Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

[201607040950]

Thirky bój się błoga, Ty się w ogóle nie zabezpieczasz?!

[201705042038]

Napisane przez adeedra

Zdążyłam przeczytać. Ale widzę, że szybko się zorientowałaś, że chodziło mi o to jak bardzo nieprawdopodobne jest uprawianie seksu w ubraniu (no wiadomo, wystarczy powyrzynać dziury w dżinsach).
Jeszcze trochę i założę wątas "Lubicie być poniżani?" czy coś takiego.

A to to akurat mnie nawet nie dziwi. Swego czasu balowałam na forum rajstopowych fetyszystów, to podsunęli parę patentów.

Napisane przez adeedra

Temat o szczupłych dziewczynach również bardzo lubię. Nie przeczytałam jeszcze w całości, ale kojarzę po nickach, że kilka niezłomnych wojowniczek o swoje święte prawo do wyzywania jakichś osób lub grup utyskuje tam nad swoim skrzywdzeniem przez los.

Zapowiada się smacznie, jakoś dotąd tam nie zajrzałam.

[thirky]

Napisane przez adeedra

Thirky bój się błoga, Ty się w ogóle nie zabezpieczasz?!

---------- Dopisano o 00:30 ---------- Poprzedni post napisano o 00:22 ----------

Stewardesa, zapisujemy się do gimnazjum wieczorowego? Dawaj, razem raźniej, może dobrniemy do średniej.

[201607040950]

Napisane przez anna87

A to to akurat mnie nawet nie dziwi. Swego czasu balowałam na forum rajstopowych fetyszystów, to podsunęli parę patentów.

W sensie, że oni w tych rajstopach czy partnerka? Bo to ma taki kluczowy wpływ na logistykę...

Napisane przez anna87

Zapowiada się smacznie, jakoś dotąd tam nie zajrzałam.

Przepiękne tłumaczenia, co to ludzie mogą mieć na myśli mówiąc coś chamskiego. Bo na pewno nie mają na myśli nic chamskiego. No nie, nie, nie, niemożliwe, poczciwe dusze przejęzyczają się tylko.

Przecież jak się chce kogoś skomplementować, to się wali czymś w stylu "ależ masz wspaniałą dupę", "wyglądasz ślicznie", "niesamowita sukienka"
a nie "ale masz dupę, szkoda, że moja taka obwisła", "ale jesteś ładna, ładnym to łatwiej, ech, nie muszą myśleć" czy "ooo, wreszcie ubrałaś się jak człowiek i fajnie wyglądasz".

Przecież nie ma absolutnie żadnej potrzeby, żeby uzasadniać w stylu "ależ jesteś szczupła, pewnie żresz jak opętana, ale masz lepszą przemianę materii a ja nieeeeeeeee " jak się chce powiedzieć komplement. Toż to czysty ból dupy jest, nie komplement.

---------- Dopisano o 00:43 ---------- Poprzedni post napisano o 00:40 ----------

Napisane przez thirky

Stewardesa, zapisujemy się do gimnazjum wieczorowego? Dawaj, razem raźniej, może dobrniemy do średniej.

Czemu eze mnie??????????

---------- Dopisano o 00:47 ---------- Poprzedni post napisano o 00:43 ----------

Chociaż może faktycznie... tej złotej metafory z wózkiem kompletnie nie czaję, na żadnym poziomie.
Czym, do cholery CZYM się różni przestawienie wajchy i zmienienie toru jazdy wagonika od zepchnięcia grubego faceta na tory? No czym?! Przecież w obu przypadkach działanie skutkuje śmiercią człowieka, któremu pierwotnie nie groziło żadne niebezpieczeństwo.

Ja już nie mówię o zrozumieniu jaki to mogłoby mieć związek z aborcją, ale o co w ogóle chodzi w tym zasadzie i na jakiej podstawie te dwie sytuacje się od siebie różnią w jakikolwiek sposób?

[thirky]

Też mi "problem" z tym wagonikiem... odwieczny spór o wybor pomiędzy jednym zyciem a wieloma, po co ten wagonik i ta cała maskarada

[201705042038]

Napisane przez adeedra

W sensie, że oni w tych rajstopach czy partnerka? Bo to ma taki kluczowy wpływ na logistykę...

A to już różnie bywało.

Napisane przez adeedra

Przepiękne tłumaczenia, co to ludzie mogą mieć na myśli mówiąc coś chamskiego. Bo na pewno nie mają na myśli nic chamskiego. No nie, nie, nie, niemożliwe, poczciwe dusze przejęzyczają się tylko.

Oj, humorystycznie tak tylko....

[201607040950]

Napisane przez thirky

Też mi "problem" z tym wagonikiem... odwieczny spór o wybor pomiędzy jednym zyciem a wieloma, po co ten wagonik i ta cała maskarada

Przecież nie chodziło o wybór pomiędzy jednym a wieloma a o rzekomą różnicę w zaangażowaniu pomiędzy zabiciem gościa na torach a zepchnięciem gościa z kładki.

---------- Dopisano o 01:11 ---------- Poprzedni post napisano o 01:11 ----------

Napisane przez katrinke

Bzdura ! Mogą nie wiedziec że im zalezy , a na pewno tego nie zrozumieja przyciskaniem ich do muru czyli rozmową o uczuciach ... za którymi faceci z reguły nie przepadają . Wystarczy subtelnie pokazac facetowi że coś traci , bez słów, zbędnej gadaniny a czynami ... Może to nie będzie dobry przykład jednak dość prosty aby wyjaśnić sytuacje.
Matka i dziecko. Dziecko ucieka , matka go goni.. dla dzieciaka to zabawa a matka biega i się wścieka ... wkoncu się poddaje i przestaje syna gonić. Co syn robi ? Wraca - czysta psychologia i troche inteligencji - faceci są prości.

Krewet nie wrócił

[201705042038]

Napisane przez adeedra

Krewet nie wrócił

Boście go zadręczały i biegały za nim w każdym jednym wątku. Trzeba było wypróbować tę taktykę, ale już za późno .

[thirky]

Adeedra,
Ahead, on the tracks, there are five people tied up and unable to move. The trolley is headed straight for them. You are standing some distance off in the train yard, next to a lever. If you pull this lever, the trolley will switch to a different set of tracks. However, you notice that there is one person on the side track. You have two options: (1) Do nothing, and the trolley kills the five people on the main track. (2) Pull the lever, diverting the trolley onto the side track where it will kill one person. Which is the correct choice?


To było na stronie wiki do której leszy wstawił link. To ja już nie rozumiem.
Dopiero przed chwilą zobaczyłam że Ty kopiowalas tam później co jest w polskiej wiki, nie wiem skąd te rozbieznosci.
Albo faktycznie powinnam zainwestować w to gimnazjum.

[201607040950]

Napisane przez anna87

Boście go zadręczały i biegały za nim w każdym jednym wątku. Trzeba było wypróbować tę taktykę, ale już za późno .

To nie mogło być to, przecież on lubił być dręczony. Poza tym ten dureń był do końca święcie przekonany, że my się zgrywamy z tym kisielem . Kahoko na niego krzyczała. I zostałyśmy z Zevem.

---------- Dopisano o 01:24 ---------- Poprzedni post napisano o 01:20 ----------

Napisane przez thirky

Adeedra,
Ahead, on the tracks, there are five people tied up and unable to move. The trolley is headed straight for them. You are standing some distance off in the train yard, next to a lever. If you pull this lever, the trolley will switch to a different set of tracks. However, you notice that there is one person on the side track. You have two options: (1) Do nothing, and the trolley kills the five people on the main track. (2) Pull the lever, diverting the trolley onto the side track where it will kill one person. Which is the correct choice?


To było na stronie wiki do której leszy wstawił link. To ja już nie rozumiem.
Dopiero przed chwilą zobaczyłam że Ty kopiowalas tam później co jest w polskiej wiki, nie wiem skąd te rozbieznosci.
Albo faktycznie powinnam zainwestować w to gimnazjum.

Ale to jest tylko jedna z dwóch sytuacji do której się niby-odnosił. Ale nie chciało mu się skopiować reszty, bo powinnyśmy poprosić o pomoc jakichś mężczyzn i jednak mimo wszystko znaleźć całość bez jego pomocy.

On dał to:

As before, a trolley is hurtling down a track towards five people. You are on a bridge under which it will pass, and you can stop it by putting something very heavy in front of it. As it happens, there is a very fat man next to you – your only way to stop the trolley is to push him over the bridge and onto the track, killing him to save five. Should you proceed?
Resistance to this course of action seems strong; most people who approved of sacrificing one to save five in the first case do not approve in the second sort of case.[10] This has led to attempts to find a relevant moral distinction between the two cases."

To gdzie jestmoral distinction between the two cases?

---------- Dopisano o 01:29 ---------- Poprzedni post napisano o 01:24 ----------

Napisane przez thirky

Dopiero przed chwilą zobaczyłam że Ty kopiowalas tam później co jest w polskiej wiki, nie wiem skąd te rozbieznosci.
Albo faktycznie powinnam zainwestować w to gimnazjum.

Nie kopiowałam, streszczenie trzasnęłam.
Skopiowałam tylko link, bo już któryś raz z kolei mnie odsyłał do angielskojęzycznych źródeł "bo-po-polsku-nie-ma".

[thirky]

Aaaaaaaaaaa to już rozumiem.
Znaczy dalej nie rozumiem. Gdzie tu aborcja?

---------- Dopisano o 01:35 ---------- Poprzedni post napisano o 01:32 ----------

Napisane przez anna87

Boście go zadręczały i biegały za nim w każdym jednym wątku. Trzeba było wypróbować tę taktykę, ale już za późno .

Ty lepiej myśl jak zdjęcie wyłudzić.

[201607040950]

Napisane przez thirky

Aaaaaaaaaaa to już rozumiem.
Znaczy dalej nie rozumiem. Gdzie tu aborcja?

Nooooooo właśnie!

No i to najlepszy dowód na to, że durne baby...

& Nakarm raka, dziewczyna dziękuje za pokrzepiającą radę.

[thirky]

Napisane przez adeedra

\
& Nakarm raka, dziewczyna dziękuje za pokrzepiającą radę.

jaśniej proszę, z babą rozmawiasz


ok chyba się domyśliłam
też mnie to... zdziwiło

---------- Dopisano o 01:43 ---------- Poprzedni post napisano o 01:42 ----------

imperialista powrócił tak btw

[201705042038]

Przegapiłam, że też wywąchałaś tego kwiatka:

Napisane przez adeedra

Gość z laską oczywiście nie pogadał, randkowali, płacił za nią bez słowa, po czym zaprosiła go na pizzę ze znajomymi, a on jej esa, że spoko, ale tym razem zapłacą każde za siebie. Laska foch ciężki, on jeszcze większy.
Wizażanki: to nie średniowiecze, żeby nie mogła za siebie zapłacić! szurnięta laska! a ja to zawsze za siebie płacę! no właśnie, kobiety powinny za siebie płacić!

Taaaak, niezłe to było. Poczułabym się, jak by mi ktoś dał prezent, a potem w najmniej spodziewanym momencie pięknie wypomniał.

Napisane przez adeedra

To nie mogło być to, przecież on lubił być dręczony. Poza tym ten dureń był do końca święcie przekonany, że my się zgrywamy z tym kisielem . Kahoko na niego krzyczała. I zostałyśmy z Zevem.

Ja zaczynam podejrzewać, że mistrz po prostu miał dość atencji. Mogłyśmy swoje zaiteresowanie okazywać w bardziej subtelny sposób, może to go do nas zniechęciło .

Napisane przez thirky

Ty lepiej myśl jak zdjęcie wyłudzić.

Straciłam nadzieję . Raz już, już, prawie miałam dostać fotkę, ale się speszył i rozmyślił .

[201607040950]

Napisane przez anna87

Przegapiłam, że też wywąchałaś tego kwiatka:

Taaaak, niezłe to było. Poczułabym się, jak by mi ktoś dał prezent, a potem w najmniej spodziewanym momencie pięknie wypomniał.

Eee tam, eee tam, pazerne babsko, ożarło się lodów za jego pieniądze, soku opiło, a inwestycja w ogóle się nie zwróciła.
Wizażanki po prostu lubią jasne sytuacje. Najlepiej jakby od razu na pierwszym spotkaniu gość zwyzywał interesowne utrzymanki, prostytutki i wyrachowane cholery, łase na darmową kawę - wtedy od razu wiadomo, że ma się do czynienia z mężczyzną, który szanuje niezależne kobiety, które płacą za siebie.

Tu też jest miło:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=238

Napisane przez anna87

Ja zaczynam podejrzewać, że mistrz po prostu miał dość atencji. Mogłyśmy swoje zaiteresowanie okazywać w bardziej subtelny sposób, może to go do nas zniechęciło .

:negacja:


Może za mało uczucia mu okazywałyśmy?
Podłamał się trochę jak Stewardesa zaczęła wypisywać jakieś bluźniercze bzdury o tym, że coś poza wyglądem może wpływać na atrakcyjność.

Napisane przez anna87

Straciłam nadzieję . Raz już, już, prawie miałam dostać fotkę, ale się speszył i rozmyślił .

A co ja się napłaszczyłam to moje. I jeszcze mnie potem olał. Dwa razy. Tak samo było kuśwa z Krewetem. Ja się płaszczyłam dwa miesiące, a on potem sruuu.... innym też wysłał. Bez płaszczenia. Ale i tak niezainteresowany był rozkwitającym po tysiąckroć uwielbieniem z żadnej strony bez względu na taktykę.

A Zev jęczy, jęczy, ale niby dalej podwala, i droczy się, cholera dobrze wie, że nie jest pasztet.

[thirky]

Kurna, zepsul nam się prysznic, w lazience ragnarök i dopiero ogarnelam ile zaliczeń mam w przyszłym tygodniu. Filozofia

[stewardesa]

Napisane przez adeedra

Pod koniec podstawówki miałam cztery bliskie koleżanki (znaczy stopień zażyłości z nimi był różny). W ostatniej klasie wiadomo było, że idziemy do czterech różnych szkół. Jedna wymyśliła, że powinnyśmy się bardziej integrować, żeby przetrwać trudny czas rozstania... żeby o sobie nie zapomnieć... używała terminów godnych trenera personalnego (a nie słyszałam w tych zamierzchłych czasach o tym, że w ogóle coś takiego może istnieć) i próbowała organizować zbliżające spotkania pojednawcze w toalecie.

Fajnie potem wyszło, bo z jedną mam zażyły kontakt do tej pory, z drugą nadal dobry, z trzecią czasem pogadamy. A ta od integracji wypięła się na nas momentalnie jak tylko dostała świadectwo. Kilka razy co prawda przyszła się spotkać, ale zawsze musiała natychmiast iść, narzekała, że się szlajamy nie wiadomo gdzie, nigdy nie miała czasu żeby gdzieś wyjść a potem narzekała, że jak gdzieś wychodzimy to nigdy jej ze sobą nie zabieramy. Pod koniec liceum stwierdziła, że to nasza wina, że nigdy nie miała chłopaka, bo nie chodziła na imprezy i zrujnowałyśmy jej życie towarzyskie.
Lata minęły, a ja do tej pory nie załapałam wtf.

Naprawdę? Nie zauważyłaś zależności między przesadnym, częstym, bardzo szybkim wyznawaniem uczuć
a faktycznym zaangażowaniem? Że im częściej występuje potrzeba mówienia o miłości, przyjaźni, integracji, to tym bardziej to jest wymuszone?

Napisane przez adeedra

Przepiękne tłumaczenia, co to ludzie mogą mieć na myśli mówiąc coś chamskiego. Bo na pewno nie mają na myśli nic chamskiego. No nie, nie, nie, niemożliwe, poczciwe dusze przejęzyczają się tylko.

Przecież jak się chce kogoś skomplementować, to się wali czymś w stylu "ależ masz wspaniałą dupę", "wyglądasz ślicznie", "niesamowita sukienka"
a nie "ale masz dupę, szkoda, że moja taka obwisła"

"ależ jesteś szczupła, pewnie żresz jak opętana, ale masz lepszą przemianę materii a ja nieeeeeeeee " jak się chce powiedzieć komplement. Toż to czysty ból dupy jest, nie komplement.

No ból dupy i zaklinanie rzeczywistości, ale że niby coś obraźliwego jest w tych dwóch?

Napisane przez adeedra

Chociaż może faktycznie... tej złotej metafory z wózkiem kompletnie nie czaję, na żadnym poziomie.
Czym, do cholery CZYM się różni przestawienie wajchy i zmienienie toru jazdy wagonika od zepchnięcia grubego faceta na tory? No czym?! Przecież w obu przypadkach działanie skutkuje śmiercią człowieka, któremu pierwotnie nie groziło żadne niebezpieczeństwo.

Ja już nie mówię o zrozumieniu jaki to mogłoby mieć związek z aborcją, ale o co w ogóle chodzi w tym zasadzie i na jakiej podstawie te dwie sytuacje się od siebie różnią w jakikolwiek sposób?

Różni się bezpośrednim zaangażowaniem. Tak, więcej ludzi nacisnęłoby na spust niż poderżnęło gardło. Tak, odległość też ma znaczenie. I na pewno to czy zamienili z nim słowa, czy na nich patrzy, czy błaga o litość, jak wiele osób na niego naciska, jak blisko stoją, czy stanowią dla niego autorytet, co mówią, jakim tonem itd.

A to nie był przykład w kontekście aborcja vs aborcja postnatalna (?!)? Albo chodziło o to, że gdyby ten płód leżał przed kobietą, to znacznie mniej kobiet byłoby skłonnych... Przerwać czynności życiowe? Pewnie żadna.

Napisane przez anna87

Boście go zadręczały i biegały za nim w każdym jednym wątku. Trzeba było wypróbować tę taktykę, ale już za późno .

Nie, on chyba jednak ma honor w swoim pojęciu i uniósł się nim, bo go nazwałyśmy attention whore.

Napisane przez adeedra

To nie mogło być to, przecież on lubił być dręczony. Poza tym ten dureń był do końca święcie przekonany, że my się zgrywamy z tym kisielem .

Nie. On brał pod uwagę tylko mnie i Blair, bo Twój wiek znał, Thirky i Kahoko zajęte (chociaż Syrenka przecież "swinguje", to nie wiem, może próbował), a jak się dowiedział, ile mam lat, to przeżył totalne rozczarowanie, co było niewybaczalnie chamskie, bo wcześniej się jarał, jak miał szanse u jakiegoś próchna. Może ja miałam być matkom jego krewetek , stąd też oburzenie moimi poglądami.

Napisane przez thirky

Ty lepiej myśl jak zdjęcie wyłudzić.

Bosz, nie rozumiem Was. Serio, nawet, gdyby wyglądał jak Khal Drogo...

Napisane przez thirky

jaśniej proszę, z babą rozmawiasz


ok chyba się domyśliłam
też mnie to... zdziwiło

Ja nadal nie rozumię.

Napisane przez anna87

Ja zaczynam podejrzewać, że mistrz po prostu miał dość atencji. Mogłyśmy swoje zaiteresowanie okazywać w bardziej subtelny sposób, może to go do nas zniechęciło .

Nieee, on jest bardzo attention.

[201705042038]

Napisane przez stewardesa

Nie, on chyba jednak ma honor w swoim pojęciu i uniósł się nim, bo go nazwałyśmy attention whore.

To było prawie jak to "ale dziś każdy płaci za siebie " po serii sponsorowanych soczków. Biegałyśmy za nim, jęczałyśmy, żeby się dzielił mądrościami i mówił, jak jest, spijałyśmy posty z jego klawiatury, a na koniec mu wytknęłyśmy, że jest attention whore?!

Napisane przez stewardesa

Nie. On brał pod uwagę tylko mnie i Blair, bo Twój wiek znał, Thirky i Kahoko zajęte (chociaż Syrenka przecież "swinguje", to nie wiem, może próbował), a jak się dowiedział, ile mam lat, to przeżył totalne rozczarowanie, co było niewybaczalnie chamskie, bo wcześniej się jarał, jak miał szanse u jakiegoś próchna. Może ja miałam być matkom jego krewetek , stąd też oburzenie moimi poglądami.

Eh, ja mogłam nie pisać od razu, żem pasztet, może uczucie by przyszło z czasem .

[201607040950]

Napisane przez stewardesa

Naprawdę? Nie zauważyłaś zależności między przesadnym, częstym, bardzo szybkim wyznawaniem uczuć a faktycznym zaangażowaniem? Że im częściej występuje potrzeba mówienia o miłości, przyjaźni, integracji, to tym bardziej to jest wymuszone?

Zauważyłam, ale nadal tego nie zrozumiałam. W każdym razie fenomenów przyjaźni i integracji jeszcze nie.

Napisane przez stewardesa

No ból dupy i zaklinanie rzeczywistości, ale że niby coś obraźliwego jest w tych dwóch?

Tak, jest obraźliwe dla inteligencji obdarowywanego tym przemyśleniem jak się potem próbuje mu wtulać, że to komplement był, a nie wyciek frustracji.

Napisane przez stewardesa

Różni się bezpośrednim zaangażowaniem. Tak, więcej ludzi nacisnęłoby na spust niż poderżnęło gardło. Tak, odległość też ma znaczenie. I na pewno to czy zamienili z nim słowa, czy na nich patrzy, czy błaga o litość, jak wiele osób na niego naciska, jak blisko stoją, czy stanowią dla niego autorytet, co mówią, jakim tonem itd.

No tak. Zapomniałam, że jestem socjopatą.

Napisane przez stewardesa

A to nie był przykład w kontekście aborcja vs aborcja postnatalna (?!)? Albo chodziło o to, że gdyby ten płód leżał przed kobietą, to znacznie mniej kobiet byłoby skłonnych... Przerwać czynności życiowe? Pewnie żadna.

Nie wiem i możliwe, że już nigdy nie będzie mi dane się dowiedzieć .
Nie wierzę, że żadna.

Napisane przez stewardesa

Nie, on chyba jednak ma honor w swoim pojęciu i uniósł się nim, bo go nazwałyśmy attention whore.

Nazywałyśmy go tak już wcześniej.

Napisane przez stewardesa

Nie. On brał pod uwagę tylko mnie i Blair, bo Twój wiek znał, Thirky i Kahoko zajęte (chociaż Syrenka przecież "swinguje", to nie wiem, może próbował), a jak się dowiedział, ile mam lat, to przeżył totalne rozczarowanie, co było niewybaczalnie chamskie, bo wcześniej się jarał, jak miał szanse u jakiegoś próchna. Może ja miałam być matkom jego krewetek , stąd też oburzenie moimi poglądami.

Na pewno próbował. Pewnie wszędzie próbował, a wszystko, co zareagowało "" olał, uznawszy że robią sobie z niego jaja.
Może tamto próchno sprawiło, że poczuł się wyjątkowy, a jak się okazało, że i tak ma stado próchen to przestało to na nim robić wrażenie?

Napisane przez stewardesa

Bosz, nie rozumiem Was. Serio, nawet, gdyby wyglądał jak Khal Drogo...

Przecież Anna nie czeka na zdjęcie twarzy.

Napisane przez stewardesa

Ja nadal nie rozumię.

Nadal? Spodziewasz się, że zrozumienie się pojawi?

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Napisane przez anna87

To było prawie jak to "ale dziś każdy płaci za siebie " po serii sponsorowanych soczków. Biegałyśmy za nim, jęczałyśmy, żeby się dzielił mądrościami i mówił, jak jest, spijałyśmy posty z jego klawiatury, a na koniec mu wytknęłyśmy, że jest attention whore?!

Ale ja go również obdarzyłam mnogością określeń powszechnie uważanych za obraźliwe i nie miał za złe. Potem nawet pozwolił mi je wszystkie po kolei odszczekać i wybaczył.
To nie mogło być to...

[af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7]

Napisane przez adeedra

Znaj moją dobroć. Dziewięć.

Może szczęśliwie wyjdę jedynie z odmrożeniami.

Napisane przez adeedra

Całość, całość, całość!!

Przeżyję?

Napisane przez adeedra

Ależ srogo ją ukarałeś bezlitosny.

Hyhyh.

Napisane przez adeedra

A przewidujesz, że spędzimy je razem?

Nie, nie jesteś zainteresowana takim obrotem sprawy. Ale żal pozostanie.

Napisane przez thirky

Beta.
Odblokowałam Cię na tę okazję
Zdjęcie za maść.

Aha.
To miłe. Pamiętaj, nie jestem taki zły jak Ci się wydaje.
Maść, zobaczymy czy są efekty i dopiero wtedy zdjęcie.

Napisane przez adeedra

Pożre.
A wcześniej w smalcu wytarza.

Nie mam takich fetyszy, nie martw się. Pożarcie to tak w przenośni.

Napisane przez anna87

Skoro się nie dało po dobroci, to było takie "wobec tego ja ODCHODZĘ! i nawet nie próbuj mnie nie zatrzymywać".

To co z tym zdjęciem?

Nic ciekawego, Adeedra potwierdzi. Poza tym, chyba nie chodziło Ci o takie zdjęcia.

Napisane przez thirky

Podbijam.

Najpierw zablokowany tyle tygodni a teraz jaka nagła zmiana!

Napisane przez adeedra

To nie mogło być to, przecież on lubił być dręczony. Poza tym ten dureń był do końca święcie przekonany, że my się zgrywamy z tym kisielem . Kahoko na niego krzyczała. I zostałyśmy z Zevem.

Co, źle? No tak, ja to nie to samo. Zawsze wiedziałem że w oczach kobiet będę gorszy niż poprzednicy.

Napisane przez adeedra

A Zev jęczy, jęczy, ale niby dalej podwala, i droczy się, cholera dobrze wie, że nie jest pasztet.

Ta, mhm. Rzeczywiście.

Napisane przez adeedra

Przecież Anna nie czeka na zdjęcie twarzy.

No właśnie. Nie sądzę by było to normalne by robić sobie zdjęcie pałki i wysyłać obcej osobie.

[201705042038]

Napisane przez adeedra

Przecież Anna nie czeka na zdjęcie twarzy.

Jestem gotowa trochę zejść z wymagań.
Zresztą ja to miałam ocenić w imieniu całej naszej społeczności, czy rzeczywiście najsłynniejszy penis wizażu jest tak beznadziejny, jak go nam tu właściciel zachwala. Chodziło o misję.

Napisane przez adeedra

Ale ja go również obdarzyłam mnogością określeń powszechnie uważanych za obraźliwe i nie miał za złe. Potem nawet pozwolił mi je wszystkie po kolei odszczekać i wybaczył.
To nie mogło być to...

No to w takim razie co??

Może jednak jakaś szczęściara go usidliła. A to mogłam być ja ...

[stewardesa]

Napisane przez anna87

To było prawie jak to "ale dziś każdy płaci za siebie " po serii sponsorowanych soczków. Biegałyśmy za nim, jęczałyśmy, żeby się dzielił mądrościami i mówił, jak jest, spijałyśmy posty z jego klawiatury, a na koniec mu wytknęłyśmy, że jest attention whore?!

No i to są właśnie laski.

Napisane przez adeedra

Nie wierzę, że żadna.

Przesadziłam. Ale niewielki odsetek.

Napisane przez adeedra

Nazywałyśmy go tak już wcześniej.

Ale wtedy bardziej i na serio i wtedy przyjął to do wiadomości.

Napisane przez adeedra

Na pewno próbował. Pewnie wszędzie próbował, a wszystko, co zareagowało "" olał, uznawszy że robią sobie z niego jaja.
Może tamto próchno sprawiło, że poczuł się wyjątkowy, a jak się okazało, że i tak ma stado próchen to przestało to na nim robić wrażenie?

Tak było

Napisane przez adeedra

Przecież Anna nie czeka na zdjęcie twarzy.

tym bardziej

Napisane przez adeedra

Nadal? Spodziewasz się, że zrozumienie się pojawi?

U Thirky przyszło.

Napisane przez anna87

Jestem gotowa trochę zejść z wymagań.
Zresztą ja to miałam ocenić w imieniu całej naszej społeczności, czy rzeczywiście najsłynniejszy penis wizażu jest tak beznadziejny, jak go nam tu właściciel zachwala. Chodziło o misję.

Ale Ty byś była dyplomatką. Ja bez zdjęcia orzekam, że aseksualny pasztet.

Napisane przez anna87

Eh, ja mogłam nie pisać od razu, żem pasztet, może uczucie by przyszło z czasem .

Adeedra próbowała.

[201607040950]

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Może szczęśliwie wyjdę jedynie z odmrożeniami.

A odmrożenie czego dokładnie byłoby takie szczęśliwe ?

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Przeżyję?

Ja żyję, a oglądałam dwa razy. (bo nie zrozumiałam za pierwszym)

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Nie, nie jesteś zainteresowana takim obrotem sprawy. Ale żal pozostanie.

Mniejszy niż jakbym była.

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Nie mam takich fetyszy, nie martw się. Pożarcie to tak w przenośni.

Nawet nie wiesz jak ja cierpię próbując nie napisać tego, co myślę...

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Najpierw zablokowany tyle tygodni a teraz jaka nagła zmiana!

Atencja!

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Co, źle? No tak, ja to nie to samo. Zawsze wiedziałem że w oczach kobiet będę gorszy niż poprzednicy.

A co, dobrze? Tak, Ty to nie to samo. Krewet to o sobie pisał, przemyśleniami się dzielił, Ty nic tylko o penisach, których nawet nie chcesz ssać, co jest już kompletnie niezrozumiałe.
Zawsze możesz być też gorszy niż następcy.

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Ta, mhm. Rzeczywiście.

Ano.

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

No właśnie. Nie sądzę by było to normalne by robić sobie zdjęcie pałki i wysyłać obcej osobie.

Jakiej obcej, jakiej obcej, same swoje.
"Normalne" może i nie. Ale powszechne. Dobry dzień na portalu randkowym i można się doczekać nawet kilkunastu.

[thirky]

Stewardesa chodziło o odpowiedź wizazanki na C i z rocznikiem w nicku na rakotwórcza wiadomość o pokonywaniu trądziku

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

nie wiem czemu ale jak czytam posty DE to jakiegoś takiego ślimaka widzę

Anna widzę że masz go w przyjaciołach

[201607040950]

Napisane przez stewardesa

U Thirky przyszło.

Przyszło, ale ona zastanawiała się który temat miałam na myśli, a nie co się kłębiło w głowach autorek.

Napisane przez stewardesa

Ale Ty byś była dyplomatką. Ja bez zdjęcia orzekam, że aseksualny pasztet.

Przecież ta właściwość nie ma związku z wyglądem. Tak jak Mich np. wpędza w ekstazę jak się go czyta, tak ów wpędza w coś innego.

Napisane przez stewardesa

Adeedra próbowała.

Bo on taką czydziechę chciał:



A ja nie wdając się w szczegóły - jestem do niej zupełnie niepodobna.

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

Napisane przez thirky

nie wiem czemu ale jak czytam posty DE to jakiegoś takiego ślimaka widzę

[stewardesa]

Napisane przez thirky

Stewardesa chodziło o odpowiedź wizazanki na C i z rocznikiem w nicku na rakotwórcza wiadomość o pokonywaniu trądziku

A to też mnie zdziwiło.

---------- Dopisano o 16:46 ---------- Poprzedni post napisano o 16:44 ----------

Napisane przez adeedra

Przecież ta właściwość nie ma związku z wyglądem. Tak jak Mich np. wpędza w ekstazę jak się go czyta, tak ów wpędza w coś innego.

Wiem, ale zawsze można mu dowalić.

[kahoko hino]

Napisane przez thirky

przepraszam że je przygarnęłam, już wyrzucam

same dobre chęci to za mało.

Napisane przez stewardesa

Ja za cholerę nie mogę pojąć, jak przebywanie z kimś dłużej i wymuszona rozmowa ma wpłynąć na lepszą komunikację w pracy i dlaczego ktoś by optymistycznie zakładał, że akurat się polubimy.

tu chodzi o alkohol - że niby się polubicie pod jego wpływem, ew. wygłupicie po pijaku i będziecie musieli trzymać sztamę, bo ryzyko ośmieszenia i takie tam.

Napisane przez adeedra

Thirky bój się błoga, Ty się w ogóle nie zabezpieczasz?!

Napisane przez adeedra

To nie mogło być to, przecież on lubił być dręczony. Poza tym ten dureń był do końca święcie przekonany, że my się zgrywamy z tym kisielem . Kahoko na niego krzyczała. I zostałyśmy z Zevem.

krzyczałam tylko raz w miesiącu! a potem zaczęłyśmy się synchronizować, okresy krzyku adeedry miękko przechodziły w moje i krewet se poszedł. ale ja cicho wierzę, że zmienił te zdjęcia, te koszule w kratę i r*cha

[thirky]

Napisane przez kahoko hino

same dobre chęci to za mało.

Wklejalam już linki.

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

Napisane przez kahoko hino

tu chodzi o alkohol - że niby się polubicie pod jego wpływem, ew. wygłupicie po pijaku i będziecie musieli trzymać sztamę, bo ryzyko ośmieszenia i takie tam.

Dokuadnie.
To jest tak smutne

[stewardesa]

Napisane przez kahoko hino

krzyczałam tylko raz w miesiącu! a potem zaczęłyśmy się synchronizować, okresy krzyku adeedry miękko przechodziły w moje i krewet se poszedł. ale ja cicho wierzę, że zmienił te zdjęcia, te koszule w kratę i r*cha

Jak wierzysz, to nie jesteś z nami. Powinnaś zrobić laleczkę Voodoo i dźgać w penis.

[201607040950]

Dziewczynyy... ale się obłowiłam. Herbatę mi zrobił .
Jakby to się w restauracji działo, to i siedem złotych mogłaby kosztować.