|
|
#1381 | |
|
Raczkowanie
|
Cytat:
![]() ![]() ![]() Pozdrówka Beda Tęsknić Za Tobą ![]() ![]() Apropo Motoru Szybka Jazda Wskazana hehe
__________________
Byłoby lepiej, gdyby ludzie bardziej przypominali zwierzęta (...) i w większym stopniu kierowali się instynktem; czyniąc coś, nie powinni być aż tak dalece
świadomi tego, co robią. ![]() ![]() |
|
|
|
|
|
#1382 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 483
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Cytat:
ehh, Moniczorku gdybym mogła cofnąć czas nie pakowałabym się w związek z M. żałuję teraz, bo zobaczyłam z kim byłam, z kimś kto nawet w Wigilię potrafi mnie nieziemsko wyprowadzić z równowagi. Zobaczymy co będzie po nowym roku z P.
__________________
Nie ma dwóch mężczyzn, którzy byliby tępi w jeden i ten sam sposób
|
|
|
|
|
|
#1383 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 092
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Wczorajsza noc po wigilii byla najtrudniejsza dla mnie
Wigilia byla strasznie pogodna, naprawde nie bylo mi smutno wcale rodzina cala w komplecie, wszyscy weseli szczesliwi i radosni Nie chcialam im psuc humoru swoim zachowaniem, wiec staralam sie usmiechac i rozmawiac ze wzsystkimi jak najwiecej.... prezenty.. tez byly mila czescia wigilii W glebi serca czekalam na zyczenia od pana M. ale neistety sie nie doczekalam nawet nie zasluguje na glupie zyczenia??Myslalam ze jest chlopakiem kulturalnym przynajmniej... ehhh wrocilam do domu... i mnie cos tknelo... zaczelam plakac z bezsilnosci... z bezradnosci... z tesknoty... chociaz i tak wiem, ze ten zwiazek juz nie ma zadnych szans, na to by byl taki jak dawniej...i nie ma prawa zaistnieć raz jeszcze.... ![]() nie chce by moja kochana mama przez tego bydlaka plakala.... bo ja jestem neiszczesliwa ale ja nie potrafie tak ukrywać swoich uczuć, jest mi z tym wszystkim dziewczyny tak cięzko
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu teraz sie MaGistRuje ![]() DUKAM ![]() |
|
|
|
|
#1384 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 483
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Czuczenko nie jesteś sama
nie martw się, wszystko będzie dobrze kiedyś... Wiem,że święta to trudny czas niestety też odczuwam brak kogoś :/ Nie załamuj się, nie płacz proszę.Widzisz, skoro nie było go stać na napisanie życzeń to nie jest on naprawdę nic wart.Wierzę w Ciebie, wszystkie na tym forum wierzymy w siebie nawzajem
__________________
Nie ma dwóch mężczyzn, którzy byliby tępi w jeden i ten sam sposób
|
|
|
|
|
#1385 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 483
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Kochani jadę na wioskę
dziś czeka mnie browar ![]() 3majcie się silne kobietki i Ty, Rodzynku Bawicie się dobrze ostatniego grudnia i nie myślcie o tym co było,a o tym co będzie.Oby Nowy Rok przyniósł Wam dużo szczęścia, nową miłość, wewnętrzny spokój, psychiczne ukojenie i zapomnienie... Szampana w bród ,wódeczki ciut, kaca małego i brzuszka pełnego, zdartych zelówek, wielu śpiewanych solówek, porannej kawy i wspaniałej Sylwestrowej zabawy. Dziękuje Wam,że jesteście i że mogę na Was liczyć do zaklikania w Nowym Roku !
__________________
Nie ma dwóch mężczyzn, którzy byliby tępi w jeden i ten sam sposób
|
|
|
|
|
#1386 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 786
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Jak mijają Wam te 'cudowne' święta?
ja jakoś żyje, wczoraj lepiłam pierogi i zadzwonił akurat On że niby chciał mi złożyć życzenia i takie tam i się zapytał: a jak spędzasz święta?' a ja jutro będę siedzieć z 'ukochaną' rodzinka u mnie, a w środę jedziemy gdzieś,a on , 'no to szkoda, myślałem, przyjedziesz do mnie i że będę mógł osobiście jeszcze raz złożyć ci życzenia"a ja: 'no to może ty do mnie jutro przyjedziesz"a on, no a nie będę przeszkadzać?' no i właśnie na niego czekam, kurcze jak przyjedzie jakoś elegancko ubrany to może być słabo, bo znając moja słabość mogę sie na Niego rzucić
|
|
|
|
|
#1387 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 092
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Lekka cisza na wąteczku.... ale moze to i dobrze
widocznie duzo z nas jest szczęsliwych no bo w końcu są święta chociaz moze i juz sie koncza... ale ejszcze SYLWESTER przed nami powiem wam ze juz chce wracać na studia normalnie nuuuda jest taka w te świeta i sie rpzez to myśli o wszytskim i o niczym.... a jak tam u was dziewczyny ?
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu teraz sie MaGistRuje ![]() DUKAM ![]() |
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#1388 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 786
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
CZUCZENKO
chyba do pozostałych wizażanek uśmiechnęło sie szczęście, bo tu nie piszą, ja w gruncie rzeczy nie narzekam, bo zawsze może być gorzej, ale nudzę się nieziemsko, jednak jak pomyśle o szkole i mojej cudnej wychowawczyni<alergia> to mam ochotę, nie powiem na co, więc wolę sie już nudzić i obżerać ciastem. Tak poz tym to, J był u mnie wczoraj nawet powiedział mi, ze ładnie wyglądam jakimś cudem nie zgłupiałam od tych jego komplementów, dał mi prześlicznego kwiatka przytulił i pocałował, ale wiecie tak bez namiętności potem pogadaliśmy o prezentach(wyrwało mi się, że dostałam super sexi stanik, a on:'no to pokaż") i takich moich głupawkach. Zaproponował mi, żeby poszła z jego znajomymi na Sylwestra, ale moi rodzice zobaczymy co z tego wyjdzie, ja miałam gości i on wychodził,a wszystkie oczy zwrócone na Niego i mnie potem suszyli głowę kto to? skąd?ile ma lat?, nie cierpię tego
|
|
|
|
|
#1389 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 092
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Martusia: a ile ty ma sz latek?
no to w sumie zaskoczenie co ze byly przyszedl do ciebie i to awnet z kwiatami ladnie ladnie... z jego strony przynajmniej kulturalny jest, nie to co moj... ehhh.... ogolnie to wczoraj do mnie na gg moj pisal tzn napisal czesc, a po jakims czasie widzac ze nic nie odpisalam zapytal czy jestem? no ale tez nic nie odp. no bo nie nie bylo potem patrze ze ma w opsie ''dupa :-/'' ciekawe co sie stalo... a mialam opis ze sliczne dostalam prezenty ale TEN jeden byl szczegolny... mam nadzieje ze zrozumial ta aluzje ktora byla skierowana do neigo.... dlatego mzoe napisal? sama nie wiem.... nic mu nie odpisalam na tamto... milcze... ale mysle ze dobrze robie... ale jest mi troche smutno
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu teraz sie MaGistRuje ![]() DUKAM ![]() |
|
|
|
|
#1390 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 786
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
CZUCZENKO
ja mam 17, za 2 miechy 18,a on jest rok starszy, no kulturalny nawet jest po tym wszystkim co się między nami działo to i tak jestem zdziwiona, ze nie ucieka przede mną i na 100dniówkę nawet zaprosił ![]() wydaje mi się, ze próżny twój trud, faceci nie rozumieją takich aluzji może ten twój zrozumiał, co stracił, dobrze mu tak!! uważam, że dobrze postępujesz nie odzywając się do Niego, to jedyny wyjście, żeby zapomnieć, nie smuć się, jeśli Cię to pocieszy to ja jestem w nie najlepszym humorze, bo wiem, ze między nami jest ok,ale nigdy nie będziemy razem
|
|
|
|
|
#1391 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 092
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
ehhhh smutno mi tez wlasnie
![]() ![]() moj byly akurat to ejst pojętny taki... jak ze mna zerwal peirwszy raz to caly czas patrzyl jakie mam opisy i je analizowal sam sie do tego przyznal... ale eee tam z nim dzis sie nie odezwal bo wyjechal... komorka tez moja milczy.. trudno... musze to jakos przezyc.. nie lubie dlatego swiat.. bo siedze i mysle o ty wszystkim.. a jak jestem na studiach to ejst inaczej.. sa moi znajomi i wogole jest wesolo... a tutaj buuu smutnosci tylko
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu teraz sie MaGistRuje ![]() DUKAM ![]() |
|
|
|
|
#1392 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
w końcu jakiś wątek dla mnie... wyrzuce z siebie wszystko. Może coś mi poradzicie, ale wątpie.
Już opisywałam to na forum, ale pewnie nie czytałyście bo to było w innym wątku i już dawno. Krótko to ujmując byłam z chłopakiem około 3 miesiące. Wszystko było super aż do czasu, gdy zaproponował mi seks. Gdy odmówiłam on powiedział, że skoro tak to możemy się pożegnać. Był to mój pierwszy chłopak... a raczej coś poważniejszego niż zawsze. Szczerze to chyba się w nim zako... nie potrafię zapomnieć. Mimo, że on tak się zachował to nie potrafie... nie radze sobie. Wszystko straciło sens dla mnie. Jak mam zapomnieć?
__________________
Bałagan w porządek, smutek w śmiech, dostatek – nie znam, nie wiem...
|
|
|
|
|
#1393 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 786
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
No cóż, dla mnie święta to najtrudniejszy okres w roku, ale trzeba to przeżyć. Wyskocz na jakąś imprezę, na pewno humor Ci sie polepszy, może spotkasz jakiegoś przystojniaka
ja z nudów cały czas jem i wspominam dawne, dobre czasy i aż łza kreci sie woku jeszcze dałam mu nasze zdjęcia,a wcześniej je oglądałam, słabo
|
|
|
|
|
#1394 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 758
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Mamy po 22 lata, a zachowujemy sie jak dzieci.
Edytowane przez _Gosiaczek_ Czas edycji: 2009-03-24 o 16:16 |
|
|
|
|
#1395 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 092
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Gosiaczek: zalezy o co dokaldnie chodzi w jakiej sprwaie cie oszukal... bo tak ciekzo mi stwierdzic kto ma racje z tym... ale powiem ci ze sama bym nie chciala byc oszukiwana, co to za zwiazek kiedy druga osoba wmawia ci jakies chore rzeczy i klamstwa..
decyzje czy z nimz erwiesz musisz podjac sama... jesli rozmowa nie wystarczy to nie wiem co z tym fantem zrobic... pewnie bedzie ci ciezko tak odrauz z nim zerwac bo jednak cos do niego czujesz.. gdybym byla na twoim miejscu zachowywalabym sie podobnie przez milczenie do niego ehh ale nie wiem czy to ejst oby dobre. Lepsza jest rozmowa.. no ale gdy ona nic nie pomaga... to trzeba podjac jakas decyzje.zyna: 3 miesiace to jeszcze nie tak wiele, ale posluchaj czy to byla prawdziwa milosc?? skoro facetowi chodzilo tylko o seks no pomysl ja bym sie chyba cieszyla na twoim miejscu ze nie zostalam wykorzystana przez pustego bufona i ze tak latwo mu nie uleglas bo moglas sobie zmarnowac zycie. Jestes jeszcze mloda wszystko przed Toba, nie mozesz sie zalamywac jakas tam peirwsza porazka... bo dla mnie to nawet by nie byla porazka wiesz? tylko dobrze ze sie tak stalo... mowie Ci...Dziewczyny a mi jakos smutno jest dzisiaj..siedze sama w domu jak palec, nie wiem co mam ze soba zrobic, moze zaczne sie uczyc ? ale tez mi sie nie chce jakas taka osłabiona jestem... zadalam sobie sprawe ze jestem jakas samotna
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu teraz sie MaGistRuje ![]() DUKAM ![]() |
|
|
|
|
#1396 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 501
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Aj moje smutaski
w ogóle powiedział mi ze on chce ze mna byc ale nie moze mi tak od razu dac odpowiedzi musi to przemyslec i abym byla dobrej mysli bo nie mowi "nie".. w ogole byla wczoraj taka impreza na ktorej zawsze bylismy razem i tylko tam chodzilismy.. a odkad nie jestesmy razem to chodzimy tez tam tylko oddzielnie i ja tak cierpie jak tam na niego patrze no ale on mi wczoraj obiecal ze nie pojdzie tam (bylam u niego do 1 w nocy ) i zabardzo mi tez nie pozwolil.. ale poszlam ![]() i wybawilam sie troche niestety jak zabawialam sie w najlepsze widzial mnie jego sasiad ciekawe czy J juz wie mam to gdzies;D cos jeszcze gadalismy o sylwku ze moze razem spedzimy.. łał.. ma mi dac znac.. i zastanowic sie nad nami..i jeszcze da mi odpowiedz.. wiec czekam.. ale naprawde smutny byl, prawie plakal.. Zyna mysle ze dobrze zrobilas odmawiajac..jakby mi ktos tak powiedzial to ja bym go pozegnala w sekundzie.. nie chce Cie obrazic czy cos ale dla mnie to zwykly dupek.. zastanow sie czy on Cie naparwde kochal jesli takie warunki Ci stawia.. on nie moze Cie do niczego zmusic! zachowal sie naprawde jak jakis gowniarz..wiemy ze Ci ciezko bo chyba kazda z nas tu sens stracila ale staraj sie nie myslec.. zajmij sie czyms i pisz tu czesto to naparwde troche pomaga o badz dobrej mysli , jeszcze wszystko sie ulozy bo zawracanie sobie glowy takim dzieciakiem jest bez sensu naprawde |
|
|
|
|
#1397 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 1 050
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Klaudushka- Jak tak to czytam to stwierdzam, że on naprawdę ma nie po kolei... To takie wzruszające, że był strasznie smutny i prawie płakał.
Jakież to z jego strony wspaniałomyślne, że chce nadal z toba być... Ohy i Ahy poprostu. Ale zejdz na Ziemię. Dlaczego masz na niego czekać Bóg wie ile. Powinnas mu powiedziec twardo. 'Nie bede na Ciebie czekac. ' Sory, ale nad czym on się chce teraz zastanawiac. Nad tym czy chce z tobą byc czy nie. ? Sama mowilas ze byliscie ze sobą 4 lata. To malo na zastanowienia ? Przecież on Cię traktuje przedmiotowo. Przyjdzie, pocałuje poprzytula i zauważ , ze to wszystko już bez zobowiązań bo przeciez nie jestescie juz razem. Zwyczajnie się toba bawi. A to wszystko dlatego, że wie, że ma nad toba ponieką kontrolę. Uświadom mu, że nie ma! Nie daj się tak traktować. Postaw sprawę jasno. Wóz albo przewóz. Bo będziesz się ciagle zadręczala i nigdy się od niego nie uwolnisz. A z drugiej strony gdyby teraz wrócił. Nie bałabyś się, że znowu odstawi Ci taki numer i znowu nie będzie czegos do konca pewien.. ? Trzymaj się slonce;* Co slychac dziewczyny? U mnie swięta tez minęły tak dziwnie.. Miałam o nim nie myślec...a mimo wszystko myslalam. Bylam na siebie zla bo bylo juz ze mna naprawde lepiej a teraz jakby wszystko wrocilo.. Ale nie poddaje sie. Skoro on potrafil o mnie tak szybko zapomniec to i ja potrafię. Głowki do góry dziewczyny. Wraz z nowym rokiem musimy jakoś zaczac zmieniac nasze zycie i ukladac sobie je bez nich. Prawda? Razem nam się uda
__________________
"Musisz lubić dziś to dziś Ciebie polubi, a o wczoraj zapomnij to ono zapomni o Tobie..." |
|
|
|
|
#1398 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 786
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
ZYNA
takich bez mózgów, którym zależy tylko na "tym" znamy, nie wiem ile on ma lat, ale zachowuje się jakby nie skończył jeszcze gimnazjum jak ma takie potrzeby to dom publiczny zaprasza. Nie przejmuj się, podjęłaś właściwa decyzję, masz do siebie szacunek. Wiem, że łatwo się mówi, ale nie powinnaś płakać i smucić się bo on nie jest tego wart, zasługujesz na kogoś bardziej inteligentnego i normalnego...GOSIACZEK nie napisałaś konkretnie o jakie kłamstwo chodzi, więc trudno dać jakąkolwiek radę, jak raz ktoś nas oszuka i pozostawimy to bez echa, to już całe życie będziemy oszukiwane, nie powinniśmy pozwalać na to, ale to tylko teoria ![]() KLAUDUSHKA wreszcie coś napisałaś, bo ostatnio żyje Waszymi perypetiami, bo u mnie mało wrażeń Trochę zagmatwana ta sprawa ze 100dniówką, ale wydaje mi się, że powinnaś szykować sukienkę Tak w ogóle to ten twój J jest dziwny, nie wiem co on odwala, ma rozterki moralne jak kobieta, w tym waszym układzie to Ty mi bardziej faceta przypominasz, nie obraź się![]() wiecie mi nawet smutno nie jest tylko, tak dziwnie, nic sie nie stało, a mi dziwnie? już wole do szkoły chodzić, przynajmniej mogę się na fajne ciacha gapić rodzice mi nie każą na Sylwestra iść moja mama wyskoczyła do mnie, czy ja przypadkiem nie robie sobie nadziei z J(ONA CHYBA CZYTA W MOICH MYŚLACH) własna matkę musiałam okłamać, ze 'to taki zwykły kolega, nic nie znaczący' a ona 'to dobrze bo on to pewnie myśli, że jak ma kasę to ma wszystko, tak' a ja:'niee, miły jest, ogólnie ok' Nie ma to jak mieć oparcie w rodzicach, w ogóle wszyscy mi mówią, że on nie jest dla mnie,a ja go lubię
|
|
|
|
|
#1399 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 092
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
No bo tak jest jak sie dalej kocha.. ma sie caly czas nadzieje, ze jeszcze moze ten zwiazek bedzie mial szanse zaistniec. Sama nie wiem Klaudushka tak robi bo dalej kocha, i ja ja rozumiem... to co robi jej byly tz jest neisprawiedliwe bo akze jej czekac ciekawe tylko niby na co.. an to ze teraz sobie szuka jakies innej dziewczyny, i jak nie znajdzie to wroci do Klaudushki? beznsens
ja moze tez mam takie złudzienia co do pana M. ehh, wczoraj gadalam z moja chrzesna... to mi powiedziala ze to co pan M. mi robi ejst nienormalne... ze powinien jesli chce zerwac to zerwac ze mna zupelnie kontakt... a nie akzac mic zekac niewiadomo an co... przeciez to beznsensu... Od nwoego roku naprawde zaczynam zyc nowym zyciem i zapominam o wszystkim zlym to co sie zdarzylo ![]() Bylam na zakupkach malych... kupilam sobie srebrny cien do powiek w musie taki w sam raz na sylwestra ogolnie odezwal sie do mnie taki znajomy ktorego poznalam jakis miesiac temu w klubie bo sylwku zaporoponowal mi wypad do kina albo na koalcje sama nie wiem czy sie zgodzic ale powiedzcie czemu by nie?
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu teraz sie MaGistRuje ![]() DUKAM ![]() |
|
|
|
|
#1400 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 501
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Pigigel ja to wiem ze on ma nie po kolei.. jakies te jego zastanowienia,obawy.. on po prostu stwierdzil ze jak ze mna teraz bedzie i pojdzie z tamta na studniowke to sam nie bedzie sie mogl bawic bo to bedzie swinstwo w stosunku do mnie.. a ja mu powiedzialam wczoraj ze nie bede na niego czekac nie wiem ile.. i nagadalam mu ze sie troche spotykalam z chlopakami.. powiedzialam wszystko o panu P o ktorym tam kiedys pisalam
i byl taki zazdrosny ze szok;p no moze troche nazmyślałam niektore rzeczy ale to dalo cos
|
|
|
|
|
#1401 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 1 050
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Ja mam teraz doła. Nie mam co robić w sylwestra i będę siedziec z rodziną w domu i ogladac telewizję. Świetnie...
Kazdy ma jakies plany a ja.. Ble. Nie lubie tego swojego zycia.
__________________
"Musisz lubić dziś to dziś Ciebie polubi, a o wczoraj zapomnij to ono zapomni o Tobie..." |
|
|
|
|
#1402 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 786
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
PIGIGEL
jesli Cie to pocieszy to jest mi beznadziejnie, nie wiem co mi sie stało, nikt mi nie umie pomóc, chyba łapie depresje
|
|
|
|
|
#1403 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Pipigiel a Ty co? to co ja
a ja nawet lepiej bo rodzina idzie na impreze. gorzej jesli rodzina zrobi impreze u mnie w domu bo nawet wyspac sie nie dadza a popijac sok (jade na antybiotyku i nie moge alko...) z 40latkami to ja dziekuje... ;P Oj Klaudushka Ty uwazaj co Ty gadasz dziewczyno bo sie jeszcze namotasz w zeznaniach i bedzie;p a poprawdzie to uwazaj na NIEGO bo on rzeczywiscie jak baba w tym zwiazku (moj J. tez byl jak kobieta, gosh jak ja to znosilam?! gorzej - jak faceci nas znosza?! xDD) On sie mota. bardzo. zdecydowanie sie zamotał. bo co ta teksty "a studniowka bo cos tam cos tam..." zaraz Ci bedzie mowil "aaa wiesz nie moge z Toba chodzic (w tej chwili, oczywiscie) bo mam taka jedna ladna dupe na oku... " Znowu Cie zrani... Martusia - zobaczysz jak to sie samo potoczy... wiesz jak jedna osoba Ci mowi to sie nie przejmuj ale jesli cos zaczyna Ci gadac cale stado z własną matką na czele to warto sie nad tym zastanowic... chwilke. ALe serce nie sluga... bleh. Tylko sie nie załamuj... po co sobie zycie marnowac! tylko wrzodów od tego sie dostaje no i zmarszczek... olej to wszystko ![]() Czuczenka no wlasnie czemu by nie?! potrzymaj go troche w niepewnosci ale zgodz sie i czy... powiesz nam o co chodzilo w tym "szczegolnym prezencie"? zauwazylam opis na gg, a sama tez o nim wspomnialas...;>
__________________
Czas na zmiany! (TŻ może zostać... |
|
|
|
|
#1404 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 786
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Michalewa
to nawet nie o to chodzi, ze ja go kocham, bo troche mi przeszło i pogodziłam się, że nie będziemy razem, wbiłam do mojej pustej głowy, ze nie chce z Nim być, ale to nie zmienia faktu, że przywiązałam się do Niego i lubię Go, jakoś miło z Nim jest,a moja mama nagle się obudziła, po tym jak 8 m-cy sie spotykamy, czy ja sobie nadziei nie robie przypadkiem? ślepy by zauważył, ze sobie nadzieję robie, ale moje mam nie widzi tego:/ znalazłam kogoś kto pasuje mi charakterem, chyba jako pierwszy, a wszyscy mi mówią, daj sobie spokój ![]() nie martw się, ja też nie mogę %, w zasadzie to ja nic nie mogę i będę siedzieć z moimi zgredami i oglądać 15 powtórkę tego samego filmu i super sylwester w jedynce lub tvn i o północy napiję się picolo, super![]() jeszcze imieniny Jana dzisiaj
Edytowane przez Martusia7 Czas edycji: 2007-12-27 o 22:34 Powód: dopisek |
|
|
|
|
#1405 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
czesc dziewczynki. Dawno nie pisalam..
jak u mnie... niby dobrze.. ale czasem jednak bardzo srednio. Sa chwile gdy czuje sie bardzo kochana i szczesliwa.. ale jednak nadal pozostaja pewne kwestie ktore mnie irytuja i sa lekko mowiac nie do przeskoczenia.. ja najchetniej teraz chcialabym zpaomniec o calej przeszlosci.. o wszystkim co zle..zapomniec, wymazac.. ale czy tak sie da? Czy za duzo wymagam? Tak wiele po tym co przeszlam... Sama nie wiem co to bedzie.. nie mowilam mu ze go kocham prawie 3 miesiace.. az jakos przed wczoraj to powiedzialam 1 raz od tak dlugiego czasu. Widze ze u Was tez dziwacznie.. niby dobrze, niby nie... Czemu to jest takie pokickane (jednym slowem) ?
__________________
|
|
|
|
|
#1406 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 092
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Michalewa: w opisie moim chocilo o to ..tyms zczegolnym prezentem'' byl ''podarunek'' od pana M. czyli ponowne zostawienie mnie... on dokladnie zrozumial moaja aluzje jestem tego pewna... bo jest bystry na tyle ...jeszcze nigdy takie wspaonialego rpezentu w takiej posatci od nikogo nie dostalam
![]() Dzis sie mnie na gg zapytal jak mi świeta minęły?oczywiscie napisal wtedy keidy mnie nie bylo akurat na gg... ahh jakie to wzruszające z jego strony ze sie interesuje mna nadia: to jestes z ty facetem z ktorym sie rozstalas wtedy? ![]() CO do mojego sylwestra to chyba robie domówke u siebie wczoraj tak sie dogadalam ze swoimi znajomymi ze zostajemy w nasyzm miescie... nie bedzie to napewno sylwester moich marzen.. bo myslalam ze spedze ten sylwester z panem M. nawet przed TV byloby mi to objetne byle zeby z nim... ale plany trzeba bylo szybko zmieniac. Jakos specjalnie sie nei ankrecam tym sylwestrem bedzie to dzien a raczej ''noc jak kazda inna''heh(powialo Happysadem) ...
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu teraz sie MaGistRuje ![]() DUKAM ![]() |
|
|
|
|
#1407 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Czuczuś - no cóż ja tez tego prezentu nie przyjelabym z radoscią ale pomysl co Ci moze ciekawego przyniesc nowy rok
to dopiero niespodziewanka ) nie przejmuj sie, co Ci po jakimś ogrzewanym kotlecie eMie skoro tylu facetow w okolo (no powiedzmy, moze w Twojej okolicy akurat sie znajdują Ci faceci bo w mojej nie bardzo...;p)No Nadia cieszymy sie ze zyjesz w miare ustatkowanie to dobrze ze jakos sie uklada wszystko... i idzie ku lepszemu![]() Martusia - to Twoje życie i dzięki Bogu mozesz nim rozporzadzac jak tylko chcesz, musisz po oprostu sama zdecydowac jak to bedzie dalej z tym teżetem-nieteżetem... ale nie wazne jak bedzie to i tak w koncu bedzie dobrze! mowi Ci to doswiadczony ekspert w tej dziedzinie...;p Zgadujcie dziewczyny co mnie dzisiaj wgniotło w podłoge. listonosz! paczka dla mnie. patrze "od kogo to..." i zawał. zgon. Janek S. no niezle najpierw mnie zmroziło-wpieniło... a w srodku ogromna czekolada swiąteczna Lindt (jejjjuuu jaka ona nieziemska! ) i bardzo miłe życzenia "do przyjaciólki" a teraz nawet miło gadamy na gg i jest bardzo miło ogolnie ale musze przyznac ze pierwsza reakcja to był zimny pot... Moje przyjaciolki jak uslyszaly to tylko tylko "yyy... okej...." ale ja wiem ze to nic nie znaczy. znaczy znaczy ze dalej sie lubimy ale nie znaczy ze on chce wrocic,bron Boże. (dzięki Bogu...) ale chyba to miłe nie?
__________________
Czas na zmiany! (TŻ może zostać... |
|
|
|
|
#1408 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 786
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Nadia
cieszymy się, ze u Ciebie lepiej i życzymy żeby było jeszcze lepiej ![]() U mnie jakoś lepiej, wczoraj całą noc płakałam ale w końcu doszłam do wniosku, ze nie warto się przejmować tym co mówią inni, trzeba cieszyć się życiem i bawić ile się da, więc poszłam z moim przyjacielem na basen, no i oczywiście J też się przyplątał, w sumie to ja nie mam nic przeciwko Oczywiście patrzyłam sie na nich przez dłuższą chwilę i stwierdziłam, ze nie wiem na którego patrzeć się najpierw, a potem próbowałam jeszcze topić się bo był sexi ratownik, ale chyba nie wyszło mi naturalnie, bo nie pomógł mi, a J i mój przyjaciel mieli niezły ubaw ze mnie
|
|
|
|
|
#1409 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 1 050
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
A ja spędzę sylwestra albo w domu przed telewizorem, albo u koleżanki na jakimś mini-party w damskim gronie. Mam już dosyc facetów ich gadek- szmatek itd. Mam paru zaufanych z którymi da się pogadać a co do reszty..Nie wiem..mam jakiś głupi uraz do facetów i już.
Ze mną ogólnie dzieje się coś głupiego/ dziwnego/ zlego (niepotrzebne skreślic) . Łaże po tej Ziemii jakby mnie nic nie obchodziło, czasem sobie popłaczę, powspominam. Walczę z tym bardzo, ale coś kiepsko mi wychodzi.. Ee tam ogólnie jest nie za ciekawie.
__________________
"Musisz lubić dziś to dziś Ciebie polubi, a o wczoraj zapomnij to ono zapomni o Tobie..." |
|
|
|
|
#1410 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 786
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Michalewa
doceniam radę "eksperta w tej dziedzinie"ekhm, ten twój ex tż ma gest, fajnie sie zachował , jego imię jest 'cudowne' |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:12.











Wigilia byla strasznie pogodna, naprawde nie bylo mi smutno wcale
rodzina cala w komplecie, wszyscy weseli szczesliwi i radosni


nie martw się, wszystko będzie dobrze kiedyś... Wiem,że święta to trudny czas 
,




ladnie ladnie... z jego strony przynajmniej kulturalny jest, nie to co moj... ehhh.... ogolnie to wczoraj do mnie na gg moj pisal tzn napisal czesc, a po jakims czasie widzac ze nic nie odpisalam zapytal czy jestem? no ale tez nic nie odp. no bo nie nie bylo 
moja mama wyskoczyła do mnie, czy ja przypadkiem nie robie sobie nadziei z J(ONA CHYBA CZYTA W MOICH MYŚLACH) własna matkę musiałam okłamać, ze 'to taki zwykły kolega, nic nie znaczący' a ona 'to dobrze bo on to pewnie myśli, że jak ma kasę to ma wszystko, tak' a ja:'niee, miły jest, ogólnie ok' Nie ma to jak mieć oparcie w rodzicach, w ogóle wszyscy mi mówią, że on nie jest dla mnie,a ja go lubię
