Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

[__malaMi__]

Napisane przez maddd

Wiesz co może mam glupie pytanie ale serio nie wiem te badanie wygląda tak samo jak badanie nasienia tak? Tzn. Maz musi oddac nasienie?





Dziewczyny ja w takie cuda nie wierze ze az tak by zanizyli mysle ze nic nie zanizyli, tylko lekarz niepotrzebnie tak od razu z grubej rury do niego, zadnych nadziei nie dawal..

spoko tak musi oddać nasienie tylko wymagane są szczególne zasady higieny, bo jak nie zachowa zasad to wynik wyjdzie fałszywie dodatni.
u nas była cała instrukcja, umyć ręce dokładnie i penisa mydlem antybakteryjnym, potem osuszyc go jałową gazą. znowu zdezynfekować ręce chusteczkami antyseptycznymi no i przysztapic do dzialania - do kubeczka


odnosnie zanizenia wyników, tak jak napisałam, nie mówię, że mega zaniżyli, ale wystarczy, że ma 2% a nie 0 i to już jest pole do działania i poprawy. Bo definitywne 0%, ktore potwierdzi się kilkoma badaniami to już faktycznie kiepsko. Ale naprawdę nie wierzę, że u was tak jest

[chudziaszek11]

Maddd
na pewno macie teraz mega doła i stres , ale powtórzcie badania na spokojnie. Jeśli dalej będą złe wyniki to przynajmniej zaleźliście przyczynę i można coś zacząć z tym robić ...marne pocieszenie, ale zawsze coś.
Nie znam się na tym, ale wydaję mi się że łatwiej leczyć mężczyznę niż kobietę z problemów z płodnością. Najważniejsze, że twój mąż chce się badać i leczyć. Musisz teraz zacisnąć zęby, pierś do przodu i wspierać tego swojego chłopa, a na pewno będziecie rodzicami.
U mojej koleżanki była podobna sytuacja - wszystkie plemniki martwe. On nic z tym nie robił, bo przecież mężczyzna nie musi i dopiero jak się małżeństwo zaczęło sypać (tak z 1,5 roku z nim walczyła) to się wziął za siebie i po 4 miesiącach wyniki już miał wszystkie w normie - tylko było już za późno.
Kryształek strasznie mi przykro, że jeszcze tego ktosia nie ma
Witam wszystkie nowe dziewczyny

[pater86]

Oczywiście w robocie 3 kolejne ciąże nie będę tego komentować, dobrze że to bezpośrednio nie u mnie i nie będę tego widzieć...

[Milagr0s]

Dziewczyny, co moze oznaczac taki przyrost bety?

22/04 - 58 mIU/ml
25/04 - 125 mIU/ml
28/04 - 144 mIU/ml

Czy ktoras tak miala? Na norme to nie wyglada...

[WerkuUuS]

Ja bety nigdy nie robiłam ale wydaje mi się że ten trzeci skok powinien być większy sporo.
Hmm...no ale nie wiem. Kazdy organizm jest inny więc może Ty reagujesz akurat tak. Zobacz następnym razem czy rośnie dalej czy spada a będziesz wiedziała co się kroi

[cavagirl]

Napisane przez __malaMi__

badanie to posiew nasienia. zróbcie koniecznie przed powtorzeniem badania nasienia z morfologia.

trochę mi się nóż w kieszeni otwiera jak widzę co wam lekarz mówi. to zwykły gin czy z gliniki niepłodności?

Przede wszystkim nie można tak mówić po jednym badaniu!

Odnosnie supli to lekarze polecaja te o których już dziewczyny wspominały, ja daję mojemu osobne wszystkie witaminy wychodzi to dużo taniej niż gotowiec typu Fertilman czy Profertil.

Dokładnie! Opowiadałam wczoraj mężowi o Was maddd i wlasnie to samo powiedziałam-jak lekarz noże coś takiego powiedzieć! Czytałam jeszcze wieczorem sporo i wcale nie jest to już koniec nadziei. Milion rzeczy wpływa na wyniki, 1 wynik nie jest miarodajny. Ja bym powtórzyła jeszcze gdzieś indziej, a jak wyjdzie podobny, to właśnie suplementy itd i za 3 miechy znowu. Ja wlasnie unikam klinik bezpłodności, bo się tez naczytałam dużo niezbyt dobrego. Mój TŻ co prawda w takiej klinice tez robił badania, ale ze sobą na razie nie zamierzam się do takowej wybierać.

Napisane przez pater86

Oczywiście w robocie 3 kolejne ciąże nie będę tego komentować, dobrze że to bezpośrednio nie u mnie i nie będę tego widzieć...

U mnie jest obecnie 5 i wszystkie blisko.

Napisane przez Milagr0s

Dziewczyny, co moze oznaczac taki przyrost bety?

22/04 - 58 mIU/ml
25/04 - 125 mIU/ml
28/04 - 144 mIU/ml

Czy ktoras tak miala? Na norme to nie wyglada...

Kurczę, ja też się nie znam jeszcze na tym, ale trzymam kciuki, żeby wszystko było ok.

[__malaMi__]

Napisane przez Milagr0s

Dziewczyny, co moze oznaczac taki przyrost bety?

22/04 - 58 mIU/ml
25/04 - 125 mIU/ml
28/04 - 144 mIU/ml

Czy ktoras tak miala? Na norme to nie wyglada...

niestety wydaje mi się, że nie jest dobrze

chyba bym powtórzyła dzisiaj jeszcze badanie, a jak nie to jutro koniecznie

[MajWija]

Napisane przez Milagr0s

Dziewczyny, co moze oznaczac taki przyrost bety?

22/04 - 58 mIU/ml
25/04 - 125 mIU/ml
28/04 - 144 mIU/ml

Czy ktoras tak miala? Na norme to nie wyglada...

Przyrost powinien być dużo, dużo wyższy, ale nie martw się na zapas.
Poszłabym na Twoim miejscu jak najszybciej do lekarza, bo może to oznaczać ciąże pozamaciczną niestety...
Tym bardziej jeśli nie plamisz.
Mojego męża siostra miała właśnie dwa dni temu usuwaną pozamaciczną i miała podobny przyrost do Ciebie, tylko kilkanaście jednostek w górę.
Z drugiej strony moj gin mi mówił, że czasami beta bardzo żle przyrasta a to o niczym złym nie świadczy, także powtórz betę najlepiej jutro rano i umów się do lekarza.

Madd - bardzo mi przykro...

[Milagr0s]

Napisane przez WerkuUuS

Ja bety nigdy nie robiłam ale wydaje mi się że ten trzeci skok powinien być większy sporo.
Hmm...no ale nie wiem. Kazdy organizm jest inny więc może Ty reagujesz akurat tak. Zobacz następnym razem czy rośnie dalej czy spada a będziesz wiedziała co się kroi

Napisane przez cavagirl

Kurczę, ja też się nie znam jeszcze na tym, ale trzymam kciuki, żeby wszystko było ok.

Napisane przez __malaMi__

niestety wydaje mi się, że nie jest dobrze

chyba bym powtórzyła dzisiaj jeszcze badanie, a jak nie to jutro koniecznie

Napisane przez MajWija

Przyrost powinien być dużo, dużo wyższy, ale nie martw się na zapas.
Poszłabym na Twoim miejscu jak najszybciej do lekarza, bo może to oznaczać ciąże pozamaciczną niestety...
Tym bardziej jeśli nie plamisz.
Mojego męża siostra miała właśnie dwa dni temu usuwaną pozamaciczną i miała podobny przyrost do Ciebie, tylko kilkanaście jednostek w górę.
Z drugiej strony moj gin mi mówił, że czasami beta bardzo żle przyrasta a to o niczym złym nie świadczy, także powtórz betę najlepiej jutro rano i umów się do lekarza.

Dzieki wielkie za rady dziewczyny
Juz wlasnie umowilam sie na konsultacje na 17 dzisiaj do gina - wole jak najszybciej dowiedziec sie co sie dzieje, bo taka niewiedza to najgorsze
Nie miałam żadnych plamen od @...

[WerkuUuS]

Trzymamy kciuki 😘

[Ahoy]

Napisane przez Milagr0s

Dziewczyny, co moze oznaczac taki przyrost bety?

22/04 - 58 mIU/ml
25/04 - 125 mIU/ml
28/04 - 144 mIU/ml

Czy ktoras tak miala? Na norme to nie wyglada...

Słyszałam o przypadkach, ze beta stopuje, a za chwilę znowu rośnie w górę prawidłowo, więc trzymam kciuki, żeby jednak wszystko skończyło się dobrze

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:20 ----------

Napisane przez justkonev

no to postanowione!

Justyna, masz już objawy nadchodzącego okresu? 2 maja już za chwilę, a u mnie nic się nie dzieje, obawiam się, że jednak nie dostanę

[VelaLuca]

Napisane przez maddd

Vela, Maz chce narazie polykac jeszcze jakies dodatkowe suplementy, i badanie za 3 miesiące chce powtórzyć..
Narazie o in vitro nie chce słyszeć, bo lekarz mu powiedzial ze w jego sytuacji hest tylko 20% szans

No właśnie lekarz mu ten profertil zalecił ale powiedzial ze wcale to nie musi pomoc

Właśnie mezus powiedzial ze będzie robil wszystko zeby odstawić kawe.. ciekawe czy coś to da

Mala Mi dziękuję za te wszystkie info.. a te badanie faktycznie na taką nazwę? Badanie bakterii w nasieniu? Tak mamy powiedziec w laboratorium?
Aha, nie spisalam calych wyników..yeraz jestem w pracy i nie pamiętam dobrze, ale lepkosc chyba byla dobra, ale co z tego jak tam gdzie trzeba to jest zle;(
Dziewczyny troszkę mi lepiej dziś, Maz tez mowil mi ze się bal ze gorzej to wszystko przyjme.. ale ja wiem ze musze być silna chociażby dla niego nawet,zeby się mi nie zalamal chłopak i tak strasznie to przezywa

Ehh milego dnia..
Vela u mnie tez dziś śnieg!!

Maddd, Twój mąż i tak bardzo dzielnie to znosi z tego co piszesz. Niejeden nie tylko by się załamał, ale i trzasnął drzwiami bo przecież utracił swoją męskość. Musicie być w tym razem, i musisz go wspierać. Teraz to on tego potrzebuje

Przeszukałam dzisiaj inny wątek, bo kiedyś dziewczyna pisała o suplementach jakie podawała mężowi na poprawę nasienia, i dokopałam się do tego posta:

rano:
Androvit x 1
Maca Bioselen Plus x 1
Kwas foliowy x 1
Koenzym Q10 x 1
Magnez+B6
Palma sabałowa x1

wieczorem:
Kwas foliowy x 1
Salfazin x 1
L-karnityna x 1
Koenzym Q10 x 1
Żeń szeń x1

Niezły zestaw wiem, ale pytałaś o suplementy a mnie akurat utkwił w głowie ta lista, więc przynajmniej tak mogę pomóc

Napisane przez zUa_tysica

Vela nie no procentu od sprzedaży nie mam , ale książka po prostu w temacie, i tak sobie o was wszystkich pomyślałam jak ją przeczytałam. Dooobra już nie bede gadać!

Żartowałam oczywiście Gadaj, gadaj, mnie tak zagadałaś, że chyba przeczytam i ja tą książkę

[1=999fd1c55571ad5d2d0bdb0 1d195d36e03efc653;5962057 6]
Wczoraj chciałam poprzytulac z tz ale on nie chciał [/QUOTE]

Może miał zły dzień, był zmęczony, zestresowany?

Wy tak piszecie o tych przytulankach więc ja policzyłam ile razy przez ostatni miesiąc się z mężem przytulałam. Długo nie trzeba było liczyć... całe 3 razy, ostatni raz ponad 10 dni temu
Po prostu nie mamy czasu na seks, pomimo, że spędzamy duuuużo czasu razem, to albo ktoś ten czas spędza z nami, albo wykonujemy jakieś wspólne prace, a wieczorem mąż pada o 21 - 22, bo wstaje bardzo wcześnie do pracy, a ja o tej godzinie dopiero zaczynam dzień tak naprawdę I tak się mijamy...no ale u nas "odpukać" wszystko jest w porządku.

Efffpe - niepokojące jest tylko to, że wy jesteście przed ślubem. Rozumiem, że w związkach małżeńskich jest już jakaś rutyna, przyzwyczajenie, ale kurcze u Was to trochę wcześnie

Napisane przez pater86

Oczywiście w robocie 3 kolejne ciąże nie będę tego komentować, dobrze że to bezpośrednio nie u mnie i nie będę tego widzieć...

Napisane przez Milagr0s

Dziewczyny, co moze oznaczac taki przyrost bety?

22/04 - 58 mIU/ml
25/04 - 125 mIU/ml
28/04 - 144 mIU/ml

Czy ktoras tak miala? Na norme to nie wyglada...

Nie będę Cię oszukiwać, chyba nie jest zbyt dobrze
Tak jak napisała MajWija, wygląda to bardzo niepokojąco.
O ile na ciążę biochemiczną jest już chyba za późno, poza tym to są chyba za duże wartości bet na taki przypadek, to ta ciąża pozamaciczna...... Kurcze, powtórz jutro betę koniecznie i idź jak najszybciej do lekarza.
Być może to tylko jednorazowy taki wybryk, może beta jutro ruszy z kopyta ponownie, w końcu rośnie nie spada, więc jeszcze nic nie jest przesądzone.
Ale musisz to koniecznie sprawdzić!

[natlem]

Madd mój mąż robił s styczniu badania wyszło 4% 20%ruchu postepowym 70% żywych. I brał suplementy i zrobił badania tam gdzie mi lekarz zalecił a nie tam gdzie w styczniu robił. I wyniki wyszły super. A po następnych 5dniach poszedł do tego co w styczniu i takie same jak wtedy. Trochę nie możliwe by w ciągu 5dni się zmieniły. Twierdzę że te są dobre co wyszły ok i tam mi lekarz kazał iść nie gdzie indziej. Mnie już wypuścili jestem pełna nadzieji chociaż nie wiem czy powinnam. Usunęli torbiel smolowa z jajnika. Endometrioza miednicy mniejszej. Jajowody drozne. I jeszcze kauteryzacja jajników co by pęcherzyki pekaly
Cała endometrioze wycieli. Kurcze nie pomyslalabym że tyle rzeczy tam będę mieć. Dobrze ze dość szybko gin zareagował i zapisał. Nie chciał mnie nijak leczyć dopóki nie zrobi laparoskopi. Zobaczymy za 2tyg jak pójdę na wizyte jaki dalszy plan działania

[999fd1c55571ad5d2d0bdb01d195d36e03efc653]

Napisane przez VelaLuca

Maddd, Twój mąż i tak bardzo dzielnie to znosi z tego co piszesz. Niejeden nie tylko by się załamał, ale i trzasnął drzwiami bo przecież utracił swoją męskość. Musicie być w tym razem, i musisz go wspierać. Teraz to on tego potrzebuje

Przeszukałam dzisiaj inny wątek, bo kiedyś dziewczyna pisała o suplementach jakie podawała mężowi na poprawę nasienia, i dokopałam się do tego posta:

rano:
Androvit x 1
Maca Bioselen Plus x 1
Kwas foliowy x 1
Koenzym Q10 x 1
Magnez+B6
Palma sabałowa x1

wieczorem:
Kwas foliowy x 1
Salfazin x 1
L-karnityna x 1
Koenzym Q10 x 1
Żeń szeń x1

Niezły zestaw wiem, ale pytałaś o suplementy a mnie akurat utkwił w głowie ta lista, więc przynajmniej tak mogę pomóc



Żartowałam oczywiście Gadaj, gadaj, mnie tak zagadałaś, że chyba przeczytam i ja tą książkę



Może miał zły dzień, był zmęczony, zestresowany?

Wy tak piszecie o tych przytulankach więc ja policzyłam ile razy przez ostatni miesiąc się z mężem przytulałam. Długo nie trzeba było liczyć... całe 3 razy, ostatni raz ponad 10 dni temu
Po prostu nie mamy czasu na seks, pomimo, że spędzamy duuuużo czasu razem, to albo ktoś ten czas spędza z nami, albo wykonujemy jakieś wspólne prace, a wieczorem mąż pada o 21 - 22, bo wstaje bardzo wcześnie do pracy, a ja o tej godzinie dopiero zaczynam dzień tak naprawdę I tak się mijamy...no ale u nas "odpukać" wszystko jest w porządku.

Efffpe - niepokojące jest tylko to, że wy jesteście przed ślubem. Rozumiem, że w związkach małżeńskich jest już jakaś rutyna, przyzwyczajenie, ale kurcze u Was to trochę wcześnie







Nie będę Cię oszukiwać, chyba nie jest zbyt dobrze
Tak jak napisała MajWija, wygląda to bardzo niepokojąco.
O ile na ciążę biochemiczną jest już chyba za późno, poza tym to są chyba za duże wartości bet na taki przypadek, to ta ciąża pozamaciczna...... Kurcze, powtórz jutro betę koniecznie i idź jak najszybciej do lekarza.
Być może to tylko jednorazowy taki wybryk, może beta jutro ruszy z kopyta ponownie, w końcu rośnie nie spada, więc jeszcze nic nie jest przesądzone.
Ale musisz to koniecznie sprawdzić!

Niby przed ślubem ale 7 lat razem... tz ostatnio więcej pracuje wiadomo rozumiem zmęczenie itp ale jak już jest wcześniej w domu to nawet nie rozmawiamy za dużo bo on siada do laptopa i tyle. A ja nie mam siły go męczyć przytulaniem, czymkolwiek bo wtedy marudzi...
Wkurza mnie ze tutaj nie mam do kogo wyjść żeby zatrudnił trochę. .ze jest cokolwiek innego od niego..

[agusia8524]

[1=999fd1c55571ad5d2d0bdb0 1d195d36e03efc653;5963774 1]Niby przed ślubem ale 7 lat razem... tz ostatnio więcej pracuje wiadomo rozumiem zmęczenie itp ale jak już jest wcześniej w domu to nawet nie rozmawiamy za dużo bo on siada do laptopa i tyle. A ja nie mam siły go męczyć przytulaniem, czymkolwiek bo wtedy marudzi...
Wkurza mnie ze tutaj nie mam do kogo wyjść żeby zatrudnił trochę. .ze jest cokolwiek innego od niego..[/QUOTE]

Wyjdz na kawe chocby sama. Na spacer, do kina. Miej cos swojego.

Dziewczyny a jak sie ma prochnica i kamien nazebny do staran? Moze glupie pytanie, ale nie wiem...

Ps. Moj tez chyba musi powtorzyc badania gdzie indziej. Robilismy w Invimedzie i niby ruch wyszedl lepszy, ale prawidlowych plemnikow duzo mniej w powtornym badaniu... nie wiem czy trzecie robic tez w Invi czy w szpitalu?

[VelaLuca]

[1=999fd1c55571ad5d2d0bdb0 1d195d36e03efc653;5963774 1]Niby przed ślubem ale 7 lat razem... tz ostatnio więcej pracuje wiadomo rozumiem zmęczenie itp ale jak już jest wcześniej w domu to nawet nie rozmawiamy za dużo bo on siada do laptopa i tyle. A ja nie mam siły go męczyć przytulaniem, czymkolwiek bo wtedy marudzi...
Wkurza mnie ze tutaj nie mam do kogo wyjść żeby zatrudnił trochę. .ze jest cokolwiek innego od niego..[/QUOTE]

My przed ślubem byliśmy 6 lat ze sobą, ale wspominam ten czas bardzo dobrze. Nie mogliśmy się wtedy od siebie oderwać i nacieszyć, ale fakt jest też taki, że nie mieszkaliśmy ze sobą.

Kurcze to właśnie jest ta praca...ja zrezygnowałam z poprzedniej bo własnie przez cały czas byłam w pracy - 24h/dobę. Tak się nie dało żyć na dłuższą metę.
A nie macie wspólnych zainteresowań? Tak aby razem spędzić czas? Choćby sport? My wspólnie chodzimy na basen, ćwiczymy Chodakowską i wspólnie użytkujemy domową siłownię, a jak jest już w telewizji żużel, liga mistrzów, siatkówka czy piłka ręczna to napełniamy miskę chipsami, robimy sobie po drinku i ten czas jest tylko nasz
I znów powtórzę jak mantrę, że mamy dwie nasze córeczki ( psy ), którymi się WSPÓLNIE opiekujemy, i to nas bardzo do siebie zbliża. Tak, że seks 3 razy w miesiącu nie jest problemem
Musicie koniecznie znaleźć coś Waszego! Wspólnego!

[justkonev]

Napisane przez Ahoy

Justyna, masz już objawy nadchodzącego okresu? 2 maja już za chwilę, a u mnie nic się nie dzieje, obawiam się, że jednak nie dostanę

Kochana, ja póki co nie mam żadnych objawów na @, nooo może poza tym że troche mnie wysypało na twarzy także sytuacje mamy podobną
Od jutra do środy nie będzie mnie na forum, ale liczę że na fb dasz mi znać czy @ przyszła, a przyjdzie napewno

[Ahoy]

Napisane przez justkonev

Kochana, ja póki co nie mam żadnych objawów na @, nooo może poza tym że troche mnie wysypało na twarzy także sytuacje mamy podobną
Od jutra do środy nie będzie mnie na forum, ale liczę że na fb dasz mi znać czy @ przyszła, a przyjdzie napewno

Mnie niby coś tam delikatnie czasem zacmi w jajnikach, ale w poprzednim cyklu tez tak miałam, a i tak nie obyło się bez wywołania :/ trzymam kciuki, żebyśmy dostały małpiszcze w poniedziałek na pewno dam znać, Ty też się odezwij a czemu znikasz z forum? Czyżby wyjazd?

[monika0185]

Napisane przez Milagr0s

Dzieki wielkie za rady dziewczyny
Juz wlasnie umowilam sie na konsultacje na 17 dzisiaj do gina - wole jak najszybciej dowiedziec sie co sie dzieje, bo taka niewiedza to najgorsze
Nie miałam żadnych plamen od @...

Daj koniecznie znać po wizycie. Trzymam mocno kciuki!

[Lidka99]

Jadę na monitoring nie wiem czy jest sens ale jadę

Napisane przez Milagr0s

Dziewczyny, co moze oznaczac taki przyrost bety?

22/04 - 58 mIU/ml
25/04 - 125 mIU/ml
28/04 - 144 mIU/ml

Czy ktoras tak miala? Na norme to nie wyglada...

Kochana trzymam kciuki aby beta ładnie poszła w górę, daj znać po wizycie

[justkonev]

Napisane przez Ahoy

Mnie niby coś tam delikatnie czasem zacmi w jajnikach, ale w poprzednim cyklu tez tak miałam, a i tak nie obyło się bez wywołania :/ trzymam kciuki, żebyśmy dostały małpiszcze w poniedziałek na pewno dam znać, Ty też się odezwij a czemu znikasz z forum? Czyżby wyjazd?

Ja w poprzednim cyklu chyba nie miałam za bardzo objawów także w tym cyklu liczę, że będzie podobnie.
Kochana dasz wiarę, że to już nasz maj nadchodzi?
Aaaa no i oczywiście dam Ci znać jak małpa przyjdzie
A znikam z forum bo wyjeżdżamy na mazury oby ostatnia moja alkoholowa impreza

[Ahoy]

Napisane przez justkonev

Ja w poprzednim cyklu chyba nie miałam za bardzo objawów także w tym cyklu liczę, że będzie podobnie.
Kochana dasz wiarę, że to już nasz maj nadchodzi?
Aaaa no i oczywiście dam Ci znać jak małpa przyjdzie
A znikam z forum bo wyjeżdżamy na mazury oby ostatnia moja alkoholowa impreza

Tak mi się dluzylo do tego maja, a tu prawie jest oby tylko @ przyszła i owulacja w prawym jajniku się szykowala, niczego więcej do szczęścia mi nie potrzeba baw się dobrze, wyszalej się na maksa, bo później to nie będzie takie proste :-*

[VelaLuca]

Lidka, Milagros - dajcie znać jak po wizytach!

[justkonev]

Napisane przez Ahoy

Tak mi się dluzylo do tego maja, a tu prawie jest oby tylko @ przyszła i owulacja w prawym jajniku się szykowala, niczego więcej do szczęścia mi nie potrzeba baw się dobrze, wyszalej się na maksa, bo później to nie będzie takie proste :-*

Ja też myślałam, że maj nigdy nie nadejdzie a tu proszę!
Trzymam kciuki za Ciebie i Twoją owulacje

[Lidka99]

Napisane przez VelaLuca

Lidka, Milagros - dajcie znać jak po wizytach!

U mnie niestety bez zmian.. pęcherzyki stoją w miejscu po @ idę do mojego lekarza bo dziś napisał maila że za tydzień wraca i pewnie laparoskopia.

[Vrenth]

maddd
Trzymaj się i nie załamuj!
Twój mąż nie jest przypadkiem z tych, którzy się wszystkim stresują? Bo to też bardzo szkodzi. Mój pije melisę na noc i po jakimś czasie zaczęła działać. Oczywiście nadal się stresuje, ale trochę mniej.

Co do odstawiania kawy, to przez to przechodziłam, więc trochę mogę poradzić. Po pierwsze - niech nie odstawia nagle, bo zwariuje. Dla kobiet w ciąży bezpieczne maksimum jest 200mg kofeiny dziennie (2-3 kawy, zależy jakie). Myślę, że można założyć, że tyle to jest bezpiecznie. Pozostałe kawy można zastąpić bezkofeinową wersją - widziałam, że się w Polsce pojawiły (np. jacobs decaf) - to jest dziwne, ale organizm z przyzwyczajenia reaguje prawie jak na zwykłą kawę. Na mnie też dobrze działała czekolada zamiast kawy w ciągu dnia. W ostateczności to się budziłam przez przejście się z czymś na drugie piętro - czasem pomaga. A, i pamiętaj, że kofeina jest też w herbacie (czarna i zielona) i w różnych coca-colach i innych napojach - zamiana jednego na drugie nie zadziała.

[Fantasmagori]

Milagros kurczę...jak tam?

[maddd]

Napisane przez WerkuUuS

maddd
Nie smutaj tak. Masz wierzyć e to bo jak Wy stracicie nadzieje przez słowa jednego gościa to już nie wiem co pomoże. Tak jak się mówi musi byc wiara przede wszystkim że bedzie lepiej a z niejednych problemów się wyjdzie.
Trzymamy kciuki ale i Ty również uwierz w to że się uda!
Młodzi jesteście i jeszcze sporo możliwości przed Wami !

Wieem że taaak łatwo powiedzieć. Wiem, łatwo. Ale smuci mnie smutek innej osoby a widzę jak Ci Ciężko. Także głowa do góry i na konsultacje do innego lekarza. Niestety dzisiaj już niewielu znajdzie się lekarzy z powołania :-(

Jej, dziękuję za dobre słowa wiesz, moje nadzieje są teraz baaardzo marne, chociaż na zewnątrz myślę że kompletnie nikt nie zauważył, że jest mi źle, staram się normalnie funkcjonować i uśmiechać, ale jednak cały czas myślę o tym wszystkim

Napisane przez __malaMi__

spoko tak musi oddać nasienie tylko wymagane są szczególne zasady higieny, bo jak nie zachowa zasad to wynik wyjdzie fałszywie dodatni.
u nas była cała instrukcja, umyć ręce dokładnie i penisa mydlem antybakteryjnym, potem osuszyc go jałową gazą. znowu zdezynfekować ręce chusteczkami antyseptycznymi no i przysztapic do dzialania - do kubeczka


odnosnie zanizenia wyników, tak jak napisałam, nie mówię, że mega zaniżyli, ale wystarczy, że ma 2% a nie 0 i to już jest pole do działania i poprawy. Bo definitywne 0%, ktore potwierdzi się kilkoma badaniami to już faktycznie kiepsko. Ale naprawdę nie wierzę, że u was tak jest

Mała Mi, a "pomagałaś" swojemu Tż "uzupełnić pojemniczek"? Byłam w diagnostyce, i powiedzieli żeby oddać nasienie w sterylny pojemniczek i w ciągu godziny przywieźć do nich. Zapomniałam tylko zapytać o cenę:/ I jak myślisz, przy okazji dobrze będzie jak TŻ zrobi morfologię? Czyli musiałby oddać krew tak?

Napisane przez chudziaszek11

Maddd
na pewno macie teraz mega doła i stres , ale powtórzcie badania na spokojnie. Jeśli dalej będą złe wyniki to przynajmniej zaleźliście przyczynę i można coś zacząć z tym robić ...marne pocieszenie, ale zawsze coś.
Nie znam się na tym, ale wydaję mi się że łatwiej leczyć mężczyznę niż kobietę z problemów z płodnością. Najważniejsze, że twój mąż chce się badać i leczyć. Musisz teraz zacisnąć zęby, pierś do przodu i wspierać tego swojego chłopa, a na pewno będziecie rodzicami.
U mojej koleżanki była podobna sytuacja - wszystkie plemniki martwe. On nic z tym nie robił, bo przecież mężczyzna nie musi i dopiero jak się małżeństwo zaczęło sypać (tak z 1,5 roku z nim walczyła) to się wziął za siebie i po 4 miesiącach wyniki już miał wszystkie w normie - tylko było już za późno.
Kryształek strasznie mi przykro, że jeszcze tego ktosia nie ma
Witam wszystkie nowe dziewczyny

No właśnie całe szczęście, że on chce się badać i sprawdzić wszystko.. jak zobaczyłam jego pierwszą reakcję, na te wyniki, to myslałam że sama się załamię, był tak wściekły, prawie krzyczał do mnie jak mówił mi o tym co mu lekarz mówił Był strasznie rozgoryczony i zawiedziony, ale potem jak wróciliśmy z pracy to już była normalna i rzeczowa rozmowa, i myślę, że dużo właśnie dało moje nastawienie do tego wszystkiego - staram się być naprawdę pozytywna przy nim. I widzę że mu to pomaga

Nieźle z tą koleżanką Twoją szkoda że facet tak do tego podszedł...

Napisane przez pater86

Oczywiście w robocie 3 kolejne ciąże nie będę tego komentować, dobrze że to bezpośrednio nie u mnie i nie będę tego widzieć...

Ehh Pater jak ja Cię dobrze rozumiem....u mnie tez juz wszystkie w ciąży albo dzieciate

Napisane przez VelaLuca

Maddd, Twój mąż i tak bardzo dzielnie to znosi z tego co piszesz. Niejeden nie tylko by się załamał, ale i trzasnął drzwiami bo przecież utracił swoją męskość. Musicie być w tym razem, i musisz go wspierać. Teraz to on tego potrzebuje

Przeszukałam dzisiaj inny wątek, bo kiedyś dziewczyna pisała o suplementach jakie podawała mężowi na poprawę nasienia, i dokopałam się do tego posta:

rano:
Androvit x 1
Maca Bioselen Plus x 1
Kwas foliowy x 1
Koenzym Q10 x 1
Magnez+B6
Palma sabałowa x1

wieczorem:
Kwas foliowy x 1
Salfazin x 1
L-karnityna x 1
Koenzym Q10 x 1
Żeń szeń x1

Niezły zestaw wiem, ale pytałaś o suplementy a mnie akurat utkwił w głowie ta lista, więc przynajmniej tak mogę pomóc

Być może to tylko jednorazowy taki wybryk, może beta jutro ruszy z kopyta ponownie, w końcu rośnie nie spada, więc jeszcze nic nie jest przesądzone.
Ale musisz to koniecznie sprawdzić!

Jejj Vela dziękuję Kochana jesteś! Myślisz że powinniśmy kupić te wszystkie suplementy oddzielnie?

Ojj cieszę się że on tak nie zareagował jak piszesz, na szczęście nie trzasnął drzwiami, jest bardzo dzielny ale jednocześnie bardzo bardzo smutny... też stara się normalnie funkcjonować, żartować ze mną, ale przecież widzę że mu ciężko i mi serce pęka Dlatego wiem że muszę byc silna Dobrze że tu jesteście i mam z kim o tym "pogadać", bo "na żywo" nie chcę nikomu o tym mówić...chociaż wiem że będzie ciężko nie móc się normalnie wygadać

Napisane przez natlem

Madd mój mąż robił s styczniu badania wyszło 4% 20%ruchu postepowym 70% żywych. I brał suplementy i zrobił badania tam gdzie mi lekarz zalecił a nie tam gdzie w styczniu robił. I wyniki wyszły super. A po następnych 5dniach poszedł do tego co w styczniu i takie same jak wtedy. Trochę nie możliwe by w ciągu 5dni się zmieniły. Twierdzę że te są dobre co wyszły ok i tam mi lekarz kazał iść nie gdzie indziej. Mnie już wypuścili jestem pełna nadzieji chociaż nie wiem czy powinnam. Usunęli torbiel smolowa z jajnika. Endometrioza miednicy mniejszej. Jajowody drozne. I jeszcze kauteryzacja jajników co by pęcherzyki pekaly
Cała endometrioze wycieli. Kurcze nie pomyslalabym że tyle rzeczy tam będę mieć. Dobrze ze dość szybko gin zareagował i zapisał. Nie chciał mnie nijak leczyć dopóki nie zrobi laparoskopi. Zobaczymy za 2tyg jak pójdę na wizyte jaki dalszy plan działania

Natlem, widzisz, nas najbardziej martwi to, że u mojego TŻ jest 0% ZERO nawet 1 procenta nie ma, i po prostu mąż się boi czy nie jest całkiem bezpłodny I obawiamy się, że nie ma tu czego ratować Twojemu wyniki się poprawiły bo miał jakąś bazę, od czego wyjść, a u nas? Strasznie bym chciala, zeby to był tylko sen, koszmar, z którego chcę już się obudzić

[1=999fd1c55571ad5d2d0bdb0 1d195d36e03efc653;5963774 1]Niby przed ślubem ale 7 lat razem... tz ostatnio więcej pracuje wiadomo rozumiem zmęczenie itp ale jak już jest wcześniej w domu to nawet nie rozmawiamy za dużo bo on siada do laptopa i tyle. A ja nie mam siły go męczyć przytulaniem, czymkolwiek bo wtedy marudzi...
Wkurza mnie ze tutaj nie mam do kogo wyjść żeby zatrudnił trochę. .ze jest cokolwiek innego od niego..[/QUOTE]

Effpe, nie martw się i nie bierz tak tego do siebie. Dobrze robisz że go nie męczysz i nie zmuszasz. Facet sam musi mieć ochotę Jest poprostu zmęczony, i dlatego tak się zachowuje. U mnie też kilka razy taka sytuacja była, i już się nauczyłam kiedy go lepiej nie tykać Ale jeśli to się będzie ciągle powtarzać, to wzięłabym Tż na szczerą rozmowę..

Napisane przez Lidka99

U mnie niestety bez zmian.. pęcherzyki stoją w miejscu po @ idę do mojego lekarza bo dziś napisał maila że za tydzień wraca i pewnie laparoskopia.

Jej Lidka, przykro mi Ale myślę, że po laparoskopii zajdziesz w ciążę, nie wiem, tak jakoś czuję

Dziewczyny jeszcze raz Wam dziękuję wszystkim za słowa otuchy Wiem że muszę normalnie funkcjonować..

[maddd]

Napisane przez Vrenth

maddd
Trzymaj się i nie załamuj!
Twój mąż nie jest przypadkiem z tych, którzy się wszystkim stresują? Bo to też bardzo szkodzi. Mój pije melisę na noc i po jakimś czasie zaczęła działać. Oczywiście nadal się stresuje, ale trochę mniej.

Co do odstawiania kawy, to przez to przechodziłam, więc trochę mogę poradzić. Po pierwsze - niech nie odstawia nagle, bo zwariuje. Dla kobiet w ciąży bezpieczne maksimum jest 200mg kofeiny dziennie (2-3 kawy, zależy jakie). Myślę, że można założyć, że tyle to jest bezpiecznie. Pozostałe kawy można zastąpić bezkofeinową wersją - widziałam, że się w Polsce pojawiły (np. jacobs decaf) - to jest dziwne, ale organizm z przyzwyczajenia reaguje prawie jak na zwykłą kawę. Na mnie też dobrze działała czekolada zamiast kawy w ciągu dnia. W ostateczności to się budziłam przez przejście się z czymś na drugie piętro - czasem pomaga. A, i pamiętaj, że kofeina jest też w herbacie (czarna i zielona) i w różnych coca-colach i innych napojach - zamiana jednego na drugie nie zadziała.

Tak, on jest z tych stresujących się łatwo Myślisz, ze stres ma wpływ na jakość nasienia...?
I Dziękuję za rady odnośnie kawy Mąż powiedział, ze nie wypił dziś ani jednej kawy, jestem w szoku totalnym. On nie umie bez kawy!!!! Ale wygląda ok Powiedział że jak ma działać to będzie działał a nie udawał... Ale myślisz że nie powinien też pić herbaty?

Wogóle się zastanawiam, czy nie uderzać w jakieś ziółka, czytałam trochę o ziołach ojca sroki, ale z drugiej strony nie chcę popadać w paranoję...

[Milagr0s]

Dziewczyny bardzo dziękuje za kciuki!!
Juz jestem po wizycie. Na USG nic nie było widać, wiec według giną to albo bardzo wczesna ciąża (faktycznie owu miałam późno i teraz jest jakiś 17dpo) albo nieprawidłowo rozwijająca się ciąża (biochemiczna/pozamaciczna). Natomiast gdyby to była wczesna ciąża to wzrost bety nie jest dobry, aczkolwiek zdarzają się takie przypadki.
Kazał zrobić betę w poniedziałek i wtedy będzie wiadomo. Chyba ze przyjdzie do tego momentu krwawienie, no ale wtedy i tak trzeba zrobić betę żeby upewnić się ze spada.
Generalnie powiedział żebym za bardzo nie robiła sobie nadziei.
Eeehhh jakaś dzisiaj pesymistycznie jest na naszym wątku...


Sent from my iPhone using Tapatalk