Seks po ślubie

[Ashmira]

Zgodzę się z wypowiedziami powyżej: dla mnie dziewica jest kobieta, która się tylko całowała, pieściła w delikatny sposób ale jeżeli ktoś uprawia sex oralny, analny, czy używa zabawek z sex shopu to dziewicą napewno nie jest. Nie rozumiem za bardzo podejścia autorki do tej sprawy. Uprawiacie sex, ale nie do końca. Sorry,że wejdę na taki temat, ale ciekawi mnie jak pójdziecie do spowiedzi przedślubnej...to,że będziesz mieć 'kawałek błony" zrobi z Ciebie niepokalaną? Jak dla mnie to hipokryzja i oszukiwanie samej siebie

[amaanda]

Nie ma się raczej o co kłocić. Ja z moim TŻetem tak planujemy jak autorka tego wątku, jesteśmy ze sobą juz ponad 2,5 roku, ale napewno nie chcialabym przeżyć wojego pierwszego razu... np. gdy rodzicow nie ma w domu. Według mnie to żalosne takie nerwy. I zgadzam się że raczej po weselu nie mialabym na nic siły. ale owszem owszem gdyby mi zafundował podróż poślubną na Karaiby ( lol ) to bym mogła to robić dzien i noc w każdym miejscu.
Zreszta uważam że moje ciało nie jest gotowe, więc jak na razie, musi czekać, chociaż mlody już nie jest.

[kitosa]

Witam!
Jednak nie czekamy do ślubu Zmiana planów Dzięki niektórym dziewczynom za uświadomienie, że to nie ma sensu i teraz zaczynam się dziwić czemu tyle czekałam. Po prostu myślę, że świadomość wpadki na początku studiów mnie tak hamowała. Ostatnimi czasy czujemy się z TŻ megaszczęśliwi. Niedawno zaręczyliśmy się, powoli zaczynamy przygotowania do ślubu. No i czekamy na wolny weekend, który ma być NASZ. Prędko to nie nastąpi raczej, przypuszczamy, że dopiero w wakacje, ale jaka słodycz czekania Plasterki już leżakują w szafce. Dziewczyny, jeszcze raz dzięki za rady, pomogłyście mi w zmianie decyzji i w przezwyciężeniu tego lęku. Jak stanie się cud i rodzice wyjadą wcześniej, dam znać. Chcemy, żeby ten weekend był wyjątkowy. Pozdrawiam!

[amaanda]

hehe no widze nagła zmiana decyzji, ale może to dobrze.
Też jestem zodiakalnym skorpionem i jestem baaardzo uparta.
Ale ja raczej nie czkema do slubu, czekam raczej na tego mężczynę z którym będe pewna że to ten jeden Jedyny. Nie chcialabym miec kilku partnerów... choć wszystko przede mną. na razie skupiamy się na sobie.
a najgorsze jest to że widujemy sie dwa razy w tygodniu. Więc i tak długo ze sobą jesteśmy jak na taką sytuację. kocham go i wiele się o niego ucze. i to jest najpiękniejsze.

[lemoorka]

Napisane przez kitosa

Witam!
Jednak nie czekamy do ślubu Zmiana planów Dzięki niektórym dziewczynom za uświadomienie, że to nie ma sensu i teraz zaczynam się dziwić czemu tyle czekałam. Po prostu myślę, że świadomość wpadki na początku studiów mnie tak hamowała. Ostatnimi czasy czujemy się z TŻ megaszczęśliwi. Niedawno zaręczyliśmy się, powoli zaczynamy przygotowania do ślubu. No i czekamy na wolny weekend, który ma być NASZ. Prędko to nie nastąpi raczej, przypuszczamy, że dopiero w wakacje, ale jaka słodycz czekania Plasterki już leżakują w szafce. Dziewczyny, jeszcze raz dzięki za rady, pomogłyście mi w zmianie decyzji i w przezwyciężeniu tego lęku. Jak stanie się cud i rodzice wyjadą wcześniej, dam znać. Chcemy, żeby ten weekend był wyjątkowy. Pozdrawiam!

kitosa trzymam kciuki

[Sandrunia Niepoń]

Napisane przez kitosa

Witam!
Jednak nie czekamy do ślubu Zmiana planów Dzięki niektórym dziewczynom za uświadomienie, że to nie ma sensu i teraz zaczynam się dziwić czemu tyle czekałam. Po prostu myślę, że świadomość wpadki na początku studiów mnie tak hamowała. Ostatnimi czasy czujemy się z TŻ megaszczęśliwi. Niedawno zaręczyliśmy się, powoli zaczynamy przygotowania do ślubu. No i czekamy na wolny weekend, który ma być NASZ. Prędko to nie nastąpi raczej, przypuszczamy, że dopiero w wakacje, ale jaka słodycz czekania Plasterki już leżakują w szafce. Dziewczyny, jeszcze raz dzięki za rady, pomogłyście mi w zmianie decyzji i w przezwyciężeniu tego lęku. Jak stanie się cud i rodzice wyjadą wcześniej, dam znać. Chcemy, żeby ten weekend był wyjątkowy. Pozdrawiam!

Co spowodowalo taka nagla zmiane powaznej decyzji?

[EveMW]

hehe ty jak ty ale jak to chlopak wytrzymuje ??

biedak w sumie ja bym tyle nie czekala bo po co zabierac sobie przyjemnosc, a aspekt duchowy .. no coz moim zdaniem nie ma zadnej rzeczy na swiecie tak zblizajacej do siebie pary jak kochanie sie. Dopiero wtedy czujesz 100% bliskosc, zjednanie i milosc.

[kitosa]

Wątek , rozmowy z TŻ pod jego wpływem i półtora roku do końca studiów.
Lemoorka dzięki Yyyyyyyyyyyyyyy musze się na narzeczeńskim pokazać, Ciebie też jakoś tam nie widzę. Ale ja praktycznie raz na parę dni zajrzę, więc..

[Sandrunia Niepoń]

Ah ten Nasz wizazyk,potrafi zdzialac cuda.
Zycze milego,udanego pierwszego razu

[kitosa]

Napisane przez EveMW

hehe ty jak ty ale jak to chlopak wytrzymuje ??

biedak w sumie ja bym tyle nie czekala bo po co zabierac sobie przyjemnosc, a aspekt duchowy .. no coz moim zdaniem nie ma zadnej rzeczy na swiecie tak zblizajacej do siebie pary jak kochanie sie. Dopiero wtedy czujesz 100% bliskosc, zjednanie i milosc.

Wybacz, ale nie rozumiem takiego mówienia..Czemu biedak? Przeżyliśmy ze sobą prawie 5,5 roku, nigdy nie słyszałam narzekania TŻ w tej sferze. Po prostu kocha mnie taką, jaką jestem. Jest niepoprawnym romantykiem, który wierzy w jedyną miłość, która wszystko przezwycięży. Cieszę się, że spotkałam go na swojej drodze, po prostu trafił swój na swojego. A z tą bliskością wynikającą z kochania się to jak najbardziej się zgadzam i cieszymy się, że niedługo nas to czeka, w ogóle ostatnio czuję się jakbyśmy sie dopiero co poznawali. Jednak nie uważam, że owa bliskość najbardziej łączy ludzi. Po prostu jest dopełnieniem miłości, bo bez tej bliskości jednak przeżyliśmy tyle czasu i bynajmniej nie czuliśmy sie nieszczęśliwi.

Napisane przez Sandrunia Niepoń

Ah ten Nasz wizazyk,potrafi zdzialac cuda.
Zycze milego,udanego pierwszego razu

Oj potrafi, potrafi jak powszechnie wiadomo Co do życzeń - dzięki Zresztą po tym jakże magicznym wydarzeniu nie omieszkam się nie pochwalić No...może nie całkiem tuż po..

[kicccia]

Trzymam kciuki kitosa

[kitosa]

Napisane przez kicccia

Trzymam kciuki kitosa

Dziękuję

[piwusia5]

Zacznę tak mam 21 lat. Pierwszy raz w życiu kochałam się z mężczyzną nie całe 3 miesiące temu. I Bogu dziękuje że nie zrobiłam tego wcześniej. Byłam bardzo "niezdyscyplinowana" w wieku 13-16 lat i wszyscy znajomi myśleli kto jak kto ale B to na pewno rozłoży nóżki przed swoim chłopakiem jako pierwsza. A w ręcz przeciwnie, swojego pierwszego faceta (hi hi miał 16 lat) pogoniła za "napastliwość" drugiego i trzeciego też. Kilka dni przed 19 urodzinami poznałam mojego m. I nasz związek zaczęliśmy hmmm nom dziecinnie jak na dzisiejsze standardy. Spacery, douczał mnie z matmy ( zawsze byłam noga) wspólna praca w domu dziecka (namówił mnie i do dziś to robie i uwielbiam te dzieciaczki) wspólne pieczenie ciasta na urodzinki mojej mamy itd. W maju się oświadczył mi. Byłam tak szczęśliwa że sparaliżowana. Moja mama Go pokochała (ojciec alkoholik nie bardzo mój m. nie pije). Ze względu na to jak mój "ojciec" mnie traktował zamieszkaliśmy razie. W pierwszych tygodniach spaliśmy w jednym łóżku ale się nie kochaliśmy. Ja się trochę obawiałam (byłam molestowana w wczesnym dzieciństwie ale to inna historia). Mój m dał mi tyle czasu ile chciałam. Dzisiaj staramy się o dziecko. I jestem szczęśliwa że pierwszy raz mogłam się kochać bez zabezpieczenia i stresu. I wiem że na lepszego człowieka nie mogłam trafić. Kochamy się i szanujemy nawzajem. W lutym nasz ślub.

Wszystkim szalonym nastolatką życzę takiego pierwszego razu

[lemoorka]

Napisane przez kitosa

Wątek , rozmowy z TŻ pod jego wpływem i półtora roku do końca studiów.
Lemoorka dzięki Yyyyyyyyyyyyyyy musze się na narzeczeńskim pokazać, Ciebie też jakoś tam nie widzę. Ale ja praktycznie raz na parę dni zajrzę, więc..

widziałam nawet zdjęcia - gratuuluje

[kawaler 25]

A mi jest wszystko jedno czy sex z przyszłą żonką będzie przed ślubem czy po ślubie. Ważne aby była dziewicą, ja muszę być pierwszy.

[Ash]

Napisane przez kawaler 25

A mi jest wszystko jedno czy sex z przyszłą żonką będzie przed ślubem czy po ślubie. Ważne aby była dziewicą, ja muszę być pierwszy.

Grrr, jeszcze istnieją tacy (wybacz) zacofani faceci? Wszyscy chcieliby miec dziewice, ale nie kazdy chce czekac do slubu, wiec ja sie te dziewice maja uchowac? A moze Ty jestes beznadziejny w lozku i boisz sie porownan i dlatego zalezy Ci, zeby nie miala nikogo przed Toba? Ale oczywiscie Ty chcialbys miec wiele kobiet, tak? Co za hipokryzja

[kawaler 25]

Napisane przez Ash

Grrr, jeszcze istnieją tacy (wybacz) zacofani faceci? Wszyscy chcieliby miec dziewice, ale nie kazdy chce czekac do slubu, wiec ja sie te dziewice maja uchowac? A moze Ty jestes beznadziejny w lozku i boisz sie porownan i dlatego zalezy Ci, zeby nie miala nikogo przed Toba? Ale oczywiscie Ty chcialbys miec wiele kobiet, tak? Co za hipokryzja

Czemu zacofani? Chyba to normalne, że facet woli być tym pierwszym niż żeby matka jego dzieci miała przed nim kilku/kilkunastu/kilkudziesięciu partnerów? Jeżeli mam mieć dzieci z kobietą to chyba oczywiste, ze przeszkadza mi to, że ktoś w niej wcześniej był?

[lemoorka]

Napisane przez kawaler 25

Czemu zacofani? Chyba to normalne, że facet woli być tym pierwszym niż żeby matka jego dzieci miała przed nim kilku/kilkunastu/kilkudziesięciu partnerów? Jeżeli mam mieć dzieci z kobietą to chyba oczywiste, ze przeszkadza mi to, że ktoś w niej wcześniej był?

a nie wpadłes na to, że sam majac kilka partnerek mozesz złapac jakiegos syfa

I jak tu wjeśc takim zasyfionym narzędziem

[kawaler 25]

Napisane przez lemoorka

a nie wpadłes na to, że sam majac kilka partnerek mozesz złapac jakiegos syfa

I jak tu wjeśc takim zasyfionym narzędziem

Zabezpieczam się, jestem odpowiedzialny.

[lemoorka]

Napisane przez kawaler 25

Zabezpieczam się, jestem odpowiedzialny.

Widze

[Ash]

Napisane przez kawaler 25

Czemu zacofani? Chyba to normalne, że facet woli być tym pierwszym niż żeby matka jego dzieci miała przed nim kilku/kilkunastu/kilkudziesięciu partnerów? Jeżeli mam mieć dzieci z kobietą to chyba oczywiste, ze przeszkadza mi to, że ktoś w niej wcześniej był?

dla mnie to nie jest normalne. Ty mozesz przezyc w swoim zyciu przygody, a kobieta nie? Poza tym jesi ona sie nie wyszaleje teraz, to mozesz byc zdradzany po ślubie, bo jej w końcu może przestać wystarczać 1 parner i moze byc ciekawa, jak to jest z innymi.

[kicccia]

Brak słów! Facet może się wyszaleć ale kobieta nie, tak? Musi wiernie czekać na tego jedynego? Jak można wogóle tak myśleć... każdy chce mieć 'czystą' żonę (rozumiem) ale czy jakiś facet zrezygnowałby z przespania się z panienką? Każdy chce wykorzystać okazje... i jak tu potem mają być dziewice? eh...

[Agatkia]

Wyczulam te antkową glupote Troll to troll, ale chociaz usmialam sie jak dziki osioł

[Elfir]

No nie bądzcie niesprawiedliwe.
Samiec zapewniają wyzywienie i opieke dzieciom samicy chce być pewien, ze inwestuje w swoje geny. Stąd woli samicę - dziewicę. Ten prymitywny wzorzec genetyczny odbijał się przez wieki na ludzkiej kulturze. Wytworzył patriarchalizm, który podporządkował kobietę mężczyźnie, bo odchowanie dzieci (własnych genów) to duży wysiłek, więc baba ma siedziec w domu, by inny mężczyna jej nie posiadł.
Trudno wyrzec sie wielotysiącletniego dziedzictwa genetycznego, jak jest się nieuświadomionym młodzieńcem.

[sine.ira]

Napisane przez Elfir

No nie bądzcie niesprawiedliwe.
Samiec zapewniają wyzywienie i opieke dzieciom samicy chce być pewien, ze inwestuje w swoje geny. Stąd woli samicę - dziewicę. Ten prymitywny wzorzec genetyczny odbijał się przez wieki na ludzkiej kulturze. Wytworzył patriarchalizm, który podporządkował kobietę mężczyźnie, bo odchowanie dzieci (własnych genów) to duży wysiłek, więc baba ma siedziec w domu, by inny mężczyna jej nie posiadł.
Trudno wyrzec sie wielotysiącletniego dziedzictwa genetycznego, jak jest się nieuświadomionym młodzieńcem.

Co na dodatek nie zwalania tych zaborczych samców z możliwości szukania innych "chętnych" poza swoją samiczką

[Muiee]

Popieram czekanie z seksem do ślubu. Swojego wyboru jestem świadoma i dumna z tego. Mój TŻ postanowił czekać chociaż wiem, że jest to dla niego trudne, doceniam to
Najdziwniejsze, że kiedy ludzi z otoczenia próbują mnie "uświadomić" z popełnianego błedu (hehe) ja coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że dobrze robię i nie będe tego żałować

[201704051255]

Napisane przez Muiee

Popieram czekanie z seksem do ślubu. Swojego wyboru jestem świadoma i dumna z tego. Mój TŻ postanowił czekać chociaż wiem, że jest to dla niego trudne, doceniam to
Najdziwniejsze, że kiedy ludzi z otoczenia próbują mnie "uświadomić" z popełnianego błedu (hehe) ja coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że dobrze robię i nie będe tego żałować

Jasne, twoja decyzja. Obyś tylko kiedyś jej nie żałowała jak kobiety, które znam bądź znałam z podobnym podejściem.

[Russel]

Napisane przez Elfir

No nie bądzcie niesprawiedliwe.
Samiec zapewniają wyzywienie i opieke dzieciom samicy chce być pewien, ze inwestuje w swoje geny. Stąd woli samicę - dziewicę. Ten prymitywny wzorzec genetyczny odbijał się przez wieki na ludzkiej kulturze. Wytworzył patriarchalizm, który podporządkował kobietę mężczyźnie, bo odchowanie dzieci (własnych genów) to duży wysiłek, więc baba ma siedziec w domu, by inny mężczyna jej nie posiadł.
Trudno wyrzec sie wielotysiącletniego dziedzictwa genetycznego, jak jest się nieuświadomionym młodzieńcem.

hehe, dobre, ale coś w tym jest. A właśnie, czy kobietom też sprawia jakiś kłopot/dyskomfort pogodzenie się z tym, że ich TŻ miał dawniej inne partnerki?

[Muiee]

Napisane przez pushit

Jasne, twoja decyzja. Obyś tylko kiedyś jej nie żałowała jak kobiety, które znam bądź znałam z podobnym podejściem.

Przemyślałam wszystko a opinie są różne. Ja z kolei znam osoby, które są zadowolone ze swojej decyzji

[Lord Z]

Napisane przez Marta2109

Dla mnie jest to nie zruzumiałe. I to nie dlatego, że moim światem rządzi "seks i pieniądz". Wiem, że są takie pary, zwykle głęboko religijne, uduchowione, tzn nie takie, której się stosują do katolickich zasad bo tak trzeba, tylko dlatego że chcą i odnajdują w tym spełnienie. Np Nowak z "Raz Dwa Trzy" mieszkał kilka lat przed ślubem ze swoją partnerką, i nie uprawiali seksu. Ale dla mnie zawsze wręcz nienaturalne wydawało się powstrzymywanie przed dawaniem sobie i Tż tej bliskości, miłości, czułości jakie daje akt seksualny.

Tak jest. Skoro jest miłość, to po co czekać?