Sierpnióweczki 2016! Część VI.

[Fantasmagori]

Kupiłam używany na olx nam też troszkę lata, ale w taki sposób że się przesuwa wewnątrz, nie wylatuje poza stelaż

[Kasmina]

Hej dziewczyny Dobrze wiedzieć że nie tylko ja mam lenia
Widzę też że nie tylko ja zdecydowałam się na powrót na wizaż po dłuższej przerwie w sama porę bo zaczynają się porody

[iweczka]

Hej poniedziałkowo,

Ja ledwo żyje. Spać nie mogę ostatnio dziś jeszcze po 4 jakieś gołębie zaczęły gruchać to mnie wybudziły

Napisane przez TinkerrBell

Ja rownież dzis zaliczyłam szpital:/ od piątku bardzo bolała mnie głowa. Podejrzewałam, ze mam wysokie ciśnienie ale nie chciałam siać paniki.
Wczoraj przyjechała Tesciowa i miała ciśnieniomierz za sobą i wieczorem miałam takie piękne skoki jak 160/110 jak szlam spać było ok 138/100. Dzis rano mierzyłam ciśnienie i znów 145/85.
Zadzwoniłam do szpitala i kazali przyjechać. W szpitalu znów na dzien dobry 160/90.
Zrobili wszystkie badania, nie miałam protein w moczu, wyniki krwi super. Jakiś lekarz ze skośnymi oczami pukał mnie w łokcie, kolana i kostki, położne mnie wymacaly i wszystkie moje inne badania sa idealne. Młody rusza sie standardowo czyli ADHD na maksa...jak mnie połączyły pod ktg to w zasadzie przez 40 min to był jeden wielki szum bo on ciagle sie ruszał. Położna sie śmiała, ze głownie maja pacjentki z mniejszymi ruchami

Ze szpitala mnie wypuścili jak ciśnienie mi spadło do normalnego przedziału. Nie dostałam jeszcze żadnych tabletek ale mam codziennie kontrolować i zapisywać i w środę mam kontrole i mój lekarz prowadzący ma podjąć decyzje co dalej.

Co do skurczy to tez nam od piątku silniejsze i mysle, ze to już sa te przepowiadające a nie BH bo sa inne w odczuciu i trochę przypominają te jakie miałam jak mi wody odeszły z Oliwia.
Ale sa bardzo nieregularne.

Powiem Wam ze bardzo mnie to zestresowalo bo dokładnie tak samo miałam z Oliwia. W niedziele byłam w szpitalu a środę odeszły mi wody....

Mam nadzieje, ze jednak tym razem uda sie donosić do skończonego 37 a to jeszcze 1,5 tygodnia.
Jeszcze teraz Dobra Dusza sie rozpakowała to moje ciśnienie znów pewnie sięgnie zenitu

Tak sobie jeszcze mysle ze Tesciowa ciagle jest i zostaje do jutro to może ona jest winna mojemu samopoczuciu
Bo np sie dowiedziałam, ze mój syn ma czkawkę bo ja nie mam skarpet, i ze w domu jest za zimno to jemu tez jest zimno))
Jakby sie coś działo będę informować a jak nie to zamelduje sie jutro wieczorem jak TZ wyjdzie do pracy


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

Trzymaj się, Oby Mały posiedział jeszcze chwilkę

Napisane przez superhuman

Ehhhh dobrze ze jesteś w domu tez ostatnio pobolewa mnie głowa ale ciśnienie w normie. Ale od wczoraj dziwnie pobolewa mnie podbrzusze :/ tzn wczoraj miałam igiełki cały czas a dzisiaj taki ból dziwny. nie chce panikować i w sumie leżę praktycznie cały dzień. Zobaczymy jutro. Skurcze tez zaczynam mieć jakieś chyba inne troszeczkę. Najważniejsze ze mała sie rusza. Wizyte mam dopiero 13. Teraz chyba bedzie najgorszy czas z tymi dolegliwościami.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Mi od kilku dni codziennie jest coś nie tak
A to ciągnie podbrzusze, a to jakby szpilki ktoś wkładał

Napisane przez Piernik Torunski

w ciągu trzech mi snut od wystawienia aukcji sprzedałam samochód! haha

Brawo
To się nazywa mieć rękę do handlu

Napisane przez shybuya

Cześć kochane Nie bijcie, nie linczujcie, że się nie odzywałam ... Mea culpa, nie mam nic na swoją obronę - NIC MI SIĘ NIE CHCE. Na pewno Was nie nadrobię, bo nie pamiętam nawet, gdzie skończyłam. Nawet Was nie czytałam Ale teraz wchodzę i czytam to



Baaaardzo serdecznie gratuluję i trzymam za Was kciuki Choć trochę mnie to przeraziło, bo ja jestem 35+1 Że niby to już ?! Choć torba od tygodnia spakowana ...

Tydzień temu byłam 10kg na plusie, dziś niby 11kg (ale to się nie liczy bo to pomiar z mojej wagi, a ja sobie liczę wg wagi od położnej, a tę sprawdzałam w zeszłym tyg czyli na razie mówię +10).
Wyprawka 100% skompletowana (a nie, nie mam staników do karmienia!), czekam na wózek, pod koniec tego tygodnia powinien być. W końcu padło na Expandera Mondo (czarny strlaż, obicie szare - kusiły piękne białe stelaże i gondole, ale mój pragmatyzm wziął górę), fotel Maxi Cosi Cabrio fix.

Czuję się coraz gorzej - permanentna bezsenność, potrafię położyć się o 2-3, a usnąc 6.30 rano. Nic nie daje czytanie, oglądanie - chce mi się spać, ale usnąć nie mogę ... I ten zespół niespokojnych nóg.

Kostki na nogach jeszcze są widoczne, myślałam, że nie spuchłam, ale spuchłam - dziś chłodniejszy dzień, miałam balerinki i jakieś takie ciasne się zrobiły Ogólnie czuję się jak słoń, ciężko mi się przekręcać z boku na bok, brzuch twardnieje, czuję ból w kroczu (taki jakby ktoś mnie kopnął) i to od ponad miesiąca. Powiedziałam lekarzowi, sprawdził mnie od dołu - ponoć jeszcze się do porodu nie szykuję, ale szyjka średnio zamknięta ... Ogólnie następna wizyta na 20go lipca. Chyba, że wcześniej urodzę
Powiem tak: chciałabym już być po. Naprawdę, nie chcę już być w ciąży, czuję się ograniczona, nawet już za bardzo nie chodzę, a ostatnie upały, to dwa dni z domu nie wychodziłam
Mama mi mówi, żeby młody (hihi, jeszcze bezimienny) jeszcze ze dwa tygodnie posiedział, a potem na przyspieszenie 3xS -> Spacer, Schody, Seks

Uff... Całą ciążę było w miarę OK (oprócz plamień na początku i uczulenia na proszek), to teraz na koniec sobie ponarzekałam

Postaram się Was podczytywać, ale tak jak mówię - dni mi schodzą nie wiem na czym ....

Trzymajcie się, miejcie nogi mocno złączone, niech jeszcze te dzieciaczki troszkę posiedzą

Wpadaj częściej
U mnie za 1 razem 3S nie zadziałało chodziłam po schodach sporo,sex też był, a urodziłam w 42 tc

Napisane przez agnszp

To ja dla odmiany mogłabym w ciąży byc jeszcze nawet kolejne 9 miesięcy tylko ze juz chciałabym miec Maksa przy sobie, wiec bede go niedługo wykurzac z ukrycia
Babcie mówią mnie i tŻtowi ze seks jest super na końcówce ciąży bo ma niby pomagać w łatwiejszym i szybszym porodzie....ciekawe czy się sprawdzi

A ja już bym chciała żeby był 40 tc i zakończyć temat, jest mi coraz ciężej ....
no ale jeszcze chwilę muszę wytrzymać. MUSZĘ

Dobra Dusza, wpadaj jak tylko dasz radę i pisz co u Was

[iweczka]

Napisane przez zonamojegomeza

Cześć aneks.

U nas też nikt nie zna imienia. Tzn przyjaciółka wie tylko że córka to albo Hanka albo Zośka.
Wszyscy o dziecku mówią Bobo lub ObiWan i śmieją się ze jakby nie miało na imię to zawsze zostanie Bobo.

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------

Wczoraj próbowaliśmy znaleźć z mężem jakąś część ciała która nie dała o sobie znać w ciąży. Nie ma.

U Nas jest Niunio
Imienia nadal brak

Napisane przez zonamojegomeza

Ja mam nadzieję że Bobo postanowi wyjść za 4-6 tyg (38-40tc) a nie np w 42tc.

Pokażę wam moje stopy o poranku. Chyba udało mi się złapać różnicę w wielkości. Boję się wieczora.

Fatalnie
współczuje tej opuchlizny ....

Napisane przez Orange_tree1

W końcu nadrobiłam co pisałyście cały weekend i mogę coś więcej dopisać. Mianowicie weekend był straszny
Puchłam jak szalona, stopy mnie tak bolały, żyły na rękach, palcach wylazły spod skóry i wyglądały jak dżdżownice
Miałam mdłości (przez okropną zgagę), było mi słabo i jeszcze do tego bolała ta moja cholerna blizna.
Wzięłam się w sobotę za sprzątanie z mężem to po 45min już leżałam z nogami do góry i beczałam w poduszkę jaka do dupy jestem ... że nic nie mogę i w ogóle. Strasznie mi dała popalić ta opuchlizna i w ogóle zmęczenie i alergia przez którą ledwo oddychałam.
Do tego w mój mąż pół nocy dziś chrapał i w ogóle się nie wyspałam. Jedyne co mnie trzyma przy życiu to to, że dziś nie muszę aż tak szaleć w pracy bo wróciła pracownica z urlopu. I niech sobie radzą dziewczyny bo ja dziś sił na nic nie mam - co mnie okrutnie wkurza

Ojjjj bidulu. Dziś leń się cały dzień. Muszą dać sobie radę

Napisane przez Orange_tree1

Hahah niby normalna sprawa imienia a ile zamieszania może narobić
U mnie na Janka wszyscy kręcili nosem ale ja się uparłam i od samego początku o Jaśku wpominałam i nawet TZ już się pogodził i mówi do brzuszka : Jasio, kopnij tatusia
Także chyba już nic nie będziemy zmieniać. U mnie w rodzinie to, też pierwszy wnuk (u tż nie) ale mieszkamy z moimi rodzicami w jednym domu i ich ciśnienie na pojawienie się małego wnusia jest już ogromne
Moja mama co drugi dzień przychodzi, siada na kanapie i mówi : Kiedy ten Jasio już się urodzi Jak małe dziecko normalnie A przed moją ciążą była taką zrównoważoną kobietą

hehehe

Napisane przez zonamojegomeza

U mnie tez wszyscy czekają. Wczoraj rodzice i 2 braci pojechali lenic sie nad jeziorem. Sprawdzili warunki i zaraz telefon ze za rok powtórka ale juz z Bobo.
Moi bracia są dużo starsi i czekają na to maleństwo jak na swoje dzieci.

Fajnie
A bracia mają dzieci ??

[zonamojegomeza]

Napisane przez iweczka

Fajnie
A bracia mają dzieci ??

Mają. Najstarszy ma 19lat, najmłodszy 10.
Właśnie mnie brat poinformował ze za rok zabiera Obi Wana ze sobą. I jeszcze mi to z 10 razy powtórzy.

[kasia_ruda]

Ja jadę na pedicure. Ciekawe, czy wysiedzę godzinę bez sikania :/


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[ziuta.]

Napisane przez DobraDusza88

Dziewczyny wybaczcie,że nie odniosę się do Waszych postów,ale ledwo ogarniam rzeczywistość i napisze tylko co u Nas

Przede wszystkim bardzo dziękuję za wszystkie życzenia i dobre słowa od Was! Jesteście kochane

Małgosia leży na noworodkach w inkubatorze otwartym i nie mogą mi jej przywieźć na salę... ja jednak byłam wczoraj tak zdeterminowana by ją zobaczyć, że wstałam z łóżka przy pomocy siostry i mąż zawiózł mnie do Małej na wózku jest przecudowna,przekochana.. . po prostu idealna! Jest definicją naszego szczęścia, naszej miłości. .. wszystkiego!
Jest tak malutka,że palec mojego męża jest długości jej przedramienia. Swoją drogą nie wiem czy widziałam kiedyś męża bardziej szczęśliwego

Ja się czuje średnio, choć Mała dodaje sił. Dostaje leki przeciwbólowe i opieka tutaj jest naprawdę cudowna. Wszyscy twierdzą,że dawno nie było tak zdeterminowanej pacjentki,która tak szybko wstała z łóżka. Ale robię to dla NIEJ!

Nie ma co,przetarłam Wam szlaki ale niech Wasze dzidziusie posiedzą jeszcze w brzuszkach i dadzą rodzicom czas na przygotowanie wszystkiego

Pozdrawiam Was serdecznie postaram się do Was zaglądać od czasu do czasu i napisać co u Nas

Nie wiem co powiedzieć, naprawde się popłakałam

Napisane przez tija93

Przez informacje od DobrejDuszy nie umiałam się odnieść do innych postów Ale zauważyłam pewną zależność. Podczytuje inne wątki ciążowe i zawsze po pierwszym rozpakowaniu jest popłoch na wątku i pakowanie torby do szpitala Przy dobrych wiatrach ja w kolejny weekend będę spakowana

Dzisiaj mam wizytę

Zerknijcie czy Wam pasuje takie wpisywanie dzieciaczków na pierwszej stronie

Wczoraj byliśmy oglądać mieszkanie 3 pokojowe. MA-SA-KRA! Taka ruina, że strach tam mieszkać. W kuchni ściany jeszcze betonowe pomalowane na biało. Praktycznie każde okno zaklejone taśmą. Jedyny plus to cena, bo raptem 800 zł plus opłaty. Ale dziękuje w takich warunkach mieszkać.

Potwierdzam, popadłam w popłoch, a zwłaszcza TŻ który każe wszystko kupować.
za wizytę
Pasuje
Apartament normalnie w okazyjnej cenie!

Napisane przez zonamojegomeza

Mam za sobą beznadziejną noc. Co 1.5h skurcz nogi, nad ranem 2 na raz w kilku miejscach. Dobrze ze maz był w domu bo nie mogłam nic zrobić, kazdy minimalny ruch wywolywal skurcz w kolejnym miejscu.
Ale chyba mam przyczynę: za mało wody. Jak wypilam 4l / dzień to miałam spokoj ze skurczami za to mega obrzęki. Po 2l mam w miarę normalne stopy za to cholernie bolace skurcze.

Biedna jesteś, najważniejsze że znalazłaś przyczynę. Woda jest zdrowa i obędzie się bez lekarstw.

Napisane przez zonamojegomeza

Pokażę wam moje stopy o poranku. Chyba udało mi się złapać różnicę w wielkości. Boję się wieczora.

Napisane przez Babygirl1990

Miałam zły sen.. :/ i od kilku dni pobolewa mnie spojenie.. i waga podskoczyła znów..
aa z milszych rzeczy napiszę po krótce jak było na weselu
Ślub był o 15.30 więc bardzo wcześnie, a mimo to wytrwałam na weselu prawie do 3 było świetnie choć wiadomo, bez szaleństw. Piłam bezalkoholowe mojito (tyle czasu za mną chodziło)
Podobało mi się bardzo i zaczęłam żałować że zgodziliśmy się pójść tylko na te jedne wesele aa i śmiesznie było bo ktoś wylał coś na moje krzesło i jak usiadłam poczułam mokro na sukience pomyslałam - o matko wody mi odeszły
Tańczyłam z mężem tylko przy wolniejszych utworach..On właściwie tańczył bardziej z brzuchem niż ze mną kochany jest.

Miłego dnia! nie mogę dojść do siebie po tym śnie

Fajnie się wybawiłaś.
A co Ci się śniło ?

Napisane przez aneks17

Hej, czy można tutaj jeszcze dołączyć? Trochę późno, ale cóż...
Znalazłam Wasz wątek i zaczytuję się od kilku dni w Waszych wpisach i z przerażeniem odkryłam, że porody (poród) już się zaczęły...

Ja czekam na syna, tp mam na 19 sierpnia, aczkolwiek mój syn już od kilku tygodni główką siedzi w kanale rodnym. Mam nadzieję, że nie pospieszy mu się zbyt mocno i do początku sierpnia będzie sobie siedział jeszcze w moim brzuchu.

Witaj Nigdy nie jest za późno!

Napisane przez Orange_tree1

W końcu nadrobiłam co pisałyście cały weekend i mogę coś więcej dopisać. Mianowicie weekend był straszny
Puchłam jak szalona, stopy mnie tak bolały, żyły na rękach, palcach wylazły spod skóry i wyglądały jak dżdżownice
Miałam mdłości (przez okropną zgagę), było mi słabo i jeszcze do tego bolała ta moja cholerna blizna.
Wzięłam się w sobotę za sprzątanie z mężem to po 45min już leżałam z nogami do góry i beczałam w poduszkę jaka do dupy jestem ... że nic nie mogę i w ogóle. Strasznie mi dała popalić ta opuchlizna i w ogóle zmęczenie i alergia przez którą ledwo oddychałam.
Do tego w mój mąż pół nocy dziś chrapał i w ogóle się nie wyspałam. Jedyne co mnie trzyma przy życiu to to, że dziś nie muszę aż tak szaleć w pracy bo wróciła pracownica z urlopu. I niech sobie radzą dziewczyny bo ja dziś sił na nic nie mam - co mnie okrutnie wkurza

Odpuść trochę szalona! Ty w ogóle wiesz co to odpoczynek i nic nie robienie

Napisane przez aneks17

Tak, pierwszy bobas w rodzinie, pierwszy wnuk w obu rodzinach. Istne szaleństwo z tego tytułu!
Imię wybraliśmy, ale nie dzielimy się z nikim - a nóż nam się coś odmieni? Poza tym syn się urodzi i już wszyscy będą zakochani w nim i imię nie będzie dla nikogo pewnie miało znaczenia.
Babcie z tego faktu są mega niezadowolone, że nie wiedzą, ale cóż, niestety, ciągle tylko mówiły, jakie imię im się podoba, a jakie nie i próbowały przekonać na swoje typy, więc im stanowczo powiedzieliśmy, że imię naszego syna, to nasza decyzja i przedstawimy im wnuka, jak się już urodzi. Od tego czasu cisza z imieniem

Jej, jak czytam o Waszych dolegliwościach, to tylko pocieszam się, że ja ciążę przechodzę super spokojnie. Wiadomo, szybciej się męczę, czasem złapie mnie skurcz, ale generalnie jestem na chodzie - do końca czerwca normalnie pracowałam (teraz sobie już odpuściłam , ogarniam mieszkanie i w ogóle...

Zazdraszczam braku dolegliwości

Napisane przez Orange_tree1

Ja jestem zainteresowana ale zbyt zmęczona żeby się do Zabrza wybrać ... nie wiem jak dałam radę jeszcze w zeszłym tyg pracować po 11h ... teraz serio od 1,5h jestem w pracy i nie zrobiłam nic ...
poza kanapką i przeglądaniem wizaża

Jaki fotelik zamówiliście?

Ja też nie wiem

Napisane przez Fantasmagori

Dzień dobry Byliśmy właśnie po tę wanienkę z Netto, fajna jest ma 100 cm jakby co bo w gazetce nie napisali W ogóle było miło bo jak weszliśmy to nigdzie ich nie było, ale pan ochroniarz zapytał czego szukamy i nam przyniósł z magazynu
Tak się prezentuje:

A wanienka ma odpływ?

Tija, pisałaś że na początku połogu w szpitalu trzeba używać podkładów poporodowych a potem w domu można już nosić podpaski. Czy w ogóle w połogu można nosić tampony w późniejszym czasie? Chociaż na chwilę np na basen?

Moja babcia wczoraj opowiedziała mi historię jak to jej koleżanka (chyba ze 60-70 lat temu) w polu snopki wiązała i poczuła że rodzi, stwierdziła że nie zdąży do domu dojść więc ściągnęła fartuch, rozłożyła na snopku i urodziła dziecko Potem zawinęła w fartuch i do domu poszła z dzieckiem. A ja pytam (złośliwie) Czy jeszcze na pole wróciła bo przecież snopki nie powiązane Babcia że nie, już w domu została Ja wiem że babcia to tylko w ramach anegdoty powiedziała, ale teraz mnie wszystkie takie teksty wkurzają. Mój komentarz- dzięki Bogu że ja tak nie muszę!

Czy któraś ma elektroniczną nianię z IKEA, albo bierze ją pod uwagę albo słyszała jakieś opinie?

[iweczka]

Napisane przez zonamojegomeza

Mają. Najstarszy ma 19lat, najmłodszy 10.
Właśnie mnie brat poinformował ze za rok zabiera Obi Wana ze sobą. I jeszcze mi to z 10 razy powtórzy.

To niezła różnica będzie. Nie dziwne, że wszyscy tak oczekują

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

Ja w przyszłym tygodniu zamierzam wstawić komodę do sypialni, niech się już wietrzy

I zacznę chyba pranie ubranek dla malucha robić, oby było tylko chłodno aby to poprasować...

Idę się chyba położyć, nie mam siły

[ziuta.]

Napisane przez iweczka

U Nas jest Niunio
Imienia nadal brak

A ja swoją małą wołam Dziubasek, Dziabulek i Antoninka oczywiście

[slo_nk_o]

Napisane przez Fantasmagori

Kupiłam używany na olx nam też troszkę lata, ale w taki sposób że się przesuwa wewnątrz, nie wylatuje poza stelaż

Muszę też popatrzeć na olx

Napisane przez iweczka

Hej poniedziałkowo,

Ja ledwo żyje. Spać nie mogę ostatnio dziś jeszcze po 4 jakieś gołębie zaczęły gruchać to mnie wybudziły



Trzymaj się, Oby Mały posiedział jeszcze chwilkę



Mi od kilku dni codziennie jest coś nie tak
A to ciągnie podbrzusze, a to jakby szpilki ktoś wkładał



Brawo
To się nazywa mieć rękę do handlu



Wpadaj częściej
U mnie za 1 razem 3S nie zadziałało chodziłam po schodach sporo,sex też był, a urodziłam w 42 tc



A ja już bym chciała żeby był 40 tc i zakończyć temat, jest mi coraz ciężej ....
no ale jeszcze chwilę muszę wytrzymać. MUSZĘ

Dobra Dusza, wpadaj jak tylko dasz radę i pisz co u Was

Też nie lubię jak ptaki mnie budzą nad ranem. Chyba wiele z mas ma problem ze snem w nocy. Może uda ci się zdrzemnąć

[zonamojegomeza]

Napisane przez iweczka

To niezła różnica będzie. Nie dziwne, że wszyscy tak oczekują [COLOR="Silver"]
Idę się chyba położyć, nie mam siły

Za to u męża pierwsze. Wszyscy czekają na Bobo.

Ja leżę. Ale się boję że nie tak ruszę nogą i znow mnie złapie. A jestem sama

[florencee]

Napisane przez Orange_tree1

W końcu nadrobiłam co pisałyście cały weekend i mogę coś więcej dopisać. Mianowicie weekend był straszny
Puchłam jak szalona, stopy mnie tak bolały, żyły na rękach, palcach wylazły spod skóry i wyglądały jak dżdżownice
Miałam mdłości (przez okropną zgagę), było mi słabo i jeszcze do tego bolała ta moja cholerna blizna.
Wzięłam się w sobotę za sprzątanie z mężem to po 45min już leżałam z nogami do góry i beczałam w poduszkę jaka do dupy jestem ... że nic nie mogę i w ogóle. Strasznie mi dała popalić ta opuchlizna i w ogóle zmęczenie i alergia przez którą ledwo oddychałam.
Do tego w mój mąż pół nocy dziś chrapał i w ogóle się nie wyspałam. Jedyne co mnie trzyma przy życiu to to, że dziś nie muszę aż tak szaleć w pracy bo wróciła pracownica z urlopu. I niech sobie radzą dziewczyny bo ja dziś sił na nic nie mam - co mnie okrutnie wkurza

Współczuję dolegliwości, tyle naraz. :/ Dobrze, że w pracy trochę lżej chociaż.

Napisane przez aneks17

Dzięki za przyjęcie!



Tak, pierwszy bobas w rodzinie, pierwszy wnuk w obu rodzinach. Istne szaleństwo z tego tytułu!
Imię wybraliśmy, ale nie dzielimy się z nikim - a nóż nam się coś odmieni? Poza tym syn się urodzi i już wszyscy będą zakochani w nim i imię nie będzie dla nikogo pewnie miało znaczenia.
Babcie z tego faktu są mega niezadowolone, że nie wiedzą, ale cóż, niestety, ciągle tylko mówiły, jakie imię im się podoba, a jakie nie i próbowały przekonać na swoje typy, więc im stanowczo powiedzieliśmy, że imię naszego syna, to nasza decyzja i przedstawimy im wnuka, jak się już urodzi. Od tego czasu cisza z imieniem

Jej, jak czytam o Waszych dolegliwościach, to tylko pocieszam się, że ja ciążę przechodzę super spokojnie. Wiadomo, szybciej się męczę, czasem złapie mnie skurcz, ale generalnie jestem na chodzie - do końca czerwca normalnie pracowałam (teraz sobie już odpuściłam , ogarniam mieszkanie i w ogóle...

W sumie dobrze nie zdradzać imienia, wygodniej zmienić wybór jakby jednak wydawało się nie pasować do dziecka. Ja to lubię zawsze wszystkim wszystko wygadać.

Fajnie, że dolegliwości Cię nie męczyły i mogłaś długo popracować.

Napisane przez emenyx

Dawno mnie tu nie było. U mnie 35+1, mam nadal problemy z zasypianiem i ogólnie podczas spacerów czuje sie ociężała, wszystko mi ciąży, problemy z oddychaniem etc

Brawa za kolejny tydzień.
Ech. :/ U mnie podobnie, ciężko że spaniem i łażeniem też.

Napisane przez scoiatael86

ja bym chciała teraz tyle zrobić a czuję że z dnia na dzień coraz mniej sił... jeszcze tak jak czytam o Waszych dolegliwościach, co może mnie za tydzien-dwa-trzy dopaść, nie mówiac juz o samym porodzie to w panikę wpadam.... ale cóż, trzeba ogarnać przynajmniej to co najpotrzebniejsze a reszta najwyżej w praniu wyjdzie wczoraj TŻ fotelik zamówił, więc kolejny większy wydatek za nami no i może uda się dziś jeszcze do ikei podjechać wieczorkiem! muszę listę zakupów dopracować

wgl dziewczyny ze ślaska, gdyby któraś z Was była zainteresowana to dziś o 15.30 w szpitalu w Zabrzu będzie wykład o porodzie w wodzie

dobrego poniedziałku!

Ja jestem okropnie słaba po ciężkiej nocce, szkoda, wybrałabym się na taki wykład.
Tak samo na kurs szycia stwierdziłam, że nie dam rady jeździć, bo jestem jak zombie, lepiej nie siadać za kierownicą. :P

Fajnie, że z wyprawką idziecie do przodu.

Napisane przez scoiatael86

ehh jednym słowem cała soba odczuwasz tę ciaże.....

sroka się chwali że dokonała aktualizacji wpisu o składnikach szkodliwych w ciaży i podczas karmienia piersia : http://www.srokao.pl/2016/07/skadnik...-bedac-w.html#

Dzięki za link, czuję, że chyba znowu się wkręcę w temat i pooglądam kosmetyki w łazience.

Napisane przez asicuha

Ide w miasto, dzis chlodno, to zrobie sobie rundke po lumpeksach, zaniose spodnie do krawcowej itd
A co Wy macie w planach?

U nas też chłodniej, byłam na małych zakupach, ale zdycham. Teraz to już w domu posiedzę, zrobię obiad, może poukładam rzeczy ze szpitalnej listy i zobaczę, czy zmieszczą się w którejś torbie. Wieczorem mam nadzieję nadzorować dalej skręcanie mebli.
Muszę też koniecznie się zdrzemnąć, bo potrzebuję dzisiaj użyć mózgu i napisać takie jedno pismo.

Napisane przez Fantasmagori

Dzień dobry Byliśmy właśnie po tę wanienkę z Netto, fajna jest ma 100 cm jakby co bo w gazetce nie napisali W ogóle było miło bo jak weszliśmy to nigdzie ich nie było, ale pan ochroniarz zapytał czego szukamy i nam przyniósł z magazynu
Tak się prezentuje:

Fajna.

[Orange_tree1]

Napisane przez Piernik Torunski

nie brzmi dobrze ten Twój weekend..współczuję takiej kumulacji wszystkich dolegliwości jednocześnie.. jak wróciła koleżanka z urlopu to może uda Ci się urwać prędzej i odpocząć dziś?


z nami możesz się podzielić imieniem.. i tak nie wygadamy

No weekend masakra. Dziękuję Bogu, że dotrwałam do powrotu z urlopu tej pracownicy chociaż ciśnienie mi ona podnosi od rana bo taka nieszczęśliwa, że ma tyle roboty a była 3 tyg na urlopie ...
Najgorsze, że ta lepsza idzie na urlop od 18.07 do 01.08 i zostanę z tą ofochaną i już się martwię jak to przeżyje, co prawda ma przyjść dziewczyna ale się będzie dopiero uczyć ...

Napisane przez aneks17

Wczoraj zrobiłam ostatnie zamówienie - w końcu! I teraz czekam na jeszcze jedną koszulę, cienki szlafrok, zamówienie z germini, ochraniacz do łóżeczka, oragnizer itp. Jak wszystko już przyjdzie, to pranie i prasowanie. Mam sporą pralkę i chcę zrobić max dwa prania (kolor i białe).
Poza tym muszę zagonić TŻta, żeby przytaszczył kołyskę do mieszkania z komórki, żeby ją porządnie wyczyścić i w końcu złożyć.
Wózek już złożyliśmy i wietrzy się w mniejszej sypialni
W sumie jedyne czego nam brakuje to komoda



Ha! Jak ja się cieszę, że mieszkamy w jako takich odległościach od rodziców. Rodzice TŻta są w ogóle z Płocka i generalnie rzadko nas odwiedzają, bo kto zajmie się kotami (5 kotów mają) i psami (3!)? A ja uczulona na sierść zwierzaków, więc mam zakaz jeżdżenia tam w ciąży, bo nie mogę brać leków
Moi rodzice są bliżej, ale moja mama jakoś tak ogranicza się do 1-2 telefonów na tydzień. Więc spoko. Wkurzają mnie tylko wszystkie "dobre" rady, pt.: musisz mieć smoczek, kiedyś to wszystkim kobietom rozcinali krocze, więc nie wymyślaj już z tą ochroną krocza itp.

U mnie na szczęście złotych rad nie ma ... no może ciut
Poza tym moi rodzice są super i lubię z nimi mieszkać a teściową mam bardzo daleko i chwała jej za to

Napisane przez kasia_ruda

U nas nie ma netto jak jeździmy do czd, to wpadamy, tam jest jedno z chyba dwóch w Warszawie, mój syn toleruje tylko chustki do pupy z tego sklepu. Jak byliśmy nad morzem, to wiozłam do domu stamtąd zapas ze 40 opakowań, bo tam netto na każdym rogu. A ja mam do najbliższego prawie 40 km :/ a ja uwielbiam ten sklep i te kosze ze wszystkim


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

U nas też na wsi nie ma ... nawet nie wiem gdzie najbliżej mamy netto
A nad morzem to tego od groma jak biedronek u nas

[Fantasmagori]

Napisane przez ziuta.

A wanienka ma odpływ?

ma odpływ chociaż w sumie zastanawialiśmy się z TŻ czy on nam będzie potrzebny właściwie
Jeszcze ma taką wkładkę antypoślizgową

Napisane przez ziuta.

Moja babcia wczoraj opowiedziała mi historię jak to jej koleżanka (chyba ze 60-70 lat temu) w polu snopki wiązała i poczuła że rodzi, stwierdziła że nie zdąży do domu dojść więc ściągnęła fartuch, rozłożyła na snopku i urodziła dziecko Potem zawinęła w fartuch i do domu poszła z dzieckiem. A ja pytam (złośliwie) Czy jeszcze na pole wróciła bo przecież snopki nie powiązane Babcia że nie, już w domu została Ja wiem że babcia to tylko w ramach anegdoty powiedziała, ale teraz mnie wszystkie takie teksty wkurzają. Mój komentarz- dzięki Bogu że ja tak nie muszę!

Też mi babcia mówiła że kiedyś na polu normalnie kobiety rodziły, bo pracy było tyle że nie było czasu na fanaberie w stylu leżenie w łóżku Ale za to podobno bardzo łatwo rodziły takie kobiety
moja babcia mieszkała w mieście ale dzieci rodziła w domu, żadne szpitale

[agnszp]

Głupie pytanie mam....jak odróżnić harce malucha od skurczy? Bo czasem mam wrażenie ze niemożliwe zeby on mnie tak mocno atakował i ze to muszą byc skurcze jakies....

[zonamojegomeza]

Napisane przez agnszp

Głupie pytanie mam....jak odróżnić harce malucha od skurczy? Bo czasem mam wrażenie ze niemożliwe zeby on mnie tak mocno atakował i ze to muszą byc skurcze jakies....

U mnie czasami intensywny ruch powoduje twardnienie brzucha.

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------

Napisane przez Fantasmagori

ma odpływ chociaż w sumie zastanawialiśmy się z TŻ czy on nam będzie potrzebny właściwie
Jeszcze ma taką wkładkę antypoślizgową


Też mi babcia mówiła że kiedyś na polu normalnie kobiety rodziły, bo pracy było tyle że nie było czasu na fanaberie w stylu leżenie w łóżku Ale za to podobno bardzo łatwo rodziły takie kobiety
moja babcia mieszkała w mieście ale dzieci rodziła w domu, żadne szpitale

Ja się zastanawiam czy on jest szczelny.
To nasz ostatni zakup z serii niezbędne na początek.

[Orange_tree1]

Napisane przez kasia_ruda

Ja jadę na pedicure. Ciekawe, czy wysiedzę godzinę bez sikania :/


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

ja ostatnio miałam przerwe na siku w czasie pedi

Napisane przez ziuta.

Nie wiem co powiedzieć, naprawde się popłakałam


Potwierdzam, popadłam w popłoch, a zwłaszcza TŻ który każe wszystko kupować.
za wizytę
Pasuje
Apartament normalnie w okazyjnej cenie!


Biedna jesteś, najważniejsze że znalazłaś przyczynę. Woda jest zdrowa i obędzie się bez lekarstw.





Fajnie się wybawiłaś.
A co Ci się śniło ?


Witaj Nigdy nie jest za późno!


Odpuść trochę szalona! Ty w ogóle wiesz co to odpoczynek i nic nie robienie


Zazdraszczam braku dolegliwości


Ja też nie wiem



A wanienka ma odpływ?

Tija, pisałaś że na początku połogu w szpitalu trzeba używać podkładów poporodowych a potem w domu można już nosić podpaski. Czy w ogóle w połogu można nosić tampony w późniejszym czasie? Chociaż na chwilę np na basen?

Moja babcia wczoraj opowiedziała mi historię jak to jej koleżanka (chyba ze 60-70 lat temu) w polu snopki wiązała i poczuła że rodzi, stwierdziła że nie zdąży do domu dojść więc ściągnęła fartuch, rozłożyła na snopku i urodziła dziecko Potem zawinęła w fartuch i do domu poszła z dzieckiem. A ja pytam (złośliwie) Czy jeszcze na pole wróciła bo przecież snopki nie powiązane Babcia że nie, już w domu została Ja wiem że babcia to tylko w ramach anegdoty powiedziała, ale teraz mnie wszystkie takie teksty wkurzają. Mój komentarz- dzięki Bogu że ja tak nie muszę!

Czy któraś ma elektroniczną nianię z IKEA, albo bierze ją pod uwagę albo słyszała jakieś opinie?

Powiem Ci, że sama jestem w szoku, że daję radę. Tym bardziej, że nigdy twarda nie byłam. Może się okaże, że siebie nie doceniam i poród też będzie dla mnie spoko a nie koszmarny

Napisane przez florencee

Współczuję dolegliwości, tyle naraz. :/ Dobrze, że w pracy trochę lżej chociaż.



W sumie dobrze nie zdradzać imienia, wygodniej zmienić wybór jakby jednak wydawało się nie pasować do dziecka. Ja to lubię zawsze wszystkim wszystko wygadać.

Fajnie, że dolegliwości Cię nie męczyły i mogłaś długo popracować.



Brawa za kolejny tydzień.
Ech. :/ U mnie podobnie, ciężko że spaniem i łażeniem też.



Ja jestem okropnie słaba po ciężkiej nocce, szkoda, wybrałabym się na taki wykład.
Tak samo na kurs szycia stwierdziłam, że nie dam rady jeździć, bo jestem jak zombie, lepiej nie siadać za kierownicą. :P

Fajnie, że z wyprawką idziecie do przodu.



Dzięki za link, czuję, że chyba znowu się wkręcę w temat i pooglądam kosmetyki w łazience.



U nas też chłodniej, byłam na małych zakupach, ale zdycham. Teraz to już w domu posiedzę, zrobię obiad, może poukładam rzeczy ze szpitalnej listy i zobaczę, czy zmieszczą się w którejś torbie. Wieczorem mam nadzieję nadzorować dalej skręcanie mebli.
Muszę też koniecznie się zdrzemnąć, bo potrzebuję dzisiaj użyć mózgu i napisać takie jedno pismo.




Fajna.

Ciut lżej ... ale za to poziom w☠☠☠☠ienia sięga zenitu ...
Chyba mi nerwy wysiadły już w tej ciąży ...

[shybuya]

Kurczę, po tym wczorajszym porodzie, śniło mi się, że już urodziłam

Mąż już przeżywa, że urodzę lada chwila ...

Mam pytanie - co robiłyście z wózkame i fotelikami po zakupie? Przecierałyście czymś z zewnątrz/wewnątrz? Prałyście coś? Torby do wózka się pierze? Mam prześcieradełka do wózka, już wyprane i zastanawiam się, czy resztę też prać.

[Fantasmagori]

Ja nie prałam

[zonamojegomeza]

My mamy używany to wyprałam ten spód (jakby materacyk) i material co zakrywa boki gondoli, wszystko z fotelika i torbę też (odebralismy wózek właściwie zaraz po spacerze, torby uzywali właściciele do oststnien chwili). Budki nie ruszyłam, boków na zewnątrz tez nie.

[pati0090]

Aaaa wychodzę dziś ze szpitala! ! Mam się bardzo oszczędzać, zero stresu ale mogę leżeć w domu (niekoniecznie w szpitalu bo nie mam skurczy). Jestem bardzo szczęśliwa.

Szyjka skrócona w 50%, rozwarcie na 1 cm ale Ujście szyjki zamknięte więc nie ma potrzeby w tej chwili mnie trzymać na oddziale. Tętno dziecka prawidłowe, ktg tez

[Fantasmagori]

Napisane przez pati0090

Aaaa wychodzę dziś ze szpitala! ! Mam się bardzo oszczędzać, zero stresu ale mogę leżeć w domu (niekoniecznie w szpitalu bo nie mam skyrczy).

Szyjka skrócona w 50%, rozwarcie na 1 cm ale Ujście szyjki zamknięte więc nie ma potrzeby w tej chwili mnie trzymać na oddziale.

Super nie ma jak w domu

[Afrodita]

Napisane przez ziuta.

Ja wczoraj byłam na ostatnich zakupach ciuszkowych (chyba ). W tesco zaczęły się wyprzedaże to korzystam. Kupiłam też koszule do porodu ale w sumie nie wiem czy dobry wzięłam rozmiar, wiec jeszcze metek nie odcięłam. Dziś jedziemy do babci bo nas zaprosiła na ciacho i kawę to po drodze wstąpię do CH i przymierzę inny rozmiar, zobaczę w którym czuję się lepiej.
Z moich nowych dolegliwości ciążowych to coraz częściej dotyka mnie zgaga jeszcze w miarę delikatna bo nic na nią nie biorę ale boję się ze to może się zmienić.
I od paru dni czuję takie dziwne mrowienie w jednej nodze. A właściwie to nie mrowienie tylko drętwienie tak od kolana do stopy, ale stopę najbardziej czuję (tylko prawa noga). Powiem Wam że trochę mnie to niepokoi bo to takie wrażenie jakbym traciła czucie w tej nodze A oczywiście wszystkie nowe bolączki pojawiają się zaraz po wizycie u gina- następną mam za m-c! Nie wiem czy dzwonić do niego czy może do jakiegoś ortopedy/neurologa iść
No i w zeszłym tygodniu chwycił mnie alergiczny katar, ale od paru dni to już jakąś infekcję mam bo gardło mnie boli i katar że tak powiem nabrał koloru Wczoraj już nie wytrzymałam i psiknęłam sobie Acatar do nosa, bo sama woda morska to nie daje rady. Nie wiem czy to można używać, niby powinno działać miejscowo tylko Ale stwierdziłam że lepsze to niż branie antybiotyków. Trochę mi odkorkowało nos i chociaż oddychać mogę. Mam nadzieję że jak w przysłowiu katar nieleczony trwa cały tydzień (a leczony 7 dni )

Gratki za zakupy ten komplecik z reniferem, losiem? cudny
Trzymam kciuki, by infekcja szybko przeszła..

Napisane przez DobraDusza88

Dziewczyny niespodzianka! Dziś na świat przyszła nasza córeczka Małgosia, 50cm,2200g. Odeszły mi wody o 5.30 a o 10.15 Mała byla juz na świecie. Miałam cięcie cesarskie. Teraz leży w inkubatorze otwartym,a ja ok 20-21 mam być stawiana do pionu. Z Małą wszystko dobrze jak na wcześniaczka. Urodziła się w 35 tyg i 3 dniu. Trzymajcie za nas kciuki

o zesz!!!! ale niespodzianka! Gratuluję Dobra Duszyczko!
Trzymajcie się dziewczyny i dużo zdrówka dla Was! Malgosia jest silna i dzielna!

Napisane przez Aniol1985

O wow wpadłam tu dzisiaj po długaśnej nieobecności a tu takie nowinki!!!
Gratuluje pierwszej Sierpniowej Mamusi, Duszyczko 3mam za was mocniutko kciuki , żeby maleńka szybko urosła i wyszła z inkubatora. Normalnie jestem w szoku ja dzisiaj mam 35 t 1 d i kurde nie wyobrażam sobie urodzić na dniach , u nas nic nie gotowe nawet torby nie mam do szpitala ani nic .... złapałam stresa..

Dziewczyny , ogólnie wszystkim wam i maluchom zdrowia i niech wasze jeszcze troszke sobie spokojnie pomieszkaja w brzuszkach.

Ja leże wczoraj spuchły mi stopy i tak zostalo nie jakoś mocno ale jednak . No i waga , staje na niej i chce płakać od środy do dziś +3,5 kg ;C

Stopy i palce u rąk też mam, jak serdelki.. waga nagle skoczyła do +1,5 kg

Napisane przez Piernik Torunski

w ciągu trzech minut od wystawienia aukcji sprzedałam samochód! haha

to Ci się poszczęściło

Napisane przez kasia_ruda

Ja myślałam, że nie dam rady fridy używać, bo obrzydliwa, gluty ble, ale po porodzie to zupełnie mi nie przeszkadzało. Popróbujcie, katarek to raczej przy infekcjach, do tych suchych glutków za każdym razem montować odkurzacz to tak średnio się opyla


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Też miałam wątpliwości, ale mimo wszystko kupiłam tę fridę.. Mam nadzieję, ze jak przyjdzie mi jej użyć to minie mi ten wstręt do tego 'urządzenia'. Mam nadzieje, że mimo tego filtra nie dostanie sie nic do moich ust

Napisane przez DobraDusza88

Dziewczyny wybaczcie,że nie odniosę się do Waszych postów,ale ledwo ogarniam rzeczywistość i napisze tylko co u Nas

Przede wszystkim bardzo dziękuję za wszystkie życzenia i dobre słowa od Was! Jesteście kochane

Małgosia leży na noworodkach w inkubatorze otwartym i nie mogą mi jej przywieźć na salę... ja jednak byłam wczoraj tak zdeterminowana by ją zobaczyć, że wstałam z łóżka przy pomocy siostry i mąż zawiózł mnie do Małej na wózku jest przecudowna,przekochana.. . po prostu idealna! Jest definicją naszego szczęścia, naszej miłości. .. wszystkiego!
Jest tak malutka,że palec mojego męża jest długości jej przedramienia. Swoją drogą nie wiem czy widziałam kiedyś męża bardziej szczęśliwego

Ja się czuje średnio, choć Mała dodaje sił. Dostaje leki przeciwbólowe i opieka tutaj jest naprawdę cudowna. Wszyscy twierdzą,że dawno nie było tak zdeterminowanej pacjentki,która tak szybko wstała z łóżka. Ale robię to dla NIEJ!

Nie ma co,przetarłam Wam szlaki ale niech Wasze dzidziusie posiedzą jeszcze w brzuszkach i dadzą rodzicom czas na przygotowanie wszystkiego

Pozdrawiam Was serdecznie postaram się do Was zaglądać od czasu do czasu i napisać co u Nas

Siedzę i ryczę.. pięknie to napisałaś!

Też licze na to, ze Mała da mi siłę i szybko wrócę do formy.. zapomnę o bólu po cc..

Napisane przez Fantasmagori

Dzień dobry Byliśmy właśnie po tę wanienkę z Netto, fajna jest ma 100 cm jakby co bo w gazetce nie napisali W ogóle było miło bo jak weszliśmy to nigdzie ich nie było, ale pan ochroniarz zapytał czego szukamy i nam przyniósł z magazynu
Tak się prezentuje:

Przyjemna wanienka u mnie ńie ma tego sklepu Netto..


Kobietki teraz to zaczynam naprawdę panikować.. Jak widać wszystko może zdarzyć się szybko i niespodziewanie..
Życzę Nam, by Nasze Maluszki nie wybrały się na świat za wcześnie.. by siedziały, jak najdłużej


Zuzia właśnie się rozbudziła i wygina łapki Poczytamy sobie zaraz Kubusia Puchatka

[zonamojegomeza]

Napisane przez pati0090

Aaaa wychodzę dziś ze szpitala! ! Mam się bardzo oszczędzać, zero stresu ale mogę leżeć w domu (niekoniecznie w szpitalu bo nie mam skurczy). Jestem bardzo szczęśliwa.

Szyjka skrócona w 50%, rozwarcie na 1 cm ale Ujście szyjki zamknięte więc nie ma potrzeby w tej chwili mnie trzymać na oddziale. Tętno dziecka prawidłowe, ktg tez

Aaaaa. Super

[pati0090]

Napisane przez Fantasmagori

Dzień dobry Byliśmy właśnie po tę wanienkę z Netto, fajna jest ma 100 cm jakby co bo w gazetce nie napisali W ogóle było miło bo jak weszliśmy to nigdzie ich nie było, ale pan ochroniarz zapytał czego szukamy i nam przyniósł z magazynu
Tak się prezentuje:

Moj mąż też ją dzisiaj kupił tylko szarą

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ----------

Napisane przez Fantasmagori

Super nie ma jak w domu

Pewnie

[zonamojegomeza]

Napisane przez pati0090

Moj mąż też ją dzisiaj kupił tylko szarą

Ja jestem ciekawa którą moj wybierze. Albo czy zadzwoni zapytac o kolor.

[asicuha]

Napisane przez kasia_ruda

U nas nie ma netto jak jeździmy do czd, to wpadamy, tam jest jedno z chyba dwóch w Warszawie, mój syn toleruje tylko chustki do pupy z tego sklepu. Jak byliśmy nad morzem, to wiozłam do domu stamtąd zapas ze 40 opakowań, bo tam netto na każdym rogu. A ja mam do najbliższego prawie 40 km :/ a ja uwielbiam ten sklep i te kosze ze wszystkim


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

U mnie tez brak netto
Ja chyba zdecyduje sie na ta Ikeowa

Napisane przez shybuya

Kurczę, po tym wczorajszym porodzie, śniło mi się, że już urodziłam

Mąż już przeżywa, że urodzę lada chwila ...

Mam pytanie - co robiłyście z wózkame i fotelikami po zakupie? Przecierałyście czymś z zewnątrz/wewnątrz? Prałyście coś? Torby do wózka się pierze? Mam prześcieradełka do wózka, już wyprane i zastanawiam się, czy resztę też prać.

Ja nie pralam

Napisane przez pati0090

Aaaa wychodzę dziś ze szpitala! ! Mam się bardzo oszczędzać, zero stresu ale mogę leżeć w domu (niekoniecznie w szpitalu bo nie mam skurczy). Jestem bardzo szczęśliwa.

Szyjka skrócona w 50%, rozwarcie na 1 cm ale Ujście szyjki zamknięte więc nie ma potrzeby w tej chwili mnie trzymać na oddziale. Tętno dziecka prawidłowe, ktg tez

Super informacja!

Zrobilam sobie przystanek na rynku na nadrabianie :P zjadlam loda i mogecruszac w droge powrotna

[Lucynka20xd]

Napisane przez agnszp

Głupie pytanie mam....jak odróżnić harce malucha od skurczy? Bo czasem mam wrażenie ze niemożliwe zeby on mnie tak mocno atakował i ze to muszą byc skurcze jakies....

No wlasnie tez sie zastanawiam czy jak sie tak strasznie wypchnie to sie rozciaga czy to akurcz bo po chwili puszcza ale brzuch podczas tego caly twardy.

Napisane przez pati0090

Aaaa wychodzę dziś ze szpitala! ! Mam się bardzo oszczędzać, zero stresu ale mogę leżeć w domu (niekoniecznie w szpitalu bo nie mam skurczy). Jestem bardzo szczęśliwa.

Szyjka skrócona w 50%, rozwarcie na 1 cm ale Ujście szyjki zamknięte więc nie ma potrzeby w tej chwili mnie trzymać na oddziale. Tętno dziecka prawidłowe, ktg tez

Super oszczedzaj sie i lez zeby Cie nic nie kusilo robic, jeszcze pare tygodni i szybko zleca


Przepraszam i witam sie po dlugiej nieobecności ale miałam takiego lenia ze jak juz przyszedl wieczor lub drzemka synka to nie mialam sil na odpisywanie ale podczytywalam Was caly czas.
Dobra dusza gratuluję i zdrowka dla Was :Oklaski:


Przez ostatnie tygodnie przygotowalam wkoncu wyprawke dla dzidzi poprasowalam wszystkie ubranka zlstalo naprawic kolko w wozku i poprac jeszcze malenkie skarpetusie. ;-)

Ostatnio na wizycie okazalo sie ze Filipek cos pomalu rosnie jest jakies 1.5tyg do tylu z usg wychodzi 30t4d a ja mam juz skonczony teraz 32 waga wskazujywala na ostatniej wizycie 1645g co mnie martwi choc mam nadzieje ze to blad pomiaru jednak eh i szyjka sie skraca nie jest najgorzej ale mam bardzo uważać ma 2.6cm i dostalam luteine 2x1 i magnez 2x3 wizyta 13 lipca i zobaczymy co sie tam dalej dzieje strasznie sie tylko boje zeby nie bylo hiporofi płodu. odpuscilam sprzatanie calkiem w zasadzie tylko gotuje obiad i ogarniam synka. Troche mamy teraz problemy z kasa po budowie domu musimy sie troche odrobić zeby miec jakiekolwiek oszczednosci do tego Tz zmienił pracodawce zagranica i jako nowy pracownik tez nie chce od razu wyskakiwac z wolnym bo wiadomo ze to moze sie skończyć zwolnieniem ehh. Takze robie wszystko zeby wesprzec go choc mi trudno jak cholera ale staram sie myśleć pozytywnie i ze Filipek posiedzi grzecznie pare tygodni.

Od 4 dni synek nie spi w dzień ale daje rade wytrzymac bez marudzenia do wieczora i ladnie sie bawi wiec ja mam czas odpoczywac na kanapie i miec go na oku.

Kasia_ruda brawa dla synka super dzielny jest


Tija wpiszesz mnie spowrotem na liste ? Obiecuje byc na bieżącą hi;-)

[Lucynka20xd]

Dodaje zdj wyprawki ubrankowej ;-) musze tylko cos skombinowac zeby schowac

[pati0090]

Napisane przez Lucynka20xd

No wlasnie tez sie zastanawiam czy jak sie tak strasznie wypchnie to sie rozciaga czy to akurcz bo po chwili puszcza ale brzuch podczas tego caly twardy.







Super oszczedzaj sie i lez zeby Cie nic nie kusilo robic, jeszcze pare tygodni i szybko zleca

Mąż mi nie pozwoli nic robić . Juz mówił że mnie kajdankami przypnie do kaloryfera hihi