Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III - Strona 32 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-04-25, 16:17   #931
iwona335
Zakorzenienie
 
Avatar iwona335
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 4 859
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez krysztalek88 Pokaż wiadomość
Bardzo mocno ściskam kciuki!

Oj dziewczyny u mnie @ dalej nie ma, temp. dalej w miarę wysoko. Wczoraj kuł mnie lewy jajnik prawie cały dzień, a dziś lekko mnie ciągnie. Objawy hmm.. trochę trądziku, ale już mniej i pojawiły się lekko widoczne żyłki na piersiach, ale delikatnie. Czuję, że to może być dzidzia, ale boję się testować. Wiem głupia jestem! Może jutro spróbuje. Dziś bardzo stresująco w pracy, wkurzyłam się i poszłam do szefa zapytać dlaczego wykonuję nie swoje obowiązki i że ma coś z tym zrobić, powiedział, że po przerwie obiadowej porozmawia z dziewuchą, która to powinna robić. Aż się boję jak to będzie! Mąż mnie trochę zbuntował i w końcu się postawiłam. Jestem z siebie dumna! 5 maja mam już zarezerwowaną wizytę u ginekologa, a 10 u endokrynologa. Mam nadzieję, że jak coś ta moja najmniejsza dawka Eutyroxu na razie wystarczy. Boję się strasznie! Byle jakoś dokulać się soboty
Wez zlituj sie i rob ten test!





Cytat:
Napisane przez Milagr0s Pokaż wiadomość
Który teraz tydzień? I od kiedy masz mdłości? Kiedy na L4? :-D

U mnie od piątku przyrost bety z 54 do 125 wiec chyba dobrze.

Z symptomów to nadal lekkie bóle w podbrzuszu - chyba macica przygotowuje się Piersi w ogóle nie czuje.

A do gina umówiłam się na 12 maja - będę wtedy w trakcie 8 tyg. Myślicie ze puls juz będzie?
Ladna beta mnie tez macica pobolewa. W 8 tygodniu juz nie tylko serduszko zobaczysz moga byc juz zalazki nog i rak
iwona335 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-25, 16:34   #932
MajWija
Wtajemniczenie
 
Avatar MajWija
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 2 425
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez monika0185 Pokaż wiadomość
Dobrze, że się postawiłaś Trzeba walczyć o swoje!
Nie bój się i testuj dalej

---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:10 ----------

Dziewczyny ja mam takiego strasznego lenia! W pracy już wiedzą o ciąży więc mam na co zwalić
Mdłości się rozkręciły, na biurku mam krakersy, migdały, jogurt i przegryzam. Czuje się jak królik
Mi niestety ani krakersy ani migdały ani banany ani kompletnie nic nie pomagało na mdłości.
Teraz w tym 10tc mdłości są mniejsze i inne troszkę, ale są nadal. Dodatkowo doszedł posmak kwasu w buzi po wszystkim co zjem i wypryski na twarzy i plecach :/
Ból okolicy ledzwiowej i więzadeł doszedł, ale to od powiększającej się macicy a to jeszcze przed Tobą
MajWija jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-25, 16:52   #933
VelaLuca
Wtajemniczenie
 
Avatar VelaLuca
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 2 418
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Dzień dobry

Oj ciężki weekend miałam, całą niedzielę przeryczałam
Byli wczoraj u nas przyjaciele moich rodziców, z córką, którą ja bardzo lubię, spotykamy się - może nie przyjaźnimy, ale jesteśmy dość blisko. W tamtym roku miała ślub. Przed samym ich przyjazdem mama powiedziała mi, że Ona jest w ciąży.
Poczułam się jakby ktoś dał mi w twarz . Poszłam od razu do sypialni i w płacz. Aż mąż musiał mnie uspokajać. Pierwszy raz aż tak zareagowałam. Potem podczas spotkania oczywiście cały czas na tapecie ciąża. O ile Ona nic nie mówiła, to jej mama cała w skowronkach mówiła wszystko. Jakie imię, gdzie będzie rodzić. Spoko rozumiem, że się cieszy, ale dla mnie to już za wiele. Wstałam od stołu i poszłam wyć. Pech chciał, że jeszcze na to wszystko przyszedł mój Tata, przy nim puściły mi już wszystkie emocje i wyłam do niego, przy nim, nie wiem, po prostu wyłam

Przeszłam samą siebie. Niby się nie staram, moja ciąża to jeszcze odległy temat, jestem w szoku że tak na to zareagowałam.
Okropna jestem....

Cytat:
Napisane przez cavagirl Pokaż wiadomość
VelaLuca, jak dzisiaj łopatka?
Cytat:
Napisane przez chudziaszek11 Pokaż wiadomość
VelaLuca jak ta łopatka??
Cytat:
Napisane przez sreberko4 Pokaż wiadomość
A ta łopatka to nie czasem postrzał?
Cytat:
Napisane przez monika0185 Pokaż wiadomość
35 kg to dużo, mam nadzieję, że przejdzie szybko i to nic poważniejszego.
Dziękuje dziewczyny
Teraz jest lepiej ale w weekend nie było za dobrze. W sobotę do 11 nie mogłam wstać, bo każdy ruch mnie paraliżował. Nie mogłam podnieść głowy, ani się obrócić. W końcu jakoś zwlekłam się pod prysznic i lałam chyba 30 minut strumień gorącej wody na plecy. Nie mogłam podnieść rąk więc ani się ogolić, ani umyć włosów. W sumie to tylko się przepłukałam A ubranie rajstop na pogrzeb to było nie lada wyczynem.
Zażyłam leki, więc po południu trochę mnie puściło. Wczoraj badał mi fizjoterapeuta, mam przesilenie mięśni i blokadę kilku stawów. Powoli, powoli puszcza. Tak do 10 dni ma mi to minąć
Jeżeli nie to rehabilitacja i masaże, ale dzisiaj jest już lepiej więc mam nadzieję, że nie będzie to konieczne

Cytat:
Napisane przez maddd Pokaż wiadomość
Dziewczyny u mnie znów najgorsza z najgorszych wieści;( cale popołudnie bolalo mnie podbrzusze, i właśnie dostalam lekkiego krwawienia.. zalamka toralna;( rozpoczynamy 13 cykl staran
I jak tu sie cieszyc z życia? Kiedy takie niby prozaiczne marzenie się nie spełnia?

Nie rozumiem tylko jednego. Caly czas od hipotecznej owu bola mnie piersi. Krwawienie przyszlo juz w 27 dc, czyli ten cykl trwal 26dni.. a zwykle trwaja 29-30 (od momentu jak zaczelam brac duphaston, to po tyle dni mialam) ..26 dnu to jakos malo mi się wydaje..:/ no kurde co znow zle robilismy? Nawet ovufriend oznaczyl mi, ze mieliśmy "bardzo dobry czas" przytulanek..

Czas pezebadac Tz. Mialam nadzieje,ze w tym cyklu się uda,i mu tego oszczędze, no ale los bywa okrutny.

A taki fajny dzien dziś spedzilam

Wybaczcie mi moje wywody...
Maddd bardzo mi przykro
Zmień tą lekarkę, błagam Cię - bo ta nie traktuje Cię poważnie, a po tylu cyklach starań potrzeba już konkretnych działań!
Wiele z nas miała zlecone badania już przed rozpoczęciem starań, a ta nie chce Ci ich zlecić nawet po roku
Nie daj się już zbyć i walcz o swoje

Cytat:
Napisane przez geosmina Pokaż wiadomość
Ja dziś byłam na wizycie, bąbel ma 47 mm i strasznie się kokosi w brzuchu ��
Rośnie jak na drożdżach

Krysztalek - zrób test czym prędzej, takie oszukiwanie się, czy niepotrzebne nakręcanie się jest bez sensu. Tym bardziej, że masz bardzo ciężką pracę, więc w Twojej sytuacji jest szybkie dowiedzenie się o ciąży jest bardzo ważne
Ja mocno trzymam za Ciebie kciuki
__________________
Żona - 31 maja 2014
Mama - 9 czerwca 2017

Edytowane przez VelaLuca
Czas edycji: 2016-04-25 o 16:53
VelaLuca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-25, 17:57   #934
cavagirl
Rozeznanie
 
Avatar cavagirl
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 605
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez Milagr0s Pokaż wiadomość
Podoba mi się twój plan z L4 od końca maja :-D Razem z tobą chyba czekałyśmy na koniec korpo życia :-P Ja wole dotrwać do końca 1go trymestra w pracy żeby juz może mieć jakieś badania genetyczne za soba i wejść do bezpieczniejszego okresu ciąży. To by chyba był początek lipca
Ja też jestem z tych czekających na ten koniec Tyle, ze ja za szybko nie pójdę na L4, bo ponieważ moja szefowa pracowała do końca, szef oczekuje tego teraz od wszystkich :/

Cytat:
Napisane przez Milagr0s Pokaż wiadomość
Wiem co czujesz - sama tak miałam do niedawna!!
Ale wpisanie się na listę testujących to juz poważny krok


Cytat:
Napisane przez VelaLuca Pokaż wiadomość
Dzień dobry

Oj ciężki weekend miałam, całą niedzielę przeryczałam
Byli wczoraj u nas przyjaciele moich rodziców, z córką, którą ja bardzo lubię, spotykamy się - może nie przyjaźnimy, ale jesteśmy dość blisko. W tamtym roku miała ślub. Przed samym ich przyjazdem mama powiedziała mi, że Ona jest w ciąży.
Poczułam się jakby ktoś dał mi w twarz . Poszłam od razu do sypialni i w płacz. Aż mąż musiał mnie uspokajać. Pierwszy raz aż tak zareagowałam. Potem podczas spotkania oczywiście cały czas na tapecie ciąża. O ile Ona nic nie mówiła, to jej mama cała w skowronkach mówiła wszystko. Jakie imię, gdzie będzie rodzić. Spoko rozumiem, że się cieszy, ale dla mnie to już za wiele. Wstałam od stołu i poszłam wyć. Pech chciał, że jeszcze na to wszystko przyszedł mój Tata, przy nim puściły mi już wszystkie emocje i wyłam do niego, przy nim, nie wiem, po prostu wyłam

Przeszłam samą siebie. Niby się nie staram, moja ciąża to jeszcze odległy temat, jestem w szoku że tak na to zareagowałam.
Okropna jestem....









Dziękuje dziewczyny
Teraz jest lepiej ale w weekend nie było za dobrze. W sobotę do 11 nie mogłam wstać, bo każdy ruch mnie paraliżował. Nie mogłam podnieść głowy, ani się obrócić. W końcu jakoś zwlekłam się pod prysznic i lałam chyba 30 minut strumień gorącej wody na plecy. Nie mogłam podnieść rąk więc ani się ogolić, ani umyć włosów. W sumie to tylko się przepłukałam A ubranie rajstop na pogrzeb to było nie lada wyczynem.
Zażyłam leki, więc po południu trochę mnie puściło. Wczoraj badał mi fizjoterapeuta, mam przesilenie mięśni i blokadę kilku stawów. Powoli, powoli puszcza. Tak do 10 dni ma mi to minąć
Jeżeli nie to rehabilitacja i masaże, ale dzisiaj jest już lepiej więc mam nadzieję, że nie będzie to konieczne

No faktycznie weekend dał Ci się we znaki Nie jesteś okropna!!! Bardzo mi przykro, że tak to wszystko Cię dotknęło i rozumiem to w 100%
W lipcu rodzi się dziecko brata TŻta, ja nie wiem jak to zniosę jak nie zajdę do tego czasu. Już teraz unikam spotykania się... Po prostu coś w Tobie pękło Rozumiem, że już Ci lepiej?
Co do łopatki, trzymam kciuki za szybki powrót do sprawności
cavagirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-25, 18:10   #935
krysztalek88
Zadomowienie
 
Avatar krysztalek88
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 1 907
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez Qazsew Pokaż wiadomość
bardzo dobrze ze poszlas do szefa i dla meza,z jakiej racji masz wykonywac czyjas prace za ktora nikt ci dodatkowo nie zaplaci?!super ze u Ciebie bez zmian w kwestii @ a kiedy miala przyjsc?choc mysle ze jak dostrzeglas ten cien to cos a dokladnie KTOŚ jest na rzeczyoby tak dalej i nie denerwuj sie bo raczej nie jestes juz sama
Poszłam, poszłam i wezwał ją na rozmowę, mnie zresztą też Ehh praca z polakami za granicą! Zobaczymy czy to coś pomoże czy raczej pogorszy... Ona lepiej zna język, więc może wyjdzie na to, że to ja jestem ta zła...Ale myślę, że zrozumiał to. Powiedziałam, że tylko wobec mnie się zachowuje chamsko. I że prywatnie z nią nie gadam, ale w pracy zachowuje się normalnie. Ehh ona i jej chłopak taki terror sieją, że chyba spośród ponad 40 osób na firmie tylko ja z mężem nie boimy się pójść do szefa jak jest problem. Reszta po prostu się ich boi! Chore! No ale nie o tym.
@ powinna przyjść wczoraj dziś jest 35 dc i jajnik mnie tak narywa, że hoho, a dziś tyle miałam dźwigania. Dobrze, że inni chociaż pomagają jak ich poproszę o pomoc. Wiesz chyba nie potrzebuje testu, ja czuje, że jest ten KTOŚ! Ciekawe tylko jak po urlopie pójdziemy do szefa powiedzieć, że rezygnujemy z pracy, bo jest ten KTOŚ to stwierdzi, że mi hormony buzowały :P Ale to nie hormony! Może tylko odrobinę, popchnęły mnie do tego żeby zawalczyć w końcu o własny tyłek.
Ja to jak się rozpiszę :P W końcu polonistka

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------

Cytat:
Napisane przez sreberko4 Pokaż wiadomość
Jezu czemu od razu niepłodnością Czemu mówisz na laparoskopię operacja? To przecież zabieg Nic się nie bój, jutro do Ciebie dołączę chyba, że zdarzył się cud



Kochana nie obraź się, ale moim zdaniem niepotrzebnie sama siebie nakręcasz. Zrób ten test, a jak nie to idź na bete, co Ci to da że się do soboty będziesz nakręcać/doszukiwać objawów/zastanawiać. Ja bym wolała wiedzieć rybki albo akwarium, ale ja, to ja. W ostatnim cyklu zrobiłam test wcześniej i wyszedł negatyw i wiesz co popłakałam trochę, ale przynajmniej przestałam bez przerwy o tym myśleć jestem w ciąży czy nie. Potem było mi dużo lżej
oczwiscie zrobisz jak uważasz
Kochana betę zrobię za tydzień, bo będę w PL tutaj ciężko.

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ----------

Cytat:
Napisane przez zUa_tysica Pokaż wiadomość
Kochana a pokaż zdjęcie tego testu z "cieniem cienia" Musi być dobrze!

Ja za to mam prze.... weekend majowy... Spędze go w pracy, mąż zły, ja sie popłakałam, no ale cóż....
Jak będę miała II kreseczki to zrobię :P
No cóż takie życie. Pociesz go tym, że ja z moim mężem od 5 lat zawsze w Wielkanoc, Boże Ciało i 15 sierpnia i inne polskie święta pracujemy. Wolne mamy 4 tygodnie w roku. Od 6 lat żadnego chorobowego! A weekend majowy akurat będziemy mieć wolny, bo jedziemy na urlop od soboty

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Cytat:
Napisane przez monika0185 Pokaż wiadomość
Dobrze, że się postawiłaś Trzeba walczyć o swoje!
Nie bój się i testuj dalej

---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:10 ----------

Dziewczyny ja mam takiego strasznego lenia! W pracy już wiedzą o ciąży więc mam na co zwalić
Mdłości się rozkręciły, na biurku mam krakersy, migdały, jogurt i przegryzam. Czuje się jak królik
Korzystaj z tego kochana jeśli tylko masz możliwość!

---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ----------

Cytat:
Napisane przez geosmina Pokaż wiadomość
Trzymam kciuki żeby wszystko poszło szybko i sprawnie 😊

Kurczę, zrób ten test, jak masz takie objawy to coś powinno już wyjść 😊

Oj współczuję, rozumiem Twoją sytuację doskonale, często praca wypadała mi w majówkę i tż to strasznie denerwowało😒



Ja dziś byłam na wizycie, bąbel ma 47 mm i strasznie się kokosi w brzuchu 😀

Piszę z telefonu-pozdro szejset
Całkiem duży ten maluszek A niech tam się porozpycha Hehe potem zamiast brzucha, pół łóżka będzie zajmował :P

---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 18:05 ----------

Cytat:
Napisane przez cavagirl Pokaż wiadomość
Dziewczyny, ale Wam zazdroszczę
Poproszę o wpisanie mnie na testowanie 14 maja Dawno tego nie robiłam, ale nadzieja wróciła, więc niech będzie na piśmie
Już dodałam. Jeśli któraś chce również zostać wpisana proszę napisać

---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------

Cytat:
Napisane przez Lidka99 Pokaż wiadomość
Trzymam kciuki, będzie wszystko dobrze



No zrób ten test który to dc?







Super że beta pięknie rośnie myślę że w 8 tygodniu już tak
35 dc, gdzieś ok 19 dc była owulacja
__________________
krysztalek88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-25, 18:15   #936
krysztalek88
Zadomowienie
 
Avatar krysztalek88
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 1 907
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez VelaLuca Pokaż wiadomość
Dzień dobry

Oj ciężki weekend miałam, całą niedzielę przeryczałam
Byli wczoraj u nas przyjaciele moich rodziców, z córką, którą ja bardzo lubię, spotykamy się - może nie przyjaźnimy, ale jesteśmy dość blisko. W tamtym roku miała ślub. Przed samym ich przyjazdem mama powiedziała mi, że Ona jest w ciąży.
Poczułam się jakby ktoś dał mi w twarz . Poszłam od razu do sypialni i w płacz. Aż mąż musiał mnie uspokajać. Pierwszy raz aż tak zareagowałam. Potem podczas spotkania oczywiście cały czas na tapecie ciąża. O ile Ona nic nie mówiła, to jej mama cała w skowronkach mówiła wszystko. Jakie imię, gdzie będzie rodzić. Spoko rozumiem, że się cieszy, ale dla mnie to już za wiele. Wstałam od stołu i poszłam wyć. Pech chciał, że jeszcze na to wszystko przyszedł mój Tata, przy nim puściły mi już wszystkie emocje i wyłam do niego, przy nim, nie wiem, po prostu wyłam

Przeszłam samą siebie. Niby się nie staram, moja ciąża to jeszcze odległy temat, jestem w szoku że tak na to zareagowałam.
Okropna jestem....









Dziękuje dziewczyny
Teraz jest lepiej ale w weekend nie było za dobrze. W sobotę do 11 nie mogłam wstać, bo każdy ruch mnie paraliżował. Nie mogłam podnieść głowy, ani się obrócić. W końcu jakoś zwlekłam się pod prysznic i lałam chyba 30 minut strumień gorącej wody na plecy. Nie mogłam podnieść rąk więc ani się ogolić, ani umyć włosów. W sumie to tylko się przepłukałam A ubranie rajstop na pogrzeb to było nie lada wyczynem.
Zażyłam leki, więc po południu trochę mnie puściło. Wczoraj badał mi fizjoterapeuta, mam przesilenie mięśni i blokadę kilku stawów. Powoli, powoli puszcza. Tak do 10 dni ma mi to minąć
Jeżeli nie to rehabilitacja i masaże, ale dzisiaj jest już lepiej więc mam nadzieję, że nie będzie to konieczne



Maddd bardzo mi przykro
Zmień tą lekarkę, błagam Cię - bo ta nie traktuje Cię poważnie, a po tylu cyklach starań potrzeba już konkretnych działań!
Wiele z nas miała zlecone badania już przed rozpoczęciem starań, a ta nie chce Ci ich zlecić nawet po roku
Nie daj się już zbyć i walcz o swoje



Rośnie jak na drożdżach

Krysztalek - zrób test czym prędzej, takie oszukiwanie się, czy niepotrzebne nakręcanie się jest bez sensu. Tym bardziej, że masz bardzo ciężką pracę, więc w Twojej sytuacji jest szybkie dowiedzenie się o ciąży jest bardzo ważne
Ja mocno trzymam za Ciebie kciuki
Wiem, wiem, ale tak czy inaczej do końca tygodnia muszę wytrzymać, nie pójdę do szefa i nie powiem, że robiłam test i że mam bladą kreskę bo mnie wyśmieje.
__________________
krysztalek88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-25, 19:10   #937
sreberko4
Zakorzenienie
 
Avatar sreberko4
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 3 797
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Dziewczyny beta <2, także jutro lądowuję na ginekologii. Powodzenia
__________________
"I Was Born To Love You..."
sreberko4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-25, 19:30   #938
krysztalek88
Zadomowienie
 
Avatar krysztalek88
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 1 907
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez sreberko4 Pokaż wiadomość
Dziewczyny beta <2, także jutro lądowuję na ginekologii. Powodzenia
Masz jutro laparoskopie? Zobaczysz po tym na pewno się uda. Moja kuzynka zaszła w pierwszym cyklu po. Głowa do góry! A potem nic tylko się nabijać! Spermą oczywiście
__________________
krysztalek88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-25, 19:33   #939
geosmina
Wtajemniczenie
 
Avatar geosmina
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 2 041
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez VelaLuca Pokaż wiadomość
Dzień dobry

Oj ciężki weekend miałam, całą niedzielę przeryczałam
Byli wczoraj u nas przyjaciele moich rodziców, z córką, którą ja bardzo lubię, spotykamy się - może nie przyjaźnimy, ale jesteśmy dość blisko. W tamtym roku miała ślub. Przed samym ich przyjazdem mama powiedziała mi, że Ona jest w ciąży.
Poczułam się jakby ktoś dał mi w twarz . Poszłam od razu do sypialni i w płacz. Aż mąż musiał mnie uspokajać. Pierwszy raz aż tak zareagowałam. Potem podczas spotkania oczywiście cały czas na tapecie ciąża. O ile Ona nic nie mówiła, to jej mama cała w skowronkach mówiła wszystko. Jakie imię, gdzie będzie rodzić. Spoko rozumiem, że się cieszy, ale dla mnie to już za wiele. Wstałam od stołu i poszłam wyć. Pech chciał, że jeszcze na to wszystko przyszedł mój Tata, przy nim puściły mi już wszystkie emocje i wyłam do niego, przy nim, nie wiem, po prostu wyłam

Przeszłam samą siebie. Niby się nie staram, moja ciąża to jeszcze odległy temat, jestem w szoku że tak na to zareagowałam.
Okropna jestem....









Dziękuje dziewczyny
Teraz jest lepiej ale w weekend nie było za dobrze. W sobotę do 11 nie mogłam wstać, bo każdy ruch mnie paraliżował. Nie mogłam podnieść głowy, ani się obrócić. W końcu jakoś zwlekłam się pod prysznic i lałam chyba 30 minut strumień gorącej wody na plecy. Nie mogłam podnieść rąk więc ani się ogolić, ani umyć włosów. W sumie to tylko się przepłukałam A ubranie rajstop na pogrzeb to było nie lada wyczynem.
Zażyłam leki, więc po południu trochę mnie puściło. Wczoraj badał mi fizjoterapeuta, mam przesilenie mięśni i blokadę kilku stawów. Powoli, powoli puszcza. Tak do 10 dni ma mi to minąć
Jeżeli nie to rehabilitacja i masaże, ale dzisiaj jest już lepiej więc mam nadzieję, że nie będzie to konieczne



Maddd bardzo mi przykro
Zmień tą lekarkę, błagam Cię - bo ta nie traktuje Cię poważnie, a po tylu cyklach starań potrzeba już konkretnych działań!
Wiele z nas miała zlecone badania już przed rozpoczęciem starań, a ta nie chce Ci ich zlecić nawet po roku
Nie daj się już zbyć i walcz o swoje



Rośnie jak na drożdżach

Krysztalek - zrób test czym prędzej, takie oszukiwanie się, czy niepotrzebne nakręcanie się jest bez sensu. Tym bardziej, że masz bardzo ciężką pracę, więc w Twojej sytuacji jest szybkie dowiedzenie się o ciąży jest bardzo ważne
Ja mocno trzymam za Ciebie kciuki
Doskonale Cię rozumiem! też miałam takie akcje jak dowiadywałam się o czwartej i piątej ciąży w otoczeniu 😞 mimo że się akurat nie starasz nie znaczy że nie chciałabyś dziecka. Ale sama dobrze wiesz że minie kilka miesięcy i będziesz nosić małą fasolkę 😊 wypłakanie się na pewno pomogło
A z tą ręką to poważna sprawa, uważaj z tym psem, kurczę moja córka waży z 15 kg i ciężko mi ją czasem unieść a co dopiero taki ciężar! Z tym że ja w ogóle nie mogę dźwigać więc to u mnie ostateczność😉
Cytat:
Napisane przez sreberko4 Pokaż wiadomość
Dziewczyny beta <2, także jutro lądowuję na ginekologii. Powodzenia
😞 przykro mi, ale chociaż wiesz że robisz coś konkretnego idąc na zabieg. Trzymaj się! 😙

Piszę z telefonu-pozdro szejset
__________________
"Jakiś" to nie to samo co "jakichś"!!!

"Zenek, co ty jakiś nie w sosie jesteś? Może zjadłbyś jakichś pierożków babcinych?"
geosmina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-25, 19:39   #940
natlem
Zadomowienie
 
Avatar natlem
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: katowice
Wiadomości: 1 352
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez sreberko4 Pokaż wiadomość
Dziewczyny beta <2, także jutro lądowuję na ginekologii. Powodzenia
Powodzonka Ci życzę ;-) ja za chwile dostanę głupiego Jasia w tabletce więc będzie mi mam nadzieję wszystko obojętne ;-) idę pierwsza na 8 :|
__________________

natlem jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-25, 19:56   #941
Qazsew
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 027
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez krysztalek88 Pokaż wiadomość
Ale to nie hormony! Może tylko odrobinę, popchnęły mnie do tego żeby zawalczyć w końcu o własny tyłek.
Ja to jak się rozpiszę :P W końcu polonistka
Mysle ze swiadomosc ze masz juz pasazera w sobie dodala ci sporo odwagiw koncu nie walczysz juz tylko o siebie
Qazsew jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-04-25, 20:12   #942
Milagr0s
Raczkowanie
 
Avatar Milagr0s
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 356
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez cavagirl Pokaż wiadomość
Ja też jestem z tych czekających na ten koniec Tyle, ze ja za szybko nie pójdę na L4, bo ponieważ moja szefowa pracowała do końca, szef oczekuje tego teraz od wszystkich :/

Ja uważam ze każda sytuacja i ciąża jest inna i jak powiesz ze lekarz Ci tak zalecił to przecież musza to zrozumieć
Ja bym skorzystała z tego czasu, przecież jest najwspanialszy i tak wyczekiwany!
__________________
BLOG: W oczekiwaniu na dziecko CLICK
Milagr0s jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-25, 20:42   #943
maddd
Wtajemniczenie
 
Avatar maddd
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 027
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez VelaLuca Pokaż wiadomość
Dzień dobry

Oj ciężki weekend miałam, całą niedzielę przeryczałam
Byli wczoraj u nas przyjaciele moich rodziców, z córką, którą ja bardzo lubię, spotykamy się - może nie przyjaźnimy, ale jesteśmy dość blisko. W tamtym roku miała ślub. Przed samym ich przyjazdem mama powiedziała mi, że Ona jest w ciąży.
Poczułam się jakby ktoś dał mi w twarz . Poszłam od razu do sypialni i w płacz. Aż mąż musiał mnie uspokajać. Pierwszy raz aż tak zareagowałam. Potem podczas spotkania oczywiście cały czas na tapecie ciąża. O ile Ona nic nie mówiła, to jej mama cała w skowronkach mówiła wszystko. Jakie imię, gdzie będzie rodzić. Spoko rozumiem, że się cieszy, ale dla mnie to już za wiele. Wstałam od stołu i poszłam wyć. Pech chciał, że jeszcze na to wszystko przyszedł mój Tata, przy nim puściły mi już wszystkie emocje i wyłam do niego, przy nim, nie wiem, po prostu wyłam

Przeszłam samą siebie. Niby się nie staram, moja ciąża to jeszcze odległy temat, jestem w szoku że tak na to zareagowałam.
Okropna jestem....









Dziękuje dziewczyny
Teraz jest lepiej ale w weekend nie było za dobrze. W sobotę do 11 nie mogłam wstać, bo każdy ruch mnie paraliżował. Nie mogłam podnieść głowy, ani się obrócić. W końcu jakoś zwlekłam się pod prysznic i lałam chyba 30 minut strumień gorącej wody na plecy. Nie mogłam podnieść rąk więc ani się ogolić, ani umyć włosów. W sumie to tylko się przepłukałam A ubranie rajstop na pogrzeb to było nie lada wyczynem.
Zażyłam leki, więc po południu trochę mnie puściło. Wczoraj badał mi fizjoterapeuta, mam przesilenie mięśni i blokadę kilku stawów. Powoli, powoli puszcza. Tak do 10 dni ma mi to minąć
Jeżeli nie to rehabilitacja i masaże, ale dzisiaj jest już lepiej więc mam nadzieję, że nie będzie to konieczne



Maddd bardzo mi przykro
Zmień tą lekarkę, błagam Cię - bo ta nie traktuje Cię poważnie, a po tylu cyklach starań potrzeba już konkretnych działań!
Wiele z nas miała zlecone badania już przed rozpoczęciem starań, a ta nie chce Ci ich zlecić nawet po roku
Nie daj się już zbyć i walcz o swoje



Rośnie jak na drożdżach

Krysztalek - zrób test czym prędzej, takie oszukiwanie się, czy niepotrzebne nakręcanie się jest bez sensu. Tym bardziej, że masz bardzo ciężką pracę, więc w Twojej sytuacji jest szybkie dowiedzenie się o ciąży jest bardzo ważne
Ja mocno trzymam za Ciebie kciuki
Jejj strasznie musiałaś się poczuć, skoro tak zareagowałaś Mam nadzieję, że już przeszło Ci troszkę? ja powiem Ci szczerze, że mi też zdarza się tak reagować, ale jak nikt nie widzi dzisiaj za to też po kątach popłakiwałam, tylko mąż zauważył... idzie na badania w tym tygodniu, wiem że się boi, ale dobrze że chce...

Vela, i dzięku za słowa otuchy! wiem, ze muszę zmienić tę lekarkę! Umówiłam się dniej jeszcze raz na "kontrolę pęcherzyka", ale będę już dzień po wizycie u innej gin, tym razem prywatnie... nazwałaś rzecz po imieniu, masz rację, nie traktuje mnie chyba serio te babsko, a wręcz z jakimś z powątpieniem Chore to jest...
Ale trzeba było mi takich słów jak Twoje dziękuję

Aha! I NIE JESTEŚ OKROPNA! Nie pisz mi tu głupot!

Cytat:
Napisane przez sreberko4 Pokaż wiadomość
Dziewczyny beta <2, także jutro lądowuję na ginekologii. Powodzenia
jejjj powodzenia jutro Sreberko. Napisz tu do nas potem jak się czujesz.

Cytat:
Napisane przez Milagr0s Pokaż wiadomość
Ja uważam ze każda sytuacja i ciąża jest inna i jak powiesz ze lekarz Ci tak zalecił to przecież musza to zrozumieć
Ja bym skorzystała z tego czasu, przecież jest najwspanialszy i tak wyczekiwany!
Z tym L4 to wlaśnie zależy od firmy, tzn. od szefów i co się robi w tej firmie... jeśli kiedyś zajdę w ciążę, to wiem że u mnie też będzie z tym ogromny problem. No, ale na razie nie mam co tu dumać, bo chyba za szybko to nie nastąpi Wcześniej głupia się zastanawiałam co i jak im (szefom) powiem o ciąży, ale zdałam sobie właśnie sprawę że byłam głupia... po co mam analizować coś, czego przecież nie ma

Już mi dziś lepiej niż wczoraj i dziś w ciągu dnia, czułam się paskudnie. Teraz czuję się jakoś obojętnie... chyba sobie naprawdę w końcu kupimy tego psa, na którego TŻ mnie namawiał... będziemy się po prostu opiekować psem, no cóż przelejemy najwyżej swoje uczucia na inną istotkę niż dziecko
maddd jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-25, 21:04   #944
VelaLuca
Wtajemniczenie
 
Avatar VelaLuca
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 2 418
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez cavagirl Pokaż wiadomość
Ja też jestem z tych czekających na ten koniec Tyle, ze ja za szybko nie pójdę na L4, bo ponieważ moja szefowa pracowała do końca, szef oczekuje tego teraz od wszystkich :/

No faktycznie weekend dał Ci się we znaki Nie jesteś okropna!!! Bardzo mi przykro, że tak to wszystko Cię dotknęło i rozumiem to w 100%
W lipcu rodzi się dziecko brata TŻta, ja nie wiem jak to zniosę jak nie zajdę do tego czasu. Już teraz unikam spotykania się... Po prostu coś w Tobie pękło Rozumiem, że już Ci lepiej?
Co do łopatki, trzymam kciuki za szybki powrót do sprawności
Cytat:
Napisane przez geosmina Pokaż wiadomość
Doskonale Cię rozumiem! też miałam takie akcje jak dowiadywałam się o czwartej i piątej ciąży w otoczeniu 😞 mimo że się akurat nie starasz nie znaczy że nie chciałabyś dziecka. Ale sama dobrze wiesz że minie kilka miesięcy i będziesz nosić małą fasolkę 😊 wypłakanie się na pewno pomogło
A z tą ręką to poważna sprawa, uważaj z tym psem, kurczę moja córka waży z 15 kg i ciężko mi ją czasem unieść a co dopiero taki ciężar! Z tym że ja w ogóle nie mogę dźwigać więc to u mnie ostateczność😉
Wiedziałam, że tutaj mogę liczyć na wsparcie Mimo, że mąż i rodzice wspierają to i tak nie rozumieją tego tak ja Wy.
Tak, jest już dzisiaj lepiej, o wiele lepiej. Nawet z mamą pogadałam dzisiaj o ciążowych tematach, bezpłodności, o ciążach w rodzinie, wśród znajomych, o lekarzach, szpitalach Taka spokojniejsza się zrobiłam po tej rozmowie.
Dowiedziałam się, że o mnie starali się 4 lata Lekarz stwierdził, że nie udaje się przez stres i zlecił wyjechać na wakacje. W końcu pojechali i co? Udało się No a moja siostra ta wiadoma wpadka, ale również podczas wakacji, co ciekawe
A i moja mama miała cały czas cykle 21 dniowe. To też dla mnie spore zaskoczenie, a ja martwiłam się swoimi krótkimi ( 24 - 26 ) cyklami

Cavagril - mam nadzieję, że uda się teraz po sono zajść, bo nawet nie chce sobie wyobrażać przez co musiałabyś przechodzić w lipcu
A co do zwolnienia, to przecież nie każda kobieta może tak dobrze się czuć jak Twoja szefowa. Czasami są różne komplikacje i nakaz leżenia. Zawsze można trochę podkoloryzować przy swoich dolegliwościach i zmykać szybciutko na L4

Geosmina - no niestety, akurat nie było męża, bo to zawsze on ją dźwiga, a musiałam ją zawieźć więc podniosłam. Ona jest taka, że ja zobaczy otwarte drzwi od samochodu to ucieka gdzie pieprz rośnie, więc trochę siły trzeba włożyć aby ją wsadzić do tego samochodu.
A Ty uważaj też na siebie - pewnie za miesiąc czy dwa, córy już w ogóle nie będziesz mogła podnosić bo brzuszek będzie przeszkadzał

Cytat:
Napisane przez krysztalek88 Pokaż wiadomość
Wiem, wiem, ale tak czy inaczej do końca tygodnia muszę wytrzymać, nie pójdę do szefa i nie powiem, że robiłam test i że mam bladą kreskę bo mnie wyśmieje.
Nie no jasne, że tak Pomyślałby chyba, że niezła wariatka Bardziej chodziło mi o to, abyś Ty miała tą pewność, i w razie konieczności aby ktoś Ci pomógł dźwigać te ciężary. Ale widzę, że Ty już pewna tej fasolki w środku
To co? Mamy pierwszą styczniową mamę? W nowym 2017 roku?
__________________
Żona - 31 maja 2014
Mama - 9 czerwca 2017
VelaLuca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-25, 21:09   #945
monika0185
Zakorzenienie
 
Avatar monika0185
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 3 257
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez VelaLuca Pokaż wiadomość
Dzień dobry

Oj ciężki weekend miałam, całą niedzielę przeryczałam
Byli wczoraj u nas przyjaciele moich rodziców, z córką, którą ja bardzo lubię, spotykamy się - może nie przyjaźnimy, ale jesteśmy dość blisko. W tamtym roku miała ślub. Przed samym ich przyjazdem mama powiedziała mi, że Ona jest w ciąży.
Poczułam się jakby ktoś dał mi w twarz . Poszłam od razu do sypialni i w płacz. Aż mąż musiał mnie uspokajać. Pierwszy raz aż tak zareagowałam. Potem podczas spotkania oczywiście cały czas na tapecie ciąża. O ile Ona nic nie mówiła, to jej mama cała w skowronkach mówiła wszystko. Jakie imię, gdzie będzie rodzić. Spoko rozumiem, że się cieszy, ale dla mnie to już za wiele. Wstałam od stołu i poszłam wyć. Pech chciał, że jeszcze na to wszystko przyszedł mój Tata, przy nim puściły mi już wszystkie emocje i wyłam do niego, przy nim, nie wiem, po prostu wyłam

Przeszłam samą siebie. Niby się nie staram, moja ciąża to jeszcze odległy temat, jestem w szoku że tak na to zareagowałam.
Okropna jestem....









Dziękuje dziewczyny
Teraz jest lepiej ale w weekend nie było za dobrze. W sobotę do 11 nie mogłam wstać, bo każdy ruch mnie paraliżował. Nie mogłam podnieść głowy, ani się obrócić. W końcu jakoś zwlekłam się pod prysznic i lałam chyba 30 minut strumień gorącej wody na plecy. Nie mogłam podnieść rąk więc ani się ogolić, ani umyć włosów. W sumie to tylko się przepłukałam A ubranie rajstop na pogrzeb to było nie lada wyczynem.
Zażyłam leki, więc po południu trochę mnie puściło. Wczoraj badał mi fizjoterapeuta, mam przesilenie mięśni i blokadę kilku stawów. Powoli, powoli puszcza. Tak do 10 dni ma mi to minąć
Jeżeli nie to rehabilitacja i masaże, ale dzisiaj jest już lepiej więc mam nadzieję, że nie będzie to konieczne
Oj ale miałaś jakiś pechowy weekend! Współczuję. Nie dziwię Ci się, że pękłaś. W duchu pewnie marzysz aby już zajść w ciążę. A tutaj trzeba z pracą poukładać bo wiadomo człowiek pragnie bezpieczeństwa i stabilizacji

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

Cytat:
Napisane przez sreberko4 Pokaż wiadomość
Dziewczyny beta <2, także jutro lądowuję na ginekologii. Powodzenia
Powodzenia Kochana!

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Cytat:
Napisane przez natlem Pokaż wiadomość
Powodzonka Ci życzę ;-) ja za chwile dostanę głupiego Jasia w tabletce więc będzie mi mam nadzieję wszystko obojętne ;-) idę pierwsza na 8 :|
Powodzenia!
monika0185 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-25, 21:24   #946
VelaLuca
Wtajemniczenie
 
Avatar VelaLuca
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 2 418
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez maddd Pokaż wiadomość
Jejj strasznie musiałaś się poczuć, skoro tak zareagowałaś Mam nadzieję, że już przeszło Ci troszkę? ja powiem Ci szczerze, że mi też zdarza się tak reagować, ale jak nikt nie widzi dzisiaj za to też po kątach popłakiwałam, tylko mąż zauważył... idzie na badania w tym tygodniu, wiem że się boi, ale dobrze że chce...

Vela, i dzięku za słowa otuchy! wiem, ze muszę zmienić tę lekarkę! Umówiłam się dniej jeszcze raz na "kontrolę pęcherzyka", ale będę już dzień po wizycie u innej gin, tym razem prywatnie... nazwałaś rzecz po imieniu, masz rację, nie traktuje mnie chyba serio te babsko, a wręcz z jakimś z powątpieniem Chore to jest...
Ale trzeba było mi takich słów jak Twoje dziękuję

Aha! I NIE JESTEŚ OKROPNA! Nie pisz mi tu głupot!

Z tym L4 to wlaśnie zależy od firmy, tzn. od szefów i co się robi w tej firmie... jeśli kiedyś zajdę w ciążę, to wiem że u mnie też będzie z tym ogromny problem. No, ale na razie nie mam co tu dumać, bo chyba za szybko to nie nastąpi Wcześniej głupia się zastanawiałam co i jak im (szefom) powiem o ciąży, ale zdałam sobie właśnie sprawę że byłam głupia... po co mam analizować coś, czego przecież nie ma

Już mi dziś lepiej niż wczoraj i dziś w ciągu dnia, czułam się paskudnie. Teraz czuję się jakoś obojętnie... chyba sobie naprawdę w końcu kupimy tego psa, na którego TŻ mnie namawiał... będziemy się po prostu opiekować psem, no cóż przelejemy najwyżej swoje uczucia na inną istotkę niż dziecko
Maddd Kochana Ty moja
Na prawdę się cieszę, że jest ten wątek. Jest tu tyle wsparcia, czasem i owszem - sprowadzenia na ziemię, ale gramy tu wszystkie to jednej bramki i to jest cudowne

Mam nadzieję, że ta nowa lekarka jak usłyszy Twoją historię to zrobi wszystko żeby Wam pomóc. Pewnie nie bez znaczenia jest fakt, że idziesz do niej prywatnie, ale skoro ma pomóc i zaopiekuje się Wami to nie warto na to patrzeć.

A co do psa, to ja właśnie wczorajsze smutki dzieliłam wspólnie z moją psiną. Siedziałyśmy razem na łóżku, ja wtulona w nią, ona wylizywała mi łzy. Uważam, że pies to największa radość, oprócz dziecka oczywiście I dobrze, że ją mam, bo mam się kim opiekować, i przelałam na nią całą moją miłość.
Poza tym, psu można wszystko powiedzieć, wyżalić się, wypłakać i masz pewność, że zostanie to tylko między Wami

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

Cytat:
Napisane przez monika0185 Pokaż wiadomość
Oj ale miałaś jakiś pechowy weekend! Współczuję. Nie dziwię Ci się, że pękłaś. W duchu pewnie marzysz aby już zajść w ciążę. A tutaj trzeba z pracą poukładać bo wiadomo człowiek pragnie bezpieczeństwa i stabilizacji
Dokładnie, serce by już chciało, ale rozsądek zwycięża
__________________
Żona - 31 maja 2014
Mama - 9 czerwca 2017
VelaLuca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-25, 21:55   #947
iwona335
Zakorzenienie
 
Avatar iwona335
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 4 859
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez VelaLuca Pokaż wiadomość
Wiedziałam, że tutaj mogę liczyć na wsparcie Mimo, że mąż i rodzice wspierają to i tak nie rozumieją tego tak ja Wy.
Tak, jest już dzisiaj lepiej, o wiele lepiej. Nawet z mamą pogadałam dzisiaj o ciążowych tematach, bezpłodności, o ciążach w rodzinie, wśród znajomych, o lekarzach, szpitalach Taka spokojniejsza się zrobiłam po tej rozmowie.
Dowiedziałam się, że o mnie starali się 4 lata Lekarz stwierdził, że nie udaje się przez stres i zlecił wyjechać na wakacje. W końcu pojechali i co? Udało się No a moja siostra ta wiadoma wpadka, ale również podczas wakacji, co ciekawe
A i moja mama miała cały czas cykle 21 dniowe. To też dla mnie spore zaskoczenie, a ja martwiłam się swoimi krótkimi ( 24 - 26 ) cyklami

Cavagril - mam nadzieję, że uda się teraz po sono zajść, bo nawet nie chce sobie wyobrażać przez co musiałabyś przechodzić w lipcu
A co do zwolnienia, to przecież nie każda kobieta może tak dobrze się czuć jak Twoja szefowa. Czasami są różne komplikacje i nakaz leżenia. Zawsze można trochę podkoloryzować przy swoich dolegliwościach i zmykać szybciutko na L4

Geosmina - no niestety, akurat nie było męża, bo to zawsze on ją dźwiga, a musiałam ją zawieźć więc podniosłam. Ona jest taka, że ja zobaczy otwarte drzwi od samochodu to ucieka gdzie pieprz rośnie, więc trochę siły trzeba włożyć aby ją wsadzić do tego samochodu.
A Ty uważaj też na siebie - pewnie za miesiąc czy dwa, córy już w ogóle nie będziesz mogła podnosić bo brzuszek będzie przeszkadzał



Nie no jasne, że tak Pomyślałby chyba, że niezła wariatka Bardziej chodziło mi o to, abyś Ty miała tą pewność, i w razie konieczności aby ktoś Ci pomógł dźwigać te ciężary. Ale widzę, że Ty już pewna tej fasolki w środku
To co? Mamy pierwszą styczniową mamę? W nowym 2017 roku?
Ja jestem styczniowka
iwona335 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-25, 22:25   #948
VelaLuca
Wtajemniczenie
 
Avatar VelaLuca
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 2 418
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez iwona335 Pokaż wiadomość
Ja jestem styczniowka
Nie no zaraz Przecież tp masz na 30 grudnia z tego co kojarzę A że pierwsza ciąża przenoszona, to nie znaczy, że druga też taka będzie. A nóż maluch postanowi tym razem wyjść szybciutko, aby załapać się jeszcze na Wigilijne prezenty
__________________
Żona - 31 maja 2014
Mama - 9 czerwca 2017
VelaLuca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-26, 05:55   #949
geosmina
Wtajemniczenie
 
Avatar geosmina
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 2 041
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez natlem Pokaż wiadomość
Powodzonka Ci życzę ;-) ja za chwile dostanę głupiego Jasia w tabletce więc będzie mi mam nadzieję wszystko obojętne ;-) idę pierwsza na 8 :|
I dobrze że idziesz pierwsza, nie będzie czasu na nerwy😉 jesteśmy z Tobą! 😊

Piszę z telefonu-pozdro szejset
__________________
"Jakiś" to nie to samo co "jakichś"!!!

"Zenek, co ty jakiś nie w sosie jesteś? Może zjadłbyś jakichś pierożków babcinych?"
geosmina jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-04-26, 06:08   #950
iwona335
Zakorzenienie
 
Avatar iwona335
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 4 859
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez VelaLuca Pokaż wiadomość
Nie no zaraz Przecież tp masz na 30 grudnia z tego co kojarzę A że pierwsza ciąża przenoszona, to nie znaczy, że druga też taka będzie. A nóż maluch postanowi tym razem wyjść szybciutko, aby załapać się jeszcze na Wigilijne prezenty
Ten moj termin na pewno nie bedzie 30.12 :nieee: polozna obliczyla mi 2.01 i tego sie bede trzymac:p zobaczymy po wymiarach potem
iwona335 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-26, 08:22   #951
zUa_tysica
Wtajemniczenie
 
Avatar zUa_tysica
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 670
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez VelaLuca Pokaż wiadomość
Dzień dobry

Oj ciężki weekend miałam, całą niedzielę przeryczałam
Byli wczoraj u nas przyjaciele moich rodziców, z córką, którą ja bardzo lubię, spotykamy się - może nie przyjaźnimy, ale jesteśmy dość blisko. W tamtym roku miała ślub. Przed samym ich przyjazdem mama powiedziała mi, że Ona jest w ciąży.
Poczułam się jakby ktoś dał mi w twarz . Poszłam od razu do sypialni i w płacz. Aż mąż musiał mnie uspokajać. Pierwszy raz aż tak zareagowałam. Potem podczas spotkania oczywiście cały czas na tapecie ciąża. O ile Ona nic nie mówiła, to jej mama cała w skowronkach mówiła wszystko. Jakie imię, gdzie będzie rodzić. Spoko rozumiem, że się cieszy, ale dla mnie to już za wiele. Wstałam od stołu i poszłam wyć. Pech chciał, że jeszcze na to wszystko przyszedł mój Tata, przy nim puściły mi już wszystkie emocje i wyłam do niego, przy nim, nie wiem, po prostu wyłam

Przeszłam samą siebie. Niby się nie staram, moja ciąża to jeszcze odległy temat, jestem w szoku że tak na to zareagowałam.
Okropna jestem....









Dziękuje dziewczyny
Teraz jest lepiej ale w weekend nie było za dobrze. W sobotę do 11 nie mogłam wstać, bo każdy ruch mnie paraliżował. Nie mogłam podnieść głowy, ani się obrócić. W końcu jakoś zwlekłam się pod prysznic i lałam chyba 30 minut strumień gorącej wody na plecy. Nie mogłam podnieść rąk więc ani się ogolić, ani umyć włosów. W sumie to tylko się przepłukałam A ubranie rajstop na pogrzeb to było nie lada wyczynem.
Zażyłam leki, więc po południu trochę mnie puściło. Wczoraj badał mi fizjoterapeuta, mam przesilenie mięśni i blokadę kilku stawów. Powoli, powoli puszcza. Tak do 10 dni ma mi to minąć
Jeżeli nie to rehabilitacja i masaże, ale dzisiaj jest już lepiej więc mam nadzieję, że nie będzie to konieczne



Maddd bardzo mi przykro
Zmień tą lekarkę, błagam Cię - bo ta nie traktuje Cię poważnie, a po tylu cyklach starań potrzeba już konkretnych działań!
Wiele z nas miała zlecone badania już przed rozpoczęciem starań, a ta nie chce Ci ich zlecić nawet po roku
Nie daj się już zbyć i walcz o swoje



Rośnie jak na drożdżach

Krysztalek - zrób test czym prędzej, takie oszukiwanie się, czy niepotrzebne nakręcanie się jest bez sensu. Tym bardziej, że masz bardzo ciężką pracę, więc w Twojej sytuacji jest szybkie dowiedzenie się o ciąży jest bardzo ważne
Ja mocno trzymam za Ciebie kciuki
Oj Vela doskonale Cię rozumiem, ja sie staram trzymać, ale też słabo mi wychodzi.... Ciesze się ze wszystkich ciąż, ale wiadomo ze ten ból w środku to jest nie do opisania, i On po prostu jest. Nie jesteś okropna, tak po prostu jest, jak bardzo czegoś chcesz Ciężkie to wszystko

Cytat:
Napisane przez sreberko4 Pokaż wiadomość
Dziewczyny beta <2, także jutro lądowuję na ginekologii. Powodzenia
Powodzenia Kochana!

Kryształek jak tam u Ciebie?! Rób tego testa!!!!
zUa_tysica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-26, 08:37   #952
cavagirl
Rozeznanie
 
Avatar cavagirl
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 605
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

krysztalek88 super, że poszliście do szefa! Mam nadzieję, że jest normalnym facetem i zrozumiał. Skoro czujesz, że już jest dzidzia, to uważaj tam na siebie!

Cytat:
Napisane przez sreberko4 Pokaż wiadomość
Dziewczyny beta <2, także jutro lądowuję na ginekologii. Powodzenia
Powodzenia!
Cytat:
Napisane przez natlem Pokaż wiadomość
Powodzonka Ci życzę ;-) ja za chwile dostanę głupiego Jasia w tabletce więc będzie mi mam nadzieję wszystko obojętne ;-) idę pierwsza na 8 :|
Czekamy na wieści jak już będziesz po!
Cytat:
Napisane przez Milagr0s Pokaż wiadomość
Ja uważam ze każda sytuacja i ciąża jest inna i jak powiesz ze lekarz Ci tak zalecił to przecież musza to zrozumieć
Ja bym skorzystała z tego czasu, przecież jest najwspanialszy i tak wyczekiwany!
No właśnie nie jest to do końca takie proste. Z jednej strony trzeba myśleć o sobie, ale z drugiej trzeba z czegoś żyć, a wiem, że pójście na zwolnienie od razu mnie skreśla. Oczywiście, jak coś byłoby, nie daj Boże, nie tak, to w ogóle nie ma o czym mówić. Jednak jak będę dobrze się czuła, to chcę parę miesięcy jakoś wytrzymać.... Jak koleżanka z działu powiedziała temu samemu szefowi o swojej ciąży, to zapytał czy zostanie do końca... Brak słów...
Cytat:
Napisane przez maddd Pokaż wiadomość
Z tym L4 to wlaśnie zależy od firmy, tzn. od szefów i co się robi w tej firmie... jeśli kiedyś zajdę w ciążę, to wiem że u mnie też będzie z tym ogromny problem. No, ale na razie nie mam co tu dumać, bo chyba za szybko to nie nastąpi Wcześniej głupia się zastanawiałam co i jak im (szefom) powiem o ciąży, ale zdałam sobie właśnie sprawę że byłam głupia... po co mam analizować coś, czego przecież nie ma

Już mi dziś lepiej niż wczoraj i dziś w ciągu dnia, czułam się paskudnie. Teraz czuję się jakoś obojętnie... chyba sobie naprawdę w końcu kupimy tego psa, na którego TŻ mnie namawiał... będziemy się po prostu opiekować psem, no cóż przelejemy najwyżej swoje uczucia na inną istotkę niż dziecko
Dokładnie, ja też się kiedyś stresowałam jak to będzie, a teraz to tylko modlę się o dzidzię i nic więcej się nie liczy. Nie interesuje mnie już jak przyjmą ciążę, jedyne to to, co wyżej napisałam. Ale na pewno idę na najdłuższy macierzyński.
Cytat:
Napisane przez VelaLuca Pokaż wiadomość
Wiedziałam, że tutaj mogę liczyć na wsparcie Mimo, że mąż i rodzice wspierają to i tak nie rozumieją tego tak ja Wy.
Tak, jest już dzisiaj lepiej, o wiele lepiej. Nawet z mamą pogadałam dzisiaj o ciążowych tematach, bezpłodności, o ciążach w rodzinie, wśród znajomych, o lekarzach, szpitalach Taka spokojniejsza się zrobiłam po tej rozmowie.
Dowiedziałam się, że o mnie starali się 4 lata Lekarz stwierdził, że nie udaje się przez stres i zlecił wyjechać na wakacje. W końcu pojechali i co? Udało się No a moja siostra ta wiadoma wpadka, ale również podczas wakacji, co ciekawe
A i moja mama miała cały czas cykle 21 dniowe. To też dla mnie spore zaskoczenie, a ja martwiłam się swoimi krótkimi ( 24 - 26 ) cyklami

Cavagril - mam nadzieję, że uda się teraz po sono zajść, bo nawet nie chce sobie wyobrażać przez co musiałabyś przechodzić w lipcu
A co do zwolnienia, to przecież nie każda kobieta może tak dobrze się czuć jak Twoja szefowa. Czasami są różne komplikacje i nakaz leżenia. Zawsze można trochę podkoloryzować przy swoich dolegliwościach i zmykać szybciutko na L4
Dziękuję, Kochana!!!
Super, że porozmawiałaś z mamą. Moja tylko każe mi się nie martwić, tak samo jak TŻ, ale to mi nie wystarcza Bez Was bym chyba zwariowała
Ja wierzę w moc sono mega mega A co do L4, to może mi się jednak pozmienia, zobaczymy
A jeszcze o psie też chciałam napisać - polecam oczywiście w 100%. Pies to moje pierwsze dziecko jest. Wiem, że dla niektórych to dziwne, żeby aż tak traktować psa, na szczęście dla niektórych to normalne I wiem, że nie zmieni mi się to po dziecku. Mam koleżankę w pracy, taką samą psiarę jak ja, ma już dwójkę dzieciaczków i dalej piesek jest jej pierwszym
cavagirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-26, 08:38   #953
pater86
Zadomowienie
 
Avatar pater86
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 756
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Hej hej szukam wpisu czy Kryształek zrobiła ten test i nic, na ovufriend też nic nie napisała, no co to ma być ja się pytam?

sreberko4 powodzenia

natlem trzymam kciuki żeby sprawnie poszło

U mnie nic ciekawego, nic nie czuję ani bólu piersi, ani brzucha, no nic po prostu, a to raczej dobrze nie wróży... Nie wiem nawet czy owulacja po Pregnylu była, bo temperatura w tym cyklu szaleje i nawet owufriend mi jej nie wyznaczył czyli pewnie nie było i cykl stracony. Ale wczoraj na łące widziałam bociana, a przed chwilą przeleciał koło mojego okna w pracy, może to dobry znak? trzeba się jakoś ratować

A jeszcze Wam napiszę, że koleżanka teraz jest w trzeciej ciąży. O pierwszą starała się rok, druga to złoty strzał, a o trzecią 4 cykle. Czyli widzicie, że jest różnie i trzeba być dobrej myśli
__________________
Nasze maleństwo
http://www.suwaczki.com/tickers/relgsg180mmhnuyr.png

Edytowane przez pater86
Czas edycji: 2016-04-26 o 08:43
pater86 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-04-26, 09:35   #954
Panna Izabela
Zakorzenienie
 
Avatar Panna Izabela
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 161
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Nie dam rady Was nadrobić... Jest jakaś nowa mama?

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
__________________
30.07.2015 Wiktoria nasz Aniołek

http://www.suwaczek.pl/cache/97014df637.png

ŻONA od 30.08.2014

ZARĘCZENI 28.11.2012
RAZEM 17.09.2010
Panna Izabela jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-26, 09:36   #955
cavagirl
Rozeznanie
 
Avatar cavagirl
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 605
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez pater86 Pokaż wiadomość
Hej hej szukam wpisu czy Kryształek zrobiła ten test i nic, na ovufriend też nic nie napisała, no co to ma być ja się pytam?

sreberko4 powodzenia

natlem trzymam kciuki żeby sprawnie poszło

U mnie nic ciekawego, nic nie czuję ani bólu piersi, ani brzucha, no nic po prostu, a to raczej dobrze nie wróży... Nie wiem nawet czy owulacja po Pregnylu była, bo temperatura w tym cyklu szaleje i nawet owufriend mi jej nie wyznaczył czyli pewnie nie było i cykl stracony. Ale wczoraj na łące widziałam bociana, a przed chwilą przeleciał koło mojego okna w pracy, może to dobry znak? trzeba się jakoś ratować

A jeszcze Wam napiszę, że koleżanka teraz jest w trzeciej ciąży. O pierwszą starała się rok, druga to złoty strzał, a o trzecią 4 cykle. Czyli widzicie, że jest różnie i trzeba być dobrej myśli

Z tego, co kojarzę, wszystkie dziewczyny, które zobaczyły ostatnio bociana są w ciąży
cavagirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-26, 09:41   #956
Milagr0s
Raczkowanie
 
Avatar Milagr0s
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 356
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez cavagirl Pokaż wiadomość

No właśnie nie jest to do końca takie proste. Z jednej strony trzeba myśleć o sobie, ale z drugiej trzeba z czegoś żyć, a wiem, że pójście na zwolnienie od razu mnie skreśla. Oczywiście, jak coś byłoby, nie daj Boże, nie tak, to w ogóle nie ma o czym mówić. Jednak jak będę dobrze się czuła, to chcę parę miesięcy jakoś wytrzymać.... Jak koleżanka z działu powiedziała temu samemu szefowi o swojej ciąży, to zapytał czy zostanie do końca... Brak słów...


A jeszcze o psie też chciałam napisać - polecam oczywiście w 100%. Pies to moje pierwsze dziecko jest. Wiem, że dla niektórych to dziwne, żeby aż tak traktować psa, na szczęście dla niektórych to normalne I wiem, że nie zmieni mi się to po dziecku. Mam koleżankę w pracy, taką samą psiarę jak ja, ma już dwójkę dzieciaczków i dalej piesek jest jej pierwszym

w sensie ze jak wrócisz z macierzyńskiego to mogą Cię nie przyjąć z powrotem? Masz umowę na czas nieokreślony?

My swojego kota nazywamy pierworodnym
__________________
BLOG: W oczekiwaniu na dziecko CLICK
Milagr0s jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-26, 10:20   #957
cavagirl
Rozeznanie
 
Avatar cavagirl
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 605
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez Milagr0s Pokaż wiadomość
w sensie ze jak wrócisz z macierzyńskiego to mogą Cię nie przyjąć z powrotem? Masz umowę na czas nieokreślony?

My swojego kota nazywamy pierworodnym

Mam umowę na czas nieokreślony i przyjmą mnie na pewno, tyle że będę skreślona pod kątem podwyżek, awansów, generalnie dostanę łatkę olewacza i niezaangażowanej jak mnie nie będzie prawie 2 lata, wiadomo o co chodzi Miałabym to w nosie, gdybym wiedziała, ze drugie dziecko uda się szybko spłodzić, ale nie wiem czy się uda, no i czy będziemy chcieli tak od razu drugie, ale skoro tyle się staramy o pierwsze, to pewnie zaczniemy jak najszybciej Powinnam bardziej myśleć o sobie, ale ta praca ma swoje niekwestionowane zalety jak super socjal, no u pensja dobra jak na moje stanowisko. U TŻta w sprzedaży różnie bywa, więc zależy nam na jednym stabilnym miejscu pracy i tak się gryzie rozsądek z dbaniem o zdrowie psychiczne i fizyczne :/
Mam koleżankę w pracy myślącą tak ja, wszyscy (normalni) jej doradzają, żeby poszła na zwolnienie znowu, była teraz na 2-tyg, cały czas wymiotuje, usypia na siedząco, a ma pracę analityczną. Szkopuł w tym, że nikt jej nie zastępuje, a robi bardzo ważne rzeczy. No i co tu zrobić? Z jednej strony mieć w nosie, w końcu to szefostwo odpowiada za brak zastepstwa, ale z drugiej, iść na L4 i zamknąć sobie drogę? Masakra! Nigdy nie puszczę dziecka do korpo...
cavagirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-26, 10:27   #958
999fd1c55571ad5d2d0bdb01d195d36e03efc653
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 6 732
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez cavagirl Pokaż wiadomość
Z tego, co kojarzę, wszystkie dziewczyny, które zobaczyły ostatnio bociana są w ciąży
Oby było tak jak mówisz 😄 bo widziałam już 3 parki 😄
999fd1c55571ad5d2d0bdb01d195d36e03efc653 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-26, 10:30   #959
chudziaszek11
Wtajemniczenie
 
Avatar chudziaszek11
 
Zarejestrowany: 2014-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 643
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez VelaLuca Pokaż wiadomość
Dzień dobry

Oj ciężki weekend miałam, całą niedzielę przeryczałam
Byli wczoraj u nas przyjaciele moich rodziców, z córką, którą ja bardzo lubię, spotykamy się - może nie przyjaźnimy, ale jesteśmy dość blisko. W tamtym roku miała ślub. Przed samym ich przyjazdem mama powiedziała mi, że Ona jest w ciąży.
Poczułam się jakby ktoś dał mi w twarz . Poszłam od razu do sypialni i w płacz. Aż mąż musiał mnie uspokajać. Pierwszy raz aż tak zareagowałam. Potem podczas spotkania oczywiście cały czas na tapecie ciąża. O ile Ona nic nie mówiła, to jej mama cała w skowronkach mówiła wszystko. Jakie imię, gdzie będzie rodzić. Spoko rozumiem, że się cieszy, ale dla mnie to już za wiele. Wstałam od stołu i poszłam wyć. Pech chciał, że jeszcze na to wszystko przyszedł mój Tata, przy nim puściły mi już wszystkie emocje i wyłam do niego, przy nim, nie wiem, po prostu wyłam

Przeszłam samą siebie. Niby się nie staram, moja ciąża to jeszcze odległy temat, jestem w szoku że tak na to zareagowałam.
Okropna jestem....
Kurcze Vela spokojnie - każda tu Cię rozumie
U mnie pół roku przed ślubem kuzynka TŻ ogłosiła, że jest w ciąży a we mnie jak by piorun strzelił. Nie ważne, że nigdy nie chciałam brać ślubu w ciąży, ani że mieliśmy zacząć się starać zaraz po ślubie, ani że chciałam się jeszcze wyszaleć - no po prostu szlak mnie trafił że ona jest w ciąży a ja nie.
Więc naprawdę nie masz się czym przejmować, ani sobie wyrzucać bo jak widzisz natura kobiety dziwna i nie odgadniona jest
I zazdroszczę Ci pieska - ja też bym bardzo chciała acz TŻ mówi że przy dwóch kotach i małym dziecku to sobie mogę w głowę popukać
Cytat:
Napisane przez sreberko4 Pokaż wiadomość
Dziewczyny beta <2, także jutro lądowuję na ginekologii. Powodzenia
Przykro mi Sreberko - oby po zabiegu szybko pojawiły się II grube krechy

Cytat:
Napisane przez pater86 Pokaż wiadomość
Hej hej szukam wpisu czy Kryształek zrobiła ten test i nic, na ovufriend też nic nie napisała, no co to ma być ja się pytam?

sreberko4 powodzenia

natlem trzymam kciuki żeby sprawnie poszło

U mnie nic ciekawego, nic nie czuję ani bólu piersi, ani brzucha, no nic po prostu, a to raczej dobrze nie wróży... Nie wiem nawet czy owulacja po Pregnylu była, bo temperatura w tym cyklu szaleje i nawet owufriend mi jej nie wyznaczył czyli pewnie nie było i cykl stracony. Ale wczoraj na łące widziałam bociana, a przed chwilą przeleciał koło mojego okna w pracy, może to dobry znak? trzeba się jakoś ratować

A jeszcze Wam napiszę, że koleżanka teraz jest w trzeciej ciąży. O pierwszą starała się rok, druga to złoty strzał, a o trzecią 4 cykle. Czyli widzicie, że jest różnie i trzeba być dobrej myśli
Pater na tym wątku były ciąże na pigułkach, złote strzały, ciąże których miało nie być, bo mąż w delegacji oraz ciąża, która miała być torbielą tak że nie nastawiałabym się negatywnie tylko dlatego, że Ci organizm szaleje
__________________
Ubi tu, ibi ego 08.08.2015

Edytowane przez chudziaszek11
Czas edycji: 2016-04-26 o 10:34
chudziaszek11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-26, 10:47   #960
cavagirl
Rozeznanie
 
Avatar cavagirl
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 605
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Jeju, mnie strasznie coś ciągnie na dole, po sono chyba coś tam szaleje i chyba mam płodny śluz już. Zrobię dzisiaj test owu i jak wyjdzie to nie wezmę już tego antybiotyku.
cavagirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-07-14 13:16:55


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:03.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.