Listopadowe Mamy 2016 cz.III II trymestr witamy, siły znowu mamy i mdłości żegnamy

[Cherry_24]

Witam się

[Coco_Blanco]

Witam i ja! dziś zaczynam 18 tydzień, więc juz 5 miesiąc. Ale ten czas leci...

[Cherry_24]

Napisane przez Coco_Blanco

Witam i ja! dziś zaczynam 18 tydzień, więc juz 5 miesiąc. Ale ten czas leci...

Nooo !!! Jeszcze wczoraj trzymałam test w ręku i cała się trzęsłam a dziś już wiem, że mam córkę a jej pokoik powoli zapełnia się rzeczami

[EmRzet]

Dziewczyny, czy mogę się do Was przyłączyć? Widzę, że jestem trochę spóźniona (3 cz. wątku), ale chyba lepiej późno niż wcale...

[Coco_Blanco]

Ja jestem w drodze do Białego i mam nadzieję, że dowiem się komu kompletować wyprawkę ;-) chociaż stresik mnie łapie czy z dzidzia wszystko w porzadku... Te wizyty cieszą, ale i stresują przy okazji :P

[Hosenka*]

Napisane przez Listopadowaa

Moja mam 30 lat temu normalnie rodziła w szpitalu, ze mną miała zatrucie ciążowe, ciąża zagrożona juz od 5 miesiąca ale lekarze dali rade. Mam donosiła i urodziła mnie. Ale przy porodzie lekarz nie odstępował jej na krok. Generalnie to aż takie zacofanie to nie bylo. Ale chyba nawet usg nie bylo, plci dziecka nie znali do samego konca.

Aż takiego zacofania nie było, racja, raczej za czasów naszych dziadków.
Ale USG nie było, a serca sluchali przez trąbkę przykładaną do brzucha

Moja mama 33 i 38 lat temu tez rodziła w szpitalu, obie ciąze zagrożone, podtrzymanie, kroplówki itp.

[Cherry_24]

Napisane przez Coco_Blanco

Ja jestem w drodze do Białego i mam nadzieję, że dowiem się komu kompletować wyprawkę ;-) chociaż stresik mnie łapie czy z dzidzia wszystko w porzadku... Te wizyty cieszą, ale i stresują przy okazji :P

Do Pana K ??

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------

Napisane przez EmRzet

Dziewczyny, czy mogę się do Was przyłączyć? Widzę, że jestem trochę spóźniona (3 cz. wątku), ale chyba lepiej późno niż wcale...

Hejka Zapraszamy

[Hosenka*]

Napisane przez Listopadowaa

nie bylo tej swiadomości Moja mama miala chetka na kwasne to wyjadała szczaw z pola Dzisiaj kto by pomyslał.

Moja babcia w ciąży miała mega ochotę na piwo. I co? Szła do knajpy gdzie sami faceci i piła po kuflu co parę dni.

[bluesberry]

Napisane przez paulinika

Dzien dobry. Dzisiaj mam wizyte u poloznej. Pewnie wazenie, badania moczu i chyba tyle bo nie maja tam nic innego

Wczoraj dostalam list z pracy. Sluchajcie sciagneli mi dyscyplinarke ale zwalniaja mnie za duza ilosc nieprzychodzen do pracy. No ale jak to? Ja na kazdym papierze rozliczeniowym mam wszystko rozpisane i do pracy chodzilam zawssze, dzien w dzien na kazda zmiane...Oni sobie tym strzelili w kolano

Napisane przez KarolinaNL

Dzien dobry! Synus obudzil mnie czkawka! Jak przyloze reke to juz czuje kopniaki a tz mowi ze jeszcze nie czuje, ale on ma gruba skore na dloniach od pracy😛 ( tz specjalista od renowacji schodow i podlog).

Paulinika i bardzo dobrze, wygrasz z nimi jak nic ☺

Z tego samego powodu mój zawsze ucho przykłada

Napisane przez EmRzet

Dziewczyny, czy mogę się do Was przyłączyć? Widzę, że jestem trochę spóźniona (3 cz. wątku), ale chyba lepiej późno niż wcale...

Witaj na kiedy termin?

Napisane przez Coco_Blanco

Ja jestem w drodze do Białego i mam nadzieję, że dowiem się komu kompletować wyprawkę ;-) chociaż stresik mnie łapie czy z dzidzia wszystko w porzadku... Te wizyty cieszą, ale i stresują przy okazji :P

[Hosenka*]

Napisane przez desire87

dzieci faktycznie często w dziadków się wdają.
Mój TZ to podobno cała babcia a jego brat cały dziadek

Kacper to istny miks. Jak się urodził miał ostre rysy i był bardzo podobny do swojego taty. Potem mu łagodniały i zrobił się do mnie podobny, choć równie dużo osób twierdzi że "tata się go nie wyprze", albo do ... babci (mojej mamy).

[EmRzet]

Wg OM - 29.11 ale wg USG 25.11

* nie mam zielonego pojęcia jak zacytować wypowiedź na którą odpowiadam ;p "Cytuj" nie daje takiego efektu o jakim myślę - pewnie robię coś nie tak

[Coco_Blanco]

Napisane przez Cherry_24

Do Pana K ??

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------


Hejka Zapraszamy

Tak, do K

[Cherry_24]

Napisane przez EmRzet

Wg OM - 29.11 ale wg USG 25.11

* nie mam zielonego pojęcia jak zacytować wypowiedź na którą odpowiadam ;p "Cytuj" nie daje takiego efektu o jakim myślę - pewnie robię coś nie tak

o to masz termin blisko mnie bo ja 26-27 listopada
Spokojnie nauczysz się ja do dziś nie umiem czasami dobrze odpisać na wiadomość

[Coco_Blanco]

Napisane przez bluesberry

:

Dziękować

[Cherry_24]

Napisane przez Coco_Blanco

Tak, do K

Superancko

Będzie dobrze Pan K sypnie jakimś żartem, poznasz płeć u Pana K nie może być źle

[bluesberry]

Napisane przez EmRzet

Wg OM - 29.11 ale wg USG 25.11

* nie mam zielonego pojęcia jak zacytować wypowiedź na którą odpowiadam ;p "Cytuj" nie daje takiego efektu o jakim myślę - pewnie robię coś nie tak

Jak dajesz "cytuj" to cytowane zdanie musi pozostać w tych kwadratowych nawiasach np [ QUOTE=EmRzet;61816721 ] [ /QUOTE ]
nie potrafię dobrze tłumaczyć

[MajWija]

Witam się i ja w 18 tygodniu iiii 5 miesiącu

Właśnie weszłam na stronę H&M i zastanawiam się, czy coś zamówić...
Kurczę szkoda, że zwroty tylko z odesłaniem ;/

Odsyłał ktoś, coś może już kiedyś?

[Hosenka*]

Napisane przez pstryczek84

i jeszcez noworodka na dwor - w polszy to niedopomyslenia

Ale co jest nie do pomyślenia? Od kilku lat odchodzi się od kiszenia dziecka w domu, nawet jak urodzi się w zimie. Z Kacprem byłam na pierwszym dwugodzinnym spacerze 3 dni po wyjściu ze szpitala (miał więc 1,5 tygodnia). Był styczeń, co prawda pogoda pięna, ale lekki mrozik szczypał. Potem w marcu urodził się syn siostry męża i kisili go w domu chyba miesiąc Drugi urodził się następnego roku w kwietniu i to samo: bo on jeszcze taki maleńki. Pewnie, lepiej niech w domu siedzi niż na świeżym powietrzu (mieszkają na wsi, daleko od drogi). A potem się dziwią, że dzieci mają słabą odporność.

[Coco_Blanco]

EmRzet witaj! Ja teraz się kaleczę w tapatalku wiec spokojnie :P



Cherry dzięki, wiem ze wyjde od niego z rogalem na gębie, ale nie byłabym sobą jakbym troche nie popanikowala

[bluesberry]

Napisane przez Hosenka*

Ale co jest nie do pomyślenia? Od kilku lat odchodzi się od kiszenia dziecka w domu, nawet jak urodzi się w zimie. Z Kacprem byłam na pierwszym dwugodzinnym spacerze 3 dni po wyjściu ze szpitala (miał więc 1,5 tygodnia). Był styczeń, co prawda pogoda pięna, ale lekki mrozik szczypał. Potem w marcu urodził się syn siostry męża i kisili go w domu chyba miesiąc Drugi urodził się następnego roku w kwietniu i to samo: bo on jeszcze taki maleńki. Pewnie, lepiej niech w domu siedzi niż na świeżym powietrzu (mieszkają na wsi, daleko od drogi). A potem się dziwią, że dzieci mają słabą odporność.

amen.

[EmRzet]

Napisane przez bluesberry

Jak dajesz "cytuj" to cytowane zdanie musi pozostać w tych kwadratowych nawiasach np [ QUOTE=EmRzet;61816721 ] [ /QUOTE ]
nie potrafię dobrze tłumaczyć

Jednak potrafisz bo mam to!

Napisane przez Cherry_24

o to masz termin blisko mnie bo ja 26-27 listopada

Lekarz mówił, że w moim przypadku może być tak, że urodzę nieco później niż ten 25.11 bo po prostu dziecko będzie długie - mój mąż ma 1,96 m wzrostu

[Hosenka*]

Napisane przez Cherry_24

Jest jeszcze jedna rzecz, rozmiarówka...co jaki sklep uważa za 56

Eh no własnie. Rozmiarówka np. z H&M jest dosyć duża.

[Cherry_24]

Napisane przez Coco_Blanco

EmRzet witaj! Ja teraz się kaleczę w tapatalku wiec spokojnie :P



Cherry dzięki, wiem ze wyjde od niego z rogalem na gębie, ale nie byłabym sobą jakbym troche nie popanikowala

Ja też zawsze idę cała w stresie, blada jak ściana, ciśnienie wysokie aż się ze mnie śmieje i za chwilkę widzę moje szczęście na ekranie i jest cudownie

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

Napisane przez Hosenka*

Eh no własnie. Rozmiarówka np. z H&M jest dosyć duża.

Nawet nie wiedziałam, mam kilka rzeczy z hm, najwyżej będą na później

[Coco_Blanco]

Napisane przez Hosenka*

Ale co jest nie do pomyślenia? Od kilku lat odchodzi się od kiszenia dziecka w domu, nawet jak urodzi się w zimie. Z Kacprem byłam na pierwszym dwugodzinnym spacerze 3 dni po wyjściu ze szpitala (miał więc 1,5 tygodnia). Był styczeń, co prawda pogoda pięna, ale lekki mrozik szczypał. Potem w marcu urodził się syn siostry męża i kisili go w domu chyba miesiąc Drugi urodził się następnego roku w kwietniu i to samo: bo on jeszcze taki maleńki. Pewnie, lepiej niech w domu siedzi niż na świeżym powietrzu (mieszkają na wsi, daleko od drogi). A potem się dziwią, że dzieci mają słabą odporność.

Siostra tz też kisiła dzieci, a w domu panują tropiki i dzieci ciągle chore. 5 latek zna wiecej nazw antybiotyków niż ja :P

[Cherry_24]

Napisane przez EmRzet

Jednak potrafisz bo mam to!



Lekarz mówił, że w moim przypadku może być tak, że urodzę nieco później niż ten 25.11 bo po prostu dziecko będzie długie - mój mąż ma 1,96 m wzrostu

u mnie termin skacze, raz było 26 potem 27 a jak wyjdzie to nie wiadomo, koniec listopada to i może już w grudniu się urodzić a płeć już znasz ?

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:36 ----------

Napisane przez Coco_Blanco

Siostra tz też kisiła dzieci, a w domu panują tropiki i dzieci ciągle chore. 5 latek zna wiecej nazw antybiotyków niż ja :P

oj u mnie już teściowa uznała, że ja w zimą to nigdzie z Zosią chodzić nie będę....spoko...a ja mam plan ją na balkon wystawiać bo mamy zabudowany szybami przesuwanymi....

[jalouse]

Napisane przez Hosenka*

Ale co jest nie do pomyślenia? Od kilku lat odchodzi się od kiszenia dziecka w domu, nawet jak urodzi się w zimie. Z Kacprem byłam na pierwszym dwugodzinnym spacerze 3 dni po wyjściu ze szpitala (miał więc 1,5 tygodnia). Był styczeń, co prawda pogoda pięna, ale lekki mrozik szczypał. Potem w marcu urodził się syn siostry męża i kisili go w domu chyba miesiąc Drugi urodził się następnego roku w kwietniu i to samo: bo on jeszcze taki maleńki. Pewnie, lepiej niech w domu siedzi niż na świeżym powietrzu (mieszkają na wsi, daleko od drogi). A potem się dziwią, że dzieci mają słabą odporność.

Już nie wspominając jak niektórzy ubierają dzieci. Mam koleżankę, której synek ani razu nie był bez czapki, bo wiatr jest taki zdradliwy. Urodziłam w marcu i od maja zaczęły się robić upały. Moja córka w rampersie, a kobieta wozila swoją marcowke w gondoli nakryta pokrywą. Oczywiście sama babka lekko ubrana, bo gorąco.

[EmRzet]

Napisane przez Cherry_24

u mnie termin skacze, raz było 26 potem 27 a jak wyjdzie to nie wiadomo, koniec listopada to i może już w grudniu się urodzić a płeć już znasz ?

Taak, mój termin z pierwszej wizyty to 05.12! ostatnio mówiłam lekarzowi, że niedługo okaże się, że rodzę we wrześniu

Co do płci - z dużym prawdopodobieństwem chłopiec, ale 100% pewności jeszcze nie mam

[patrycjazuzanna]

Dobry!
Witam nową mamusię

Napisane przez Coco_Blanco

Ja jestem w drodze do Białego i mam nadzieję, że dowiem się komu kompletować wyprawkę ;-) chociaż stresik mnie łapie czy z dzidzia wszystko w porzadku... Te wizyty cieszą, ale i stresują przy okazji :P

Będę trzymać kciuki

Paulinika, ta firma jest jakaś totalnie niepoważna. Zorientowali się że nie dasz sobie w kaszę dmuchać i teraz kombinują jak koń pod górkę...

[Hosenka*]

Napisane przez jalouse

Już nie wspominając jak niektórzy ubierają dzieci. Mam koleżankę, której synek ani razu nie był bez czapki, bo wiatr jest taki zdradliwy. Urodziłam w marcu i od maja zaczęły się robić upały. Moja córka w rampersie, a kobieta wozila swoją marcowke w gondoli nakryta pokrywą. Oczywiście sama babka lekko ubrana, bo gorąco.

O tym to nie mów nawet
Kiedyś szłam z małym Kacprem, była wiosna, ładne słoneczko, odrobina wiatru, miał cienkie spodnie i podkoszulek, a przed nami szła matka i babcia z dzieckiem na rękach które darło się okropnie - miało na sobie zimowy kombinezon i czapkę
Tej samej wiosny byliśmy na spacerze, Kacper lekko ubrany, a minął nas wózek z dzieckiem w gondoli z zimowym śpiworem, taki podbitym kożuchem od środka.

Widok wyletnionej matki (krótkie spodenki, bluzeczka, japonki) i dziecka wyubieranego po samą szyję to niestety częsty widok.

[Cherry_24]

Napisane przez jalouse

Już nie wspominając jak niektórzy ubierają dzieci. Mam koleżankę, której synek ani razu nie był bez czapki, bo wiatr jest taki zdradliwy. Urodziłam w marcu i od maja zaczęły się robić upały. Moja córka w rampersie, a kobieta wozila swoją marcowke w gondoli nakryta pokrywą. Oczywiście sama babka lekko ubrana, bo gorąco.

Co do ubierania dzieci to ja się dziś załamałam...aż mi szkoda było dziecka. Idę po klatce i sąsiadka idzie z synkiem ( na oko 3 latka) dzieciak jest ubrany w czapkę z daszkiem, bluzę- wygniecioną, spodnie od dresu i BUTY ZIMOWE !!! Buty podobne do gumiaków... i jeszcze spodnie jak u wieśniaka wiszą nad butami. Dzieciak ledwo szedł w tych butach, 20 stopni ciepła o 7.30 rano....Strasznie mi go było szkoda....i stał pod klatką z parasolem jak te dzieci na zdjęciach z wojny