Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XVII

[khy]

Napisane przez Favkes

Wall Street jest takie wodno papierowe - jak świeżo czerpany jeszcze mokry papier - suszący się na oceanicznej plaży - przesiaknięty Ozonem.

Favkes, dziekuje bardzo .
Musze sie zaczaic w koncu na probki Bond w Quality, ale bede miala uzywanie!
(tylko najpierw musze wydobyc sie z bankructwa, a to troche potrwa ;PP)

A pachne sobie Piment Brulant, mmmm .

[Contax]

Napisane przez tymena

Ej dziewczyny, no co jest?? Wirtualnie stawiam Was do pionu, proszę mi tu się nie nastrajać negatywnie

Tak jest psze Pani


Już mi lepiej, bo testuję L'eau Rare Matale Jak dla mnie świetna alternatywa TfT na lato tylko niestety też w nich wyczuwam popielnicę, co pawda tylko minimalnie

[Nevada87]

Dziewczyny przyznam szczerze,że mam zaległości co do wątku także nie bijcie w razie czego
W każdym razie czuję się okrutnie zmolestowana życiem i zmęczona, nic mi się nie chce... wczoraj pracowaliśmy z grupą do 12 w nocy w stresie,bo papiery się nie zgadzały... to dopiero mój drugi dzień ,a już padam
Dzisiaj ma być podobno jeszcze gorzej


Nie zamulam już i idę pod prysznic... potem będzie testowanko upolowanych L'artisanów i o 15 do roboty

[Aggie125]

Napisane przez gryx82

Jest dużo lepiej - przede wszystkim ustały te napady, no i wiadomo - ogólnie kocur lekko przymulony. Mam nadzieję, że to "tylko" te robale i niedługo wszystko wróci do normy.

No to dobrze. Oby szybko wrócił do zdrowia i kocur, i ten odważny, kto mu będzie przemywał ogon.

Eenax, kolejna wielbicielka Rickmana? Już parę dziewczyn z Wizazu przyznało się, że uwielbia tego aktora. Niedługo w TV będzie lecieć film z Rickmanem "To tylko miłość", dokładnej daty emisji nie pamiętam, ale warto obejrzeć, nie tylko dla wielbicielek Rickmana, bo akurat jego rola w tym filmie jest dość okrojona. W w HP profesor Snape wymiata wszystkich, niestety sceny z nim są dość krótkie i jest ich mało . W V części brakowało mi nie tyle widoku jego gaci, co nieco rozbudowanej sytuacji, którą Harry zobaczył w myślodsiewni - przecież po tej scenie Harry zaczął wątpić w to, czy jego ojciec w istocie był takim ideałem, za jakiego go uważał. A w filmie pokazano parę urywków, z których wynikałoby tylko to, że chłopcy w szkole się pobili - trzeba co chwila stopować film, żeby np. rozpoznać, że jednym z atakujących go był Syriusz. A tu nie chodziło o zwykłą bójkę, tylko o regularne znęcanie się nad biedakiem.

W temacie: Diesel Zero Plus.

[joasiak1]

Napisane przez evee

poczytałam na perełkach z allegro o lutkach po poludniu i teraz z zalu mam znow fazę bezsenności..
a pachnę Must Eau Legere

A na którym Ci zależało...?
Miło Cię widzieć na Wizażu, Evee - tak na chwilę wpadłaś czy zostajesz na stałe...? Mam nadzieję, że to drugie.

Napisane przez taka taka

dziś Kelly Caleche

Miłego dnia

Takuśna, widzę, że wystawiasz czułki z dołka...?
A odnośnie Kelly Caleche - wciąż zachwyt...?

A ja nie wiem, czym będę pachnieć - najprawdopodobniej testowo i po raz pierwszy globalnie Dzongkha.
Hm - nieco sie obawiam tego spotkania
U mnie mróz i śnieg i powoli wraca mi chęć na słodkie zapachy, co mnie cieszy, bo miałam już wizję wyprzedawania sporej części mojego zbioru.

[nebraska]

Napisane przez Aggie125

. W V części brakowało mi nie tyle widoku jego gaci, co nieco rozbudowanej sytuacji, którą Harry zobaczył w myślodsiewni - przecież po tej scenie Harry zaczął wątpić w to, czy jego ojciec w istocie był takim ideałem, za jakiego go uważał. A w filmie pokazano parę urywków, z których wynikałoby tylko to, że chłopcy w szkole się pobili - trzeba co chwila stopować film, żeby np. rozpoznać, że jednym z atakujących go był Syriusz. A tu nie chodziło o zwykłą bójkę, tylko o regularne znęcanie się nad biedakiem.

Mnie w V części brakowało wszystkiego: treści, sensu, atmosfery, gry aktorskiej. No i biada temu, kto nie czytał książki (mój TŻ) - nie połapie sie i co chodzi. Wynudziliśmy sie oboje.

Dziś z rańca - jako że mam wolne wzięłam się za testowanie Poeme. Pamiętałam, ze kiedyś mi się bardzo nie podobały. Teraz... nadal uważam, że początek mają straszny - kupa podwiędniętych kwiatów, ale dość ciekawie się rozwijają, wychodzi z nich ciepla słodkawa nutka... Mimo to nie mój zapach raczej

[maja79]

Ból głowy trochę zelżał, więc kapnełam na rękę kropelkę Escady Collection z próbki z zamiarem decyzji czy chcę ją kupić (bo akurat jest okazja) czy jednak nie. No i ... jednak nie . Zapach, który rok temu mnie zauroczył - teraz ujawnił swą nutę kompotu śliwkowego o którym pisały Wizażanki, a której wcześniej nie czułam. I jest jeszcze jakaś woskowa nuta w tle. Dla mnie nie wart 300zl (ale jeśli dla kogoś wart - to pędzić od razu na straganik gazetowy ).

I znów dostrzegam kolejną zmianę w swoich gustach zapachowych - wszystkie zapachy ze śliwką, które absolutnie oczarowały mnie rok temu (Poison, Venezia, Sander no 4, Escada Collection) teraz wydają mi się mdłe i nie mogę ich nosić.

I to jest argument potwierdzający, że powinnam poprzestać na małych ilościach perfum - najlepiej na 30-stkach, bo u mnie gust zmienia się jak w kalejdoskopie...

[tymena]

Napisane przez Contax

Tak jest psze Pani


Już mi lepiej, bo testuję L'eau Rare Matale Jak dla mnie świetna alternatywa TfT na lato tylko niestety też w nich wyczuwam popielnicę, co pawda tylko minimalnie

Mi tez się podoba herbaciane Rare Matale Popielnicy nie czuję

[Contax]

Napisane przez tymena

Mi tez się podoba herbaciane Rare Matale Popielnicy nie czuję

Mnie też i pewnie je sobie sprawię na lato

[Kasiulka22]

Słodkie diamenty Piękny dziś mamy dzień Słoneczko świeci, śnieg się błyszczy... szkoda tylko że temperatura dalej na plusie.

Nevadziu trzymam kciukasy za prackę

[Kota]

Napisane przez Eenax

A tak pozatym z nudów pewnie przejde sie do sasiadki i poczytam sobie taka Sage długoterminową. Sąsiadka juz od dawna chce mi podrzucić "Sage o ludziach Lodu".

Eenax, Sagę o LL można przełknąć, ale szybko. Nie jest to lektura do smakowania, przymyka sie oko na występujące bez przerwy halekinowe zagrania, a opisy seksualnych dokonań bohaterek w tomie trzydziestym którymś- są już nużące, wszystkie na jedno kopyto.

Napisane przez Aggie125

Już parę dziewczyn z Wizazu przyznało się, że uwielbia tego aktora.

Aggie, wiesz, ze to ja

[Aggie125]

Napisane przez Kota

Aggie, wiesz, ze to ja

I Lullaby_22 (o ile dobrze zapamiętałam dokładnego nicka).

[Kota]

Napisane przez Aggie125

I Lullaby_22 (o ile dobrze zapamiętałam dokładnego nicka).

tak, Lullaby też, wysłała mi jeszcze Rickmana czytającego poezje, ten głos...

[Katty_p13]

Napisane przez Kasiulka22

Słodkie diamenty Piękny dziś mamy dzień Słoneczko świeci, śnieg się błyszczy... szkoda tylko że temperatura dalej na plusie.

Nevadziu trzymam kciukasy za prackę

Kasiulko - co za bossssska koszulka
sorka za OT

[noseknosek]

witam

po sp&%^$#onym do granic możliwości kolosie z matmy stres opadł i można odpocząć

pachnę Envy me i dobrze mi z nim!

Kasiulko, piękny brzuszek w avatarze

[Aggie125]

Napisane przez Kota

tak, Lullaby też, wysłała mi jeszcze Rickmana czytającego poezje, ten głos...

Coooo??? A dlaczego JA nic o tym nie wiem?????

[dreamer4]

Angel nadgarstkowo, globalnie Le Petit Prince- podobno książe ostatnio ze mnie- więc mieszanka w sam raz bo jestem aniołkiem też...

[Różowy Strachulec]

Napisane przez neonka28

Właściwie to podcięto mi dziś skrzydła i wtedy dzień poszedł w cholere. Usłyszałam na przerwie szkolenej od koleżanki-nauczycielki trochę starszej " Ten Twój ubiór to do pracy do szkoły się nie nadaje"

Cóż miałam na sobie, czarne rurki, bluzke czarną -dekold łódka, rękawek kimono( nietoperek) i kozaczki szpilki. Pieprznęła to do mnie przy księdzu. Nie wiem dlaczego tylko odpowiedziałam" no widzisz ja z pracy do pracy biegne".

Kasiu nie pozwól żeby jakiś wredny babsztyl tak Ci humor psuł!

Napisane przez homyk

Neoniu, to jakaś zazdrosna dewotka. Nie przejmuj się, kochana

No właśnie

Napisane przez dzika truskawa

Strachulcu, trzymam kciuki za kota

Nie jest tak dobrze jak się spodziewałam że będzie, ale kot wygląda i zachowuje się normalnie. Przejdziemy na płukanie dwa razy w tygodniu i zobaczymy za jakiś czas. W końcu leczy się kota, a nie wyniki.

Napisane przez tymena

Dzisiaj każdy piszę na temat, dziwne

Dawno się to nie zdarzało

Napisane przez Margot45

Eenax - nie jesteś sama odkąd pamiętam, cotygodniowa wizyta w bibliotece to dla mnie jak dla niektórych (nie urażając nikogo) coniedzielna msza święta W tym roku nie byłam dwa razy - raz jak strzelił mróz -20 stopni i naprawdę nie chciało mi się wystawiać nosa z domu, a drugi w tzw. Bożociałowy weekend - miałam jeszcze swoje własne nieprzeczytane ksiażki i odpuściłam. Mimo to, przy następnej wizycie panie mnie zapytały, czy aby chora nie byłam....

Biblioteka! Muszę poszukać jakiejś biblkioteki Jak na razie kupowanie książek trochę nam drogo wychodzi bo bardzo szybko czytam i nie jestem zbyt ekonomiczna Mam zresztą w planie nauczenie się wolniejszego czytania

A to, że młodziez i dzieci w dzisiejszych czasach nie czytaja, dla mnie też jest straszne. I tym bardziej jak widzę, kiedy moje rówieśniczki sadzają swoje dzieci przed telewizorem od najmłodszych lat, a o poczytaniu książeczki na dobranoc to tylko od jednej do tej pory słyszałam...

Zalec sobie przed telewizorem i obejrzeć kilka odcinków ulubionego serialu też lubię Czytanie na szczęście wpoiła mi mama i nie zamierzam z tego rezygnować.

Napisane przez Favkes

mmmmm .... czekamy na relacje

Nie było aż tak strasznie "Śmigałam" sobie żółtym garbuskiem z automatyczną skrzynią, na razie tylko po Ursynowie. Potem stopniowo będziemy zapuszczać się coraz dalej
Najgorsze było oślepiające słońce - momentami widziałam tylko jasną plamę, ale byłam już po odpowiednie okulary i teraz mnie "oślepiacz" może cmoknąć w

Napisane przez Kota

Eenax, Sagę o LL można przełknąć, ale szybko. Nie jest to lektura do smakowania, przymyka sie oko na występujące bez przerwy halekinowe zagrania, a opisy seksualnych dokonań bohaterek w tomie trzydziestym którymś- są już nużące, wszystkie na jedno kopyto.

Najlepsze chyba były w trzecim, ale mogę już nie pamiętać - czytałam Sagę w podstawówce i wtedy to była niezła atrakcja

[Eenax]

Siedzę dziś w pracy i z nudów łumieram.
Przy pozycji pionowej chyba trzymają Mnie tylko koledzy, wpadający co chwila sprawdzić czy jeszcze żyję.

A poza tym dowiedziałam ze ze mam bardzo fajna mini spódniczkę (czyt. pas ciążowy nawet nie zakrywający mi pupy) tylko nie potrzebnie do niej ubrałam spodnie.

Za Sage o ludziach "głodu" pewnie sie zabiorę po tym jak ostatnio przeczytałam cale pudło rożnych Harlekinów (z braku Laku i klej dobry) nic Mnie już nie ruszy.

W podstawówce to sie czytało "Pamietniki Funny Hill".
Nawet chyba jestem w posiadaniu wszystkich tomów.
Ale FH to i tak pikuś przy innych ksiazkach. Mam chyba jeszcze gdzieś w piwnicy takie 3 czy 4 z lepszymi opisami.
(Jak by było zainteresowanie na następny sabat mogę przytaszczyć).

[Kota]

Napisane przez dreamer4

Angel nadgarstkowo, globalnie Le Petit Prince- podobno książe ostatnio ze mnie- więc mieszanka w sam raz bo jestem aniołkiem też...

Anioł i książę o wyglądzie Buki?

[annmarie]

Napisane przez Eenax

Najgorsze jest jednak w tym to że niektórzy(nawet wsród moich znajomych jest sporo takich osób) potrafią się tym nawet "szczycić". Dla Mnie przyznanie sie do tego ze przez cała szkołę przeczytało sie 2-3 książki to jest raczej poprostu żenujące i żałosne. Ja czuje sie wśród nich jak jakiś FREEK bo 2-3 książki grubaśne (lub więcej niż 1 tomowe) to ja czytałam tygodniowo. Pani z osiedlowej biblioteki śmiała sie ze mi musi co 2 miesiące kartę biblioteczna nowa zakładać a niektóre osoby od 5 lat maja te sama.

Niestety, gdzieś kiedyś nastała taka moda, że czytanie jest bee i należy być dumnym z tego, że się nie czyta A mnie było wstyd, że nie przeszłam Robinsona Cruzoe (ale dla mnie to naprawdę ciężka lektura). Książki pochłaniałam namiętnie (szkoda, że dziś za mało czasu mam na to, ale na szczęście tramwaje pozwalają na czytanie w nich - w autobusie nie daję rady).
Czekam aż stanieją trochę czytniki do książek elektronicznych, bo niektórych opasłych nie chce mi się wozić, szczególnie jak potem muszę zakupy zrobić (i tak czeka sobie Wahadło Foucaulta na urlop ).

Napisane przez Różowy Strachulec

Biblioteka! Muszę poszukać jakiejś biblkioteki Jak na razie kupowanie książek trochę nam drogo wychodzi bo bardzo szybko czytam i nie jestem zbyt ekonomiczna Mam zresztą w planie nauczenie się wolniejszego czytania

Mnie też ratuje nasze Targowisko książkowe Ostatnio "nabyłam" całkiem spory zapasik (na miesiąc starczy ).

Napisane przez Eenax

Jeździłam na wycieczki pod całej Polsce. Alkohol? Owszem piłam u babci do obiadu. Na wszystkich wyjazdach koncertach i zabawach nie piłam albo czasami zdarzało mi sie wypić szklankę (pół puszki) piwa lub z koleżankami na spółkę wino domowej roboty.

To też taka moda - kto więcej wypije i komu uda się przemknąć, albo przeciwnie - komu się więcej dostanie, ale będzie odważny i na następnej imprezie znów wypije.
Ja, z własnego wyboru, pierwszego drinka wypiłam mając 19 lat. Co prawda w domu nie było pozwolenia na alkohol u dzieci, ale ponieważ moi rodzice sami pili bardzo niewiele, więc było to jakieś naturalne, a jak skończyłam 18 lat, to usłyszałam tylko, żebym pamiętała, że nie warto łączyć alkoholi i żebym po alkoholu nie wracała sama na piechotę do domu. I do dziś się tego trzymam

Niestety, to taki wiek, że modzie i rówieśnikom łatwo się ulega...

Ale żeby nie było całkiem OT - Słonik Kenzo pierwszy test globalny...

[hecate]

Gryx - miejmy nadzieje, ze tablety kotu pomoga.

Sabbath - czytam Twoje posty i sie smieje

Neonko - najlepszy stroj do szkoly to spodniczka w kolanko, taka pod cycki, jakas bluzeczka - moze byc non iron, rajstopki i koniecznie ! koniecznie nieogolone nogi, zeby pod tymi rajstopkami wlosy tworzyly piekne wzory!


Zaraz na siebie cos wleje, naraznie nie mam pomyslu.
Kolezanka sie oburczala na mnie wczoraj, ze sie smialam jak klocila sie z kumplem. Ale to bylo tak debilne, ze mnie rozbawilo.

[dzika truskawa]

Napisane przez annmarie

To też taka moda - kto więcej wypije i komu uda się przemknąć, albo przeciwnie - komu się więcej dostanie, ale będzie odważny i na następnej imprezie znów wypije.
Ja, z własnego wyboru, pierwszego drinka wypiłam mając 19 lat. Co prawda w domu nie było pozwolenia na alkohol u dzieci, ale ponieważ moi rodzice sami pili bardzo niewiele, więc było to jakieś naturalne, a jak skończyłam 18 lat, to usłyszałam tylko, żebym pamiętała, że nie warto łączyć alkoholi i żebym po alkoholu nie wracała sama na piechotę do domu. I do dziś się tego trzymam

Niestety, to taki wiek, że modzie i rówieśnikom łatwo się ulega...

Ale żeby nie było całkiem OT - Słonik Kenzo pierwszy test globalny...

Ja pierwsze piwo wypiłam mając 15 lat. I byłam chyba jedną z ostatnich osób, które spróbowały wśród moich rówieśników . Pierwszy kac dopiero na studiach. Moja siostra - na początku gimnazjum Faktycznie to okropnie fajne teraz - upić się, mieć kaca, zebrać ochrzan od rodziców. Jakaś masochistyczna ta młodzież. A moi znajomi podejrzliwie patrzyli, bo na półmetku nie waliłam wódy tylko piłam drinki... Upiłeś się = świetnie się bawiłeś? Kac jest dowodem? Nie będę się katować czymś, co mi szkodzi i nie smakuje, żeby ktoś ograniczony myślał, że jestem fajna...

Pachnę Crystal Aurą. Recenzje uważam za w pełni zasłużone...

[szugarbejb]

L'Instant Magic, ciekawe kiedy zużyję te 80 ml ...

[hecate]

Napisane przez dzika truskawa

Ja pierwsze piwo wypiłam mając 15 lat. I byłam chyba jedną z ostatnich osób, które spróbowały wśród moich rówieśników . Pierwszy kac dopiero na studiach. Moja siostra - na początku gimnazjum Faktycznie to okropnie fajne teraz - upić się, mieć kaca, zebrać ochrzan od rodziców. Jakaś masochistyczna ta młodzież. A moi znajomi podejrzliwie patrzyli, bo na półmetku nie waliłam wódy tylko piłam drinki... Upiłeś się = świetnie się bawiłeś? Kac jest dowodem? Nie będę się katować czymś, co mi szkodzi i nie smakuje, żeby ktoś ograniczony myślał, że jestem fajna...

Pachnę Crystal Aurą. Recenzje uważam za w pełni zasłużone...

Alko sprobowalam wczesnie,
Sama tam napilam sie piwa jako 15stka ale nie nawalalam sie.
Moi znajomi w wieku 15 -17 lat przezywali fascynacje picia i lapania zgona. Oowiesci kto ile wypil i ile wyrzygal po weekendzie.
To mnie nie bawilo wcale.
Zreszta do tej pory nie bawi, do kazdej uzywki (no prawie kazdej) podchodze z dystanssem. Moge sie napic, moge zajarac ale nie uzalezniam od stanu upojenia dobrej zabawy.

Moja siostra ma teraz 17 lat (prawie) i chodzi do knajp i klubow, pije piwko bo lubi ale sie nie napiernicza. Zawsze zadzowni z imprezy zeby sie o nia nie martwic.

Przede wszystkim trzeba umiec pic. Znac swoje limitu, reakcje.

[tulipanka]

Napisane przez szugarbejb

L'Instant Magic, ciekawe kiedy zużyję te 80 ml ...

Jak noga? Możesz już normalnie chodzić?

[homyk]

Napisane przez Contax

Już mi lepiej, bo testuję L'eau Rare Matale Jak dla mnie świetna alternatywa TfT na lato tylko niestety też w nich wyczuwam popielnicę, co pawda tylko minimalnie

Napisane przez tymena

Mi tez się podoba herbaciane Rare Matale Popielnicy nie czuję

Cieszę się, że herbatka przypadła Wam do gustu Ja w niej popielniczki nie wyczuwam, choć obawiałam sie tego bardzo.
Zapach jest z tych harmonijnych, delikatnych i nieprzytłaczających, ale dymiących Na mnie jest bardzo trwały - Harmatan Noir zresztą też i chyba nawet bardziej niż L'eau Rare Matale. Oba zapachy są z rodzaju tych, które im bardziej się poznaje, tym bardziej się kocha

Muszę się w końcu zabrać za Matale PG w wersji edp, czyli Hyperessence Matale. Próbeczka czeka




Pachnę Amethyst Durbano

[Aggie125]

O, jak pięknie, Homyk i Tulipanka maja identyczną ilość postów, i jeden po drugim! Homyczku, skąd Ty bierzesz te wszystkie próbki???

[homyk]

Napisane przez Aggie125

O, jak pięknie, Homyk i Tulipanka maja identyczną ilość postów, i jeden po drugim! Homyczku, skąd Ty bierzesz te wszystkie próbki???

Tulipanko, przybij piątkę

Aggie, fajne próbki mozna zamówić u Wuchsy i na Luckyscent i to prawie każdy zapach, który mają w ofercie
Te od Wuchsy mają przeważnie 2ml i są w atomizerku Z Luckyscent to szklana fiolka z patyczkiem do miziania chyba 1ml.
Przesyłka jest dużo tańsza niż wtedy, gdy zamawiasz flakon
5Euro z Niemiec i 5$ ze Stanów o ile sie nie mylę.
A próbki niszowców na allegro do tanich też przecież nie należą

[annmarie]

Napisane przez hecate

Oowiesci kto ile wypil i ile wyrzygal po weekendzie.

Albo ile czasu nie trzeźwiał...

Napisane przez hecate

Przede wszystkim trzeba umiec pic. Znac swoje limitu, reakcje.

I to jest całe sedno.