Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XVII

[martwa papuga]

Napisane przez MoniaK

No nie, następna mnie tu karci

Spokojnie nie karci, tylko w zdumienie wpadła że DA podobne do LLL.

Napisane przez Różowy Strachulec

Rozważamy z TŻem dokocenie

Oooooo! Jak świetnie...
Ja muszę najpierw podleczyć TŻ-a z alergii a później to już hulaj dusza.

Napisane przez tymena

Pragnę śniegu

Napisane przez Basia39

Niech pada i najważniejsze, żeby nie stopniał do Wigilii. A najlepiej żeby sypał w święta

Napisane przez SpanishMyszka

Oj tak, tak, niech pada i pada - uwielbiam białe święta

Napisane przez agaa13

jak swieta sa biale to wtedy czuje ta atmosfere swiateczna. rok temu to nawet nie cieszylam sie z swiat.

Zapisuję się do klubu śnieg to dla mnie co najmniej połowa uroku świąt BN.

Napisane przez Basia39

Ehh i już zaczynam pragnąć magicznego w takiej właśnie białej porze roku Winter Delice

Napisane przez SpanishMyszka

Słyszałam, że to ponoć zapach igieł sosnowych, który kojarzy się z choinką, taki typowo świąteczny kilmat, niestety nie znam go

Łaaaa Testowałam go na zlocie i nicniepamiętam.

Napisane przez czarnazuzia1

Moze jestem zbyt emocjonalna , ale musze , to napisac dopuki mam odwage. Jest to niesamowite,ze z drugiego końca kraju na odzew , że jest kłopot , zly dzień ,problem ,płyna serdecznosci , szczera troska i duzo pozytywnej energii. Nie zawsze mam odwage napisac , ale czytam wszystko co piszecie. No i dziś po tych wszystkich ogromnie ciepłych słowach, normalnie w swieie rycze. Jeszcze raz wielkie dzieki za bezinteresowna troske. za wielkie serce za to ze jestescie .Jezu koncze , bo przepelnia mnie cos czego nie umiem nazwac i nie moge przestawc ryczec.Tk jak napisała Sabbath .ze nie moze sobie pozwolic na wejscie w dolek , musi byc twarda i ja staram sie byc dzielna , ale dzis leca nie łzy smutku , tylko nie wiem czego? ,pewnie z tego powodu ze sa dobrzy ludzie HOMUKU , BASIU 39 , MYSZECZKO wielkie dzieki. Pisze bez skladu i ladu ale nawet nie bede tego czytac , bo nie wysle nie bede miala odwagi .Ciesze sie , ze dane mi bylo odkryc wizaz i tylu fajnych ludzi , Tulip ,Rachel sorry za ot, ale ja musialam to napisac

Nie bucz Zuzia
Trzymam kciuki za psinę

Napisane przez khy

Dokladnie, nietrwalosc Theo jest bardzo zludna - na poczatku posiadania flaszki myslalam, ze znika ze mnie jak sen zloty.... dopiero po kilku uzyciach zaczelam wyczuwac, jak mocno sie na mnie trzyma .

Na mnie tak samo. Niby już dawno znikła, a tu nagle - poruszam głową i czuję wyraźnie.

Tulip Agnysko i wszystkie smutasy - trzymajcie się


---
W temacie Brit Red

[MoniaK]

Napisane przez tulipanka

A co, może brzydki mam Av?
(natrój, jak w av - ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie )

Hmm, jakby to powiedzieć Wolałam Tulipankę i jej piękne długie włosy
Mam nadzieję, że smutki szybko miną :głasiu:

Zuziu, dla Ciebie też przesyłam uściski i trzymam kciuki za dobry nastrój

Agnysko, absolutnie się nie przejmuj Jeśli to Ty masz rację to te babki nie mają nic do gadania. Co by było jakby szef za kilka miesięcy odkrył Twoje błędy i miałabyś "przerąbane" Na pewno oswoją się z tym, że poprzednia kadrowa źle liczyła.

Dzisiaj od rana Alien ale pewnie niedługo doprawię czymś.

[Różowy Strachulec]

Napisane przez dzika truskawa

Wszystkim można sobie zrobić kuku, to tylko kwestia dawki. Za duża objętość soli fizjologicznej po prostu obciąża układ krążenia (zwiększa się objętość płynów w organizmie, a serce musi temu podołać). W przypadku np. problemów z sercem albo nerkami może być niewesoło. No i niepodgrzana jak już ktoś pisał może spowodować hipotermię.

No pewnie, ale jest tyle rzeczy które można normalnie bez recepty kupować, a którymi dużo łatwiej sobie gorsze kuku zrobić... ale to nie temat na ten wątek

Napisane przez martwa papuga

Oooooo! Jak świetnie...
Ja muszę najpierw podleczyć TŻ-a z alergii a później to już hulaj dusza.

No niby świetnie, ale cały czas kombinuję jak można pogodzić karmienie 2 kotów różnym jedzeniem i czy mój kotul się nie poczuje zestresowany, odrzucony, kochany mniej... Mam totalny mętlik w głowie

[Zuziunia]

Pachnę sobie Addictem, jestem zła, wszystko mnie dzisiaj wkurza, dopiero dopchałam się do kompa. Może na siłowni rozładuje stres, jak mnie wszystko dzisiaj denerwuje
Mój mąż mnie wkurza, ubiera się jak fleja i moje gadanie na wiele sie nie zda, on ciągle swoje.

[dzika truskawa]

Napisane przez Zuziunia

Pachnę sobie Addictem, jestem zła, wszystko mnie dzisiaj wkurza, dopiero dopchałam się do kompa. Może na siłowni rozładuje stres, jak mnie wszystko dzisiaj denerwuje
Mój mąż mnie wkurza, ubiera się jak fleja i moje gadanie na wiele sie nie zda, on ciągle swoje.

Napisane przez Różowy Strachulec

No pewnie, ale jest tyle rzeczy które można normalnie bez recepty kupować, a którymi dużo łatwiej sobie gorsze kuku zrobić... ale to nie temat na ten wątek

No jak spojrzeć od tej strony to faktycznie nie wiadomo kto o tym decyduje

[martwa papuga]

Napisane przez Różowy Strachulec

No niby świetnie, ale cały czas kombinuję jak można pogodzić karmienie 2 kotów różnym jedzeniem i czy mój kotul się nie poczuje zestresowany, odrzucony, kochany mniej... Mam totalny mętlik w głowie

No, fakt. Najpierw lepiej podleczcie kotę. Przybycie nowego sierściucha na pewno będzie dla niej stresującym przeżyciem. Z jedzeniem też trzeba będzie uważać.
A przy adopcji drugiego kota na pewno trzeba dużo uwagi poświęcić pierwszemu kotu. Na rączki i przytulać.

[czarnazuzia1]

Kochani wirtualne usciski , słowa pocieszenia maja wieksza wartosc , niz niejedne wypowiedziane w realu a wynikajace z szeroko pojetej poprawnosci. Wasze slowa NEBRASKO , MYSZKO , TORNADO , SZARA ROZYCZKO , HOMYKU , RACHELO ,MARIOLAS KATTARINO , NOSEKNOSEK , AGNYSKO , CONTAX, AGGIE 125 , TULIPKU sa bezcenne plyna prosto z serca i dla tego kto je odbiera robi sie miekko na duszy i tak jakos( nie umiem tego nazwac).Dlatego czytajac wasze posty rozsypalam sie , najzwyczajniej w swiecie ( tym bardziej , ze jestesmy w roznych czesiach kraju) I wiecie to chodzi o mojego psiunia ale tez o wszystkie wasze zwierzatka AGGIE 125 ,o wszystkie zle chwile ,ktore spotkały was , mnie , a nie majace zwiazku nawet z naszymi futrzakami , ale z samym zyciem ,z kontaktami ze złymi ludzmi. Matko koncze ,bo mnie dzis modki wykasuja, ale co tam jak juz sie odważylam to musze napisac troche nieskladnie , ale to sa emocje Dla wszystkich wielkie dzieki i ogromny szacunek za serce i za wrazliwosc i otwartośc na drugiego człowieka SZARA PAPUGO juz nie bucze tylko sie ciesze ,ze jest tu na wizazu tyle wspanialych osób( o tym to wiedzialam wczesniej bo was czytalam) i ze odwazylam sie tak otworzyc w realu , to niemozliwe MONIAK K, BIETO dziekuje

[mulier]

angel

[Różowy Strachulec]

Napisane przez martwa papuga

No, fakt. Najpierw lepiej podleczcie kotę. Przybycie nowego sierściucha na pewno będzie dla niej stresującym przeżyciem. Z jedzeniem też trzeba będzie uważać.
A przy adopcji drugiego kota na pewno trzeba dużo uwagi poświęcić pierwszemu kotu. Na rączki i przytulać.

Chyba najpierw pogadamy z lekarzem, zobaczymy jakie są rokowania, bo ona jest najważniejsza teraz i nie chcę jej stresowac niepotrzebnie.

[Myszołapka]

Tulip myślę intensywnie kiedy by się we Wrocławiu pojawić ale to chyba dopiero po okresie po-sesyjnym Stąd mam całkiem dobre polączenie

Mnie też jest smutno.... nie wyrabiam już psychicznie...

[Anuschka]

Napisane przez Córka D'artagnana

Joasiu, czuje czuje i bardzo mi sie to podoba W Opium ph edp. wyłazi na mojej skórze wyraźnie nuta ożywczej, słodkiej i musującej Coca Coli No szczęśliwy ten kto nosi Opium ph.edp.

U mnie też coca cola w Opium ph. Tyle, że odrobinę wiśniowa. Była kiedyś (nie wiem czy nadal jest) Cherry coke. Ta kokakolowa nuta w Opium ph mi ją przypomina.

Napisane przez Aggie125

W temacie: Miel de Bois - genialny dziwak!

Napisane przez Kota

Kusi mnie, Aggie, zeby dopisać, wybacz- Miel de Bois- wściekły miód, mdlądcy i trącący czymś starym... ktoś pisał coś o starych skarpetkach...

Myślę, że w przypadku MdB prawda - jak zwykle - leży po środku, czyli - genialny dziwak Podoba mi się ta wytrawna miodowość z domieszką nut drzewnych (dąb)

Rachelowej Klusce oraz pozostałym wizażowym zwierzakom - zdrówka.
Dzisiaj piękne, smutne sosny, czyli Zagorsk.

[martwa papuga]

Napisane przez czarnazuzia1

SZARA PAPUGO juz nie bucze tylko sie ciesze ,ze jest tu na wizazu tyle wspanialych osób( o tym to wiedzialam wczesniej bo was czytalam)

Ja nie szara, tylko błękitna.
Coś nie sądzę, żeby Cię Moderatorki miały wykasować pisz co jakiś czas, co słychać u jamnicy.

Napisane przez Różowy Strachulec

Chyba najpierw pogadamy z lekarzem, zobaczymy jakie są rokowania, bo ona jest najważniejsza teraz i nie chcę jej stresowac niepotrzebnie.

Racja.

[taiwa]

Dziś niestety planowanego rajdu po perfumeriach nie zrobiłam i Pereł nie powąchałam, bo dzień który miał być teoretycznie wolny, okazał się totalnie zajęty
Śliczne słońce rano zmyliło mnie do tego stopnia, że ubrałam się za cienko, zmarzłam piekielnie, no i sięgnełam po Malabaha, ale utwierdził mnie w przekonaniu, że zima to nie jego pora Im cieplej na dworze tym piękniej się rozwija, a w upalne wieczory to już wogóle cudo
Koniec przerwy, wracam do pracy, a wieczorkiem zaaplikuje jakiś inny zapach

[MoniaK]

Pachnę Coconem i wcinam ulubioną czekoladę biało - kawowoą, pysznę połączenie

Ale przed chwilą rewelacyjnie połynęła Otylia i Korzeniowski

[Sabbath]

Wszystkim dzielnym i troskliwym opiekunkom biedniutkich zwierzaczków - serdeczne uściski i po solidnej porcji pozytywnej energii ślę.

Napisane przez tymena

Ja toże Wpadłam z tym guciem jak śliwka w kompot

Co mąż na to?
Bój się, bo wkrótce w ramach odwetu zacznie zużywać Ci Theo...

Napisane przez Basia39

Niech pada i najważniejsze, żeby nie stopniał do Wigilii. A najlepiej żeby sypał w święta

Taaa... Byle nie u mnie.

Napisane przez Kota

Kusi mnie, Aggie, zeby dopisać, wybacz- Miel de Bois- wściekły miód, mdlądcy i trącący czymś starym... ktoś pisał coś o starych skarpetkach...

Łomatulu! Aleś przywaliła...

Napisane przez SpanishMyszka

Słyszałam, że to ponoć zapach igieł sosnowych, który kojarzy się z choinką, taki typowo świąteczny kilmat, niestety nie znam go

Miałam ze sobą na ostatnim zlocie.

Zapach rzeczywiście bardzo łagodny, są w nim igły drzew iglastych, jakieś łagodne przyprawy bez nadmiernego "popierniczenia".
Lubię go, choć nie "mąci zmysłów". Ale komplementy zbiera.

Napisane przez Anuschka

Myślę, że w przypadku MdB prawda - jak zwykle - leży po środku, czyli - genialny dziwak Podoba mi się ta wytrawna miodowość z domieszką nut drzewnych (dąb)

Poza tym, że skrót MDB kojarzy mi się jednak z My Dying Bride zgadzam się.
Genialny dziwak.

Tyle, że w przypadku Miel de Bois miałam okazję przekonać się, jak wiele zależy od skóry (i mam na to świadków nawet).

Na mnie to pochodzący z głębokiej barci piękny, gęsty, gorzkawy miód gryczano-drzewny (nie sosnowy, bo to miód z drzew liściastych), nieoczyszczony, w połamanych po wizycie niedźwiedziego łakomczucha plastrach, spływający świetlistą smugą zmieszanej z żywicą słodyczy po poranionym pazurami drzewie...

Na Rozterce natomiast (na Rozterce, której zwykle rozpaczliwie zazdroszczę tego, jak obłędnie rozwijają się na Niej zapachy) lutensowski miód po prostu... No.... Nieładny jest.



-----------------
Czym pachnę?
Mikołajkowym Chene, oczywiście.

[Basia39]

Napisane przez Sabbath

Taaa... Byle nie u mnie.

Co jest? Nie lubisz śniegu?

[SpanishMyszka]

Napisane przez martwa papuga

Ja nie szara, tylko błękitna.

błękitna norweska

Napisane przez Sabbath

Miałam ze sobą na ostatnim zlocie.

Zapach rzeczywiście bardzo łagodny, są w nim igły drzew iglastych, jakieś łagodne przyprawy bez nadmiernego "popierniczenia".
Lubię go, choć nie "mąci zmysłów". Ale komplementy zbiera.

Okropna Ty, wstrętna () i nic nie powiedziałaś (wiem, wiem, wiem - napiszesz, że przecież nie pytałam )
W takich układach nie zapomnij zabrać na następne spotkanie - z chęcią poznam ten zapach, oczywiście jeżeli zagwarantujesz, że nie jest tak paskudny jak wszystkie inne sztuczne pachnidła Guerlain

[tulipanka]

Napisane przez MoniaK

Hmm, jakby to powiedzieć Wolałam Tulipankę i jej piękne długie włosy
Mam nadzieję, że smutki szybko miną :głasiu:

ona też ma taką nadzieję

Napisane przez Myszołapka

Tulip myślę intensywnie kiedy by się we Wrocławiu pojawić ale to chyba dopiero po okresie po-sesyjnym Stąd mam całkiem dobre polączenie

Mnie też jest smutno.... nie wyrabiam już psychicznie...

myśl, myśl, bo Wrocław na Ciebie czeka
ech, po sesji, kiedy to będzie, wieki całe...
Trzymaj się i pocieszaj tym, że po sesji znów będzie znacznie więcej luzu i spokoju, ja tylko tą myślą żyję (już! a do sesji miesiąc ponad jeszcze )

jeszcze raz dziękuję za wirtualne uściski

[rachela]

Napisane przez Basia39

Jeśli chodzi o zastrzyki podskórne to potwierdzam słowa nagaLy, że są o wiele skuteczniejsze, a poza tym nie obciążają przewodu pokarmowego tak jak to robią tabletki. Również kiedyś dawałam zastrzyki, a nawet kroplówki podskórnie, tyle, że psiakom bez żadnego wcześniejszego doświadczenia i muszę powiedzieć, że to nic trudnego, bułka z masłem poważnie

To chyba będę musiała się nauczyć dawać zastrzyki... To będą nerwowe święta.


Nie jest dobrze...

[joasiak1]

Napisane przez veeera

Pachnę Chelsea Flovers Bond no 9....
Dzika Truskawo korzystając z krótkiej obecności tu napiszę Ci, że jesteś bardzo, bardzo bardzo bardzo podobna do Keiry Knightley.
Masz najpiękniejszą twarz na tym Forum, zdecydowanie się wyróżnia co jest tym ważniejsze, że zdjęcie nie jest sztucznie... - masz idealnie subtelne rysy.
Zastąpienie takiej twarzy w avie czymkolwiek innym byłoby jak zastąpienie perfum smrodem.

Veero, jakbym już gdzieś widziała zdjęcie z Twojego avatara...

Perles na łapie , czyli róża dymna, mglista, piwniczna, bo globalnie wciąż Agent - róża z kolcami, kłująca, ostra i spiczasta

[czarnazuzia1]

MARTWA PAPUGO aj wybaczz toz ty dziś i szara i niebieska i błekitna nie wazne, wazne ,że kochana , a to sie akurat zgadza ? chyba/

[rachela]

Napisane przez joasiak1

Veero, jakbym już gdzieś widziała zdjęcie z Twojego avatara...

Fakt, osoba w avatarze jest bardzo podobna... do Adeline. Zbanowanej ze trzy miechy temu. Ciekawe, ciekawe.

[mariolasl]

Anuschko dziekuje za zyczenia szczesliwej podrozy.
Co do sniegu, to mam nadzieje, ze bedzie na Swieta , byle tylko zaczal sypac, jak juz bezproblemowo wyladuje w Polsce...

Napisane przez pieńkowa_dama

A na drugi nadgarstek zaaplikowałam Rock Crystal.
Takiego kadzidła to ja jeszcze nie miałam zaszcytu poznać.

Ten zapach to dokładne odzwierciedlenie nazwy. To taki właśnie ostry kryształ. To jest świetliste kadzidło, które pnie się w górę.

To taki reprezentant kościoła gotyckiego, w którym zadzieramy głowę aby spojrzeć w górę. Bo wszystko dąży ku górze.
Ale Rock Crystal tak naprawdę nie ma nic wspólnego z instytucją kościoła.

Pieknie napisane, zgadzam sie z kazdym slowem

Napisane przez tulipanka

A co, może brzydki mam Av?
(natrój, jak w av - ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie )

Av zionie smutkiem Zycze wiec szybkiej poprawy nastroju...

Napisane przez agnyska81

u mnie dziś strochę straszno w pracy, młyn, ochrzan dostałam nie ze swojej winy, do tego sprzątaczki przyszły do mnie się awanturować (bo nareszcie im ktoś dobrze resztkę urlopu naliczył i według nich to jest za mało-a na wszystko mam ich własnoręcznie podpisane wnioski! Ale nie, to ja złośliwa jestem i do tego liczyć nie umiem.). Denerwują mnie takie sytuacje, nawet jak wiem że mam rację. Ciśnienie mi skoczyło chyba, ręce się zaczęły trząść. W ogóle nie jestem asertywna i nie wiem jak to zmienić

Przykra ta sytuacja, duzo wiec sily zycze!

Napisane przez Myszołapka

TMnie też jest smutno.... nie wyrabiam już psychicznie...

Myszolapko witaj! Mam nadzieje, ze bedziesz pojawiac sie czesciej i w lepszym nastroju, czego z calego serca zycze!

Fakt, osoba w avatarze jest bardzo podobna... do Adeline. Zbanowanej ze trzy miechy temu. Ciekawe, ciekawe.

Rachelo nie mozna odmowic ci racji...

Aggie125 Sciskam cie mocno, wiem, co czujesz. Moj sasiad zgladzil mojego najukochanszego kota. Najpiekniejszego i najmadrzejszego dachowca, jakiego maialm. Bylam z nim szczegolnie zwiazana, bo jego matka przyniosla mi go i jego siostre na wersalke, jak mial 2-3 dni. T o byl z jej strony akt desperacji, bo wiedziala, ze jej dzieci sa w powaznym niebezpieczenstwie (ktos chcial je utopic). Gdy sie urodzily nie bylo mnie w poblizu, bo akurat wyjechalam na kilka dni. Godzine po powrocie zastalam na swojej wersalce mame- kocice i dwojke malutkich, zimnych, bezbronnych kociaczkow. Plakalam jak bobr. Pozniej przez dlugi czas, gdy kocia mama musial gdzies "wyjsc" przynosila mi je do pokoju, abym je pilnowala, wybrala mnie chyba za niane . Ja pokochalam je calym sercem. Jeden z nich zginal pod kolami samochodu, ale kocur, ktory sie ostal wyrosl na ogromnego, pieknego, najmadrzejszego przytulasa, ktory myslal, ze jak siadam, to tylko po to, aby wziac go na kolana Nie wiem, czym zawinil sasiadowi... Ech...
--------------------------
Tematycznie dalej Nature Millenaire

[Basia39]

Napisane przez rachela

To chyba będę musiała się nauczyć dawać zastrzyki... To będą nerwowe święta.


Nie jest dobrze...

Ehhh no czytam właśnie na sczurkowym wątku ostatnie wiadomości ... dobrze, że choć je, miejmy nadzieję, że te kłopoty z równowagą są tylko przejściowe i leki pomogą ...

[E]

Napisane przez Aggie125

My parę tygodni temu straciliśmy pieska, ale nie z powodów zdrowotnych - ktoś go otruł. Rozpacz niesamowita, szok, bo jednego dnia był zdrowy, a drugiego już nie było pieska. A Wy macie wciąż swoje zwierzaki przy sobie, więc zawsze można mieć nadzieję.

Mnie sie to zdarzyło wiele lat temu, a do tej pory mam łzy w oczach, gdy o tym myślę

Dobre fluidy ślę Wam i waszym zwierzakom

[ropuszka]

Znow sie dzis nieczym nie psiknelam, Ange ou demon poszedl w odstawke, wiec teraz pachne Chance. Tak na dobry wieczor

[martwa papuga]

Napisane przez rachela

Fakt, osoba w avatarze jest bardzo podobna... do Adeline. Zbanowanej ze trzy miechy temu. Ciekawe, ciekawe.

Też tak pomyślałam.. ale że sama zaczęłam pisać na Perfumach ze 3 miechy temu, to siedziałam cicho

[SpanishMyszka]

Napisane przez E

Mnie sie to zdarzyło wiele lat temu, a do tej pory mam łzy w oczach, gdy o tym myślę

Ja mam łzy w oczach ilekroć pomyślę sobie i przypomnę okoliczności śmierci mojego ukochanego kotka (kocurka)
To było 4 lata temu i od tej pory nie miałam i miała nie będę żadnego innego kota

A odnośnie płaczu - dzisiaj niestety też trochę sobie po cichu pochlipałam, byłam na cmentarzu u "Bohatera mojej chwili" i zebrało mi się na sentymenty , pomyślałam sobie z niedowierzaniem , że od Jego śmierci minęło już 5 miesięcy, a ja czuję sie tak jakbyśmy się spotkali wczoraj, tak jakby On nie odszedł...
Na szczęście nie wpadłam w depresję, oderwałam myśli, bo w drodze do domu spotkałam listonosza, który miał dla mnie przesyłkę, a w środku znalazłam moją OI i mój humorek nieco się poprawił.

[Ondine]

Robi sie coraz zimniej, jakis nieprzyjemny wiatr. Brrr...
Dzis ciepły szaliczek- Burberry London (stary)..
Rachelo , czarnazuziu przytulcie Wasze zwierzaczki; Oby bylo dobrze.

[MoniaK]

Myszko, bardzo smutne jest to co piszesz i aż mi się tak dziwnie zrobiło, smutnawo
Mam nadzieję, że OI skutecznie poprawiła humorek