,ze automatycznie taka osoba jest niedojrzała i nie dorosła do związkuKażdy jest inny i inaczej przeżywa miłośc i staram sie sobie tłumaczyć,ze niektóre osoby czują potrzebe uzewznetrznienia tego w formie np opisów.A co do konta-po co miała znac szczegóły skoro ufała facetowi i mieli być małżeństwem?Ciekawe ile z Was posypałoby się zupełnie jakby TŻ odszedł-nagloe okazałoby się,że nie potraficie zrobić czegoś w kompie albo załatwić jakiejś sprawy bo TŻ to za Was robił.Ciekawe czy uznałybyście się wtedy za taaaakie niedojrzałeW tak długim związku nie uważam za nic gorszącego,ze Flko nie znała szczegółów funkcjonowania wspólnego konta

A przypominanie starych watków jest po prostu zwykłym czepianiem się.

[Prywatna]

Ahoj,

Chciałabym wypowiedzieć się na ten temat. Otóż zbulwersowana przeczytałam historię Flo i opowiedziałam o tym mojemu TZowi... Tak,żeby zobaczyć co on na to powie i chciałam sprawdzić czy on mógłby mi taki nr wykręcić.

O to co dowiedzialam się od TZ.
Chłopak Flo napewno cos do niej czuł, napewno do bliskosci z nią sie nie przymuszał, bo by nie był z nią 4 lata, ale uwaga.................dla czego z nia zerwał, zdaniem mojego TZ mogla miec Flo paskudny charakterek i byc dla niego niedobra, ona o tym nie napisze, bo nikt o sobie tak nie pomysli. A nagadał jej tyle nieprzyjemnych rzeczy, bo pewnie go molestowała o powrot i pytala dlaczego, i pewnie latwiej mu było powiedziec, ze przestala ,mu sie podobac itd., zeby sie od niego odczepila.
To jest opinia mojego faceta i mysle, ze tak moglo byc, ze Flo wcale taka swieta nie byla......