Wymarzony pierścionek - cz. IV

[sanetka]

Napisane przez hania811

Sanetko bardzo ładna sukieneczka. Kiedy idziecie na to weselicho??

Ja kupiłam wczoraj super bluzkę sylwestrowa ...za 30 zł.
Czarna , z przodu ma napis (taki z dżecików) a na plecach wycięcie takie do samej pupy. Boska jest, dokładnie taka jaką chciałam i do tego w super cenie

bluzka brzmi fajnie

wesele jest 12 stycznia. tylko jeszcze nie mozemy sie z rodzina zdecydowac czy jedziemy pociagiem czy samochodem a to za nowym saczem az

[ANITKA79]

Sanetko , bardzo ladna sukienka, na pewno olsnisz w niej swojego Tz

Haniu, koniecznie mi pokaz ta bluzkena pewno jest super I to wyciecie

[kaska87]

mnie też ciekawi jak wygląda ta bluzeczka lubie takie mimo, że na codzień preferuje dres, bojówki itp

[hania811]

Wkleje zdjęcia z Sylwestra
Kasiu ja uwielbiam łaczyć kobiece seksy bluzki z luzackimi spodniami. I tak walsnie bedzie szerokie czarne spodnie i do tego ta bluzka- bedzie cudnie

[twin--maid]

Napisane przez nema_

Dziewczyny to mój ostatni post z tego komputera. Nie chcę się zbytnio rozpisywać, nie jestem w stanie teraz. Spakowałam wszystkie rzeczy, jutro odbiera mnie we Wrocławiu tato i wracam do domu. Rozstaliśmy się. Dojrzale, oczywiście nie bez łez - co chwilę płaczę. Ale w miarę spokojnie. Myślę, że w dużej mierze nie dociera do mnie jeszcze to wszystko.
Chcę przejść przez to w miarę silna, wiem, żę świat się nie kończy i że bez sensu było być jak on nie kocha, a ja nie czułam się szczęśliwa.

Na razie odczuwam tylko wszechogarniającą pustkę.

...

bo i tak żadne słowa nie przyniosą teraz ukojenia...

Napisane przez ANITKA79

dziewczynki, u mnie w Szczecinie w koncu slonko wyjrzalo

Od razu lepszy nastroj sie zrobil

Ps. Pokaze Wam co Tz siostrze dam na urodzinki dzisiaj Skonczy 14 lat

Anitka u mnie tez od rana dziś słoneczko poza tym TŻ niespodziewanie został dziś u mnie na noc i nie pamietam kiedy tyle czasu razem spędziliśmy

Napisane przez sanetka

kupilam sukienke na wesele
nie bylo latwo te co mi sie podobaly to same rozmiary 34-36. i mam za male piersi zadna sukienka na gorze nie pasowala.

w koncu kupilam taka jak na zdjeciu. troche brzydko wyszla bo bie moge ladnego zdjecia zrobic( jak worek). w rzeczywistosci jest ciemno brazowa (moglaby byc jasniejsza ale trudno), gora jakby gorsetowa, wiazana z tylu, sa na niej jakies kwiaty. i co najwazniejsze idealnie dopasowana, nie za ciasna, nic nie odstaje pod pachami (bo tak lubia),ladnie trzyma piersi.

musze cos ze soba zrobic. bo to jest 40.niby jest dobra ale moglaby byc rozmiar mneijsza, ale jak zakladam 38 to jest ciut za mala

Bardzo ładna sukienka Sanetko

[Madlen__18]

Sanetko : ja mam pomysł, żeby sukienka wyglądała najlepiej jak może i żeby zdjęcie odało jej urok:p założ sukienkę na siebie i pstryknij zdjęcie


Nema : Przytulam
Nie uciekaj od nas. Zawsze pomożemy, wesprzemy chociażby słowem. Razem raźniej

[hania811]

Dziewczynki ja juz będe uciekać.

Życze wszystkim szczęsliwego Nowego Roku, usmiechu, spełnienia marzeń, zdrówka, miłości ,duzo duzo optymizmu.

Nema bądz dzielna...sciskam Cie bardzo bardzo mocno


Do zobaczenia w Nowym Roku

[twin--maid]

Napisane przez hania811

Dziewczynki ja juz będe uciekać.

Życze wszystkim szczęsliwego Nowego Roku, usmiechu, spełnienia marzeń, zdrówka, miłości ,duzo duzo optymizmu.

Nema bądz dzielna...sciskam Cie bardzo bardzo mocno


Do zobaczenia w Nowym Roku

Wszystkim Wam życzę aby złe pozostało w starym roku a w nowy abyście wkroczyły z samymi dobrymi "starociami", aby same dobre dobre wydarzenia Was spotykały a przede wszystkim życzę udanej zabawy w tą wyjątkową noc, zdrówka i mnóstwa miłości oraz ciepła bliskiej osoby

[vadi]

A ja Wam życzę, kochane dziewczyny, żeby się Wam spełniły wszystkie usłyszane zyczenia i własne marzenia

[gold-fish]

Czeœć dziewczyny

Napisane przez nema_

Dziewczyny to mój ostatni post z tego komputera. Nie chcę się zbytnio rozpisywać, nie jestem w stanie teraz. Spakowałam wszystkie rzeczy, jutro odbiera mnie we Wrocławiu tato i wracam do domu. Rozstaliœmy się. Dojrzale, oczywiœcie nie bez łez - co chwilę płaczę. Ale w miarę spokojnie. Myœlę, że w dużej mierze nie dociera do mnie jeszcze to wszystko.
Chcę przejœć przez to w miarę silna, wiem, żę œwiat się nie kończy i że bez sensu było być jak on nie kocha, a ja nie czułam się szczęœliwa.

Na razie odczuwam tylko wszechogarniajšcš pustkę.

...

Zamurował mnie ten wpis. Tak nagle, chociaż juz wczeœniej pisałaœ, że o tym myslisz... Przykro mi , ze do tego doszło. napisz jak już znajdziesz słowa i poczujesz sie lepiej


Dorinko, Svinecko i Haniu... spełnienia najskrytszych marzeń w Nowym Roku

Reszcie jeszcze nie składam, bo w Sylwestra pracuję do 15.00
To i tak nieŸle....

Jak czytałam te wasze wpisy, że z TŻ tak miło spędzacie czas to myslałam, ze zwariuję. Mój wraca jutro, w dodatku jak mu wczoraj powiedziałam, ze tęsknię i że sie wœciekam bo nie lubie byc sama długo w domu to powiedział, ze przesadzam, a dziœ ani strzałki, ani smsa, o telefonie nie wspomnę nawet....

Ja też milczę, w dodatku mam @. Poszłam dziœ do centrum handlowego bo podobno sa wyprzedaże... tyle ludzi, ze zrezygnowałam. Aż takiego cisnienia na jakiœ konkretny ciuch nie mam więc wolę poleżeć w domu.
Ciekawe czy w ogóle da znać dzisiaj....


Jutro ide do mamy na obiad. Nie mam na to ochoty, po tym jak ostanio mnie potraktowała, w dodatku jak sie jej spytałam co robi na ten obiad to mówi: coœ wymyslę... A to oznacza, że odmrozi rózne rzeczy i postawi to na stół. Nie pasujšce do siebie smakowo. Nie lubie u niej tego. Jak słyszę ze mamy moich koleżanek i TŻ-ta zawsze pytajš się ,,a co bys chciała zjeœć?" i robia to, a moja odmraża i to mi ogólnie nie smakuje to mi sie odechciewa. Czy ja jestem jakis kundel co moze dostawać odpadki? Sorry, ale sie zirytowałam ostatnio i nadal mnie trzyma.

Mam cos na końcu języka i boje sie ze moge powiedzić za dużo....

[kulbit]

Napisane przez gold-fish

Mam cos na końcu języka i boje sie ze moge powiedzić za dużo....

Czasem trzeba powiedzieć za dużo..

Napisane przez kulbit

Czasem trzeba powiedzieć za dużo..

Prawda.

Odważyłam się wreszcie powiedzieć mu wszystko. O tym jak patrzy, ze nie dotyka, nie całuje, nie ma w ogóle czułości, a coraz więcej obojętności. O tym, że czułam się nieatrakcyjna, odpychająca, niewystarczająca. O tym, że zaczął traktować mnie jak intruza, a nie kochaną kobietę. O tym, że jestem gotowa wyjechać jutro z rana, jeśli powie, że nasz związek nie ma sesnu. O tym, że nie chcę spędzić z nim sylwestra, jeśli nie spędzę całego następnego roku. Mówiłam ponad godzinę, wyrzuciłam z siebie wszystko. Wyszedł na papierosa, a gdy wrócił powiedział, że mnie przeprasza, że nie był ze mną szczery. Od jakiegoś czasu zrozumiał, że nie jest tak szcześliwy jak powinien, tylko chciał to sprawdzić - wtedy zaczął się wyraźnie odsuwać.

Ogólnie - on nie kocha, a ja nie czułam się szcześliwa, bo nie czułam się kochana. Płakałam, choć stawałam się coraz spokojniejsza. Dziś nie płakałam już prawie wcale. Rozmawialiśmy, ustalaliśmy jak rozwiązać pewne sprawy. Oboje życzymy sobie szczęścia. Ja nie mam żalu - naprawdę. Rozmawiałam jeszcze przed chwilą z mamą i gdy wyrzuciłam z siebie wszystko, naprawdę zrozumiałam, że czeka na mnie jeszcze ta prawdziwa miłość, gdzie ktoś będzie chciał uczynić mnie szczęśliwą. Rozstaliśmy się dojrzale. On mnie zawiózł ze wszystkimi rzeczami do Wrocławia, skąd odebrał mnie tato. Uścineli sobie dłonie, kilka słów, przytulenie, całus w policzek i odjechałam.

Z jednej strony smutek, bo będzie mi brakować tych rzeczy, ale tych sprzed kilku miesięcy, bo ostatnio nie dostałam od niego tak naprawdę nic. Z drugiej storny spokój i nadzieja na lepszą miłość.

I mimo, że czasem łapie mnie uścisk w gardłe i zbierają się łzy, ciągle czuję, że będzie dobrze. Dojrzałam do tego, by odejść bez gniewu od osoby, którą kochałam. I nie myślę o tym, że wrócimy do siebie. Czekam na kogoś kto się mną zaopiekuje, kto da mi to czego pragnęłam zawsze - czułość, troskę, stałość i bezpieczeństwo. A dzięki Wam drogie wizażanki wierzę, że to możliwe

Pełna nadziei na nowy rok z życzeniami szczęścia i prawdziwej miłości. Aby wszystkie niesnaski kończyły się jak w komediach romantycznych i zawsze było do kogo wracać, kto będzie Was kochał i przede wszystkim... będzie czekał na Was.

Wasza wizażowa nema

[kulbit]

Napisane przez nema_

Czekam na kogoś kto się mną zaopiekuje, kto da mi to czego pragnęłam zawsze - czułość, troskę, stałość i bezpieczeństwo. A dzięki Wam drogie wizażanki wierzę, że to możliwe

Tak to jest możliwe i wierzę, że spotkasz Tego, który jest Tobie przeznaczony (jakkolwiek patetycznie to brzmi )


Cieszę się też że mogę dziś czytać tekiego twojego posta Czuję w nim siłę i wiarę w lepsze jutro Ściskam cię serdecznie

[m.a.r.t.a]

Napisane przez nema_

Z drugiej storny spokój i nadzieja na lepszą miłość.

I tego Tobie życzę na Nowy Rok, spotkania na swojej drodze odpowiedniej osoby, która na Ciebie będzie zasługiwała. Trzymaj się ciepło!

Dziękuję Wam bardzo I nie zamierzam stąd uciekać, za dobrze mi tu

[dorinka30]

Nemo ściskam Cię mocno, zobaczysz że wkrótce będziesz nieprzyzwoicie szczęśliwa, zasługujesz na to, jesteś cudowną kobietą I tego Ci życzę na nowy 2008 rok!
Czasem coś się kończy aby coś się mogło zacząć....

[twin--maid]

Napisane przez kulbit

Tak to jest możliwe i wierzę, że spotkasz Tego, który jest Tobie przeznaczony (jakkolwiek patetycznie to brzmi )


Cieszę się też że mogę dziś czytać tekiego twojego posta Czuję w nim siłę i wiarę w lepsze jutro Ściskam cię serdecznie

Czytając post Nemy także odniosłam wrażenie, ze bije z niego siła, spokój , opanowanie a przede wszystkim nadzieja na lepsze jutro i wiara w prawdziwą miłość Nema oby rok 2008 przyniósł Ci w prezencie taka wielką miłość...

[.Apolonia.]

Nemo, przylaczam sie do zyczen Dorinki, niech nadchodzacy rok bedzie dla Ciebie jak najlepszy!

Wszystkim Wam dziewczyny zycze zdrowia, milosci, szczescia! My juz jutro (tzn dzis) wyjezdzamy do znajomych, zycze Wam szampanskiej zabawy!!


Do zobaczenia w 2008!!!

[vadi]

Napisane przez nema_

Dziękuję Wam bardzo I nie zamierzam stąd uciekać, za dobrze mi tu

będzie tak jak piszesz, świetny facet, przeszczęśliwa Ty, obiecuję

W dodatku okazało się, że jednak nie spędzę sylwestra w domu. Stary znajomy zaprasza mnie na impreze, gdzie zbiera naszą starą klasę. Myślę, że posiedzę troche u nich. Nie do końca mam ochotę, ale z drugiej storny myślę, że może mi się to przydać... wyjście do ludzi

[kaska87]

Nemo zazdroszczę Ci tej "odwagi" dojrzałaości, tego, że potrafiłaś to załatwić na spokojnie ja bym nie umiała

[Madzialenka12344321]

nema trzymaj się kochana

A mnie tu juz 2 dni nie było, ale na szczęście dużo nie pisałyści. Jakos nie mam na nic czasu. Jeszcze przeziebienie mnie rozkłada. To pewnie przez tę imprezę, bo wychodziłam na dwór się przewietrzyc bez kurtki
Wczoraj pojechałam do TZ, połozyłam mu się w łózku, obejrzelismy film a potem.. zasnęłam. (na 20 minut) ale tak bardzo nie chciało mi sie wracac do domu jak nigdy, tk bardzo dobrze mi tam było. On non stop mnie przytulał, całował... A teraz bardzo mi to potrzebne, bo naprwde fatalnie sie czuję.

Postaram się teraz częsciej do was zaglądac buziaki dla wsyztskich. życzen nowo rocznych jeszcze nie składam, bo napewno będę tu tez jutro - choc na chwilkę

Dziewczyny suzkam zdjęć jakiś makijaży z kolorem amarantowym/biskupim na powiekach. Niestety ciężko mi bardzo cokoliwek znaleźć. Pomożecie?

Planuję zestaw kolorysyczny żólty+czerń, albo brąz+czerń. Myślałam o amarancie właśnie, albo turkusie - który bardziej rudej z jasną karnacją pasuje?

[kaska87]

Napisane przez nema_

Dziewczyny suzkam zdjęć jakiś makijaży z kolorem amarantowym/biskupim na powiekach. Niestety ciężko mi bardzo cokoliwek znaleźć. Pomożecie?

Planuję zestaw kolorysyczny żólty+czerń, albo brąz+czerń. Myślałam o amarancie właśnie, albo turkusie - który bardziej rudej z jasną karnacją pasuje?

chyba brąz i czerń

[gold-fish]

Kochana Nemo bardzo dobrze to zakończyłaś, na spokojnie i po przyjacielsku. Moim zdaniem to błogosławieństwo jak obie osoby czują że powinny sie rozstać i przyjmują to jak coś normalnego, smutnego ale z nadzieją na szczęście w przyszłości. Ja tak raz miałam. Rozstaliśmy się a teraz jak widzę (na naszej-klasie)że ma rodzinę, córeczkę i jest szczęśliwy to sie cieszę i nawet mu napisałam że ma sliczną córeczkę.
Uwierz w to mocno, że tak własnie powinno być i że to była mądra decyzja. Trzymam kciuki Niestety nie pomoge z tymi fotkami makijaży, bo nic nie mam. Takie makijaże są odlotowe. moim zdaniem do tego biskupiego cienia będą lepsze żółte dodatki. Rzucisz sie oczy jak barwny kwiat , brązowy kolor wycisza... a Sylwester to raczej zwariowany i wesoły dzień!

Madzialenko, kuruj się bo musisz mieć siłę na zabawę, to już jutro!!!

po 7 dniach TŻ wraca! dzisiaj! nareszcie!

do jutra

[vadi]

Napisane przez nema_

Dziewczyny suzkam zdjęć jakiś makijaży z kolorem amarantowym/biskupim na powiekach. Niestety ciężko mi bardzo cokoliwek znaleźć. Pomożecie?

Planuję zestaw kolorysyczny żólty+czerń, albo brąz+czerń. Myślałam o amarancie właśnie, albo turkusie - który bardziej rudej z jasną karnacją pasuje?

voila
(z Moich Makijazy)

[Madlen__18]

Co byście dały na powieki do czarnej spódnicy (długiej, ja nie mogę krótkich) indyjska taka strochę. I do tego bluzka/gorset kremowo czarna z haftem. Tj kremowa a na górze przeszyta czarna koronka która zasłania całą. Zdjęcie wam zrobię może tej bluzki.


Mam walnąc smolisty smoky? Czy za czarno będzie? Wyjdę niczym czarownica z Salem

[vadi]

To może smoky złamany srebrem/złotem/innym pasującym kolorem?

[Madlen__18]

Hmmmmmm, mam paletę cieni to mam takie kolorki i jeden smolisty czarny.
Zdjęciami żadnymi Vadi nie dysponujesz?

Dziewczyny taki wybrałam zestaw sylwestrowy. Odważyłam się kupić rurki i jestem zachwycona. Teraz dopiero naprawdę czuję się, że schudłam i naprawdę bardzo mi z tym dobrze Oczywiście bez okularów ;p

I jak z tym makijażem - turkus? amarant? W załączniku zdjęcie jakie znalazłam wcześniej i stąd sugestia, że może turkus z żółtym fajnie wygląda