Plotki o kotach - stare krótkie wątki na temat kotów - 2003-2009 WĄTEK ZBIORCZY

[paulagwiazda]

Kochana hehe

[wisienka'87]

kuuuurde, moj kotu to nie peszczoch w zaden sposob no moze jak przysypia to posmyrac sie daje. ale tez jest skubany, jak tak to zeby go złapaćto trzeba sie pogonic za nm niezle albo miec na nią sposób. a tak to pozniej włazi mi do łózka ,rozkokosi sie tak ze ja sie buze bez kołdry z dupskiem przylepionym do sciany jak była mala to spała mi na kolanach jak siedziałam przy biorku, a teraz to tylko u ojca na kolanach śpi.ale i tak miło zawsze czeka pod drzwiami jak usłyszy domofon. a jak sie cieszy jak jest sama w domu od rana i wkoncu siedo niej przyjdzie nie posiada sie z radosci

[Niawka]

Mój kot też się tak gapił -siadał w pewnej odległości i gapił się bez mrugnięcia okiem nie przestając nawet kiedy rzucało się w niego poduszką Dzięki temu zyskał drugie imię -Chucky -od tej koszmarnej laleczki bo zaczynałam się go już bać hehe. Z innych dziwactw czasem łapię wyimaginowane pchły - wgryza się w swoją sierść chwilę coś łapię potem szybko na podłogę rzuca się na to, goni, łapie i zjada i może nie było by to takie dziwne gdyby nie to że tam nic nie ma no cóż koty koty też mają hobby

[maxi82]

Napisane przez kineczkaa

Mamy od jakis 9 lat kotke na działce. Małe z tamtego roku o dziwo u nas zostały, zawsze jak Kasia przestaje karmić to one sobie idą. Jednak te zostały. Jest jeden taki pieszczoch i aż żal go nie pogłaskać, ba on sam się do nas lepi.. Ale chodzi o to że jak Kasia to zobaczy to jest na wszystkoch obrażona i idzie sobie w kąt i kręci ogonem I wtedy ma taki wzrok jakby chciała kogoś zabić A żeby jej przeszło to trzeba Prążka wygonić a ją podrapać za uszkiem. Jak zrobi to swoje słynne rrrrrmiah to jest ok Ona jest kochana No i jeszcze zawsze sie smiejemy bo jak sie myje to potem jej języczek zostaje na wierzchu hehe

Kineczka, a nie myśleliście, żeby Kasię wysterylizować. Napisałaś, że jak małe przestaje karmic to odchodzą. No właśnie, tylko co się potem z nimi dzieje . Tyle jest bezdomnych kotów, a te mają następne i tak w kółko. Ja wogóle jestem za sterylizacją i kastracją kotów,am już szczególnie tych wychodzących. Chociaz tyle możemy zrobić, żeby nie przyczyniać sie do pomnażania tych biedactw. Przecież one potem przeważnie cierpią, nie mają co jeść, chorują, często są okrutnie tarktowane przez ludzi. No bo taki śmierdzący, zabiedzony chory kot to trzeba go pogonić, albo jeszcze lepiej kopnąć. Jak ja patrze na te wszystkie kocie biedy to serce mi sie kraja. Ja bym tak nie mogła, że małe mojej kici gdzies ida i nie wiem co się z nimi dzieje. Sama nie raz przynosiłam do domu znelezione kociaki, trzymałam je u siebie w domu przez kilka dni aż dobry dom im znalazłam. sterylka to naprawde dobre rozwiązanie. Zresztą opiekowalismy sie taką piwniczną kotką (niestety juz nie żyje, ktos ja najprawdopodobniej otruł ) i tez ja wysterylizowaliśmy. Raz miała kotki i udało sie znleżć domy, ale za drugim razem od razu po urodzeniu zaniesliśmy miot do uśpienia (jeden tylko kotek został). Wiem, że to straszne, ale nie wiadomo czy ktos by te kotki chciał i jaką miałyby przyszłość. W końcu doszlismy do wniosku, ze po raz kolejny tego nie zniesiemy i po co kicia ma sie męczyć, więc ją wysterylizowalismy. Zreszta znam panie z Towarzystwa opieki nad zwierzetami i one chodza wyłapują kotki, sterylizują, trzymają potem jakis czas w specjalnych klatkach i wypuszczaja. To są dziekie koty, więc nawet nie nadaja sie już do przygarniecia, ale przynajmniej nie będą miały młodych. To jest bardzo wazne, żeby zdać sobie sprawę, że kotów bezdomnych jest naprawde ogrom i przewaznie bardzo cierpią. Ludzie mają specyficzny stosunek do kotów, bo wiekszość predzej zlituje się na psem niż kotem. Dlatego ludzie muszą o tym mysleć, bo tylko my możemy przeciwdziałać bezdomnosci i nędzy kotów. Rozpisałam sie i pewnie trochę chaotycznie, wybaczcie, to wszystko przez te emocje związane z cierpieniem bezdomnych zwierzaków

[wisienka'87]

wiekszość ludzi zlituje sie predzej nad psem niz nad kotem bo psa predzej do siebie mozna przekonac. wystarczy dac kawałek jedzenia a pies bedzie cie wielbił. z kotem nie ma lekko . na sympatie trzeba sobie zasłuzyc
pies, wystarczy ze zrobi swoje słynne smutne ślepia .


ja mojego kociaka dałam do sterylizacji jak miała poł roku bo nie dało sie z nią w domu wytrzymac

[201701090933]

Tak wiem małe sterylizujemy (??) i oddajemy...a te co zostaja to karmimy :P tata czesto jest na działce :P

[śnieżka_]

mój kot też ma takie odchyły

[maxi82]

Napisane przez kineczkaa

Tak wiem małe sterylizujemy (??) i oddajemy...a te co zostaja to karmimy :P tata czesto jest na działce :P

Kineczkaa cieszę się bardzo Z Twojego wcześniejeszego postu wywnioskowałam, że jak kociaki podrosną to sobie odchodzą w siną dal. To świetnie, że macie takie podejście i małe sterylizujecie/kastrujecie, a potem znajdujecie domy A może Kasię też wysterylizujecie, bo z tego co wiem, to sterylke i kastracje można przeprowadzać w każdym wieku. No chyba, że są jakieś przeciwskazania zdrowotne. Tak będziecie mieć swięty spokój i nie trzeba będzie się martwić o kolejne domy dla małych

[wisienka'87]

ja sie troche zdziwiłam ze w tak młodym wiueku juz mozna kastrowac/sterylizowac. moje kocie przeciez miało poł roku ale dokładnie po nowym roku jak stuknęła jej połówka nie dało sie wytrzymac z nią bo dwa razy w miesiacu przez kilka dni były takie miauki ze masakra. śmieszne ze reagowała najbardziej na głos mamy no i decyzja zapadła kina poszła pod noz.
jaka ona biedna była po zabiegu
ale wszystko skonczyło sie dobrze teraz tylko co jakis czas sika poza kuwete. jest to troche dziwne bo ma olbrzymią kuwete i do tego z wysokimi sciankami.podejzałam ją raz i w trakcie jak sikała stopniowo podnosiła kuper. zastanawiam sie czy to ma jakis związek ze sterylizacją.czy o co chodzi?

[maxi82]

Napisane przez wisienka'87

ja sie troche zdziwiłam ze w tak młodym wiueku juz mozna kastrowac/sterylizowac. moje kocie przeciez miało poł roku ale dokładnie po nowym roku jak stuknęła jej połówka nie dało sie wytrzymac z nią bo dwa razy w miesiacu przez kilka dni były takie miauki ze masakra. śmieszne ze reagowała najbardziej na głos mamy no i decyzja zapadła kina poszła pod noz.
jaka ona biedna była po zabiegu
ale wszystko skonczyło sie dobrze teraz tylko co jakis czas sika poza kuwete. jest to troche dziwne bo ma olbrzymią kuwete i do tego z wysokimi sciankami.podejzałam ją raz i w trakcie jak sikała stopniowo podnosiła kuper. zastanawiam sie czy to ma jakis związek ze sterylizacją.czy o co chodzi?

Z tego co wiem to kociaki można dać do kastarcji/sterylki właśnie kiedy mają około pół roku i to jest podobno najlepszy czas. Wiem, że szkoda dawać zwierzka do cięcia, ale to dla ich dobra . Nie męczą się, żyją dłużej, a szczególnie kotki/suczki, bo nie mają ciąż urojonych i nie są narażone na te wszystkie "kobiece" dolegliwości jak ropomacicze czy guzki itp.
Wisienka z tym siusianiem na sciane to norma i nie ma nic wspólnego ze sterylizacją czy kastracją. Moja Kirka i przed i po sterylce tez tak strzelała i strzela w ściany. Widocznie to zalezy od tego jak ma akurat ochotę siusiać Czasami załatwi się elegancko, prosto do kuwety, a innym razem wypnie się prosto na ścianę Jeszcze lepiej jak chce zrobić cos poważniejszego. Najpierw chodzi po domu i miauczy do wszystkich <czyt. skarży się> że ją brzuszek boli, potem idzie do kuwety, łapką wysypie z połowę żwirku <no w końcu musi sobie odpowiednio przygotować to istotne miejsce > i robi co ma robić. Potem oczywiście musi jeszcze wszystko zakopać. Nikt jej nie przerywa tej "ceremonii", chociaz zdaża się, że ona jeszcze się załatwia, a ktoś z domowników czycha już obok z łopatką w ręce, żeby od razu zabrać kirkową qupqę bo inaczej trzeba szukać po całej kuwecie Ech, mamy my się z tymi zwierzkami, ale w końcu czego sie nie robi z miłosci

[PumkaMarta]

Czesc dziewczyny

Jestem wlascicielka kocurka kastrata, ma rok i dwa miesiace. Byl szczepiony na pierwszej wizycie u weta i odrobaczany, mial okolo trzy i pol miesiac a potem byl kastrowany jak mial okolo roku. Zastanawiam sie jakie szczepienia kot ma jeszcze dostac? Jakie rodzaje tych szczepien sa i czy oprocz tych obowiazkowych mozna zamowic jeszcze jakies extra z witaminami (kocham mojego kocurka mocno i chce zeby byl bardzo zdrowy) btw: ostatnio nie jadl a to okazalo sie ze chodzilo o whiskasa, nie jadl prawie tydzien, zmienilam karme i wcina az sie o jeszcze upomina i nauczyl sie sam otwierac opakowania i sobie serwowac dania polecam Cansisa

[K!nguśś]

Na kotach specjalnie się nie znam natomiast znalazłam kilka stron które pozwolą rozwiać twoje wątpliwości .

1. http://www.vetserwis.pl/szczepienia_kot.html
2. http://artykuly.animalia.pl/artykuly.php?id=64&page=2
3. http://www.kociezycie.pl/index.php?box=dzial&did=112

Pozdrawiam .

Napisane przez PumkaMarta

C btw: ostatnio nie jadl a to okazalo sie ze chodzilo o whiskasa, nie jadl prawie tydzien, zmienilam karme i wcina

Ogólnie Whiskas nie jest zbyt dobrą karmą . Polecam Royal Canin .

[lowja]

a czy można się zarazić wścieklizną albo czymkolwiek innym od psa, który tydzień przed ugryzieniem dostał serie szczepień [nie wiem dokłądnie jakich] ?... "dziabnął" mnie piesek znajomego, nie jest to poważna rana - właściwie tylko jedna czerwona kropka po kiełku, ale wolę się upewnić.....

[Małgosia89]

ja bym poszła do lekarza lepiej dmuchać na zimne...

[alufa]

mam w rodzinie dwie kotki. matkę i córkę. na wstępie muszę przyznać, że obie są bardzo inteligentne i zwinne obie nałogowo łapią jaszczurki, myszki i o zgrozo ptaszki . ta młodsza znosi swoje łowy na wycieraczkę - rozumiem. to w dowód wdzięczności. stara natomiast łapie myszki i inne ptaszki którymi potem wymiotuje co ona chce nam, bądź sobie udowodnić nałogowo serwując nam tatara?

dodam, że kiedyś znosiła półżywe stworzonka...

[lain]

eee nic
poprostu ma ochote na male co nieco, ale jej z trawieniem nie wychodzi. moj kot ostatnio zwymiotowal mysia glowe... raczej nie dopatrywalam sie w tym glebszych przekazow z jego strony

[esfira]

może jej żołądek nie akceptuje takiej diety? a z kupami w porządku (brak biegunki),zatwardzenia?
pamiętaj o regularnym odrobaczaniu kocic, bo dzikie żyjątka które zjadają, napewno są nosicielami tasiemców i glist.

[alufa]

Napisane przez esfira

może jej żołądek nie akceptuje takiej diety? a z kupami w porządku (brak biegunki),zatwardzenia?
pamiętaj o regularnym odrobaczaniu kocic, bo dzikie żyjątka które zjadają, napewno są nosicielami tasiemców i glist.

tak tak. odrobaczamy je... przecież to takie dzikusy, że nigdy nic nie wiadomo

[lubomirka]

Mam pytanko odnosnie zachipowania kotki do wystawy, może macie dziewczyny w tym temacie jakieś doświadczenia. Mam kotkę i w weekend wybieram się z nia na wystawe niestety własnie dziś doczytałam w regulaminie w kolejnym okienku na stronie, że musi mieć chipa . Czy moge to zrobić jutro, dzień przed wystawą?
Mam nadzieje, że jest tu jekaś zdolna i biegła osoba w te klocki. Z góry dziękuję za pomoc.

[esfira]

teoretycznie możesz, ale czipowanie to jednak jakas ranka, kot będzie się wyrywał, gdy będą go oglądac i oceniać, poza tym po prostu miejsce czipowania będzie widoczne, więc kiepsko :/
a zaszczepiony na wszystko jest? Może zadzwon do kogoś bardziej obeznanego, zapytaj się

[aganieszkaj]

Nie chodzi mi o te w glowie Dziewczyny jakie koty gubia malo siersci?? Chcialabym kupic sobie kotka ale kiedys mialam persa i niestety musialam go oddac bo tak mu wlosy wypadaly ze gdzie nie poszedl to mialam od razu nowy dywan,czesanie nic nie pomagalo...

[czarny kot]

Sory.. Takie sa koty. Albo przyzwyczajasz sie do siersci nawet w lodowce, albo nie bierz wogole.
Kot ktory nie gubi siersci? Chyba jeydnie sfinks

[aganieszkaj]

Siersc sierscia a dywan dywanem to chyba jest roznica??

[nysza]

mojemu kocurowi też wypada sierściucha ale nie wyobrażam sobie abym mogła go oddać ... wyczesuję go dziennie i to pomaga w poskromieniu latającej sierści. Zawsze jednak coś tam zgubi ale już nie w takich ilościach taki ich urok. Zresztą człowiek też gubi włosy
Powodzenia przy wyborze kociaka

[aganieszkaj]

Ja wtedy mialam raczkujace dziecko i niemalam wyjscia

[wybujana]

pers jest kotem o długim wlosie, wiec to logiczne, ze wypada wiecej wlosów, niz przy rasach krótkowlosych.

Mam kota, wiec wiem jak jest ...
włosy wszędzie, na stole to ja sobie nie moge kapanki polozyc, bo bede miala... no cóz, chleb z włosami ;]
Ale to Twoja decyzja, oby tylko kot znow nie wylądował w innych rękach z powodu siersci..

[czarny kot]

Akurat stol mam wmiare wolny od kocich wlosow, bo nie ma na nim kota Ale futro lata wszedzie, bez porzadnego odkurzania sie nie obejdzie

[esfira]

prawda jest taka, że kot krotkowlosy gubi sierść gorzej niz pers, bo krotka sierść się wszedzie wbija. Jesli ci to przeszkadza, to nie bierz kota (jakos mam alergie na slowa 'kupic kota'- jak można kupowac kota, skoro tyle kotów za darmo potrzebuje domu?) bo zawsze będziesz miała kocie kłaki na ubraniach, na podłodze i w herbacie
BTW co by kocie włosy zrobiły dziecku?

[aganieszkaj]

Mala raczkowala,i miala ciagle siersc na recach ktore wkladala do buzi, na zabawka smoczkach itd... i nie sadze zeby to bylo przyjemnoscia miec ciagle w buzi wlosy ktore nie potrafila sobie wyciagnac a widzialam ze jej to przeszkadzalo bo grzebala w buzi.A myslalm ze moze jest jakas rasa ktora gubi mniej siersci, a nie wydaje mi sie zeby ktos oddawal rasowca za darmo w okolicy gdzie mieszkam.

[nysza]

hmmm to prawda dla dzieciaka mogła to być mało komfortowa sytuacja... u nas kocur ma 3 lata i na tyle spoważniał, że całe dzionki przesypia i skład sierści ogranicza sie tylko do miejsca gdzie tnie drzemkę hihih .. obojętnie jakiego futrzaka byś nie wzięła to musisz sie liczyć, że niestety ale jakieś kłaczki będzie gubił- ale jest to do przeskoczenia, należy częściej odkurzać mieszkanie (i pupila hihihi) - wiem z doświadcenia bo nie lubię ogólnie bałaganu.
Powodzenia