Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D

[L_V]

Napisane przez zuzaneczka

data już ustalona?
zacznijcie od szukania sali/lokalu na przyjęcie/wesele bo z tym bywa najtrudniej, a potem z górki.....
masę tu wątków o przygotowaniach więc na pewno znajdziesz inspiracje i pomoc

Nie, daty jeszcze nie ma. Nie wiem z kim mam ją ustalać - z lokalem czy z księdzem

[hihi]

Napisane przez L_V

Nie, daty jeszcze nie ma. Nie wiem z kim mam ją ustalać - z lokalem czy z księdzem

Najlepiej z przyszłym Mężem najpierw
A wtedy casła reszta

[zuzaneczka]

Napisane przez L_V

Nie, daty jeszcze nie ma. Nie wiem z kim mam ją ustalać - z lokalem czy z księdzem

eee no sami ustalcie
a potem lokal, z księdzem najmniejszy problem

[Madlen__18]

Natali: ano to właśnie tak było ze mną, tyle, że 6 dolna.
Najpierw samo dziąsło, potem bardziej puchło, aż wreszcie widać było na twarzy wyraźnie.
Zęby "górne" są w stanie spowodować opuchliznę aż pod samo oko.
Jak po aspirynie nic nie przechodzi to: marsz do jakiegokolwiek dentysty,. może być NFZtowski, dostaniesz receptę i poczekasz sobie spokojnie do środy. Ten antybiotyk na prawdę działa i mnie uratował od chodzenia po ścianach.

[natali86]

Napisane przez L_V

Nie, daty jeszcze nie ma. Nie wiem z kim mam ją ustalać - z lokalem czy z księdzem

Najlepiej to porozmawiać z Narzeczonym i ustalić moze najpierw miesiąc, albo chociaż ustalić czy wolicie wiosną, latem, czy jesienia brać ślub i dopiero wtedy szukac sali

[Poemi]

Napisane przez natali86

Madlen Ty mnie nawet nie strasz z tą opuchniętą całą twarza...
Boli mnie lewa górna 6, ból jest taki promieniujący az pod samo oko, podejrzewam ze z tego zęba to i mnie głowa boli. A opuchlizna to jest na dziąsle, twarz moż elekko jest napuchnięta, ale tak w okolicy dziąsła....


W takim razie polece do apteki po zapas aspiryny - ratunek mój!!

Ale nie gwarantuję, że Tobie pomoże. Mi pomagało gdy dentysta naruszył mi nerw przy borowaniu (sam mówił, że ból za jakiś czas przejdzie, ale bolało tak, że nie mogła czekać), gdy mi ucho się zaczęło poprać po przekłuciu (wygądało jak pomidorek a mnie cała głowa od tego bolała), nie dość, że ucho wróciło do normy to jeszcze nie bolało, i gdy nad morzem rana na stopie przerodziła się do wielkiej opuchniętej rany na stopie - nie mogłam chodzić, gdy mi TŻ przemywał wodą utlenioną to bolało tak jakby mi igłą w tym grzebał (byłam przekonana, że on to dotyka), w tym przypadku aspiryna pozwoliła mi w miarę normalnie chodzić i spać w nocy, ale historia tej rany do dnia dzisiejszego nie jest zakończona, a ja miałam jeszcze dzięki niej ostre zakażenie

Faktycznie dzisiajeszy dzień jest fatalny, mój dół pogłębiło jeszcze to, że próbuję coś powiedzieć, a wszyscy odczytują to zupełnie inaczej. Już mi się nawet nie chce dokańczać prac i pewnie tego nie zrobię, grunt, że kryzys chyba już minął, otarłam łezki i jestem w stanie iść na zaliczenie nieprzygotowana, ale z podniosionym czołem.

[natali86]

Napisane przez Madlen__18

Natali: ano to właśnie tak było ze mną, tyle, że 6 dolna.
Najpierw samo dziąsło, potem bardziej puchło, aż wreszcie widać było na twarzy wyraźnie.
Zęby "górne" są w stanie spowodować opuchliznę aż pod samo oko.
Jak po aspirynie nic nie przechodzi to: marsz do jakiegokolwiek dentysty,. może być NFZtowski, dostaniesz receptę i poczekasz sobie spokojnie do środy. Ten antybiotyk na prawdę działa i mnie uratował od chodzenia po ścianach.

Dzięki Madlen
Ale mnie nastraszyłąś ta opuchlizną pod same oko....
Najpierw to będe dawkować ta Aspiryne, żeby tylko przeszło.... i mam nadzieję ze na tym i na wizycie u dentysty się skończy!

Madlen a pisałam Ci ze mi się sniłaś dzisiaj

[hihi]

Napisane przez Poemi

Już mi się nawet nie chce dokańczać prac i pewnie tego nie zrobię, grunt, że kryzys chyba już minął, otarłam łezki i jestem w stanie iść na zaliczenie nieprzygotowana, ale z podniosionym czołem.

Mój Mąż w sobotę poszedł na koło zupełnie nieprzygotowany i co? Na kartce, gdzie należało wybrac ileś tam odpowiedzi dopisał "Jestem nieprzygotowany" i oddał babce kartkę
Po kole poszedł do niej z tekstem "Pani Doktor, to nie lekcewarzenie, ale szacunek dla Pani czasu, aby nie musiała Pani tych bzdur moich sprawdzac" I dostał jako jedyny indywidualny termin i ma sie przygotować z tych samych zadań, bo Pani Doktor docenia, ze potrafi sie przyznać do niewiedzy

Więc próbuj

[dorinka30]

Napisane przez hania811

Własnie kwestja indywidualna. Ja np marzyłam o pierscionku po babci...i takowy dostalam. Mój styl jest nowoczesny, raczej sportowy a nie elegancki...ale ten pierscionek po babci bardzo do mnie pasuje (pewnie tylko moim zdaniem). Mojej mamie juz zakosiłam pierscionek zaręczynowy, własnie z koralem (jest boski) i planuje dać go mojemu synowi.
Dla mnie takie pierscionki maja niesamowita duszę i czar.

Haniu masz rację, każdy ma inne upodobania, ale naprawdę próbuję z całych sił wyobrazic sobie noszenie pierścionka po np. mamie Tża , no z jakiej racji po obcej kobicie mam nosić pierścionek, a duszę może ma, ale kwestia najważniejsza ważna od kogo/ po kim on by był ?
Co innego pierścionek mojej mamy, ja jestem w tych kwestiach jakaś porąbana, ale brzydziłabym sie nosić po obcej kobiecie pierścionek

[Poemi]

Napisane przez hihi

Mój Mąż w sobotę poszedł na koło zupełnie nieprzygotowany i co? Na kartce, gdzie należało wybrac ileś tam odpowiedzi dopisał "Jestem nieprzygotowany" i oddał babce kartkę
Po kole poszedł do niej z tekstem "Pani Doktor, to nie lekcewarzenie, ale szacunek dla Pani czasu, aby nie musiała Pani tych bzdur moich sprawdzac" I dostał jako jedyny indywidualny termin i ma sie przygotować z tych samych zadań, bo Pani Doktor docenia, ze potrafi sie przyznać do niewiedzy

Więc próbuj

U mnie pewnie pójdzie gorzej. Muszę mieć ileś tam prac. Jednej nie mam dokończonej (najważniejszej), a wiem, że facet nawet jak ma się wszystko nie chce zaliczać i poprzedni rocznik do czerwca do niego chodził po zaliczenie . Chcicłabym tylko do końca ferii zaliczyć... Mogę prosić o trzymanie kciuków?

[wersta]

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=231924

Dziewczyny

[hihi]

Napisane przez dorinka30

Co innego pierścionek mojej mamy, ja jestem w tych kwestiach jakaś porąbana, ale brzydziłabym sie nosić po obcej kobiecie pierścionek

Dla mnie noszenie pierścionka po mojej teściowej byłoby swoistym "zaszczytem", bo cenię ja wyjątkowo, szanuję i uważam za niezwykła osobę!

[L_V]

Napisane przez hihi

Najlepiej z przyszłym Mężem najpierw
A wtedy casła reszta

Napisane przez zuzaneczka

eee no sami ustalcie
a potem lokal, z księdzem najmniejszy problem

No, w sumie powinien mieć coś do powiedzenia, nie?

[hihi]

Napisane przez Poemi

Mogę prosić o trzymanie kciuków?

Mogę, moge, ale ja się przez Was tu odgniotków nabawię

Napisane przez wersta

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=231924

Dziewczyny

Już piszę!

Napisane przez L_V

No, w sumie powinien mieć coś do powiedzenia, nie?

Teoretycznie

[gold-fish]

Napisane przez rav12345

A pracę w bankowości polecam. Dobre zarobki, fajna praca. Chyba tylko z klientami detalicznymi nie mogłabym pracować oko w oko.

Zastanawiam się co masz na myśli? Mój TŻ pracuje w dużym banku i ostatnio usłyszał że podwyżki sa zamrożone od 3 lat.... Szkoda, ze rok temu na rozmowie kwalifikacyjnej o tym mu nie wspomnieli...

Napisane przez hihi

Haha, od 11:30

To wcześnie mieliscie ślub...

Napisane przez Poemi

U mnie to nawet nie chodzi o to, że lubimy, pochodzę ze szlachty i jakoś nam został właśnie taki zwyczaj przechowywania pieniądzy w formie biżuterii. W sumie nie wiem czy się na tym traci czy zyskuje, ale wiem, że jeżeli byśmy to sprzedali to trochę kasy by z tego było

Moja babcia też ma dużo biżuterii i co jakiś czas kogoś obdarowuje. Uwielbiam piękną biżuterię i ile razy przechodzę obok jakiegoś jubilera to muszę zerknąć. I tylko słyszę słowa TŻ : ,,przecież już masz" (chodzi mu o pierścionek ) Co na to poradzę... Dużą wagę przykłądam do 3 detali w ubiorze kobiety: bizuterii, butów i torebki. Ja akurat nie widzę niczego złego w noszeniu i kolekcjowaniu biżuterii.

Napisane przez L_V

Dzięki Dziewczyny

Pierścionek miał być w zasadzie taki "noworoczny", ale przemianowaliśmy go na zaręczynowy. Nosze go na palcu od 3 stycznia i ma dla mnie ogromną wartość sentymentalna.

Kurcze, ale się cieszę.

Przemianowaliśmy... opowiedz

[hihi]

Napisane przez gold-fish

To wcześnie mieliscie ślub...

11:30 to taka godzina akurta, żeby wziąć ślub, dojść do restauracji, zjeść obiad i miec dla siebie czas, aby świętować razem własne szczęscie

Ale my wszysto robimy jakoś tak nie tak

P.S.
Co do podwyżek to trzymać kciuki, bo u mojego Męża się zapowiada Ale zobaczymny co z tego będzie?

[dorinka30]

Napisane przez hihi

Dla mnie noszenie pierścionka po mojej teściowej byłoby swoistym "zaszczytem", bo cenię ja wyjątkowo, szanuję i uważam za niezwykła osobę!

A ja moją przyszłą teściową tylko lubię a to za mało aby nosić cokolwiek po niej

[hihi]

Napisane przez dorinka30

A ja moją przyszłą teściową tylko lubię a to za mało aby nosić cokolwiek po niej

Absolutnie to rozumiem, naprawdę - to kwestia personalna jest i sama sympatia to o wiele za mało

[Poemi]

Napisane przez gold-fish

Moja babcia też ma dużo biżuterii i co jakiś czas kogoś obdarowuje. Uwielbiam piękną biżuterię i ile razy przechodzę obok jakiegoś jubilera to muszę zerknąć. I tylko słyszę słowa TŻ : ,,przecież już masz" (chodzi mu o pierścionek ) Co na to poradzę... Dużą wagę przykłądam do 3 detali w ubiorze kobiety: bizuterii, butów i torebki. Ja akurat nie widzę niczego złego w noszeniu i kolekcjowaniu biżuterii.

O właśnie, przypomniałaś mi jeszcze o czymś . Dziewczyny pisały, że po co mieć skoro się nie nosi, albo nosi badzo rzadko... TŻ ma garnitur. Zakłada go tak często jak ja mój osiemnastkowy pierścionek, w sumie nawet w podobnych sytuacjach. Jak go zakładam to wiadomo, że dzisiaj jest coś ważnego . Nie uważam żeby posiadanie rzeczy, które się nosi tylko od święta było czymś karygodnym, ale pewnie się mylę, w końcu jestem egoistyczną materialistką

[gold-fish]

Pamiętam jak jakiś czas temu słyszałam, że na zaręczyny dostanę pierścionek po mamie TŻ. Największy Nie uśmiechało mi się to i delikatnie zasugerowała mu że do mojej łapki duże nie pasują.

I nie mogę zrozumieć dlaczego matki przekazują pierścionki zaręczynowe swoim synom. Co innego jeżeli to po babci która już nie żyje i pod warunkiem że przyniósł jej szczęście...

[hihi]

Napisane przez Poemi

w końcu jestem egoistyczną materialistką

Myślę, że dziewczyny nie to miały na myśli... Naprawdę... ale dzięki kilku komentarzom tutaj nauczyłam sie nie zaglądać do portfela i portfela nie otwierać, bo wychodziłam na próżniaczkę, która nie ma na co kasy wydawać Dystansu Poemi I głowa do góry

A posiadanie odświętnych rzeczy to sprawa chyba normalna Myśle, że chodziło o wydawaniu kasy na jakieś wymyslne sprawy i chowanie ich do szuflady, coby się nie zgubiły, nie zużyły, itd Napewno nic złego

[dorinka30]

Napisane przez gold-fish

I nie mogę zrozumieć dlaczego matki przekazują pierścionki zaręczynowe swoim synom. Co innego jeżeli to po babci która już nie żyje i pod warunkiem że przyniósł jej szczęście...

Tu możemy sobie podac ręce, też tego nie rozumiem Na szczęście moja teściowa ani Tż nie mieli takiegoż pomysłu

[gold-fish]

Napisane przez wersta

Dziewczyny

Śliczna suknia A szukałaś takich opasek z cyrkoniami? Jak jest wąziutka opaska to tylko cyrkonie przebijają przez włosy. Nie myślę tu o tiarach. Najtańsze kosztują grosze (swoją kupiłam za 5 zł!) . Moja po kilku miesiącach zaczęła szarzeć, ale pierwszego dnia wyglądała ślicznie i założyłam ją na przyjęcie urodzinowe.

[sanetka]

a my chyba zaszalejemy...ogladalismy cudne komplety filizanek i obiecalismy sobie ze jak wynajmiemy mieszkanie to kupimy-slowa trzeba dotrzymac.az takie drogie nie byly

chociaz bardziej by sie mop przydal na poczatek-ale co tam...mopa sie pozyczy, herbata wazniejsza.

yle nas jeszcze wydatkow czeka. ale tak mysle ze nie bedziemy szalec, zobaczymy czy nie przyjdzie nam sie wyprowadzac za miesiac bo cos tam. niby juz tyle rzeczy mamy a tu jeszcze suszarka na ubrania by sie przydal, kosz na brudna bielizne i inne wydatki ktore wyjda w trakcie mieszkania
nie wspominajac o wiekszych rzeczach. TZa brat nam obiecal pozyczyc kuchenke ale juz jest,trzeba sie o lodowke usmiechnac tylko na klatce jest tak ciasno ze nie wiem jak oni ja wniosa

a w ogole to trzeba sie przejsc do sklepu wszystko po 5 zl TZ kupil wlasnie za tyle dzbanek, wazon i szklanki a nie sa gorsze od takich drozszych

[twin--maid]

Mnie odwołali dziś zajęcia, bo prowadząca chora. Mam więc więcej czasu na przygotowanie się na jutro
Do Babć już dzwoniłam. Ucieszyły się, bo udało mi się jako pierwszej wnuczce

Napisane przez dorinka30

Dzisiaj ponoć najbardziej przygnębiający, depresyjny DZIEN W ROKU

Ale cóż nie poddawajmy się temu !

CZytałam o tym na onecie

Napisane przez L_V

No to i ja się pochwalę - w sobotę ja i TZ zareczylismy sie. Trochę nie było to planowane, ale nic to

Gratulacje

[Poemi]

Zbieram się na uczelnię, proszę o trzymanie kciuków

[hihi]

Napisane przez Poemi

Zbieram się na uczelnię, proszę o trzymanie kciuków

Oczywiście

P.S.
Co tu taki spokój dzisiaj panuje?

[twin--maid]

Napisane przez Poemi

Zbieram się na uczelnię, proszę o trzymanie kciuków

[zuzaneczka]

Napisane przez hihi

Oczywiście

P.S.
Co tu taki spokój dzisiaj panuje?

depresyjny dzień, zniżka formy..... patrz artykuł na onecie

[hihi]

Napisane przez zuzaneczka

depresyjny dzień, zniżka formy..... patrz artykuł na onecie

Pomijając fakt, że nie mogę się na tym onecie odnaleźć, to... jakoś nie bardzo wierzę