Mamusie czerwcowe cz. 6

[Weronia93]

Witam sie w 37tc o 14:15 wizyta juz nie potrafię sie doczekać wiele informacji sie dowiem mam nadzieje ze pojadę prosto do domku a nie do szpitala :/

Dziewczyny powodzenia na wizytach bo dzisiaj ich sporo

W nocy miałam dziwne kłucie w Grażynie myślałam ze będę krzyczeć takie nie przyjemne aż sie wystraszyłam ze mała sie obróciła nożkami :/:/

Mi zostało do kupienie tylko fotelik i baza isofix ale nie mam pojęcia kompletnie jaka kupić

[fiazo]

Gotuje się w tej kolejce do gin. Zaraz zejdę.



Ania kciuki za wizytę

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Kończy się wątek i nastanie NASZ czas

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[australia87]

Kiara, uświadomiłaś mi, że my już 4 tygodnie czekamy na wózek, miało być do 5... Mam nadzieję, że w tym tygodniu zadzwonią, że można go odebrać

Śliweczka, widzę, że Ty chyba nie chcesz wywołać wilka z lasu, dlatego ta torba niespakowana Ja jeszcze nie założyłam prześcieradła na materac, bo się cykam

Dziewczyny, powodzenia na wizytach!

[ania230]

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;61063046]A na tym czytniku są ebooki? Czy to tylko apka a załatwisz je sama?[/QUOTE]
Na czytnik sobie wgrywasz książki

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

Napisane przez fiazo

Ania kciuki za wizytę

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:32 ----------

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;61063286]Kończy się wątek i nastanie NASZ czas [/QUOTE]
to fakt ciekawe która rozpocznie- rozpakuje nowy wątek

[201711281320]

Napisane przez australia87

Śliweczka, widzę, że Ty chyba nie chcesz wywołać wilka z lasu, dlatego ta torba niespakowana Ja jeszcze nie założyłam prześcieradła na materac, bo się cykam

Rozgryzłaś mnie Gdzie tam jeszcze do etapu "prześcieradło na materac" U nas łóżeczko zostanie złożone przez TZa i dzieci jak ja będę w szpitalu. Wcześniej służyłoby pewnie jako leżanka dla kotów

[fiazo]

U mnie też łóżeczka jeszcze nie rozkładaliśmy. Jak bede w szpitalu to mąż złoży. A i jeszcze materaca nie mamy i musze jakoś ochraniacz wodoodporny kupić. Ten co mam po starszaku sie nie sprawdził.

[australia87]

Soffinka, łer ar juuuuu?

U mnie łóżeczko już od miesiąca stoi, bo mężu nie wytrzymał

[Miqesi]

Hej, Laseczki

Dziwna ta pogoda, nie mogłam spać w nocy.

Ja też jeszcze nie mam złożonego łóżeczka. Na razie mam tylko materacyk i prześcieradełko i zastanawiam się, czy zamówić jeszcze pościel, ale w sumie na lato to będzie zbędna rzecz.
No i nie mam jeszcze laktatora, zastanawiam się, czy w niego inwestować, bo jak będzie tak, jak w poprzedniej ciąży, to mi się nie opłaca.

Jakie rożki macie, jeśli w ogóle? Usztywniane czy nie? Wcześniej miałam taki zwykły, ale zastanawiam się, czy taki usztywniany nie jest czasem lepszy. No i to by było na tyle z listy brakujących rzeczy.


Aniu, ja też uwielbiam kwiaty Dlatego tak lubię wiosnę i lato, kiedy jest na nie sezon. Ale nawet w zimie często mąż mi kupuje do wazonu.
Latem na balkonie uwielbiam patrzeć na kwiaty, cieszy mnie to W zasadzie to co posadzę, to zawsze wzejdzie
Nawet posiałam kiedyś nasionka ze zwykłej papryki kupionej w sklepie i też wyrosła Potem przenieśliśmy je do ogrodu teściów i zaowocowały
Posiałam kiedyś też ziarenka liczi, wyrosły bardzo wysokie, na jakieś 15 cm, ale pojechaliśmy na urlop i padły. Szkoda. Teraz czekam na cytrynki, bo miała mnóstwo kwiatuszków i pewnie będzie dużo owoców


Veronique, dasz radę, jeszcze troszkę i będziecie w czwórkę w domku Róża rośnie i z czasem więcej rzeczy będzie Cię omijać, to jest normalne, że nie widzimy wszystkiego Nie możemy być z naszymi dziećmi 24h/dobę, taka kolej rzeczy

Chudziaszku, a powiedz mi, nie miałaś problemu z wrastającymi włoskami na Grażynie? Bo kurde, chciałabym też iść na to cukrowanie, ale tego się trochę boję, że będą te dranie wrastać.


soffinka chyba ostro poimprezowała, że wylądowała na porodówce.

[__Veronique]

Napisane przez zebrah

Veronique- a kiedy wychodzicie do domu?

Jeszcze nie wiemy, jak żółtaczka zejdzie po cichu liczę na jutro.

Nie zdawałam sobie sprawy, jak będę tęsknić za starszą. Nie znałam siebie od tej strony

[ania230]

Napisane przez Miqesi

Jakie rożki macie, jeśli w ogóle? Usztywniane czy nie? Wcześniej miałam taki zwykły, ale zastanawiam się, czy taki usztywniany nie jest czasem lepszy. No i to by było na tyle z listy brakujących rzeczy.


Aniu, ja też uwielbiam kwiaty Dlatego tak lubię wiosnę i lato, kiedy jest na nie sezon. Ale nawet w zimie często mąż mi kupuje do wazonu.
Latem na balkonie uwielbiam patrzeć na kwiaty, cieszy mnie to W zasadzie to co posadzę, to zawsze wzejdzie
Nawet posiałam kiedyś nasionka ze zwykłej papryki kupionej w sklepie i też wyrosła Potem przenieśliśmy je do ogrodu teściów i zaowocowały
Posiałam kiedyś też ziarenka liczi, wyrosły bardzo wysokie, na jakieś 15 cm, ale pojechaliśmy na urlop i padły. Szkoda. Teraz czekam na cytrynki, bo miała mnóstwo kwiatuszków i pewnie będzie dużo owoców

Rożki mam dwa- jeden grubszy drugi cieńszy. Ten cieńszy ma taka wkładkę z gąbki a grubszy jej nie ma.


Mnie się jeszcze marzy cytrynowiec - bo podobno pięknie pachnie i tak intensywnie. Ale jeszcze nie miałam okazji kupić.

---------- Dopisano o 09:59 ---------- Poprzedni post napisano o 09:58 ----------

Napisane przez Miqesi

soffinka chyba ostro poimprezowała, że wylądowała na porodówce.

Bardzo możliwe

[__Veronique]

Ale dzisiaj dużo wizytujących!

[australia87]

Ja mam rożek jakiś taki zwykły, wzięłam go w sumie bez przekonania przy zamawianiu przewijaka

[motylek1984]

Napisane przez madzius90

Czy Soffinka odzywala sie po tej komunii??
moze urodzila?

---------- Dopisano o 08:25 ---------- Poprzedni post napisano o 08:24 ----------


Jak cos to bedziemy dwie pechowe, zawsze to razniej

Dziewczyny, przecież cc to nie koniec świata, zresztą pewnie więcej niż połowa z nas będzie miała cc.

[ania230]

Napisane przez motylek1984

Dziewczyny, przecież cc to nie koniec świata, zresztą pewnie więcej niż połowa z nas będzie miała cc.

jak na razie to tylko 2 sn były ważne aby dzieciaczki były zdrowe

[kiara92]

Ja mam rożek z usztywnieniem, które zawsze można wyjąć. Łóżeczko złożyliśmy z 2 tygodnie temu i dobrze zrobiliśmy, bo przez pierwsze kilka dni śmierdziało, a teraz już się wywietrzyło i jest ok, chociaż wczoraj po powrocie od rodziców, gdy przez 4 dni wszystkie okna były pozamykane to było go czuć w sypialni. Także polecam jeśli macie nowe łóżeczka złożyć je trochę wcześniej. Muszę jeszcze materac odpakować i sprawdzić czy nie śmierdzi.

---------- Dopisano o 09:12 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------

Napisane przez motylek1984

Dziewczyny, przecież cc to nie koniec świata, zresztą pewnie więcej niż połowa z nas będzie miała cc.

Ja też uważam, że to nie koniec świata, najważniejsze, żeby dzieci bezpiecznie przyszły na świat Chociaż troszkę szkoda mi, że nie mogę sn, bo to musi być niesamowite przeżycie dla obojga rodziców.

[ania230]

Napisane przez kiara92

Ja mam rożek z usztywnieniem, które zawsze można wyjąć. Łóżeczko złożyliśmy z 2 tygodnie temu i dobrze zrobiliśmy, bo przez pierwsze kilka dni śmierdziało, a teraz już się wywietrzyło i jest ok, chociaż wczoraj po powrocie od rodziców, gdy przez 4 dni wszystkie okna były pozamykane to było go czuć w sypialni. Także polecam jeśli macie nowe łóżeczka złożyć je trochę wcześniej. Muszę jeszcze materac odpakować i sprawdzić czy nie śmierdzi.

---------- Dopisano o 09:12 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------



Ja też uważam, że to nie koniec świata, najważniejsze, żeby dzieci bezpiecznie przyszły na świat Chociaż troszkę szkoda mi, że nie mogę sn, bo to musi być niesamowite przeżycie dla obojga rodziców.

ja tez tak zrobiłam materac wyjęłam z folii żeby tego zapachu się pozbyć

[australia87]

Napisane przez motylek1984

Dziewczyny, przecież cc to nie koniec świata, zresztą pewnie więcej niż połowa z nas będzie miała cc.

No coś Ty, myślę, że aż tak dużo to nie będzie... Policzyłam na kilku wcześniejszych wątkach - średnio kilkanaście CC na 40parę/50parę porodów

Napisane przez kiara92

Ja mam rożek z usztywnieniem, które zawsze można wyjąć. Łóżeczko złożyliśmy z 2 tygodnie temu i dobrze zrobiliśmy, bo przez pierwsze kilka dni śmierdziało, a teraz już się wywietrzyło i jest ok, chociaż wczoraj po powrocie od rodziców, gdy przez 4 dni wszystkie okna były pozamykane to było go czuć w sypialni. Także polecam jeśli macie nowe łóżeczka złożyć je trochę wcześniej. Muszę jeszcze materac odpakować i sprawdzić czy nie śmierdzi.

Zgadzam się Moje też śmierdziało. Materac też wolałam odpakować, tymbardziej, że napisali, żeby przed użyciem wyprać pokrowiec

[Kociak85]

Melduję się po weekendzie w dwupaku, chociaż weekend ruchliwy. Dwie imprezy po drodze, dużo łażenia i zabawy z dzieciakami ale coś nie widać, żeby dziecię chciało wyjść... A mi już tak ciężko że nic tylko marudzę. Ciężko wstać, ciężko się przekręcić. W nocy gorąco. Mąż coś przebąkuje, żeby mnie namówić na sex, skoro już w końcu możemy, ale jakoś sobie tego nie wyobrażam, skoro dla mnie obrót z jednego boku na drugi to wyczyn... :/ strasznie się źle ze sobą samą czuję...


haneczka, jak czytałam Twój opis to takie emocje jakie ja miałam jak urodziłam córkę - pełen zachwyt i miłość

olinka, dobrze, że poszłaś do ordynatora i masz kontakt ze swoim lekarzem. Ale faktycznie dziwni Ci lekarze. Nic do końca nie wiadomo. Też wydaje mi się, że w przypadku jak łożysko i przepływy ok i jak Michał w brzuchu przybiera to po co go wcześniej wyciągać chyba, że są inne przesłanki do tego...

Weronia, nie masz jeszcze fotelika? to kupuj, bo to akurat będzie Ci potrzebne od razu na wyjście! A baza taka żeby do fotelika pasowała.

Napisane przez __Veronique

Nie zdawałam sobie sprawy, jak będę tęsknić za starszą. Nie znałam siebie od tej strony

ja się tego boję najbardziej rozstania z córką. Dlatego nie zakładam innego scenariusza niż szybko urodzić i szybko potem wrócić do domu na 2/3 dzień max.

A! I dobrze, że napisałyście o rożkach i przewijakach, bo moje dalej gdzieś są, ale nie wiem gdzie - gdzieś u rodziców, zapomniałam o nich w ten weekend, będę koniecznie musiała je w przyszłym tygodniu przywieźć do domu

[motylek1984]

Ja mam rożki z motherhood, mają wkładkę kokosową, ale można ją w każdym momencie wyciągnąć.
My też witamy się w 37tc :-D nie wierzę, że tyle wytrzymaliśmy :-D dzisiaj też wizytujemy, ale nie wiem jeszcze o której godzinie, bo dopiero muszę dzwonić, żeby mnie umówiła :-D

[__Veronique]

Napisane przez Kociak85

ja się tego boję najbardziej rozstania z córką. Dlatego nie zakładam innego scenariusza niż szybko urodzić i szybko potem wrócić do domu na 2/3 dzień max.

Takisam miałam scenariusz, tylko nic mi z niego nie wyszło oby u Ciebie było inaczej!!


Którą następną przewidujecie do rozpakowania?? Hę? Naczelne wiedźmy wątkowe?

[australia87]

Napisane przez motylek1984

Ja mam rożki z motherhood, mają wkładkę kokosową, ale można ją w każdym momencie wyciągnąć.
My też witamy się w 37tc :-D nie wierzę, że tyle wytrzymaliśmy :-D dzisiaj też wizytujemy, ale nie wiem jeszcze o której godzinie, bo dopiero muszę dzwonić, żeby mnie umówiła :-D

Normalnie nam się bliźniaki czerwcowe opierdzielają, jakieś leniuchy nosicie w brzuchach

[motylek1984]

Napisane przez australia87

Normalnie nam się bliźniaki czerwcowe opierdzielają, jakieś leniuchy nosicie w brzuchach

Dobrze, dobrze, jeszcze z tydzień niech siedza, bo ja jak i maria mamy na końcówkę, więc nie będziemy się w kolejkę wbijać :-P

[Miqesi]

Cześć, Kociak, dawno Cię nie było

Veronique, ja myślę, że kolejna będzie soffinka, w przeciwnym wypadku wpadnie któraś z planowanego cc.

motylku, super, że tyle wytrzymaliście

---------- Dopisano o 09:24 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ----------

Napisane przez australia87

Normalnie nam się bliźniaki czerwcowe opierdzielają, jakieś leniuchy nosicie w brzuchach

No zobaczymy, ile u Ciebie Marysia posiedzi, skoro schabowe nie pomogły i jej nie wykurzyły z brzucha

[__Veronique]

A Elaine dalej się obija

[fiazo]

Kur... Otarłam się o szpital. Napiszę więcej później musze teraz szybko wykupić leki i do domu.

[madzius90]

Napisane przez motylek1984

Dziewczyny, przecież cc to nie koniec świata, zresztą pewnie więcej niż połowa z nas będzie miała cc.

Dla mnie jak na razie to koniec swiata
W sierpniu mialam usuwana osemke, koszmarnie znioslam, taki niewielki zabieg. Bylam napuchnieta przez dwa tygodnie, krew mi sie lala z dziasla przez dwa dni non stop. Mialam problemy z jedzeniem, z mowieniem.

wiec jesli tak kiepsko znioslam taki rutynowy zabieg to az sie boje pomyslec co bedzie po operacji jaka jest cesarka
Glownie dlatego tak strasznie sie boje.

oczywiscie jesli bedzie trzeba to trudno bede musiala sie z tym pogodzic i przezyc.
oczywiscie zdrowie Mojej corki jest dla mnie najwazniejsze i pewnie zniose wszystko dla Niej, co nie zmienia faktu ze na razie trzese tylkiem na mysl o cc

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:32 ----------

Napisane przez fiazo

Kur... Otarłam się o szpital. Napiszę więcej później musze teraz szybko wykupić leki i do domu.

O jejku


za wszystkie dzisiejsze wizyty! Troche ich dzis mamy

[Honcia]

Ja kupiłam w końcu rożek ze względu na męża bo on prosił o coś sztywnego do noszenia na początek a potem będzie z tego kołderka czy kocyk

Nasze łóżeczko nadal się robi... Najqyżej mężu zamiast pić wódeczkę jak się córka pojawi będzie kończył wyrko dla niej

Dzanek na większości czytników są jakieś książki na start a reszta jest w necie i baaardzo dużo za free

[Miqesi]

Napisane przez fiazo

Kur... Otarłam się o szpital. Napiszę więcej później musze teraz szybko wykupić leki i do domu.

Co się stało??

[ania230]

Napisane przez fiazo

Kur... Otarłam się o szpital. Napiszę więcej później musze teraz szybko wykupić leki i do domu.

Daj znać.

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

U mnie Tz powiedzial ze nie będzie pepkowego. Woli ten czas spędzić z Nami niż z kolegami Trochę mnie to zaskoczylo ale faktycznie on bardzo mało alkoholu pije.

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

Odnośnie jeszcze łóżeczka to facet ma przysłać szuflade nowa. Mam nadzieje że dotrzyma słowa i będzie cala i w końcu będzie łóżeczko tak jak ma być

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Zrobilo mi się gorąco i wlaczylam wiatrak.