Mamusie czerwcowe cz. 6

[Paulinagm]

Napisane przez Kociak85

majkela, oj współczuję. To musisz mocno nogi zaciskać. A czemu szczepić córkę na ospę skoro synek ma półpaśca? to jakoś ten sam wirus jest?

tak, to ten sam wirus po pierwszym kontakt z tym wirusem choruje się na ospę. A on potem zostaje w niektórych zwojach nerwowych organizmu i może się ureaktywnić w postaci półpaśca. Tylko z tego co mi się wydaje, jak ktoś się zarazi ospą pierwszy raz, to sam jest zakaźny jeszcze przed pojawieniem sie wykwitów, a jak ktos ma reaktywacje wirusa w postaci półpaśca to wydaje mi się (nie jestem tego pewna) że zaraźliwe sa tylko obecne pęcherzyki.

pierwszy raz w tej ciąży mam twardy brzuch. Tzn - zdarzały sie krociutkie, mniej niż 30 sek twardnienia, ale teraz jest twardy już chyba z 15 min. W dodatku synus się jakoś malo rusza w tym twardym brzuchu. zaczęłam sie martwić - wyczekuję tych ruchów, no i trochę sie rusza, więc chyba nie jadę na ip.

[MariaFrancesca]

haneczka Ty się nami nie przejmuj (cytowaniem i opisem porodu) tylko próbuj się wyspać ile możesz.

asiek zazdroszczę Ci tego dotlenienia po szpitalu.

Ja jeszcze w trójpaku, choć byłam na porodówce, ale po to, aby monitorować zapis ktg przez 5 godzin, bo jedna miała dzisiaj wyższe tętno. Na początku zabronili mi jeść i pić, myślałam, że pojadę na cesarkę, ale sytuacja się unormowała. Najbardziej się bałam o nie, bo mnie mogliby już ciąć. Na koniec wyszły mi skurcze, mąż śmiał się, że to przez rozczarowanie, że jeszcze nie rodzę. Przynajmmniej obejrzeliśmy porodówkę.

[motylek1984]

Maria, tobie też napędziły stracha maluchy. Twoje wysokim tętnem, a moje niskim. Jak ty wytrzymałaś tyle czasu podłączona na ktg?

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Komary zmora w ciąży one mnie uwielbiają

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[MariaFrancesca]

Napisane przez motylek1984

Maria, tobie też napędziły stracha maluchy. Twoje wysokim tętnem, a moje niskim. Jak ty wytrzymałaś tyle czasu podłączona na ktg?

No plecy już się dawały we znaki, tym bardziej wiesz jak to jest u nas, za bardzo nie przekręcisz się na bok, bo któreś z dzieci zacznie się gubić na zapisie. Najgorzej właśnie jak człowiek zacznie czytać w necie z tym to się może wiązać i zaczynasz się zastanawiać co zrobiłaś nie tak. Jednak skoro wróciłam na standardowy oddział to jesteśmy dobrej myśli.

[anuszka1984]

Napisane przez motylek1984

Cześć dziewczyny, przepraszam, że nie cytuję, ale jakoś weny mi brak. U nas dzisiaj też trochę strachu było, rano poszłam na ktg, znowu problem z zapisem, małej nie dało się złapać, albo jak już się udało, to głupoty wychodziły, więc lekarz zrobił mi usg, przepływy w normie, ale łożysko dojżałe :-( powiedział, że może niedługo trzeba będzie rozwiązywać. Kazali coś zjeść i przyjść na powtórne ktg, zrobili, chociaż łatwo nie było, ale położna co chwilę pytała, czy bóli nie czuję, bo według niej brzuch się co chwilę stawia i mega twardy, więc znowu na badanie, tym razem dopochwowe, szyjka 3.6, zamknięta, długa, potem jeszcze raz usg przez brzuch, zmierzył dzieci i wyliczył wagę na 2kg i 1.9kg, a dwa tyg temu mój gin na wizycie mówił że mają po 2kg. Więc pewnie jutro nie wyjdę, no chyba, że mój gin mnie zbada i stwierdzi, że nie ma sensu, żebym tu leżała.

Najważniejsze, że jesteś pod dobrą opieką i wszyscy trzymają rękę na pulsie. A z wagą oczywiście jak już dziewczyny pisały to może być błąd pomiaru. Mój Oluś 28 kwietnia na usg ważył 2700g a 30 kwietnia urodził się z wagą 3230g! To ponad 0,5 kg różnicy! Będzie dobrze

Napisane przez eful

Hej)
Już mogę pisać bo wypuścili nas wczoraj do domku
byliśmy tylko 48 h
Ja już się lepiej czuje a z maluszkiem chyba też dobrze jest maciupenki i bardzo drobniutki ale mam nadzieje, że szybko przybierze. Oczywiście boje się żeby mu nie zrobić krzywdy np. przy zmianie pampersa itp ale chyba nie ma tak źle.. jak przyjdzie położna to wszystkiego podpytam jeszcze
Miałam czekać 3 tygodnie jeszcze a tu taka niespodzianka.. szkoda tylko, że CC ale najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło.
W pierwszej dobie miałam straszną depresje i płakałam bo nie umiałam go nakarmić..(próbowali mi go przykładać na leżąco i nic) Jednak wczoraj odnalazłam chyba pozycje odpowiednią (na siedząco) i już dajemy rade

Cudownie, że już w domku jesteście. A karmieniem się nie przejmuj. Spokój, spokój i jeszcze raz spokój! Nauczycie się siebie

Napisane przez majkela12

Ja pierdziu... nie rodzę, nie mogę. Młody ma półpasiec Właśnie był u nas lekarz potwierdzić nasze przypuszczenia. Młoda jeszcze nie chorowała na ospę. Lekarz daje jej do tygodnia czasu, że załapie od brata Jutro musimy lecieć z nią do przychodni i zaszczepić na ospę i albo uda się i nie zachoruje, albo przynajmniej przejdzie ją łagodnie. Matko święta, teraz jakbym urodziła to nawet nie mam gdzie wrócić do domu. Lekarz mówił, że jakby co mam mówić w szpitalu, że w domu wirus ospy, to wtedy przytrzymają nasz w razie czego w szpitalu

O matko współczuje Oby wszystko u Was się dobrze skończyło, a Franek grzecznie siedział w brzuszku!!!


haneczko trzymam kciuki kochana za Wasze jutrzejsze wyjście i za udane karmienie!!! Hania będzie miała podcięte wędzidełko? Wtedy na pewno będzie jej łatwiej jeść.

[ania230]

Hej Kochane

Ja dzisiaj cały dzień spędziłam na działce z tatkiem i potem z reszta towarzystwa.
Pozbierałam róże na dżem , pograłam w piłkę z siostrzeńcem, pobawiłam z chrześnica i zjadłam trochę grilla.

Wy leżakowałam się w cieniu tego mi brakowało...ciszy i natury

W wazonie już mam piwonie i irysy .

Co u mnie:
Wczoraj w nocy to wyłam z bólu to nagle zaczęły mnie boleć plecy. Tż masował ale nic nie pomagało. Robiłam kocie grzbiety i też nic... po prostu czekałam na zbawienie. Ani leżeć, ani siedzieć... Nie mam pojęcia kiedy usnęłam, ale obudziłam się zmięta na maksa.

Rano nogi opuchnięte, dłonie też, dodatkowo codziennie mi drętwieją :/ ale jak umówiłam się z tata, że będę na działce to nie mogłam nie być.. więc się udałam.

W czwartek mam zamiar się wybrać po kwiaty - piwonie i mieczyki



Wszystkim świeżym Mamom gratuluję że każdy dzień jest świetnym dniem Kobitko podziwiam Was

Ja tez bym chciała już urodzić... i tulić moje Serduszko..

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ----------

Znowu odzywają się plecy

---------- Dopisano o 22:59 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;60762961]Komary zmora w ciąży one mnie uwielbiają

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
mnie dzisiaj jeden ugryzł :/

[201711281320]

Napisane przez madzius90

Moj brat z dziewczyna (oboje sa chrzestnymi Bartka) wyjezdzaja dzis za granice na 3 miesiace
Do Holandii , do pracy

Znam ten ból. Mój brat z żoną na emigracji już od 4 lat. Teraz jest jeszcze małe dziecko, które wszyscy tutaj znają głównie ze zdjęć lub skype'a... Niestety dla kasy trzeba się czasem poświęcić.
3 m-ce szybko miną także nie smutaj się

Napisane przez soffinka

Hej
My już w domku - nadal w dwupaku
Co do łożyska - moje w szpitalu nikogo nie zdziwiło bo wyglada tak jak u każdej kobiety na tym etapie (a jutro zaczynam 39 tydz)
To lozysko u mnie to cos na zasadzie kobiety która dostała zmarszczek w wieku 30 lat a i tak dożyła 80tki :p Gdzie inne zmarszczek dostały przy 70tce
Jak to pow moj gin taka moja natura zostaje mi wrzucić na luz jeździć na ktg liczyć ruchy i reagować w razie czego
A No i po ciuchu wierzyć ze urodze jak najszybciej :p ale wiecie jak to jest jak sie chce to zwykle tak nie ma
Pózniej usiądę do komputera i pocytuje

Ooo, jednak do domciu Cię wyrzucili? No to postaraj się wrzucić na luz skoro wszyscy w szpitalu twierdzą, że nie masz powodów do zmartwień. No i działaj

Napisane przez olinka012

Kochane we wt ide do szpitala dostane odzywki zeby Michałek przybral. Uznaliśmy z lekarzem ze to najlepsze wyjscie

Wysłane z mojego Y635-L21 przy użyciu Tapatalka

Kciuki żeby Michałek zaczął dobrze przybierać i już mamusi nie stresował

haneczka, jak ja leżałam w szpitalu z dziećmi po urodzeniu i u któregoś z sali stwierdzano za krótkie wędzidełko to od razu, z marszu je lekarze nacinali. Twojej Hani nie zamierzają?

---

Ja dzisiaj przesiedziałam cały dzień na dworze. Ale było ciepło! Aż się boję jak będzie w wakacje...

[ania230]

Napisane przez Asiek121

u mnie taki upał dzisiaj chciałam ubrać jakas sukienke czy spodenki i albo wszystko za krótkie albo wgl nie wlazłam także sie kisiłam w leginsach :P

ja również dziś w leginsach bo inne ubrania albo za krótkie albo za małe... mam nadzieje ze jeszcze miesiąc wytrzymam

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Napisane przez olinka012

Kochane we wt ide do szpitala dostane odzywki zeby Michałek przybral. Uznaliśmy z lekarzem ze to najlepsze wyjscie

Wysłane z mojego Y635-L21 przy użyciu Tapatalka

olinko będzie dobrze najważniejsze zdrowie maluszka

---------- Dopisano o 23:05 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

Napisane przez sliweczka85

Ja dzisiaj przesiedziałam cały dzień na dworze. Ale było ciepło! Aż się boję jak będzie w wakacje...

Czasami za ciepło ...

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:05 ----------

Zrobię Tż kanapki do pracy i idę leżeć. Mam nadzieje że plecy przejdą.


ps. wygrałam aukcje z firanka do pokoju Mai

[zebrah]

Napisane przez eful

Hej)
Już mogę pisać bo wypuścili nas wczoraj do domku
byliśmy tylko 48 h
Ja już się lepiej czuje a z maluszkiem chyba też dobrze jest maciupenki i bardzo drobniutki ale mam nadzieje, że szybko przybierze. Oczywiście boje się żeby mu nie zrobić krzywdy np. przy zmianie pampersa itp ale chyba nie ma tak źle.. jak przyjdzie położna to wszystkiego podpytam jeszcze
Miałam czekać 3 tygodnie jeszcze a tu taka niespodzianka.. szkoda tylko, że CC ale najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło.
W pierwszej dobie miałam straszną depresje i płakałam bo nie umiałam go nakarmić..(próbowali mi go przykładać na leżąco i nic) Jednak wczoraj odnalazłam chyba pozycje odpowiednią (na siedząco) i już dajemy rade:

Eful- dasz radę! Tak 3 doby po CC zaczęły mnie dobijać hormony właśnie i płakałam ciągle- także nastroje różne to naturalne. Na pewno się dogadacie z maluszkiem w sprawie karmienia i z dnia na dzień będzie łatwiej.

Napisane przez majkela12

Ja pierdziu... nie rodzę, nie mogę. Młody ma półpasiec Właśnie był u nas lekarz potwierdzić nasze przypuszczenia. Młoda jeszcze nie chorowała na ospę. Lekarz daje jej do tygodnia czasu, że załapie od brata Jutro musimy lecieć z nią do przychodni i zaszczepić na ospę i albo uda się i nie zachoruje, albo przynajmniej przejdzie ją łagodnie. Matko święta, teraz jakbym urodziła to nawet nie mam gdzie wrócić do domu. Lekarz mówił, że jakby co mam mówić w szpitalu, że w domu wirus ospy, to wtedy przytrzymają nasz w razie czego w szpitalu

Oooo matko! Ale Was dopadło. Mam nadzieję, że uda Ci się uniknąć choroby dla dobra maluszka. Dużo zdrówka dla całej rodziny

Weronia- urocza para Wizualnie pasujecie do siebie bardzo.

Haneczka- kciuki żeby kp się udało. Nami się nie przejmuj- Hania najważniejsza jest teraz.

Ania- super że grill się udał

Ciekawe jak tam Monini i Misia?

Ja poszalałam dzisiaj po południu z Rafkiem na placu zabaw i teraz mam przepowiadacze. Leżę, leżę, ale kurka brzuch mnie boli i do tego mi niedobrze jakoś

[Radena]

Dziewczyny,wody mi odesZły

[olinka012]

Napisane przez zebrah

Eful- dasz radę! Tak 3 doby po CC zaczęły mnie dobijać hormony właśnie i płakałam ciągle- także nastroje różne to naturalne. Na pewno się dogadacie z maluszkiem w sprawie karmienia i z dnia na dzień będzie łatwiej.



Oooo matko! Ale Was dopadło. Mam nadzieję, że uda Ci się uniknąć choroby dla dobra maluszka. Dużo zdrówka dla całej rodziny

Weronia- urocza para Wizualnie pasujecie do siebie bardzo.

Haneczka- kciuki żeby kp się udało. Nami się nie przejmuj- Hania najważniejsza jest teraz.

Ania- super że grill się udał

Ciekawe jak tam Monini i Misia?

Ja poszalałam dzisiaj po południu z Rafkiem na placu zabaw i teraz mam przepowiadacze. Leżę, leżę, ale kurka brzuch mnie boli i do tego mi niedobrze jakoś

U mnie w 5-dobie zaczal sie plaCZ spadek hormonow

Wysłane z mojego Y635-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 01:59 ---------- Poprzedni post napisano o 01:57 ----------

Napisane przez Radena

Dziewczyny,wody mi odesZły

Powodzenia!

Wysłane z mojego Y635-L21 przy użyciu Tapatalka

[australia87]

Napisane przez Radena

Dziewczyny,wody mi odesZły

O rany!!!! Dzieje się! Trzymamy kciuki!


Ja nie mogę spać od 4.30

[kanwa]

Radena kciuki i jedź do szpitala.

[haneczkab92]

Sliweczka i anuszka- co do wezidelka. Powiedziano mi ze po wyjsciu, jeesli mi zalezy na karmieniu piersią od razu do chirurga dziecięcego np mam isc... Ale boje sie ze z terminami bedzie kiepsko..
Nikt mi nie zaproponował ze tu moga to zrobic..
Dzis na obchodzie wypytam, jak to wyglada i co mam dokladnie zrobic.

Napisane przez Radena

Dziewczyny,wody mi odesZły

Kolejna super. Czekamy na wieści

Dziewczyny duzo sil Wam wszystkim zycze. Koncowka ciazy najgorsza, do tego cieplo na dworze, puchniecie itp.. Ale dacie rade i lada moment maluchy beda z Wami


A u mnie
Dzisiejszej nocy w koncu troche pospalam i rano udalo mi sie sciagnac 10ml mleka, to juz postęp
Teraz powoli czekam na wizyty, bo sie nie moge doczekac, co powiedza(wczoraj pytalam o mnie, to jest duza szansa ze moge wyjsc). No ale boje sie o to podejrzenie zoltaczki u Hanusi. Zobaczymy. Trzymajcie prpsze kciuki

[motylek1984]

Radena, trzymamy kciuki. Przecież ty miałaś termin po mnie.

[kanwa]

Haneczko kciuki za wyjście

[Radena]

Kurcze,wiecie co mi lekarz powiedział? ze będą się starać opóźnić poród,bo dziecko jeszcze za małe. Jakiś niepoważny chyba:-/

[diabliczka66]

Napisane przez Radena

Kurcze,wiecie co mi lekarz powiedział? ze będą się starać opóźnić poród,bo dziecko jeszcze za małe. Jakiś niepoważny chyba:-/

Jeśli ci wody odeszły to max 12 godzin bo potem może być źle. Domagaj się swego.
Sorki ze się wtracilam.

notatnik

[Madzia9999]

Napisane przez Radena

Kurcze,wiecie co mi lekarz powiedział? ze będą się starać opóźnić poród,bo dziecko jeszcze za małe. Jakiś niepoważny chyba:-/

Łoop matko może lekarze za chwilę się zmienią lekarze i coś innego Ci powiedzą. Zbadali czy wszystkie wody Ci odeszły?

---------- Dopisano o 06:40 ---------- Poprzedni post napisano o 06:38 ----------

Btw powodzenia Radena mocno Wam kibicuję!

[motylek1984]

Haneczka, kciuki za dzisiejsze wyjście :-D

[chudziaszek11]

Melduję się rano - dalej w dwupaku, oznak porodu brak

Napisane przez eful

Hej)
Już mogę pisać bo wypuścili nas wczoraj do domku
byliśmy tylko 48 h
Ja już się lepiej czuje a z maluszkiem chyba też dobrze jest maciupenki i bardzo drobniutki ale mam nadzieje, że szybko przybierze. Oczywiście boje się żeby mu nie zrobić krzywdy np. przy zmianie pampersa itp ale chyba nie ma tak źle.. jak przyjdzie położna to wszystkiego podpytam jeszcze
Miałam czekać 3 tygodnie jeszcze a tu taka niespodzianka.. szkoda tylko, że CC ale najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło.
W pierwszej dobie miałam straszną depresje i płakałam bo nie umiałam go nakarmić..(próbowali mi go przykładać na leżąco i nic) Jednak wczoraj odnalazłam chyba pozycje odpowiednią (na siedząco) i już dajemy rade

Powodzenia życze wszystkim dziewczynom które są przed rozwiązaniem

Super że już domu. Szybko was wypuścili obniżeniem nastroju się nie przejmuj, na sr mówili że to normalne. Dobrze że kp ruszyło - a od razu miałaś pokarm?

Napisane przez Weronia93

Dwie godzinki na świerzym powietrzu a zamachałam sie jak nie wiem co zapalam jak parowóz jutro zaczynamy jutro 9 miesiąc

Pięknie wyglądacie - nie wiem czemu myślałam, że jesteś brunetką

Napisane przez haneczkab92

Dzien dobry
Jak juz bede w domu, postaram sie częściej zagladac i cytować a byc moze jutro wyjdziemy, jak wszystko bedzie ok.
Na razie co prawda praktycznie nie spie, ale nie mam czasu na wizac, ani cytowanie... Przepraszam.
U mnie pokarm sie pojawia, ale mala nie lapie sutka. Okazalo sie ze ma krótkie wedzidelko i może byc jej trudniej, a i jeszcze moje wklesle brodawki (nakladek Hania nie lubi) to kumulacja.polozne pomagaja jak moga, ale wiecie jak dziecko nie współpracuje to jest problem, ale: zaczęłam sciagac laktattorem(chociaz mi odradzano bo przeciez o tak nie mam pokarmu jeszcze) , tzn na razie bardziej to pobudza wszystko i od razu przyłożyłam Hanie i pociagnela kilka razy a wieec mysle ze dlugo to wszystko potrwa, ale damy rade jesli sie nie uda cycac, to bede sciagac i dawac z butli dzis ściągnęłam doslownie na końcówkę smoczka ale podalam później mm ma razie daje
A i moim, naszym problemem sa jeszcze duzeeee piersi, wiec tak naprawde spod pachy tylko mogę karmic, a na tym szpitalnym lozku, to nie bardzo wygonie.
Więc w domu będzie lepiej.
Przeszlam nie raz chwile "załamania" i ryczalam jak glupia. Ale ogólnie mam nadzieje zee bedzie dobrze.

Opis porodu i zdjecie wstawie jak juz bede w domu

Wszystkim mamusiom duzo zdrowka i sil zycze.
Pozdrawiamy z Hania ciocie

Na pewno dacie radę z Hanią z kp. Z resztą takie pozytywne fluidy z twojego postu biją, że aż trudno uwierzyć iż były jakieś momenty załamania. Najważniejsze że masz dobra opiekę i wsparcie w szpitalu.

Napisane przez majkela12

Hej

Też się melduję w dwupaku.
Ja pierdziu... nie rodzę, nie mogę. Młody ma półpasiec Właśnie był u nas lekarz potwierdzić nasze przypuszczenia. Młoda jeszcze nie chorowała na ospę. Lekarz daje jej do tygodnia czasu, że załapie od brata Jutro musimy lecieć z nią do przychodni i zaszczepić na ospę i albo uda się i nie zachoruje, albo przynajmniej przejdzie ją łagodnie. Matko święta, teraz jakbym urodziła to nawet nie mam gdzie wrócić do domu. Lekarz mówił, że jakby co mam mówić w szpitalu, że w domu wirus ospy, to wtedy przytrzymają nasz w razie czego w szpitalu

Oj to się porobiło. Oby córka nie zachorowała. Na prawdę musisz nogi teraz zacisnąć i przeczekać. I to cholera tak na sam koniec Ci się przytrafiło ....dużo siły życzę.

Napisane przez olinka012

Kochane we wt ide do szpitala dostane odzywki zeby Michałek przybral. Uznaliśmy z lekarzem ze to najlepsze wyjscie

Wysłane z mojego Y635-L21 przy użyciu Tapatalka

Klimka na pewno w szpitalu będziesz spokojniejsza - na pewno Michałka podtłuczą i będzie dobrze. Szkoda Oli , ale to mądrą dziewczynka więc na pewno zrozumie.

Napisane przez Radena

Dziewczyny,wody mi odesZły

O rany !!!! Radna mocne kciuki, oby poszło szybko i bez problemów.

---------- Dopisano o 05:57 ---------- Poprzedni post napisano o 05:53 ----------

Napisane przez Radena

Kurcze,wiecie co mi lekarz powiedział? ze będą się starać opóźnić poród,bo dziecko jeszcze za małe. Jakiś niepoważny chyba:-/

Jak odeszły to już po ptakach i Basia się dziś urodzi. na pewno będzie wszystko ok.

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Napisane przez Radena

Dziewczyny,wody mi odesZły

oby szybko poszło!

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[201711281320]

Napisane przez Radena

Dziewczyny,wody mi odesZły

Ojeju, mocne kciuki Radena Czekamy na Basiunię

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Radena daj znac co lekarze postanowili. Jak odeszły ci wody to poród nieunikniony

O 6 rano o budziły nas muchy. Takie wredne, że szok! No i już szalejemy. Na 10 jedziemy do fryzjera, na 16 mam lekarza a potem idziemy do mojej mAmy na kawę z okazji dnia mAtki- 26.05 wyjeżdżają na długi weekend. Pogoda boska!

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[mamaNiny]

Radena kciuki! Musi być dobrze!

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[Asiek121]

a ja czytalam, ze jak jeszcze zachował sie jakiś minimalnie odpowiedni poziom wód to można przetrzymać nawet tydzień/dwa w szpitalu

Ale w sumie 35tc to nie jest źle u mnie to już wgl od 34 tygodnia raczej nie hamuja porodow

[haneczkab92]

Napisane przez Radena

Kurcze,wiecie co mi lekarz powiedział? ze będą się starać opóźnić poród,bo dziecko jeszcze za małe. Jakiś niepoważny chyba:-/

Ale odeszly wszystkie wody? Bo moglo sporo ubyc, ale sporo zostac. Bez wod nie moga przedluzac porodu na tyle, by dziecko przybralo. Ale jeesli wody sa, to tak,, moze to lekarz mial ba mysli?
Będzie dobrze

[australia87]

Ale się nam te niektóre czerwcowe dzieci spieszą Nieładnie tak się wpychać w kolejkę!

[fiazo]

Radena kciuki by wszystko było dobrze. Lekarze się pewnie zaraz zmienią



Haneczka czasami z żółtaczką lepiej zostać w szpitalu. My wyszliśmy a potem zaczęło się klucie bo było cały czas w okolicach poziomu granicznego bilirubiny. Zobaczysz co powiedzą. Trzymam kciuki by jednak nie było żółtaczki.



Co do hormonów po cc to ja wyłam 5tego dnia. Przyszła położna i powiedziała "płacz to Ci szybko mleko popłynie" - podbudowała mnie i to bardzo