Do końca życia bez seksu?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Nie, ten wątek nie może być na serio

Jeśli jednak jest na serio, to z pewnością twoje dziewictwo nie jest wynikiem strachu przed ciążą, tylko raczej zaburzeń psychicznych. Twoje tłumaczenie ma mniej więcej tyle sensu, co niewychodzenie z domu, bo może cię potrącić samochód, a przecież bardzo chcesz żyć i być zdrowa.

Nie żyjesz w kraju trzeciego świata, póki co granice można przekraczać, anty można kupić. W takich warunkach jak nie chcesz mieć dzieci, to nie będziesz ich miała. Nie wiem jaki widzisz problem w wyjechaniu za granicę i podwiązaniu jajowodów. Tak, to jest skuteczne. Nawet jeśli ciocia matki kuzynki podobno po tym wpadła, to nie znaczy, że ty wpadniesz. Nawet jeśli jakimś cudem wpadniesz, to da się usunąć ciąże. Argumentu z ostracyzmem nie rozumiem, bo nie musisz o tym trąbić.

[eNimfadora]

Nie chcę pisać nazwisk, bo nie wiem czy tak można i nie będę miała problemów, poza tym to porządni ludzie, po prostu ze mną jest coś nie tak, jakaś terapioodporna jestem, ale...
Jeden, po studiach magisterskich z tego co wiem i szkoleniu
Drugi, same ^
Trzeci, szczerze nie pamiętam, ale i tak nie nachodziłam się, bo wyparowałam do stolicy na pewien czas.

[zakonna]

Pytałam o zawód. Jakiś nie widzę żebyś była u PSYCHOTERAPEUTY.

[eNimfadora]

W sumie to już wolę, żeby mnie rąbnął samochód (oczywiście zakładam, że najwyżej będę miała problemy zdrowotne, bo żeby zabić to ciężko się rozpędzić na wiejskich uliczkach, gdzie aktualnie mieszkam) niż wpaść.

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Fakt, nie byłam, raczej stricte psychologowie. Mogę się wybrać, ale jakoś nie wierzę, że to coś da. Zawsze jest chociaż to 0,5% szansy wpadki, które zawsze będzie moją zmorą, a moje niezbyt optymistyczne nastawienie do terapii już chyba na wstępie zmniejsza szanse jej powodzenia?
Cóż, ciężko mi się wewnętrzne przekonać, ale faktycznie się wybiorę, zobaczę jak to wyjdzie.

[kennedy]

Jak mozna wpqsc z podwiazanymi jajowodami.?no jak?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Devon_rose]

Taka obeznana w antykoncepcji a nie wiesz,że tabletka PO jest BEZ RECEPTY?

[aleks_90]

Napisane przez niebieskie_oczko

Musi być z tobą coś bardzo nie tak, skoro rozmyślasz nad poszukiwaniem bezpłodnego chłopa, podwiązaniem jajowodów albo chcesz stosować srylion metod antykoncepcyjnych. Ja polecam wizytę u dobrego ginekologa, który może wytłumaczy ci co nie co, jak poszczególne metody działają.

Mam 28 lat, współżyję od 18 roku życia. Nie chciałam dziecka, to go nie mam. Główne metody anty to była albo sama gumka albo tabletki. Tabletki mają wysoką skuteczność, nikt ci nie napisze 100%, bo musi być jakiś próg bezpieczeństwa. Poza tym nie znam nikogo, kto REGULARNIE i ODPOWIEDZIALNIE zażywał tabletki i wpadł.

Ja słyszałam że jakas NIE wzięła jednej i wpadła. Ja jednak wole gumki + dni płodne. Tabletki to jakby nie patrzec chemia wiec ma wpływ na organizm.
Sadze że najwiecej wpadek to własnie gdy bez zabezpieczenia a przeciez nie przyznają sie że nic nie użyli to lepiej zwalić na antykoncepcje że zawiodła. Owszem gumka czasem pęka ale rzadko sie zdarza. Nie po to sie zabezpieczają ludzie by miec dziecko bo to by nie miało sensu.

[eNimfadora]

Normalnie.
Nie jest to niemożliwe. Z tego co wiem, ok 99,6% skuteczności. A jednak moja ciotka wpadła, no popatrz.

Poza tym, skoro waszym zdaniem wszystko wskazuje na to, że mam blokadę psychiczną, co dopuszczam do świadomości, bo może faktycznie – sugerowanie, że jestem trollem i robię prowokację nie jest zbyt miłe. Nawet jeśli brzmię jak histeryczka, to nie musicie z góry zakładać, że wątek jest fałszywy. Jakieś smutne doświadczenia?

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------

Napisane przez Devon_rose

Taka obeznana w antykoncepcji a nie wiesz,że tabletka PO jest BEZ RECEPTY?

Naprawdę? Dziękuję za informację, po co ta złośliwość (której nutkę wyczułam). Po prostu tabletki obchodzą mnie najmniej, wolę bardziej namacalne formy antykoncepcji, dlatego mogłam się zwyczajnie pomylić.

[niebieskie_oczko]

Napisane przez aleks_90

Ja słyszałam że jakas NIE wzięła jednej i wpadła. Ja jednak wole gumki + dni płodne.

Chyba niepłodne

Wszystko zależy z jakiego tygodnia to była tabletka itp. Tak jak mówię, tabletki nie są raczej dla tych zapominalskich i roztargnionych. Przyznam, że ja sama nie raz spóźniłam się z tabletką, ale wszystko gra.
Ostatnią tabletkę wzięłam w niedzielę, teraz odczekać 2 cykle, badania i starania o bobasa A tak się pochwalę

[lolita96]

Napisane przez eNimfadora

Kurde, faktycznie :/ Cholercia. A kiedy ma trolli? Przekopiuję mój post i wkleję w... hm... październiku?

---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Ależ, lolcośtam, przecież ci piszę, że dla mnie aborcja (o tę operację ci chodzi?) to absolutna ostateczność, a tabletkom nie ufam, prawie tak jak nie ufam konserwatystom.

tabletkom - nie ufasz, prezerwatywom - nie ufasz, sterylizacja - tez nie.
Ja to mam wrazenie, ze ty bardziej boisz się seksu niż samej ciąży, a wpadka to taka twoja wymówka. Masz za sobą JAKIEKOLWIEK doświadczenia seksualne? I przepraszam, chyba za bardzo na Ciebie naskoczylam wcześniej , ale wkurza mnie to ze ty wszystko co piszemy od razu negujesz i zachowujesz się jakbys była profesorem ginekologii i poloznictwa - ty wszystko wiesz, to my jesteśmy głupie. Tylko po co w takim razie ten wątek??

[niebieskie_oczko]

Napisane przez eNimfadora

Normalnie.
Nie jest to niemożliwe. Z tego co wiem, ok 99,6% skuteczności. A jednak moja ciotka wpadła, no popatrz.

Poza tym, skoro waszym zdaniem wszystko wskazuje na to, że mam blokadę psychiczną, co dopuszczam do świadomości, bo może faktycznie – sugerowanie, że jestem trollem i robię prowokację nie jest zbyt miłe. Nawet jeśli brzmię jak histeryczka, to nie musicie z góry zakładać, że wątek jest fałszywy. Jakieś smutne doświadczenia?

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------



Naprawdę? Dziękuję za informację, po co ta złośliwość (której nutkę wyczułam). Po prostu tabletki obchodzą mnie najmniej, wolę bardziej namacalne formy antykoncepcji, dlatego mogłam się zwyczajnie pomylić.

Wiesz co, z twoich postów wynika chyba, że pozjadałaś wszystkie rozumy. Dziewczyny ci tu piszą, że nie po to stosuje się antykoncepcje, by zachodzić w ciąże. Można to rozplanować, żeby było dobrze, ale oczywiście ty znajdziesz zawsze wytłumaczenie i milion ale.
Po 1 nie wiesz dlaczego ludzie zaliczają wpadkę. Nie jesteś z nimi podczas seksu. Może w ogóle nie stosują anty i głupio się przyznać, więc wolą powiedzieć, że np. gumka pękła itp.

[Devon_rose]

Napisane przez kennedy

Jak mozna wpqsc z podwiazanymi jajowodami.?no jak?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gdzieś pokazywali kobietę po podwiązaniu i jej partnera po wazektomii, którzy oczekiwali wspólnego dziecka.
Poczęcie tradycyjne więc się da;-)
Lekarze mówili o odbudowaniu się tkanek.

[aleks_90]

Ciekawe że jak ktos pisze że boi sie ciązy i stosowałby mase zabezpieczeń to jest że troll i wysyła sie go do psychiatry.
Lepiej że jest tego świadoma że sie tego boi a nie pisze posty " Czy to ciąża? Jestem załamana!" Masa ludzi nie gotowa na dziecko uprawia seks.

[eNimfadora]

Nie piszę, że jesteście głupie, brońcie bogowie (o ile jacyś są). Po prostu denerwuje mnie, również, sugerowanie, że jestem trollem. Nawet jeśli wydaję się jakaś niespełna rozumu, nie oznacza to od razu prowokacji i raczej wolałabym, abyście się powstrzymały od takich insynuacji.
Jak wspomniałam – płacą mi tylko za ferment na grupach narodowych ;p

Wracając już bardziej do tematu – tak, nie ufam. Chciałam się dowiedzieć paru rzeczy, których dowiedziałam się od koleżanki o najbardziej obszernej odpowiedzi (zaraz spojrzę na kategorię ginekologiczną, dzięki). Czemu nie ufam?
Ano proszę – po prostu, może faktycznie mam blokady psychiczne?
Nie dość, że mogłam się wypisać, dowiedziałam się czegoś od wspomnianej dziewczyny, to jeszcze niektóre z was utwierdziły mnie w przekonaniu, że może czas na psychoterapeutę, za co jestem wdzięczna, potrzebowałam jakiegoś kopa.

I nie, nie jestem trollem, again – za tydzień będę w Katowicach, może ktoś na kawę?

[niebieskie_oczko]

Napisane przez aleks_90

Ciekawe że jak ktos pisze że boi sie ciązy i stosowałby mase zabezpieczeń to jest że troll i wysyła sie go do psychiatry.
Lepiej że jest tego świadoma że sie tego boi a nie pisze posty " Czy to ciąża? Jestem załamana!" Masa ludzi nie gotowa na dziecko uprawia seks.

Bo wystarczy iść do ginekologa albo poczytać i dowiedzieć się, jak działają poszczególne metody anty. Jak ktoś mi pisze/mówi, że chce stosować spiralę, gumkę, tabletkę i co tam jeszcze, to od razu pukam się w czoło. Akurat tutaj nie działa zasada, że lepiej jak jest więcej.

[eNimfadora]

Napisane przez aleks_90

Ciekawe że jak ktos pisze że boi sie ciązy i stosowałby mase zabezpieczeń to jest że troll i wysyła sie go do psychiatry.
Lepiej że jest tego świadoma że sie tego boi a nie pisze posty " Czy to ciąża? Jestem załamana!" Masa ludzi nie gotowa na dziecko uprawia seks.

Dzięki! Nie wiem czemu, ale jakoś poczułam się lepiej. To miłe

[zakonna]

Niepotrzebnie się dziewczyny produkujecie, próbując wytłumaczyć autorce zasady antykoncepcji.
Ona nie ma problemu z brakiem wiedzy, tylko problem z zaburzeniem psychicznym. Żadne racjonalne argumenty do niej nie dotrą.

[aleks_90]

Napisane przez niebieskie_oczko

Bo wystarczy iść do ginekologa albo poczytać i dowiedzieć się, jak działają poszczególne metody anty. Jak ktoś mi pisze/mówi, że chce stosować spiralę, gumkę, tabletkę i co tam jeszcze, to od razu pukam się w czoło. Akurat tutaj nie działa zasada, że lepiej jak jest więcej.

no bez sens jak spirale to po co tabletki Słyszałąm o stosowaniu gumki + tabletek to jeszcze ok. Czytałam tez - w jakims wątku na wizazu o stosowaniu dwóch gumek nałożonych razem

[lolita96]

Napisane przez eNimfadora

Normalnie.
Nie jest to niemożliwe. Z tego co wiem, ok 99,6% skuteczności. A jednak moja ciotka wpadła, no popatrz.

Poza tym, skoro waszym zdaniem wszystko wskazuje na to, że mam blokadę psychiczną, co dopuszczam do świadomości, bo może faktycznie – sugerowanie, że jestem trollem i robię prowokację nie jest zbyt miłe. Nawet jeśli brzmię jak histeryczka, to nie musicie z góry zakładać, że wątek jest fałszywy. Jakieś smutne doświadczenia?

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------



Naprawdę? Dziękuję za informację, po co ta złośliwość (której nutkę wyczułam). Po prostu tabletki obchodzą mnie najmniej, wolę bardziej namacalne formy antykoncepcji, dlatego mogłam się zwyczajnie pomylić.

Ok, twoja ciotka wpadła, ale tylko dlatego, ze jej facet w niej skonczyl. Gdyby twoja ciotka miała taka paranoję jak Ty i kazała mu założyć gumkę, po czym po stosunku, dokładnie obejrzałaby tę gumkę z każdej strony czy przypadkiem nie ma dziurki, a gdyby okazało się ze gdzies pękła, brała by tabletke 'po' przez 3 kolejne dni (żeby mieć pewność , ze zadzialala), to jaka jest szansa że wtedy by zaszła w tę ciążę?

[eNimfadora]

Nie, bo gdyby, po każdym podejrzeniu pękniętej gumbki, brała przez kilka dni ,,po", to trudno byłoby z nią rozmawiać :v

[kennedy]

Sluchaj szanse na tabsach branych regularnie jest b mala. Tak samo jak masz plaster. Spirale.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez eNimfadora

Normalnie.
Nie jest to niemożliwe. Z tego co wiem, ok 99,6% skuteczności. A jednak moja ciotka wpadła, no popatrz.

Dlaczego opierasz się na jednostkowym przypadku, a nie na danych statystycznych?
Poza tym jaką masz pewność, że ciotka ci czegoś nie ściemnia? Nie znam kobiety ani jej historii choroby, ale często zdarza się, że ludzie pojęcia nie mają o co chodziło w ich zabiegu medycznym albo mylą go z czymś podobnym. Ogólna wiedza populacji o rozrodczości jest żenująco niska. Tutaj na forum kiedyś jedna usiłowała się ze mną kłócić, bo była przekonana, że podwiązanie jajowodów przynosi skutki takie jak usunięcie jajników. Także ten.. w opowieści cioci bym nie wierzyła, chyba że sama bym jej te jajowody podwiązała

[kennedy]

Jak wpadniesz to aborcja i tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aleks_90]

Napisane przez lolita96

Ok, twoja ciotka wpadła, ale tylko dlatego, ze jej facet w niej skonczyl. Gdyby twoja ciotka miała taka paranoję jak Ty i kazała mu założyć gumkę, po czym po stosunku, dokładnie obejrzałaby tę gumkę z każdej strony czy przypadkiem nie ma dziurki, a gdyby okazało się ze gdzies pękła, brała by tabletke 'po' przez 3 kolejne dni (żeby mieć pewność , ze zadzialala), to jaka jest szansa że wtedy by zaszła w tę ciążę?

Najlepiej by przez tydzien brała tab. Po dla pewnosci Po prostu ciotka miała pecha. Była tą 1 na 100 czy 1000 kobiet. Widocznie..Bóg tak chciał by mieli dziecko. Nie ucieknie od przeznaczenia

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------

Napisane przez kennedy

Jak wpadniesz to aborcja i tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja proponuje: seks dopiero po menopauzie czyli jeszcze ok 25 lat...

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;63461936]Dlaczego opierasz się na jednostkowym przypadku, a nie na danych statystycznych?
Poza tym jaką masz pewność, że ciotka ci czegoś nie ściemnia? Nie znam kobiety ani jej historii choroby, ale często zdarza się, że ludzie pojęcia nie mają o co chodziło w ich zabiegu medycznym albo mylą go z czymś podobnym. Ogólna wiedza populacji o rozrodczości jest żenująco niska. Tutaj na forum kiedyś jedna usiłowała się ze mną kłócić, bo była przekonana, że podwiązanie jajowodów przynosi skutki takie jak usunięcie jajników. Także ten.. w opowieści cioci bym nie wierzyła, chyba że sama bym jej te jajowody podwiązała [/QUOTE]
Znajoma stosowała stosunek przerywany... (ale antykoncepcja no nie haha) potem facet niedbale umył członka i przy kolejnym wpadli.

[eNimfadora]

Dziękuję za odpowiedź, faktycznie, lepiej podpytam ciotkę, jeśli wróci zza granicy.

Dobra, więc teraz (skoro, mam nadzieję, przekonałam was, że NIE JESTEM trollem) mam pytanie. I przepraszam, że tak truję, mam po prostu ciężki okres w życiu (potęgowany obsesją na punkcje wpadki, chociaż dziewica ze mnie), a chcę podpytać jasno jeszcze raz:

Czy przy prawidłowym, kontrolowanym przez dobrego ginekologa (biedak, niech oczekuje na częste wizyty) braniem odpowiednich tabletek antykoncepcyjnych (słyszałam o konowałach, którzy dają jak leci, więc pójdę do sprawdzonego ofc.) + stosowania prezerwatyw (również sprawdzonych, znanych marek, zakupionych w aptece [wolę mieć pewność, a jednak ufam im bardziej niż tym z hipermarketu]) i kontrolowaniu, czy czasem nie pękła (chociaż, jak mówicie - szansa mała) abo się zsunęła (w razie czego ,,po" - okazało się, że nie jest na receptę! A proszę, jednak wątek mi się przydał) – mam w ogóle jakieś minimalne szanse na ciążę?
I chodzi mi bardziej o kwestie praktyczne, a nie zapewnienia ponoć absurdalnie przezornych producentów.

Z góry dzięki.
Niby powtarzacie mi te kwestie od początku wątku, ale wolałam zadać teraz konkretne pytanie.

[kennedy]

Napisane przez eNimfadora

Dziękuję za odpowiedź, faktycznie, lepiej podpytam ciotkę, jeśli wróci zza granicy.

Dobra, więc teraz (skoro, mam nadzieję, przekonałam was, że NIE JESTEM trollem) mam pytanie. I przepraszam, że tak truję, mam po prostu ciężki okres w życiu (potęgowany obsesją na punkcje wpadki, chociaż dziewica ze mnie), a chcę podpytać jasno jeszcze raz:

Czy przy prawidłowym, kontrolowanym przez dobrego ginekologa (biedak, niech oczekuje na częste wizyty) braniem odpowiednich tabletek antykoncepcyjnych (słyszałam o konowałach, którzy dają jak leci, więc pójdę do sprawdzonego ofc.) + stosowania prezerwatyw (również sprawdzonych, znanych marek, zakupionych w aptece [wolę mieć pewność, a jednak ufam im bardziej niż tym z hipermarketu]) i kontrolowaniu, czy czasem nie pękła (chociaż, jak mówicie - szansa mała) abo się zsunęła (w razie czego ,,po" - okazało się, że nie jest na receptę! A proszę, jednak wątek mi się przydał) â�� mam w ogóle jakieś minimalne szanse na ciążę?
I chodzi mi bardziej o kwestie praktyczne, a nie zapewnienia ponoć absurdalnie przezornych producentów.

Z góry dzięki.
Niby powtarzacie mi te kwestie od początku wątku, ale wolałam zadać teraz konkretne pytanie.

Nie ma szans na ciaze.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aleks_90]

Tabletki bierze sie po to by nie musiec zakladać gumki wiec po co Ci gumka + tabsy?
Tabsy + konczenie na zewnątrz lub
gumka + dni płodne/+ konczenie na zewnątrz. Tak nie lepiej?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez eNimfadora

Dziękuję za odpowiedź, faktycznie, lepiej podpytam ciotkę, jeśli wróci zza granicy.

Dobra, więc teraz (skoro, mam nadzieję, przekonałam was, że NIE JESTEM trollem) mam pytanie. I przepraszam, że tak truję, mam po prostu ciężki okres w życiu (potęgowany obsesją na punkcje wpadki, chociaż dziewica ze mnie), a chcę podpytać jasno jeszcze raz:

Czy przy prawidłowym, kontrolowanym przez dobrego ginekologa (biedak, niech oczekuje na częste wizyty) braniem odpowiednich tabletek antykoncepcyjnych (słyszałam o konowałach, którzy dają jak leci, więc pójdę do sprawdzonego ofc.) + stosowania prezerwatyw (również sprawdzonych, znanych marek, zakupionych w aptece [wolę mieć pewność, a jednak ufam im bardziej niż tym z hipermarketu]) i kontrolowaniu, czy czasem nie pękła (chociaż, jak mówicie - szansa mała) abo się zsunęła (w razie czego ,,po" - okazało się, że nie jest na receptę! A proszę, jednak wątek mi się przydał) – mam w ogóle jakieś minimalne szanse na ciążę?
I chodzi mi bardziej o kwestie praktyczne, a nie zapewnienia ponoć absurdalnie przezornych producentów.

Z góry dzięki.
Niby powtarzacie mi te kwestie od początku wątku, ale wolałam zadać teraz konkretne pytanie.

Po co pytasz o to na forum, skoro skuteczność wszystkich dostępnym metod antykoncepcji możesz sobie sprawdzić w internecie?
A tak swoją drogą, co do wyboru prawidłowych tabletek, to jak sobie to wyobrażasz? Lekarz nie wybiera ci tabletek na podstawie badań, tylko najwyżej na podstawie badań stwierdza, czy w ogóle możesz je brać. Potem sama oceniasz jak się czujesz biorąc dane hormony.

[higirl]

Napisane przez eNimfadora

Dziękuję za odpowiedź, faktycznie, lepiej podpytam ciotkę, jeśli wróci zza granicy.

Dobra, więc teraz (skoro, mam nadzieję, przekonałam was, że NIE JESTEM trollem) mam pytanie. I przepraszam, że tak truję, mam po prostu ciężki okres w życiu (potęgowany obsesją na punkcje wpadki, chociaż dziewica ze mnie), a chcę podpytać jasno jeszcze raz:

Czy przy prawidłowym, kontrolowanym przez dobrego ginekologa (biedak, niech oczekuje na częste wizyty) braniem odpowiednich tabletek antykoncepcyjnych (słyszałam o konowałach, którzy dają jak leci, więc pójdę do sprawdzonego ofc.) + stosowania prezerwatyw (również sprawdzonych, znanych marek, zakupionych w aptece [wolę mieć pewność, a jednak ufam im bardziej niż tym z hipermarketu]) i kontrolowaniu, czy czasem nie pękła (chociaż, jak mówicie - szansa mała) abo się zsunęła (w razie czego ,,po" - okazało się, że nie jest na receptę! A proszę, jednak wątek mi się przydał) – mam w ogóle jakieś minimalne szanse na ciążę?
I chodzi mi bardziej o kwestie praktyczne, a nie zapewnienia ponoć absurdalnie przezornych producentów.

Z góry dzięki.
Niby powtarzacie mi te kwestie od początku wątku, ale wolałam zadać teraz konkretne pytanie.

Żadnej możliwości nie ma.
Poza tym popatrz na to. Wytrysk po coś jest. Po to, żeby ułatwić plemnikom drogę do celu. A ich musi być bodajże około pół miliona? I jest to wartość minimalna. No nie ma możliwości w ogóle żeby zajść xD

[eNimfadora]

Tak, chodziło mi o to, czy w ogóle mogę je brać.
Niestety moja koleżanka nie może (okazało się, że miała jakieś problemy zdrowotne, z których do tamtej pory nie zdawała sobie sprawy), co okazało się dość późno, i nie chcę takiej powtórki.


aleks, a powiedz mi, po kij wiązać jajowody, dawać wkładkę, brać tabsy i używać prezerwatyw na raz? A na to też wpadłam.
Gumki + tabsy są mniej absurdalne, a w końcu czemu nie, jeśli będę miała o wiele większy komfort psychiczny?
Poza tym i tak pójdę do psychoterapeuty, żeby nie było wątpliwości.