Mam tę moc, będę karmić całą noc! - Mamusie styczniowe 2016 cz. 2

[ruda3d]

Napisane przez mojakaren

Dziękuję dziewczyny!

Kamilka no wlasnie ciekawe czy serio to ktos będzie analizowal czy tylko takie zawracane d y

Ruda właśnie moj na lozku tez sie nie chce przekrecac i całkiem mozliwe ze im jest za miekko.
To masz mala smieszke a udalo sie choc to zdjatko strzelic?



Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

Tak, mamy foty

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Napisane przez magda1706

Nie no przecież nie namawiam żebyś kladla na szafce! podłoga moim zdaniem jest spoko ale musisz asekurowac głowę bo jak furnie i przywali to skończy się płaczem..

Nie, no spoko. Na szafce i tak kładziemy bo ją tam wycieramy po kąpieli, tylko asekurujemy. A na podłodze położę na takiej piankowej macie, żeby właśnie łbem nie przywaliła.

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------

Oczywiście zastój znowu mam! Szlag by to...

[Dotka90]

Napisane przez kinga1701

Czarna to sobie kobieta pewnie pomyślała "Boże, żeby moje takie nie było"

Nieee, ona w ciąży jeszcze, wiec pomyslala - "Moje NA PEWNO takie nie będzie"


A tak z ciekawości,moze taka dyskusja - co sobie wyobrażałyście w ciąży/przed ciążą, a co kompletnie nie ma pokrycia z rzeczywistością?

Ja na początek mogę pozytywnie Mój TŻ wstaje ok. 5:00 do pracy, jak bylam w ciazy to mowilam, ze mogę mu rano gotować owsiankę i będziemy pić razem kawę i jeść śniadanie, bo przecież I TAK BĘDĘ WSTAWAĆ
A w rzeczywistości wstaję 8-10, ok. 6:00 karmię ale kompletnie na śpiocha i w du.pie mam owsianki i kawy, bo marzę tylko o powrocie do lozka

[MietaZCytryna]

Dotka, hehe dokładnie ja w ciąży byłam pewna, że moja na pewno nie będzie wrzeszczeć, bo będziemy się nią opiekować czule i z empatią i z wrażliwością reagować na jej potrzeby. A teraz, mimo całej czułości, empatii i wrażliwości na jej potrzeby i tak się drze jak opętana


No i ja w ciąży bałam się karmienia piersią, w sensie że na pewno będę miała z tym problemy (nie wiem do dziś czemu sobie to wkręcałam ), bardzo mi na kp zależało. A poszło nam praktycznie bezproblemowo (oprócz początkowego ciągłego cycozwisa), nigdy mnie to nie bolało, żadnych zastojów ani nic, a Młoda od razu pięknie ssała. Lubię karmić piersią To z pozytywów

No i zawsze sobie wyobrażałam że mi wody odejdą w nocy, obudzę tżta i pojedziemy sobie wesoło do szpitala a w rzeczywistości mi położna pęcherz przebiła, po 5h leżenia pod oxy...

My korzystamy z urlopu tżta i wczoraj milion spraw załatwialiśmy. M.in. znowu się zrujnowałam w tesco na dziale dziecięcym. Bardzo lubię ich ubranka, szczególnie chłopięce są piękne

Aaa i Młoda wczoraj pierwszy raz tak długo zarechotała aż łzy w oczach miałam, tak urocze to było

Kamilka, tradycyjnie zdrówka dla Was!

I pisałyście o podłodze. Moja tam spędza na kocyku spokojnie 3/4 czasu kiedy nie śpi cześć sama z zabawkami, ale dużo czasu jednak ze mną.
co Wasze dzieci robią jak nie śpią? Leżaczki? Bo zrozumiałam że ich nie kładziecie na podłodze.

[ahnessy]

Napisane przez MietaZCytryna

I pisałyście o podłodze. Moja tam spędza na kocyku spokojnie 3/4 czasu kiedy nie śpi cześć sama z zabawkami, ale dużo czasu jednak ze mną.
co Wasze dzieci robią jak nie śpią? Leżaczki? Bo zrozumiałam że ich nie kładziecie na podłodze.

moja spedza dużo czasu na podłodze ale ze mną, sama jedynie na macie jest w stanie wytrzymać moze 10 min?

poza tym lezy przy mnie na kanapie i sie bawimy albo ona sie próbuje bawic a ja siedze na kompie
do leżaczka odkładam tylko jak musze cos zrobic


Ja odwrotnie nigdy nie przypuszczałam że poród bede miec tak lekki a poczatki KP to bedzie dla mnie taka trauma
Nigdy nie pomyslałam że takie małe dziecko w dzień tak mało spi
No i z pozytywów nigdy nawet nie sniłam ze w wieku 2 msc bedzie mi przesypiac całe noce

[kamilka]

Moja leży ma podłodze- na macie dużej- tylko musze na tym zacząć kłaść cos w jednolitym kolorze bo ma nadmiar kolorów i zabawek na tym nie widzi.
Ja zawsze chciałam miec dziewczynkę zeby ubierać i stroić... I mam jeszcze większego ☠☠☠☠☠☠☠ca w tej kwestii niż wydawało sie ze miec bede. młoda należy do tych czystych i nieulewajacych, a ja i tak ja czesto przebieram
A poza tym?
Czasem patrze po prostu na nia i nie moge uwierzyć ze sie nam udało


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[magda1706]

Ja byłam pewna ze lepiej sobie poradzę podczas porodu, że będę słuchać położnej, wszystko pójdzie pięknie i gładko. Co do opieki nad małym to nie wiele mnie zdziwiło no ale wiedziałam mniej więcej czego się spodziewać po Oli. A no i miałam nadzieję że nie będę tygrysem..

[czarnulax]

Oh, X jest taka fajna, bo ma 6 miesięcy i praktycznie już mleczka nie je, tylko na każdy posiłek coś innego. Oh, no i na noc dostaje coś tam i coś tam i ona przesypia całą noc, a Pola wam nie przesypia? No i zgadnijcie jaka rada?

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

Ja myślałam, że takie dziecko to więcej śpi

[kinga1701]

Malwi my zawsze jedziemy nocą, tylko sami wyjeżdżaliśmy ok 1 w nocy, raz jechaliśmy na dzień to była masakra, korki, korki i jeszcze raz korki, jechaliśmy dużo dłużej i mąż był bardziej zmęczony, bo zamiast dojechać przed nocą jechaliśmy jeszcze w nocy gdzie był już po całym dniu zmęczony, w rezultacie musieliśmy się zatrzymać 100 km przed domem bo już nie dawał rady, przespaliśmy się i dopiero dalej. Więc nam się strasznie przedłożyło. My normalnie jedziemy ok 12 godzin chyba, że jest pusto to ok 10, mamy do przejechania ok 1300 km. jedziemy praktycznie cały czas autostradą, w dzień jak nagle zacznie płakać to nie będzie możliwości zatrzymania się od tak, a wyjąć go podczas jazdy na autostradzie to nie bardzo. Licząc postoje z nim przypuszczam ok 1,5 do 2 godzin jeden to będziemy jechać i jechać. Dlatego chcemy jak najwięcej przejechać gdy mam nadzieje będzie spał.

Co mnie zaskoczyło: 1. że to aż taka radość gdy patrzysz na tą słodką buźkę, która się do Ciebie uśmiecha, 2. że jak odchodzą wody to raz ciach i rodzisz, a nie przez wywołanie po 25 godzinach, . 3. niemowlak tak mało śpi w dzień, 4. czas tak szybko leci 5. że ulewanie bywa tak straszne i męczące 6. że będę karmić tak długo, zakładałam ok miesiąca

Co do podłogi my nie spędzamy na niej w ogóle czasu bo jest strasznie zimna, póki nie kupię maty piankowej ( co do której nie mogę się zdecydować) pozostaje nam łózko i kanapa w między czasie trochę w leżaczku i kołysce.

[czarnulax]

Napisane przez kinga1701

Co mnie zaskoczyło: 1. że to aż taka radość gdy patrzysz na tą słodką buźkę, która się do Ciebie uśmiecha, 2. że jak odchodzą wody to raz ciach i rodzisz, a nie przez wywołanie po 25 godzinach. 3. niemowlak więcej śpi w dzień, 4. czas wolniej leci 5. że ulewanie bywa tak straszne i męczące 6. że będę karmić tak długo, zakładałam ok miesiąca.

O to to!

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

My mamy matke na podłodze i odkąd młoda lubi w niej bywać, to obecnie nawet na niej zasypia.

[ruda3d]

Ja też myślałam że więcej śpi... no i myślałam że jak nie śpi to może sobie leżeć samo spokojnie bez konieczności ciągłego noszenia, gadania, stawania na uszach, żeby się nie znudziło. Bo mnie to najbardziej męczy - na macie 15 min, w bujaku 5, pod karuzelką 10... i kurna co dalej? Przecież na wesołe miasteczko jej nie wezmę, a ona ciągle się czymś nudzi :-(
Kurna, co tu więcej robić???

[kinga1701]

Ruda o to też, każda zabawa na chwilę. Chociaż na macie te 40 min mi poleży, chociaż to też nie zawsze, w dzień łącznie jak dobrze pójdzie śpi ok 1,5 godziny, to coś z pozostała częścią dnia trzeba robić, książeczka, grzechotka, misio, taniec, śpiewanie, pokazywanie jak otwiera i zamyka się ręka itd

Czarna, mój też zasypia na macie, a czasami już śpi oczy zamknięte, a uderza w zabawki

---------- Dopisano o 17:01 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

Co tam na obiad miałyście/będziecie mieć ? Nie mam pomysłu, coś z ryżem bym zjadła

[ruda3d]

Ja łosoś z piekarnika, ziemniaki i buraczki że słoika z lidla...

[Dotka90]

Ja mialam piers z kurczaka w panierce z platkow kukurydzianych, ziemniaczki i duszone pieczarki.

[Casaa]

Witamy z drogi powrotnej do centrali

Pobyt udany finansowo dla dzidka

Kamilka jak tam dzisiaj u Was?

Co mnie zaskoczylo? To, ze sie rozklejam jak Franek placze przy pobraniu krwi/szczepieniu chociaz robie postepy i ostatnio nie wylam nie wiedzialam, ze potrafie cale dnie bawic sie i wyglupiac, no i myslalam, ze przez nieprzespane noce bede sfrustrowana i agresywna, a tu calkiem ok to znosze

Zalaczam zdjecie zapakowanego bagaznika audi jest duza walizka, torba basenowa, wozek i bujaczek tiny oraz pkecak z kompem

Sorry za syf ale nam sie cos rozsypalo i nie sprzatnelismy

Wyslane z Lumia920.

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:12 ----------

U nas na obiad byly nalesniki z maki pszenno kukurydzianej faszerowane fasola z czosnkiem i do tego sos smietanowo szpinakowy

Wyslane z Lumia920.

[MietaZCytryna]

Czarna, to co dziś Pola dostanie pysznego na kolację?

Kinga, z tym czasem to Ci się dłuży czy szybko leci? mi często dni się dłużą, ale ogólnie czas leci b.szybko. Nie wierzę, że Młoda już ma prawie 3 miesiące
My dziś sobie z tż zrobiliśmy grilla w 2, więc były polędwiczki i pieczary z grilla, do tego sałatka pomidorowa strasznie się objadłam i zaraz jeszcze chyba ciastem dopchnę

Ruda, a może zabawki się jej znudziły? Moja ma 2 ulubione: motyla z lamaze i kostkę z rossmana i potrafi się sama nimi bawić z 30 minut. Łapie je, ładuje do buzi, gada z nimi, a często nawet walka tam odchodzi i ja zawsze jej daję jedną zabawkę na raz, to mi się wydaje że dłużej się pobawi tą jedną niż jak kilka nad nią powieszę. A tak to nam dzień mija zwykle na gadaniu śpiewam też czasami tańczę przed nią, udaje różne zwierzęta, pokazuje kontrastowe książeczki, obroty ćwiczymy. Jak marudzi ma macie, to przewracam na brzuch, to jeszcze z 15 minut się pogapi na świat no a jak już nic całkiem z leżących aktywności nie działa, to biorę na ręce i albo mieszkanie pokazuje albo puszczam muzę i tańczymy i tak nam schodzi


Ooo Casaa, z brakiem snu mam tak samo. Jak dziecka nie było, to jak spałam 6h to byłam mega niewyspana i wkurzona, a teraz jak 3 prześpię ciągiem to jestem w 7 niebie. Nadspodziewanie dobrzę to znoszę

[kinga1701]

Cassa sporo Ci się tam jednak mieści. To my mamy kombi z dosyć dużym bagażnikiem i zastanawiam się jak się zapakujemy i już mi miejsca brakuje.

Mięta czas szybko leci, dopiero co rodziłam, a już ma ponad 4 miesiące, ale dni fakt czasami się dłużą, a zwłaszcza pół godziny od momentu jak maż dzwoni, że skończył pracę do czasu zanim dojedzie, o matko to trwa wieczność.

Ruda łosoś z piekarnika , mogłabym go jeść codziennie ale mówią, że nie wolno.

[Casaa]

Dlaczego nie wolno codziennie losia?

Kinga, malz zajmuje sie logistyka pakowania

Jeszcze do tych zaskoczen dzieciowych to mimo, ze zarzekalam sie, ze nie bede matka wariatka to jestem nia



Wyslane z Lumia920.

[MietaZCytryna]

Napisane przez kinga1701

Cassa sporo Ci się tam jednak mieści. To my mamy kombi z dosyć dużym bagażnikiem i zastanawiam się jak się zapakujemy i już mi miejsca brakuje.

Mięta czas szybko leci, dopiero co rodziłam, a już ma ponad 4 miesiące, ale dni fakt czasami się dłużą, a zwłaszcza pół godziny od momentu jak maż dzwoni, że skończył pracę do czasu zanim dojedzie, o matko to trwa wieczność.

Ruda łosoś z piekarnika , mogłabym go jeść codziennie ale mówią, że nie wolno.

Ooo tak, te ostatnie 30 minut trwa najdłużej

Ja się jeszcze nigdy nie spodziewałam, że tyle z moim mężem będziemy mówić o kupie

[czarnulax]

Napisane przez kinga1701

Mięta czas szybko leci, dopiero co rodziłam, a już ma ponad 4 miesiące, ale dni fakt czasami się dłużą, a zwłaszcza pół godziny od momentu jak maż dzwoni, że skończył pracę do czasu zanim dojedzie, o matko to trwa wieczność.

Oj tak!

mieta o jakiejś jajecznicy myślałam Z pieczarkami. Albo kiełbachą!

[ruda3d]

Oj tak, u mnie ta ostatnia godzina do powrotu małża dłuży się najbardziej...
Mięta, moja jeszcze ledwo w łapki coś łapie i nie bardzo trafia tym do buzi. Także zabawki na razie tylko wiszące na macie mają rację bytu. Zazwyczaj jakaś jedna konkretną się bawi, pod którą akurat leży. Ja też zmieniam jej miejsca pobytu - to przewijak, to mata, kanapa, bujak... ale jednak najdłużej czasem wytrzyma ok 20 - 30 min jak ma dobry dzień.

Z rzeczy o których myślałam w ciąży - planowałam długie spacery, a tu laska się buntuje. Myślałam że będzie spała na spacerach - a tu roznie bywa. Nie sadzilam w ogóle że będę kp, myślałam że po cc będzie z tym problem.
I tak jak wam - szybko zlecialo, aż prawie nie pamiętam tych pierwszych tygodni. A z drugiej strony dni potrafią się dłużyć. I bardzo mi głupio jak myślę - oby do pol roku bo wiem, że potem będę żałować, że tak szybko minęło.

Kinga, ja łososia też mogłabym codziennie. A pewnie nie polecają, bo metale ciężkie?

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

Acha i jeszcze myślałam - baby blues? U mnie? Nieeeeee.... a miałam takiego mega baby bluesa, że moja matka myśli, że miałam lekka postać depresji hehehe
A doły i frustrację miewam do dzisiaj.

[kamilka]

Napisane przez MietaZCytryna

Ja się jeszcze nigdy nie spodziewałam, że tyle z moim mężem będziemy mówić o kupie

Hahaha

CASAA u nas spokój... Swieto to nic sie nie dzieje... Czekamy do jutra. Moze juz beda wyniki krwi.
Malutka mnie zadziwia. Jest tak spokojna jak nigdy. Zje, ćwiczymy, pobawi sie godzine i sama zasypia. Bawi sie tez sama duzo. Wymieniam jej zabawki i pięknie jej idzie. Na rece biorę ja tylko do mycia, badania, ważenia i karmienia. Wiec sama w szoku jestem bo w domu to tak pięknie nie wyglądało...

[hariett]

Ja w ciąży uważałam że będę kp aż do 18... Hmm no i tak po dwóch tygodniach pełnego kp zaczęłam kombinować - ostatecznie ściągam. W życiu bym nie pomyślała, że kp może być aż tak bolesne i że ja tego nie wytrzymam. Miałam byś taką mega eko matką, wózek miał być tylko dla tż, miałam nie chodzić z małym na początku do sklepów, a nasze spacery miały być dlugie i po lesie :P oczywiście tż miał się świetnie zajmować młodym, a ja miałam mieć świętą cierpliwość. No i smoczek. Miało go nie być. Tak jak i laktatora i butelki :P

[ahnessy]

Napisane przez czarnulax

Oh, X jest taka fajna, bo ma 6 miesięcy i praktycznie już mleczka nie je, tylko na każdy posiłek coś innego. Oh, no i na noc dostaje coś tam i coś tam i ona przesypia całą noc, a Pola wam nie przesypia? No i zgadnijcie jaka rada?

jaka? jaka? moze tez skorzystam

Napisane przez ruda3d

Ja też myślałam że więcej śpi... no i myślałam że jak nie śpi to może sobie leżeć samo spokojnie bez konieczności ciągłego noszenia, gadania, stawania na uszach, żeby się nie znudziło. Bo mnie to najbardziej męczy - na macie 15 min, w bujaku 5, pod karuzelką 10... i kurna co dalej? Przecież na wesołe miasteczko jej nie wezmę, a ona ciągle się czymś nudzi :-(
Kurna, co tu więcej robić???

oj Ruda to widzę że mamy podobne dzieci
moja też sama nie bardzo umie sie sama bawić, zaraz sie nudzi i zaczyna kwekać "matka płacą ci ze sie mną zajmujesz wiec dawaj - na podłogę"

Napisane przez ruda3d

Kinga, ja łososia też mogłabym codziennie. A pewnie nie polecają, bo metale ciężkie?

łosoś jest bardzo tłustą rybą może o to chodziło też

a my dziś na spontana pojechaliśmy do moich rodzicow bo nas na obiad zaprosili wiec ziemniaczki, sałatka i kurczak w sosie smietanowym z rozmarynem

[Casaa]

Napisane przez kamilka

Hahaha

CASAA u nas spokój... Swieto to nic sie nie dzieje... Czekamy do jutra. Moze juz beda wyniki krwi.
Malutka mnie zadziwia. Jest tak spokojna jak nigdy. Zje, ćwiczymy, pobawi sie godzine i sama zasypia. Bawi sie tez sama duzo. Wymieniam jej zabawki i pięknie jej idzie. Na rece biorę ja tylko do mycia, badania, ważenia i karmienia. Wiec sama w szoku jestem bo w domu to tak pięknie nie wyglądało...

Super oby tak dalej no i mam nadzieje, ze dlugo tam nie zabawicie



Dziewczyny z wielorazowkami, wszystkie zgodnie z zamiarem stosujecie czy ktoras dala sobie spokoj albo nie podjela mimo zamiarow?

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Dotka90

Aa to przyjemna mieścinka, w zeszlym roku mamę i dziadka tam odwozilam

Ja bym chciala do tej Wawy tak na 3 dni jechac, ciekawe czy uda nam sie cos zwiedzic

Spokojnie coś zwiedzicie tylko tak 3 razy mniej niż bez dziecka

Napisane przez kamilka

KRUSZYNKA siły ja migreny miałam od poczatku- jeszcze nie wiedziałam ze w ciazy jestem przez 4 mies. A pierwszy miesiąc to codziennie. Makabra

EWUSIA a to jeszcze skorzystacie zazdroszcze a tymczasem musze latać pod prysznic na drugi koniec szpitala

Pol godz przyjęli chłopca... Przez 20 min wył "ja chce do domu! Mama! Jedziemy!" Makabra, biedne dziecko, ojciec z nim zostaje a on wyje za matka. Uspokoili go troche. Teraz dali inhalator i wyje od nowa nie wspomnę o tym ze na całym oddziale go słychać bo akurat leży w sali otwartej- bez drzwi i budzi dzieci


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Biedny

Napisane przez czarnulax

Ewusia najlepszego

Malwi o rany, współczuję...

Kinga ja bym nie budziła. Pola jak ją z jakiegoś powodu muszę obudzić jest zła. Bardzo zła.

Kruszynka współczuję. Też miałam cały II trymestr.

Kamilka biedny.

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ----------

My się dotlenialismy dziś nad morzem. Pogoda była cudna. Pola zadowolona. Ale w pewnym momencie już chyba miała za dużo wrażeń, bo oczka już tarla, powieki ciężkie i nie mogła zasnąć i taki wrzask się włączył że kobitka w ciąży się oglądała Mąż się śmiał że patrzy co ją czeka

Fajnie że wypad udany

Napisane przez ahnessy

też się zastanawiam bo my pod koniec wakacji mamy plan nad morze jechać - ok 700 km

Ewusia a jak rozwiazaliście sprawę spania Konradka? spi z wami czy łóżeczko turystyczne macie?

oby szybko sie uspokoił i dał wam spać w spokoju, biedne te dzieciaczki


niestety nadal ma
przy samym odbycie wyszedł jej taki jakby guzek
okazało się ze to jakas cysta, wypełniona płynem i mam to smarować maścią na hemoroidy za tydzien do kontroli
dobrze ze tym razem nie zaufałam diagnozie tesciowej bo mówiła ze to od odparzenia

mi chodziło o te jeden za drugim bo jedno dzieco siedzi w nich tak nisko, takie szerokie mi sie nie podobają

dostałam całą pakę ubrań od kuzynki, sliczne rzeczy szkoda ze na rozmiar 104 - troche poczekamy
no i druga siatę butów jakoś nie przekonują mnie używane buty mimo ze sama w takich chodziłam

Mamy łóżeczko turystyczne dostaliśmy od moich rodziców, przedwczesny prezent na chrzciny

Ja też mam obiekcje co do używanych butów, dostałam trochę ale raczej nie założę, chyba że będę mieć tak na przebranie, na chwilę do założenia

Napisane przez Dotka90

Nieee, ona w ciąży jeszcze, wiec pomyslala - "Moje NA PEWNO takie nie będzie"


A tak z ciekawości,moze taka dyskusja - co sobie wyobrażałyście w ciąży/przed ciążą, a co kompletnie nie ma pokrycia z rzeczywistością?

Ja na początek mogę pozytywnie Mój TŻ wstaje ok. 5:00 do pracy, jak bylam w ciazy to mowilam, ze mogę mu rano gotować owsiankę i będziemy pić razem kawę i jeść śniadanie, bo przecież I TAK BĘDĘ WSTAWAĆ
A w rzeczywistości wstaję 8-10, ok. 6:00 karmię ale kompletnie na śpiocha i w du.pie mam owsianki i kawy, bo marzę tylko o powrocie do lozka

Ja też wyobrażalam sobie że będę wstawać bladym świtem po nieprzespanej nocy a prawie nigdy tak nie mam
Za to myślałam że w dzień będzie sporo spał a tu zonk
I myślałam że do porodu będziemy na złamanie karku jechać, a nie rozkminiac przez pół dnia czy to już poród czy nie
No i ogólnie myślałam że wszystko będzie trudniejsze, że nie będę mieć na nic czasu a nie jest tak źle, no więc pozytywnie


Już jesteśmy w domu nie miałam neta dziś, więc tyyle nadrabiania

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------

Dziś w drodze powrotnej byliśmy w muzeum, bylo dużo schodów więc z wózkiem bez szans, no więc Mlodego w chustę i razem zwiedzalismy oczywiście nie spał tylko oglądał razem ze mną wszystko
Za to w aucie ładnie spał przez większość czasu więc droga spokojna

[kasia01987]

Napisane przez Casaa

Witamy z drogi powrotnej do centrali

Pobyt udany finansowo dla dzidka

Kamilka jak tam dzisiaj u Was?

Co mnie zaskoczylo? To, ze sie rozklejam jak Franek placze przy pobraniu krwi/szczepieniu chociaz robie postepy i ostatnio nie wylam nie wiedzialam, ze potrafie cale dnie bawic sie i wyglupiac, no i myslalam, ze przez nieprzespane noce bede sfrustrowana i agresywna, a tu calkiem ok to znosze

Zalaczam zdjecie zapakowanego bagaznika audi jest duza walizka, torba basenowa, wozek i bujaczek tiny oraz pkecak z kompem

Sorry za syf ale nam sie cos rozsypalo i nie sprzatnelismy

Wyslane z Lumia920.

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:12 ----------

U nas na obiad byly nalesniki z maki pszenno kukurydzianej faszerowane fasola z czosnkiem i do tego sos smietanowo szpinakowy

Wyslane z Lumia920.

Do Audi się musi zmiescic:p aktualnie wózek zajmuje teraz mój cały bagażnik...

Napisane przez Casaa

Dlaczego nie wolno codziennie losia?

Kinga, malz zajmuje sie logistyka pakowania

Jeszcze do tych zaskoczen dzieciowych to mimo, ze zarzekalam sie, ze nie bede matka wariatka to jestem nia



Wyslane z Lumia920.

Mój mąż jakby poukładal to na pewno bez przyczepki by się nie obyło.

Co do mojego macierzyństwa...teraz juz jest powiedzmy ze ok poczatkowe 3 miesiące obiecywali ze dziecko spi...owszem nie kłamali lecz w naszym przypadku z cyckiem w buzi.. druga sprawa z założenia nie chciałam kp miało być mm bez żadnych prób, Wy ciotki wizazowe "zmusilyscie" mnie do karmienia - nie chciałam być gorsza skoro wszystkie tak zachwalaly i innej opcji nie brały pod uwagę. Nie powiem teraz sobie chwale ale dni i tak odliczam i NIE ZAPOMNĘ początków kiedy wisiał cala dobę
Co do porodu chciałam CC było CC zniosłam cudownie i jestem mega zadowolona.
A tak ogólnie dziecko wprowadziło zamęt w moim uporządkowanym wiecznie zaplanowanym życiu..no ale bez niego byłoby nudno)
Podsumowując z dzieckiem da sie żyć i każdego dnia jest coraz lepiej co nie zmienia faktu że na kolejne NA PEWNO się nie zdecydujemy

[kinga1701]

Napisane przez Casaa

Kinga, malz zajmuje sie logistyka pakowania
.

Jak ruda napisała, metale ciężkie ale z drugiej strony lepiej łososia niż tuńczyka bo tam podobno najwięcej.

Napisane przez hariett

Ja w ciąży uważałam że będę kp aż do 18... Hmm no i tak po dwóch tygodniach pełnego kp zaczęłam kombinować - ostatecznie ściągam. W życiu bym nie pomyślała, że kp może być aż tak bolesne i że ja tego nie wytrzymam. Miałam byś taką mega eko matką, wózek miał być tylko dla tż, miałam nie chodzić z małym na początku do sklepów, a nasze spacery miały być dlugie i po lesie :P oczywiście tż miał się świetnie zajmować młodym, a ja miałam mieć świętą cierpliwość. No i smoczek. Miało go nie być. Tak jak i laktatora i butelki :P

Zapomniałam o smoczku u nas też miało nie być, a teraz wyjść bez smoczka się nie da.

Napisane przez Casaa

Dziewczyny z wielorazowkami, wszystkie zgodnie z zamiarem stosujecie czy ktoras dala sobie spokoj albo nie podjela mimo zamiarow?

Ja miałam w zamiarze, używać jak będzie większy, sensie od 3 czy 4 miesiąca, ale już wiem że tego robić nie będę. Dobrze, że wstrzymałam się z zakupem.

[magda1706]

Casaa ja sobie dałam jednak spokój za dużo zachodu jednak by było
Ja wiedziałam, że smoka dam jak tylko wrócimy ze szpitala, że butlą będzie dokarmiany i w tym celu kupiłam laktator (notabene mogłabym go wyrzucić do kosza bo jest beznadziejny). Jakoś wiedziałam, że będą gorsze dni, a ja będę miała dość. Jednak podziwiam się za tą taką mega cierpliwość czasem przy jego skrajnych wrzaskach. Także na tym polu nic bardzo mnie nie zdziwiło.

[keas]

Hej

W koncu fajna pogoda co?
Tylko nie wiem jak tego malego bobka ubrac, ubralam go naprawde lekko a w foteliku i tak cala glowka mokra

Ja przed porodem myslalam ze Olaf bedzie spal w lozeczku a nie z nami. Chociaz jest mi z tym dobrze i na razie nie zamierzam tego zmieniac
Myslalam ze obejdzie sie bez smoka a jest z nami o 3 tygodnia zycia.
Baby blues? Matko co to to w ogole jest? Ja? Nigdy! A byl i to konkretny...
No a z pozytywnych to doswiadczylam na wlasnej skorze co to znaczy ze ktos jest dla mnie calym swiatem

[ruda3d]

Napisane przez ahnessy

jaka? jaka? moze tez skorzystam

oj Ruda to widzę że mamy podobne dzieci
moja też sama nie bardzo umie sie sama bawić, zaraz sie nudzi i zaczyna kwekać "matka płacą ci ze sie mną zajmujesz wiec dawaj - na podłogę"

łosoś jest bardzo tłustą rybą może o to chodziło też

a my dziś na spontana pojechaliśmy do moich rodzicow bo nas na obiad zaprosili wiec ziemniaczki, sałatka i kurczak w sosie smietanowym z rozmarynem

Nooooo... najgorsze, że czasem NIC nie pasuje.... Nawet noszenie na rękach :-(

Moje dziecko pospało w bujaku 40 min, obudziła się głodna i na cyca - po cycu na rogalu jeszcze godzinę pospała!
A byliśmy dzisiaj w terenie - nad zalewem - prawie 3h, to spała chyba tylko z 20 min na tym spacerze. I zaliczyłam pierwsze karmienie w plenerze

A ze łosoś tłusty... ale to zdrowy tłuszcz, dziecku w mózg idzie

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

Ha! Keas, przypomniałaś mi - w życiu dziecko miało nie spać z nami, ba! Miało spać w drugim pokoju

Ale Ewusia mówisz, że myślałaś że nie będziesz mieć na nic czasu a masz - a ja na odwrót, nie sadzilam że nic nie będę w stanie zrobić z dzieckiem.... teraz jest w zasadzie coraz lepiej, ale i tak mniej niż myślałam.

Aha i myślałam że będę w chuście nosić, a na początku się bałam, a teraz Kornela różnie na to reaguje.

A pozytywnie - myślałam, że będę gorzej znosić karmienia w nocy, a w zasadzie typowo nocne jest tylko jedno i szybko zasypiamy.