Sierpnióweczki 2016! Część IV.

[scoiatael86]

Napisane przez tija93

Tak. Koleżanka mi mówiła, że w czerwcu powinno się wszystko wyjaśnić. Obiecała mi nawet, że jeśli będzie musiała zamknąć swoją działalność (jest położna środowiskową) to będzie i tak do mnie przychodzić po porodzie. Ogólnie maskara i cofanie się.

Ale w skrócie to chodzi o to, że jako kobieta będę musiała wybrać cały pakiet - lekarz+położna+szpital, a nie każde osobno? I wtedy położne nie będą mogły świadczyć indywidualnie swoich usług na NFZ tylko prywatnie?

[tija93]

Napisane przez scoiatael86

Ale w skrócie to chodzi o to, że jako kobieta będę musiała wybrać cały pakiet - lekarz+położna+szpital, a nie każde osobno? I wtedy położne nie będą mogły świadczyć indywidualnie swoich usług na NFZ tylko prywatnie?

Tak, trzeba będzie wybrać cały pakiet. Teraz to wygląda tak, że położna ma indywidualną praktykę i jej płaci za każdą pacjentkę zus. Po zmianach żeby ona mogła dalej być w środowisku będzie musiała być przy jakimś lekarzu. Automatycznie będzie mniej zarabiać, będzie miała mniej pacjentek itp.

[asicuha]

Tez czytalam wczoraj o tym :/

Wiecie co, bylam dzis z Tz w lodziarni, bo otworzyli u nas nowa Willisha - pyszne lody
I na otwarcie zrobili promo ze przy zakupie 2 porcji trzecia gratis. No i mowimy ze chcemy 2x po 2 galki, a Pani mowi, czyli z gratisem 2x po 3. Na co moj Tz "nie, ja sie zrzekam mojej galki na zone" i mialam mega loda :P dodam Wam fote, tak sie objadlam jak nigdy :P

[tija93]

Napisane przez asicuha

Tez czytalam wczoraj o tym :/

Wiecie co, bylam dzis z Tz w lodziarni, bo otworzyli u nas nowa Willisha - pyszne lody
I na otwarcie zrobili promo ze przy zakupie 2 porcji trzecia gratis. No i mowimy ze chcemy 2x po 2 galki, a Pani mowi, czyli z gratisem 2x po 3. Na co moj Tz "nie, ja sie zrzekam mojej galki na zone" i mialam mega loda :P dodam Wam fote, tak sie objadlam jak nigdy :P

Jaki mąż kochany!

[florencee]

Napisane przez asicuha

Tez czytalam wczoraj o tym :/

Wiecie co, bylam dzis z Tz w lodziarni, bo otworzyli u nas nowa Willisha - pyszne lody
I na otwarcie zrobili promo ze przy zakupie 2 porcji trzecia gratis. No i mowimy ze chcemy 2x po 2 galki, a Pani mowi, czyli z gratisem 2x po 3. Na co moj Tz "nie, ja sie zrzekam mojej galki na zone" i mialam mega loda :P dodam Wam fote, tak sie objadlam jak nigdy :P

Super, musiały być smakowite.

[Origa]

Napisane przez scoiatael86

Ale w skrócie to chodzi o to, że jako kobieta będę musiała wybrać cały pakiet - lekarz+położna+szpital, a nie każde osobno? I wtedy położne nie będą mogły świadczyć indywidualnie swoich usług na NFZ tylko prywatnie?

Tak to ma w duzym skrócie wyglądać. Aktualności w tym temacie można znaleźć tutaj:
https://www.facebook.com/Ja-i-moja-P...nf&pnref=story

A tu podpisać petycję przeciwko:
http://www.petycjeonline.com/razem_r...ek_okooporodow

Najgorsze jest to, że w dużych mediach cicho o temacie i wiele osób pojęcia nie ma, jakie "dobre zmiany" nam szykują

[tija93]

Napisane przez Origa

Tak to ma w duzym skrócie wyglądać. Aktualności w tym temacie można znaleźć tutaj:
https://www.facebook.com/Ja-i-moja-P...nf&pnref=story

A tu podpisać petycję przeciwko:
http://www.petycjeonline.com/razem_r...ek_okooporodow

Najgorsze jest to, że w dużych mediach cicho o temacie i wiele osób pojęcia nie ma, jakie "dobre zmiany" nam szykują

Też właśnie zauważyłam, że nigdzie o tym nie mówią Chciałam wstawiać linka do petycji

[TinkerrBell]

Napisane przez Krefetka

O eleganckich to ja nie pisałam. Mam jedna elegancka ale cyc sie broni przed więzieniem. Jakbym w nią wlazła to będę wodę do popicia magnezu nam roznosić

Prosiłam byście nie wyciągały moich zdjęć z czeluści piekieł:P:P

---------- Dopisano o 19:16 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

Napisane przez Piernik Torunski

ale mnie nie ma barier w postaci dziewczęce/chłopięce..





ale się migasz .. na imprezę możesz się wystroić w jakis projekt DIY np:



patrz wyżej..

Ja bym w czymś takim wyglądała jak baleron

[tija93]

Napisane przez TinkerrBell

Prosiłam byście nie wyciągały moich zdjęć z czeluści piekieł:P:P

---------- Dopisano o 19:16 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------



Ja bym w czymś takim wyglądała jak baleron

Przecież tutaj sami swoi są, nie krępuj sie

[TinkerrBell]

Napisane przez Talantea

Mój to by chcial pół na pół. Zebym sie zajmowała domem i jeszcze kase przynosiła.



Sliczne



To tak miło, ze cie przeprosiła



Oo to ja mam podobną torbę, tylko inna firma. Pewnie podróba bo tanio wyszło.


Wróciłam z wizyty u połoznych. Zalatwiłam certyfikat, dostałam info o klasach.
Nastepne zajęcia są o porodzie, 16 maja. Musze zadzwonic i dopytac co i jak i czy bedą miejsca w ogóle.
Wyniki badan wporzadku. Nastepna wizyta 9 czerwca.

Zmierzyła mi brzuch i stwierdziła, że mierze do przodu. Maks rosnie mi jak na drozdzach.
Dopiero 24 maja usg.

Dostałam tez pierwszy bounty pack, bo wczesniej mi nie dali. Kupa reklam, długopis i witaminy ciązowe. Moze nastepna bedzie ciekawsza.

Ja oprócz reklamówek już nic nie dostałam. Może dlatego, że już nie jestem pod opieką mojej położnej tylko szpitala

Ale....z tej strony co mi kiedyś podałaś, zamówiłam próbki pieluszek, które chce kupować i przyszły. Sztuk DWIE....Także ten

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

Napisane przez tija93

Nic nie dosypałam

Ja nie ufam artykułom bez bibliografii Na studiach mnie tak wyszkolili

Ja już też nie Życie mnie wyszkoliło

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

Napisane przez tija93

Moi rodzice bardzo blisko mieszkają.
http://express.bydgoski.pl/354678,By...-w-szafie.html

Bardzo smutna histoira Nie chcę wiedzieć, co się działo i co się będzie dziać w głowie tej dziewczyny

---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ----------

Napisane przez tija93

Sorki



Anemia jest w zasadzie fizjologią w ciąży, dostaniesz żelazo i tyle Czytałam kiedyś artykuł i tam pisali, że trzeba by długo długo przed ciążą suplementować żelazo by nie było anemii w ciąży.

Ja na ostatnim badaniu miałam fantastyczne żelazo W następny piątek idę to sprawdzić raz jeszcze
Zaraz poszukam ostatniego badania.
HGB to będzie skrót??? Jak tak to ja znów mam jakieś inne jednostki;/

[Kasmina]

Mam wybrana położna do której chodze na edu. przedporodowa i nie muszę dojeżdżać do poznania ok 40 km. A czy położna z Poznania dojechałaby do mnie? Wątpię... Nic dobrego z tej nowej formy opieki nad ciężarna nie będzie...

[Kasmina]

Pokoik malucha

[TinkerrBell]

Napisane przez tija93

Przecież tutaj sami swoi są, nie krępuj sie

Przy Tobie się nie da:P

A tak na życie to bez ćwiczeń znów mi się wywalił celulit na zadku....jak ja będę przy porodzie wyglądać:brzydal :

[superhuman]

Dobra jestem... Na poprawę humoru byłam w hm akurat była promocja 20% na wszystko kupiłam sobie leginsy dwa tshirty i okulary przeciwsłoneczne. Czuje sie znacznie lepiej a w pepco kupiłam czapeczkę dla małej i dwa pajacyki<3 wstawiam brzuchol w nowych zdobyczach... ImageUploadedByWizaz Forum1463078709.557587.jpg

A teraz o wizycie...
Weszłam pokazałam brzuch - dziecku nic nie bedzie ale mam smarować kupiłam maść w aptece. Weszłam na fotel pni doktor mnie zbadała ale nic nie mowila i kazała na kozetkę wiec pytam jak tam moja szyjka - spojrzała na mnie i mowi ze ok wiec mowie ze brzuch mi twardnieje i stad pytanie wiec powiedziała żebym przyszła w poniedziałek na ktg i zobaczymy. Wiec juz sama jie wiem do myślec? Moze faktycznie po weekendowym i poniedziałkowym sprzątaniu ta szyjka jakos była nadwyrężona? Kazała mi przyjmować asparagin tak jak moj prywatny. Pokazała mi mała - w dalszym ciagu główkowo położona troszkę ja podejrzałam ale nie chciała mi za duzo jeździć po tych poparzenich. Sama nie wiem co myślec w końcu tez jest lekarzem jest to starsza kobieta to chyba by pwoiedziala jakby było cos nie tak? Niemniej ciesze sie na to ktg. Moze tam cos wyjdzie i bede spokojniejsza... W poniedziałek o 9:40 mam byc.


Zadzwoniłam tez do mamy i sie pogodzilysmy. Wyjaśniłam jej jak ja do tego podchodzę i ze nie chce słyszeć takich rzeczy itp i jest ok. Jest mi lzej. Zanosi sie na wielka burze takze ogolnie sie atmosfera oczyszcza troche sie uspokoilam. Oczywiście nie zamierzam zmieniać trybu zycia. Dalej bede bardzo uważać i jak najwiecej sie oszczędzać. Aby na wizycie u prowadzącego tez powiedział mi ze jest ok! 🏼

[TinkerrBell]

Napisane przez Kasmina

Pokoik malucha

Pierwsze na co zwróciłam uwagę to, że w podłodze to się chyba można przejrzeć!!!
Świetnie Wam to wyszło. Pozytywnie zazdraszczam

[znowuzapomnialamhasla]

Hej...za jakieś dwie-trzy godziny będę nadrabiać. Teraz szybko napiszę, że mam dziś mega zâ˜☠â˜☠â˜☠utany dzień-pokłóciłam się z tż (w zasadzie wczoraj i nie odzywamy się do siebie), nie kupiłam nigdzie glukozy cytrynowej, a do tego znalazłam kociego bidoka-zapchlony, zakleszczony zapewne, a na 90% ma koci katar. Siedział na trasie mojego spaceru pod samochodami na parkingu jednego z osiedli. Bardzo wystraszony, ale dobrze mu z oczu patrzyło. Kupiłam mu mięso w sklepie-jadł, aż mu się uszy trzęsły. A później spędziłam ponad 3 godziny na proszeniu się różnych schronisk i fundacji o pomoc w złapaniu go. W końcu przyjechał kierowca z krakowskiego schronu, ale kota już tam nie ma. Ma jeszcze raz dziś tam wrócić i sprawdzić. Cholerne fundacje się wypięły, ale dzięki temu, że obracam się wśród kociar i kociarzy udało mi się załatwić za darmo na jutro klatkę-łapkę. Tak więc od 16:30 będę koczować z klatką na owym parkingu Mam jednak nadzieję, że kociak przyjdzie na obiadek-dziś mu smakował. Niestety, ale jestem teraz spłukana totalnie, a poza tym zaraz wyjeżdżam i jedyne wyjście jakie mam, to zadzwonić po kierowcę ze schroniska, choć będę jeszcze prosić jakąś fundację, żeby go przyjęła-są osoby, które pomogą mi zorganizować jakąś kasę w tym celu (fundacje są łase na pieniądze, ale z drugiej strony tam raczej go nie uśpią, a w schronisku to nie wiadomo...).

Ogólnie do doopy! Tak mi go żal-jest okropnie zabiedzony, ale taki ładny: cały biały z szarym ogonkiem I tak strasznie głodny

Z innej beczki-miałam Wam kiedyś napisać o dobrym piwie 0%. To Kulmbacher oraz Bitburger (to pierwsze lepsze). Właśnie otworzyłam Bitburgera i zamierzam się zapić nerwy

[Piernik Torunski]

Napisane przez Kasmina

Pokoik malucha

jak Ty uzyskałaś taki efekt na podłodze??

Napisane przez superhuman

Dobra jestem... Na poprawę humoru byłam w hm akurat była promocja 20% na wszystko kupiłam sobie leginsy dwa tshirty i okulary przeciwsłoneczne. Czuje sie znacznie lepiej a w pepco kupiłam czapeczkę dla małej i dwa pajacyki Załącznik 6418991

ślicznie wyglądasz..a za Tobą odbywa się armagedon..co powiedział lekarz?

[Kasmina]

Napisane przez TinkerrBell

Pierwsze na co zwróciłam uwagę to, że w podłodze to się chyba można przejrzeć!!!
Świetnie Wam to wyszło. Pozytywnie zazdraszczam

podłoga drewniana, 3 lata po cyklinowaniu ale pokój stał pusty, więc oprócz odkurzania i mycia podłogi to się tam wiele nie działo

[Piernik Torunski]

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Hej...za jakieś dwie-trzy godziny będę nadrabiać. Teraz szybko napiszę, że mam dziś mega zâ˜☠â˜☠â˜☠utany dzień-pokłóciłam się z tż (w zasadzie wczoraj i nie odzywamy się do siebie), nie kupiłam nigdzie glukozy cytrynowej, a do tego znalazłam kociego bidoka-zapchlony, zakleszczony zapewne, a na 90% ma koci katar. Siedział na trasie mojego spaceru pod samochodami na parkingu jednego z osiedli. Bardzo wystraszony, ale dobrze mu z oczu patrzyło. Kupiłam mu mięso w sklepie-jadł, aż mu się uszy trzęsły. A później spędziłam ponad 3 godziny na proszeniu się różnych schronisk i fundacji o pomoc w złapaniu go. W końcu przyjechał kierowca z krakowskiego schronu, ale kota już tam nie ma. Ma jeszcze raz dziś tam wrócić i sprawdzić. Cholerne fundacje się wypięły, ale dzięki temu, że obracam się wśród kociar i kociarzy udało mi się załatwić za darmo na jutro klatkę-łapkę. Tak więc od 16:30 będę koczować z klatką na owym parkingu Mam jednak nadzieję, że kociak przyjdzie na obiadek-dziś mu smakował. Niestety, ale jestem teraz spłukana totalnie, a poza tym zaraz wyjeżdżam i jedyne wyjście jakie mam, to zadzwonić po kierowcę ze schroniska, choć będę jeszcze prosić jakąś fundację, żeby go przyjęła-są osoby, które pomogą mi zorganizować jakąś kasę w tym celu (fundacje są łase na pieniądze, ale z drugiej strony tam raczej go nie uśpią, a w schronisku to nie wiadomo...).

Ogólnie do doopy! Tak mi go żal-jest okropnie zabiedzony, ale taki ładny: cały biały z szarym ogonkiem I tak strasznie głodny

Z innej beczki-miałam Wam kiedyś napisać o dobrym piwie 0%. To Kulmbacher oraz Bitburger (to pierwsze lepsze). Właśnie otworzyłam Bitburgera i zamierzam się zapić nerwy

[superhuman]

Napisane przez Piernik Torunski

u mnie tak samo tylko Mała prawdopodobnie kręgosłup po drugiej stronie,ale dziś od rana była bardzo spokojna, czułam raczej przemieszczanie aż musiałam się poświęcić i zjeść tabliczkę czekolady, po czym się rozhulała i ewidentnie zmieniła pozycję..gmera bardzo nisko

masakra
nie dziwię się,że się zdenerwowałaś.. ale ta wycieczka do Lichenia to w jakieś intencji czy o co cho?
pewnie już oglądasz Julcie


ja też..jedynie skrobanie po biodrze..lewym jakby tego było mało

Szczerze to wydaje mi sie, ze w intencji mojej skracającej sie szyjki. Bez żartów. No moze nie akurat taki imPuls po tej poniedziałkowej wizycie pewnie planowali to wczesniej ale na pewno o moja ciąże tez.

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Post mi sie cały nie dodał ale juz powinien byc!

[tija93]

Napisane przez TinkerrBell

Ja na ostatnim badaniu miałam fantastyczne żelazo W następny piątek idę to sprawdzić raz jeszcze
Zaraz poszukam ostatniego badania.
HGB to będzie skrót??? Jak tak to ja znów mam jakieś inne jednostki;/

HGB to hemoglobina, Fe to będzie żelazo, ale go się na morfologii nie oznacza

Napisane przez Kasmina

Pokoik malucha

Ładniutki i duży!

Napisane przez TinkerrBell

Przy Tobie się nie da:P

Przykro mi się zrobiło

Napisane przez superhuman

Dobra jestem... Na poprawę humoru byłam w hm akurat była promocja 20% na wszystko kupiłam sobie leginsy dwa tshirty i okulary przeciwsłoneczne. Czuje sie znacznie lepiej a w pepco kupiłam czapeczkę dla małej i dwa pajacyki<3 wstawiam brzuchol w nowych zdobyczach... Załącznik 6418991

A teraz o wizycie...
Weszłam pokazałam brzuch - dziecku nic nie bedzie ale mam smarować kupiłam maść w aptece. Weszłam na fotel pni doktor mnie zbadała ale nic nie mowila i kazała na kozetkę wiec pytam jak tam moja szyjka - spojrzała na mnie i mowi ze ok wiec mowie ze brzuch mi twardnieje i stad pytanie wiec powiedziała żebym przyszła w poniedziałek na ktg i zobaczymy. Wiec juz sama jie wiem do myślec? Moze faktycznie po weekendowym i poniedziałkowym sprzątaniu ta szyjka jakos była nadwyrężona? Kazała mi przyjmować asparagin tak jak moj prywatny. Pokazała mi mała - w dalszym ciagu główkowo położona troszkę ja podejrzałam ale nie chciała mi za duzo jeździć po tych poparzenich. Sama nie wiem co myślec w końcu tez jest lekarzem jest to starsza kobieta to chyba by pwoiedziala jakby było cos nie tak? Niemniej ciesze sie na to ktg. Moze tam cos wyjdzie i bede spokojniejsza... W poniedziałek o 9:40 mam byc.


Zadzwoniłam tez do mamy i sie pogodzilysmy. Wyjaśniłam jej jak ja do tego podchodzę i ze nie chce słyszeć takich rzeczy itp i jest ok. Jest mi lzej. Zanosi sie na wielka burze takze ogolnie sie atmosfera oczyszcza troche sie uspokoilam. Oczywiście nie zamierzam zmieniać trybu zycia. Dalej bede bardzo uważać i jak najwiecej sie oszczędzać. Aby na wizycie u prowadzącego tez powiedział mi ze jest ok! 🏼

Super brzuszek za KTG!

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Hej...za jakieś dwie-trzy godziny będę nadrabiać. Teraz szybko napiszę, że mam dziś mega zâ˜☠â˜☠â˜☠utany dzień-pokłóciłam się z tż (w zasadzie wczoraj i nie odzywamy się do siebie), nie kupiłam nigdzie glukozy cytrynowej, a do tego znalazłam kociego bidoka-zapchlony, zakleszczony zapewne, a na 90% ma koci katar. Siedział na trasie mojego spaceru pod samochodami na parkingu jednego z osiedli. Bardzo wystraszony, ale dobrze mu z oczu patrzyło. Kupiłam mu mięso w sklepie-jadł, aż mu się uszy trzęsły. A później spędziłam ponad 3 godziny na proszeniu się różnych schronisk i fundacji o pomoc w złapaniu go. W końcu przyjechał kierowca z krakowskiego schronu, ale kota już tam nie ma. Ma jeszcze raz dziś tam wrócić i sprawdzić. Cholerne fundacje się wypięły, ale dzięki temu, że obracam się wśród kociar i kociarzy udało mi się załatwić za darmo na jutro klatkę-łapkę. Tak więc od 16:30 będę koczować z klatką na owym parkingu Mam jednak nadzieję, że kociak przyjdzie na obiadek-dziś mu smakował. Niestety, ale jestem teraz spłukana totalnie, a poza tym zaraz wyjeżdżam i jedyne wyjście jakie mam, to zadzwonić po kierowcę ze schroniska, choć będę jeszcze prosić jakąś fundację, żeby go przyjęła-są osoby, które pomogą mi zorganizować jakąś kasę w tym celu (fundacje są łase na pieniądze, ale z drugiej strony tam raczej go nie uśpią, a w schronisku to nie wiadomo...).

Ogólnie do doopy! Tak mi go żal-jest okropnie zabiedzony, ale taki ładny: cały biały z szarym ogonkiem I tak strasznie głodny

Z innej beczki-miałam Wam kiedyś napisać o dobrym piwie 0%. To Kulmbacher oraz Bitburger (to pierwsze lepsze). Właśnie otworzyłam Bitburgera i zamierzam się zapić nerwy

Biedny kotek

[zonamojegomeza]

Tija od kiedy robi sie ktg?

[Piernik Torunski]

Napisane przez superhuman

Dobra jestem... Na poprawę humoru byłam w hm akurat była promocja 20% na wszystko kupiłam sobie leginsy dwa tshirty i okulary przeciwsłoneczne. Czuje sie znacznie lepiej a w pepco kupiłam czapeczkę dla małej i dwa pajacyki<3 wstawiam brzuchol w nowych zdobyczach... Załącznik 6418991

A teraz o wizycie...
Weszłam pokazałam brzuch - dziecku nic nie bedzie ale mam smarować kupiłam maść w aptece. Weszłam na fotel pni doktor mnie zbadała ale nic nie mowila i kazała na kozetkę wiec pytam jak tam moja szyjka - spojrzała na mnie i mowi ze ok wiec mowie ze brzuch mi twardnieje i stad pytanie wiec powiedziała żebym przyszła w poniedziałek na ktg i zobaczymy. Wiec juz sama jie wiem do myślec? Moze faktycznie po weekendowym i poniedziałkowym sprzątaniu ta szyjka jakos była nadwyrężona? Kazała mi przyjmować asparagin tak jak moj prywatny. Pokazała mi mała - w dalszym ciagu główkowo położona troszkę ja podejrzałam ale nie chciała mi za duzo jeździć po tych poparzenich. Sama nie wiem co myślec w końcu tez jest lekarzem jest to starsza kobieta to chyba by pwoiedziala jakby było cos nie tak? Niemniej ciesze sie na to ktg. Moze tam cos wyjdzie i bede spokojniejsza... W poniedziałek o 9:40 mam byc.


Zadzwoniłam tez do mamy i sie pogodzilysmy. Wyjaśniłam jej jak ja do tego podchodzę i ze nie chce słyszeć takich rzeczy itp i jest ok. Jest mi lzej. Zanosi sie na wielka burze takze ogolnie sie atmosfera oczyszcza troche sie uspokoilam. Oczywiście nie zamierzam zmieniać trybu zycia. Dalej bede bardzo uważać i jak najwiecej sie oszczędzać. Aby na wizycie u prowadzącego tez powiedział mi ze jest ok! 🏼

Napisane przez superhuman

Szczerze to wydaje mi sie, ze w intencji mojej skracającej sie szyjki. Bez żartów. No moze nie akurat taki imPuls po tej poniedziałkowej wizycie pewnie planowali to wczesniej ale na pewno o moja ciąże tez.

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Post mi sie cały nie dodał ale juz powinien byc!

no już doczytałam.. to może rzeczywiście jest ok.. tak sobie myślę,że Twój prowadzący mógł uwzględnić zmiany dot długosci szyjki, porównać wcześniejsze wyniki i bieżące stąd jego zdanie jest odmienne, a lekarka dziś miała ogląd na obecna sytuacje
w każdym bądź razie, oby ktg wyszło prawidłowe..
rodzice z pewnością się martwią i dlatego robią to co mogą i w co wierzą,że pomoże..

[TinkerrBell]

Oglądacie eurowizję? Podoba się Wam szpak?

[tija93]

Napisane przez zonamojegomeza

Tija od kiedy robi sie ktg?

Nie ma w sumie żadnych konkretnych wytycznych. Standard opieki mówi tylko o KTG po terminie porodu co dwa dni. Robi się go jak są wskazania (skurcze, brak ruchów płodu, jakieś zaburzenia rytmu serca) i jak lekarzowi czapka stanie U mnie np. robią KTG przed każdą wizytą u gina od 30 tygodnia ciąży.

[Origa]

Napisane przez Kasmina

Pokoik malucha

Pokoik super, a na widok podłogi mnie po prostu zamurowało przepiękna

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Hej...za jakieś dwie-trzy godziny będę nadrabiać. Teraz szybko napiszę, że mam dziś mega zâ˜☠â˜☠â˜☠utany dzień-pokłóciłam się z tż (w zasadzie wczoraj i nie odzywamy się do siebie), nie kupiłam nigdzie glukozy cytrynowej, a do tego znalazłam kociego bidoka-zapchlony, zakleszczony zapewne, a na 90% ma koci katar. Siedział na trasie mojego spaceru pod samochodami na parkingu jednego z osiedli. Bardzo wystraszony, ale dobrze mu z oczu patrzyło. Kupiłam mu mięso w sklepie-jadł, aż mu się uszy trzęsły. A później spędziłam ponad 3 godziny na proszeniu się różnych schronisk i fundacji o pomoc w złapaniu go. W końcu przyjechał kierowca z krakowskiego schronu, ale kota już tam nie ma. Ma jeszcze raz dziś tam wrócić i sprawdzić. Cholerne fundacje się wypięły, ale dzięki temu, że obracam się wśród kociar i kociarzy udało mi się załatwić za darmo na jutro klatkę-łapkę. Tak więc od 16:30 będę koczować z klatką na owym parkingu Mam jednak nadzieję, że kociak przyjdzie na obiadek-dziś mu smakował. Niestety, ale jestem teraz spłukana totalnie, a poza tym zaraz wyjeżdżam i jedyne wyjście jakie mam, to zadzwonić po kierowcę ze schroniska, choć będę jeszcze prosić jakąś fundację, żeby go przyjęła-są osoby, które pomogą mi zorganizować jakąś kasę w tym celu (fundacje są łase na pieniądze, ale z drugiej strony tam raczej go nie uśpią, a w schronisku to nie wiadomo...).

Ogólnie do doopy! Tak mi go żal-jest okropnie zabiedzony, ale taki ładny: cały biały z szarym ogonkiem I tak strasznie głodny

Nie mogę czytać takich historii bo bym od razu chciała przygarniac i ratować

[florencee]

Napisane przez Kasmina

Pokoik malucha

Ślicznie, maluch będzie się tam miał super.

Napisane przez superhuman

Dobra jestem... Na poprawę humoru byłam w hm akurat była promocja 20% na wszystko kupiłam sobie leginsy dwa tshirty i okulary przeciwsłoneczne. Czuje sie znacznie lepiej a w pepco kupiłam czapeczkę dla małej i dwa pajacyki<3 wstawiam brzuchol w nowych zdobyczach... Załącznik 6418991

A teraz o wizycie...
Weszłam pokazałam brzuch - dziecku nic nie bedzie ale mam smarować kupiłam maść w aptece. Weszłam na fotel pni doktor mnie zbadała ale nic nie mowila i kazała na kozetkę wiec pytam jak tam moja szyjka - spojrzała na mnie i mowi ze ok wiec mowie ze brzuch mi twardnieje i stad pytanie wiec powiedziała żebym przyszła w poniedziałek na ktg i zobaczymy. Wiec juz sama jie wiem do myślec? Moze faktycznie po weekendowym i poniedziałkowym sprzątaniu ta szyjka jakos była nadwyrężona? Kazała mi przyjmować asparagin tak jak moj prywatny. Pokazała mi mała - w dalszym ciagu główkowo położona troszkę ja podejrzałam ale nie chciała mi za duzo jeździć po tych poparzenich. Sama nie wiem co myślec w końcu tez jest lekarzem jest to starsza kobieta to chyba by pwoiedziala jakby było cos nie tak? Niemniej ciesze sie na to ktg. Moze tam cos wyjdzie i bede spokojniejsza... W poniedziałek o 9:40 mam byc.


Zadzwoniłam tez do mamy i sie pogodzilysmy. Wyjaśniłam jej jak ja do tego podchodzę i ze nie chce słyszeć takich rzeczy itp i jest ok. Jest mi lzej. Zanosi sie na wielka burze takze ogolnie sie atmosfera oczyszcza troche sie uspokoilam. Oczywiście nie zamierzam zmieniać trybu zycia. Dalej bede bardzo uważać i jak najwiecej sie oszczędzać. Aby na wizycie u prowadzącego tez powiedział mi ze jest ok! 🏼

No to zrobisz to KTG i będziesz więcej wiedziała, ale skoro lekarka nie widzi jakichś powodów do niepokoju, to pewnie ich nie ma. Bierz Aspargin i oszczędzaj się.

Ładny brzuszek.
Dobrze, że mamą porozmawiałyście i się pogodziłyście.

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Hej...za jakieś dwie-trzy godziny będę nadrabiać. Teraz szybko napiszę, że mam dziś mega zâ˜☠â˜☠â˜☠utany dzień-pokłóciłam się z tż (w zasadzie wczoraj i nie odzywamy się do siebie), nie kupiłam nigdzie glukozy cytrynowej, a do tego znalazłam kociego bidoka-zapchlony, zakleszczony zapewne, a na 90% ma koci katar. Siedział na trasie mojego spaceru pod samochodami na parkingu jednego z osiedli. Bardzo wystraszony, ale dobrze mu z oczu patrzyło. Kupiłam mu mięso w sklepie-jadł, aż mu się uszy trzęsły. A później spędziłam ponad 3 godziny na proszeniu się różnych schronisk i fundacji o pomoc w złapaniu go. W końcu przyjechał kierowca z krakowskiego schronu, ale kota już tam nie ma. Ma jeszcze raz dziś tam wrócić i sprawdzić. Cholerne fundacje się wypięły, ale dzięki temu, że obracam się wśród kociar i kociarzy udało mi się załatwić za darmo na jutro klatkę-łapkę. Tak więc od 16:30 będę koczować z klatką na owym parkingu Mam jednak nadzieję, że kociak przyjdzie na obiadek-dziś mu smakował. Niestety, ale jestem teraz spłukana totalnie, a poza tym zaraz wyjeżdżam i jedyne wyjście jakie mam, to zadzwonić po kierowcę ze schroniska, choć będę jeszcze prosić jakąś fundację, żeby go przyjęła-są osoby, które pomogą mi zorganizować jakąś kasę w tym celu (fundacje są łase na pieniądze, ale z drugiej strony tam raczej go nie uśpią, a w schronisku to nie wiadomo...).

Ogólnie do doopy! Tak mi go żal-jest okropnie zabiedzony, ale taki ładny: cały biały z szarym ogonkiem I tak strasznie głodny

Z innej beczki-miałam Wam kiedyś napisać o dobrym piwie 0%. To Kulmbacher oraz Bitburger (to pierwsze lepsze). Właśnie otworzyłam Bitburgera i zamierzam się zapić nerwy

Biedny kotek.

Współczuję kłótni z TŻ i tych nerwów, trzymaj się!

[virginia]

Dzięki dziewczyny za Wasze opinie , niestety obawiam się, że nie będę miała okazji założyć żadnej bo pewnie nigdzie nie pójdziemy... Natalce mocno się pogorszyło, bardzo kaszle, zwymiotowała dziś też 2 razy, przy czym ten drugi to praktycznie chlusnęła.... Jutro idziemy z nią do lekarza. Gdybym się nie udzielała to wybaczcie...

Napisane przez asicuha

Wiecie co, bylam dzis z Tz w lodziarni, bo otworzyli u nas nowa Willisha - pyszne lody
I na otwarcie zrobili promo ze przy zakupie 2 porcji trzecia gratis. No i mowimy ze chcemy 2x po 2 galki, a Pani mowi, czyli z gratisem 2x po 3. Na co moj Tz "nie, ja sie zrzekam mojej galki na zone" i mialam mega loda :P dodam Wam fote, tak sie objadlam jak nigdy :P

Ładnie z jego strony! A Ty mi smaka narobiłaś, chce mi się coś słodkiego a nic słodkiego w domu nie mam .

Napisane przez Kasmina

Pokoik malucha

Wow, super!

znowuzapomnialamhasla przykro mi, że taki kiepski dzień za Tobą , jutro na pewno będzie lepiej!

superhuman kciuki za KTG!!! A co do sytuacji i komentarzy w rodzinie to ja mam bratową, która miała zostać zakonnicą, była już nawet parę lat w zakonie itd. i niby taka pobożna a też w te gusła wierzy, dla mnie też jedno przeczy drugiemu - albo w Boga wierzysz albo w te bajaluki...

[iweczka]

Napisane przez scoiatael86

Dziś zdecydowanie jest taki dzień... jestem już po drzemce i po kawie i dalej mogłabym iść spać I do tego jeszcze wszyscy mnie dzisiaj denerwują

Gofr był bardzo smaczny, polecam kupiony nad morzem przy molo na Gdańskiej Zaspie, z budki przy Grubej Rybie

Zaraz chyba idę spać, bo inaczej się przewrócę o własne nogi

Napisane przez scoiatael86

http://www.feminasum.pl/blog/ciezarn...dzacych-ciaze/ - widziałyście? ja pierwsze słyszę... tija, skomentujesz proszę? mamy się bać?

Napisane przez tija93

Tak. Koleżanka mi mówiła, że w czerwcu powinno się wszystko wyjaśnić. Obiecała mi nawet, że jeśli będzie musiała zamknąć swoją działalność (jest położna środowiskową) to będzie i tak do mnie przychodzić po porodzie. Ogólnie maskara i cofanie się.

Mam nadzieję, że nie ograniczą wyboru miejsca porodu, bo ja planuję rodzić w wawie, prawdopodobnie tam gdzie córkę.
Co do położnej, do mnie przyszła raz położna ojarana fajkami że na kilometr waliło
Nic ciekawego nie powiedziała, dla mnie ta wizyta nic nie wniosła....

[florencee]

Napisane przez virginia

Dzięki dziewczyny za Wasze opinie , niestety obawiam się, że nie będę miała okazji założyć żadnej bo pewnie nigdzie nie pójdziemy... Natalce mocno się pogorszyło, bardzo kaszle, zwymiotowała dziś też 2 razy, przy czym ten drugi to praktycznie chlusnęła.... Jutro idziemy z nią do lekarza. Gdybym się nie udzielała to wybaczcie...


Ładnie z jego strony! A Ty mi smaka narobiłaś, chce mi się coś słodkiego a nic słodkiego w domu nie mam .


Wow, super!

znowuzapomnialamhasla przykro mi, że taki kiepski dzień za Tobą , jutro na pewno będzie lepiej!

superhuman kciuki za KTG!!! A co do sytuacji i komentarzy w rodzinie to ja mam bratową, która miała zostać zakonnicą, była już nawet parę lat w zakonie itd. i niby taka pobożna a też w te gusła wierzy, dla mnie też jedno przeczy drugiemu - albo w Boga wierzysz albo w te bajaluki...

Ojej biedna Natalka, trzymam kciuki za to, żeby szybko poczuła się lepiej.