piętnowanie szczupłych dziewczyn

[201607111040]

Napisane przez Mileva_

Serio nie widzisz różnicy między wytknięciem cechy jednoznacznie negatywnej (odstające uszy) i uznawanej za pozytywną, czyli chudości?

Co do pojazdów po Beyonce czy A. Rubik to mam wrażenie, że tu o wiele bardziej chodzi o dowartościowanie się kosztem znanej osoby, niż kwestię chudości czy grubszych ud.

Nie. Oni po prostu mowia co im sie nie podoba w chamski sposob.

Ja naprawdę nie wiem gdzie chudosc jest uznawana za pozytywna. Chyba w środowisku pro ana. Zgodze sie ze szczuplosc jest uznawana za pozytywna, ale nie chudosc.

[Lexie]

Napisane przez utracona11

Nie wiem co Cię tak bawi, od ręki mogę podać Ci kilka linków potwierdzających moją tezę.
Pierwszy lepszy portal plotkarski z szeroką rzeszą czytelniczek:

http://www.pudelek.pl/artykul/92774/...eksje_zdjecia/
http://www.pudelek.pl/artykul/24324/...juz_anoreksja/
http://www.pudelek.pl/artykul/91220/...drowa_chudosc/
http://www.pudelek.pl/artykul/40795/...juz_anoreksja/
http://www.pudelek.pl/artykul/9540/k..._na_anoreksje/
http://www.kozaczek.pl/plotka.php?id=41048


http://www.pudelek.pl/tag/modelka+plus+size/
http://www.pudelek.pl/tag/modelki+XXL/
http://www.kozaczek.pl/plotka.php?id=53485

http://www.tvn24.pl/ciekawostki-mich...xl,458093.html

Poszukaj jeszcze nie "modelek xxl", tylko tych wszystkich fascynujących newsów, że aktorka czy jakaś tam inna gwiazdka przytyła, opatrzonych oczywiście zdjęciami prezentującymi ten dziw nad dziwy i sensację
Albo newsów, jak to fantastycznie jedna z drugą schudła po ciąży, albo schudła w ogóle.

Możesz sobie zaklinać rzeczywistość, szukając tych modelek xxl, ale to nie zmieni faktu, że jest to bardzo niewielki wycinek artykułów w stylu "kochaj siebie, nieważne jak wyglądasz". Co zasadniczo jest dobrym postulatem, bo to, że człowiek jest gruby nie oznacza, że powinien się nie lubić.
Nie zmieni to faktu, że wszędzie mamy szczupłe albo chude modelki na plakatach, w telewizji, w kinie. Mamy artykuły o odchudzaniu, o byciu "fit", o tuszowaniu niedoskonałości sylwetki, o tym co optycznie przynajmniej wyszczupli, o sporcie, o tym co ile kalorii ma albo czym te kalorie spalać i tak dalej. Tak już jest po prostu, że obecnie jest nacisk na szczupłość, a jak ktoś jest "piętnowany", to raczej te grubsze osoby.

Komentarze kierowane do tych szczupłych łatwiej ludziom przechodzą przez usta właśnie dlatego, że szczupłość nie jest piętnowana, więc komentującemu nie przychodzi do głowy, że komuś robi przykrość - wszak zauważa coś, co jest powszechnie uważane raczej za pozytywne, niż negatywne.
Bycie grubym jest już raczej źle widziane i nawet osoba z minimalnym taktem i kulturą ogarnia, że kogoś może obrazić.

Też mam trochę wrażenie, jak Falabella, że autorka nie tyle cierpi z powodu komentarzy babci, co boli ją, że zamiast ją podziwiać, to ktoś jej mówi, że jest za chuda.

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Napisane przez LusiaPlotkara

Nie. Oni po prostu mowia co im sie nie podoba w chamski sposob.

Ja naprawdę nie wiem gdzie chudosc jest uznawana za pozytywna. Chyba w środowisku pro ana. Zgodze sie ze szczuplosc jest uznawana za pozytywna, ale nie chudosc.

Ale to dość subiektywne, jedna osoba daną sylwetkę uzna za szczupłą, a inna już za chudą. Nie mówiąc już o tym, że znajdzie się sporo osób, które powiedzą, że im się podoba właśnie chudość, a nie szczupłość. Albo, że podoba im się i to, i to.

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[Fleur_D]

Napisane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d 386552d742cc4ca

Treść usunięta

Polaków nienawidzi, ale idę o zakład, że tyłka poza Polskę nie ruszy.

[Nuova]

Standardowa dyskusja w stylu: ktoś jest dla Ciebie chamski, jest ci przykro, ale tak naprawdę Ci się wydaje Temat idealnie pokazuje, że Autorka ma 100% rację.

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

Napisane przez Nuova

Standardowa dyskusja w stylu: ktoś jest dla Ciebie chamski, jest ci przykro, ale tak naprawdę Ci się wydaje Temat idealnie pokazuje, że Autorka ma 100% rację.

Po prostu
1) nie wstrzeliła się w wizażowy trend
2) nie jest z grona wzajemnej adoracji
Myślę, że przy drugiej opcji miałaby spore poparcie. :d

[Mileva_]

Napisane przez LusiaPlotkara

Nie. Oni po prostu mowia co im sie nie podoba w chamski sposob.

Ja naprawdę nie wiem gdzie chudosc jest uznawana za pozytywna. Chyba w środowisku pro ana. Zgodze sie ze szczuplosc jest uznawana za pozytywna, ale nie chudosc.

Chudość w stylu Isebelle Caro na pewno nie, ale wymiary Autorki? No bez przesady, pro ana to to nie jest.

Część może i tak (pewnie z zazdrości), ale nie spotkałam się z sytuacją, by ktoś skomentował chudość negatywnie. No chyba że właśnie z nutą zawiści.

[201607111028]

- ludziom z wałkami tłuszczu mówi się, że przytyli, ale to w sumie nie ma znaczenia

- masz prawo być zła, bo to jest chamskie i beznadziejne, ale tak to już jest, że z chamstwem i beznadzieją walczyć nawet nie ma co, bo szkoda nerwów. Raz powiedzieć, co się myśli, a potem - ignorować

[ThinkingAboutUs]

1. miej wywalone
2. skoro 'pompujesz pośladki' to coś tam jednak uważasz, że jesteś troszkę płaskawa i dlatego boli?
3. skoro jesteś typowym ektomorfikiem to pamiętaj, że faktycznie na siłowni możesz zrzucić parę kilo nawet jeśli nie chcesz, a skoro chcesz poślady, to sama siłownia nie pomoże, pomyśl nad dietą na masę
4. "dieta na masę" może brzmieć strasznie, ale nie ma pośladka z powietrza, nie musisz wcale tyć
5. a jak już będą efekty to tym bardziej miej wywalone, bo to już czysta zazdrość

[balletoevs]

Autorko, rozumiem Cię doskonale ale niestety nie mam recepty na takie osoby.

Sama wielokrotnie spotkałam się z przykrymi docinkami na temat swojej "chudości", pytaniami czy ja coś w ogóle jem. A ja naprawdę (porównując z koleżankami) jadłam dużo i różnorodnie. Zazwyczaj oczywiście od osób, które same figurą nie grzeszyły. Teraz jest trochę lepiej, ale nienawidzę odwiedzać rodziny TŻ-ta. U niego w domu panuje "moda" na grubsze dziewczyny i zawsze dziadek z troską komentuje jaka to jestem chuda, że na pewno nic nie jem, a na śniadanie fundują mi skwarki.

[TadCooper]

Gdzie niby autorka ma rację? Że chudym wolno docinać a grubym nie bo jest to "niepoprawne politycznie" zachowanie? Co za bzdura. Bzdura do kwadratu.

Otyłość i nadwaga to cechy negatywne.

Chudość (szczupłość) jest postrzegana (w dobie powszechnej otyłości) jako wielki plus i rzecz powszechnienie porządna.

Autorka opisuje siebie jako zdrowo wyglądającą i szczupłą osobę, więc o kij jej chodzi?

Komentarze w stylu "jesteś za chuda" nie mogą zaboleć Cię tak samo jak zabolą grubszą osobę komentarze "jesteś za gruba" bo Ty się dobrze czujesz w swoim ciele a gruba osoba NIE. Bo Ty jesteś atrakcyjna (tak się określasz) a gruba osoba - w świetle powszechnej opinii - NIE.

Więc darujcie sobie te porównaniado osób z nadwagą, bo jakokolwiek nieprzyjemnie jest słuchać negatywnych komentarzy co do swojego wyglądu, inaczej się je odbiera kiedy te komentarze są prawdziwe a inaczej kiedy są tylko gderaniem cioć i babć.

Autorko: skoro podobasz się sama sobie (co jednoznacznie wynika z Twojego opisu) to co Cię obchodzą i w jaki sposób ranią komentarze innych? Komentarze, które świadczą jedynie o tym, że Twoją szczupłość (dla Ciebie pozytywny aspekt) widać?

Całe życie jestem szczupła, ale nie przeszkadza mi to w zauważeniu różnicy pomiędzy "nieprzyjemnymi" komentarzami do osób grubszych a "nieprzyjemnymi" do osób chudszych. A ta różnica jest ogromna.

[Nuova]

Napisane przez TadCooper

Gdzie niby autorka ma rację? Że chudym wolno docinać a grubym nie bo jest to "niepoprawne politycznie" zachowanie? Co za bzdura. Bzdura do kwadratu.

Otyłość i nadwaga to cechy negatywne.

Chudość (szczupłość) jest postrzegana (w dobie powszechnej otyłości) jako wielki plus i rzecz powszechnienie porządna.

Autorka opisuje siebie jako zdrowo wyglądającą i szczupłą osobę, więc o kij jej chodzi?

Komentarze w stylu "jesteś za chuda" nie mogą zaboleć Cię tak samo jak zabolą grubszą osobę komentarze "jesteś za gruba" bo Ty się dobrze czujesz w swoim ciele a gruba osoba NIE. Bo Ty jesteś atrakcyjna (tak się określasz) a gruba osoba - w świetle powszechnej opinii - NIE.

Więc darujcie sobie te porównaniado osób z nadwagą, bo jakokolwiek nieprzyjemnie jest słuchać negatywnych komentarzy co do swojego wyglądu, inaczej się je odbiera kiedy te komentarze są prawdziwe a inaczej kiedy są tylko gderaniem cioć i babć.

Autorko: skoro podobasz się sama sobie (co jednoznacznie wynika z Twojego opisu) to co Cię obchodzą i w jaki sposób ranią komentarze innych? Komentarze, które świadczą jedynie o tym, że Twoją szczupłość (dla Ciebie pozytywny aspekt) widać?

Całe życie jestem szczupła, ale nie przeszkadza mi to w zauważeniu różnicy pomiędzy "nieprzyjemnymi" komentarzami do osób grubszych a "nieprzyjemnymi" do osób chudszych. A ta różnica jest ogromna.

Ty piszesz bzdury. Rozumiem, ze skoro modne i zdrowe są duże piersi to posiadaczki rozmiaru 70G nie mają prawa być urazone z powodu słów: "ale masz wielkie wymiona"? Albo posiadaczki brazylijskich pośladków powinny się cieszyć jak jakiś wujek czy babka sugerują, ze ma wielkie dupsko?

Mnie komentarze na temat chudosci wpędziły w zaburzenia odżywiania i potężne kompleksy, z czym walczę do dzisiaj. Ale pewnie powinnam być z siebie dumna jak nauczycielka przy całej klasie wyśmiewa moja wagę?

[201607111028]

Napisane przez TadCooper

Gdzie niby autorka ma rację? Że chudym wolno docinać a grubym nie bo jest to "niepoprawne politycznie" zachowanie? Co za bzdura. Bzdura do kwadratu.

Otyłość i nadwaga to cechy negatywne.

Chudość (szczupłość) jest postrzegana (w dobie powszechnej otyłości) jako wielki plus i rzecz powszechnienie porządna.

Autorka opisuje siebie jako zdrowo wyglądającą i szczupłą osobę, więc o kij jej chodzi?

Komentarze w stylu "jesteś za chuda" nie mogą zaboleć Cię tak samo jak zabolą grubszą osobę komentarze "jesteś za gruba" bo Ty się dobrze czujesz w swoim ciele a gruba osoba NIE. Bo Ty jesteś atrakcyjna (tak się określasz) a gruba osoba - w świetle powszechnej opinii - NIE.

Więc darujcie sobie te porównaniado osób z nadwagą, bo jakokolwiek nieprzyjemnie jest słuchać negatywnych komentarzy co do swojego wyglądu, inaczej się je odbiera kiedy te komentarze są prawdziwe a inaczej kiedy są tylko gderaniem cioć i babć.

Autorko: skoro podobasz się sama sobie (co jednoznacznie wynika z Twojego opisu) to co Cię obchodzą i w jaki sposób ranią komentarze innych? Komentarze, które świadczą jedynie o tym, że Twoją szczupłość (dla Ciebie pozytywny aspekt) widać?

Całe życie jestem szczupła, ale nie przeszkadza mi to w zauważeniu różnicy pomiędzy "nieprzyjemnymi" komentarzami do osób grubszych a "nieprzyjemnymi" do osób chudszych. A ta różnica jest ogromna.

Bzdury opowiadasz

[Zilka]

Mam takie same wymiary jak Ty autorko, z tym ze mam dosc duzy biust ktory bardzo lubie. Wszeslkie przykre komentarze na swoj temat, typu: "oj ty anorektyczko, hehehe," "ale masz chude nozki, jak ty dasz rade na nich chodzic" slyszalam zawsze od kolezanek ktore sie wiecznie odchudzaja. Ja jakos na ich widok nie krzyczalam " oj ty grubasie" pewnie wtedy by sie obrazily

[Fleur_D]

Chciałabym zauważyć, że autorka nie jest chuda, jest szczupła. 46 kg przy wzroście 157 to normalna waga.
Dziwi mnie podejście w myśl którego obrażenie osoby szczupłej boli mniej niż obrażenie osoby grubej. Tutaj liczy się głównie intencja i chyba o to chodzi autorce wątku. Czy jeśli będę za kimś chodzić i krytykować jego krzywe nogi, ale ta osoba będzie mieć to gdzieś i jej to nie zaboli, to znaczy, ze zachowuję się w porządku?

[WaltherPPX]

Koleżanko Ty chyba nie rozróżniasz nienawiści, od bezsilności, spowodowanej nieustannym zmaganiem się z oczywistym, niby społecznie niepożądanym, ale jednak powszechnym zjawiskiem... Do tego nieuzasadnionym, wypowiadanym mimo iż gdzieś w środku tli się jednak, że może tego człowieka to zaboleć, albo że jest po prostu nietaktem...
Co do Narodu - wyznaję to samo co Józef Piłsudski, jesteśmy wspaniali, tylko ludzie - wiadomo co.
Proponuję trochę dokładniej przeczytać moją wypowiedź, oczywiście, że jest ostrzejsza - taki miałem zresztą zamiar, ale s..ć w swoich nie zamierzam, co nie oznacza, że będę stać jak słup i biernie obserwować patologie i oczywiste odchyły.

[201712071518]

Napisane przez WaltherPPX

Koleżanko Ty chyba nie rozróżniasz nienawiści, od bezsilności, spowodowanej nieustannym zmaganiem się z oczywistym, niby społecznie niepożądanym, ale jednak powszechnym zjawiskiem... Do tego nieuzasadnionym, wypowiadanym mimo iż gdzieś w środku tli się jednak, że może tego człowieka to zaboleć, albo że jest po prostu nietaktem...
Co do Narodu - wyznaję to samo co Józef Piłsudski, jesteśmy wspaniali, tylko ludzie - wiadomo co.
Proponuję trochę dokładniej przeczytać moją wypowiedź, oczywiście, że jest ostrzejsza - taki miałem zresztą zamiar, ale s..ć w swoich nie zamierzam, co nie oznacza, że będę stać jak słup i biernie obserwować patologie i oczywiste odchyły.

a co bedziesz robić?
Pyskować na babskim forum?

[Fleur_D]

Napisane przez stupid-girl

a co bedziesz robić?
Pyskować na babskim forum?

Żeby jeszcze poszedł w miejsce, gdzie hejt leje się strumieniami. Ale nie, on wybrał najgrzeczniejsze kobiece forum, na tle którego to on zachowuje się skandalicznie.

Idź w miejsce, w którym ludzie się rzeczywiście obrażają, takich nie brakuje. To, że my tutaj dyskutujemy, nie oznacza, że nienawidzimy się wzajemnie. Odmienne opinie to nie grzech.

[cava]

A ja czekam na kolejny watek szykanowanej osobistości, pt:
mama, babcia i sąsiadki mówią mi, ze mam długie włosy. 5 lat zapuszczałam i jestem zachwycona, ale one mi mówią ze mam długie włosy a nikt mi nie mówi że mam wspaniałe włosy. Szykanują mnie! Bo teraz wszedzie promuje się krótkie włosy. Coz a społeczeństwo!
Jak żyć?


I odzew wizażu: Co za chamstwo! Masz racje, możesz się czuć doknięta.
Bo powiedzieć komuś"ale masz długie włosy" to jakby komuś łysemu powiedzieć: "ty łysolu".


A serio, owszem, spotykałam sie z negatywnymi komentarzami na temat mojej chudości (tak, chudości, bo szczupła to jestem teraz, wtedy byłam momentami ostro wychudzona) ale to naprawde nie tak wyglądało.(np: wyglądsz jak kościotrup :-] )
inna sprawa, ze miałam to tam, gdzie słońce nie dochodzi, bo wylądałam tak jak mi się podobało.
A i jakies pojedyńcze podjazy to ani jeszcze szykany ani promocja otyłosci.

Promocja otyłosci to bedzie, jak w reklamach cocacoli i mc donaldsów, 100% aktorów będzie miało rozmiar powyżej BMI sugerującego I stopień otyłości a producenci leków zaczną reklamowac środki na przytycie powyżej prawidłowego BMI okrszając to hasłem: utyjesz 20 kilo w wakacje, koleżanki pękną z zawiści.

[Nuova]

Od dzisiaj będę mówić dlugowlosym "Ale masz klaki/kudly/wygladasz jak czarownica/byłaś kiedykolwiek u fryzjera?", bo w końcu długie włosy są modne i w związku z tym mam prawo je krytykować.

[201607111028]

Napisane przez Fleur_D

Żeby jeszcze poszedł w miejsce, gdzie hejt leje się strumieniami. Ale nie, on wybrał najgrzeczniejsze kobiece forum, na tle którego to on zachowuje się skandalicznie.

Idź w miejsce, w którym ludzie się rzeczywiście obrażają, takich nie brakuje. To, że my tutaj dyskutujemy, nie oznacza, że nienawidzimy się wzajemnie. Odmienne opinie to nie grzech.

No wiecie, kolejny prawdziwy menszczyzna niosący nam kaganek oświaty. A wy znowu krytykujecie

[201712071518]

Napisane przez Nuova

Od dzisiaj będę mówić dlugowlosym "Ale masz klaki/kudly/wygladasz jak czarownica/byłaś kiedykolwiek u fryzjera?", bo w końcu długie włosy są modne i w związku z tym mam prawo je krytykować.

a są?

[Nuova]

Napisane przez stupid-girl

a są?

Chude modelki mają długie włosy więc chyba są.

[201712071518]

Napisane przez Nuova

Chude modelki mają długie włosy więc chyba są.

ale przecież podobno promuje się otyłość, więc kogo obchodzą chude modelki?

[Nuova]

Napisane przez stupid-girl

ale przecież podobno promuje się otyłość, więc kogo obchodzą chude modelki?

Ja nic nie mówiłam o promowaniu czegokolwiek, więc nie rozumiem aluzji.

[201712071518]

Napisane przez Nuova

Ja nic nie mówiłam o promowaniu czegokolwiek, więc nie rozumiem aluzji.

ale hejt i chamskie komentarze są znane od starożytności i do tej pory nikt w tym temacie nic nie zrobił i skutecznego sposobu na ich zniknięcie nie wymyślił, więc autorce pozostają 4 wyjścia:
1. Palnąć sobie w łeb żeby ich nie słyszeć
2. Powybijać wszystkich autorów komentarzy, żeby ich nie słyszeć
3. Uodpornić się i olać
4. Pisać jojczące posty na wizażu o cierpieniu w imieniu miliona chudych tego świata.

[Nuova]

Napisane przez stupid-girl

ale hejt i chamskie komentarze są znane od starożytności i do tej pory nikt w tym temacie nic nie zrobił i skutecznego sposobu na ich zniknięcie nie wymyślił, autorce pozostają 4 wyjścia:
1. Palnąć sobie w łeb żeby ich nie słyszeć
2. Powybijać wszystkich autorów komentarzy, żeby ich nie słyszeć
3. Uodpornić się i olać
4. Pisać jojczące posty na wizażu o cierpieniu w imieniu miliona chudych tego świata.

Tak można podsumować każdy wątek na intymnym. Jak ma problem to niech sobie dziewczyna pisze. Może nie ma z kim o tym pogadać?

[201712071518]

Napisane przez Nuova

Tak można podsumować każdy wątek na intymnym. Jak ma problem to niech sobie dziewczyna pisze. Może nie ma z kim o tym pogadać?

No ale co tu innego mozna zrobic? Wdawac sie w polemike z chamami?
Skoro autorka jest zadowolona ze swojej figury bo nie ma ani wałków tłuszczu ani nie jest wałkiem bez cyckow i nie jest niepewna siebie nastolatka dręczona przez gimbaze, to po co w ogole rozwaza wchodzenie w jakakolwiek dyskusje?

[Mia Donna]

Rozumiem Cię, bo sama, choć nie jestem przesadnie chuda, też słyszę takie komentarze. Na uczelni, od rodziny, od różnych ludzi. To dlatego, ze mam duże wcięcie w talii, co dodatkowo podkreślam ubiorem i wrażenie jest , jakbym była jeszcze chudsza. Niektórzy mówili, żebym w końcu zaczęła jeść, ale jak zobaczyli jak obżeram sie pizzą to przestali się czepiać Często to wynika z zazdrości, czasem z troski (rodzina)... ciesz się tym co masz albo wymyśl kilka ripost uniwersalnych

[Candy_lips]

Nie ma co się przejmować, zwłaszcza, że zwykle komentujący sami mają kompleksy. Na studiach jak znajomy powiedział mi coś, że jestem gruba i to praktycznie przy wszystkich, to byłam zdziwiona, bo nie sądziłam, że tak się zachowa. Sama wiedziałam, że za dużo ważę, ale i tak odchudzałam się, ważyłam trochę mniej, a on o tym wiedział. Dlatego zabolało mnie to, ale była dziewczyna, która się za mną wstawiła. No, a ja powiedziałam mu też coś o nim i szybko był cicho, widać było u niego kompleksy. Wtedy się przejęłam, teraz wiem, że nie ma sensu się przejmować.

Grunt to lubić siebie, a zawsze znajdzie się i tak co może coś niemiłego powiedzieć, ale tym lepiej się nie przejmować. To świadczy już tylko o tej osobie. Oczywiście najlepiej, by nikt takich komentarzy nie mówił, bo są chamskie niezależnie czy wobec osób szczupłych czy z nadwagą, ale skoro ludzi nie zmienimy, to lepiej się tym nie przejmować.

Moim zdaniem to nie jest tak, że komentarze o byciu chudą nie mogą boleć. Przecież często jest tak, że dziewczyna podoba się sobie samej, ale jeżeli sporo osób np powie coś złego o jej wyglądzie, a ona jest na to podatna, to może zacząć gorzej o sobie myśleć. Co innego jak ktoś jest silny i nie przejmie się tym, ale nie każdy jest taki.