Jesienne Mamy 2007

[Katarzynka77]

Na początek...
Łucja dziękuje wszystkim forumowym ciotkom za życzenia

Napisane przez motylek78

Co wieczor tez smaruje go dokladnie calego oliwka. z Oliatum juz zrezygnowalam i od jakiegos czasu muje go wylacznie w kapieli mydelkiem , ktore mama mi przywiozla z Polski czy li zwyklym BAMBINO. Uwielbiam jego zapach i tez kojarzy mi sie z moim dziecinstwem.

My też używamy mydełka Bambino do kąpieli właśnie ze względu na jego cudowny zapach, kojarzący się z dzieciństwem.

Napisane przez sylwia-zuza

Co myslicie o tej sukience? szukam cos na wesele brata mojego meza

Wg mnie bardzo ładna, kolor też uważam za jak najbardziej na tę okazję odpowiedni.

Napisane przez myycha

... po niecalych 3 miesiacach od porodu waze tyle co przed ciaza a wygladam jak chodzacy kosciotrup. maz mi w niczym nie pomaga, gdyby nie rodzice to nie wiem co by bylo.. ehhhh.. tylko dzieki mamie jem obiady... bo o sniadaniach i kolacjach juz dawno zapomnialam

Straszny ten Twój mąż. Nie możesz go jakoś zmobilizować? Czy to może niemożliwe, bo "ten typ tak ma"?
Co do wagi to ja się pochwalę, że ważę teraz dokładnie tyle ile zawsze chciałam. Zawsze byłam bardzo chuda i ważyłam 43-45 kg, teraz po ciąży ważę 48 kg i mam nadzieję, że już nie schudnę, bo wreszcie wyglądam jak człowiek .

Napisane przez joli31

Wracając do wagi Pucki to wygląda na buzi fajnie, ale nóżki ma całe w wałeczkach. Mąż się śmieje, że wygląda jak michelinka (nie jestem pewna pisowni) z reklamy opon. Lekarka twierdzi, że nie powinnam się tym przejmować, skoro jest tylko na piersi. Nie jest to patologia i szybko z tego wrośnie tym bardziej, że w naszych rodzinach nie ma skłonności do tycia, wręcz przeciwnie jest dużo "wieszaków".

Rzeczywiście waży sporo, ale lekarka ma rację - przy karmieniu tylko i wyłącznie piersią nie można dziecka przekarmić, więc nie ma powodów do zmartwień o przyszłą nadwagę.

[sylwia-zuza]

Napisane przez joli31

Jeżeli chodzi o sukienki, wg spoko, ale typowo na wesele, a potem do szafy.

w moim przypadku nie do konca do szafy, moj maz uczy w ogolniaku i mamy jeszcze studniowki czasem nawet dwie w roku(akurat w tym nie idziemy - nie uczy klasy maturalnej, ale to dobrze bo musze schudnac) wiec kiecki zawsze sie przydadza

Napisane przez maatra

bedziemy we wtorek,jade do malopolski dziadkow odwiedzic i kolezanki z lo

nie piszcie za duzo :P zebym pozniej nadazyla.
ps. na kolacje zjadlam lody waniliowe zyc nie umierac :P

Agnieszko a dlaczego nie wracasz do uk?

Napisane przez aneta80s

Ja tu na chwilke,

Jakos slabo chwale sie swoim Patrykiem, zadnych zdjec nie wklejam i malo o nim pisze w sumie...
wiec nadrabiam zaleglosci...

Sliczny facet

Napisane przez jaroszania

dziekuje. tak tez podejrzewalam bo przez ostatnie dni mialam straszne mdlosci i nie moglam nic przelknac. jestem wlasnie na samym poczatku 2miesiaca troche sie martwie bo piersi przestaly bolec a dzis wieczorem te mdlosci nie pojawily sie. do lekarza ide dopiero za 2tyg. mam nadzieje, ze nic zlego sie nie dzieje.

ja (kierujac sie moimi zlymi doswiadczeniami) poszlabym natychmiast do ginekologa !


Motylku zapomnialam podziekowac kiedys juz robilam lazanie, ale makaron byl twardy i wyszlo bleeeeeeeee teraz myslalam,zeby troszke obgotowac. Ale widze, ze Ty odstawiasz na troszke a i musze kupic blaszke, bo w szale przedswiatecznygo sprzatania wysztkie poszly do kosza(byly stare wiec mi nie zal)

[pysiamn]

Napisane przez aneta80s

Ja tu na chwilke,

Jakos slabo chwale sie swoim Patrykiem, zadnych zdjec nie wklejam i malo o nim pisze w sumie...
wiec nadrabiam zaleglosci...

Lubimy takie nadrabianie zaległości Patryk jest cudowny prosimy więcej i częściej

[aneta80s]

Dziewczyny moge poruszyc temat kupy mojego Patryka?

Od dwoch tygodni robi ciagle taka rzadka, konsystencja nie przypomina musztardy a raczej ciasto nalesnikowe. Bylam w tej sprawie u lekarza 3 dnia jak sie taka pojawila i niby mam sie nie martwic ale to juz jest ponad 2 tyg i zaczynam sie troche niepokoic. Dzisiaj zadzwonilam i lekarz znowu, ze tak moze byc i ze to normalne jesli dziecko mimo wszystko czuje sie dobrze, przybiera na wadze i nic sie raczej nie zmienilo. No w sumie Patrys zachowuje sie tak jak zawsze i ja nie chce na sile szukac u niego choroby ale nie mam tez pewnosci czy to takie normalne. Lekarz wspomnial tez o tym, ze moze to byc nietolerancja laktozy i odstawic wszystko co ma mleko i zobaczyc czy cos sie zmieni.

Dziewczyny miala ktoras z Was podobnie?

[biankaaa]

przy nietolerancji laktozy zaleca sie odciaganie pokarmu pierwszej fazy przy karmieniu piersia [ ok 40 ml - chodzi o ten wodnisty pokarm]. Dobrze byloby robic to conajmniej tydzien i obserwowac czy jest poprawa. Zawsze mozesz tez podac jakis probiotyk - napewno nie zaszkodzisz, a z reguly ladnie reguluje kupke
Sliczny ten twoj synus))

Ja robie wielkie porzadki bo ostre promienie sloneczne obnarzyly tony kurzu w naszym mieszkaniu eh
Jestem wyspana - Blanka zalapala fajny rytm snu - 12 godzin 20:00-8:00 - zeby tak zostalo)))

[poissonivy]

Napisane przez aneta80s

Dziewczyny moge poruszyc temat kupy mojego Patryka?

Od dwoch tygodni robi ciagle taka rzadka, konsystencja nie przypomina musztardy a raczej ciasto nalesnikowe. Bylam w tej sprawie u lekarza 3 dnia jak sie taka pojawila i niby mam sie nie martwic ale to juz jest ponad 2 tyg i zaczynam sie troche niepokoic. Dzisiaj zadzwonilam i lekarz znowu, ze tak moze byc i ze to normalne jesli dziecko mimo wszystko czuje sie dobrze, przybiera na wadze i nic sie raczej nie zmienilo. No w sumie Patrys zachowuje sie tak jak zawsze i ja nie chce na sile szukac u niego choroby ale nie mam tez pewnosci czy to takie normalne. Lekarz wspomnial tez o tym, ze moze to byc nietolerancja laktozy i odstawic wszystko co ma mleko i zobaczyc czy cos sie zmieni.

Dziewczyny miala ktoras z Was podobnie?

Ten lekarz nie do końca chyba wie o czym mówi. Podejrzewa nietolerancję laktozy i karze odstawić nabiał? Pomieszały mu się chyba choroby. Tak jak pisze biankaaa przy nietolerancji laktozy odciąga się mleko pierwszej fazy z piersi, a przy skazie białkowej eliminuje się nabiał z diety mamy karmiącej. Przy skazie białkowej najczęstszym objawem jest wysypka, choć oczywiście nie zawsze.

A ja nie przejmowałabym się tym, kupy mojej Olci już od paru tygodni nie wyglądają tak jak na początku, tylko właśnie są lejące i kleiste, właśnie przypominają ciasto naleśnikowe. No oprócz barwy rzecz jasna .

[pysiamn]

Napisane przez biankaaa

Ja robie wielkie porzadki bo ostre promienie sloneczne obnarzyly tony kurzu w naszym mieszkaniu eh
Jestem wyspana - Blanka zalapala fajny rytm snu - 12 godzin 20:00-8:00 - zeby tak zostalo)))

Za porządki to i ja się biorę od godziny i jedynie pranie wstawilam hihi oj teń leń

Co do rytmu snu to zazdroszczę, ja myślalam że mam aniolka( bo zawsze śpi od 22:00 do 6 -7 rano) a tu proszę są większe śpiochy.

[poissonivy]

Napisane przez pysiamn

Za porządki to i ja się biorę od godziny i jedynie pranie wstawilam hihi oj teń leń

Wczoraj miałam świetny plan: umyć łazienkę, pościerać kurze, nastawić pranie.
Jest 11 udało mi się... podobnie jak u Ciebie Pysiu, nastawić pranie.

[sylwia-zuza]

a my idziemy dzis na szczepienie, pewnie znowu bedziemy uciekac z krzykiem z przychodni

[aneta80s]

Dziekujemy za komplementy, Patrys lezy dumny i sie smieje,

Co do tej kupy jego to ja zamiast diety moze lepiej lekarza zmienie. Nie wiem, cale szczescie ze raczej nic go nie boli i nie cierpi jakos specjalnie z tego powodu.

[motylek78]

Czesc dziewczyny,
widze , ze u wszystkich noc byla spokojna i dlugo pospalysmy. Oby tak dalej
Joli mam nadzieje , ze Agatka tej nocy tez spala dobrze i ty jestes dzis wypoczeta.
U mnie za oknem prawdziwa zima. Jest duzzzzzo sniegu. Wyszalalam sie dzis z psem na placu zabaw . Moj Edek uwielbia snieg i sie caly w nim zakopuje. Szkoda ze nie mialam aparatu bo extra wygladal jak wylecial z zaspy tylko z kupka sniegu na czubku glowy. W nastepnym roku to juz Max dolaczy do naszych warjactw snieznych
Teraz spi a ja mam czas na 2 sniadanko i wizazowanie.

Sylwus ucaluj Maciusia od nas. Dzielny z niego chlopczyk a te ostatnie zdjecia to cud miod

[poissonivy]

Napisane przez sylwia-zuza

a my idziemy dzis na szczepienie, pewnie znowu bedziemy uciekac z krzykiem z przychodni

Olcia będzie trzymać za narzeczonego

[82anusia]

Wasze dzieciaczki smacznie śpią, a tej mojej małej coś się poprzestawiało. Od 4 dni wstaje mi po 3 razy w nocy, już zapomniałam jak to jest, bo ona spała do 6/7 jadła i dalej szła spać. Mam nadzieję, że to przejściowe jej wstawanie i wszystko wróci do normy.

Patryk super chłopak

Najserdeczniejsze życzenia dla Matyldy i Weroniczki, a także spóźnione dla Łusi

I jeszcze fotki

[sylwia-zuza]

anusia ona siedzi?

[poissonivy]

Napisane przez 82anusia

Wasze dzieciaczki smacznie śpią, a tej mojej małej coś się poprzestawiało. Od 4 dni wstaje mi po 3 razy w nocy, już zapomniałam jak to jest, bo ona spała do 6/7 jadła i dalej szła spać. Mam nadzieję, że to przejściowe jej wstawanie i wszystko wróci do normy.

Ja mam tak od samego początku, po około tygodniu Olcia nabrała schematu nocnego wstawania, około 3 i nad ranem około 6.
I co ja mam biedna powiedzieć? No fakt, że to nocne wstawanie to polega na najedzeniu się i dalej idzie spać.

Nie wiem jak Wasze Skarby, ale mój już prawie w dzień nie sypia. Ma w dzień tylko jedną drzemkę około 12-stej do 15. I tyle. Śpi do 6 budzi się na karmienie, idzie spać, potem około 8:30 na następne karmienie i już nie zasypia. Dopiero około 12, budzi się na jedzonko około 15.

[biankaaa]

no i koniec porzadkow powycieralam kurze, podlalam kwiatki, ogarnelam i juz mialam odkurzac gdy moje dziecie dostalo ataku histerii na dzwiek odkurzacza:/ fakt faktem - nie jest on szczegolnie mily dla ucha ale nie sadzilam ze taksie wystraszy:/ bede musiala poczekac az zasnie bo nigdy wczesniej tak nie reagowala:/

w nagrode za pracowitosc jej pomidorowa i szykuje obiadek z przepisu motylka

Anusia-sliczna dziewczynka i jak siada!

[biankaaa]

Blanka w dzien sypia mniej wiecej co 3 godziny a drzemki trwaja do godzinki. Z reguly zasypia po jedzonku, godzinka kimki, 3 godziny zabawy , znowu jedzonko i spanie jak jest spacer to tez na spiocha

[sylwia-zuza]

macko spi
dobra musze sie szykowac, bo za godzine mamy byc gotowi do wyjscia

[joli31]

Katarzynka77 ila masz wzrostu, bo ja miałam identyczną wagę przed ciążą, ale jestem malutka 154 cm. Teraz ważę 49 i jest super, chciałabym, żeby tak zostało, ale ciągle jem słodycze. Oczywiście inne zdrowe rzeczy również, ale bez słodyczy nie potrafię się obejść.
Dzięki MotylkuAgatka noc miała spokojną , tak jak zawsze, karmienie ok 2.30, o 5.50 i o 8.00. Potem z powrotem do łóżeczka. Spała, obudziłam męża i poszłam na zakupy. Zimno strasznie. Ponoć 18 poniżej 0, do tego silny wiatr. dziś nie wyjdziemy na spacer. Moja Kora też uwielbia śnieg, ale u nas jest go zbyt mało, aby się w nim zakopywać.
Pucka jest dość ciepła, mierzyłam jej temp, ale w normie, dzwoniłam nawet do przychodni, i tam też mnie uspokoili. Głupio się nałożyło, bo kupki nie robiła od tygodnia ( zawsze tak ma),i szczepionka to może mieć podwyższoną teperaturę i od tego i od tego. Generalnie jest spokojna, leży w łóżeczku, spać nie zamierza, cichutko opowiada.
Poissy mamy nie tylko podobne ale i bardzo spokojne córeczki. Nie narzekajmy, bo czytając maile od mojej koleżanki to mamy miodzio. Kacper jest młodszy od Agatki o dwa dni, w nocy nie śpi, ryczy, śpi tylko na spacerze. To jest absorbujące dziecko!

[82anusia]

Napisane przez sylwia-zuza

anusia ona siedzi?

Jeśli jest trzymana pod kątem to usiądzie, jak leży na płaskim to unosi głowę i przedramiona.

Napisane przez poissonivy

Ja mam tak od samego początku, po około tygodniu Olcia nabrała schematu nocnego wstawania, około 3 i nad ranem około 6.
I co ja mam biedna powiedzieć? No fakt, że to nocne wstawanie to polega na najedzeniu się i dalej idzie spać.

Nie wiem jak Wasze Skarby, ale mój już prawie w dzień nie sypia. Ma w dzień tylko jedną drzemkę około 12-stej do 15. I tyle. Śpi do 6 budzi się na karmienie, idzie spać, potem około 8:30 na następne karmienie i już nie zasypia. Dopiero około 12, budzi się na jedzonko około 15.

Maja ma 2 drzemki w ciągu dnia po około 30 min, czasem 40. Ale ja bym chyba wolała żeby spała tak jak Twoja Olcia, w 3 godzinki można coś więcej zrobić, lub posiedzieć dłużej na wizażu

Napisane przez biankaaa

no i koniec porzadkow powycieralam kurze, podlalam kwiatki, ogarnelam i juz mialam odkurzac gdy moje dziecie dostalo ataku histerii na dzwiek odkurzacza:/ fakt faktem - nie jest on szczegolnie mily dla ucha ale nie sadzilam ze taksie wystraszy:/ bede musiala poczekac az zasnie bo nigdy wczesniej tak nie reagowala:/

Majunia czasem też reaguje płaczem na dźwięk odkurzacza, zazwyczaj wtedy jak podłączam do gniazdka a on się sam załączy.

Napisane przez biankaaa

Anusia-sliczna dziewczynka i jak siada!

Dziękuję bardzo, spieszy jej się chyba do dorosłości

sylwia-zuza

Może tym razem będzie lepiej i Maćko dzielnie zniesie ukłucia Tego oczywiście życzymy.

Ojjj idzie wielka kupa, lecę robić małej toaletę

[poissonivy]

Napisane przez joli31

Poissy mamy nie tylko podobne ale i bardzo spokojne córeczki. Nie narzekajmy, bo czytając maile od mojej koleżanki to mamy miodzio. Kacper jest młodszy od Agatki o dwa dni, w nocy nie śpi, ryczy, śpi tylko na spacerze. To jest absorbujące dziecko!

Oj Jola jestem daleka od krytykowania swojego dziecka, bo zaraz potem musiałabym się

Wiem, że i tak mamy spokojne dzieci i ja również mam przykład koleżanki (a właściwie znajomej), która ma o miesiąc młodszego synka, który też prawie cały czas płacze. Uspakaja się wyłącznie na rękach w pozycji pionowej. Ale weź i noś ponad 7kg non stop .

Napisane przez 82anusia

Maja ma 2 drzemki w ciągu dnia po około 30 min, czasem 40. Ale ja bym chyba wolała żeby spała tak jak Twoja Olcia, w 3 godzinki można coś więcej zrobić, lub posiedzieć dłużej na wizażu

No tak to ja już wolę tak jak jest. Teraz Ola śpi, sama zasnęła o 12, obudziła się 12:45 possała cycka i poszła dalej spać. Więc śpi już prawie 2 godziny.
Fakt muszę przyznać, że Ola jest podobnie do mnie strasznie. Ja też lubię mieć stały rozkład dnia. Nie lubię spać. Przyszła godzina 12 i bez żadnego kwękania Olcia śpi. Nawet smoka jej nie dawałam.

[Katarzynka77]

Napisane przez joli31

Katarzynka77 ila masz wzrostu, bo ja miałam identyczną wagę przed ciążą, ale jestem malutka 154 cm. Teraz ważę 49 i jest super, chciałabym, żeby tak zostało, ale ciągle jem słodycze. Oczywiście inne zdrowe rzeczy również, ale bez słodyczy nie potrafię się obejść.

Mam 160 cm i owszem jestem chuda, ale i tak wyglądam lepiej niż kiedyś . Ja też kocham słodycze i nie mogę się od nich powstrzymać, ale pocieszam się tym, że przy tej wadze wolno mi . Szkoda tylko zębów, ale staram się myć zęby po słodyczach, ponadto dodatkowo często robię przeglądy, może więc te moje zęby tak bardzo nie ucierpią .

[joli31]

Napisane przez sylwia-zuza

macko spi
dobra musze sie szykowac, bo za godzine mamy byc gotowi do wyjscia

powodzenia. dla Maciusia. Widzę po małej ,że co szczepienie to będzie gorzej. Wyrywa się już, jest silniejsza i bardziej świadoma, że coś złego się dzieje. Przed nami wczoraj w przychodni na szczepieniu był 15 miesięczny chłopczyk. Darł się już przed wejściem do gabinetu. Potem było gorzej, bo darł się jeszcze głośniej. Dziwny jakiś , bo nawet pani doktor się cieszyła, że ma go z głowy. Mam nadzieję, że moje dziecko nie będzie miało urazu do lekarzy (jej pani doktor ma ok 55-60 lat, figurę nastolatki i super ciuchy i chodzi bez fartucha) .
Karmi z Was któraś piersią przy szczepieniu. Niby to polecają w gazetach, ale głupio tak mi zapytać pielęgniarki i wywalić cycki.

[joli31]

[quote=82anusia;6198652]Wasze dzieciaczki smacznie śpią, a tej mojej małej coś się poprzestawiało. Od 4 dni wstaje mi po 3 razy w nocy, już zapomniałam jak to jest, bo ona spała do 6/7 jadła i dalej szła spać. Mam nadzieję, że to przejściowe jej wstawanie i wszystko wróci do normy.

Moja Pucka tak ma czasem. Normą jest ok 2.30 i 5/6. Czasem zdarza się , że tylko raz o 5 domaga się jedzenia, a czasem budzi mnie o 2,4,6. Nie można wg niej ustawiać zegarka, zresztą wg mnie tez nie.
Spadam bo się obudziła i "gryzie" brzeg kołderki. Pa

[poissonivy]

Napisane przez joli31

Karmi z Was któraś piersią przy szczepieniu. Niby to polecają w gazetach, ale głupio tak mi zapytać pielęgniarki i wywalić cycki.

Ja nie, pewnie uspokoiłoby to Olę, ale w sumie po ostatniej wizycie w przychodni jestem dobrej myśli.
Z jednej strony ja ją zabawiałam, a z drugiej pielęgniarką ładowała jej zawartość strzykawki. Nawet nie skrzywiła się. Pielęgniarka była bardzo mocno zdziwiona.
Dlatego też uważam, że dla dziecka ważniejsze od jedzenia jest przytulenie i ogólnie kontakt z matką.
[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;6199732]Juz sobie to wyobrazam, jak Olivier przy wkluciu gryzie mi sutka, potem on wyje i ja wyje i tak razem placzemy [/quote]

[berbeaa]

Anusia Twoja Majunia silna dziewczynka, dziękuje za pamięć!

Oliwierku od Weroniczki

Maciuś to odważny chłopak więc zniesie te ukłucia dzielnie

Matyldziu jak tam zdrówko. Od nas duża Ebenko napisz jak malutka co z tym zabiegiem

Ostatnio Was pytałam o to podnoszenie głowy bo mnie niepokoii że Weroniczka nie cierpi leżeć na brzuszku a w zwiazku z tym nie podnosi główki wczoraj na szczepieniu usłyszałam tylko że mam się nie denerwować bo dzidzia jest leniem i że zacznie tylko później ale sama nie wiem czy to mozna tak zostawic i czekac?

[poissonivy]

Napisane przez berbeaa

Ostatnio Was pytałam o to podnoszenie głowy bo mnie niepokoii że Weroniczka nie cierpi leżeć na brzuszku a w zwiazku z tym nie podnosi główki wczoraj na szczepieniu usłyszałam tylko że mam się nie denerwować bo dzidzia jest leniem i że zacznie tylko później ale sama nie wiem czy to mozna tak zostawic i czekac?

Ola też nie znosiła leżeć na brzuszku, kładę ją teraz częściej, ale krócej. Dosłownie po 2-3 minuty. I zaczęła dźwigać wyżej łepek. A z tym leniem to może być prawda już kilkakrotnie opisywałam, jak Ola zamiast dźwigać głowę, to kładła ją sobie na rączce i usypiała.

[82anusia]

Napisane przez berbeaa

Anusia Twoja Majunia silna dziewczynka, dziękuje za pamięć!

Ostatnio Was pytałam o to podnoszenie głowy bo mnie niepokoii że Weroniczka nie cierpi leżeć na brzuszku a w zwiazku z tym nie podnosi główki wczoraj na szczepieniu usłyszałam tylko że mam się nie denerwować bo dzidzia jest leniem i że zacznie tylko później ale sama nie wiem czy to mozna tak zostawic i czekac?

Dziękuję bardzo!
Co do podnoszenia główki to wydaje mi się, że jeśli lekarz mówi aby się nie martwić zbytnio, to się nie martw, przyjdzie dzień a Weroniczka uniesie główkę. Przecież na siłę tej głowy jej nie uniesiesz Malutka w końcu pozna uroki trzymania głowy do góry i sama zacznie coraz częściej to robić (tak myślę). Ty chyba jedyne co możesz zrobić kładź ją na brzuszku i w tym czasie postaraj się ją zająć jakoś zabawka. Trzymaj ją w zasięgu wzroku a jak zauważysz, że bobas jej się przygląda unieś do góry, może to poskutkuje również unoszeniem główki. Oczywiście to są moje przypuszczenia, ale myślę że warto spróbować, na pewno nie zaszkodzi

Powodzenia

[katmaz1]

Jak ja byłam na szczepieniu z moją malutką to po wkłuciu tylko ja przytuliłam do siebie i przestała odrazu krzyczeć. Teraz 9 sycznia kolejne. Bedzie gorzej, bo mała zrobiła sie bardziej kumata ale damy rade!!! hihi

[katmaz1]

Napisane przez berbeaa

Ostatnio Was pytałam o to podnoszenie głowy bo mnie niepokoii że Weroniczka nie cierpi leżeć na brzuszku a w zwiazku z tym nie podnosi główki wczoraj na szczepieniu usłyszałam tylko że mam się nie denerwować bo dzidzia jest leniem i że zacznie tylko później ale sama nie wiem czy to mozna tak zostawic i czekac?

Pewnie że czekać. Nic na sile! Dzidzia jak będzie chciała to sobie podniesie łepek hihi