Jesienne Mamy 2007

[pysiamn]

Napisane przez katmaz1

Jak ja byłam na szczepieniu z moją malutką to po wkłuciu tylko ja przytuliłam do siebie i przestała odrazu krzyczeć. Teraz 9 sycznia kolejne. Bedzie gorzej, bo mała zrobiła sie bardziej kumata ale damy rade!!! hihi

Przybijam piątkę my też następne mamy 9 stycznia Nasz też teraz bardziej kumaty, ale mam nadzieję że jakoś to zniesie.

[katmaz1]

Napisane przez pysiamn

Przybijam piątkę my też następne mamy 9 stycznia Nasz też teraz bardziej kumaty, ale mam nadzieję że jakoś to zniesie.

hihi pewnie ze zniesie U mnie tylko jedno kłucie na szczeście, bo wzięłam ten program standardwoy z dopłatą

[katmaz1]

[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;6202182]U nas dzis dzien zlego humoru krolewicza wszystko zle, cycek co godzine, rece juz mam do ziemi , teraz Tz go nosi po mieszkaniu, a jak siada to jest: eeeeeaaaaaaaeeee [/quote]

Oj współczuje :| Moja mala dzisiaj wyjątkowo grzeczna - śpi prawie cały czas i nie marudzi!! Wczoraj też tak miała i myślałam, że w nocy może da popalić, ale nie! spała jak suseł!!! Hihi.

[sylwia-zuza]

my juz po, macko wazy 6kg, na szczepieniu troszke sie poplakał, ale najwiekszy zal mial przy........... ubieraniu
Musimy zrobic badanie kalu( )na obecnosc bakterii, bo cosik zielone ma kupska

[joli31]

Napisane przez pysiamn

Przybijam piątkę my też następne mamy 9 stycznia Nasz też teraz bardziej kumaty, ale mam nadzieję że jakoś to zniesie.

Poprzednie szczepienie było dużo spokojniejsze, teraz jest bardziej swiadoma co się dzieje.
Dziś w "mamo to ja" powiedzieli, że jeżeli temperatura wynosi -5 lub niżej to dziecko nie może spać na dworze. Mówili dlaczego, ale Agatka to zagłuszyła. Czyli do wiosny nasze spacery będą max 10 min, chyba, że 5 razy aby się uzbierała norma... Jednak z jej wagą nie dam rady biegać kilka razy dziennie na dwór.
Przespała mi w ciągu dnia 5 godzin ciągiem. Teraz trochę marudzi, chyba jest śpiąca. Zaraz ją wykąpiemy. Mam nadzieję, że noc będzie spokojna Dobranoc

[myshia]

Napisane przez aneta80s

Dziewczyny moge poruszyc temat kupy mojego Patryka?

Od dwoch tygodni robi ciagle taka rzadka, konsystencja nie przypomina musztardy a raczej ciasto nalesnikowe. Bylam w tej sprawie u lekarza 3 dnia jak sie taka pojawila i niby mam sie nie martwic ale to juz jest ponad 2 tyg i zaczynam sie troche niepokoic. Dzisiaj zadzwonilam i lekarz znowu, ze tak moze byc i ze to normalne jesli dziecko mimo wszystko czuje sie dobrze, przybiera na wadze i nic sie raczej nie zmienilo. No w sumie Patrys zachowuje sie tak jak zawsze i ja nie chce na sile szukac u niego choroby ale nie mam tez pewnosci czy to takie normalne. Lekarz wspomnial tez o tym, ze moze to byc nietolerancja laktozy i odstawic wszystko co ma mleko i zobaczyc czy cos sie zmieni.

Dziewczyny miala ktoras z Was podobnie?

U nas też jest kupa , która wsiąka w pieluchę tylko kolor zostaje. Pediatra tylko spytała jak często. Jak jej powiedziałam że raz dziennie to powiedziała, że jest ok.

Napisane przez biankaaa

no i koniec porzadkow powycieralam kurze, podlalam kwiatki, ogarnelam i juz mialam odkurzac gdy moje dziecie dostalo ataku histerii na dzwiek odkurzacza:/ fakt faktem - nie jest on szczegolnie mily dla ucha ale nie sadzilam ze taksie wystraszy:/ bede musiala poczekac az zasnie bo nigdy wczesniej tak nie reagowala:/

w nagrode za pracowitosc jej pomidorowa i szykuje obiadek z przepisu motylka

Anusia-sliczna dziewczynka i jak siada!

Ja jak już brakuje mi pomysłu gdy mały płacze, właśnie biorę się za odkurzacz dzisiaj właśnie mimo bałąganu w pokoju wzięłam odkurzacz i odkurzałam. Michał był spokojny przez całe porządki

A my dzisiaj w ramach spaceru poszliśmy do centrum handlowego. Michał spał krótko, trochę się powydzierał a poza tym się rozglądał z zaciekawieniem

[katmaz1]

moja mala jek zwykle marudzi teraz wieczorem nie wiem co jej jest ale jak zasnie to spi spokojnie do 2 -3 w nocy

[poissonivy]

Napisane przez katmaz1

moja mala jek zwykle marudzi teraz wieczorem nie wiem co jej jest ale jak zasnie to spi spokojnie do 2 -3 w nocy

Witam w klubie, mojej Olci też odbiło dzisiaj, a to na rączki, a to do wózeczka, nic nie pomagało, a potem zaczął się ryk z łzami, ja już wiedziałam o co chodzi.

Posmarowałam dziąsełka żelem i po pół godzinie usnęła.

[szperrr]

bo marza Ci sie delicje i chinszczyzna i boisz sie horrorow z nimi

[biankaaa]

Dziendobry! Mimo ze weekend ja juz na nogach - pierwszy raz od porodu nie moge rano spac hehe blanka z tz'tem chrapia wiec ja mam czas na prysznic, poranna kawke i sniadanko dzisiaj przyjezdza do naszj malej babcia a my idziemy na zakupy, do kina i jakis dobry obiadek juz nawet nie pamietam kiedy ostatni raz gdzies bylismy...sami
Milej soboty

[katmaz1]

Napisane przez poissonivy

Witam w klubie, mojej Olci też odbiło dzisiaj, a to na rączki, a to do wózeczka, nic nie pomagało, a potem zaczął się ryk z łzami, ja już wiedziałam o co chodzi.

Posmarowałam dziąsełka żelem i po pół godzinie usnęła.

Czyli zaczynają się wyżynać ząbki? Może mojej małej też juz powoli zaczynają, bo właśnie ostatnio wieczorami jest marudna i płacze bez powodu (tzn pewnie jakiś tam swój powód ma . Ale oby to nie za wczesnie? Dopiero trzy miesiące :|

[joli31]

Hej hej witam w ten piękny sobotni późny poranek. Agatka noc miała spokojną, my też. Wieczorem było dość ciekawie. Trochę marudziła o co chodzi ? Za chwilę indianin i poszło... Kilka wyrzutów i po rozebraniu nie bardzo wiedziałam jak ją podnieść i wyjąć pieluszkę. W końcu wylądowała w body i pampersie w umywalce. Delikatne wyjęcie pieluszki, żeby kupka o konsystencji ciasta naleśnikowego nie zalała całego mieszkania. Potem płukanie wodą ubranek i dziecka. Nawet na bródce była ubrudzona, o rączkach nie wspomnę. Na szczęście było to w porze kąpania, także w odpowiednim momencie. Potem z górki, szybka kąpiel kolacyjka i do łóżeczka.
Teraz mąż pojechał do klienta, mała śpi, biorę się za sprzątanie, bo przez kilka dni trochę się leniłam. Prasowanie zostawiam na popołudnie. Tomek wybiera się do teściowej, będę miała pretekst aby zostać w domku. ależ jestem pomysłowa !!!

[Katarzynka77]

Witam w sobotnie przedpołudnie. Muszę Wam powiedzieć, że ostatnio nasza Łusia nas zadziwia. Znana z tego, że była zawsze spokojna i przesypiała prawie całe noce, teraz budzi się w nocy z płaczem, rano też... Kiedyś budziła się zawsze uśmiechnięta. Co prawda potem szybko "dochodzi do siebie" i zaczyna się śmiać, ale kiedyś śmiała się na każde "dzień dobry". W nocy się kręci, rozbudza. Przyznam, że męczy mnie to, bo nie jestem do tego przyzwyczajona. Być może to właśnie sprawka rosnących ząbków, bo ślini się okropnie, a łapki, zabawki i ubranka lądują zawsze w buzi.

[dorka19801]

Napisane przez biankaaa

Dziendobry! Mimo ze weekend ja juz na nogach - pierwszy raz od porodu nie moge rano spac hehe blanka z tz'tem chrapia wiec ja mam czas na prysznic, poranna kawke i sniadanko dzisiaj przyjezdza do naszj malej babcia a my idziemy na zakupy, do kina i jakis dobry obiadek juz nawet nie pamietam kiedy ostatni raz gdzies bylismy...sami
Milej soboty

my mieszkamy z moim tatą( bo mamy nie mam)
i na całe szczęście udało nam się kilka razy wyjść bez małej.
ale doskonale cie rozumiem bo wczesniej tez czasami wychodziłam bez niej bo tz z nią zostawał.
jak pierwszy raz poszlismy sami to było tak dziwnie -razem za raczkę, ja bez brzucha ,już zapomniałam jak to jest.za pierwszym razem to strasznie sie martwiłam o małą ale mój tata coraz częściej z nią zostaje i już jest inaczej. martwię się ale wiem że sobie poradzi a jak coś to zadzwoni.

ja musze mojego maluszka przyzwyczjac bardzo do dziadka bo juz w marcu wracam do pracy i to głównie on będzie z nią siedział.

po moich malutkich eksperymentach z jedzeniem małej nic nie jest ale miło mi że się martwiłyście .

dziś wieczorkiem spróbujemy kaszki "na dobry sen"

[Katarzynka77]

Napisane przez dorka19801

ja musze mojego maluszka przyzwyczjac bardzo do dziadka bo juz w marcu wracam do pracy i to głównie on będzie z nią siedział.

po moich malutkich eksperymentach z jedzeniem małej nic nie jest ale miło mi że się martwiłyście .

dziś wieczorkiem spróbujemy kaszki "na dobry sen"

Taki tata/dziadek to skarb! Nasi rodzice mieszkają daleko, ale przez pierwsze pół roku po moim powrocie do pracy nasze mamy będą musiały przyjechać (na zmiany) i nam pomóc. Potem weźmiemy opiekunkę. Ja już niestety wracam do pracy od połowy lutego.

My spróbowałyśmy zwykłej kaszki ryżowej bananowej i Łucja jest nią zachwycona. Ostatnio za jednym pociągnięciem wypiła aż 140 ml. Ponadto Łusia jadła już marcheweczkę i jabłuszko ze słoiczków. Jabłko lubi bardziej. Po marchewce się krzywiła

[dorka19801]

dziaek jest super.tez się cieszę bi bez niego byłoby nam ciezko a wole jego niz tesciową bo on tak nie ingeruje w nasze zycie jak tesciowa( w kwestii małej) czasem podpowiada ale nie jest taki marudny i przewrazliwiony- moze dlatego ze ja 5 a wnuczka 9.

mam nadzieje ze kaszka jej posmakuje a sloiczki zo za kilka dni tak po malutku. najpierw niech sie z kaszka zaprzyjazni.

[poissonivy]

Napisane przez katmaz1

Czyli zaczynają się wyżynać ząbki? Może mojej małej też juz powoli zaczynają, bo właśnie ostatnio wieczorami jest marudna i płacze bez powodu (tzn pewnie jakiś tam swój powód ma . Ale oby to nie za wczesnie? Dopiero trzy miesiące :|

Napisane przez Katarzynka77

Być może to właśnie sprawka rosnących ząbków, bo ślini się okropnie, a łapki, zabawki i ubranka lądują zawsze w buzi.

Acha to się zaczęło...
Katmaz ja też w to nie mogłam uwierzyć od jakiś 4 tygodni mam co jakiś czas płacz w domu i to taki z łzami i nie da się Olci za nic uspokoić (o wyprawie do Lubina nie mówiąc).
Moja to już tak się ślini, że wszystko jest upaćkane w ślinie, kaftanik, moje ręce, jej ręce, o prześcieradle nie wspomnę, można je w niektórych miejscach wyciskać.

Napisane przez joli31

Hej hej witam w ten piękny sobotni późny poranek. Agatka noc miała spokojną, my też. Wieczorem było dość ciekawie. Trochę marudziła o co chodzi ? Za chwilę indianin i poszło... Kilka wyrzutów i po rozebraniu nie bardzo wiedziałam jak ją podnieść i wyjąć pieluszkę.

Fajne są takie kupki

Napisane przez Katarzynka77

My spróbowałyśmy zwykłej kaszki ryżowej bananowej i Łucja jest nią zachwycona. Ostatnio za jednym pociągnięciem wypiła aż 140 ml. Ponadto Łusia jadła już marcheweczkę i jabłuszko ze słoiczków. Jabłko lubi bardziej. Po marchewce się krzywiła

O Ty jedna nie chwaliłaś się nic, a nic, że Łusia już p otakich eksperymentach kulinarnych
I jak po marchewce?
Ja za tydzień zacznę podawać małej soczek jabłkowy Hippa, a potem jabłuszko.

Edit:
Dzisiaj składam życzenia:
Z okazji ukończenia 4 miesiąca wszystkiego najlepszego dla Mai (82anusia), 3 miesiąca dla Weroniki (Berbeaa) i 2 miesiąca dla Patryczka (Aneta80s).

[katmaz1]

Napisane przez poissonivy

Acha to się zaczęło...
Katmaz ja też w to nie mogłam uwierzyć od jakiś 4 tygodni mam co jakiś czas płacz w domu i to taki z łzami i nie da się Olci za nic uspokoić (o wyprawie do Lubina nie mówiąc).
Moja to już tak się ślini, że wszystko jest upaćkane w ślinie, kaftanik, moje ręce, jej ręce, o prześcieradle nie wspomnę, można je w niektórych miejscach wyciskać.

Moja mała to od paru dni ma ataki płaczu (przewaznie wieczorem ok 21 i trwa to jakas godzinke) i tez nic jej nie pomaga, nawet noszenie w pionie! gdzie zawsze jej sie to podobało. jedynie jak pokaze jej coś czego jeszcze nie widziała albo choinke migoczącą to sie uspokaja Ale jeszcze sie bardzo nie slini, wiec moze to nie ząbki tylko po prostu marudzenie.

[sylwia-zuza]

mialam straszna noc....... budzil sie co godzine i wyl. Troche sie uspokoil gdy podalam mu panadol. miejsca po szczepieniu ma zaczerwienione , czy moge posmarowac altacetem?

[poissonivy]

Napisane przez sylwia-zuza

mialam straszna noc....... budzil sie co godzine i wyl. Troche sie uspokoil gdy podalam mu panadol. miejsca po szczepieniu ma zaczerwienione , czy moge posmarowac altacetem?

Współczuję Sylwia

Lepiej sodę oczyszczoną (okład z gazy nasączonej roztworem przygotowanym z pół łyżeczki sody oczyszczonej i pół szklanki przegotowanej ostudzonej wody)

[sylwia-zuza]

dzieki poiss zapomnialam dodac, ze mialam dzis oficjalne wazenie i schudlam 2 kg

[poissonivy]

Napisane przez sylwia-zuza

dzieki poiss zapomnialam dodac, ze mialam dzis oficjalne wazenie i schudlam 2 kg

Gratulacje Sylwia

[sylwia-zuza]

to co sie cholero nie chwalisz! i prosze zmienic podpis, teraz czerwone ma byc 76

[katmaz1]

[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;6210337]Biedna Sylwia i Macius

U nas odwrotnie, maly bije kolejne rekordy, tym razem spal od 20 do 5 na jedzonko, wstalismy o 8 a potem zasnal o 10 i spal do 13 a ja razem z nim Tz sie smial z nas, ze to przez ten cukier co wczoraj zjadlam ( batonik) [/quote]

Cudowne dziecko poprostu złote

[berbeaa]

U lecicie szybciutko z wagą w dół tylko czy tak mozna jak się karmi piersią bo gdzieś kiedyś ktoś mówił że podczas karmienia dieta niewskazana pomyślicie o tym zeby potem nie było że nie mówiłam!

Poiss dziękuję za pamieć! A Tobie jak idzie odchudzanie? Wogóle to wklej jakieś zdjęcie swoje bo strasznie jestem ciekawa z mężem jak Ty wyglądasz! Jak ostatnio był tu temat że mężowie podczytują nas i zdjęcia oglądają to się uśmiałam bo zawsze jak tu wchodzę to mąż krzyczy juz poleciała na ploteczki do Poissonivy (bo ten nik mu się strasznie podoba) oczywiście czyta zawsze a zdjęcia to kaze po kilka razy otwierać a jak się niechcą czasen załadować to zły jak chrzan

Moja ma w nocy bardzo różnie ale generalnie jest dużo lepiej niż było bo tylko 2 razy w nocy się budzi ale czasen tzn często od 6 już nie śpi tylko do 7 ją karmie odkładam i gada gada a potem płacze biorę ją na ręce jem sniadanie i sie z nią bawie karmie potem ok 10 usypia na 30 min. i tak to wkółko cały dzień aż do kąpieli

[poissonivy]

Napisane przez berbeaa

Poiss dziękuję za pamieć! A Tobie jak idzie odchudzanie? Wogóle to wklej jakieś zdjęcie swoje bo strasznie jestem ciekawa z mężem jak Ty wyglądasz! Jak ostatnio był tu temat że mężowie podczytują nas i zdjęcia oglądają to się uśmiałam bo zawsze jak tu wchodzę to mąż krzyczy juz poleciała na ploteczki do Poissonivy (bo ten nik mu się strasznie podoba) oczywiście czyta zawsze a zdjęcia to kaze po kilka razy otwierać a jak się niechcą czasen załadować to zły jak chrzan

Idzie kiepsko, nawet raczkować nie zaczęło . A to wszystko przez męża, który chyba na złość mi robi i codziennie kupuje mi po kilogramie bananów (a że je lubię...)

Zdjęcia bardzo chętnie wyślę, ale nie mogę ich tu zamieścić. Wynika to z prostego faktu, że czasami poruszam tu bardzo intymne sprawy, a wiem, że moje uczennice są na wizażu.
Także proszę na pw adres mailowy i już wysyłam.
A co do mojego niku, pochodzi on od mojego maila, który to powstał przypadkiem (miał być tytuł mojego ulubionego filmu z Drew Barymore czyli "Trujący bluszcz", ale prawidłowy zapis już ktoś miał takiego maila, no więc wymyśliłam być poisonivy, ale coś takiego też już ktoś miał, więc powstało cudo przez dwa s .

[myshia]

Moje szczęście też co wieczór (niemal od samego początku życia) od godz. 18.00 marudzi. Tak po prostu ma... Czy się go nosi na rękach, czy usypia, czy karmi. Po prostu ma taką godzinę i już. I tak sobie płacze do kąpieli. Początkowo kąpaliśmy go o 20.00, ale teraz to czasem nawet już o 19.00 żeby krócej płakał, bo po kąpieli jest spokój. Śmieję, się, że jak tak dalej pójdzie, to będziemy go myć w południe
Ostatnio, niestety, częściej budzi się w nocy. Potrafi płakać co 2 godziny...

[Kancia]

Poissonivy one i tak już pewnie wiedzą, ze Ty to Ty
ale przyznam się, ze tez jestem strasznie ciekawa

aha i dziewczynki nowości najlepiej nie podawać na noc

[poissonivy]

Napisane przez Kancia

Poissonivy one i tak już pewnie wiedzą, ze Ty to Ty
ale przyznam się, ze tez jestem strasznie ciekawa

Ale nie zamierzam im tego ułatwiać , a czego jesteś ciekawa?

[Kancia]

no jak wyglądasz