Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III - Strona 123 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-05-28, 12:45   #3661
czekoladowoo
Zakorzenienie
 
Avatar czekoladowoo
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 27 236
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III

Cytat:
Napisane przez pseudofeministka Pokaż wiadomość
W tym watku tez jst dziewczyna, ktora miala problemy z tradzikiem i jakos ma faceta i normalnie funkcjonuje. Wiadomo, ze jak sa jakies problmy z fizycznoscia to jest trudniej, ale to nie jest powod by zaszyc sie w domu i nie wychodzic do ludzi. Jezeli tak jest to juz nie jest normalne i jawi sie jako ogromne ograniczanie.

Ale wybor nalezy do kazdego z nas. Ludzie z tradzikiem chodza, zya i funkcjonuja, nie robmy z tego jakiegos dramatu zyciowego, bo sa gorsze rzeczy.

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------



A co Ty o mnie wiesz , by stwirdzac tkaie rzeczy. Tak, tak rozuczaljmy sie nad soba.

Sa ludzie, ktorzy wychodza z gorszych rzeczy, jezel ktos sie rozpuszcza nad tym, ze ma zla cere i jest to powod do ogormnych ograniczen w zyciu, tak ze normalnie ni funkcjonuje, to jest tylko i wylacznie jego wybor.
Dokładnie

Trzeba chcieć i ze wszystkiego sie wyjdzie. U mnie akurat jest masa rzeczy, które mogłyby mnie psychicznie załamać. I zdrowotnie, i wygladowo - ten tradzik chociażby. No ale dajcie spokój. Sa ludzie po wypadkach, na wózkach, którym naprawdę jest ciężko - ale oni naprawdę doceniają życie i każda chwile.

Apropo trądziku to i ja go mialam - a nawraca do dzisiaj, i ma moja przyjaciółka -żyję i ma sie dobrze. Ostatnio tez zatrudnila sie u nas dziewczyna która widac ze ma twarz cala w dziurach, i wiecie co? Jest prześliczna fajna dziewczyna.
czekoladowoo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-28, 13:14   #3662
Maja102
Zakorzenienie
 
Avatar Maja102
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 21 078
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III

Cytat:
Napisane przez Atavish Pokaż wiadomość
Słowo w słowo jakbym czytała o sobie Java i python, podróże po Polsce i dalej, bractwo i miecze, koncerty, książki. No tyle, tyle rzeczy do zrobienia.








A uczycie się dziewczyny same, czy np. na zajęciach z pływania bądź na prywatnych zajęciach z trenerem?


Bo ostatnio chodzi za mną to, że chciałabym sobie technikę poprawić i zastanawiam się od której strony to ugryźć

Przybij piątkę!

A skądś jest? Nie szukasz koleżanki na wspólne wypady i pogaduchy?



ZZajęciaz trenerem. szkółki dla doroslych u mnie nie ma, a sama bym nie dała rady przezwyciężyć strachu i nauczyć się techniki



Kolega ma zamiar zrobić imprezę z nauką planszówek dla wszystkich znajomych, co nie potrafią grać. Nie wiadomo kiedy, ale idę na pewno Dobry sposób na poznanie nowych ludzi w fantasy klubach czy konwentach, bywałam, ale wstydziłam się zagadać i zagrać skoro kompletnie nie umiem, żeby się nie osmieszyc
__________________
Ubieram się na czarno, bo jestem z Nilfgaardu

Edytowane przez Maja102
Czas edycji: 2016-05-28 o 13:19
Maja102 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-28, 13:43   #3663
_Jinx_
Rozeznanie
 
Avatar _Jinx_
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 593
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III

Cytat:
Napisane przez Maja102 Pokaż wiadomość
Kolega ma zamiar zrobić imprezę z nauką planszówek dla wszystkich znajomych, co nie potrafią grać. Nie wiadomo kiedy, ale idę na pewno Dobry sposób na poznanie nowych ludzi w fantasy klubach czy konwentach, bywałam, ale wstydziłam się zagadać i zagrać skoro kompletnie nie umiem, żeby się nie osmieszyc
Jak będziesz miała okazję pograć w Świat Dysku to bardzo polecam. Zasady ma proste, ale tyle rzeczy się w tej grze dzieje
_Jinx_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-28, 14:10   #3664
Maja102
Zakorzenienie
 
Avatar Maja102
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 21 078
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III

Dzieki, zapamiętam
__________________
Ubieram się na czarno, bo jestem z Nilfgaardu
Maja102 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-28, 20:20   #3665
Atavish
Zakorzenienie
 
Avatar Atavish
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 418
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III

Cytat:
Napisane przez Maja102 Pokaż wiadomość
Przybij piątkę!

A skądś jest? Nie szukasz koleżanki na wspólne wypady i pogaduchy?



ZZajęciaz trenerem. szkółki dla doroslych u mnie nie ma, a sama bym nie dała rady przezwyciężyć strachu i nauczyć się techniki



Kolega ma zamiar zrobić imprezę z nauką planszówek dla wszystkich znajomych, co nie potrafią grać. Nie wiadomo kiedy, ale idę na pewno Dobry sposób na poznanie nowych ludzi w fantasy klubach czy konwentach, bywałam, ale wstydziłam się zagadać i zagrać skoro kompletnie nie umiem, żeby się nie osmieszyc
Bardzo szukam! A z Łodzi jestem. Powiedz, że Ty też gdzieś z centrum, no powiedz

A kurczę - jak patrzyłam na ceny godziny z trenerem, to mnie to trochę to odrzuca. Zwłaszcza, że ciągle jest coś, na co "muszę" wydać kasę. Strasznie dużo idzie oczywiście na żagle. A teraz strasznie chcę na spływ kajakowy się wybrać. Bo nigdy nie byłam. Byłam tylko na raftingu i strasznie mi się podobało, więc na kajakach też bym chciała sprawdzić jak jest

A planszówki to strasznie fajna sprawa na integrację ludzi Tylko też mi wstyd podchodzić do obcych jak grają
Atavish jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-28, 20:25   #3666
Maja102
Zakorzenienie
 
Avatar Maja102
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 21 078
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III

Ja pod Warszawą mieszkam . I częściej w Waw bywam, bo mam blisko (jesli nie jestem u rodziców).

Ale jakbyś była kiedys w Waw to krzycz

Tardisgirl chyba z Lodzi jest

Ja w Lodzi nie bywam, ale może w listopadzie pojadę: Wardruna koncert gra!





Lata temu byłam na krótkim (pół dnia) spływie kajakowym na Noteci. Faaajnie

Tylko troche obciach, że byłam jedyną osobą w kapoku :/ teraz to się zmieni i nie będę unikać wyjazdów nad wodę do tej pory unikalam- co to za frajda siedzieć jak kołek na brzegu jak wszyscy się pluskają...
__________________
Ubieram się na czarno, bo jestem z Nilfgaardu

Edytowane przez Maja102
Czas edycji: 2016-05-28 o 20:35
Maja102 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-28, 20:51   #3667
krzywousty
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 4
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III

Maja102 Atavish Dlaczego chcecie się uczyć akurat Javy i Pythona? Dlaczego akurat te narzędzia? Interesujecie się Data Science, Web Development, Game Development czy może aplikacjami biznesowymi? Pytam z ciekawości. Sam kodzę. Mogę wam podać super źródła do nauki tych języków bo sam od nich zaczynałem.
krzywousty jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-28, 21:23   #3668
Zalewajek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 50
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III

Mógłbyś podać?

Wysłane z mojego Nexus 5 przy użyciu Tapatalka
Zalewajek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-28, 21:38   #3669
krzywousty
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 4
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III

Cytat:
Napisane przez Zalewajek Pokaż wiadomość
Mógłbyś podać?

Wysłane z mojego Nexus 5 przy użyciu Tapatalka
Python:

https://www.udacity.com/course/intro...science--cs101

https://www.coursera.org/specializat...r-fundamentals - kiedyś był za darmo

https://www.edx.org/course/introduct...-mitx-6-00-1x8 - klasa zaczyna się 7 czerwca. Kurs z MIT

Java:

http://courses.caveofprogramming.com...lete-beginners

http://courses.caveofprogramming.com...pring-tutorial

Ogólne z CS:

https://prod-edx-mktg-edit.edx.org/c...harvardx-cs50x - perełka. Nie ma tam Javy ani Pythona ale nie narzędzia są najważniejsze tylko rozwiązywanie problemów.

Pozdro 600

Edytowane przez krzywousty
Czas edycji: 2016-05-28 o 21:46
krzywousty jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-28, 21:58   #3670
Classic
Zakorzenienie
 
Avatar Classic
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 3 797
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III

Zaliczyłam dzisiaj randkę, miło było, ale znów bez iskry i chemii. Jak rozmowa z kolegą o pracy i rodzinie

Zauważyłam, że przystojniacy na portalu są albo maksymalnie nudni, albo dziwni, albo tak skoncentrowani na sobie, że potrzebują chyba tylko uznania i przytakiwania. Rozmawiam z jednym, z wyglądu mój typ, bardzo mój typ, a rozmowa leży. Niby zagadał, ale nawet pytań żadnych nie zadaje o mnie, tylko prowadzi swój monolog co to on nie robi i w ogóle Z kolei dobrze rozmawia mi się z tymi, którzy fizycznie mnie nie pociągają. Nie można byłoby tak 2 w 1?
Classic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-28, 22:08   #3671
_Mia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 121
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III

Cytat:
Napisane przez Classic Pokaż wiadomość
Nie można byłoby tak 2 w 1?
Oh, wtedy by pewnie nie było wątku


Dziewczyny, nawet nie wiecie jak podnosi mnie na duchu, że macie plany i marzenia. Czasem jak patrzę dookoła to się boję, że kobiety już z tego zrezygnowały- ich planem jest wspieranie 'Tż-ów' w ich planach
__________________
Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Każde życie jest tak dobre, jak dobry jest człowiek, który je prowadzi.
_Mia jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-05-28, 23:44   #3672
ma-linka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 381
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III

Właśnie się dowiedziałam ,że kumpel z którym miałam iść w lipcu na wesele wspólnych znajomych idzie z "kimś". Szkoda ,że dowiedziałam się od tych znajomych ,a nie od niego i to tak późno .
ma-linka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-29, 00:31   #3673
Camomille91
Rozeznanie
 
Avatar Camomille91
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 508
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III

Cytat:
Napisane przez aidam11 Pokaż wiadomość
Problemów z cerą sobie nie wymyśliła... A to od razu gigantyczne utrudnienie na jakimkolwiek starcie. Także tego... Ostrożniej z dobrymi radami.
Cytat:
Napisane przez Trischel Pokaż wiadomość
Dokładnie, ktoś kto nigdy nie miał problemow z cera tego nie zrozumie... Sama mam PCOS i u mnie właśnie to objawia się problemami z cera. W tym momencie jest ok, ale wiem jak to psuje psychikę i samoocenę.
Niestety to też jest prawda, że to bardzo utrudnia. Nie wiem, może innym tak na tym nie zależy, nie rozczulają się, ale dla mnie to wygląda paskudnie i odrzucająco.

Cytat:
Napisane przez pseudofeministka Pokaż wiadomość
W tym watku tez jst dziewczyna, ktora miala problemy z tradzikiem i jakos ma faceta i normalnie funkcjonuje. Wiadomo, ze jak sa jakies problmy z fizycznoscia to jest trudniej, ale to nie jest powod by zaszyc sie w domu i nie wychodzic do ludzi. Jezeli tak jest to juz nie jest normalne i jawi sie jako ogromne ograniczanie.

Ale wybor nalezy do kazdego z nas. Ludzie z tradzikiem chodza, zya i funkcjonuja, nie robmy z tego jakiegos dramatu zyciowego, bo sa gorsze rzeczy.

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------



A co Ty o mnie wiesz , by stwirdzac tkaie rzeczy. Tak, tak rozuczaljmy sie nad soba.

Sa ludzie, ktorzy wychodza z gorszych rzeczy, jezel ktos sie rozpuszcza nad tym, ze ma zla cere i jest to powod do ogormnych ograniczen w zyciu, tak ze normalnie ni funkcjonuje, to jest tylko i wylacznie jego wybor.
Ja sobie próbuję tłumaczyć, ze są gorsze przypadłości w życiu i ludzie sobie radzą, ja ich strasznie podziwiam. Jednak jak widzę, że mi się cera pogarsza to automatycznie nastrój spada na łeb, na szyję i trudno mi się przemóc bo wiem, że wyglądam wtedy jak zaniedbana, brzydka.

Cytat:
Napisane przez czekoladowoo Pokaż wiadomość
Dokładnie

Trzeba chcieć i ze wszystkiego sie wyjdzie. U mnie akurat jest masa rzeczy, które mogłyby mnie psychicznie załamać. I zdrowotnie, i wygladowo - ten tradzik chociażby. No ale dajcie spokój. Sa ludzie po wypadkach, na wózkach, którym naprawdę jest ciężko - ale oni naprawdę doceniają życie i każda chwile.

Apropo trądziku to i ja go mialam - a nawraca do dzisiaj, i ma moja przyjaciółka -żyję i ma sie dobrze. Ostatnio tez zatrudnila sie u nas dziewczyna która widac ze ma twarz cala w dziurach, i wiecie co? Jest prześliczna fajna dziewczyna.
Naprawdę miło się czyta takie wypowiedzi, zawsze pokrzepiają trochę. Wiem, ze to nie jest życiowa tragedia, tylko że ja zawsze mam wrażenie, że mój stan cery powoduje, że jestem nie do zaakceptowania i kogoś to będzie brzydzić. Nie wiem jak inni reagują na te sprawy, ale ja odnoszę takie właśnie wrażenie. Cały czas się leczę i jak mam lepsze dni to ten trądzik nie jest duży, mało go widać, ale mimo to cera nie jest w najlepszym stanie, zawsze coś tam się dzieje.
Camomille91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-29, 10:26   #3674
Syla88
Rozeznanie
 
Avatar Syla88
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: woj. mazowieckie
Wiadomości: 644
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III

Cytat:
Napisane przez Classic Pokaż wiadomość
Zaliczyłam dzisiaj randkę, miło było, ale znów bez iskry i chemii. Jak rozmowa z kolegą o pracy i rodzinie

Zauważyłam, że przystojniacy na portalu są albo maksymalnie nudni, albo dziwni, albo tak skoncentrowani na sobie, że potrzebują chyba tylko uznania i przytakiwania. Rozmawiam z jednym, z wyglądu mój typ, bardzo mój typ, a rozmowa leży. Niby zagadał, ale nawet pytań żadnych nie zadaje o mnie, tylko prowadzi swój monolog co to on nie robi i w ogóle Z kolei dobrze rozmawia mi się z tymi, którzy fizycznie mnie nie pociągają. Nie można byłoby tak 2 w 1?
Ale podoba Ci się fizycznie ten z randki? Może warto spotkać się drugi raz, nie ma co oceniać po pierwszym spotkaniu. Na pierwszym może być stres, może miał zły dzień. Na drugim spotkaniu jest szansa, że okaże się coś innego!
I to nie moje gdybanie. Kilka tygodni temu byłam na spotkaniu i miło się rozmawiało, przystojny, ale nie.. jakoś to nie to. Ale pisał, odzywał się, zaproponował kolejne spotkanie, postanowiłam dać drugą szansę i szczerze to niebo a ziemia jeszcze ubrał się inaczej (tu już trafił w mój gust :P) był u fryzjera, użył ładnych perfum (wtedy żadnych, a ja lubię perfumy) i szok, trafiło mnie troszkę.
I poznajemy się, ale to wszystko dzieje się baaardzo powoli, bo to ten jak już wcześniej pisałam, który długo jest sam, po przejściach, boi się zaangażować... niby widzi że wszystko jest super, ale jednak jest ta blokada. No i nie wiem czy coś pyknie czy nie i ile wytrzymam jego tempo...


Cytat:
Napisane przez _Mia Pokaż wiadomość
Oh, wtedy by pewnie nie było wątku


Dziewczyny, nawet nie wiecie jak podnosi mnie na duchu, że macie plany i marzenia. Czasem jak patrzę dookoła to się boję, że kobiety już z tego zrezygnowały- ich planem jest wspieranie 'Tż-ów' w ich planach
Tak jak i mnie podnosi na duchu Też się staram działać, coś robić, uczyć nowych rzeczy a nie tylko siedzieć w domu i się użalać że jestem sama.
Taki wątek jest bardzo potrzebny, bo nie wiem czy Wy też tak macie, ale jak ja jestem sama to naokoło widzę wszędzie szczęśliwe pary, wszędzie! i to mnie jeszcze bardziej smuci. Tzn z jednej strony cieszę się, że ludzie się kochają i jest miłość i są szczęśliwi, ale z drugiej zastanawiam co jest ze mną nie tak, że nikomu na mnie nie zależy i odwrotnie.
Syla88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-29, 10:36   #3675
aleks_90
Zadomowienie
 
Avatar aleks_90
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 557
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III

Cytat:
Napisane przez Classic Pokaż wiadomość
Zaliczyłam dzisiaj randkę, miło było, ale znów bez iskry i chemii. Jak rozmowa z kolegą o pracy i rodzinie

Zauważyłam, że przystojniacy na portalu są albo maksymalnie nudni, albo dziwni, albo tak skoncentrowani na sobie, że potrzebują chyba tylko uznania i przytakiwania. Rozmawiam z jednym, z wyglądu mój typ, bardzo mój typ, a rozmowa leży. Niby zagadał, ale nawet pytań żadnych nie zadaje o mnie, tylko prowadzi swój monolog co to on nie robi i w ogóle Z kolei dobrze rozmawia mi się z tymi, którzy fizycznie mnie nie pociągają. Nie można byłoby tak 2 w 1?
Potwierdzam miałam tak samo. Co był przystojny to gadka sie nie kleiła albo skupiony był na sobie i gadał jedynie o sobie i oczekiwał chyba zachwytów nad jego z.a.j.e.b.i.s.to.ś.c.i.ą a mnie rzadko o coś sie pytał ( gdy pisalismy bo na spotkaniu widział mnie to o cos tam pytał)
Mój były nie podobał mi sie z wyglądu ale dobrze nam sie gadało, było o czym itd. Jednak to tez nie bylo dobre bo wkurzało mnie że nachylał sie i ciagle chciał sie całować. To było męczące. Tak źle i tak nie dobrze. Jak żyć!
Nie kojarze faceta przystojnego i by dobrze mi sie z nim gadało itd czesciej z przecietnym. Może dlatego że przystojnemu wydaje sie że nie musi pracowac nad wnetrzem bo jest przystojny ( Enrique!)

Edytowane przez aleks_90
Czas edycji: 2016-05-29 o 10:38
aleks_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-29, 10:38   #3676
DopplegangerEddarda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III

Ja całkiem odwrotnie. Widzę głównie kłócące się pary albo te zachowujące się jak stare małżeństwo (to też nie bo mój pradziadek nie raz babce dał klapsa :V) a raczej jak koleżeństwo
DopplegangerEddarda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-29, 11:16   #3677
Classic
Zakorzenienie
 
Avatar Classic
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 3 797
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III

Cytat:
Napisane przez aleks_90 Pokaż wiadomość
Potwierdzam miałam tak samo. Co był przystojny to gadka sie nie kleiła albo skupiony był na sobie i gadał jedynie o sobie i oczekiwał chyba zachwytów nad jego z.a.j.e.b.i.s.to.ś.c.i.ą a mnie rzadko o coś sie pytał ( gdy pisalismy bo na spotkaniu widział mnie to o cos tam pytał)
Masakra normalnie. Ja np. pytam tego wczorajszego ile jest na tym portalu, a on "tyle i tyle". Nawet nie zapytał "A Ty?". Napisałam mu, że widzę, że bardzo lubi pisać o sobie, ale nawet aluzji nie zrozumiał. Przyznał, że tak i dalej coś pisał - o sobie oczywiście I w ogóle jak się pożegnałam to napisał, że ma nadzieję, że do jutra i że w ogóle chciałby mnie zobaczyć i się ze mną spotkać Ale o co chodzi?

Cytat:
Napisane przez Syla88 Pokaż wiadomość
Ale podoba Ci się fizycznie ten z randki? Może warto spotkać się drugi raz, nie ma co oceniać po pierwszym spotkaniu. Na pierwszym może być stres, może miał zły dzień. Na drugim spotkaniu jest szansa, że okaże się coś innego!
I to nie moje gdybanie. Kilka tygodni temu byłam na spotkaniu i miło się rozmawiało, przystojny, ale nie.. jakoś to nie to. Ale pisał, odzywał się, zaproponował kolejne spotkanie, postanowiłam dać drugą szansę i szczerze to niebo a ziemia jeszcze ubrał się inaczej (tu już trafił w mój gust :P) był u fryzjera, użył ładnych perfum (wtedy żadnych, a ja lubię perfumy) i szok, trafiło mnie troszkę.
I poznajemy się, ale to wszystko dzieje się baaardzo powoli, bo to ten jak już wcześniej pisałam, który długo jest sam, po przejściach, boi się zaangażować... niby widzi że wszystko jest super, ale jednak jest ta blokada. No i nie wiem czy coś pyknie czy nie i ile wytrzymam jego tempo...
Nie podoba mi się fizycznie i nie jest dla mnie interesujący ogólnie. Mamy całkiem inne spojrzenie na świat, na związek. Na pewno nic by z tego nie było. Zresztą pisał i pytał o wrażenia po spotkaniu. Napisałam szczerze jak jest. Przyznał, że to wyczuł. Pożegnał się z klasą, życzył mi powodzenia, ja mu też
Co to znaczy, że dzieje się baaardzo powoli między Wami? Rzadkie spotkania?

Odnośnie problemów z trądzikiem. Uważam, że ten kto nie miał problemów z cerą nie zrozumie tego, co miał. Jasne, nie jest to koniec świata, ale naprawdę potrafi uprzykrzyć życie. Ja mam od lat problemy z cerą. Teraz już małe, ale kiedyś miałam ogromne kompleksy z tego powodu. Wstawałam rano i od razu do lustra co nowego wyskoczyło... Każdy wyjazd, inna woda, inny klimat = nowe pryszcze. Leczę się od lat, przebadałam już chyba wszystko co możliwe, jestem przed 30, a i tak co jakiś czas się coś pojawia. Także to nie jest taki "pryszcz" Aczkolwiek moim byłym chłopakom nigdy to nie przeszkadzało, a każdy z nich według mnie był przystojny i na pewno mógłby mieć dziewczynę z nieskazitelną cerą:P Mówili, że tego nie widzą:P

Edytowane przez Classic
Czas edycji: 2016-05-29 o 11:23
Classic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-29, 11:54   #3678
aleks_90
Zadomowienie
 
Avatar aleks_90
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 557
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III

Cytat:
Napisane przez Classic Pokaż wiadomość
Masakra normalnie. Ja np. pytam tego wczorajszego ile jest na tym portalu, a on "tyle i tyle". Nawet nie zapytał "A Ty?". Napisałam mu, że widzę, że bardzo lubi pisać o sobie, ale nawet aluzji nie zrozumiał. Przyznał, że tak i dalej coś pisał - o sobie oczywiście I w ogóle jak się pożegnałam to napisał, że ma nadzieję, że do jutra i że w ogóle chciałby mnie zobaczyć i się ze mną spotkać Ale o co chodzi?
To ja kiedyś miałam tak że przez 1-2h pisania ( juz sie widzielismy ze 2 razy)spytał mnie o JEDNĄ rzecz. Ja go ciagle o coś pytałam i pisałąm jakies 2 zdania o sobie co robiłam by mogl sie o cos spytać ( i by sobie przypomniał że to nie wywiad mój z nim tylko rozmowa ma być) a on wtedy "hehe aha"Żenada. Po prostu :facepalm: A najlepsze że mowił o jakims całowaniu. Śmieszne to było nic go nie interesuje co u mnie, ale całowac to by sie chciał. No jakos nie czułam zainteresowania raczej byłam kims kto ma słuchać o jego studiach itd. Potem w ogole nie było o czym gadać nie wiem czemu chyba przez ten brak zainteresowania z jego strony. Skonczyłam znajomość cierpliwosc mi sie skonczyła bo ile można. A i jeszcze sie dopytywał na ktorym spotkaniu do niego przyjde. koniecznie chciał wiedziec. Na 2 ? Na 3? Wcale haha
Najlepsze jak wracalismy z kina-maraton ( płaciłam za siebie oczywiscie ) ok 6 rano on do mnie że moze wpadne do niego na herbate a bylismy na moim osiedlu do niego byłoby trzeba jechac busem. Powiedziałam że zmeczona jestem i poszłam do siebie.

Edytowane przez aleks_90
Czas edycji: 2016-05-29 o 12:06
aleks_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-29, 12:09   #3679
Classic
Zakorzenienie
 
Avatar Classic
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 3 797
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III

Cytat:
Napisane przez aleks_90 Pokaż wiadomość
To ja kiedyś miałam tak że przez 1-2h pisania ( juz sie widzielismy ze 2 razy)spytał mnie o JEDNĄ rzecz. Ja go ciagle o coś pytałam i pisałąm jakies 2 zdania o sobie co robiłam by mogl sie o cos spytać ( i by sobie przypomniał że to nie wywiad mój z nim tylko rozmowa ma być) a on wtedy "hehe aha"Żenada. Po prostu :facepalm: A najlepsze że mowił o jakims całowaniu. Śmieszne to było nic go nie interesuje co u mnie, spotkan nie proponował ale całowac to by sie chciał. Skonczyłam znajomość cierpliwosc mi sie skonczyła bo ile można. A i jeszcze sie dopytywał na ktorym spotkaniu do niego przyjde. koniecznie chciał wiedziec. Na 2 ? Na 3? Wcale haha
Ja już mam go dość. A zastanawiałam się czemu taki przystojny, fajny facet, z ciekawym opisem jest sam. Już wiem Spotkać się nie planuję, bo mieszkamy daleko od siebie, więc tym bardziej dziwi mnie, że on bierze jakieś spotkanie pod uwagę po jednej rozmowie, w trakcie której w sumie nic o mnie się nie dowiedział Najlepsze jest to, że ten Twój i mój rozmówca nie widzą w tym pisaniu/gadaniu o sobie nic złego i traktują to całkowicie normalnie.
Gdzie ci mężczyźni?
Classic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-29, 12:16   #3680
MonnieB
Zakorzenienie
 
Avatar MonnieB
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III

Wiecie co mnie na prawdę denerwuje? Że faceci nie słuchają tego co się do nich mówi. Tłumacze że jestem ateistką i chciałabym poznać ateistę. Odpowiedź że przecież w związku religia nie ma znaczenia, że jak się ludzie kochają to nie ma żadnych barier. Dla mnie są- ślub, chrzest dziecka, święta religijne. I wtedy słyszę: no przecież ci się krzywda nie stanie jak weźmiesz ślub w kościele. Stanie mi się.

Pisze sobie z facetem który na profilu ma podane że ma 180cm wzrostu, po paru wiadomościach mówi że podał zły wzrost i ma 170cm. Przepraszam i mówię że niestety wolę wyższych od siebie bo sama mam ok. 170cm wzrostu. Ale przecież wzrost w niczym nie przeszkadza i on da mi tyle przyjemności ile da mi wyższy facet. Porażka.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk
__________________
Cytat:
Some people think they are champagne in a tall glass, when in fact they are lukewarm piss in a plastic cup.
MonnieB jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-29, 12:27   #3681
Syla88
Rozeznanie
 
Avatar Syla88
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: woj. mazowieckie
Wiadomości: 644
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III

Cytat:
Napisane przez Classic Pokaż wiadomość
Masakra normalnie. Ja np. pytam tego wczorajszego ile jest na tym portalu, a on "tyle i tyle". Nawet nie zapytał "A Ty?". Napisałam mu, że widzę, że bardzo lubi pisać o sobie, ale nawet aluzji nie zrozumiał. Przyznał, że tak i dalej coś pisał - o sobie oczywiście I w ogóle jak się pożegnałam to napisał, że ma nadzieję, że do jutra i że w ogóle chciałby mnie zobaczyć i się ze mną spotkać Ale o co chodzi?
No to rzeczywiście masakra ja to nie lubię takich zadufanych w sobie kolesi, którzy godzinami by o sobie tylko mogli opowiadać. Jego świat, jego problemy są najważniejsze, brakuje mu empatii i jak czegoś Ty będziesz potrzebowała, to nie będziesz mogła na niego liczyć, bo być może będzie umniejszał Twoje problemy.

Cytat:
Napisane przez Classic Pokaż wiadomość
Nie podoba mi się fizycznie i nie jest dla mnie interesujący ogólnie. Mamy całkiem inne spojrzenie na świat, na związek. Na pewno nic by z tego nie było. Zresztą pisał i pytał o wrażenia po spotkaniu. Napisałam szczerze jak jest. Przyznał, że to wyczuł. Pożegnał się z klasą, życzył mi powodzenia, ja mu też
Co to znaczy, że dzieje się baaardzo powoli między Wami? Rzadkie spotkania?
Rozumiem, że macie inne spojrzenie na świat, wtedy rzeczywiście nie ma co się zmieniać na siłę, bo takie zmiany tylko na chwilę. Najlepiej, żeby od początku chociaż takie podstawy grały jak podobny cel w życiu.
Spotkania rzadkie jak dla mnie, bo raz w tygodniu. Bardzo powoli, tzn on żyje swoim życiem, ja swoim, spotykanie takie koleżeńskie. Nie zacieśnia relacji, tylko jest jak jest. Trudno to opisać.
Ja jestem taka, że albo coś robię na 100% i działamy, albo nic i się nie angażuję i nie ciągnę tego. Nie umiem tak pośrednio że niby jesteśmy sobą zainteresowani, ale jednak nic się nie dzieje, nie ma żadnych większych deklaracji..

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

Cytat:
Napisane przez MonnieB Pokaż wiadomość
Wiecie co mnie na prawdę denerwuje? Że faceci nie słuchają tego co się do nich mówi. Tłumacze że jestem ateistką i chciałabym poznać ateistę. Odpowiedź że przecież w związku religia nie ma znaczenia, że jak się ludzie kochają to nie ma żadnych barier. Dla mnie są- ślub, chrzest dziecka, święta religijne. I wtedy słyszę: no przecież ci się krzywda nie stanie jak weźmiesz ślub w kościele. Stanie mi się.

Pisze sobie z facetem który na profilu ma podane że ma 180cm wzrostu, po paru wiadomościach mówi że podał zły wzrost i ma 170cm. Przepraszam i mówię że niestety wolę wyższych od siebie bo sama mam ok. 170cm wzrostu. Ale przecież wzrost w niczym nie przeszkadza i on da mi tyle przyjemności ile da mi wyższy facet. Porażka.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk
Dokładnie! Ja np mam odwrotnie, z ateistą bym się nie związała. Dla mnie religia to tak podstawowa sprawa, że jak tu już są różnice to się nie dogadamy. Jakoś nie wyobrażam sobie żeby żyć razem i być innego wyznania. Miałam też taką sytuację, że napisał do mnie ateista, ja z góry mówię że nie, bo będą przeszkody. To ten na siłe. Mówię, że co ze świętami w przyszłości, on że praktykuje tradycje i Boże Narodzenie itd obchodzi. No dobrze, mówię że co ze ślubem, to on że to jest dla niego tylko papierek, ale ze ślubem żyje się lepiej? w Polsce i dla papierka by to zrobił. A co z chrztem dzieci, on że wolałby żeby sobie później wybrało czy chce przyjąć. Ja też chcę wychowywać dzieci w wierze, on mówi że też był tak wychowywany. I mnóstwo sprzeczności. A chyba nie na tym polega, żeby od pierwszej rozmowy już tak się różnić
Syla88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-29, 12:40   #3682
michalova
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 2 627
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III

Cytat:
Napisane przez Classic Pokaż wiadomość
Odnośnie problemów z trądzikiem. Uważam, że ten kto nie miał problemów z cerą nie zrozumie tego, co miał. Jasne, nie jest to koniec świata, ale naprawdę potrafi uprzykrzyć życie. Ja mam od lat problemy z cerą. Teraz już małe, ale kiedyś miałam ogromne kompleksy z tego powodu. Wstawałam rano i od razu do lustra co nowego wyskoczyło... Każdy wyjazd, inna woda, inny klimat = nowe pryszcze. Leczę się od lat, przebadałam już chyba wszystko co możliwe, jestem przed 30, a i tak co jakiś czas się coś pojawia. Także to nie jest taki "pryszcz" Aczkolwiek moim byłym chłopakom nigdy to nie przeszkadzało, a każdy z nich według mnie był przystojny i na pewno mógłby mieć dziewczynę z nieskazitelną cerą:P Mówili, że tego nie widzą:P
Chciałam tylko dodać, żeby dziewczyny z trądzikiem naprawdę uwierzyły w siebie. Faceci chyba aż tak bardzo nie zwracają uwagi na cerę. Raczej działa to na zasadzie, że jak kobieta ma z tego tytułu kompleksy, to mężczyzna to widzi, czuje. Mężczyźni (chyba) wolą pewne siebie kobiety, znające swoją wartość.
Jak na ironię sama nie mam żadnych problemów z cerą, raz na ruski rok coś mi na twarzy wyskoczy, a mimo to mój mąż zdradził mnie z dziewczyną, która ma spore problemy z cerą. Także tego :-P
A co do facetów, którzy więcej mówią o sobie... Między innymi z tego powodu usunęłam po krótkim czasie konto na portalu. Na kilkunastu mężczyzn, którzy do mnie napisali, tylko dwóch prowadziło dialog. Reszta chętnie opowiadała o sobie, bez większego zainteresowania drugą osobą.
__________________
.
michalova jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-29, 14:07   #3683
aleks_90
Zadomowienie
 
Avatar aleks_90
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 557
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III

Cytat:
Napisane przez Classic Pokaż wiadomość
Ja już mam go dość. A zastanawiałam się czemu taki przystojny, fajny facet, z ciekawym opisem jest sam. Już wiem Spotkać się nie planuję, bo mieszkamy daleko od siebie, więc tym bardziej dziwi mnie, że on bierze jakieś spotkanie pod uwagę po jednej rozmowie, w trakcie której w sumie nic o mnie się nie dowiedział Najlepsze jest to, że ten Twój i mój rozmówca nie widzą w tym pisaniu/gadaniu o sobie nic złego i traktują to całkowicie normalnie.
Gdzie ci mężczyźni?
No dokładnie gdy powiedziałam mu że cos jest chyba nie tak z tą znajomoscia i że nie interesuje go co u mnie to on na to że jest ok wszystko przeciez No tak jest OK bo on ma słuchacza Ciesze sie że zakonczyłam tamta znajomość. Byle co mi niepotrzebne.

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------

Cytat:
Napisane przez MonnieB Pokaż wiadomość
Wiecie co mnie na prawdę denerwuje? Że faceci nie słuchają tego co się do nich mówi. Tłumacze że jestem ateistką i chciałabym poznać ateistę. Odpowiedź że przecież w związku religia nie ma znaczenia, że jak się ludzie kochają to nie ma żadnych barier. Dla mnie są- ślub, chrzest dziecka, święta religijne. I wtedy słyszę: no przecież ci się krzywda nie stanie jak weźmiesz ślub w kościele. Stanie mi się.

Pisze sobie z facetem który na profilu ma podane że ma 180cm wzrostu, po paru wiadomościach mówi że podał zły wzrost i ma 170cm. Przepraszam i mówię że niestety wolę wyższych od siebie bo sama mam ok. 170cm wzrostu. Ale przecież wzrost w niczym nie przeszkadza i on da mi tyle przyjemności ile da mi wyższy facet. Porażka.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk
No niektorzy nie słuchają albo mają wywalone na to. Kiedys pisałąm z kolesiem i mowie że nie pije % bo nie lubie i nie chodze do klubów. Na spotkaniu ten koleś "moze na piwko pojdziemy?" ( Serioo????) Potem na tym spotkaniu bylismy w parku ( umowilismy sie przy parku) pytał gdzie chce isc ja że po parku pochodzimy. On na to że on to w ogole myślał byśmy pojechali do klubu sie pobawić. ( Boooożeeeeeee!!!!!!!!Aaaa aaaa!!!! Poważnie???? Nie rozumie co sie do niego mówi???)

Edytowane przez aleks_90
Czas edycji: 2016-05-29 o 14:10
aleks_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-29, 14:40   #3684
DopplegangerEddarda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III

Ja właśnie lubię jak ktoś o Sobie sporo pisze ale bez przesady, nie dziwię się. Też bym się zirytował jakby ktoś ciągle walił jakieś monologi.

Ostatnio jak spodobała mi się dziewczyna to jedno próbowało przegadać drugie. Po prostu bardzo przyjemnie nam się rozmawiało ;D

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------

Cytat:
Napisane przez Classic Pokaż wiadomość
Masakra normalnie. Ja np. pytam tego wczorajszego ile jest na tym portalu, a on "tyle i tyle". Nawet nie zapytał "A Ty?". Napisałam mu, że widzę, że bardzo lubi pisać o sobie, ale nawet aluzji nie zrozumiał. Przyznał, że tak i dalej coś pisał - o sobie oczywiście I w ogóle jak się pożegnałam to napisał, że ma nadzieję, że do jutra i że w ogóle chciałby mnie zobaczyć i się ze mną spotkać Ale o co chodzi?


Nie podoba mi się fizycznie i nie jest dla mnie interesujący ogólnie. Mamy całkiem inne spojrzenie na świat, na związek. Na pewno nic by z tego nie było. Zresztą pisał i pytał o wrażenia po spotkaniu. Napisałam szczerze jak jest. Przyznał, że to wyczuł. Pożegnał się z klasą, życzył mi powodzenia, ja mu też
Co to znaczy, że dzieje się baaardzo powoli między Wami? Rzadkie spotkania?

Odnośnie problemów z trądzikiem. Uważam, że ten kto nie miał problemów z cerą nie zrozumie tego, co miał. Jasne, nie jest to koniec świata, ale naprawdę potrafi uprzykrzyć życie. Ja mam od lat problemy z cerą. Teraz już małe, ale kiedyś miałam ogromne kompleksy z tego powodu. Wstawałam rano i od razu do lustra co nowego wyskoczyło... Każdy wyjazd, inna woda, inny klimat = nowe pryszcze. Leczę się od lat, przebadałam już chyba wszystko co możliwe, jestem przed 30, a i tak co jakiś czas się coś pojawia. Także to nie jest taki "pryszcz" Aczkolwiek moim byłym chłopakom nigdy to nie przeszkadzało, a każdy z nich według mnie był przystojny i na pewno mógłby mieć dziewczynę z nieskazitelną cerą:P Mówili, że tego nie widzą:P

Jeżeli ktoś jest fajny z charakteru i ma ogólnie przystojną twarz to parę krostek tego nie popsuje i nie przekreśli w oczach większości a na pewno nie wśród osób starszych niż nastolatkowie.


Moja koleżanka, typowy śliczny rudzielec, sympatyczna dziewczyna no ale ma problemy z cerą i jeżeli ktoś by ją olał przez te parę pryszczy to jego strata

Sam też przez wiele lat miałem chociaż przyznam szczerze, że miałem to gdzieś i też jakiegoś problemu to nie stanowiło poza tym, że basen odpadał bo plecy miałem jak po strzale ze śrutówki Teraz bardzo rzadko mi coś wyskoczy więc jest w miarę.

Natomiast mam znajomego który kiedyś miał ładną cerę ale od kiedy jara zielsko to strasznie mu się popsuła. Nie rozumiem go czemu na własne życzenie Sobie robi krzywdę.
DopplegangerEddarda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-29, 15:57   #3685
Classic
Zakorzenienie
 
Avatar Classic
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 3 797
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III

Cytat:
Napisane przez Syla88 Pokaż wiadomość
Spotkania rzadkie jak dla mnie, bo raz w tygodniu. Bardzo powoli, tzn on żyje swoim życiem, ja swoim, spotykanie takie koleżeńskie. Nie zacieśnia relacji, tylko jest jak jest. Trudno to opisać.
Ja jestem taka, że albo coś robię na 100% i działamy, albo nic i się nie angażuję i nie ciągnę tego. Nie umiem tak pośrednio że niby jesteśmy sobą zainteresowani, ale jednak nic się nie dzieje, nie ma żadnych większych deklaracji..
A długo się już tak spotykacie? Dla mnie raz w tygodniu to też trochę rzadko. Ja bym dała pewien czas, ale jeśli czułabym już, że to trwa za długo i męczy mnie takie tempo, to porozmawiałabym co i jak.

Cytat:
Napisane przez aleks_90 Pokaż wiadomość
No niektorzy nie słuchają albo mają wywalone na to. Kiedys pisałąm z kolesiem i mowie że nie pije % bo nie lubie i nie chodze do klubów. Na spotkaniu ten koleś "moze na piwko pojdziemy?" ( Serioo????) Potem na tym spotkaniu bylismy w parku ( umowilismy sie przy parku) pytał gdzie chce isc ja że po parku pochodzimy. On na to że on to w ogole myślał byśmy pojechali do klubu sie pobawić. ( Boooożeeeeeee!!!!!!!!Aaaa aaaa!!!! Poważnie???? Nie rozumie co sie do niego mówi???)
To już w ogóle przegięcie... Co za gość.

Cytat:
Napisane przez DopplegangerEddarda Pokaż wiadomość
Ja właśnie lubię jak ktoś o Sobie sporo pisze ale bez przesady, nie dziwię się. Też bym się zirytował jakby ktoś ciągle walił jakieś monologi.

Ostatnio jak spodobała mi się dziewczyna to jedno próbowało przegadać drugie. Po prostu bardzo przyjemnie nam się rozmawiało ;D

Jeżeli ktoś jest fajny z charakteru i ma ogólnie przystojną twarz to parę krostek tego nie popsuje i nie przekreśli w oczach większości a na pewno nie wśród osób starszych niż nastolatkowie.


Moja koleżanka, typowy śliczny rudzielec, sympatyczna dziewczyna no ale ma problemy z cerą i jeżeli ktoś by ją olał przez te parę pryszczy to jego strata

Sam też przez wiele lat miałem chociaż przyznam szczerze, że miałem to gdzieś i też jakiegoś problemu to nie stanowiło poza tym, że basen odpadał bo plecy miałem jak po strzale ze śrutówki Teraz bardzo rzadko mi coś wyskoczy więc jest w miarę.

Natomiast mam znajomego który kiedyś miał ładną cerę ale od kiedy jara zielsko to strasznie mu się popsuła. Nie rozumiem go czemu na własne życzenie Sobie robi krzywdę.
Ja też lubię poznawać nowe osoby i lubię, jak mi o sobie opowiadają, ale z takim monologiem to się pierwszy raz spotkałam Nadal nie mogę wyjść z podziwu.

Odnośnie cery, to z moim pierwszym poważnym chłopakiem byłam w okresie największego wysypu na mojej twarzy. Jak patrzę na zdjęcia z tamtego czasu to się dziwię, że nie brzydził się ze mną całować Był tak zakochany, że i tak byłam dla niego najpiękniejsza z dziesiątkami syfów Także w sumie jest z tego taki wniosek, że jak się komuś podobasz, to kilka pryszczy a nawet i więcej niż kilka tego nie zmieni. Gorzej z zaakceptowaniem siebie w takim stanie, samoocena spada drastycznie, przynajmniej u mnie tak było... Nie chciałabym już do tego wrócić.
Classic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-29, 16:12   #3686
czekoladowoo
Zakorzenienie
 
Avatar czekoladowoo
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 27 236
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III

Cytat:
Napisane przez DopplegangerEddarda Pokaż wiadomość
Ja właśnie lubię jak ktoś o Sobie sporo pisze ale bez przesady, nie dziwię się. Też bym się zirytował jakby ktoś ciągle walił jakieś monologi.

Ostatnio jak spodobała mi się dziewczyna to jedno próbowało przegadać drugie. Po prostu bardzo przyjemnie nam się rozmawiało ;D

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------




Jeżeli ktoś jest fajny z charakteru i ma ogólnie przystojną twarz to parę krostek tego nie popsuje i nie przekreśli w oczach większości a na pewno nie wśród osób starszych niż nastolatkowie.


Moja koleżanka, typowy śliczny rudzielec, sympatyczna dziewczyna no ale ma problemy z cerą i jeżeli ktoś by ją olał przez te parę pryszczy to jego strata

Sam też przez wiele lat miałem chociaż przyznam szczerze, że miałem to gdzieś i też jakiegoś problemu to nie stanowiło poza tym, że basen odpadał bo plecy miałem jak po strzale ze śrutówki Teraz bardzo rzadko mi coś wyskoczy więc jest w miarę.

Natomiast mam znajomego który kiedyś miał ładną cerę ale od kiedy jara zielsko to strasznie mu się popsuła. Nie rozumiem go czemu na własne życzenie Sobie robi krzywdę.
Trądzik to nie zawsze jest pare pryszczy Tak jest tylko przy łagodnej postaci. U mnie pare pryszczy to już postać solidnie zaleczona.

Nie mniej nie ma co się skupiać na tym i uważać że kogoś to brzydzi itd bo tak nie jest.
Nie znam żadnej dziewczyny z trądzikiem (od postaci słabej do mocno nasilonej), która nie miałaby faceta z tego powodu. Która nie miałaby powodzenia, itd. Jeśli my to zaakceptujemy i nie będziemy mieć z tym problemu to inni tak samo.
Ja jeszcze pare lat temu nie myślałam, że wyjde bez podkładu, wstydziłam się jak cholera. A teraz mam to gdzieś, jak komuś się nie podoba to patrzeć nie musi, jego problem nie mój
Żaden mój facet też nie miał nigdy problemu z tym co mam na twarzy czy plecach. Mój obecny facet to się jedynie dopytuje ze zwykłej troski czy jest coś co może pomóc, czy moze nie powinnam czegoś jeść, czegoś używać itd. Po prostu chce wiedzieć czy np czymś mi nie zaszkodzi, problemu z tym nie ma absolutnie żadnego. Ani jak mi coś wylezie ani jak mam po prostu przebarwienia.

Miałam momenty gdzie twarz miałam w wielkich gulach i nawet na randki chodzilam, faceci sie potem odzywali, także nikogo to nie odstraszyło, podejrzewam, że dlatego że ja sama przestałam z tego robić problem.

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ----------

Cytat:
Napisane przez Classic Pokaż wiadomość
A długo się już tak spotykacie? Dla mnie raz w tygodniu to też trochę rzadko. Ja bym dała pewien czas, ale jeśli czułabym już, że to trwa za długo i męczy mnie takie tempo, to porozmawiałabym co i jak.


To już w ogóle przegięcie... Co za gość.


Ja też lubię poznawać nowe osoby i lubię, jak mi o sobie opowiadają, ale z takim monologiem to się pierwszy raz spotkałam Nadal nie mogę wyjść z podziwu.

Odnośnie cery, to z moim pierwszym poważnym chłopakiem byłam w okresie największego wysypu na mojej twarzy. Jak patrzę na zdjęcia z tamtego czasu to się dziwię, że nie brzydził się ze mną całować Był tak zakochany, że i tak byłam dla niego najpiękniejsza z dziesiątkami syfów Także w sumie jest z tego taki wniosek, że jak się komuś podobasz, to kilka pryszczy a nawet i więcej niż kilka tego nie zmieni. Gorzej z zaakceptowaniem siebie w takim stanie, samoocena spada drastycznie, przynajmniej u mnie tak było... Nie chciałabym już do tego wrócić.
Ciężko jest dlatego nie można się temu poddać Jak się już z tego wyjdzie to nawet jak wysypie to człowiek się mniej tym przejmuje... przynajmniej u mnie tak jest.

A pamiętam że mój eks to miał radoche jak mi coś wyskoczyło bo chciał mi sie ich pozbywać
czekoladowoo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-29, 17:00   #3687
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 542
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III

Cytat:
Napisane przez czekoladowoo Pokaż wiadomość
Dokładnie

Trzeba chcieć i ze wszystkiego sie wyjdzie. U mnie akurat jest masa rzeczy, które mogłyby mnie psychicznie załamać. I zdrowotnie, i wygladowo - ten tradzik chociażby. No ale dajcie spokój. Sa ludzie po wypadkach, na wózkach, którym naprawdę jest ciężko - ale oni naprawdę doceniają życie i każda chwile.

Apropo trądziku to i ja go mialam - a nawraca do dzisiaj, i ma moja przyjaciółka -żyję i ma sie dobrze. Ostatnio tez zatrudnila sie u nas dziewczyna która widac ze ma twarz cala w dziurach, i wiecie co? Jest prześliczna fajna dziewczyna.
No wlasnie o Ciebie mi chodzilo, ale nie chcialam juz rzucac nickami:P

Ale zawsze dla mnie bylas jedna z fajnijszych dziewynz tego watku, normalna i mowiaca do rzeczy, wiec wiedzialam, ze mozna. Zreszta w swoim otoczeniu tez mam kumpele, ktora boryka sie z tradzikiem i jakos nigdy jej to AZ tak nie ograniczalo.

Nie twierdze, ze to nic takiego, bo jednak no wplywa to na odbior samego siebie i niepewnosc w stosunku do otoczenia, bo przeciez tradzik nie dodaje urody, al ja odbiera. Ale z pewnoscia dla mnie to nie jest powod, by stronic od ludzi.
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-05-29, 17:17   #3688
_Mia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 121
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III

Zazdroszczę optymizmu. Ja mam skłonność do użalania się nad sobą. Z jednej strony widuję wiele osób niepelnosprawnych i zawsze w rozmowie z nimi doceniam swoje zycie, i tak naprawdę je kocham i bardzo lubię siebie, ale... Mimo, ze nie mam żadnej z przypadlości najczęściej spędzającej kobietom sen z powiek, typu spora nadwaga, brak piersi, mega wielki nos itd, jestem raczej totalnie przeciętna, to ja i tak się użalam nad sobą, bo nie jestem z tej najwyższej wyglądowej 'ligi' (dla uproszczenia, nie dzielę tak ludzi ). Wystarczy, że mam ładniejsze koleżanki, i już przy głębszym przemyśleniu jestem załamana, że one mają tyle łatwiej. A przecież wcale nie narzekam na zupełny brak powodzenia

Ale cóż, grunt, to znać swoje wady i powiedzieć o nich sobie szczerze. To pierwszy krok, aby nad nimi popracować, zebrac się do kupy
__________________
Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Każde życie jest tak dobre, jak dobry jest człowiek, który je prowadzi.
_Mia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-29, 17:30   #3689
czekoladowoo
Zakorzenienie
 
Avatar czekoladowoo
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 27 236
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III

Cytat:
Napisane przez pseudofeministka Pokaż wiadomość
No wlasnie o Ciebie mi chodzilo, ale nie chcialam juz rzucac nickami:P

Ale zawsze dla mnie bylas jedna z fajnijszych dziewynz tego watku, normalna i mowiaca do rzeczy, wiec wiedzialam, ze mozna. Zreszta w swoim otoczeniu tez mam kumpele, ktora boryka sie z tradzikiem i jakos nigdy jej to AZ tak nie ograniczalo.

Nie twierdze, ze to nic takiego, bo jednak no wplywa to na odbior samego siebie i niepewnosc w stosunku do otoczenia, bo przeciez tradzik nie dodaje urody, al ja odbiera. Ale z pewnoscia dla mnie to nie jest powod, by stronic od ludzi.
Tak myślałam Bo nie mogłam sobie nikogo przypomnieć innego
No i dzięki miło czytać coś takiego

Cóz, trądzik to jedna z najczęstszych chorób dzisiejszych czasów. Jedni mają mocniej, inni mniej. Mało kto ma idealną cere. Nie powiem, że ja sama nie mam gorszych momentów bo wstane rano, widzę kilku nieprzyjaciół i mnie piorun trafia. No, ale co. Krem na paszcze, makijaz jakiś zrobie, ubiore się i patrze na całokształt a nie to czy chwilowo przypominam jednorożca
Do wszystkiego trzeba dochodzić stopniowo, uwierzyć w siebie. Ja w tym roku też miałam swój mały przełom w walce z tym bo zaczęłam wychodzić bez podkładu. Niesamowita ulga wyjść jak człowiek przy 30 stopniach na dworze i mieć w dupie to ile ktoś kropek i blizn widzi Sporo czasu zajęło mi żeby zauważyć że to wcale nie obniża mojej wartości i generalnie to dla mnie samej jest największym problemem a nie tak jak mi się wydawało - dla innych Póki nie jest dla mnie, to dla innych też nie.


Serio dziewczyny nie warto tracić życia na zatruwanie sobie przez coś takiego. Mój tato do 40 roku życia się z tym męczył, ślady zostały do dzisiaj. Nie przeszkodziło mu to jakoś w tym żeby znaleźć fajną żone i założyc kochającą rodzinę
czekoladowoo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-29, 17:35   #3690
_Jinx_
Rozeznanie
 
Avatar _Jinx_
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 593
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III

Dziewczyny jak leczycie trądzik?
_Jinx_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-08-07 22:39:01


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:39.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.