Mamusie Marzec-Kwiecień 2013 cz.10

[corka_rosy]

Hejka,

U nas czereśnie 8-12 zł, w sobotę kupiłam na wsi po 6 - wielkie i pyszne.

Luna, okropny wypadek

U nas pojawia się światełko tunelu w przedszkolowej sprawie, ale na razie nic więcej nie napiszę.

Szalejecie wyprzedażowo, musze w końcu i jasię wybrać (nie lubię przez internet).

[Moderna]

BYou http://www2.hm.com/pl_pl/productpage.0403317001.html na polskiej stronie jest wlasnie dostepny we wszystkich rozmiarach

Do mnie jeszcze nie doszedl, bo zamawialam niedawno, mam nadzieje, ze bedzie dobrze lezal polowalam na niego od kilku tygodni

corko ja poszalalam w geoxie i kupilam 3 pary butow dla M. za plowe ceny

kciuki za przedszkole!

[Sorceresss]

Napisane przez corka_rosy

U nas pojawia się światełko tunelu w przedszkolowej sprawie, ale na razie nic więcej nie napiszę.

Napisane przez Luna0

Oprócz tego jedziemy na wakacje do Chorwacji,:

suuuupcio!
Sprawa z herbatą i wiekiem pań kiepska.

[QUOTE=kwiatuszekkk21;6217 4216
Demeter mnie chłop wkurza, [/QUOTE]
podpinam się

Napisane przez Malpka

my dzis po zakończeniu roku. W podstawówce oceny opisowe, ale za to z muzycznej mamy świadectwo z czerwonym paskiem

dawaj przepis

brawo dla Julki!
ciasto drożdżowe
1 szkl mleka
40g drozdży (daję 50, żeb akurat połowę zużyć)
500g mąki
1/2 szkl cukru
100g masła
3 jajka

Ciepłe mleko +drożdże +2 łyżki mąki+1łyżka cukru = zaczyn. Wymieszać i poczekać, aż zacznie rosnąć. Masło roztopići schłodzić.
Potem wszystko wrzucam do miksera na raz i pozwalam mu ładnie wyrobić Po wyrobieniu oczywista zostawić aż wyrośnie i podwoi objętość (mi zwykle potraja). Do tego owoce i kruszona

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Napisane przez klementyna1

Pani u nas cześnie- jak mówi moja babcia

u mnie CZEŚNIE mówiło się na jakieś takie małe, dzikie czereśnie

Napisane przez Malpka

chłop mnie wkurza czemu te chłopy są takie durne

czemu??? oj czeeemuuuu??? pytam się i ja

Napisane przez oliwka__

A teraz jedziemy na ostatnie zajęcia na basenie i ciekawe czy będą dyplomy bo dziecko rozpieszczone dyplomami i czuje niedosyt bo zajecia plastyczne, uczestnictwo w zajęciach, za zajecia z religii, i segregacje śmieci jakby nie było hehe

buahahah

Napisane przez despa

Panika na Rybitwach za,skrzynke czeresni 15 zl placilam, .

nie wybierasz się znów?

Napisane przez BYou

Pani, Zoś też szał ma na "jagodki". I na resztę owoców. Zbankrutuję

Filip za każdym razem jęczy o borówki. Pomijając, że drogie bywają jak cholera to i średnio smaczne, średnio wyglądające.

Ah, Despa, tak byliśmy na Podkarpaciu. Wczoraj ugrzęźliśmy w korku. Zocha siedząca u mnie na kolanach z przodu była atrakcją dla znudzonych kierowców, którzy sobie spacerowali Przyznam, że dziwne uczucie wysiąść z samochodu na autostradzie

Upały (mimo wsi) mnie rozłożyły. Nie wiem jak dałabym radę w mieście. A poza tym mam kryzys rodzicielski z Filipciem Łobuzuje strasznie, nie chce być samodzielny. Ledwo zipię.

[Malpka]

Napisane przez pani22ka

ależ upał. dla mnie masakrjoza. zawsze klnę pod nosem i myślę o Małpce. że ona nie klnie


Michał wczoraj cały dzień darł się z balkonu: "Polska gola, inni wcale"

haha

my jak wracamy z przedszkola mijamy okna z wielką flagą wtedy KArol zaczyna śpiewać "polska biało czerwoni" i tak aż do domu

Napisane przez BYou

Małpko

Napisane przez despa

Wakacje zaczelysmy " bombowo" od pogotowia, w ciagu 10 minut mojej Oliwii tak zlecial cukier ze byla interwencja potrzebna. Wracalysmy ze zlobka, weszla do sklepu po lody, z Emila czekalysmy przed. A ze miala focha to dzwonie do niej i dzwonie, bo juz myslalam ze sfochowana poszla nie zwracajac uwagi na nas do domu. Szok, bo telefon odbiera jakas baba i.mowi ze zemdlala. Wiec akcja ....
Ja nie wiem.kiedy to dziecko zmadrzeje, walczylam z nia pol roku o opaske mam cukrzyce, w pt ta opaska uratowalla jej zycie, do pt byla walka zeby miala odblokowana klawiature w tel.i nasze numery, moze wreszcie wpisze...

________

Malpka parrz na nasza mmiejscowke Villa Solaris lub druga polowa szwagierki mojej wlascicielki Willa Oliwka, Chlapowo Jodlowa 1

,niefajnie wam sie zaczeły wakacje

a jakie tam zejście do plazy? da rade z wózkiem?

Napisane przez pani22ka

Olka dziś zaliczyła pierwsze nocnikowanie sama poszła, sama pokazała, zrobiła, zaklaskała - jakby robiła to 10001 raz. a nigdy jej jeszcze nie sadzaliśmy

Napisane przez corka_rosy

U nas pojawia się światełko tunelu w przedszkolowej sprawie, ale na razie nic więcej nie napiszę.

.

Napisane przez Sorceresss

brawo dla Julki!
ciasto drożdżowe
1 szkl mleka
40g drozdży (daję 50, żeb akurat połowę zużyć)
500g mąki
1/2 szkl cukru
100g masła
3 jajka

Ciepłe mleko +drożdże +2 łyżki mąki+1łyżka cukru = zaczyn. Wymieszać i poczekać, aż zacznie rosnąć. Masło roztopići schłodzić.
Potem wszystko wrzucam do miksera na raz i pozwalam mu ładnie wyrobić Po wyrobieniu oczywista zostawić aż wyrośnie i podwoi objętość (mi zwykle potraja). Do tego owoce i kruszona


czemu??? oj czeeemuuuu??? pytam się i ja

.

podwójne dzięki

oj po prostu, ja gdzie nie wejdę w domu to widzę robote, a ten siądzie i nie widzie że leżą ciuchy np poprasowane i mogłby sobie rozłożyć musze mu powiedzieć eh, oj sporo różnych takich

[corka_rosy]

Napisane przez Malpka

oj po prostu, ja gdzie nie wejdę w domu to widzę robote, a ten siądzie i nie widzie że leżą ciuchy np poprasowane i mogłby sobie rozłożyć musze mu powiedzieć eh, oj sporo różnych takich

Siostro! u mnie to od pewnego czasu to samo. I jeszcze tekst: "Nie mam czasu, zarobiony jestem".

[Malpka]

Napisane przez corka_rosy

Siostro! u mnie to od pewnego czasu to samo. I jeszcze tekst: "Nie mam czasu, zarobiony jestem".

moj na to ze zarobiony nie marudzi, ale mowie :weź porozkładaj skarpety, to swoje rozłoży i zadowolony jakby cały dom wysprzątał, a dzieci skarpety nadal leżą niepoparowane . Albo sprząta po obiedzie to posprząta do zmywarki talerze i sztućce i myśli że to już a garnki, a kuchnia, podłoga, zlew

[Sorceresss]

u nas "klękajcie narody" bo umyłem kuchnie! i zlew! i przetarłem blat! A ja to tego chyba nie robiłam OD MIESIĄCA!!! Ba, od ROKU!
Ciężko pojąć, że ja takie oto przetarcie kuchni robię przed nim ze 2x tego dnia
Dzieciowych ciuchów już nie pozwalam chować bo je wrzuca na oślep mimo, że ma posegregowane (przeze mnie) kupeczki.

Ostatnio wykonałam doświdczenie i też olałam sprzątanie. Nie powiem, bardzo to przyjemne ale sama wpadłam w pułapkę bo tż nic nie zrozumiał, a mnie się ogarniać jeszcze bardziej nie chce!

Zaczynam przebierać nogami - w piątek zostaję wywieziona do mamy. Planuję robić tam NIC

[klementyna1]

A ja jutro o 7.00 wujazd do tego Augustowa i Wilna, dziś K. ostsani dzień w orzedszkolu i o 12.00 telefon, że 37,9 temp.... W domu 38,2. Zjadł obiad, polezał przed tv, dałam mu ibuprom i na razie bez oznak choroby....Oby nie wróciło, bo jak bedzie wysoka temp. nie pojade......

[Moderna]

klementyna kciuki za cudowne uzdrowienie!

sorce, malpka, corko ja Was doskonale rozumiem, tez mam co jakis czas wkur.a na mezusia, bo z pracy wraca zmeczony - ja na razie dom odpuscilam, bo sama wole sie tym zajac, szybciej i lepiej, a maz przynajmniej zajmuje sie synem - bardzo fajnie sie razem bawia, wiec nie narzekam gorzej bedzie, jak wroce do pracy, syn do przedszkola, tu juz z logistyka bedzie ciezko i beda na pewno znowu zgrzyty

sorce tak, tak to pulapka z tym syfem w domu, bo i ksieciunio nie ruszy,a ty masz pozniej zawalony podwojnie dom

[Demeter]

Napisane przez Sorceresss

u nas "klękajcie narody" bo umyłem kuchnie! i zlew! i przetarłem blat! A ja to tego chyba nie robiłam OD MIESIĄCA!!! Ba, od ROKU!
Ciężko pojąć, że ja takie oto przetarcie kuchni robię przed nim ze 2x tego dnia
Dzieciowych ciuchów już nie pozwalam chować bo je wrzuca na oślep mimo, że ma posegregowane (przeze mnie) kupeczki.

U nas to samo.
Najlepsze, jak ja ide do pracy to TZ zajmuje sie dziecmi i nie robi NIC innego. No bo przecież on SIEDZI z dziećmi. Taak...siedzi, przed kompem a nic nie ruszy żeby po nich coś sprzątnać. Ale jak ja siedziałam na macierzyńskim z dziecmi to miałam posprzatac, ugotować obiad itp

[klementyna1]

38,5... Czyli z wyjazdu chyba nici....Kurcze niby nie ma żadnych objawów, tylko ta gorączka, Panie w przedszkolu mówiły, że to 3 przypadek od czwartku , ze dzwonia 1-2 dni gorączki i dzieci wracają...ale jak się pogorszy, to co ja poczne na drugim koncu |Polski lub jeszcze dalej... Nie wybaczyłabym sobie....nie wiem, nie wiem co robić....dałam paracetamol (bo ibum dawałam po 12.00) i poszedł spać, bo nie spał w dzień....biedny mój.

Od 17.00 spokój, wstał o 19.00 zazyczył sobie parówki, sok i spacer z psem i dopiero zasnał- na razie czoło zimne, termometr wskazuje 36.7- oby tak cała noc....ja walizek nie rozpakowałam jeszcze....

[despa]

Napisane przez Sorceresss

nie wybierasz się znów?


Filip za każdym razem jęczy o borówki. Pomijając, że drogie bywają jak cholera to i średnio smaczne, średnio wyglądające.

Ah, Despa, tak byliśmy na Podkarpaciu. Wczoraj ugrzęźliśmy w korku. Zocha siedząca u mnie na kolanach z przodu była atrakcją dla znudzonych kierowców, którzy sobie spacerowali Przyznam, że dziwne uczucie wysiąść z samochodu na autostradzie

Upały (mimo wsi) mnie rozłożyły. Nie wiem jak dałabym radę w mieście. A poza tym mam kryzys rodzicielski z Filipciem Łobuzuje strasznie, nie chce być samodzielny. Ledwo zipię.

Chłop ma dyżury w weekend, a w tygodniu jeździć się nie opyla bo ostatnio staliśmy w korku dwie godziny prawie.

u nas to samo

Napisane przez Malpka

haha

a jakie tam zejście do plazy? da rade z wózkiem?

da , ale Wąwozem Chłapowskim, albo ciut odleglejszym zejsciem.

Napisane przez klementyna1

38,5... Czyli z wyjazdu chyba nici....Kurcze niby nie ma żadnych objawów, tylko ta gorączka, Panie w przedszkolu mówiły, że to 3 przypadek od czwartku , ze dzwonia 1-2 dni gorączki i dzieci wracają...ale jak się pogorszy, to co ja poczne na drugim koncu |Polski lub jeszcze dalej... Nie wybaczyłabym sobie....nie wiem, nie wiem co robiuć....dałam paracetamol (bo ibum dawałam po 12.00) i poszedłspać, bo nie spał w dzień....biedny mój.

jedź, nie zostaje sam

[klementyna1]

Napisane przez despa

Chłop ma dyżury w weekend, a w tygodniu jeździć się nie opyla bo ostatnio staliśmy w korku dwie godziny prawie.

u nas to samo



da , ale Wąwozem Chłapowskim, albo ciut odleglejszym zejsciem.



jedź, nie zostaje sam

Biję się z myslami wciąz, ale jak nie ma temp. to jestem nastawiona, ze jadę, ale miałam juz moment, ze dzwoniłam do p. dyrektor i odwołałam, powiedziała, ze rano mam podjąc olstateczna decyzję....tesciowa juz jest, rozpiska z lekami w razie w tez, w mieście wojewódzkim sa w razie czego pomoc medyczna też...więc chyba jak nie bedzie kryzysu w nocy to pojade...

[corka_rosy]

Napisane przez Sorceresss

u nas "klękajcie narody" bo umyłem kuchnie! i zlew! i przetarłem blat! A ja to tego chyba nie robiłam OD MIESIĄCA!!! Ba, od ROKU!

Mój zlewu nie umył nigdy, RAZ jeden po wielkiej awanturze umył kuchenkę, blat czasem zetrze... Ehh, mogłabym tak długo. Ale nawet nie to mnie wkurza najbardziej, że on czegoś nie robi, tylko to jego gadanie, że przecież to on ogarnia cały dom, że on cały czas coś robi i nie ma na nic czasu... Ehh, jakiś kryzys chyba nas dopadł, kiedyś tak nie było.

Napisane przez Moderna

sorce tak, tak to pulapka z tym syfem w domu, bo i ksieciunio nie ruszy,a ty masz pozniej zawalony podwojnie dom

No właśnie.

Klementyna, mam nadzieję, że jesteś w drodze.

[Sorceresss]

Ale cisza... Klementynka miała spamować i co?
Pisz czy byłaś na wycieczce i jak zdrowie Kacpra?

[Demeter]

Napisane przez Sorceresss

Ale cisza... Klementynka miała spamować i co?
Pisz czy byłaś na wycieczce i jak zdrowie Kacpra?

Własnie

-------
Po wielu nerwach dostaliśmy decyzję z MOPS - dostaniemy pieniązki na dwójkę dzieci
Rety ale się ciesze, zabierzemy ich na krótkie 3 dniowe wakacje

[Malpka]

Napisane przez Demeter

Własnie

-------
Po wielu nerwach dostaliśmy decyzję z MOPS - dostaniemy pieniązki na dwójkę dzieci
Rety ale się ciesze, zabierzemy ich na krótkie 3 dniowe wakacje

super


Klementyna - i jak tam u was?

[pani22ka]

Napisane przez corka_rosy

U nas pojawia się światełko tunelu w przedszkolowej sprawie.

i co???? już możesz coś więcej napisać???

Napisane przez Sorceresss

Filip za każdym razem jęczy o borówki. Pomijając, że drogie bywają jak cholera to i średnio smaczne, średnio wyglądające.

no też mam cenę, którą jestem w stanie zapłacić

Napisane przez Sorceresss

A poza tym mam kryzys rodzicielski z Filipciem Łobuzuje strasznie, nie chce być samodzielny.

heh... ja od wczoraj też. mój syn przechodzi sam siebie. nie wiem jak wyrobię bez chłopa.
w czym nie chce być samodzielny?

Napisane przez Moderna

tak, tak to pulapka z tym syfem w domu, bo i ksieciunio nie ruszy,a ty masz pozniej zawalony podwojnie dom

Napisane przez Demeter

i nie robi NIC innego. No bo przecież on SIEDZI z dziećmi.

ale jak ja to robię (tj. siedzę z dziećmi) to mam labę

Napisane przez Sorceresss

Klementynka miała spamować i co?

Klementyna kłamać, kłamać, kłamać


u nas jakiś kosmos. plany można sobie mieć.
30 czerwca Michał miał być do 12ej w żłobie - pożegnać się z kolegami, zjeść obiad, Olka miała mieć o 11:40 mmrkę, o 12ej mieliśmy już jechać na wieś (na Olinej drzemce), bo chłop miał zaklepane 2 dni urlopu.
T. na ostatniej żłobowej prostej złapał bostonkę (horror), musiałam odwołać szczepienie, na które czekałam od początku maja (termin: 15 września). Walnęła we mnie wiadomość o śmierci męża mojej najbliższej kuzynki (42 lata, tętniak mózgu, 2,5 godziny i z normalności nie zostaje nic ). i w środę odwołali konkubentowi urlop... więc bym mogła jechać na pogrzeb (na Śląsk) chłop ściągał t.

jestem psychicznie wypompowana. ale już na wsi (spokojnej?)

[klementyna1]

Napisane przez pani22ka

i co???? już możesz coś więcej napisać???

no też mam cenę, którą jestem w stanie zapłacić


heh... ja od wczoraj też. mój syn przechodzi sam siebie. nie wiem jak wyrobię bez chłopa.
w czym nie chce być samodzielny?



ale jak ja to robię (tj. siedzę z dziećmi) to mam labę

Klementyna kłamać, kłamać, kłamać


u nas jakiś kosmos. plany można sobie mieć.
30 czerwca Michał miał być do 12ej w żłobie - pożegnać się z kolegami, zjeść obiad, Olka miała mieć o 11:40 mmrkę, o 12ej mieliśmy już jechać na wieś (na Olinej drzemce), bo chłop miał zaklepane 2 dni urlopu.
T. na ostatniej żłobowej prostej złapał bostonkę (horror), musiałam odwołać szczepienie, na które czekałam od początku maja (termin: 15 września). Walnęła we mnie wiadomość o śmierci męża mojej najbliższej kuzynki (42 lata, tętniak mózgu, 2,5 godziny i z normalności nie zostaje nic ). i w środę odwołali konkubentowi urlop... więc bym mogła jechać na pogrzeb (na Śląsk) chłop ściągał t.

jestem psychicznie wypompowana. ale już na wsi (spokojnej?)

scsiskam!

Pojechałam! Nie spamowałam, bo mnie nie było-, ale zacznę
Kacper po moim wyjezdzie jeszcze tego samego dnia wieczorem i w nocy miał 38.2 a potem już nic-więc załowałabym, ale ryzyko było i 100 telefonów co chwila, czy wszystko w porządku. Wycieczka super- mimo, że niewyspana na maksa, to wypoczęta Wracaliśmy i bylismy juz 50km od Lublina i burza. Przed nami jechała straz pożarna na sygnale, ale wolno i kierowca ją zaczął wyprzedzać...Po czym jak ja wyprzedził okazało się, ze na prawym pasie lezy drzewo...cudem nas wyratował, d0brze, że na przeciwnym pasie nic nie było...ale rąbneliśmy o gałęzie, szyba z przodu pęknięta, autobus zarysowanay, straz pożarna, policja...godzina obsuwy... Chyba Matka Boża Ostrobramska nas wybroniła, bo nikomu nic sienie stało, ale życie mi mignęło przed oczami...

[despa]

Napisane przez pani22ka

u nas jakiś kosmos. plany można sobie mieć.
30 czerwca Michał miał być do 12ej w żłobie - pożegnać się z kolegami, zjeść obiad, Olka miała mieć o 11:40 mmrkę, o 12ej mieliśmy już jechać na wieś (na Olinej drzemce), bo chłop miał zaklepane 2 dni urlopu.
T. na ostatniej żłobowej prostej złapał bostonkę (horror), musiałam odwołać szczepienie, na które czekałam od początku maja (termin: 15 września). Walnęła we mnie wiadomość o śmierci męża mojej najbliższej kuzynki (42 lata, tętniak mózgu, 2,5 godziny i z normalności nie zostaje nic ). i w środę odwołali konkubentowi urlop... więc bym mogła jechać na pogrzeb (na Śląsk) chłop ściągał t.

jestem psychicznie wypompowana. ale już na wsi (spokojnej?)

Panika jak jesteś u mamy to pamiętaj o przepisie

Jak Michał bostonke przechodzi, bo to ponoć jakaś masakra jest, ucałuj Go!

Uściskaj Kuzynkę

[moni_ka.g]

Pani - współczuję. Ostatnio miałam wizję bostonki bo Jakub z przedszkola wrócił z jakimiś krostkami na stopach i dłoni które nie wyglądały mi na nic, Dominika wyła przy każdym posiłku, prawie nic nie jadła przez 2 dni, pediatra wyparzyła jej jakąś krostkę w buzi, ale żadne nie miało gorączki i minęło więc to nie to. Uff.

Czuję się jak wyrodna matka. Jakub cały lipiec chodzi do przedszkola, dopiero od sierpnia go wypisałam (mogłam pomyśleć wcześniej i od lipca, ale przepadlo), na osiedlu większość matek teraz z całą szarancza spaceruje bo wakacje a ja tylko z Dominika z rana. Ale i tak nie wiem w co ręce wsadzić :-/ Podziwiam spacery, zakupy, gotowanie itp z 3 czy 4 dzieci.

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

[corka_rosy]

Napisane przez pani22ka

i co???? już możesz coś więcej napisać???

Nie, ale trzymajcie kciuki!

Na długo jesteś na wsi?
Jak Michał? A Ola?

Napisane przez klementyna1

cudem nas wyratował, d0brze, że na przeciwnym pasie nic nie było...

No to mieliście przeżycia na koniec... Jakoś mało tego Twojego spamowanie.

A ja właśnie zjadam agrestowe flaki (Sorce ) i planuję wakacje

[Moderna]

Hej

Jak sie upatrujecie na pouczanie Waszych dzieci przez obcych? (M. stal ze mna przy kasie i wlozyl sobie palce do buzi (robi tak od niedawna, jakis etap) - a pani do niego, ze nie wklada sie palcow do buzi - jak slysze komentarze do mojego dziecka, odnosnie nieszkodliwego zachowania, to mam gula w gardle - a moze niepotrzebnie?

Demeter to super odnosnie decyzji z Mopsu

CR co planujesz, Mazury?

klementyna i jak Litwa, podobalo Ci sie?

panika wspolczuje przezyc - zycie tak nagle moze zmienic bieguny
Jak Michas?

odpoczywajcie na wsi!

[BYou]

Pani, dużo sił

CR mocne.

Klementyna, dobrze że na strachu się skończyło można wyprzedzać pojazd uprzywilejowany na sygnale?
Jak Michelinek?

Sorce jak tam?

[Moderna]

Ogladalyscie mecz Niemcy-Wlochy? u nas byly emocje! duuuuzo emocji

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

BYou ale mamy tajming

[BYou]

Moderna

[klementyna1]

Litwa ładna, Niemen tyż, tylko w Wilnie tych kościołów ponad 4o to przesada....zwiedziliśmy 10 i miałam dosyć..Myślałam, ze niechęc Litwinów do POlaków to duma i zadzieranie nosa nasze, ale rzeczywiście widać i czuć ich nastawienie do nas...
Pakerek zniósł dzieleni, temperature podwyższona miał tylko dzień i noc po moim wyjeździe, ostatniej nocy tylko w nocy się obudził i płakał z godzine, ale go tż uspokoił, a generalnie to zniósł to dzielnie

[Agnjeska]

Napisane przez Moderna

Ogladalyscie mecz Niemcy-Wlochy? u nas byly emocje! duuuuzo emocji

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

BYou ale mamy tajming

Oglądałam. No przy karnych to padłam 😂

[klementyna1]

Rzućcie już te ogórki! Piszcie!

[Moderna]

Napisane przez klementyna1

w Wilnie tych kościołów ponad 4o

---------- Dopisano o 07:13 ---------- Poprzedni post napisano o 07:12 ----------

Napisane przez Agnjeska

Oglądałam. No przy karnych to padłam 😂

zasnelas czy z wrazen?