Joga

[Śniegowa]

Napisane przez Kusum

Ile trwają u Ciebie zajęcia?
U nas dwa lata temu jak zaczynali było 1,5h. Teraz jest 55 minut Są dwie instruktorki i zajęcia są częściej, ale chętnych jest bardzo dużo. Ja chodzę raz w tygodniu, bo ciężko się dostać.

Póki co trudno powiedzieć, że to "u mnie" , ale zajecia trwają godzinę.
To dość nowy klub. Fitology.
W sobotę nie było wiele osób- 5, więc na luzie, ale zapisy są wymagane.
Wiem, że następnym razem na salę będę musiała zabrać butelkę wody, bo tak mi się chciało pic, ze pod koniec nie mogłam już niemal mysleć o niczym innym. No i ręcznik by się przydał

[Kusum]

Napisane przez Śniegowa

Póki co trudno powiedzieć, że to "u mnie" , ale zajecia trwają godzinę.
To dość nowy klub. Fitology.
W sobotę nie było wiele osób- 5, więc na luzie, ale zapisy są wymagane.
Wiem, że następnym razem na salę będę musiała zabrać butelkę wody, bo tak mi się chciało pic, ze pod koniec nie mogłam już niemal mysleć o niczym innym. No i ręcznik by się przydał

pierwszy raz jest najgorszy Ja chodzę od kilku miesięcy na trampoliny. Na jodzę mnie już tak nie zmęczą

[Śniegowa]

Napisane przez Kusum

pierwszy raz jest najgorszy Ja chodzę od kilku miesięcy na trampoliny. Na jodzę mnie już tak nie zmęczą

Tak się spodziewałam Najbardziej obawiałam się kontuzji, że coś pójdzie nie tak i szarpnie mną i będę mieć przymusową przerwę w treningach

Ja od półtora roku na TBC, Płaski brzuch i pilates. Plus 2 x w tygodniu Iyengar. No i dorzucę raz na jakiś czas sobotni aerial.

[Kusum]

Ryzyko kontuzji na aerialu jest moim zdaniem minimalne. Trochę już chodzę i nie było żadnej akcji Tfu, tfu... idę w piątek 13

[Malla]

Nie byłam już na jodze od ohoho...

[Kusum]

Napisane przez Malla

Nie byłam już na jodze od ohoho...

bo Ty tylko te piruety...

[Śniegowa]

Napisane przez Kusum

Ryzyko kontuzji na aerialu jest moim zdaniem minimalne. Trochę już chodzę i nie było żadnej akcji Tfu, tfu... idę w piątek 13

Trochę miałam cykora, gdy 1 noga była w hamaku, a druga na podłodze, i rozciągałyśmy nogi. To zapewne przez brak pewności, zaufania.
Strach dziewicy

A to akurat pozytywna data dla mnie. Córka mi się urodziła 13 w piątek

[Kusum]

Napisane przez Śniegowa

Trochę miałam cykora, gdy 1 noga była w hamaku, a druga na podłodze, i rozciągałyśmy nogi. To zapewne przez brak pewności, zaufania.
Strach dziewicy

A to akurat pozytywna data dla mnie. Córka mi się urodziła 13 w piątek

Pocieszyłaś mnie
My ostatnio wisieliśmy z jedną nogą w hamaku, druga założona na nią i trzymaliśmy się jedną ręką, a druga trzeba było wyciągać. Nie wiem jak to opisać, ale było dość trudno.
Nie przepadam za takim ułożeniem kiedy ma się hamak pod pachami, bo zawsze mam w tym miejscu krwiaki A często każe nam się tak zwiesić i robić okręgi całym ciałem.

[Śniegowa]

Napisane przez Kusum

Pocieszyłaś mnie
My ostatnio wisieliśmy z jedną nogą w hamaku, druga założona na nią i trzymaliśmy się jedną ręką, a druga trzeba było wyciągać. Nie wiem jak to opisać, ale było dość trudno.
Nie przepadam za takim ułożeniem kiedy ma się hamak pod pachami, bo zawsze mam w tym miejscu krwiaki A często każe nam się tak zwiesić i robić okręgi całym ciałem.

Ooo własnie o takie rzeczy mi chodzi. Bałam się, ze nagle stracę równowagę i coś naciągnę.
Nie wiem czy o to chodzi KLIK (ok 38 sekundy)?
Jeśli tak, to spróbuj zahaczyć nisko na łopatkach hamak- na to nam zwróciła uwagę instruktorka. I faktycznie jak dobrze zaczepiłam, było łatwiej.

[Kusum]

Napisane przez Śniegowa

Ooo własnie o takie rzeczy mi chodzi. Bałam się, ze nagle stracę równowagę i coś naciągnę.
Nie wiem czy o to chodzi KLIK (ok 38 sekundy)?
Jeśli tak, to spróbuj zahaczyć nisko na łopatkach hamak- na to nam zwróciła uwagę instruktorka. I faktycznie jak dobrze zaczepiłam, było łatwiej.

właśnie takie obroty
U nas to jednak bardzie przypomina jogę, bo na tym filmiku to wygląda jak aerobik Nie wiem po czym są te instruktorki? My mamy dwie nauczycielki hatha jogi.

[Śniegowa]

Napisane przez Kusum

właśnie takie obroty
U nas to jednak bardzie przypomina jogę, bo na tym filmiku to wygląda jak aerobik Nie wiem po czym są te instruktorki? My mamy dwie nauczycielki hatha jogi.

Na tych zajęciach co byłam, to też bardziej jogowe było.
Ta u której byłam praktykuje joge, ale nie jest dyplomowanym nauczycielem jogi.
Wg mnie bardziej powinna się skupić na instrukcjach jak bezpiecznie wykonywać niektóre ćwiczenia. Szczególnie wygięcia w tył, tak by nie nadwyrężać odcinka lędźwiowego.
Ja mam dobre iyengarowe nawyki, to nie było problemu. Lecz np dziewczyna obok mocno przeginała lędźwiowy, co na dłuższą metę wcale nie jest dobre.

[Kusum]

To fakt Na aerialu i zajęciach na brzuch mam fajnych nauczycieli, którzy bardzo dbają o bezpieczeństwo. Ale na trampolinach... ona wręcz namawia żeby zrobić sobie krzywdę Jak każe robić brzuszki to bez żadnej asekuracji odcinka szyjnego czy lędźwiowego. Ja chodzę na inne zajęcia i mam dobre nawyki, ale to co robią dziewczyny to się prosi o kontuzję.


Ja już miałam kontuzje na jodze. Kilka lat temu nauczyciel docisną mnie za mocno, usłyszałam chrupnięcie i na kilka lat byłam wyłączona z zajęć...

[Śniegowa]

Napisane przez Kusum

To fakt Na aerialu i zajęciach na brzuch mam fajnych nauczycieli, którzy bardzo dbają o bezpieczeństwo. Ale na trampolinach... ona wręcz namawia żeby zrobić sobie krzywdę Jak każe robić brzuszki to bez żadnej asekuracji odcinka szyjnego czy lędźwiowego. Ja chodzę na inne zajęcia i mam dobre nawyki, ale to co robią dziewczyny to się prosi o kontuzję.


Ja już miałam kontuzje na jodze. Kilka lat temu nauczyciel docisną mnie za mocno, usłyszałam chrupnięcie i na kilka lat byłam wyłączona z zajęć...

Moja "fitnesowa", też jest bardzo czujna. Taki trener to skarb.

Teraz zmieniła mi sie dziewczyna od pilatesu, i zwraca uwagę na nieco inne rzeczy. Np właśnie bardzo na technikę przy brzuszkach. Zauważyłam jak to się fenomenalnie przekłada na intensywniejsze zajęcia.

Podobnie wiedza z jogi bardzo przydaje mi się na innych zajęciach.

O ile pamiętam, to wspominałaś już o tym. Okropne... Takie sytuacje niestety sprawiają, ze joga określana jest jako szkodliwa. Ja zawsze powtarzam, że PRAWDZIWA joga nigdy nie zaszkodzi, bo ona uczy słuchać swojego ciała.
Moja nauczycielka powtarza: to Twoje ciało jest Twoim najlepszym nauczycielem

[Kusum]

Zraziłam się i nie chodzę od tamtej pory na zajęcia do facetów. Mam fajnego trenera personalnego na siłowni i jemu ufam, ale na grupowe... Podobnie mam z lekarzami: wolę kobiety.

[Śniegowa]

Napisane przez Kusum

Zraziłam się i nie chodzę od tamtej pory na zajęcia do facetów. Mam fajnego trenera personalnego na siłowni i jemu ufam, ale na grupowe... Podobnie mam z lekarzami: wolę kobiety.

Nie dziwię Ci się...
Widzę, że Ty też na miejscu usiedzieć nie umiesz

[Kusum]

Napisane przez Śniegowa

Nie dziwię Ci się...
Widzę, że Ty też na miejscu usiedzieć nie umiesz

Mam kartę benefit i nie zawaham się jej użyć
Masz jakąś koleżankę do sportów? Bo ja chodzę sama. Przestalam się już oglądać na innych. To tez lubię w jodze: nie ma rywalizacji, każdy chodzi sam i patrzy tylko na swoje postępy. Nie lubię sportów drużynowych.

[Śniegowa]

Napisane przez Kusum

Mam kartę benefit i nie zawaham się jej użyć
Masz jakąś koleżankę do sportów? Bo ja chodzę sama. Przestalam się już oglądać na innych. To tez lubię w jodze: nie ma rywalizacji, każdy chodzi sam i patrzy tylko na swoje postępy. Nie lubię sportów drużynowych.

Ja także

Córkę. Tyle, ze ona nie zawsze może ze mną iść ze względu na pracę, i odmawia współpracy z jogą. Myślę, ze aerial się jej może spodobać, niestety następna szansa by ze mną poszła dopiero w wakacje najpewniej (szkoła/praca)

[Kusum]

Napisane przez Śniegowa

Ja także

Córkę. Tyle, ze ona nie zawsze może ze mną iść ze względu na pracę, i odmawia współpracy z jogą. Myślę, ze aerial się jej może spodobać, niestety następna szansa by ze mną poszła dopiero w wakacje najpewniej (szkoła/praca)

Fajnie. Przydałaby mi się czasem taka dorosła córka. Można gdzieś takie adoptować?

[Śniegowa]

Napisane przez Kusum

Fajnie. Przydałaby mi się czasem taka dorosła córka. Można gdzieś takie adoptować?

Mniej fajnie się robi, jak patrzysz na nią i mówisz- ej to moja koszulka. a odpowiedź pada seeeeeeriooooo?

[Kusum]

Napisane przez Śniegowa

Mniej fajnie się robi, jak patrzysz na nią i mówisz- ej to moja koszulka. a odpowiedź pada seeeeeeriooooo?

lajf

[Jigoku]

Widziałyście te zdjęcia mające promować jogę?

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net...9b&oe=57A9DF64

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net...9c&oe=57A1554F

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net...c9&oe=57DC62ED

Co myślicie? Dla mnie ta reklama dość jednoznacznie sugeruje, że dzięki jodze można znacząco schudnąć, tymczasem ja przez lata ćwiczenia jogi nie schudłam ani kilograma.

[ruda3d]

Napisane przez Jigoku

Widziałyście te zdjęcia mające promować jogę?

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net...9b&oe=57A9DF64

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net...9c&oe=57A1554F

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net...c9&oe=57DC62ED

Co myślicie? Dla mnie ta reklama dość jednoznacznie sugeruje, że dzięki jodze można znacząco schudnąć, tymczasem ja przez lata ćwiczenia jogi nie schudłam ani kilograma.

Ale to promuje hot jogę - nie wiem czy można schudnąć, ale na pewno się wypocić ;-) Jeśli o to chodzi to obrazek adekwatny, no i na wadze też mniej kg przez utratę wody. A serio to rzeczywiście można się ujędrnić, uelastycznić, wysmuklić, ale schudnąć za bardzo to chyba nie... ;-)

[Śniegowa]

Napisane przez Jigoku

Widziałyście te zdjęcia mające promować jogę?

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net...9b&oe=57A9DF64

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net...9c&oe=57A1554F

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net...c9&oe=57DC62ED

Co myślicie? Dla mnie ta reklama dość jednoznacznie sugeruje, że dzięki jodze można znacząco schudnąć, tymczasem ja przez lata ćwiczenia jogi nie schudłam ani kilograma.

Ruda3d w zasadzie powiedziała to co sama chciałam powiedzieć, ale dodam jeszcze, że to czy schudniesz to też zależy od rodzaju jogi (intensywności) oraz częstotliwości praktyki. Jeśli to będzie Yin joga raz w tygodniu, to nie ma szans ale jakby wybrać ashtangę i codzienną praktykę, to jak najbardziej

[Jigoku]

Napisane przez Śniegowa

Ruda3d w zasadzie powiedziała to co sama chciałam powiedzieć, ale dodam jeszcze, że to czy schudniesz to też zależy od rodzaju jogi (intensywności) oraz częstotliwości praktyki. Jeśli to będzie Yin joga raz w tygodniu, to nie ma szans ale jakby wybrać ashtangę i codzienną praktykę, to jak najbardziej

Według mnie za chudniecie odpowiedzialna jest dieta, nie codzienne ćwiczenia

[Kusum]

Napisane przez Jigoku

Według mnie za chudniecie odpowiedzialna jest dieta, nie codzienne ćwiczenia

A nie jedno i drugie?

[Śniegowa]

Napisane przez Jigoku

Według mnie za chudniecie odpowiedzialna jest dieta, nie codzienne ćwiczenia

Napisane przez Kusum

A nie jedno i drugie?

Zdecydowanie zgadzam się z tym co mówi Kusum

[Kusum]

Napisane przez Śniegowa

Zdecydowanie zgadzam się z tym co mówi Kusum

Przecież to wynika z matematyki: ilość spożytych kcal do ilości spalonych = przytyjesz albo schudniesz
Głodzenie się czy restrykcyjne ograniczenia są krótkoterminowe. Diety nie przynoszą efektów, bo nikt nie jest w stanie na nich długo wytrzymać. Po chwilowych spadku przychodzi efekt jojo. Najlepszym wyjściem jest włączenie sporej ilości ruchu do życia i zbilansowanie diety tak żeby nie czuć, że sobie czegoś odmawiamy. Wtedy czujemy się szczęśliwi.

[Jigoku]

Napisane przez Kusum

Przecież to wynika z matematyki: ilość spożytych kcal do ilości spalonych = przytyjesz albo schudniesz
Głodzenie się czy restrykcyjne ograniczenia są krótkoterminowe. Diety nie przynoszą efektów, bo nikt nie jest w stanie na nich długo wytrzymać. Po chwilowych spadku przychodzi efekt jojo. Najlepszym wyjściem jest włączenie sporej ilości ruchu do życia i zbilansowanie diety tak żeby nie czuć, że sobie czegoś odmawiamy. Wtedy czujemy się szczęśliwi.

Ja nie mówię o restrykcyjnej diecie, można być najedzonym, nie odmawiać sobie w granicach rozsądku i mieć ujemny bilans kaloryczny = chudnac. Pisałam ostatnio na wątku o minimalizmie o tym, nie jestem zwolenniczką słowa dieta, chodzi mi o zmianę nawyków żywieniowych na zdrowsze.

Wiele badań mówi, że za chudniecie dieta odpowiada w 80%, a ruch tylko w 20. Nie mówiąc o tym, ze na większości rodzajów jogi spalisz bardzo mało kalorii, a wciąż jednak w Polsce bardziej popularna jest hatha niż ashtanga.
Są tez badania, które mówią, ze to czy cwiczysz 5 razy w tygodniu czy 3 w ogólnym rozrachunku nie ma znaczenia, więc rola ruchu jest zdecydowanie mniejsza w stosunku do roli odżywiania.

[Śniegowa]

Napisane przez Kusum

Przecież to wynika z matematyki: ilość spożytych kcal do ilości spalonych = przytyjesz albo schudniesz
Głodzenie się czy restrykcyjne ograniczenia są krótkoterminowe. Diety nie przynoszą efektów, bo nikt nie jest w stanie na nich długo wytrzymać. Po chwilowych spadku przychodzi efekt jojo. Najlepszym wyjściem jest włączenie sporej ilości ruchu do życia i zbilansowanie diety tak żeby nie czuć, że sobie czegoś odmawiamy. Wtedy czujemy się szczęśliwi.

Poza tym takie ciało na samej diecie nie jest ładne...

Napisane przez Jigoku

Ja nie mówię o restrykcyjnej diecie, można być najedzonym, nie odmawiać sobie w granicach rozsądku i mieć ujemny bilans kaloryczny = chudnac. Pisałam ostatnio na wątku o minimalizmie o tym, nie jestem zwolenniczką słowa dieta, chodzi mi o zmianę nawyków żywieniowych na zdrowsze.

Wiele badań mówi, że za chudniecie dieta odpowiada w 80%, a ruch tylko w 20. Nie mówiąc o tym, ze na większości rodzajów jogi spalisz bardzo mało kalorii, a wciąż jednak w Polsce bardziej popularna jest hatha niż ashtanga.
Są tez badania, które mówią, ze to czy cwiczysz 5 razy w tygodniu czy 3 w ogólnym rozrachunku nie ma znaczenia, więc rola ruchu jest zdecydowanie mniejsza w stosunku do roli odżywiania.

A to tak, teraz się z Tobą zgadzam
Słowo dieta kojarzy się najczęściej z czymś przejściowym, a to nie jest skuteczne. Zmiana nawyków na stałe jest jedyną skuteczną metodą.

[ruda3d]

No chyba, że ruch ma na celu rozwój mięśni, które to do funkcjonowania potrzebują więcej kalorii, ale to już ćwiczenia siłowe
Ale umówmy się, o ile ruch dla samego chudniecia nie jest kluczowy, to już dla "jakości" ciała owszem, no i dla zdrowia fizycznego i psychicznego