Polecamy:

**201610130935** · 2016-06-20, 12:08

Mam nawiedzoną znajomą, która gada o kupach synka. Serio, nie potrzeba tego tutaj.

agniesiaa · 2016-06-20, 12:11

Cytat:

Napisane przez CzerwonaArcyksiezniczka

Mam nawiedzoną znajomą, która gada o kupach synka. Serio, nie potrzeba tego tutaj.

Dokładnie.

faeria · 2016-06-20, 12:11

Dobrze, że do gadania o tego typu rzeczach w czasie jedzenia (studia medyczne, gorsze rzeczy bywają a trzeba kiedyś jeść w czasie zajęć/praktyk

) jestem przyzwyczajona, ale serio takie szczegóły nie były tutaj potrzebne...

**201610130935** · 2016-06-20, 12:16

Cytat:

Napisane przez faeria

Dobrze, że do gadania o tego typu rzeczach w czasie jedzenia (studia medyczne, gorsze rzeczy bywają a trzeba kiedyś jeść w czasie zajęć/praktyk

) jestem przyzwyczajona, ale serio takie szczegóły nie były tutaj potrzebne...

Mnie to nie obrzydza (mam kota, a kot to wiadome obowiązki), tyle że mam dość słuchania. Matki, jak się zbiorą w większej grupie, potrafią gadać o pampersach, kupach, chorobach, aż do obrzydzenia. Gdy matka gada o kupach - no w końcu matka, wolno jej!

Ciekawe, czy gdybym ja gadała o porannym sprzątaniu kociej kuwety i przebiegu kociej choroby żołądkowej, ludzie też uważaliby za społecznie akceptowalne.

AnnaVanDort · 2016-06-20, 12:32

Cytat:

Napisane przez CzerwonaArcyksiezniczka

Ciekawe, czy gdybym ja gadała o porannym sprzątaniu kociej kuwety i przebiegu kociej choroby żołądkowej, ludzie też uważaliby za społecznie akceptowalne.

Wszystko zależy od adekwatności otoczenia/wątku, że tak powiem.

**201610130935** · 2016-06-20, 12:37

Cytat:

Napisane przez AnnaVanDort

Wszystko zależy od adekwatności otoczenia/wątku, że tak powiem.

Ok, w wątku dla bezdzietnych nie potrzebuję opisu przewijania.

AnnaVanDort · 2016-06-20, 12:38

Cytat:

Napisane przez CzerwonaArcyksiezniczka

Ok, w wątku dla bezdzietnych nie potrzebuję opisu przewijania.

Ja też nie, o to właśnie mi chodziło.

Maja102 · 2016-06-20, 13:01

Ja sie właśnie dowiedziałam, że moja koleżanka jest w drugiej ciąży

Ciekawsze o tyle, że od rozwodu mieszka znów z rodzicami i jak znalazła sobie faceta, to zamiast sobie razem zamieszkać najpierw albo pomyśleć o jakimś zbieraniu na wspólne mieszkanie/dom, to oni po kilku miesiącach zaraz hopsa-hopsa dzieciaczka "nie zabezpieczamy się, jak się urodzi, to się i wychowa!".
Tatuś wpada tylko na weekendy i jeszcze czasem podrzuca koleżance swoją córkę z pierwszego małżestwa do pilnowania, kiedy dziewczynka ma spędzić weekend z ojcem, a sam sobie nadal sam po kawalersku mieszka.

**201803090921** · 2016-06-20, 13:31

Cytat:

Napisane przez Maja102

Ja sie właśnie dowiedziałam, że moja koleżanka jest w drugiej ciąży

Ciekawsze o tyle, że od rozwodu mieszka znów z rodzicami i jak znalazła sobie faceta, to zamiast sobie razem zamieszkać najpierw albo pomyśleć o jakimś zbieraniu na wspólne mieszkanie/dom, to oni po kilku miesiącach zaraz hopsa-hopsa dzieciaczka "nie zabezpieczamy się, jak się urodzi, to się i wychowa!".
Tatuś wpada tylko na weekendy i jeszcze czasem podrzuca koleżance swoją córkę z pierwszego małżestwa do pilnowania, kiedy dziewczynka ma spędzić weekend z ojcem, a sam sobie nadal sam po kawalersku mieszka.

Ostra zawodniczka

Zasadniczo to współczuję rodzicom tej koleżanki.

Maja102 · 2016-06-20, 13:59

Cytat:

Napisane przez Sziket

Ostra zawodniczka

Zasadniczo to współczuję rodzicom tej koleżanki.

sprawa się wydała właśnie przez to, że jej ojca szlag trafił i zaczął już narzekac sasiadom na córkę i że drugie dziecko w drodze
Dodatkowo komplikuje sytuację fakt, że dom już zapisali na syna, a tu córka ani myśli się wyprowadzać

cukierkova0 · 2016-06-20, 19:28

Cytat:

Napisane przez _Tinkerbell

Porozmawiaj z mężem jak najszybciej.

Cytat:

Napisane przez malgo96

A mąż twoim zdrowiem sie w ogole przejmuje? Czy tylko myśli o modelu "idealnej rodziny" ze dziecko drugie to w wieku 4 lat starszego.
Mówiłaś mu wprost ze nie chcesz? Z postu wynika ze nie, tylko ze mówiłaś "rożnie moze byc". Mimo wszystko jego postawa jest dla mnie dziwna

No mam w planach rozmowę, zwłaszcza, że on coraz częściej o tym mówi, tak jakby chciał szybciej to dziecko. A ja już nie chcę i w ogóle boję się o moje zdrowie. Cieszę się, że mam jedno i twierdzę, że wystarczy mi tak jak jest teraz. Wiem, ze będzie cieżko, bo on ma trudny charakter, ale sory, do tego mnie nie może zmusić. Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia, bo jak nie, to oznacza, że nadejdą ciężkie dni dla nas.
Tak właściwie, to postaram się dziś poruszyć temat.

Przepraszam za ten opis, po prostu z perspektywy czasu śmieję się z tego. Zapomniałam, że Was akurat coś takiego nie bawi

Przyrzekam nigdy więcej nie wchodzić na minowy grunt

**201803111829** · 2016-06-20, 19:30

No to od 4 lat nie rozmawiałaś z mężem na tak ważny temat?

cukierkova0 · 2016-06-20, 19:33

Nie, źle się zrozumiałyśmy. Mój syn ma prawie 14 miesięcy. No i zamysł był taki, ze postaramy się o kolejne, jak młody skończy 4 lata. Ale teraz jak patrzę na to wszystko i wgl mam inny punkt widzenia - nie chcę kolejnego. On ostatnio zaczął mówić o tym drugim dziecku tak jakby chciał delikatnie zasugerować, że moze wcześniej drugie.. I kurcze, koniecznie muszę z nim szczerze porozmawiać, żeby nie było, że się nakręci, ja będę czekać i czekać i zwodzić a potem mu powiem, że nie.

MonnieB · 2016-06-20, 20:14

Dziewczyny jestem nowa w wątku i na prawdę nie jest to złośliwe pytanie ale czy tutaj jest sporo dziewczyn które mają dzieci? Jestem po prostu trochę zdziwiona!

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

**201610130935** · 2016-06-20, 20:17

Cytat:

Napisane przez MonnieB

Dziewczyny jestem nowa w wątku i na prawdę nie jest to złośliwe pytanie ale czy tutaj jest sporo dziewczyn które mają dzieci? Jestem po prostu trochę zdziwiona!

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

W sumie, dobre pytanie...

(Ja nie mam)

zakonna · 2016-06-20, 20:20

Ach, stały temat w tym wątku, wraca jak bumerang. Mamy wolność słowa, forum jest publiczne, każdy może się wypowiedzieć....

**201611240917** · 2016-06-20, 21:02

Śmierdzące tematy lubią powracać.
To przecież takie zabawne.

MonnieB · 2016-06-20, 21:54

Ja zapytałam tylko z ciekawości, myślałam że może dziewczyny nie chciały dzieci, a zmieniły zdanie i zostały w wątku

I chciałam podpytać dlaczego się im odmieniło

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

liselotta · 2016-06-20, 22:06

jedyną osobą, która była bezdzietna z wyboru, a potem zdecydowała się na dziecko (wszystko w ramach tego samego wątku tylko różnych edycji) jest favianna i bodajże w tej części obszernie o tym pisała, jeśli chcesz poczytać o powodach zmiany decyzji to poszukaj jej postów.

oprócz tego wpadają tu dosyć regularnie matki z (często wielokrotnego) wyboru, bo najwyraźniej całe forum MzK to za mało na ich potrzeby, więc i bezdzietnym trzeba wpieprzyć post lub dwa.

MonnieB · 2016-06-21, 05:02

Dzięki, przejrzę wątek.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

**201610130935** · 2016-06-21, 06:04

Cytat:

Napisane przez liselotta

jedyną osobą, która była bezdzietna z wyboru, a potem zdecydowała się na dziecko (wszystko w ramach tego samego wątku tylko różnych edycji) jest favianna i bodajże w tej części obszernie o tym pisała, jeśli chcesz poczytać o powodach zmiany decyzji to poszukaj jej postów.

oprócz tego wpadają tu dosyć regularnie matki z (często wielokrotnego) wyboru, bo najwyraźniej całe forum MzK to za mało na ich potrzeby, więc i bezdzietnym trzeba wpieprzyć post lub dwa.

Aha, czyli nawet tu spokoju nie ma

Shar14 · 2016-06-21, 06:50

Cytat:

Napisane przez CzerwonaArcyksiezniczka

Aha, czyli nawet tu spokoju nie ma

Nie ma. Choć są matki i matki. Jedne nie wciskają swoich poglądów innym i zachowują pełną kulturę, a inne, no cóż. Te drugie to tzw matki wojujące, zwane też "madkami". Pierwsza część wątku i popisy w wykonaniu OYE są tego świetnym przykładem. Jak nie czytałaś pierwszej odsłony to polecam.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

MonnieB · 2016-06-21, 07:06

Dziwne trochę, że ludzie nie potrafią szanować innych. Ja cały czas słyszę że moje życie nie ma sensu bo nie mam chłopaka ani dzieci, a co najgorsze dzieci nie chce mieć. A niektórzy mówią że nawet jak faceta nie mam to dziecko przecież mogę mieć bo kto się mną zajmie na starość? I ja kiedyś sama myślałam że tak zrobię ale to była raczej spora presja która czułam a nie moja decyzja.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

**201610130935** · 2016-06-21, 07:06

Cytat:

Napisane przez Shar14

Nie ma. Choć są matki i matki. Jedne nie wciskają swoich poglądów innym i zachowują pełną kulturę, a inne, no cóż. Te drugie to tzw matki wojujące, zwane też "madkami". Pierwsza część wątku i popisy w wykonaniu OYE są tego świetnym przykładem. Jak nie czytałaś pierwszej odsłony to polecam.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Wiesz, nie mam nic przeciwko matkom na wątku (choć się zastanawiam, po co tu wchodzą, skoro mają swoje fora, ja się na matczyne wątki nie pcham), ale miło byłoby mieć odrobinę azylu i odpoczynku - na codzień słyszę rozmowy o dzieciach (w pracy większość na dzieci, w tym malutkie), znajome w ciąży albo planują, rodzinne spotkania to niemal inkwizycja ("Kiedy mąż?", "Dzieci?"). Mam wrażenie, że mój kot wyciągnie z szafy pieluchę. Wchodzę sobie na wątek dla bezdzietnych i mam opis przewijania.

Może po prostu mam dośc tematu dzieciowego - im bliżej 30 - tki, tym bardziej mnie on otacza i dusi.

zakonna · 2016-06-21, 07:21

Ja wiem, że poprawnie politycznie byłoby napisać, że wchodzą na ten wątek, bo każdy ma prawo głosu itp. Ale mnie to osobiście drażni, przychodzenie tutaj i pisanie z pozycji matki.

**201611240917** · 2016-06-21, 07:23

Bo lepiej jakby ten wątek był na podforum wizażowe społeczności.
Tam raczej w wątkach piszą same zainteresowane tematem.

agniesiaa · 2016-06-21, 08:33

Cytat:

Napisane przez CzerwonaArcyksiezniczka

Aha, czyli nawet tu spokoju nie ma

Nom

**201803071142** · 2016-06-21, 09:22

Witajcie. Udało mi się z wiekiem tak dobrać znajomych, że nie mam żadnych uwag ad posiadania dzieci. Ostatnio niestety kolega, za którym nie przepadam, a niestety bliski znajomy mojego chłopaka, miał wpadkę z nową dziewczyną. Dziecko się urodziło, on ją oczywiście już zdradza, ale co chciałam powiedzieć, to że koleś łaził za nami i ciągle nas indoktrynował "nooo, zrób jej brzuch, będzie fajnie" "ej, kiedy będziesz chodziła z brzuchem"? Jak jeszcze usłyszałam, jak opowiada, ile to kobiet marzy o tym, żeby je zapłodnił, to mi ręce opadły i nie miałam siły nawet zapytać samej siebie, co z gościem jest nie tak... bo chyba wszystko.

**201610130935** · 2016-06-21, 09:27

Cytat:

Napisane przez Toblerone

Witajcie. Udało mi się z wiekiem tak dobrać znajomych, że nie mam żadnych uwag ad posiadania dzieci. Ostatnio niestety kolega, za którym nie przepadam, a niestety bliski znajomy mojego chłopaka, miał wpadkę z nową dziewczyną. Dziecko się urodziło, on ją oczywiście już zdradza, ale co chciałam powiedzieć, to że koleś łaził za nami i ciągle nas indoktrynował "nooo, zrób jej brzuch, będzie fajnie" "ej, kiedy będziesz chodziła z brzuchem"? Jak jeszcze usłyszałam, jak opowiada, ile to kobiet marzy o tym, żeby je zapłodnił, to mi ręce opadły i nie miałam siły nawet zapytać samej siebie, co z gościem jest nie tak... bo chyba wszystko.

Widać sam nie jest zachwycony własną sytuacją życiową, ale chce udowodnić, że jest w 100% słuszny, więc innym chce życie zepsuć

Znajomość zerwać, ale kazać mu spadać, że nie będzie Wam życias układać i ma się zamknąć. Z takimi trzeba krótko.

Maja102 · 2016-06-21, 09:29

Cytat:

Napisane przez CzerwonaArcyksiezniczka

Wiesz, nie mam nic przeciwko matkom na wątku (choć się zastanawiam, po co tu wchodzą, skoro mają swoje fora, ja się na matczyne wątki nie pcham), ale miło byłoby mieć odrobinę azylu i odpoczynku - na codzień słyszę rozmowy o dzieciach (w pracy większość na dzieci, w tym malutkie), znajome w ciąży albo planują, rodzinne spotkania to niemal inkwizycja ("Kiedy mąż?", "Dzieci?"). Mam wrażenie, że mój kot wyciągnie z szafy pieluchę. Wchodzę sobie na wątek dla bezdzietnych i mam opis przewijania.

u mnie w rodzinie nie ma takiej presji, bo już dwóch kuzynów w moim wieku się rozwiodło i raczej ciotki marudzą "no co z tymi młodymi w dzisiejszych czasach...."
A ja chętnie przytakuje "tak tak! lepiej liczyć na siebie niż na męża!"

2016-06-20, 12:08	#2851
201610130935 Konto usunięte Zarejestrowany: 2016-06 Wiadomości: 590	Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. IV Mam nawiedzoną znajomą, która gada o kupach synka. Serio, nie potrzeba tego tutaj.

2016-06-20, 12:11	#2853
faeria she-wolf Zarejestrowany: 2014-03 Lokalizacja: większe miasto Wiadomości: 2 222	Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. IV Dobrze, że do gadania o tego typu rzeczach w czasie jedzenia (studia medyczne, gorsze rzeczy bywają a trzeba kiedyś jeść w czasie zajęć/praktyk ) jestem przyzwyczajona, ale serio takie szczegóły nie były tutaj potrzebne... __________________ "Stop thinking and just let things happen..." tłumaczę

2016-06-20, 13:01	#2858
Maja102 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-01 Wiadomości: 21 078	Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. IV Ja sie właśnie dowiedziałam, że moja koleżanka jest w drugiej ciąży Ciekawsze o tyle, że od rozwodu mieszka znów z rodzicami i jak znalazła sobie faceta, to zamiast sobie razem zamieszkać najpierw albo pomyśleć o jakimś zbieraniu na wspólne mieszkanie/dom, to oni po kilku miesiącach zaraz hopsa-hopsa dzieciaczka "nie zabezpieczamy się, jak się urodzi, to się i wychowa!". Tatuś wpada tylko na weekendy i jeszcze czasem podrzuca koleżance swoją córkę z pierwszego małżestwa do pilnowania, kiedy dziewczynka ma spędzić weekend z ojcem, a sam sobie nadal sam po kawalersku mieszka. __________________ Ubieram się na czarno, bo jestem z Nilfgaardu

2016-06-20, 19:30	#2862
201803111829 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-12 Wiadomości: 13 966	Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. IV No to od 4 lat nie rozmawiałaś z mężem na tak ważny temat?

2016-06-20, 19:33	#2863
cukierkova0 Zadomowienie Zarejestrowany: 2016-06 Lokalizacja: dom - duży pokój Wiadomości: 1 176	Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. IV Nie, źle się zrozumiałyśmy. Mój syn ma prawie 14 miesięcy. No i zamysł był taki, ze postaramy się o kolejne, jak młody skończy 4 lata. Ale teraz jak patrzę na to wszystko i wgl mam inny punkt widzenia - nie chcę kolejnego. On ostatnio zaczął mówić o tym drugim dziecku tak jakby chciał delikatnie zasugerować, że moze wcześniej drugie.. I kurcze, koniecznie muszę z nim szczerze porozmawiać, żeby nie było, że się nakręci, ja będę czekać i czekać i zwodzić a potem mu powiem, że nie.

2016-06-20, 20:20	#2866
zakonna Naczelna Nastolatka Zarejestrowany: 2010-03 Lokalizacja: Podkarpacie Wiadomości: 25 807	Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. IV Ach, stały temat w tym wątku, wraca jak bumerang. Mamy wolność słowa, forum jest publiczne, każdy może się wypowiedzieć.... __________________ Małgorzata i spółka. Matka natura to suka.

2016-06-20, 21:02	#2867
201611240917 Konto usunięte Zarejestrowany: 2015-09 Wiadomości: 1 375	Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. IV Śmierdzące tematy lubią powracać. To przecież takie zabawne.

2016-06-21, 07:21	#2875
zakonna Naczelna Nastolatka Zarejestrowany: 2010-03 Lokalizacja: Podkarpacie Wiadomości: 25 807	Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. IV Ja wiem, że poprawnie politycznie byłoby napisać, że wchodzą na ten wątek, bo każdy ma prawo głosu itp. Ale mnie to osobiście drażni, przychodzenie tutaj i pisanie z pozycji matki. __________________ Małgorzata i spółka. Matka natura to suka.

2016-06-21, 07:23	#2876
201611240917 Konto usunięte Zarejestrowany: 2015-09 Wiadomości: 1 375	Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. IV Bo lepiej jakby ten wątek był na podforum wizażowe społeczności. Tam raczej w wątkach piszą same zainteresowane tematem.

2016-06-21, 09:22	#2878
201803071142 Konto usunięte Zarejestrowany: 2016-06 Wiadomości: 1 412	Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. IV Witajcie. Udało mi się z wiekiem tak dobrać znajomych, że nie mam żadnych uwag ad posiadania dzieci. Ostatnio niestety kolega, za którym nie przepadam, a niestety bliski znajomy mojego chłopaka, miał wpadkę z nową dziewczyną. Dziecko się urodziło, on ją oczywiście już zdradza, ale co chciałam powiedzieć, to że koleś łaził za nami i ciągle nas indoktrynował "nooo, zrób jej brzuch, będzie fajnie" "ej, kiedy będziesz chodziła z brzuchem"? Jak jeszcze usłyszałam, jak opowiada, ile to kobiet marzy o tym, żeby je zapłodnił, to mi ręce opadły i nie miałam siły nawet zapytać samej siebie, co z gościem jest nie tak... bo chyba wszystko.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)