Scent Bar LIX

[gryx82]

Napisane przez Katty_p13

Hm nie macałam jeszcze cen implantów na razie odwlekam w czasie na ile się da ...

Rozumiem

[rachell111]

Napisane przez Redhaired Witch

Ło, dzięki Póki co chyba zabiłam je szmatą. Zobaczymy jutro.

No właśnie, zobaczymy

Serio, ja po kilku dniach machania szmata odpaliłam pułapkę. Na dzień dobry polałam im wina białego, wolą je od octu zdecydowanie. Będzie Pani zadowolona.

[gryx82]

Wyszukałem właśnie rodzicom 4 knajpy do przetestowania w Pradze (tj. nie wszystkie, kierowałem się kuchnią, ceną i odległością od Starego Miasta). Co prawda jeden obiad mają zagwarantowany, ale to trochę mało na piątek i sobotę

Dobranoc

[rachell111]

Napisane przez gryx82

Wyszukałem właśnie rodzicom 4 knajpy do przetestowania w Pradze (tj. nie wszystkie, kierowałem się kuchnią, ceną i odległością od Starego Miasta). Co prawda jeden obiad mają zagwarantowany, ale to trochę mało na piątek i sobotę

Dobranoc

O ciekawe jake? W sensie jaka kuchnia?
Co prawda ja polecam Pragę najbardziej późną jesienią, późną zimą/wczesną wiosną. Można wówczas zobaczyć coś więcej niż turystów Przestrzeń, klimat, wszystko! I wcale nie jest tak zimno.
Oby im się udał weekend, bo jeszcze nie słyszałam ludzi truly i w pełni zadowolonych z wypadu do Pragi w ciepłych miesiącach.
Nie ma magii, nie ma spokoju, nie ma komfortu.

Ale fajnie uczyniłeś, zawsze miło mieć na mapie dobre miejsca do szamania.

Dziś mnie małżowin rozwalił remontowo. Jak jutro (dziś) zarządzi zbiórkę, to mu pokażę gest Kozakiewicza!
Postanowiłam zabić go własno bronio - mam czaaaaaaaaaaaaaaaaas! A on panikę w oczach. Normalnie było iść na psychologię

[Redhaired Witch]

Kącik urodowy bo dawno nie było (właściwie powinnam napisać brzydotowy - patrząc w lustro )
- filtry. 4 miechy smarowania Neostratą poszły w zlew po kilku wyjściach na słońce No i teraz pytanie: jak często reaplikować ten filtr? Załóżmy, że siedzę sobie w domu, ale sporo na balkonie, gdzie niby nie ma bezpośredniego słońca. Co 3-4 godz się na nowo smarować? Sama twarz wystarczy? Czy jak mi opali nogę to plama się zrobi na czole?
- Naostrata latem to chyba odpada? Ale gdybym się ostro filtrowała to mogę jej używać, czy nie bardzo?
- no i zaczynam odchudzanie. Zważyłam się w przypływie odwagi, wyszło 55.1 czyli o 4 kg za dużo. Do sierpnia muszę być chudzieł

EDIT: czytam o filtrach i chyba zdecyduję się na mineralny, coś polecicie? Żeby jak najmniej właziło w zmarchy, bieliło, robiło maskę. John Masters Organics?

[Corii]

Napisane przez gryx82

Ja nie mam dolnej szóstki, to mi akurat nie przeszkadza, bo po pierwsze nie widać, a po drugie - zęby dolne mam ściśnięte nieco, więc się łudzę (już chyba ósmy rok), że mi się troszkę "rozprostują" Z brakiem górnej piątki jest już jednak inaczej Gdyby był korzeń, dałoby się odbudować "na gwoździu" (tak mam zrobioną lewą piątkę), a skoro nie ma, albo most, albo implant Uroki leczenia kanałowego i amalgamatu, gdyby nie to, pewnie do teraz miałbym komplet w paszczy

Ja bym wybrała most zamiast implantu, zero ryzyka powikłan ewentulanego. Jeden minus - zeby obok do spiłowania

A wiesz, ze ja tylko jeden zab miałam leczony amalgamatem i mam go do teraz? W sensie amalgamat juz dawno wymieniony na zwykłe wypełnienie, ale teraz do porpawki własnie.

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Spoora

Na stanie to ja mam inne sposoby



Kupuj!




Ja właśnie się zbieram od nie wiem jak długiego czasu, żeby tu Was zapytać - czy ktoś byłby chętny na jakieś ml m.in łogrodu nilowego i śródziemnomorskiego, bo myślę żeby zanabyć, ale całych flach nie chcę No i o jeszcze paru innych zapachach myślałam , także jakby kto czegoś parę ml kciał, dajcie znać na pw czy gdzieś tam indziej. Może się wtedy zdecyduję wreszcie na coś



Głodówka przedświąteczna, żeby w święta dużo zjedli



U mnie dziś coś chłodniej jakby.



Och naiwna...

Ja bym może śródziemnomorskiego mogła trochę wziąć, nilowy mam

Napisane przez Redhaired Witch

Kącik urodowy bo dawno nie było (właściwie powinnam napisać brzydotowy - patrząc w lustro )
- filtry. 4 miechy smarowania Neostratą poszły w zlew po kilku wyjściach na słońce No i teraz pytanie: jak często reaplikować ten filtr? Załóżmy, że siedzę sobie w domu, ale sporo na balkonie, gdzie niby nie ma bezpośredniego słońca. Co 3-4 godz się na nowo smarować? Sama twarz wystarczy? Czy jak mi opali nogę to plama się zrobi na czole?
- Naostrata latem to chyba odpada? Ale gdybym się ostro filtrowała to mogę jej używać, czy nie bardzo?
- no i zaczynam odchudzanie. Zważyłam się w przypływie odwagi, wyszło 55.1 czyli o 4 kg za dużo. Do sierpnia muszę być chudzieł

EDIT: czytam o filtrach i chyba zdecyduję się na mineralny, coś polecicie? Żeby jak najmniej właziło w zmarchy, bieliło, robiło maskę. John Masters Organics?

Słyszałam że mineralny z Biodermy jest dobry ale nie testowałam

Mnie tymczasem waga ostatnio pokazuje od 54,6 do 54,9 więc zeszłam poniżej 55 i powinnam być usatysfakcjonowana ale brzuch mi odstaje więc nie jestem
W dodatku dostałam ptasie mleczko na dzień matki i chyba zjem je w dwa dni

[gryx82]

Znad kawy

Napisane przez rachell111

O ciekawe jake? W sensie jaka kuchnia?

Zależało mi, żeby była to przede wszystkim tradycyjna kuchnia czeska (smażony ser, kaczka, gulasz itp.), nie nastawiona na turystów tylko i wyłącznie, z obecnością lokalsów jako wyznaczniku smaku Lokalizacja - czyli nie 5 km od Mostu Karola, a w obrębie Starego Miasta. Cena - restauracje z gwizdką Michelin pomijamy (zresztą recenzję miała i tak fatalną) Najbardziej zaciekawiła mnie Hospoda Vsebaracnicka Rychta w dzielnicy Mala Strana (tutaj zachęcająca recka), jednak niedoświadczonemu turyście trafić nie tak łatwo, a poza tym dość daleko od "centrum" Poza tym Jan Paukert, Restaurant u Glaubicu, U Mlynare i U Cerveneho Pava.

Co prawda ja polecam Pragę najbardziej późną jesienią, późną zimą/wczesną wiosną. Można wówczas zobaczyć coś więcej niż turystów

Tego samego się obawiam właśnie...

Postanowiłam zabić go własno bronio - mam czaaaaaaaaaaaaaaaaas! A on panikę w oczach. Normalnie było iść na psychologię

Napisane przez Corii

Ja bym wybrała most zamiast implantu, zero ryzyka powikłan ewentulanego. Jeden minus - zeby obok do spiłowania

Ja raczej też optuję za mostem, po pierwsze cena, po drugie - mniejsze ryzyko powikłań. Pamiętam, co pisała Flo...

A wiesz, ze ja tylko jeden zab miałam leczony amalgamatem i mam go do teraz? W sensie amalgamat juz dawno wymieniony na zwykłe wypełnienie, ale teraz do porpawki własnie.

Mój ojciec jeszcze do niedawna miał wypełnienie amalgamatem z połowy lat '70, tak się trzymało dobrze! Ja też miałem tylko w jednej piątce, ale pamiętam jak dentystka sama mówiła przy tym wypełnieniu, że "gdyby teraz coś, to już ząb nie do uratowania" (no jasne, najlepiej)

Napisane przez Ewusia_marchew

W dodatku dostałam ptasie mleczko na dzień matki i chyba zjem je w dwa dni

A ja wierzę, że dasz radę w jeden!

[rachell111]

Napisane przez Redhaired Witch

Kącik urodowy bo dawno nie było (właściwie powinnam napisać brzydotowy - patrząc w lustro )
- filtry. 4 miechy smarowania Neostratą poszły w zlew po kilku wyjściach na słońce No i teraz pytanie: jak często reaplikować ten filtr? Załóżmy, że siedzę sobie w domu, ale sporo na balkonie, gdzie niby nie ma bezpośredniego słońca. Co 3-4 godz się na nowo smarować? Sama twarz wystarczy? Czy jak mi opali nogę to plama się zrobi na czole?
- Naostrata latem to chyba odpada? Ale gdybym się ostro filtrowała to mogę jej używać, czy nie bardzo?
- no i zaczynam odchudzanie. Zważyłam się w przypływie odwagi, wyszło 55.1 czyli o 4 kg za dużo. Do sierpnia muszę być chudzieł

EDIT: czytam o filtrach i chyba zdecyduję się na mineralny, coś polecicie? Żeby jak najmniej właziło w zmarchy, bieliło, robiło maskę. John Masters Organics?

Sama szukam intensywnie filtra.

Przez lata miałam Bioderma AR tonujący 50 spf. Mega komfort dla skóry - nawilża, natłuszcza, zmiękcza, ochrona bdb, tłusci ale się wchłania, niestety nie jest mineralny, co ostatnio też dało mi do myślenia, zwłaszcza, że planuję ciążyć. Niby nie ma szans, żeby te ilości chemii w filtrach coś tam szkodziły, aaaaale. Nic nie jest pewne Powyższy filtr jest również mega drogi a mały 30 ml, niemniej kupuję w SP na -40% zapas na cąły rok. Widzę, że na Iperf wychodzi ok 50 zł więc nie ma dramatu, w sklepach regularna cena była rok temu ok 80 zł

Szukałam więc mineralnego, póki co kupiłam Skin79, ale nie używałam jeszcze. Dam znać co i jak.

Nie mam pojęcia o reaplikacjach, chyba jednak warto, bo w cieniu też się opala skóra. Mnie to odpowiada akurat, taka opalinizna z cienia ale rozumiem Twój ból

Ja makijażu na filtr nie używam.

Chciałam ten JMO, ale jednak za drogo, a recki takie różne.
Fajnie byłoby znaleźć dobry, naturalny filtr.

W sieciuni zagramanicznej słyszałam dobre opinie o Heliocare - anti age, lub teinte - są różne rodzaje, ja się skupiam na tych odżywczych, matujących nie szukam, bo wysuszają, alko i słońce to big bo-no dla mojej skóry.

Napisane przez gryx82

Znad kawy

Zależało mi, żeby była to przede wszystkim tradycyjna kuchnia czeska (smażony ser, kaczka, gulasz itp.), nie nastawiona na turystów tylko i wyłącznie, z obecnością lokalsów jako wyznaczniku smaku Lokalizacja - czyli nie 5 km od Mostu Karola, a w obrębie Starego Miasta. Cena - restauracje z gwizdką Michelin pomijamy (zresztą recenzję miała i tak fatalną) Najbardziej zaciekawiła mnie Hospoda Vsebaracnicka Rychta w dzielnicy Mala Strana (tutaj zachęcająca recka), jednak niedoświadczonemu turyście trafić nie tak łatwo, a poza tym dość daleko od "centrum" Poza tym Jan Paukert, Restaurant u Glaubicu, U Mlynare i U Cerveneho Pava.

Otóż to, bardzo moje klimaty! Well done!
Mala Strana my love! i żydowska dzielnica! Tylko nazw nie pamiętam żadnych, byłam tam z 10 lat temu, ale chodzi o klimat, w żydowskiej był bardziej knajpowo-pubowy.

[gryx82]

Napisane przez rachell111

Otóż to, bardzo moje klimaty! Well done!

Tak więc polecam (w ciemno, ale po bardzo wnikliwej analizie), nie będziecie zawiedzeni Naszła mnie ochota na pieczoną kaczkę, skutkiem naszej dyskusji

[Redhaired Witch]

Napisane przez gryx82

A ja wierzę, że dasz radę w jeden!

Napisane przez rachell111

Nie mam pojęcia o reaplikacjach, chyba jednak warto, bo w cieniu też się opala skóra. Mnie to odpowiada akurat, taka opalinizna z cienia ale rozumiem Twój ból

Ja makijażu na filtr nie używam.

1. robiłam dziś na szybkiego doktorat z filtrów, napisali, że chemiczne TRZEBA reaplikować co jakieś 2-4 godz bo się rozkładają i wyzwalają wolne rodniki... czy jakoś tak... no i przestają chronić. I że trzeba tego naciapać na twarz co najmniej 1 ml żeby miało sens i dawało ochronę. To wszystko brzmi beznadziejnie.
2. makijaż na filtrze jest dla mnie koniecznością, wstydziłabym się paradować z błyszczącą, lepką twarzą. To już wolę nie stosować wcale filtrów i maskować korektorem przebarwienia
Ale nadal zastanawiam się nad trzema rzeczami:
- czy jeśli opalę sobie inną część ciała, niezafiltrowaną, to plama wyjdzie na czole?
- czy nie wystarczy opaska/kapelusz/czapka/plaster na czole? Zwłaszcza kiedy siedzę tylko na balkonie i nie muszę wyglądać?
- czy w dni pochmurne też trzeba zasłaniać paszczę?

[gryx82]

Obejrzałem właśnie 1. odcinek "Klanu" na yt, what's wrong with me?

[rachell111]

Napisane przez gryx82

Tak więc polecam (w ciemno, ale po bardzo wnikliwej analizie), nie będziecie zawiedzeni Naszła mnie ochota na pieczoną kaczkę, skutkiem naszej dyskusji

Nie no my się nigdzie nie wybieramy

Tylko na kaczkę? Ja dostałam ślinotoku, chciałam wszystko na raz! Wszystko co tam było - już nie wchodzę na tę stronę, tak apetycznych zdjęć żarcia dawno nie widziałam, ten ser, te knedle czy jak im tam mrrrrrrrrrrrrr.

Napisane przez Redhaired Witch

1. robiłam dziś na szybkiego doktorat z filtrów, napisali, że chemiczne TRZEBA reaplikować co jakieś 2-4 godz bo się rozkładają i wyzwalają wolne rodniki... czy jakoś tak... no i przestają chronić. I że trzeba tego naciapać na twarz co najmniej 1 ml żeby miało sens i dawało ochronę. To wszystko brzmi beznadziejnie.
2. makijaż na filtrze jest dla mnie koniecznością, wstydziłabym się paradować z błyszczącą, lepką twarzą. To już wolę nie stosować wcale filtrów i maskować korektorem przebarwienia
Ale nadal zastanawiam się nad trzema rzeczami:
- czy jeśli opalę sobie inną część ciała, niezafiltrowaną, to plama wyjdzie na czole?
- czy nie wystarczy opaska/kapelusz/czapka/plaster na czole? Zwłaszcza kiedy siedzę tylko na balkonie i nie muszę wyglądać?
- czy w dni pochmurne też trzeba zasłaniać paszczę?

1. O prosz, czyli to by pasowało do moich obserwacji o słabszym działaniu z czasem, w ciągu dnia
O 1 ml wiedziałam, ale mi tak schodziło. Ja tylko krzemionką oprószam/utrwalam

- nie wiem

- nie sądzę, gdyż uv padają pod różnym kątem i są niewidoczne, nie oszukasz

- pono tak, ale np nie wiem czy to drugie promieniowanie chyba uva? w sensie jego intensywność nie jest czasem zależna od siły nasłonecznienia, że w pochmurne jest po prostu duuuużo słabsze niż w samo południe w pełnym słońcu. Na moją logikę tak by było, skoro to jest promieniowanie, czyli promienie ze słońca, więc im mniej słońca i inny kąt padania (wschód, zachód, pora roku) tym słabsze. Ale naukowo tego nie potrafię na ten moment uzasadnić.

[gryx82]

Napisane przez rachell111

Nie no my się nigdzie nie wybieramy

Nigdy nie mów nigdy Poza tym - może komuś innemu z baru przydadzą się te namiary

Tylko na kaczkę? Ja dostałam ślinotoku, chciałam wszystko na raz! Wszystko co tam było - już nie wchodzę na tę stronę, tak apetycznych zdjęć żarcia dawno nie widziałam, ten ser, te knedle czy jak im tam mrrrrrrrrrrrrr.

Kaczka była całkowicie nie ad sinupret tej gospody Masz rację, zdjęcia takie, że język urywa

[Margot45]

Czytam Wasze rozkminki filtrowe i się uśmiecham właśnie przeleżałam cztery godziny w parku na slońcu, dla świętego spokoju posmarowana Lirene faktor 30. I tak, będę stara, pomarszczona i z rakiem skóry a co najmniej plamista. Za to jak mi dobrze!

[Corii]

Napisane przez Margot45

Czytam Wasze rozkminki filtrowe i się uśmiecham właśnie przeleżałam cztery godziny w parku na slońcu, dla świętego spokoju posmarowana Lirene faktor 30. I tak, będę stara, pomarszczona i z rakiem skóry a co najmniej plamista. Za to jak mi dobrze!

Ja zas unikam słońca jak zarazy morowej
Szybko robią mi sie od zbytniej ekspozycji nowe przebarwienia, które ni w kija nie chca zejsć

[Redhaired Witch]

Napisane przez Margot45

I tak, będę stara, pomarszczona i z rakiem skóry a co najmniej plamista. Za to jak mi dobrze!

Ja siedzę w chłodnym pokoju, zaraz wezmę zimny prysznic i też mi dobrze

Ostatecznie na początek kliknęłam czarny kapelusz z superhiper materiału z filtrem 50 Model trochę w stylu "jedziemy na wyprawę dookoła świata", ale co tam, grunt, że może ochroni czoło na balkonie i wakacjach.
...i tak się zastanawiam czy na popylanie po mieście nie kupić czarnego parasola z filtrem... To byłoby tak śmieszne z moimi nindżopszowymi ciuchami, że aż fajne

[Margot45]

O, a są takie? Kapelusz też naszam, ale jasny, słomkowy
A poza tym - każdemu według upodobania

[Redhaired Witch]

Napisane przez Margot45

O, a są takie? Kapelusz też naszam, ale jasny, słomkowy

Właśnie dzisiaj się dowiedziałam, że są Tylko to w stylu trapersko-wędkarskim niestety, za dużego wyboru nie ma. O dziwo jednak mój fason czyli szerokie rondo, materiał a'la bawełna, czerń.

W ogóle wyczytałam, że przed słońcem najlepiej chroni czarny, gęsto tkany materiał, obcisły krój - a wszędzie radzą nosić luźne, cienkie, jasne stroje (w sensie ochrony UV też czytałam takie rady).

[rachell111]

Napisane przez Margot45

Czytam Wasze rozkminki filtrowe i się uśmiecham właśnie przeleżałam cztery godziny w parku na slońcu, dla świętego spokoju posmarowana Lirene faktor 30. I tak, będę stara, pomarszczona i z rakiem skóry a co najmniej plamista. Za to jak mi dobrze!

Ja mam swój własny, wieloletni powód do filtrowania skóry TWARZY - trądzik różowaty. To co się mojej skórze z rumieniem dzieje po ekspozycji na słońce to jest jakiś koszmar. Dekolt chronię bo mi się pomarszczony nie podoba, ale kończyny wszelakie wystawiam do słońca, bo aż miło. Nie w upale, ale w słońcu.

Olewam raki, bo nie z tego to z tamtego dostanę, żaden filtr mnie przed nimi nie uchroni. Chętnie korzystam z darmowej produkcji wit D, która z kolei pomaga chronić przed innymi raczkami , ale i jest zbawienna dla zdrowia w ogóle.

Takie jest moje do tego podejście. Jak zwykle zbalansowane.

Bosz padłam, z braku sił. I zachciało mi się pachnieć.

[Margot45]

No cóż, ja się już pomarszczonego dekoltu dorobilam, i też mi się nie podoba za to mam prześmiesznie opalone plecy: cały środek ciemniejszy niż te fragmenty ramion,gdzie dosięgnęłam filtrem do z takim interesem, na drugi raz nie smaruję się wcale!

[Redhaired Witch]

Napisane przez Margot45

No cóż, ja się już pomarszczonego dekoltu dorobilam, i też mi się nie podoba

Jeśli można zapytać - a w jakim wieku? Ciekawam czy to normalne, czy związane z opalaniem. Mój, tfu, tfu, jeszcze gładki, ciekawe jak długo...

[gryx82]

Znad kuroka

---

Mnie się opalenizna (taka złota, a nie szczaskanie się na heban) strasznie podoba Człowiek zaraz jakiś taki zdrowszy i piękniejszy Opalać się nie znoszę - klasyczny konflikt tragiczny (poza tym mam dużo znamion, "pieprzyki" tak zwane, z czego co najmniej 3 wyglądają raczej podejrzanie)

[Corii]

Napisane przez gryx82

Mnie się opalenizna (taka złota, a nie szczaskanie się na heban) strasznie podoba Człowiek zaraz jakiś taki zdrowszy i piękniejszy Opalać się nie znoszę - klasyczny konflikt tragiczny (poza tym mam dużo znamion, "pieprzyki" tak zwane, z czego co najmniej 3 wyglądają raczej podejrzanie)

A mnie sie opalenizna nie podoba - ale to dopiero od paru lat, wczesniej namietnie korzystałam ze słońca, az do czasu jak poszłam do derma. Teraz jestem całkiem po drugiej stronie kurtyny Zaczęłam widzieć piekno w naturalnym kolorze skóry, niekoneicznie przyjaranym słońćem Wiem, ze nei warto dla trochę brazu tracić zdrowia

[Redhaired Witch]

Od kilku lat i ja nie lubię opalenizny, strasznie podoba mi się jak najbledsza skóra.

[Corii]

Napisane przez Redhaired Witch

Od kilku lat i ja nie lubię opalenizny, strasznie podoba mi się jak najbledsza skóra.

[gryx82]

Napisane przez Corii

A mnie sie opalenizna nie podoba

Napisane przez Redhaired Witch

Od kilku lat i ja nie lubię opalenizny, strasznie podoba mi się jak najbledsza skóra.

Pfff! Po prostu wpisujecie się w popularny od kilku lat trend, że "słońce to zuuuo!"

Tak serio - sam nie opalam się od co najmniej 8 lat (wizyty na solarium pomińmy litościwym milczeniem), ale opaleniznę lubię bardzo, szczególnie w sezonie letnim (bo umówmy się, wściekły brąz w styczniu nie wygląda naturalnie) Co do bladej cery jeszcze - jest blada i "blada" (wiem, teraz wszystko już jasne!)

[Corii]

Napisane przez gryx82

Pfff! Po prostu wpisujecie się w popularny od kilku lat trend, że "słońce to zuuuo!"

Tak serio - sam nie opalam się od co najmniej 8 lat (wizyty na solarium pomińmy litościwym milczeniem), ale opaleniznę lubię bardzo, szczególnie w sezonie letnim (bo umówmy się, wściekły brąz w styczniu nie wygląda naturalnie) Co do bladej cery jeszcze - jest blada i "blada" (wiem, teraz wszystko już jasne!)

Nieeee, ja nie podatnam na trendy
Opamiętałam sie sama - chociaż szkoda, ze troche za późno, bo nieco spustoszeń posłonecznych juz mam

Oj, ja solarium tez wolałabym nie wspominać Człowiek czasem tak głupi, ze az strach

[Margot45]

Mnie się opalenizna podobała od zawsze, ale u mnie to nie chodzi o kolor. Ja po prostu uwielbiam się wygrzewać na słońcu! Trochę jak kot

Red, kiedy - bo ja wiem? Na pewno po 30-tce, może koło 35-ciu. Ale trzeba wziąć pod uwagę, że ja gdzieś tak do 30-go roku życia nijakimi filtrami sobie nie zawracałam szlag mnie i tak kiedyś trafi, a do tej pory niech mi chociaż będzie przyjemnie.

Tym bardziej, ze słońce, jak dotąd, jeszcze jest za darmo...

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

Na solarium byłam raz w życiu, z ciekawości. Wrażenia? W trumnie jeszcze zdążę poleżeć.

[rachell111]

Napisane przez Redhaired Witch

Jeśli można zapytać - a w jakim wieku? Ciekawam czy to normalne, czy związane z opalaniem. Mój, tfu, tfu, jeszcze gładki, ciekawe jak długo...

Niestety jestę dowodę, że związane z opalaniem Już mam pergamin Brrrr. Także teraz to już takie desperackie ograniczanie strat.

A i jeszcze ma znaczenie hmmm genetyka? To ma związek z karnacją, owszem, ale również zdolnością organizmu do produkcji kolagenu, regeneracji etc. Nie każdy ma tak samo "odporną" skórę, a słońce niszczy bodajże jakieś wiązania kolagenu (może nieprecyzyjnie się wyrażam ale tak z grubsza ) więc skóra takiej dziewczyny o śniadej karnacji ma nieco inne zdolności do regeneracji niż rudej Irlandki .
Także jak zawsze, geny ponad wszystko, ich nie przeskoczymy, możemy jedynie rozpoznawać potrzeby i moderować tym wszystkim za pomocą powiedzmy kosmetyków, dozowania słońca, suplementacji i co tam jeszcze, o parasoli.

Jeśli Ci nie przeszkadza noszenie parasola to heja i do przodu!
Ja bym nie mogła bo:
- nawet w deszczu potrzebuję parasol przezroczysty bo włażę w ludzi lub wsadzam im go w oczy
- notorycznie gubię
- nie lubię nic nosić w rękach

A parasol na balkon? Chyba, że pisałaś o tym, wybacz, jeśli przegapiłam, ale jestem nie-przy-tom-na.

Napisane przez Redhaired Witch

Od kilku lat i ja nie lubię opalenizny, strasznie podoba mi się jak najbledsza skóra.

A mnie jak zawsze się zmienia Kilka lat opalenizny - chyba wpływy Hiszpanii bycie młodym bogiem etc, potem kilka lat bladości - bo piękna, zaiste, a teraz powrót do złota Pewnie dlatego też rozumiem doskonale obie strony, że i jedno i drugie potrafi być piękne