Przyłącz się, min. 10 kg w dół - to wątek dla Ciebie

[alorah]

Napisane przez marashi

Jak przyspieszyć metabolizm?
Kurczę, znowu mi się wydaje, że przytyłam ze sto kilo {nie mówię o wadze!}... Jak ja przetrwam świeta?

Właśnie chrupię sobie marchewkę. Ile takich mogę w ciagu dnia zjeść żeby sobie nie zaszkodzić?

Heh, ja ostatnio na zakupach byłam, ale nic sensownego nie kupiłam, a szkoda.

Mam pytanko do Was odnośnie prezentów. Co mogę kupić chłopakowi {coś, co się przyda, nie jakieś śmieszne rzeczy. :P}?

Szczoteczka elektryczna, albo może trymer do trudnodostępnych miejsc (golenie), ciepłe skarpety, kubek z mikserem, książka...

Napisane przez KOKAINA

U mnie już 63,3 kg- schudłam przez 3 tygodnie 2,2 kg, a łącznie przez 2 miesiące spadło mi prawie 7 kg Dumna jestem z siebie jak cholera

Jeeeej... zazdroszcze. Siedem kg ? Szalejesz kobieto

[marashi]

Napisane przez alorah

Szczoteczka elektryczna, albo może trymer do trudnodostępnych miejsc (golenie), ciepłe skarpety, kubek z mikserem, książka...

A nie, nic z takich rzeczy.
Rok temu kupiłam mu takie śmieszne bokserki w bąbki, a w miejscu ekhem... narządów płciowych był rozpięty rozporek z którego wychodził panis przebrany za gwiazdorka.

Jak Wy tak szybko chudniecie? Ja zanim schudnę chociaż te kilo, to muszę się namęęęęczyć.

[dagna1]

ja tam sie nie mecze.. a kilogramy uciekaja.

[marashi]

Eh, to tylko ja mam takiego pecha?
Jak przyspieszyć ten metabolizmmmmm?

Dzisiaj popełniłam sporo grzechów - ciasta, pierniczki. Z pożywnych produktów to tylko wiesniaka i surówke z buraczków. Głupol. Ale nieraz można...

[evvcia_]

marashi - ja swojemu kupiłam elegancką koszulę i zestaw kosmetyków o moim ulubionym zapachu a poza tym on stwierdził, że najlepszym prezentem jestem ja, bo beze mnie to nie święta ;] jakie to romantyczne

Niestety u mnie opornie spadają te kilogramy, a teraz świąta i wiem że nie uda mi się oprzeć ale będę starała się mieć w ten wolny czas dużo ruchu, a nie tylko zalegać przed telewiozorem

Ja również dziś po wigilii klasowej ogólnie mam bardzo sympatyczną klasę, wychowawczyni też może być [nie jest jakaś super, ale ujdzie], więc było very miło

[marashi]

A właściewie, to ile Wy macie lat?

Heh, już wiem co dla niego kupię. Odżywki. Tzn. on sobei zamówił, a ja tylko opłacę. Oh, ależ niespodzianka, prawda? A jak nie wypali, to kupię mu jakiś fajny sweterek.

Kurczę, no nie wytrzymam w moich postanowieniach rpzez te święta. Nie ma mowy. No chyba, że powiem mamie, żeby nie kupowała za dużo słodyczy, a jak już kupi, to żeby schowała przede mną. Oj, będzie trudno, ale... razem damy radę, prawda, dziewczyny?

A ja już się przywiązałam do tego forum. Dużo porad tutaj jest i w ogóle.

A na jakich dietkach jedziecie?

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez marashi

Eh, to tylko ja mam takiego pecha?
Jak przyspieszyć ten metabolizmmmmm?

Dzisiaj popełniłam sporo grzechów - ciasta, pierniczki. Z pożywnych produktów to tylko wiesniaka i surówke z buraczków. Głupol. Ale nieraz można...

dużo błonnika jest.produkty bogate w błonnik.z tego co się orientuję chleb pełnoziarnistyy,warzywa..

Napisane przez marashi

A właściewie, to ile Wy macie lat?

Heh, już wiem co dla niego kupię. Odżywki. Tzn. on sobei zamówił, a ja tylko opłacę. Oh, ależ niespodzianka, prawda? A jak nie wypali, to kupię mu jakiś fajny sweterek.

Kurczę, no nie wytrzymam w moich postanowieniach rpzez te święta. Nie ma mowy. No chyba, że powiem mamie, żeby nie kupowała za dużo słodyczy, a jak już kupi, to żeby schowała przede mną. Oj, będzie trudno, ale... razem damy radę, prawda, dziewczyny?

A ja już się przywiązałam do tego forum. Dużo porad tutaj jest i w ogóle.

A na jakich dietkach jedziecie?

ja mam 17,właściwie za niecały miesiąc 185 i dietkę swoją własną. nie jem słoczyczy, chleba białego, makaronu, ziemniaków, ryżu etc. rano węglowodany,wieczorem (staram się:P) białko, ale nie rzadko się zje owoc pod wieczór.... ogólnie,jem to co lubię:P dużo warzyw, troche owoców. chleb pełnoziarnisty, jogurty light, serki homo, czasem płatki fitness z mlekiem i oczywiście ukochany wieśniak

[marashi]

Napisane przez tchnienie-wiatru

ja mam 17,właściwie za niecały miesiąc 185

185 lat? Ooo, super, ciekawe do ilu ja dożyję.
Haha.

Warzywka jem, głównie marchewki, bo je się je długo w sumie, da się nimi najeść. Ogólnie okej. Z owoców to czasami jabzo, a tak to nic. Słodycze w sumie tez odłożyłam, tylko dzisiaj wszystko zawaliłam i mam to już w pupie - dalej jem słodkie. Ale od jutra powracam do diety.

[layla_lbn]

Ja mam cos ponad 21 lat .
I jem wszystko, ale w malych ilosciach .

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez marashi

185 lat? Ooo, super, ciekawe do ilu ja dożyję.
Haha.

Warzywka jem, głównie marchewki, bo je się je długo w sumie, da się nimi najeść. Ogólnie okej. Z owoców to czasami jabzo, a tak to nic. Słodycze w sumie tez odłożyłam, tylko dzisiaj wszystko zawaliłam i mam to już w pupie - dalej jem słodkie. Ale od jutra powracam do diety.

18,mój błąd.:P

[marashi]

Heh, domyśliłam się. Napisałam to dla żartu.

[alorah]

Napisane przez marashi

A nie, nic z takich rzeczy.

Czemu nie ? Co on książek nie czyta ? Nie no żartuję.



Yeeeej... waga mi stoi Dzisiaj pogrzeszyłam, ale odbiłam w inny sposób i raczej nic nie przybędzie.

[ana0502]

Napisane przez KOKAINA

U mnie już 63,3 kg- schudłam przez 3 tygodnie 2,2 kg, a łącznie przez 2 miesiące spadło mi prawie 7 kg Dumna jestem z siebie jak cholera

Brawo, bardzo ladnie tracisz wage

Napisane przez marashi

Jak przyspieszyć metabolizm?

Dobrze jest pic szklanke cieplej wody z sokiem z polowy cytryny rano pol godziny przed snadaniem. A wieczorem szklanke wody z lyzka siemienia lnianego. TO dziala. Sama stosuje

Napisane przez marashi

Eh, to tylko ja mam takiego pecha?
Jak przyspieszyć ten metabolizmmmmm?

Dzisiaj popełniłam sporo grzechów - ciasta, pierniczki. Z pożywnych produktów to tylko wiesniaka i surówke z buraczków. Głupol. Ale nieraz można...

Ja tez jadlam slodkie Pierwszy raz od 3 tygodni zjadlam kawalek ciasta........dwa kawalki matko, ale bylo dobre

[kas!a]

Napisane przez marashi

A właściewie, to ile Wy macie lat?

A na jakich dietkach jedziecie?

16.

MŻ-WR



idę ćwiczyć

[dagna1]

wrocilam z zakupow. kupilam dwa cudne biustonosze . ogolnie to duzo rzeczy kupilam,ale z nich najbardzie jestem zadowolona :P a w carrefourze wzielam 10 serkow wiejskich..i tym sposobem w lodowce mam ich 20

[KOKAINA]

Napisane przez GobE

Kokainka!! Ratuj!!!

Jak wielokrotnie powtarzałam upór i konsekwencja w diecie to podstawa- u mnie to się sprawdza w 100 procentach. A u Ciebie Gobe...no nie oszukujmy się, sporo jest grzeszków dużych i małych, często piszesz:' to zjadłam, a nie powinnam, tego za dużo, tamtego za dużo'- to jest właśnie Twój główny błąd i jestem pewna, że tym przeszkadzasz sobie w schudnięciu.
Odnośnie mojego jadłospisu- trzymam się żelaznych zasad niełączenia (w pewnych momentach przybiera to forme obsesji), czyli węgle z tłuszczem odpadają. Chleba sobie nie odmawiam, ale tego ciemnego, razowego lub żytniego- 2 kromy na śniadanie z twarogiem, często do tego jakiś jogurt z 2 łyżkami płatków, najczęściej bezcukrowych musli-> naprawde super śniadanie.
Piszesz, że jesz jogurt na śniadanie- a reszta? Nawet z tymi dodatkami sam jogurt nie wystarczy. Dorzuć coś do tego, organizm i tak to spali w ciągu dnia, no i nie będzie potem wszystkiego magazynował.Obowiązkowo jedz co 3 godziny, nie będziesz miała napadów. Stosuje się właśnie do tych wszystkich ogólnych, z pozoru nieco banalnych zasad i chudne- ciężko jest się przestawić na początku, ale po jakimś czasie ukształtują się u Ciebie pewne nawyki dotyczące zdrowego odżywiania i wtedy będzie już z górki. Najtrudniejsza tutaj jest systematyczność i ten umiar.
Właśnie, nie ćwicze, bo nie lubie i cholera, nie moge się przemóc. Widze skutki tego, bo chudne wolniej, tak więc ćwiczenia są jak najbardziej porządane. "Wystarczy" się do nich zabrać
Gobe pamiętaj żeby dzień zaczynać od dużego śniadania- to najważniejsze!
Ja jutro planuje owsianke z furą owoców

[dagna1]

Kokaina,mozna owsianke jesc na r? tylko,czy mam ja w domu?... pozniej pojde sprawdzic,bo teraz ide grac w mario hje hje :P

[alorah]

Ugh, zlejcie mnie nie wytrzyłałam i wciągnęłam przed chwilą całą tabliczkę mlecznej czekolady

Wzięłam coś na przeczyszczynie, wypiłam herbatkę odchudzającą, i 6 szklanek wody. Zrobiłam jak narazie 60 brzuszków.

[layla_lbn]

Napisane przez alorah

Ugh, zlejcie mnie nie wytrzyłałam i wciągnęłam przed chwilą całą tabliczkę mlecznej czekolady

Wzięłam coś na przeczyszczynie, wypiłam herbatkę odchudzającą, i 6 szklanek wody. Zrobiłam jak narazie 60 brzuszków.

Moim zdaniem, to powinnas dostac za to co zrobilas po zjedzeniu tej czekolady!!!!!!!!

[KOKAINA]

Napisane przez dagna1

Kokaina,mozna owsianke jesc na r?

Pewnie że można, tylko nie dużo (ja wsypie gdzieś 4 łyżki) i najlepiej na wodzie, a nie na mleku A, i dobrze wkruszyć troche twarogu do całości. Pycha

Napisane przez alorah

Wzięłam coś na przeczyszczynie, wypiłam herbatkę odchudzającą, i 6 szklanek wody. Zrobiłam jak narazie 60 brzuszków.

Napisane przez layla_lbn

Moim zdaniem, to powinnas dostac za to co zrobilas po zjedzeniu tej czekolady!!!!!!!!

Podpisuje się pod tym

[dagna1]

jak czytam,ze ktos zjadl cala tabliczke czekolady,ze pelno ciasta i 'zaluje tego' to mi sie slabo robi.. przeciez jestescie na diecie tylko ze swojej wlasnej woli, a nie z przymusu. czytajac takie cos mam wrazenie,ze jest wrecz odwrotnie.
i pomyslec,ze ja mowiac 'grzesze' mam na mysli cos duzo delikatniejszego-takie np jablko wieczorem..
rozumiem,jakies male ciastko,batonik od czasu do czasu,ale na litosc boska nie cala tabliczke czekolady....

[alorah]

No , mi się generalnie ostatnio zdarza. Chociaż wcześniej szło nieźle - ponad 3 miesiące bez absolutnie żadnych słodyczy, słonyczy dań włoskich i innych przyjemności
Schudlam sporo. Może nie widać tego po wadze, ale widać. Kostki biodrowe mi zaczęły wyglądać, biust sporo zmalał no i rozmiar mniejszy noszę.. No, ale widać nienasycona jestem dusza, bo mi się chce jeszcze.

[GobE]

KOKAINA- wiedzialam, ze nie napiszesz,"ach wszystko bedzie dobrze, napewno zrzucic, moze teraz jakis zastuj bo to bo tamto..." ale dobrze! Masz w 100% racje, moj zapal do diety nie byl zbyt wielki, no i ponosze tego konsekwencje. Nie bede teraz obiecywac ze na 100% cos... tylko, postaram sie poprostu. Z calych sil. Widze, ze sa tego uporu rezultaty, wiec jesli ja chce je zobaczyc to tez tak musze.

Wiem, ze kukurydza(corn flacesy) nie sa polecane przy redukcji, ale to tylko na sniadanie sobie pozwalam. Takie platki chyba mi nie zaszkodza a syca z jogurtem. Dzis dzien nie powiem, bardzo dobrze. Na sniadanie ten jogurt itp, po 3h tunczyk. Biegalam rano, wiec po wysilku bialko, prawda? no wiec pasuje jak najbardziej. Tunczyk z wody, taki z puszki, z cebulka. Do tego pol grapefruita. Po kolejnych 3 h jajko z odrobina mleka, smazone, bez soli, z pieprzem. Smazone bez tluszczu jakiegokolwiek. Po tym zjadlam pomarancze.

W ogole jak dzis biegalam, 30 minutek sobie zaplanmowalam. W 25 minucie dzieciak zaczal marudzic. Biegalam z wuzkiem przed soba, z 1,5rocznym chlopczykiem ktorym sie zajmuje;p no i jak juz wspomnialam zaczal marudzic wiec.. po 25 minutach biegania, kolejne 5 minut musialam biec spiewajac jeszcze "czarne jagodki" a sie namachalam ladnie. Potem jeszcze 15 minut spaceru...

Nie zawsze mi sie udaje cwiczyc bo nie mam za duzo czasu jak to z 3 dzieciakow w domu, ale postaram sie tez jak moge. Poza tym biore rano Omege 3, mam nadzieje, ze tez cos pomoze.

Dziekuje za wsparcie i slowa prawdy Nie jest slodka, ale lepsze to niz "slodzenie"
Swoja droga gratuluje uporu i wytrwalosci bo to jest najwazniejsze i przydaje sie nie tylko przy odchudzaniu. Mam nadzieje, ze mnie tego nie braknie choc w tej kwestii.
Gratuluje utraty kilogramow
Milej nocki

[paulla83]

hejka
a ja sie dzis znow zwazylam, po obiadku. wyszlo 87.800.czyli od poniedz. 0,4 kg podoba mi sie takie chudniecie. nie podoba mi sie ze swieta za pasem, dzis przybieralam pierniczki lukrem. smacznie je przybralam ;p mam dola bo nie mam gdzie isc na sylwka, co chwila ktos sie wykrusza. cale szczescie moj prawie-były-chlopak idzie w sylwka do pracy wiec nie bede musiala z nim spedzac tego wieczoru.. uuf a wy co robicie w sylwka ?

[Olga:P]

Melduje kilogram mniej od zeszłej soboty 59kg Jejku nie spodziewałam się tego wczoraj trochę za dużo zjadłam i myślałam, że nici z chudnięcia Ale ogólnie kolejny tydzień zaliczam do bardzo udanych

[marashi]

Dzień dobry!

Ola, super!
Ja tam wolę nawet nie wchodzić na wagę, bo... bo się boję, że przytyłam.

Mamusia własnie mi poszła do sklepu po wodę, wieśniaki i zupę jakąś {<3}. A rpzed chwilą wylizałam resztki masy na ciastko, pycha.

A niedługo idę na spacer z psem - nawet nie pobiegam, bo już śnieg u nas, heh. Strasznie zimno.

Pzdr.

[kas!a]

Napisane przez dagna1

a w carrefourze wzielam 10 serkow wiejskich..i tym sposobem w lodowce mam ich 20

Ale zapas
Dawno nie jadłam wieśniaka, zamiast niego często jem twaróg chudy wymieszany z jogurtem naturalnym i warzywami - pycha

Napisane przez alorah

No , mi się generalnie ostatnio zdarza. Chociaż wcześniej szło nieźle - ponad 3 miesiące bez absolutnie żadnych słodyczy, słonyczy dań włoskich i innych przyjemności
Schudlam sporo. Może nie widać tego po wadze, ale widać. Kostki biodrowe mi zaczęły wyglądać, biust sporo zmalał no i rozmiar mniejszy noszę.. No, ale widać nienasycona jestem dusza, bo mi się chce jeszcze.

Napisane przez layla_lbn

Moim zdaniem, to powinnas dostac za to co zrobilas po zjedzeniu tej czekolady!!!!!!!!

Zgadzam się z Laylą, mam nadzieje, że to nie początek choroby...

Napisane przez GobE

W ogole jak dzis biegalam, 30 minutek sobie zaplanmowalam. W 25 minucie dzieciak zaczal marudzic. Biegalam z wuzkiem przed soba, z 1,5rocznym chlopczykiem ktorym sie zajmuje;p no i jak juz wspomnialam zaczal marudzic wiec.. po 25 minutach biegania, kolejne 5 minut musialam biec spiewajac jeszcze "czarne jagodki" a sie namachalam ladnie. Potem jeszcze 15 minut spaceru...

łojej, jak Ty to zrobiłaś? Pchałaś wózek i biegłaś?

Olga - gratulacje
Ja dziś też się zważyłam i niestety, przez ostatnie obżarstwo 1kg więcej.


Dziś sprzątania ciąg dalszy, później poćwiczę

[chance509]

to mój pierwszy dzień. do tej pory nie zjadłam jeszcze nic. zaraz wypije kefir. bardzo chciałabym schudnąć.. ważę 54kg przy wzroście 170. może nie chce schudnąc aż 10kg,ale z 7 kg..to marzenie. otaczają mnie same szkielety,wiec i mnie odbija. teraz mam 11 dni wolnego,potem ferie.to czas dla mnie musze zadbać o sylwetke [niestety cwiczenia odpadają. do tego nie jestem w stanie sie zmusić]. musze takze pozbyć się tych okropnych pryszczy [stąd od rana sacze herbate z bratka]. celem dla mnie jest także zadbanie o włosy.wracam do naturalnych ,wiec determinacja jest mi strasznie potrzebna. mam nadzieje,ze mi sie uda.

[marashi]

Chance, helooł?

[chance509]

tak ? tak myslałam,ze będzie ktoś miał zastrzezenia co do mojego schudnięcia w porównaniu do wagi.ale te boczki itp.. to mnie dobija. i wiem, jak wyglądam.przydałoby sie schudnać. w wakacje wazylam własnie te 7kg mniej. wyglądałam lepiej niż teraz.