Darowizna a małżeńskie finanse - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-07-28, 08:40   #121
Koci Pazur
Rozeznanie
 
Avatar Koci Pazur
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 823
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse

Na Twoim miejscu autorko byłabym wściekła. Mąż Cię najzwyczajniej w świecie oszukał, okłamał i postawił pod ścianą. Podział własności i finansów w małżeństwie jest oczywiści sprawą umowną, można wszystko (i mieć całość wspólną, i część wspólną, część osobną, i każdy sobie rzepkę skrobie) ale Wy NIE TAK się umawialiście. Takiego braku szacunku bym nie zniosła.

Radzę powiedzieć małżonkowi, że w umawialiście się na własność po połowie i to co on teraz odstawia, to zwykle oszustwo i wstrętne wykorzystywanie swojej przewagi finansowej w związku. Ty chciałaś wziąć większy kredyt a mieś połowę własności, on chciał kredyt mniejszy, bo darowizna. Chciał, niech ma, ale miał Twój udział w mieszkaniu na tym nie ucierpieć i powiedz, że albo się trzyma umowy, albo Twojego podpisu na akcie notarialnym nie będzie.

W związek, zwłaszcza małżeński, wkłada się w cholerę innych rzeczy niż kasa. I to, że się dla niego poświęciłaś, rzuciłaś pracę, zostawiłaś rodzinę i przyjaciół, żebyście byli razem ma znaczenie. To że odwalasz większość domowych obowiązków ma znaczenie. To kto zostanie z dziećmi po ich urodzeniu i sobie na przynajmniej rok, albo i kilka zamknie drogę rozwoju zawodowego ma znaczenie. To, że jesteś do dyspozycji w razie potrzeby dla jego rodziców ma znaczenie... I nie daj sobie wmówić, że jest inaczej. Nie chodzi przy tym o to, żeby jedno drugiemu wypominało, co dla niego robi, bo to wstrętne. Równie wstrętne jak podstępne wykorzystywanie przewagi finansowej przez Twojego męża. Chodzi o to, żeby widzieć, że oprócz kasy wnosi się w związek coś więcej. On się zabezpiecza i w razie rozwodu kasę odzyska. Czy Ty odzyskasz czas spędzony na gotowaniu obiadków i praniu jego gaci? Powiedziałabym, że skoro ma być po równo to ustalacie stawkę za Twoje usługi.

Nie podpisuj umowy, jeśli nie będzie na niej równej współwłasności.
__________________
"W ramach występów artystycznych planuję zaprosić jakiegoś człowieka, co uprawia sport i wtedy on będzie uprawiał sport, a my będziemy z niego szydzić, jak to nie jest świetna zabawa, to nie wiem, co nią jest."

-16kg - 5/8kg to go
Koci Pazur jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-28, 08:52   #122
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse

Autorko, tak jak kilka osób tu zauważyło: na pewno nie jest to pierwsza tego typu akcja ze strony męża. Akurat tu poszło co coś dużego, ale w małych sprawach już pewnie wcześniej czułaś, że jesteś zmuszona położyć uszy po sobie i się dostosować. Nie rób tego po raz kolejny. Nie dawaj się tak podstępnie zapędzać w róg. Nie jest wg wcześniejszych ustaleń? Niczego nie podpisuj. Nieważne, że kredyt wzięty, czy coś tam. To Twój mąż postępuje nie fair, nie Ty.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-28, 09:03   #123
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse

Cytat:
Napisane przez Karena 73 Pokaż wiadomość
Moim zdaniem mąż i tak zrobi co będzie chciał.
oczywiście. Z jednym zastrzeżeniem: bez podpisu Autorki pod aktem notarialnym w aktualnych warunkach mieszkania nie kupi. Kropka. To ona decyduje, czy to mieszkanie kupią, czy nie. Dopóki zatem Autorka będzie twardo trzymać się swojego, mąż będzie mógł robić, co mu się żywnie podoba, w tym w ramach fantazji wydać pieniądz na zerwanie umowy przedwstępnej.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-28, 09:12   #124
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
oczywiście. Z jednym zastrzeżeniem: bez podpisu Autorki pod aktem notarialnym w aktualnych warunkach mieszkania nie kupi. Kropka. To ona decyduje, czy to mieszkanie kupią, czy nie. Dopóki zatem Autorka będzie twardo trzymać się swojego, mąż będzie mógł robić, co mu się żywnie podoba, w tym w ramach fantazji wydać pieniądz na zerwanie umowy przedwstępnej.
Jestem wstrętna i złośliwa, ale uważam, że to byłaby idealna zemsta.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-28, 11:01   #125
201701121406
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 755
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse

Cytat:
Napisane przez Djuno Pokaż wiadomość
Jestem wstrętna i złośliwa, ale uważam, że to byłaby idealna zemsta.


Zrobiłabym dokładnie tak samo.
201701121406 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-28, 11:04   #126
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse

Dziewczyny, ale nie podpisanie to wcale nie byłaby zemsta, a trzymanie się pewnych ustaleń i szacunek do samej siebie. Autorka pewnie niestety podpisze, tylko potem niech nie płacze, że jest w życiu tłamszona i nie czuje się bezpiecznie na obczyźnie. I nikt jej nie popiera z niczym.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-28, 11:11   #127
Karena 73
Kobieta z klasą
 
Avatar Karena 73
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
oczywiście. Z jednym zastrzeżeniem: bez podpisu Autorki pod aktem notarialnym w aktualnych warunkach mieszkania nie kupi. Kropka. To ona decyduje, czy to mieszkanie kupią, czy nie. Dopóki zatem Autorka będzie twardo trzymać się swojego, mąż będzie mógł robić, co mu się żywnie podoba, w tym w ramach fantazji wydać pieniądz na zerwanie umowy przedwstępnej.
Nie zrozumiałaś.
On zrobi co będzie chciał, bo autorka się nie sprzeciwi. W końcu ulegnie. Nie wierzę, że się postawi skoro przez 8 lat tego nie zrobiła. ( wiedziałby wtedy, ze z nią nie ma żartów i musi się liczyć z jej zdaniem).
Gdyby chciała się postawić nie zakładała by wątku, tylko to zrobiła. Przecież sama czuje, że coś jest nie tak. Nikt jej tego nie objawił na Wizażu.
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać.
Karena 73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-28, 11:26   #128
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse

Niestety, zazwyczaj kobiety w takich sytuacjach ustępują "dla dobra związku". Bo jak nie ustąpi, to prawdopodobnie w związku będzie słabo, mąż się wkurzy, sytuacja między nimi będzie napięta.
A jak się zgodzi, to co? Powie mu jak się zawiodła i jej przykro, on pokiwa głową, że rozumie, ale w praktyce nic się nie zmieni.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-28, 13:26   #129
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse

Cytat:
Napisane przez Djuno Pokaż wiadomość
Jestem wstrętna i złośliwa, ale uważam, że to byłaby idealna zemsta.
ale to nie jest żadna zemsta - to jest trzymanie się ustaleń.

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

Cytat:
Napisane przez Lexie Pokaż wiadomość
Niestety, zazwyczaj kobiety w takich sytuacjach ustępują "dla dobra związku". Bo jak nie ustąpi, to prawdopodobnie w związku będzie słabo, mąż się wkurzy, sytuacja między nimi będzie napięta.
A jak się zgodzi, to co? Powie mu jak się zawiodła i jej przykro, on pokiwa głową, że rozumie, ale w praktyce nic się nie zmieni.
tak, zazwyczaj te ustępstwa są "dla dobra związku". Na wszelki wypadek należy zatem napisać, że pan mąż w ogóle nie myśli w kategoriach związku, tylko swojego interesu, i to interesu po rozwodzie. Jest nie tylko egoistą, ale i egoistą nastawionym na rozwód.

Skoro mąż ma takie wyobrażenia o ich małżeństwie, dobrze jest sobie także wyobrazić swoją sytuację w trakcie i po trudnym rozstaniu. W kraju, którym językiem mówimy jako obcym. W kraju, w którym nie mamy wsparcia przyjaciół i rodziny. W kraju, niuansów i subtelności systemu prawnego którego nie znamy. W kraju, w którym zarabiamy mniej, niż byśmy mogli, bo przeprowadzka i adaptacja kosztowały nas trochę, jeśli chodzi o karierę. A rozstawać się będziemy, mając mniej pieniędzy - lub w ogóle ich nie mając - na adwokata, dodatkowo zaś nie mamy bogatych rodziców, którzy by nam owego adwokata zasponsorowali. Nasi drodzy teściowie na pewno na prawników skąpić nie będą, w końcu chodzi o ratowanie majątku rodzinnego.

Edytowane przez rembertowa
Czas edycji: 2016-07-28 o 15:33
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-28, 14:04   #130
ssnn
Rozeznanie
 
Avatar ssnn
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 781
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse

Cytat:
Napisane przez eibhlin87 Pokaż wiadomość
ona nie będzie tam dzikim lokatorem tylko współwłaścicielem, udział w nieruchomości nie ma żadnego znaczenia w korzystaniu czy współwłasności
Nie powiedziałabym, że żadnego...

Oprócz tego, że mąż prawdopodobnie okłamał/zmanipulował Autorkę, dla mnie uderzające jest to, że taka sytuacja to przymuszanie Autorki do nierentownej inwestycji - jeśli Autorka weźmie kredyt na 1/3 mieszkania, nie ma pewnie zdolności kredytowej, by kupić inną nieruchomość. No i nie ma też takiego planu. Planowała kupić 50% mieszkania. 1/3 nie stanowi zabezpieczenia w razie Wu.

Rozumiem sens takich odrębnych rozliczeń (darowizn i spadków), ale to jest fair wtedy, gdy obie strony są zabezpieczone w razie Wu. A Wu to i rozwód, i śmierć, i plajta.
ssnn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-28, 14:06   #131
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse

Ludzie, pomyślmy.
Zakładam, że mąż nie dostanie tych pieniędzy od rodziców w walizce, tylko w postaci wpłaty na konto. Jego osobiste? Wspólne?
Zazwyczaj trzeba udokumentować źródło pochodzenia większych pieniędzy. Dlatego zapis, że pochodzą od rodziców, a nie są lewe.
Bo jeśli rodzice wpłacaliby te swoje 125 tysięcy w ramach zapłaty, to jakby mieli udział w mieszkaniu. I ten swój udział mogliby podarować synowi. Jeśli pieniądze znalazły się na koncie syna, a on finansuje nimi po części zakup mieszkania, a między małżonkami istnieje wspólnota majątkowa, to wydaje mi się, ze nie ma mowy o żadnym nierównym podziale, jakby coś. Jest tylko nierówny udział pieniężny. Nie należy mu się z automatu większa część mieszkania.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-07-28, 14:19   #132
balletoevs
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 5 130
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;63507441]a któż Ci kazał tam wyjeżdżać - siłą Cię zaciągnęli? podjełaś taką a nie inna decyzję, a teraz oczekujesz rekompensaty w euro?


po prostu żal.pl[/QUOTE]

Polecam naukę czytania ze zrozumieniem
Autorka nie oczekuje żadnej rekompensaty w euro tylko partnerstwa i szacunku męża do wspólnie podjętych decyzji.
To, że Tobie kłamstwa i oszustwa faceta nie przeszkadzają a wszystko sprowadza się do kasy to nie znaczy, że reszta z nas nie może mieć wyższych standardów.

Po prostu żal.pl

Edytowane przez balletoevs
Czas edycji: 2016-07-28 o 14:30
balletoevs jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-28, 15:31   #133
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse

Cytat:
Napisane przez I am Rock Pokaż wiadomość
Ludzie, pomyślmy.
Zakładam, że mąż nie dostanie tych pieniędzy od rodziców w walizce, tylko w postaci wpłaty na konto. Jego osobiste? Wspólne?
Zazwyczaj trzeba udokumentować źródło pochodzenia większych pieniędzy. Dlatego zapis, że pochodzą od rodziców, a nie są lewe.
Bo jeśli rodzice wpłacaliby te swoje 125 tysięcy w ramach zapłaty, to jakby mieli udział w mieszkaniu. I ten swój udział mogliby podarować synowi. Jeśli pieniądze znalazły się na koncie syna, a on finansuje nimi po części zakup mieszkania, a między małżonkami istnieje wspólnota majątkowa, to wydaje mi się, ze nie ma mowy o żadnym nierównym podziale, jakby coś. Jest tylko nierówny udział pieniężny. Nie należy mu się z automatu większa część mieszkania.
już było o tym pisane: darowizna, jeśli nie jest sprecyzowane inaczej, jest majątkiem odrębnym. Zatem, o ile rodzice nie zdecydują inaczej - a najwyraźniej nie zdecydowali - te 125 tysięcy będzie jego, a nie ich wspólne.

Pewnie mimo to mógłby zdecydować o rezygnacji z zapisu o udziałach we własności w akcie notarialnym. Pewnie też, w sytuacji rozwodu, mógłby dowodzić, że część mieszkania była finansowana z jego majątku odrębnego i dlatego należy mu się większa część w ramach podziału majątku.

Oczywiście, w tym momencie piszemy o polskich realiach - tam, gdzie mieszka Autorka, mogą być inne regulacje szczegółowe. Tak naprawdę jednak, to nie te regulacje są istotne, ale konieczność zaznajomienia się z nimi, żeby odbyć rozmowę z osobistym mężem.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-28, 15:58   #134
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse

Część za 125 tys będzie jego. Reszta niekoniecznie do podziału na pół.


Może oni powinni zastanowić się nad swoim małżeństwem? Skoro podczas kupna w s p ó l n e g o mieszkania padają jakieś uwagi o rozwodzie, a darowizna od teściów wywołuje atak paniki.
Dla mnie to dziwne.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-28, 16:47   #135
Ellsa
Raczkowanie
 
Avatar Ellsa
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 237
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse

Cytat:
Napisane przez Djuno Pokaż wiadomość
Cały czas się upierasz, że nierówny podział mieszkania pomiędzy małżonków wychodzi dopiero przy rozwodzie. Ja próbuję uświadomić, że również w przypadku śmierci jednego z małżonków, kiedy to drugi zostaje zmuszony do spłaty teściów (a w Polsce również rodzeństwa). Wtedy też ma znaczenie, ile procent mieszkania posiada każdy z małżonków.

Jakiego rodzeństwa.....Jakich teściów....W Polsce w pierwszej kolejności dziedziczą małżonek i dzieci. (Przy czym udział małżonka nie może być mniejszy niż 1/4 spadku)Dopiero jak ICH NIE MA dziedziczą w dalszej kolejności rodzice i ich rodzeństwo, a potem dalsi krewni. Nikogo żona czy mąż nie muszą spłacać! W większości krajów europejskich i w Stanach też tak jest- chyba, że ktoś zna jakiś cywilizowany kraj, w którym majątek dziedziczy najpierw matka, a nie żona, to niech mnie, proszę, oświeci- bo ja nie znam.



---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
ale to nie jest żadna zemsta - to jest trzymanie się ustaleń.

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------


tak, zazwyczaj te ustępstwa są "dla dobra związku". Na wszelki wypadek należy zatem napisać, że pan mąż w ogóle nie myśli w kategoriach związku, tylko swojego interesu, i to interesu po rozwodzie. Jest nie tylko egoistą, ale i egoistą nastawionym na rozwód.

Skoro mąż ma takie wyobrażenia o ich małżeństwie, dobrze jest sobie także wyobrazić swoją sytuację w trakcie i po trudnym rozstaniu. W kraju, którym językiem mówimy jako obcym. W kraju, w którym nie mamy wsparcia przyjaciół i rodziny. W kraju, niuansów i subtelności systemu prawnego którego nie znamy. W kraju, w którym zarabiamy mniej, niż byśmy mogli, bo przeprowadzka i adaptacja kosztowały nas trochę, jeśli chodzi o karierę. A rozstawać się będziemy, mając mniej pieniędzy - lub w ogóle ich nie mając - na adwokata, dodatkowo zaś nie mamy bogatych rodziców, którzy by nam owego adwokata zasponsorowali. Nasi drodzy teściowie na pewno na prawników skąpić nie będą, w końcu chodzi o ratowanie majątku rodzinnego.
Przesadzasz trochę. Postaw się w jego sytuacji- oddałabyś swój majątek byłemu mężowi? To nie znaczy, że on zakłada rozwód- jednak w dzisiejszych czasach, gdy duży odsetek małżeństw się jednak rozwodzi, ciężko o tym nie myśleć. Napisałaś tak, jakby fakt, że Autorka nie ma bogatych rodziców oznaczał, że powinna "dorobić się" na mężu- owszem, pochodząc z biednej rodziny najprawdopodobniej nie będzie miała na adwokata, jej poziom życia po rozwodzie również uległby zapewne drastycznemu obniżeniu, tylko co z tego? Z punktu widzenia rodziny męża-nic.

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Cytat:
Napisane przez balletoevs Pokaż wiadomość
Mam wrażenie, że połowa komentujących nie rozumie problemu.

Autorka nie ma pretensji, że rodzice męża dali mu te 125 tyś tylko o to, że mąż ją okłamał. Powiedział, że mimo darowizny mieszkanie będzie podzielone na pół, bo tak się wcześniej umówili. Tymczasem po fakcie wyszło inaczej. Podejrzewam, że gdyby facet wziął pieniądze i kupił sobie za nie np. auto abo wrzucił na konto nie byłoby problemu.
Nie wiadomo czy okłamał, czy po protu zmienił zdanie- może nawet po rozmowie z rodzicami, którzy są zamożni, ale pewnie nawet dla nich to spora kwota. Chcą pomóc swojemu dziecku, które dzięki ich pomocy weźmie dużo mniejszy kredyt- ba, miało szansę kredytu w ogóle nie brać. Autorka okazała się po prostu naiwna myśląc, że, ot tak, dopiszą ją do majątku. Ich majątku- oszczędności też są zapewne w większości zasilane przez męża, który ma lepszą pracę i pracuje na cały etat. Załóżmy, że on zarabia, strzelam, 5000 euro, a Autorka 1000- o jakich wspólnych oszczędnościach można mówić w takim wypadku? Tak naprawdę wszystko, co Autorka ma, należy do męża i jego rodziny - ona sobie co najwyżej weźmie kredyt, i, jak go spłaci, to coś będzie miała. I możliwe, że mąż z rodziną w gruncie rzeczy tak uważają. W przypadku kasy nie ma sentymentów- brutalne, ale prawdziwe. Można jedynie zastanawiać się nad sensem tego typu "kopciuszkowych" małżeństw- jedni się dogadują, innym różnice majątkowe skutecznie potrafią zatruć życie...Wyobrażenia o miłości sobie, a życie sobie. Tylko trochę to przykre...

Edytowane przez Ellsa
Czas edycji: 2016-07-28 o 16:50
Ellsa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-07-28, 17:02   #136
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse

Rembertowa, celne obserwacje i celne uwagi

Cytat:
Napisane przez Ellsa Pokaż wiadomość
Nie do końca rozumiem też problem Autorki- ok, mogła poczuć się, jakby mąż obawiał się czegoś, jednak moim zdaniem trochę przesadza. To normalne, że ludzie chcą się zabezpieczyć, bo w życiu różnie bywa- są tacy, którzy o tym nie myśleli, naiwnie wierząc w miłość aż po grób, i sporo z nich, niestety, się przejechało.
Jak ktoś ma takie podejście do małżeństwa, niech się zabezpiecza, ale niech to zabezpieczanie się nie będzie czynione kosztem łamania ustaleń poczynionych wcześniej z małżonką

Cytat:
Takie życie- zwłaszcza, że chodzi o naprawdę duże pieniądze. Pieniądze, co najważniejsze, jego rodziców- ja też podarowałabym pieniądze tylko córce, a nie obcemu chłopu.
Darowizna została przekazana, teraz to są jego pieniądze. Może z nimi zrobić, co chce (chyba, że rodzice np. zawarli informację, że darowizna nie może być rozszerzona na wspólny majątek małżonków, ale to i tak, facet nie musi tej darowizny inwestować w mieszkanie kupowane z żoną).

Cytat:
Przesadzasz. Postaw się w jego sytuacji- oddałabyś swój majątek byłemu mężowi?
O jakim „swoim majątku” piszesz? Majątek wypracowany w trakcie małżeństwa to majątek wypracowany wspólnie. W przypadku rozstania małżonkowie dzielą się majątkiem ± po połowie.

---------- Dopisano o 18:02 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------

Cytat:
Napisane przez Ellsa Pokaż wiadomość
Nie wiadomo czy okłamał, czy po protu zmienił zdanie- może nawet po rozmowie z rodzicami, którzy są zamożni, ale pewnie nawet dla nich to spora kwota.
Z wypowiedzi autorki wynika, że okłamał.

Cytat:
Autorka okazała się po prostu naiwna myśląc, że, ot tak, dopiszą ją do majątku.
Nie rodzice męża mieli ją dopisać do majątku, ale jej mąż zapewniał ją, że kupione mieszkanie będzie w równym stopniu jej, co jego, bez względu na to, że część wkładu własnego pochodzi z darowizny jego rodziców. To znacząca różnica. A autorka zaufała w tej kwestii swojemu mężowi.

Cytat:
Ich majątku- oszczędności też są zapewne w większości zasilane przez męża, który ma lepszą pracę i pracuje na cały etat.
Ma taką możliwość dzięki temu, że to autorka przeniosła się do jego kraju. Być może, gdyby sytuacja była odwrotna, to autorka wątku zarabiałaby lepiej niż nieznający języka polskiego mąż.

Cytat:
Załóżmy, że on zarabia, strzelam, 5000 euro, a Autorka 1000- o jakich wspólnych oszczędnościach można mówić w takim wypadku?
A czy w małżeństwie ma być tak, że każdy sobie rzepkę skrobie? Autorka wątku od początku mówiła mężowi, że jej coś takiego nie interesuje. Zresztą, (z tego, co zrozumiałam) autorka mą z mężem wspólnotę majątkową, więc choćby cały przychód tego małżeństwa był formalnie generowany przez męża, to oszczędności są ich wspólne, a nie tylko męża.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)

Edytowane przez Chatul
Czas edycji: 2016-07-28 o 17:40 Powód: dopisek
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-28, 17:30   #137
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse

Cytat:
Napisane przez Touslesjours Pokaż wiadomość

Czy ktoś miał podobne doświadczenia? Jak Wy podchodzicie do tych spraw w Waszych związkach? Jak powinniśmy to rozwiązać żeby żadne z nas nie czuło się pokrzywdzone i żeby w przyszłości uniknąć podobnych dylematów?
Dałaś się nabrać. Nie tylko teraz ale osiem lat temu, myśląc, że poświęcając wszystko dla kogoś, kiedyś zostanie to co najmniej docenione lub "wynagrodzone". Popularny błąd, popełniany przez wiele kobiet, mających tendencję do poświęcania a następnie wyliczania ile poświęciły. Tymczasem nie masz do tego prawa i powinnaś o tym wiedzieć. To były Twoje wybory. Nie musiałaś rzucać swojego życia, zostawiać rodziny i przyjaciół, kariery dla tej miłości. Ty wybrałaś jego, podejrzewam, że nikt cię siłą lub szantażem nie zmusił.

No dobrze, ale co teraz? Od swojego męża wymagałabym lojalności i dotrzymania wcześniej danego słowa. Jeśli darowizna rodziców tak wiele zmienia, to anulowałabym w banku umowę kredytową lub zmieniła ją na wyższą, już bez darowizny, kwotę. Nie mów, że się nie da, bo się da. Pewnie będą jakieś koszty wynikające ze zmiany, ale poniosłabym je, jeśli zależałoby mi na byciu właścicielką dosłownie połowy a nie 1/3 mieszkania. Zresztą - oboje je poniesiecie. I szczerze to nie zgodziłabym się na inne rozwiązanie. Pieniądze są najlepszym weryfikatorem szczerości uczuć. Niestety. Rodziną nie jesteście i nie będziecie, jesteście parą, która razem chce przejść przez życie. Dziś - jutro może nie chcieć. I skoro on się na taką ewentualność zabezpiecza, to i ja bym miała swoje dobro na względzie.

Zrobiłabym to też dlatego, żeby nigdy później nie przyszło mu do głowy, że może mnie tak pięknie oszukać.
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-28, 17:44   #138
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse

Cytat:
Napisane przez Ellsa Pokaż wiadomość
Nie do końca rozumiem też problem Autorki- ok, mogła poczuć się, jakby mąż obawiał się czegoś, jednak moim zdaniem trochę przesadza. To normalne, że ludzie chcą się zabezpieczyć, bo w życiu różnie bywa- są tacy, którzy o tym nie myśleli, naiwnie wierząc w miłość aż po grób, i sporo z nich, niestety, się przejechało. Takie życie- zwłaszcza, że chodzi o naprawdę duże pieniądze. Pieniądze, co najważniejsze, jego rodziców- ja też podarowałabym pieniądze tylko córce, a nie obcemu chłopu.
skoro nie rozumiesz, mimo że wiele razy było pisane, spróbujmy raz jeszcze: problemem Autorki nie jest to - a przynajmniej to nie jest problemem podstawowym - że mąż w sytuacji kupna wspólnego mieszkania nic tylko myśli, jak się zabezpieczyć na wypadek rozwodu. Powtórzmy: to nie jest problemem. Problemem jest to, że ona w ogóle nie chciała angażować darowizny od rodziców w kupno mieszkania, bo chciała, by było ono kupione ze środków zarobionych (lub skredytowanych) w ramach wspólnoty małżeńskiej i by - jako tak kupione - było ono w połowie jej własnością. Na co jej mąż się zgodził. Kiedy postanowił zaangażować pieniądze z darowizny, nadal się na to godził. Powtórzmy: kiedy postanowił użyć pieniędzy od rodziców, nadal mówił Autorce, że ich udziały w mieszkaniu będą równe. Kiedy zaś dotarli do punktu, z którego trudno zawrócić - spisali umowę przedwstępną i wzięli niższy niż początkowo planowali kredyt - pan mąż powiedział jej, że jednak nie będą właścicielami po połowie, bo on tak zdecydował. Powtórzmy: pan mąż jednoosobowo zmienił ich wspólne ustalenia na niekorzyść Autorki.

Zaś co do faktu, że pieniądze są od jego rodziców - pan mąż powinien być już człowiekiem dorosłym. Ludzie dorośli nie muszą pytać rodziców o zdanie, jak mają wydać swoje pieniądze. Nawet jeśli to był wymóg rodziców, pan mąż nie musiał go akceptować i przyjmować darowizny. Jest dorosły.

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ----------

Cytat:
Napisane przez Ellsa Pokaż wiadomość
Przesadzasz trochę. Postaw się w jego sytuacji- oddałabyś swój majątek byłemu mężowi? To nie znaczy, że on zakłada rozwód- jednak w dzisiejszych czasach, gdy duży odsetek małżeństw się jednak rozwodzi, ciężko o tym nie myśleć. Napisałaś tak, jakby fakt, że Autorka nie ma bogatych rodziców oznaczał, że powinna "dorobić się" na mężu- owszem, pochodząc z biednej rodziny najprawdopodobniej nie będzie miała na adwokata, jej poziom życia po rozwodzie również uległby zapewne drastycznemu obniżeniu, tylko co z tego? Z punktu widzenia rodziny męża-nic.
napiszę tak: podkreślone to zwyczajne sankcjonowanie przemocy ekonomicznej.

Nie oddałabym majątku byłemu mężowi. Ale ja, po pierwsze, nie wychodzę za mąż. Po drugie, decyzje co do wydawania większych pieniędzy mam z partnerem dogadane zanim przyjdzie co do czego. W tym odpowiednie zapisy w akcie notarialnym. Owszem, proporcje liczyliśmy wypisując wniosek kredytowy i trochę na oko wyszło, ale jakoś się spinać z tym nie będziemy. Gdyby mój partner wpadł na ten pomysł po podpisaniu umowy przedwstępnej, to odżałowałabym te parędziesiąt tysięcy zadatku. Już rozumiesz, czy mam Ci klarowniej wytłumaczyć?

Cytat:
Napisane przez Ellsa Pokaż wiadomość
Nie wiadomo czy okłamał, czy po protu zmienił zdanie- może nawet po rozmowie z rodzicami, którzy są zamożni, ale pewnie nawet dla nich to spora kwota. Chcą pomóc swojemu dziecku, które dzięki ich pomocy weźmie dużo mniejszy kredyt- ba, miało szansę kredytu w ogóle nie brać. Autorka okazała się po prostu naiwna myśląc, że, ot tak, dopiszą ją do majątku. Ich majątku- oszczędności też są zapewne w większości zasilane przez męża, który ma lepszą pracę i pracuje na cały etat. Załóżmy, że on zarabia, strzelam, 5000 euro, a Autorka 1000- o jakich wspólnych oszczędnościach można mówić w takim wypadku? Tak naprawdę wszystko, co Autorka ma, należy do męża i jego rodziny - ona sobie co najwyżej weźmie kredyt, i, jak go spłaci, to coś będzie miała. I możliwe, że mąż z rodziną w gruncie rzeczy tak uważają. W przypadku kasy nie ma sentymentów- brutalne, ale prawdziwe. Można jedynie zastanawiać się nad sensem tego typu "kopciuszkowych" małżeństw- jedni się dogadują, innym różnice majątkowe skutecznie potrafią zatruć życie...Wyobrażenia o miłości sobie, a życie sobie. Tylko trochę to przykre...
pogrubione: znów sankcjonujesz przemoc ekonomiczną.

Sprawdź sobie, co znaczy wspólnota majątkowa w małżeństwie.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-28, 17:51   #139
20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 603
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse

Cytat:
Napisane przez Ellsa Pokaż wiadomość
Jakiego rodzeństwa.....Jakich teściów....W Polsce w pierwszej kolejności dziedziczą małżonek i dzieci. (Przy czym udział małżonka nie może być mniejszy niż 1/4 spadku)Dopiero jak ICH NIE MA dziedziczą w dalszej kolejności rodzice i ich rodzeństwo, a potem dalsi krewni. Nikogo żona czy mąż nie muszą spłacać! W większości krajów europejskich i w Stanach też tak jest- chyba, że ktoś zna jakiś cywilizowany kraj, w którym majątek dziedziczy najpierw matka, a nie żona, to niech mnie, proszę, oświeci- bo ja nie znam.



---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------



Przesadzasz trochę. Postaw się w jego sytuacji- oddałabyś swój majątek byłemu mężowi? To nie znaczy, że on zakłada rozwód- jednak w dzisiejszych czasach, gdy duży odsetek małżeństw się jednak rozwodzi, ciężko o tym nie myśleć. Napisałaś tak, jakby fakt, że Autorka nie ma bogatych rodziców oznaczał, że powinna "dorobić się" na mężu- owszem, pochodząc z biednej rodziny najprawdopodobniej nie będzie miała na adwokata, jej poziom życia po rozwodzie również uległby zapewne drastycznemu obniżeniu, tylko co z tego? Z punktu widzenia rodziny męża-nic.

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------



Nie wiadomo czy okłamał, czy po protu zmienił zdanie- może nawet po rozmowie z rodzicami, którzy są zamożni, ale pewnie nawet dla nich to spora kwota. Chcą pomóc swojemu dziecku, które dzięki ich pomocy weźmie dużo mniejszy kredyt- ba, miało szansę kredytu w ogóle nie brać. Autorka okazała się po prostu naiwna myśląc, że, ot tak, dopiszą ją do majątku. Ich majątku- oszczędności też są zapewne w większości zasilane przez męża, który ma lepszą pracę i pracuje na cały etat. Załóżmy, że on zarabia, strzelam, 5000 euro, a Autorka 1000- o jakich wspólnych oszczędnościach można mówić w takim wypadku? Tak naprawdę wszystko, co Autorka ma, należy do męża i jego rodziny - ona sobie co najwyżej weźmie kredyt, i, jak go spłaci, to coś będzie miała. I możliwe, że mąż z rodziną w gruncie rzeczy tak uważają. W przypadku kasy nie ma sentymentów- brutalne, ale prawdziwe. Można jedynie zastanawiać się nad sensem tego typu "kopciuszkowych" małżeństw- jedni się dogadują, innym różnice majątkowe skutecznie potrafią zatruć życie...Wyobrażenia o miłości sobie, a życie sobie. Tylko trochę to przykre...

Zgadzam się .Zresztą jeśli rzeczywiście Autorce zależy wyłącznie na uczuciowość męża i chce żeby ich ugadane wcześniej ustalenia nadal obowiązywały -to niech mąż zrezygnuje z zakupu tej nieruchomość ,a te 10 % kwoty im najwyżej przepadnie -to i tak nic w porównaniu z wielkością całej tej darowizny,wezmę wspólny większy kredyt a Autorka będzie miała te swoje 50 % jeśli tak chce -i wszyscy będą zadowoleni .

Chociaż i tak uważam że Autorce zależy na dorobku rodziny męża -wymienia te wszystkie swoje poświęcenia dla związku z która oczekuje rekompensaty pieniężnej , no i kompleksy ma ogromne - mało jej że ma dostęp do pensji męża i może nimi gospodarować to chce jeszcze wszystko co on posiada w zasięgu ręki .Sama traktuje ich małżeństwo jak biznes .

Edytowane przez 20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e
Czas edycji: 2016-07-28 o 17:56
20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-28, 17:58   #140
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse

Cytat:
Napisane przez Ellsa Pokaż wiadomość

Nie wiadomo czy okłamał, czy po protu zmienił zdanie- może nawet po rozmowie z rodzicami, którzy są zamożni, ale pewnie nawet dla nich to spora kwota.
Wiadomo, że okłamał. Poprowadził rozmowę "No, kochanie, przecież to oczywiste, że 2/3 są moje", a nie "wiesz co, zmieniłem zdanie, rozmawialiśmy z rodzicami o tym domu i..."

Podejrzewam, że użycie drugiej formy złagodziłoby rozżalenie autorki.

Poza tym takie zmiany wprowadza się PRZED podpisaniem papierów. Podpisując autorka była przekonana, że dzielą 50/50, gdyż tak się umawiali.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-28, 18:30   #141
banana84
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: iceland
Wiadomości: 1 039
GG do banana84
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse

Ja w tym wypadku postawila sprawe jasno albo bierzemy pol na pol albo wcale.


Zna pare ktora sie rozstala w podobnej sytuacji.
Dziewczyna zarabiala sporo wiecej i chciala kredyt na pol.
Jego rodzice zaoferowali ze mu dom kupia. Ale bedzie na jego ojca. Dom do remontu. Dziewczyna go zostawila.
banana84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-28, 20:45   #142
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse

Cytat:
Napisane przez Ellsa Pokaż wiadomość
Jakiego rodzeństwa.....Jakich teściów....W Polsce w pierwszej kolejności dziedziczą małżonek i dzieci. (Przy czym udział małżonka nie może być mniejszy niż 1/4 spadku)Dopiero jak ICH NIE MA dziedziczą w dalszej kolejności rodzice i ich rodzeństwo, a potem dalsi krewni. Nikogo żona czy mąż nie muszą spłacać!
Ale przecież oni nie mają dzieci, czyli jeśli on umrze za rok, teściowie dziedziczą więcej, niż gdyby autorka była właścicielką połowy mieszkania. Rozumiem, że autorka nie musiałaby ich spłacać, bo ty tak powiedziałaś?
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-28, 21:35   #143
Frezja_1
Raczkowanie
 
Avatar Frezja_1
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 463
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse

Moim zdaniem to autorka zachowuje się pazernie. To ona myśli o korzystnym podziale dla siebie w razie rozwodu. A równie dobrze rozwód mógłby być z jej winy i pewnie tego boją się teściowie. Na wspólnym kredycie wziętym po równo w przypadku rozwodu ona by zyskała, bo sama wnosiłaby mniej do spłaty kredytu. Żyjac zgodnie w małżeństwie ona i tak więcej zyskuje niż mąż, bo to on więcej dołoży się do spłaty kredytu i zapewni jej bardziej luksusowe życie. Gdyby nie mąż, nie byłoby jej na to stać.
Frezja_1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-28, 21:36   #144
aliani
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 558
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;63548921]Zgadzam się .Zresztą jeśli rzeczywiście Autorce zależy wyłącznie na uczuciowość męża i chce żeby ich ugadane wcześniej ustalenia nadal obowiązywały -to niech mąż zrezygnuje z zakupu tej nieruchomość ,a te 10 % kwoty im najwyżej przepadnie -to i tak nic w porównaniu z wielkością całej tej darowizny,wezmę wspólny większy kredyt a Autorka będzie miała te swoje 50 % jeśli tak chce -i wszyscy będą zadowoleni .

Chociaż i tak uważam że Autorce zależy na dorobku rodziny męża -wymienia te wszystkie swoje poświęcenia dla związku z która oczekuje rekompensaty pieniężnej , no i kompleksy ma ogromne - mało jej że ma dostęp do pensji męża i może nimi gospodarować to chce jeszcze wszystko co on posiada w zasięgu ręki .Sama traktuje ich małżeństwo jak biznes .[/QUOTE]

A to nie jest czasem 10% z tych 500 000? To przecież prawie połowa tej darowizny a nie jakieś "nic"

Co do drugiej części, ja tego czyhania na kasę zupełnie nie widzę. Dla mnie po to jest małżeństwo, żeby żyć jak rodzina i żeby wspólnie wypracowywać finanse i oczywiste jest, że żona jednak w pewien sposób zazwyczaj przyczynia się do lepszego zarobku męża lub na odwrót, bo kombinuje się tak, żeby mieć jak największe zarobki razem - na przykład mieszka się tam, gdzie pensje wynoszą 1500 i 4500 a nie 2000 i 3000. To chyba logiczne, przynajmniej my tak celujemy. Rozumiem, że są inne modele, ale Autorka umawiała się na ten standardowy. Naprawdę dla Was wartość w domu ma tylko praca, która objawia się przyrostem na koncie?
aliani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-28, 21:47   #145
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse

Cytat:
Napisane przez Frezja_1 Pokaż wiadomość
Na wspólnym kredycie wziętym po równo w przypadku rozwodu ona by zyskała, bo sama wnosiłaby mniej do spłaty kredytu.
wspólnie wzięty kredyt oznacza solidarną odpowiedzialność kredytobiorców. Oznacza to, że w razie problemów ze spłatą bank może egzekwować należność z jednego, wybranego kredytobiorcy, drugi może co najwyżej domagać się drogą sądową spłaty odpowiedniej części od drugiego (i ewentualnie kolejnych) kredytobiorców. Proponuję to wziąć pod uwagę. Tak samo jak to, że rozwód wcale nie oznacza, że kredyt się jakoś magicznie dzieli. Warto jednak wiedzieć, że rozwieść się jest bardzo prosto, podzielić kredyt - tu już są potrzebne argumenty dla banku, który wcale na to nie musi się zgodzić.

Reszty postu nie komentuję z przyczyn estetycznych.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-28, 21:48   #146
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse

Cytat:
Napisane przez Frezja_1 Pokaż wiadomość
Moim zdaniem to autorka zachowuje się pazernie. To ona myśli o korzystnym podziale dla siebie w razie rozwodu. A równie dobrze rozwód mógłby być z jej winy i pewnie tego boją się teściowie. Na wspólnym kredycie wziętym po równo w przypadku rozwodu ona by zyskała, bo sama wnosiłaby mniej do spłaty kredytu. Żyjac zgodnie w małżeństwie ona i tak więcej zyskuje niż mąż, bo to on więcej dołoży się do spłaty kredytu i zapewni jej bardziej luksusowe życie. Gdyby nie mąż, nie byłoby jej na to stać.
Nie czarujmy się: ona wyszła za niego dla kasy i niech się cieszy, że on jej pozwoli mieszkać w tym mieszkaniu.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-28, 22:03   #147
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse

Cytat:
Napisane przez aliani Pokaż wiadomość
Naprawdę dla Was wartość w domu ma tylko praca, która objawia się przyrostem na koncie?
najwyraźniej. To nie pierwszy wątek, w którym objawia się niezrozumienie, czym jest wspólnota majątkowa. A także, zaślepienie materialną stroną przedsięwzięcia zwanego małżeństwem tak wielkie, że uniemożliwia dostrzeżenie, że prócz zer na koncie liczą się we wspólnym życiu również inne sprawy. Takie na przykład, jak to, że często jedna strona w związku poświęca swoje możliwości zarobkowe, by ta druga mogła zarabiać lepiej. To jest zresztą przypadek Autorki - przeprowadziła się do niego, żeby ten mógł pracować zgodnie z kosztownym wykształceniem. Możliwości zarobkowe Autorki w ten sposób spadły. Wyjazd za granicę może oznaczać także brak możliwości pracy zgodnej z kwalifikacjami, może oznaczać konieczność robienia kwalifikacji od nowa; to wszystko powoduje, że emigrant jakby cofa się w karierze. I zarabia mniej, niż mógłby zarabiać w swoim ojczystym kraju.

I to nie jest tak, że tylko ona czerpie korzyści z tego związku. Poza stroną materialną jest jeszcze takie coś jak wsparcie, stabilizacja emocjonalna, organizacja życia codziennego, i tak dalej. Które to czynniki są całkiem istotne, jeśli mówimy o robieniu kariery i zarabianiu pieniędzy - bo dają komfort, który to ułatwia bądź w ogóle umożliwia. Ona zarabia mniej, pracuje mniej, ale też w całości, jak zrozumiałam, zajmuje się domem. Owszem, on mógłby sobie nająć osobę do sprzątania, a nawet do prowadzenia domu, jadać w restauracjach, ba, mógłby zamieszkać w hotelu - tylko z jakichś podejrzanych przyczyn niewielu ludzi marzy o tym jako najbardziej pożądanym modelu życia.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-07-28, 22:04   #148
green way
Zadomowienie
 
Avatar green way
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Łóżeczko - moje ulbione miejsce
Wiadomości: 1 003
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse

Cytat:
Napisane przez Djuno Pokaż wiadomość
Ale przecież oni nie mają dzieci, czyli jeśli on umrze za rok, teściowie dziedziczą więcej, niż gdyby autorka była właścicielką połowy mieszkania. Rozumiem, że autorka nie musiałaby ich spłacać, bo ty tak powiedziałaś?
Polecam lekture Kodeksu cywilnego - prawo spadkowe. Jezeli nie ma testamentu i jakichs specjalnych zapisow, to ustawowo rodzice dziedzicza dopiero wowczas, kiedy nie ma malzonka, ani dzieci.
green way jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-28, 22:09   #149
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
najwyraźniej. To nie pierwszy wątek, w którym objawia się niezrozumienie, czym jest wspólnota majątkowa. A także, zaślepienie materialną stroną przedsięwzięcia zwanego małżeństwem tak wielkie, że uniemożliwia dostrzeżenie, że prócz zer na koncie liczą się we wspólnym życiu również inne sprawy. Takie na przykład, jak to, że często jedna strona w związku poświęca swoje możliwości zarobkowe, by ta druga mogła zarabiać lepiej. To jest zresztą przypadek Autorki - przeprowadziła się do niego, żeby ten mógł pracować zgodnie z kosztownym wykształceniem. Możliwości zarobkowe Autorki w ten sposób spadły. Wyjazd za granicę może oznaczać także brak możliwości pracy zgodnej z kwalifikacjami, może oznaczać konieczność robienia kwalifikacji od nowa; to wszystko powoduje, że emigrant jakby cofa się w karierze. I zarabia mniej, niż mógłby zarabiać w swoim ojczystym kraju.

I to nie jest tak, że tylko ona czerpie korzyści z tego związku. Poza stroną materialną jest jeszcze takie coś jak wsparcie, stabilizacja emocjonalna, organizacja życia codziennego, i tak dalej. Które to czynniki są całkiem istotne, jeśli mówimy o robieniu kariery i zarabianiu pieniędzy - bo dają komfort, który to ułatwia bądź w ogóle umożliwia. Ona zarabia mniej, pracuje mniej, ale też w całości, jak zrozumiałam, zajmuje się domem. Owszem, on mógłby sobie nająć osobę do sprzątania, a nawet do prowadzenia domu, jadać w restauracjach, ba, mógłby zamieszkać w hotelu - tylko z jakichś podejrzanych przyczyn niewielu ludzi marzy o tym jako najbardziej pożądanym modelu życia.
To jest kilka stron wątku i w kółko wałkuje się to samo, a zwolenniczki liczenia się co do grosza wciąż nie wiedzą, o co nam chodzi.

Brakuje jeszcze powtórzenia tego, że jeśli para chce żyć co do grosza, to nie ma problemu, ich związek i ich zasady, tylko, że związek autorki przez ostatnie osiem lat opierał się na innych założeniach i mąż w zeszłym tygodniu bez ostrzeżenia zmienił reguły. Ale pewnie zaraz znowu ktoś przyjdzie i napisze, że autorka żeruje i planuje rozwód.

---------- Dopisano o 23:09 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Cytat:
Napisane przez green way Pokaż wiadomość
Polecam lekture Kodeksu cywilnego - prawo spadkowe. Jezeli nie ma testamentu i jakichs specjalnych zapisow, to ustawowo rodzice dziedzicza dopiero wowczas, kiedy nie ma malzonka, ani dzieci.
Jesteś w błędzie. I zasady dziedziczenia tylko części obowiązują nie tylko w Polsce.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-28, 22:21   #150
Frezja_1
Raczkowanie
 
Avatar Frezja_1
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 463
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse

Nie przesadzajmy z tym poświęceniem autorki, wyjechała za granicę bo było to dla niej korzystne i uczuciowo i materialnie. Nie związała się z biedakiem pod mostem tylko z zamożnym człowiekiem. Różnice majątkowe były jasne od początku związku. Moim zdaniem wymarzyła sobie dostatnie życie za granicą u boku bogatego męża a teraz jest rozczarowana, że książę patrzy na życie racjonalnie. Jeśli nie dojdzie do rozwodu to ona jako wspólwłaściciel i tak ze wszystkiego korzysta. Nie uważam też że mąż ją oszukał, po prostu pojawiła sie inna opcja dofinansowania i zmienił zdanie i UCZCIWIE wcześniej ją poinformował.
Frezja_1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-08-01 13:37:55


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:42.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.