|
|
#121 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 876
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;61999571]No, a ja myślę, że skoro facet całe życie jeździ na jakieś wyjazdy, to szczytem ... byłoby mu "zabronić" jechać kolejny raz.
W ogóle zabranianie czegokolwiek partnerowi w związku, drugiemu człowiekowi, wydaje mi się głupie. Drugi człowiek nigdy nie jest naszą własnością, nie jest naszym dzieckiem, nie jest naszym zwierzątkiem, nie mamy do niego żadnych praw własności / rozkazywania / zabraniania czegokolwiek. Gdyby mi partner nagle zabronił np. spotykać się z przyjaciółmi lub czytać książek, bo poświęcam mu i dziecku za mało czasu, wściekłabym się jak jasna chol... Wolność. Dla mnie podstawą w związku jest wolność.[/QUOTE] Jasne, ja też jestem za wolnością, ale nie tam, gdzie przez czyjąś wolność wszystkie obowiązki spadają na jedną osobę. Nie mieści mi się w głowie, że kochający mąż zostawi już nawet nie dziecko, ale swoją żonę z takim nawałem obowiązków, nie przejmując się tym, że będzie ona padać na nos wtedy, gdy on będzie się bawił z kolegami. |
|
|
|
|
#122 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 579
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;61999571]No, a ja myślę, że skoro facet całe życie jeździ na jakieś wyjazdy, to szczytem ... byłoby mu "zabronić" jechać kolejny raz.
W ogóle zabranianie czegokolwiek partnerowi w związku, drugiemu człowiekowi, wydaje mi się głupie. Drugi człowiek nigdy nie jest naszą własnością, nie jest naszym dzieckiem, nie jest naszym zwierzątkiem, nie mamy do niego żadnych praw własności / rozkazywania / zabraniania czegokolwiek. Gdyby mi partner nagle zabronił np. spotykać się z przyjaciółmi lub czytać książek, bo poświęcam mu i dziecku za mało czasu, wściekłabym się jak jasna chol... Wolność. Dla mnie podstawą w związku jest wolność.[/QUOTE] Piękne. A ja bym się wściekła jak jasna chol... gdyby facet chciał mnie zostawić samą na 2 tyg z maleńkim dzieckiem lub zostawił mnie na miesiąc w ciąży co nijak ma się do czytania książek i spotkan z przyjaciółkami.
__________________
Wszystkie nicki zajęte.
|
|
|
|
|
#123 |
|
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 768
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Z wolności całkowitej to ten facet dobrowolnie zrezygnował biorąc ślub i zostając ojcem.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
|
|
|
|
#124 |
|
uparta chmura
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 682
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Jaki cwaniak
Bo gdy autorka go zapytała, co by zrobił gdyby to ona wyjechała, to oczywiście on by się zajął dzieckiem itp.... Wiadomo, że on wie, że Autorka by tego nie zrobiła...
|
|
|
|
|
#125 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;61999571]Gdyby mi partner nagle zabronił np. spotykać się z przyjaciółmi lub czytać książek, bo poświęcam mu i dziecku za mało czasu, wściekłabym się jak jasna chol...[/QUOTE]
A ja bym się wściekła konkretnie, gdyby był pełen przekonania, że życie po urodzeniu dziecka jest takie samo, jak przed. Nie, nie jest. Zwłaszcza na początku nie da się żyć tak jak przed dzieckiem, nawet w tej wspomnianej kwestii przeczytania książki. Tęsknić za tym, chcieć tego jak najbardziej można, ale marzenia swoje, a realizacja swoje.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#126 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 975
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ---------- Cytat:
Żeby zatęsknić za jakąkolwiek cywilizacją i ludźmi potrzebowałabym tygodnia na odludziu. |
||
|
|
|
|
#127 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 558
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;61999571]No, a ja myślę, że skoro facet całe życie jeździ na jakieś wyjazdy, to szczytem ... byłoby mu "zabronić" jechać kolejny raz.
W ogóle zabranianie czegokolwiek partnerowi w związku, drugiemu człowiekowi, wydaje mi się głupie. Drugi człowiek nigdy nie jest naszą własnością, nie jest naszym dzieckiem, nie jest naszym zwierzątkiem, nie mamy do niego żadnych praw własności / rozkazywania / zabraniania czegokolwiek. Gdyby mi partner nagle zabronił np. spotykać się z przyjaciółmi lub czytać książek, bo poświęcam mu i dziecku za mało czasu, wściekłabym się jak jasna chol... Wolność. Dla mnie podstawą w związku jest wolność.[/QUOTE] Taa nie wolno zabraniać bo wolność. Niech ona jemu nie zabrania, a on jej niech nie zabrania wyjazdu w tym samym czasie. On sobie wyjedzie na survival, ona sobie wyjedzie do SPA, a dziecko się zajmie sobą przez ten czas ![]() Kwestię tęsknoty lub chęć wyrwania się można zrozumieć. Dla mnie to jest w sumie normalne. Ale istnieje coś takiego jak odpowiedzialność za swoje decyzje. Jeżeli podpisuję umowę o pracę, to się nie wściekam, że zabraniają mi się spóźniać i jestem zmuszona przyjść do pracy nawet jak mi się totalnie nie chce. Tak samo tutaj - rodzice zdecydowali się na dziecko, to mają obowiązek prawny się nim zająć. Oboje w równym stopniu, a nie tylko matka. Jeżeli Autorka twierdzi, że sobie nie poradzi sama przez dwa tygodnie, a większość się zgadza, że to jest naprawdę ciężkie, to po prostu znaczy, że rzeczywiście sobie może nie poradzić i coś się może stać. Więc drugi rodzic ma obowiązek jej pomóc albo zapewnić pomoc. I to wcale nie jest najazd na jego wolność. Ja tam przyznaję się, że pewnie bym go "puściła", ale byłabym wściekła i jeśli kiedyś by mnie o coś ważnego prosił, to bym się też wypięła (ale ja to się negatywnie nakręcam w takich sytuacjach, nie warto ze mnie brać przykładu). Ale musiałabym mieć wtedy zapewnioną opiekunkę do pomocy. Ogólnie może warto tak czy siak się zainteresować już opienkunką. Przyda się jakaś wypróbowana na przyszłość. Właśnie wyobraziłam sobie analogiczną sytuację u siebie. Nie mamy jeszcze dzieci, ale niedługo planujemy. "Kochanie, wiesz co jestem zmęczony pracą i dzieckiem, więc jadę sobie na tydzień ze znajomymi odpocząć. Dawno nigdzie sam nie byłem, to mój jedyny urlop w tym roku, więc mam prawo." "Ale jak to, z psem przecież trzeba jeszcze wychodzić. Jak ty to sobie wyobrażasz? Z czwartego piętra, po schodach, w jednej ręce stelaż wózka, w drugiej trzymiesięczne dziecko, a 40 kilo psa w zębach? Czy może dziecko mam zostawiać w wózku na dole i wracać po psa albo w ogóle zostawiać je w domu samo? Przecież sobie nie poradzę, nie możesz jechać." "No co ty, dasz radę jakoś, ja zasługuję na urlop, nie możesz mi niczego zabraniać. To tylko 7 dni." Hah. Tak wiem, u Autorki nie ma aż takich komplikacji, ale tak mi się skojarzyło. Edytowane przez aliani Czas edycji: 2016-06-20 o 20:21 |
|
|
|
|
#128 | |
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#129 | ||
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ---------- Cytat:
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
||
|
|
|
|
#130 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 232
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Treść usunięta
|
|
|
|
|
#131 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 727
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Jestem za tym, żeby facet na takie wyjazdy jeździł, jeśli ma to w zwyczaju, bo jestem z tych, którzy uważają, że ludzie po pojawieniu się dziecka nie powinni zarzucać siebie, swoich potrzeb, osobowości, hobby, i zostać tylko "mamą" i "tatą", ale akurat nie w tym wypadku. W samej chęci wyjazdu nie ma NIC złego, ale ja bym się zastanowiła poważnie czy pan ma dobrze pod kopułą. No przecież tak na chłopski rozum - jak żona ma sobie przez dwa tygodnie poradzić SAMA JAK PALEC 24/dobę z malutkim dzieckiem? Przecież nawet średnio rozgarnięty Sebek umie sobie dodać dwa do dwóch i wykminić, że przy dziecku jest mnóstwo roboty i na co dzień człowiek jest zmęczony i pada po całym dniu, a co dopiero jeśli mama miałaby z bobasem zostać sama. Mnie tu nawet nie chęć wyjazdu miażdży, co kompletny brak pomyślunku tego pana. Chce po powrocie do domu zastać cień człowieka i żonę nie przypominającą ludzkiej istoty z worami pod oczami aż po kolana? Albo ma ochotę na wypadek malucha? Bo dwa tygodnie samotnej opieki właśnie to mu załatwią.
Jakby mnie TŻ zostawił na miesiąc w ciąży to bym zdecydowanie nie była zachwycona. ---------- Dopisano o 20:29 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ---------- Cytat:
|
|
|
|
|
|
#132 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 628
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
|
|
|
|
|
#133 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Falabella, nikt nie musiał tego myśleć, autorka napisała że jej luby się dzieckiem zajmuje jak trza. Tylko co to zmienia?
---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ---------- [1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;62004491]Podejrzewam, że nie chodzi o odpoczywanie tylko o hobby, a żona jest surwiwalem kompletnie niezainteresowana. [/QUOTE] "urlop dwutygodniowy w warunkach dosyć survivalowych" nie brzmi mi jak hobby, tylko jak ochlaj pod namiotami
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#134 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 628
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
Odzież w odpowiednie ciapki, uzdatnianie wody ze stawu, mieszkanie w lesie, jedzenie tego, co w lesie i inne takie. Zapisz
|
|
|
|
|
|
#135 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Ja też znam survivalowców, ale inaczej mi brzmi "survival", a inaczej "warunki survivalowe"
ale to już autorka by musiała sprecyzować.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#136 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 119
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Ja również jestem wrażliwa pod względem wolności w związku, jednak rozumiem Autorkę. Przy małym dziecku mogą dziać się różne rzeczy- często chorują w sposób gwałtowny, miewają infekcje z wysoką gorączką, bezdechy i inne nagłe sytuacje, i nagle jedna osoba, nie do końca jeszcze po czasie ciąży w formie psychofizycznej, ma sobie z tym radzić sama, i ze wszystkimi innymi problemami i wątpliwościami, jakie miewają młodzi rodzice przy pierwszym dziecku?
Gdyby jeszcze Autorka szła na te 2 tygodnie do mamy czy siostry to okej, ale zostawić żonę z małym dzieckiem całkiem samą? Nieodpowiedzialne w cholerę. Wolność wolnością, ale byłoby mi strasznie przykro, gdyby facet tak po prostu się o nas nie martwił. |
|
|
|
|
#137 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 514
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
. I sra w krzakach ![]() Jak dla mnie to inaczej by to wyglądało, gdyby pan zaczął od okazania troski i zrozumienia: skrócił wyjazd do tygodnia, umówił jakiegoś kumpla do bycia pod telefonem w razie sytuacji alarmowej i zaproponował wynajęcie opiekunki na kilka godzin dziennie, żeby autorka mogła odetchnąć. To w moim odczuciu zmieniłoby drastycznie wydźwięk sytuacji. A tak, on ją potraktował jak kulę u nogi . No ale czego się spodziewać po związku egoisty i kandydatki na Matkę- Polkę "zagryzę zęby, żeby mu nie było przykro".
__________________
I'm feelin' posh so address me with an accent. |
|
|
|
|
|
#138 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 481
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
Mozna dograc kompromis jesli sie chce: moze wyjechac na tydzien i jak dziewczyny pisaly, ogarnac jakas pomoc dla żony przez ten czas, na drugi tydzien moga wyjechac we trojke - zmienic otoczenie i nacieszyc sie rodzina. Mozna jeszcze szukac posrednich rozwiazan - nie wiem na czym dokladnie polega ten surwiwal - ale pamietam jak kiedys na letni oboz combat kolega przyjechal z żoną i 3 miesieczna córką. On sie z nami bił, strzelal i biegal po lesie, ona sie opalala nad jeziorem albo spacerowala czy plywala rowerkiem a czas wolny od zajec spedzali razem. |
|
|
|
|
|
#139 | ||
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
Ja też jestem daleka od robienia z niego egoistę roku i najgorszego męża i ojca na świecie ale empatii i trzeźwego spojrzenia na sytuację, to mu jednak zabrakło.---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ---------- Cytat:
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
||
|
|
|
|
#140 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 027
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
|
|
|
|
#141 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 557
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
![]() "Kochanie jade chlać pod namiotami z kolegami na 2 tygodnie!"
|
|
|
|
|
|
#142 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#143 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 481
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#144 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 812
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
Albo go niewiele obchodzi poza czubkiem własnego nosa, i taka opcja jest możliwa. Nie on pierwszy i nie ostatni.
|
|
|
|
|
|
#145 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 214
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Mówcie co chcecie ale dorosły mężczyzna to nie dziecko. Potrafi sobie odmówić przyjemności dla dobra dziecka i dla dobra żony. Jeszcze nikt nie umarł z odpuszczenia na chwile dwutygodniowego urlopu. Znane da natomiast wypadki które wynikły z przemęczenia i nieuwagi rodziców. Jak kobieta mówi ze potrzebuje pomocy to znaczy ze potrzebuje. Nie wiem jakim człowiekiem trzeba byc żeby to olać. I nie, tak nie postępuje dobry mąż i dobry ojciec. Moze jakąś wydmuszka ale nie ktos kto kocha.
|
|
|
|
|
#146 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 11
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Niektórzy chyba się trochę zapedzili w stereotypach i słabo przeczytali moje wypowiedzi. Ja nie chce ograniczać mu wolności, żyjemy w związku, w którym możemy spędzać wolny czas bez siebie i nie widzę w tym żadnego problemu. Nie jestem matka polka, bo nie staram się wszystkiego ogarniać sama i proszę o pomoc głośno i wyraźnie, nie czekam aż się domysli.
Ja nie chce, żeby on rezygnowal ze swoich hobby, w przyszłym roku, dziecko będzie starsze i będę mogła z nim inaczej spędzać czas, bardziej mobilnie to niech jedzie w cholerę. Ten jeden raz proszę to tak po ludzku i pomoc, której on mi odmawia, stąd moje rozczarowanie, to nie zamach na jego wolność. Warunki survivalowe to dla mnie takie, w których nie mogę wziąć prysznica i myje żeby w rzece, ale co on tam robi to niech robi, to nie jest w tej sprawie ważne. Jeśli chodzi o to, ze ktoś pisze, ze może ciężko pracuje i ma prawo odpocząć to chyba nie ma dzieci i nie wie, ze przy nich praca to 24 godziny na dobę, a nie 8 przy biurku i naprawdę, rękawów sobie nie urywa... Weszłam w związek z mężczyzna świadomym tego co robi, razem chcieliśmy dziecka i dlatego rozczarowała mnie jego dziecinne podejście do sprawy i brak empatii w stosunku do mnie. Kto ma dziecko wie, ze sa takie dni, ze jest super, ale są też takie, ze np. zabkuje i nie ma człowiek czasu nawet iść do toalety, odmowę pomocy w tym przypadku uwazam za egoizm. |
|
|
|
|
#147 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 558
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
![]() Beatrix - To właśnie, jak jeździ co roku od paru lat, to w jednym roku mógłby sobie darować. Bez problemu pojedzie przecież za rok. Albo chociaż mógłby skrócić wyjazd tylko do kilkudniowego widzenia ze znajomymi. |
|
|
|
|
|
#148 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 481
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ---------- Cytat:
A na razie wyglada to tak, ze autorka wprost przyznaje, ze jej mąż jest niedojrzaly i dlatego on pojedzie na wakacje a jak wroci to ona "mu pokaze" i bedzie udawac, ze jej w domu nie ma, zeby on "zobaczyl jak to jest". |
||
|
|
|
|
#149 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Zawsze śmieszy mnie jak to ludzie się rozczulają nad biednymi, strasznie umęczonymi po pracy facetami, na zasadzie;,,bo on tak ciężko pracuje, to mu się należy". I matce i ojcu się należy tak samo, nawet jeśli ona nie pracuje zawodowo. Ona pracuje, ale w domu i to wcale nie jest mniej obciążające od pracy zawodowej, a często wręcz bardziej-mam porównanie
.Po tym jak zostaje się rodzicem, życie się zmienia i priorytety się zmieniają. Na początku świat staje na głowie, potem już można sobie pozwolić na różne wyjazdy itp., ale początek należy tylko do rodziny i nie ma miejsca na jakieś tam wyjazdy. Dla mnie to kosmos, żeby ojciec malutkiego dziecka myślał tylko o wyjazdach, hobby, a nie o rodzinie-to kompletnie niedojrzałe no i dziwne. |
|
|
|
|
#150 | ||
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
No, pewnie żadna z nas takiej opcji nie wymyśliła
![]() Autorka napisała, że on się zajmuje dzieckiem po pracy. Jakby się nie zajmował i miał wszystko gdzieś, to pewnie jego wyjazd by jej nie robił wielkiej różnicy... [1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;62004491]Podejrzewam, że nie chodzi o odpoczywanie tylko o hobby, a żona jest surwiwalem kompletnie niezainteresowana. [/QUOTE] "Warunki survivalowe" to nie to samo, co "survival". Mogą oznaczać choćby siedzenie 2 tygodnie na działce kolegi, bez ciepłej wody, za to z piwem i grillem. Cytat:
Na co dzień on się też opiekuje dzieckiem, dzięki czemu ona ma czas na ten prysznic czy spokojne zjedzenie kolacji, plus ktoś w domu jeszcze sprząta pewnie, jeździ po zakupy itp, ogólnie obowiązki są dzielone jakoś na dwie osoby, a tu nagle jedna z tych osób mówi, że wyjeżdża na 2 tygodnie i "jakoś to będzie". A ta druga musi dać se radę ze swoją częścią obowiązków, i z częścią tej wyjeżdżającej strony ![]() [1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;6200967 1]analogiczną sytuację to byś miała jakby Twój facet na taki wyjazd jeździł co roku od paru lat. jemu nie uwidziało się ot, tak tylko to coś co robił od zawsze.[/QUOTE] A co to ma za znaczenie, że jeździ od lat? Życie się z czasem nieco zmienia, zmieniają się obowiązki i tak dalej, i nie zawsze można sobie pozwolić na kontynuowanie np. takich wyjazdów corocznych. Ona go nie poprosiła, żeby raz na zawsze przestał jeździć, tylko żeby RAZ został w domu. Cytat:
W ogóle mnie trochę bawi takie gadanie "och, wolność, najważniejsza jest wolność, każdy może robić co chce, nie można niczego zabraniać". Chyba nawet oczekiwać za bardzo nie wypada, bo przecież to godzi w czyjąś wolność? Jestem ciekawa od jakiego momentu uzasadnione by było moje oczekiwanie, że facet zrezygnuje z tych upragnionych wakacji z kolegami i zostanie ze mną. Jak będziemy mieć dziecko? Jak będę miała grypę? Jak złamię nogę? Jak mi babcia umrze i akurat będzie pogrzeb? Chyba nie, bo z wszelkimi takimi sytuacjami radzą sobie też osoby, które są same, więc da się samodzielnie. A on przecież zmęczony jest pracą i ma prawo sobie odpocząć. |
||
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:41.





Bo gdy autorka go zapytała, co by zrobił gdyby to ona wyjechała, to oczywiście on by się zajął dzieckiem itp.... Wiadomo, że on wie, że Autorka by tego nie zrobiła...









. 


