Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

[aer]

Napisane przez Tallan

A to nie zależy od firmy przewozowej? Bo rozumiem, że PKS ma taki regulamin i kierowca może dostać karę. Ale dlaczego między przystankami miałaby się nie zatrzymywać firma pana Zenka?

bo ustawy o transporcie drogowym i prawie przewozowym.

[Miss Saeki]

Napisane przez aer

bo ustawy o transporcie drogowym i prawie przewozowym.

Co więcej, jesli firma pana Zenka wybudowała na własne potrzeby (oczywiscie legalnie) przystanek to nie znaczy, ze firma pana Gienka też może się tam zatrzymywać.

[Kendra66]

Napisane przez Miss Saeki

Co więcej, jesli firma pana Zenka wybudowała na własne potrzeby (oczywiscie legalnie) przystanek to nie znaczy, ze firma pana Gienka też może się tam zatrzymywać.

dokładnie. pare lat temu w moim regione gruba wojna była miedzy 2 przewoznikami o przystanki. do dzis sa miejsca gdzie sa np zatoczka obok zatoczki (firmy a i firmy b).
pierwszy raz slysze (czytam) o czasie orientacyjnym odjazdów-ja dziękuję jesli w takiej pipidowie na koncu swiata jedzie 1 autobus dziennie i ma orientacyjna godzine odjazdu, przeciez to mozna sie wsciec.

tez tego nie cierpiałam-moze znizeczka dla stałego klienta (a goscia widzisz 2 raz w zyciu), bo przeciez moze to pani "na siebie" nabic.

[Miss Saeki]

Napisane przez Kendra66

dokładnie. pare lat temu w moim regione gruba wojna była miedzy 2 przewoznikami o przystanki. do dzis sa miejsca gdzie sa np zatoczka obok zatoczki (firmy a i firmy b).
pierwszy raz slysze (czytam) o czasie orientacyjnym odjazdów-ja dziękuję jesli w takiej pipidowie na koncu swiata jedzie 1 autobus dziennie i ma orientacyjna godzine odjazdu, przeciez to mozna sie wsciec.

tez tego nie cierpiałam-moze znizeczka dla stałego klienta (a goscia widzisz 2 raz w zyciu), bo przeciez moze to pani "na siebie" nabic.

Ja się z takimi orientacyjnymi czasami spotkałam w Rzymie. Tam było napisane, że autobus odjeżdża co 10 lub 15 minut bez podania konkretnej godziny.

[PaulinciaKWC]

Orientacyjnie jezdze tylko metrem w roznych godzinach rozna czestotliwosc. W przypadku autobusow, ktore jezdza co 15 min chyba byloby mi ciezko sie przestawic na orientacyjny czas odjazdu. Nie znosze czekac

[Tallan]

Napisane przez aer

bo ustawy o transporcie drogowym i prawie przewozowym.

Jak zwykle frontem do człowieka.
Przykład kontrastowo inny, ze Szkocji. Kilka lat temu byłam tam an obozie wędrownym. Obóz na prawie 30 osób, pierwszego dnia, w Edynburgu kupiliśmy bilety na wszystkie przejazdy autobusowe, na cały wyjazd (na konkretne dni i godziny). Siedzimy potem w jakiejś turystycznej miejscowości, czekamy na nasz autobus. Przyjeżdża i kierowca mówi, że nas nie zabierze (nauczeni doświadczeniami z Polski, gdzie kiedyś np., mimo zakupu 40 biletów tydzień przed podróżą, PKS podstawił 20-osobowego busika, w którego prawie nikt oprócz stałych podróżnych się nie zmieścił, a w zamian usłyszeliśmy, że mamy problem i to nie ich sprawa, byliśmy lekko przerażeni). Ale facet mówi, że zaraz za nim jedzie kolejny i ten nas zabierze. Okazało się, że tamtejszy PKS widząc dużą grupę i wiedząc, że trasa turystyczna i zazwyczaj dość uczęszczana, podstawił kolejny autobus. Dodatkowo pan nie tylko nie zawiózł nas z punktu a do b. Ale dowiózł nas nie na przystanek a na pole namiotowe, poczekał aż się zameldujemy, bo jak stwierdził "gdyby tu nie było dla nas miejsca, to on nas zawiezie na kolejne"
W Polsce miesiąc wcześniej kierowca robił nam awanturę, że śmiemy wyjeżdżać w piątek po południu. Wtedy to się z bagażami nie jeździ i on nie musi otwierać nam bagażnika...

[Rotkohl]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Z tymi przystankami na żądanie nie jest tak idealnie, niektórzy kierowcy olewaja machanie i nie zatrzymują się ( mówię o Warszawie) . Ostatnio byłam świadkiem jak kierowca się nie zatrzymał przy naciśnięciu stop przed przystankiem na żądanie - następny przystanek był około kilometra dalej
709 z drugiej strony często zatrzymuje się na Puławskiej na wszystkich przystankach mimo że nikt nie ma zamiaru ani wsiadac ani wysiadac...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marianna144]

Napisane przez Rotkohl

Z tymi przystankami na żądanie nie jest tak idealnie, niektórzy kierowcy olewaja machanie i nie zatrzymują się ( mówię o Warszawie) . Ostatnio byłam świadkiem jak kierowca się nie zatrzymał przy naciśnięciu stop przed przystankiem na żądanie - następny przystanek był około kilometra dalej
709 z drugiej strony często zatrzymuje się na Puławskiej na wszystkich przystankach mimo że nikt nie ma zamiaru ani wsiadac ani wysiadac...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nie byłam nigdy w stolycy to nie wiem ale ktos mi mowił ze tam własnie sa duze odległosci miedzy przystankami. W krakowie z kolei sa takie miejsca gdzie przystanki sa nadziabane tak gesto ze np tramwaj nie zdazy sie rozpedzic a juz musi hamowac

[palomama]

Napisane przez marianna144

co do komunikacji-X lat do tyłu (jesli chodzi o rozkłady) tu gdzie mieszkam był taki zwyczaj ze kierowca busa nie ruszył dopoki nie miał kompletu albo chociaz wiekszosci. rozumiecie to? wsiadacie i nie wiecie czy ruszycie za 5 min czy moze za 1h

Tak jest też na lotniskach. Np. w Pyrzowicach (Katowice). Bus odjeżdża do Krakowa, tylko kiedy zbierze określoną ilość osób. No cóż, prywatny przewoźnik, ma do tego prawo. Nie będzie woził powietrza, bo to mu się nie opłaca

[mary_poppins]

Dziewczyny, myślę że posty odnośnie komunikacji warto byłoby pokolorować/pisać na szaro, żeby główny temat wątku nie zniknął i żeby ułatwić innym czytanie o Januszach Pozwolę sobie zedytować nasze wiadomości, bo temat się rozrósł. Wracajmy powoli do tematu januszowania

[hekate93]

Grażyna w fast foodzie
Byłam dzisiaj w north fishu, gdzie płaci się za rybę + 8zł za dodatki i tyle ile zdołasz nałożyć sobie na talerz to w cenie jest. No to babka podchodzi do kasy i pyta się czy może dostać drugi talerz

[ZamyslonaRoztargniona]

Ja tak trochę nie w temacie, ale chyba któraś z wizazanek widziałam kilka dni temu na plaży. Mówiły ze brajana i Janusza juz widzialy i rozgladaly się za Grażyna.

[Mijanou]

Napisane przez hekate93

Grażyna w fast foodzie
Byłam dzisiaj w north fishu, gdzie płaci się za rybę + 8zł za dodatki i tyle ile zdołasz nałożyć sobie na talerz to w cenie jest. No to babka podchodzi do kasy i pyta się czy może dostać drugi talerz

Tak samo jest z barem sałatkowym w Pizza Hut. Dostajesz miseczkę, nakładasz sobie co chcesz ale do baru możesz podejść tylko raz. Ja już widywałam wypiętrzone, kapiące sosem wulkany sałatkowe oraz grażyny i janusze próbujący podejść z miseczką kolejny raz i awanturujący się na uwagę kelnera bo "oni przecież zapłacili i wymagają a tak w ogóle to w tej cenie miseczka powinna być większa".

[MonnieB]

A to dziwne bo w byłam w Pizza Hut ostatnio w Londynie i nie było limitu ile razy można było podejść? Hmm

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[aer]

Tak samo jak w kfc zdazaja sie ludzie, ktorzy dolewaja sobie napoje do kubka a pod stolikiem kitraja wlasne butelki i chca przeoewac myslac, ze nikt nie zauwazy.

[malgo96]

Napisane przez aer

Tak samo jak w kfc zdazaja sie ludzie, ktorzy dolewaja sobie napoje do kubka a pod stolikiem kitraja wlasne butelki i chca przeoewac myslac, ze nikt nie zauwazy.

To ja widziałam dziewczynę co przyszła ze starym kubkiem i poszła sobie nalać

[Lottie69]

Ja chyba Grażynizmu sklepowego dostałam.
Byliśmy w małej knajpce nad jeziorkiem, zamawiamy "danie dnia". Pani tylko nas poinformowała, że ziemniaków nie ma więc da nam frytki. No okej, nie ma to nie ma. Sęk w tym, że zapłaciliśmy za tę zamianę i do tego więcej, niż gdybyśmy te frytki osobno kupili (sic!). Pani nas obsługująca niestety nie była zbyt rozmowna (no bo tak ma być i sie zgadza), a byłam z babcią trochę słabo słyszącą, która dopytywała co chwilę, o co chodzi, więc nie miałam jak.
Przykre takie, bo przecież wystarczyło poinformować jak to cenowo wygląda. Nie wiem, w innej knajpie nam się tak zdarzyło, to firma na własny koszt nam te pyry zamieniła na frytki i jeszcze nas przeproszono za niedogodność.

[MonnieB]

Oczywiście że powinni poinformować że będzie dopłata. Ja gdybym była w złym humorze to pewnie bym się kłócila.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[daszna]

Ja widziałam rasowego Janusza we Wrocławiu na dworcu PKP. Bez koszulki klapki skórzane I skarpety po kolana i saszetka na ramieniu oraz wąsik

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kahoko hino]

Napisane przez aer

Tak samo jak w kfc zdazaja sie ludzie, ktorzy dolewaja sobie napoje do kubka a pod stolikiem kitraja wlasne butelki i chca przeoewac myslac, ze nikt nie zauwazy.

o matko. nie uwierzę, dopóki nie zobaczę.

[MonnieB]

Ja to widziałam w subway.. matka wysłała dziecko z butelka pod automat żeby sobie nalalo picia..

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[favianna]

Napisane przez daszna

Ja widziałam rasowego Janusza we Wrocławiu na dworcu PKP. Bez koszulki klapki skórzane I skarpety po kolana i saszetka na ramieniu oraz wąsik

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O matko, objawił mi się pomysł ze janusze mogą mieć rasy. Czystsze lub nie. I że można być Januszem hodowlanym lub dzikim

[broadwaydream]

Napisane przez Mijanou

Tak samo jest z barem sałatkowym w Pizza Hut. Dostajesz miseczkę, nakładasz sobie co chcesz ale do baru możesz podejść tylko raz. Ja już widywałam wypiętrzone, kapiące sosem wulkany sałatkowe oraz grażyny i janusze próbujący podejść z miseczką kolejny raz i awanturujący się na uwagę kelnera bo "oni przecież zapłacili i wymagają a tak w ogóle to w tej cenie miseczka powinna być większa".

Nie wiem, jak jest w Twoim mieście, ale u mnie jak sie zamawia Bar Sałatkowy to sie raz placi i dopełnia ile sie chce, nie raz, byle to bylo 1 bar na 1 osobe a nie 10 osob z tego jadło. I co do napełniania się nigdy nie czepiają, bo jest to w "umowie", najwyżej do paru osób do jednego półmiska.

edit: wiem, bo jedyne co w pizza hut jem to bar salatkowy

[Shawtty]

Napisane przez kahoko hino

o matko. nie uwierzę, dopóki nie zobaczę.

Ja też widziałam takie sceny.

A mój kuzyn w gimnazjum lub na początku liceum chodził z kolegami do kfc i czekali, aż ktoś, kto ma kubek na te dolewki, będzie już szedł i prosili o przekazanie im kubka.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez broadwaydream

Nie wiem, jak jest w Twoim mieście, ale u mnie jak sie zamawia Bar Sałatkowy to sie raz placi i dopełnia ile sie chce, nie raz, byle to bylo 1 bar na 1 osobe a nie 10 osob z tego jadło. I co do napełniania się nigdy nie czepiają, bo jest to w "umowie", najwyżej do paru osób do jednego półmiska.

edit: wiem, bo jedyne co w pizza hut jem to bar salatkowy

Tak, tylko na wynos obowiazuje objetosc pojemnika.

[201703061049]

Dziś z okna autobusu widziałam Janusza, który dojadł coś ze styropianowego pudła, dopił z kubka i obie rzeczy rzucił dokładnie tam, gdzie stał. Nawet nie zerknął za koszem, po prostu upuścił na ziemię i wuj.

[Renatka_2108]

Napisane przez Miss Saeki

Problem taki, ze w Polsce jak autobus jeździ co 15 minut to jest dobrze...



Co innego dynamika jazdy samochodem a co innego autobusem. Zanim taki rozpędzisz do 50 to już jest kolejny przystanek.

U Mnie PKS rozpędza się do max 60 i wrzuca "luz", szlag mnie trafia jak za takim jedzie 20 samochodów a ruch jak diabli. Wyprzedzić się nie da a na drodze obowiązuje np 90km/h - tak wiem, to maksymalna prędkość, ale za takie wleczenie się (o ile samochód, bus, cokolwiek) nie jest uszkodzone powinno się wlepiać mandaty za spowalnianie ruchu i korkowanie drogi.

Napisane przez daszna

Ja widziałam rasowego Janusza we Wrocławiu na dworcu PKP. Bez koszulki klapki skórzane I skarpety po kolana i saszetka na ramieniu oraz wąsik

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A co ten rasowy janusz zrobił że go tak nazywasz? Bo to że miał skarpety i klapki to janusz? I wąsik?

[201712071518]

Napisane przez Renatka_2108

U Mnie PKS rozpędza się do max 60 i wrzuca "luz", szlag mnie trafia jak za takim jedzie 20 samochodów a ruch jak diabli. Wyprzedzić się nie da a na drodze obowiązuje np 90km/h - tak wiem, to maksymalna prędkość, ale za takie wleczenie się (o ile samochód, bus, cokolwiek) nie jest uszkodzone powinno się wlepiać mandaty za spowalnianie ruchu i korkowanie drogi.


A co ten rasowy janusz zrobił że go tak nazywasz? Bo to że miał skarpety i klapki to janusz? I wąsik?

Chodzenie topless po miescie i obiektach uzytecznosci publicznej (dworzec) to co najmniej januszowanie.
Cos jeszcze jest niejasne?

A dopuszczalna predkosc autobusu w terenie niezabudowanym to 70km/h, wiec jazda 60 to zadne "wleczenie sie"

[201607291951]

Napisane przez sztojabudu

Dziś z okna autobusu widziałam Janusza, który dojadł coś ze styropianowego pudła, dopił z kubka i obie rzeczy rzucił dokładnie tam, gdzie stał. Nawet nie zerknął za koszem, po prostu upuścił na ziemię i wuj.

Kilka dni temu widziałam jak z samochodu laska wywaliła opakowanie po batonie mega żenada

[funk_you]

Napisane przez Katalin

Kilka dni temu widziałam jak z samochodu laska wywaliła opakowanie po batonie mega żenada

Papierki to pikuś, w bloku naprzeciwko na trawniku widzę kości z obiadu, resztki warzyw, obierki, tony chleba dla ptaszków :banghead: cześć okien z tamtej strony to okna kuchenne, chyba debilom łatwiej wyrzucić za okno niż do kosza:banghead: